GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Spozywanie alkoholu przed 18 :D

03.05.2005
22:36
smile
[1]

Ktosik [ Pretorianin ]

Spozywanie alkoholu przed 18 :D

Ile mieliscie lat kiedy raz sobie gulneliscie? A ile kiedy sie naprawde pozadnie urzneliscie? A ile kiedy sie obudziliscie w szafie zamiast w lozku? :D

03.05.2005
22:36
[2]

aikikaisensei [ Senator ]

Już nie pamiętam bo było to bardzo dawno temu.

03.05.2005
22:37
smile
[3]

Ktosik [ Pretorianin ]

Chodzi mi oczywiscie o wasz PIERWSZY raz :D

03.05.2005
22:38
[4]

aikikaisensei [ Senator ]

Chyba każdy wie o co chodzi.

03.05.2005
22:39
[5]

ExistoR [ Prince Of UnderWorld ]

matko..tak żeby sobie na prawde kupic i wipić to nigdy (mały jestem jeszcze :DD ) ale tak żeby jak tata w czasie pił meczu spróbować łyczka to chyba w wieku 5 lat :)

03.05.2005
22:40
[6]

Ktosik [ Pretorianin ]

No tak dla pewności napisalem :D

03.05.2005
22:40
[7]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Nigdy- wiek 16 lat

03.05.2005
22:40
[8]

Saluteer [ Generaďż˝ ]

W wieku 13 lat, a pierwszy zgon tak kolo 15 :)

03.05.2005
22:41
[9]

Khelben [ PointGuard ]

Obecnie mam 17 lat, jak do tej pory nie wypiłem ani jednej kropli napoju alkoholowego i tak prawdopodobnie pozostanie aż do mojej śmierci

03.05.2005
22:42
[10]

Staniol89 [ Generaďż˝ ]

Khelben----> wow ja bym nie wytrzymał.....<lol>

03.05.2005
22:42
[11]

aikikaisensei [ Senator ]

Khelben chyba sobie żartujesz.

03.05.2005
22:42
[12]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

czemu mu nie wierzycie??

03.05.2005
22:42
[13]

DariFula [ Dari Fula ]

... gdy byłem w 6 klasie podstawówki, wypiłem pierwsze całe piwo (Żywca), a upity pierwszym razem byłem po wieczorku w 8 klasie podstawówki ... ;)

03.05.2005
22:42
[14]

Saluteer [ Generaďż˝ ]

Khebel ---> dobry kolo jestes...

03.05.2005
22:43
[15]

Khelben [ PointGuard ]

aikikaisensei --> Nie, mówie absolutnie serio

03.05.2005
22:43
[16]

Aen [ MatiZ ]

Pierwszy - 13 lat. Pierwszy zgon- 14...

03.05.2005
22:45
smile
[17]

leszo [ Mała Wojna ]

pierwsze gulnięcie? panie! nie pamiętam !
ale tak mocno urąbany jak bąk to chyba nie byłem... bo na piwo jestem wytrzymały ( np. w sylwestra 7 czy 8 strongów ) a wódki nie lubię, zatem do zgonu jeszcze nie zachlałem. Pełna kultura :D

03.05.2005
22:46
[18]

settogo [ Vote 4 TUSK ]

Pierwszy raz łyk, to bardzo dawno.
Pierwsza faza, pare łyków martini, gdy miałem 11 lat :)
Pierwszy zgon?...?...? Tak na prawdę to nigdy nie miałem tak wielkiego zgona, może 1,5 roku temu, na urodziny przyjaciela.
Alkoholik pije często, choć nie codziennie, no ale najebka zdarza się średnio co 2 tyg. Ostatnio byłem na wycieczce 4 dniowej: dzień w dzień NAPIEPRZONY :p i jeszcze po przyjezdzie!!

03.05.2005
22:47
smile
[19]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Hm kiedy to było ??
12 lat całe 2 piwa , a tak mocno się uchlałem gdzieś może z 14 ?? Hieh wiem za wcześnie zaczełem ale nie piłem wtedy często jak inni .

03.05.2005
22:48
[20]

rg [ Zbok Leśny ]

1. oj malutki bylem, jesio w podstawowce... :) rodzice od zawsze woleli zegbym napil sie z nimi w domu niz mam sie szlajac po osiedlu niewiadomo z kim... ;p
pierwsze piwo zakupione samemu to w 1gimn. A pijam od zdania egz. gimnazjalnego... ;p
2. dzien nauczyciela w 1 LO - nie pytajcie :)
3. jeszcze nigdy az tak sie nie wurypalem... ale coz - cale zycie jeszcze przede mna... ;p

btw: mam kolege ex-abstynenta... ale przy nas sie nawrocil... ;p

03.05.2005
22:48
[21]

aliment [ KoTOR fan ]

Pierwszy raz == za cholere nie pamietam, pierwszy taki naprawdfe maksymalny zgon odbyl sie w sylwestra

03.05.2005
22:48
[22]

kurtt [ metal up your ass ]

Kierując się wzorem Aena.
14/16

:)

03.05.2005
22:49
smile
[23]

bartek [ ]

Za miesiąc strzela mi 17, w przyszłym roku 18 - pierwszy raz- patrz Khelben. Za dużo spraw i nałogów, żeby czas na pierdoły marnować.

03.05.2005
22:50
[24]

Nazgrel [ Jedi ]

Pierwszy - a nie pamiętam nawet.
Zgonów - nie stwierdzono.
Nabzdryngolony - pare razy, same "okazyjne" (sylwester, imieniny)

03.05.2005
22:50
[25]

reds23 [ redsov ]

pierwszy lyk dawno,
nigdy zgonu, byc moze ze nie "uzywam" czesto :)

03.05.2005
22:50
[26]

ssummoner [ Nagi Golas ]

Khelben -> Taka przesadna i wymuszona wstrzemięźliwość nie jest wcale czymś dobrym.

03.05.2005
22:52
smile
[27]

D:-->K@jon<--:D [ Konsul ]

Pierwsze gżdyle to w podstawówce, ach to jedno piwo na 15 :), na pewno też to przerabialiście.
Zgon to rok temu: zasnąłem w kontakcie, miałem szczescie że mnie nie chlasnął prąd.

Pytanie do was: Czy sie zataczaliście kiedyś, bo to nie u każdego sie zdarza przeto??
Ja sie raz zatoczyłem, ale to było na piasku :P i po spaniu w budce ratownika :)

03.05.2005
22:52
[28]

rg [ Zbok Leśny ]

aa nie sorki... chyba przycialem komara na sylwku... ;p ale obudzielm sie dokladnie tam gdzie lezalem, w stanie nienaruszonym ;p

03.05.2005
22:52
smile
[29]

War [ dance of death ]

Pierwszy raz (oczywiście nie licząc jakiegoś tam łyka, czy połówki browara) - 14 lat - Cavalier Porzeczka :)))
Pierwszy zgon - 16 lat - pamiętam picie na mieście przed 'dyskoteką', a następny obraz jaki zobaczyłem, to był żyrandol w moim pokoju - koszmarrrrne uczucie :) To jeszcze były czasy, gdy testowałem swoje możliwości. Teraz, gdy już je znam, takich wpadek nie będzie. Mam nadzieje :)

03.05.2005
22:53
[30]

Garbizaur [ CLS ]

9 albo 8 lat

03.05.2005
22:53
smile
[31]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Do abstynentów--> piszecie że nie nie mliście alkoholu ani kropelki ?? A jednak , w cieście czy jabłkach są śladowe ilości alkoholu i innych protuktach z których wytwarzany jest alkohol :P

03.05.2005
22:54
[32]

Anima [ Centurion ]

Faktycznie... jest się czym chwalić, prawda?
Do książek, młodzi, nie do alkoholu...

03.05.2005
22:55
[33]

Ktosik [ Pretorianin ]

D:-->K@jon<--:D ---> No jak jestem naprany to zawsze sie zataczam:D A jak jestem narabany z kumplami ze ledwo zyjemi to na 4 pasmowc esie nie mozemy zmieniscic :FD

03.05.2005
22:55
[34]

Khelben [ PointGuard ]

ssummoner --> Ale ja się nie muszę powstrzymywać od picia alkoholu, gdyż żadnego "ciągu" do niego nie czuje. Powiem więcej:gdy tylko poczuje zapach alkoholu mam odruch wymiotny

03.05.2005
22:56
[35]

Ktosik [ Pretorianin ]

Anima ---> Jestes kujonem bez przyjaciol, prawda?

03.05.2005
22:56
smile
[36]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

Khelben - > stary jestem z Toba :) ja mam 19lat i 3,5 miecha i bardzo rzadko pije :) czasami piwko, np. zakonczenie roku :) a zgon chyba 2 razy - przez zatrucie :/, w sumie to NIE LUBIE WODKI jest mi po niej niedobrze, tak po ok 3 kieliszkach, 4 juz do ust nie biore :) a piwo to 0,5 i mi sie w glowie kreci :) ogolnie to mam baaardzo slaba glowe :)

03.05.2005
22:57
[37]

aikikaisensei [ Senator ]

Khelben można starać się nie pić alkoholu, a przynajmniej trzeba nie mieć przed nim oporów. Zobaczysz kiedyś się skompromitujesz.

03.05.2005
22:57
[38]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

4, a pierwszy "zgon" 5

03.05.2005
22:57
smile
[39]

ronn [ moralizator ]

1. ~13/14
2. ~14/15
3. Akurat w szafie nie :-)

I tak nikt nie pobije pana Henka, ktorego ostatnio poznalem nad jeziorem. Ten to dopiero mial ciag alkoholowy o.O

03.05.2005
22:57
[40]

xywex [ mlask mlask! ]

Paru alkoholi próbowałem, (różne piwa, likiery, miód itp) ale nigdy nie byłem nawet wstawiony, że o byciu pijanym nie powiem. I jednyne co mi smakuje, to miód i likier jabłkowy.
Za to jesli nie wypije dziennie 2 litrów herbaty, to jestem chory.

03.05.2005
22:57
smile
[41]

bartek [ ]

Jasne, że okazyjnie się pija - chociażby raz w roku szampana (zazwyczaj 31 grudnia), czy winko do obiadu. Wódki nie mam zamiaru nawet próbować, sprawę jaboli w ogóle pominę, a na piwo na razie nie mogę sobie pozwolić. Ale chyba nie o tym tu mowa, bo pamiętam, jak mając 4-5 lat pomyliłem sok z "grzańcem" podgrypionego Taty. Jeśli tak - jestem abstynentem. Mój pierwszy raz - 4 lata.

03.05.2005
22:58
[42]

Anima [ Centurion ]

Ktosik - a skąd to przypuszczenie?

03.05.2005
22:59
smile
[43]

peners [ SuperNova ]

Kiedy miałem styk z lakoholem poraz pierwszy to nie wiem ale pierwszy raz sie uchlałem pożadnie w wieku 14 lat.A co do trzeciego pytania to jeszcze nigdy mi sie takie coś nie zdarzyło.

03.05.2005
22:59
[44]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pierwszy raz - 12 lat - czarny Specjal EB
Pierwszy zgon - 15 lat
Pierwszy (i jedyny jak na razie) urwany film - 21 lat

03.05.2005
23:00
smile
[45]

Kronk [ Pretorianin ]

Wódka--> obrzydliwe
Piwo--> gorzkie
Szampan--> szkoda gadać
Przykłady można by mnożyć, szkoda mi czasu i zdrowia na alkohol.
A jak jeszcze widzę co się dzieje z moimi kumplami po chlaniu, to mnie jedynie utwierdza w przekonaniu, że nie warto.

03.05.2005
23:01
smile
[46]

bartek [ ]

Anima, bo w ogóle nie jesteś lajtowa i trędi ;) Powiedz, że chociaż zioło palisz i będzie z głowy (mi wierzą - "na twarz" ;)).

03.05.2005
23:01
[47]

^Piotrek^ [ Toilet Tantalizer ]

Pierwszy raz "łyczek" - 4-5 lat
Pierwszy raz wypiłem w większych ilościach - 13 lat
Pierwszy raz się urżnąłem - 13 lat
Pierwszy raz "obudziłem się w szafie zamiast w łóżku" (nie do końca, ale było blisko) - 14 lat

03.05.2005
23:01
smile
[48]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Niektórzy muszą pić piwo bo jak nerki śa chore to piwo jest wskazane ;)

03.05.2005
23:02
[49]

Ktosik [ Pretorianin ]

Anima ---> Nie chodzi mi akurat o abscynencje bo nic do tego nie mam ale o twoj moralizatorski ton. Az mi sie rzygac zachcialo

03.05.2005
23:02
smile
[50]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

jak tak sie zastanowie to w wieku ok 8 lat wypilem ojcu pol piwa :) no co :P mogl nie zostawiac na stole :D

03.05.2005
23:02
[51]

Luzer [ Music Addict ]

Nigdy się jeszcze nie zalałem (wypije 1,2 piwka w pubie i tyle)
Pierwszy łyk alkoholu to gdzies tak 14lat na sylwestra

03.05.2005
23:02
[52]

Khelben [ PointGuard ]

aikikaisensei --> Niby dlaczego nie można mieć oporów przed alkoholem? Mam opory przed wszystkiego rodzaju używkami i dobrze mi z tym.

PS. Co to kompromitacji, to szczerze w to wątpie. Bo niby w jakiej sytuacjii?

03.05.2005
23:03
[53]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

czym sie rozni zgon od urwanego filmu?

03.05.2005
23:03
[54]

Crash8462 [ Night Elf ]

Spróbowanie ---------> nie pamietam
Urżniecie ---------> nigdy

03.05.2005
23:03
smile
[55]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

Khelben - > np Twoje wesele :) WODKA JEST OBRZYDLIWA :)

03.05.2005
23:04
smile
[56]

D:-->K@jon<--:D [ Konsul ]

Wódka--> Od czasu do czasu czemu nie
Piwo--> I'm lovin it
Szampan--> Czemu nie :), byle tanie
Wino--> Dobre tylko mało procent chyba, że domowej roboty
jabol--> hehe, od czasu do czasu :) (nie pijcie kokosowego, dobra rada)
drinki--> :D Smirnoff ice, cin&cin Rossini :):):):):)

03.05.2005
23:04
[57]

Bart89 [ Pretorianin ]

Pierwszy raz ok 12 lat. A pożądnie to ok 15lat

03.05.2005
23:04
smile
[58]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

zgon to ja usynasz i nie wiesz co sie dzieje :) a urwany film to jestes przytomny i nie wiesz co sie dzieje :) albo zapominasz o tym :)

03.05.2005
23:05
[59]

aikikaisensei [ Senator ]

Nawet nie koniecznie Twoje wesele. Jak nie napijesz się wódki na weselu u znajomych, albo nawet na imieninach mówiąc "ja wódki nie lubię" to na pewno wszyscy trochę dziwnie na Ciebie popatrzą.

03.05.2005
23:05
[60]

aliment [ KoTOR fan ]

Wodka nie jest obrzydliwa!!:)

03.05.2005
23:05
[61]

Khelben [ PointGuard ]

U_N --> Nie mam zamiaru się żenić więc taka sytuacja odpada

03.05.2005
23:05
[62]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

hmm dziekuje za wyjasnienie =]

03.05.2005
23:06
smile
[63]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

aliment - > moj pierwszy raz - zatrucie wodka, moj drugi raz zatrucie wodka, teraz mam obrzydzenie :P

03.05.2005
23:06
[64]

Khelben [ PointGuard ]

aikikaisensei --> Prosze bardzo, moga się dziwnie patrzeć. Mnie to "nie rusza". Po prostu presja otoczenia dla mnie nie istnieje.

03.05.2005
23:06
[65]

aikikaisensei [ Senator ]

Nia mam zamiaru pić alkoholu, nie mam zamiaru się żenić - hmmm czego jeszcze nie zamierzasz robić?

03.05.2005
23:07
[66]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Khelben--> oj biedaczku *glaszcze*

03.05.2005
23:07
smile
[67]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

Khelben - > przewaznie jak ktos mowi ze sie nie chce zenic to zadna go nie chce :P

03.05.2005
23:08
[68]

Khelben [ PointGuard ]

aikikaisensei --> Ćpać i palić.

03.05.2005
23:08
smile
[69]

Quicky [ Senator ]

Khelben
A seks masz zamiar uprawiac?

03.05.2005
23:09
[70]

aikikaisensei [ Senator ]

Zażywanie nakotyków oczywiście nie popieram i sam tego nie robię, ale jeżeli chodzi o fajki to palę i to wcale nie mało.

03.05.2005
23:09
smile
[71]

Ktosik [ Pretorianin ]

Khelben ---> Nie wyjdziesz za maz, nie pijesz, mowisz jak przedszkolak co to sie dziewczyn 'brzydzi' i on za maz ni wyjdzie - zostanie ksiedziem. parodia

03.05.2005
23:09
[72]

Anima [ Centurion ]

Ktosik, chłopcze, choćby z racji mego wieku mam prawo wypowiadać się moralizatorskim tonem. Co jest chlubnego w chwaleniu się kto kiedy wypił alkohol po raz pierwszy, kto kiedy po raz pierwszy zeszmacił się?
Nie jestem abstynentem. Lubię sobie wypić kilka piw. Ale daleko mi było i daleko mi jest do owych zgonów. A już tym bardziej do chwalenia się nimi.

03.05.2005
23:09
[73]

Chacal [ ? ]

Khelben -> rozumiem, że mozesz po prostu nie chciec, moze masz ku temu poważne powody, ale to co robisz jest wbrew pozorom niebezpieczne. Małe są szanse bys wytrzymał całe zycie bez alkoholu, prędzej, czy później na jakichs imieninach, sylwestrze czy czymstam napijesz sie. Moze kiedys przechodząc jakis kryzys powiesz sobie "pieprze wszystko" i upijesz się umyslnie. Oczywiscie tylko teoretyzuję, ale to naprawdę jest mozliwe. Zmierzam do tego ze teraz masz 17 lat, nie masz samochodu, nie masz dzieci, nie jestes za nikogo odpowiedzialny tak jak ludzie dorosli. Wiec jesli sie upijesz, nic sie nie stanie. Pozasz swoje "mozliwosci", poznasz granice przy której tracisz kontrolę nad sobą i nic ponad to. Za kilka lat juz nie bedzie tak wesoło, a Ty w koncu pewnie jednak sie napijesz. I lepiej zebys nie siadał za kierownice z myslą "przeciez jestem trzeźwy". Bo mozesz sie bardzo mylic... bywa tak ze jakas osoba pije godzinę i nic po niej nie widac i nagle w 5 minut traci kontrole, przewraca sie, wymiotuje itp. A gdy pozna sie troche swoje reakcje na alkohol, ryzyko takiej pomyłki spada.

Napisałem to nie tylko z obawy o Ciebie, ale i o siebie. Nie chciałbym nigdy spotkac na drodze (czy gdziekolwiek) pijanego człowieka, który co gorsza nie zdaje sobie z tego sprawy.

03.05.2005
23:09
[74]

Khelben [ PointGuard ]

U_N --> Po prostu watpie czy jakakolwiek niewiasta wytrzymałaby ze mną dłuższy okres czasu. Ponadto nie mam zamiaru w żaden sposób ograniczaj mojej wolności.

03.05.2005
23:10
[75]

aikikaisensei [ Senator ]

Quicky dobre pytanie.

Khelben mała podpowiedź. Jeden z pionierów BJJ nigdy nie uprawia seksu w calach innych niż rozmnażanie ponieważ uważa, że to skraca życie.

03.05.2005
23:10
smile
[76]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

ktosik - > to ty masz zamiar wyjsc za mąz ?? co ty gej czy co :P
a co do palenia i cpania to popieram :) syf i tyle :)

03.05.2005
23:10
[77]

aliment [ KoTOR fan ]

U_N ==. ja sie wodka nigdy nie zartulem, tylko 2 razy rzygalem, ale tylko dlatego ze mieszalem. Jk pijesz tylko czysta to nic nie bedzie

03.05.2005
23:10
[78]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Pierwszy kontakt z alkoholem - 14 lat i odrazu zgon. Jeśli chodzi orodzaj to chyba jakies tanie wino.

03.05.2005
23:10
[79]

mr_x [ Legionista ]

U_N --> No i co że wesele?
aikikaisensei --> Na mnie się dziwnie patrzą nawet ludzie na ulicy. I co z tego? :)

03.05.2005
23:10
[80]

_Major_ [ Pretorianin ]

W wieku jakiś 10 lat rodzice dali mi łyknąć piwa. Od tego czasu nie mam ochoty na to obrzydlistwo.

03.05.2005
23:11
[81]

Khelben [ PointGuard ]

Quicky --> Oczywiście. Czyżby dla ciebie nie było seksu bez ślubu?

03.05.2005
23:11
[82]

^Piotrek^ [ Toilet Tantalizer ]

Quicky --> Tak, grupowy.

Jeśli liczyć obie ręce naturalnie. :-)

03.05.2005
23:12
smile
[83]

Quicky [ Senator ]

Khelben
OK, bo już się zmartwiłem, że na myśl o seksie też masz odruch wymiotny.

Piotrek - lol ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-03 23:12:49]

03.05.2005
23:12
smile
[84]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

no bo na weselu przynajmniej jednego musisz wypic, bo inaczej nie wypada, ale na swoim, i nie wolno sie upic :P
aliment - widocznie t ojakis syf byl :P

03.05.2005
23:13
[85]

Khelben [ PointGuard ]

Ktosik --> Dziewczyn się nie brzydze, wręcz przeciwnie. Po prostu nie wierzę w miłość, dla mnie to tylko zwykłe procesy chemiczne ustające po około 3-5lat. Dlatego jestesm przeciwny długim i stałym związką.

03.05.2005
23:13
[86]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Ach tak czyli Khelben wyrosnie na mistrza szybkiej i gietej raczki?

03.05.2005
23:14
[87]

Crash8462 [ Night Elf ]

Chacal ---------> to moze zacznijmy cpac, zeby sprawdzic jak na to reagujemy. Nie rozumie twojego stanowiska, jesli chlopak unika alkocholu to dobrze, a tlumaczenie, ze pozna jak to jest i jak sie wtedy czuje mija sie z celem i nie sadze by wczesne picie uchronilo go od puzniejszych konsekwencji.

03.05.2005
23:16
[88]

bartek [ ]

Khelben, to zależy od znajomych.

Dla mnie dużo bardziej żenująca jest młodzież, która chowa się gdzieś pod balkonami czy przechodzi po kilka kilometrów do lasu/na jakąś metę/gdziekolwiek żeby sobie spożyć w spokoju. Gdy skończyłem 16 lat dowiedziałem się od rodziców - chcesz pić? Proszę bardzo. Tylko nie rób wsi i chlej w domu. I tak gdybym wrócił po kilku browarach, to rodzice wyczuliby.

Aikikaisensei, różnie bywa, będąc w Egipcie spotkałem chyba najbardziej interesującą kobietę mojego dotychczasowego życia i muszę Ci przyznać, że wiele się we mnie wtedy zmieniło. To co dla Ciebie wydaje się naturalne gdzie indziej może być wręcz niedopuszczalne.

Odnośnie samego wesela - mi osobiście nie odpowiadają te wszystkie śmieszne obrządki, byłem na kilku weselach, i przyznam szczerze, że gdybym ja miał to urządzać, to wyglądałoby to znacznie inaczej. Inna sprawa, że to głównie okazja do wielkiej stypy, na którą zjeżdza się połowa rodziny, w ściśle określonych celach (dać kopertę, nażreć się, nachlać, spadać).

03.05.2005
23:16
[89]

xywex [ mlask mlask! ]

U_N --> DLaczego na weselu MUSZE wypić?

03.05.2005
23:17
[90]

aliment [ KoTOR fan ]

nikt nic nie musi

03.05.2005
23:17
smile
[91]

bartek [ ]

Xywex, bo to taka tradycja, że musisz wypić, a jak nie wypijesz, to Ci muszą oddać samolot.

03.05.2005
23:18
[92]

Khelben [ PointGuard ]

Chacal --> Dlatego nie chce się żenić ani mieć potomstwa - nie chce za nikogo brać odpowiedzialności.
Co do kryzysów, to kilka w życiu miałem. Wiem, że w porównaniu z kryzysami dorosłych wydają się one mizerne, aczkolwiek dla mnie były dosyć poważne, ale w czasie żadnego z nich nawet nie pomyślałem o tym ,aby je "zalać", siaść i użalać się na sobą. Wrecz przeciwnie, zmobilizowały mnie do wzięcia się w garsć, i jak najszybszego z tych kryzysów wyjścia. Na podstawie tego, wnioskuje iż kryzysy jeszcze mnie czekające równie nie popchną mnie ku "kieliszkowi"

03.05.2005
23:18
[93]

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]

Pierwszy raz kiedy pamiętam to 13-stka :D
Zgon - never
Ostatnio było kiepsko, żygałem jak kot przez 8 godzin <lol> teraz czystej nei pije :D

03.05.2005
23:19
smile
[94]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

no bo jak jest toast to nie bedziesz jako pan mlody/panna mloda pic soku jablokowego albo mleka :P

03.05.2005
23:20
smile
[95]

xywex [ mlask mlask! ]

bartek --> he he he. :)

03.05.2005
23:20
smile
[96]

Ktosik [ Pretorianin ]

Anima ---> super... ciekawe... fascunujace... zieeeef.
a na serio: co zlego w tym ze od czasu do czasu sie troche przecholuje z alkoholem? :)

03.05.2005
23:21
smile
[97]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

jeszcze apropo kobiet - dlaczego jak zaczyn sie mowic o malzenstwie albo kobietach zraz zaczyna sie dyskusja o seksie, jak by to bylo najwazniejsze w zyciu, jak tak to po co Ci jakies zobowiazania, idz na ulice na dzwki

03.05.2005
23:21
smile
[98]

xywex [ mlask mlask! ]

U_N --> No ale czy mozesz mi wyjaśnić dlaczego nie? Może jestem głupszy niż ustawa przewiduje, ale nadal nie rozumiem :)

03.05.2005
23:23
[99]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

no bo wczesniej bylo o kobietach, i od razu sie zaczolo o seksie :/

03.05.2005
23:23
[100]

Luzer [ Music Addict ]

Khelben ->ile masz lat?

03.05.2005
23:24
smile
[101]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

pisal ze 17 :) widac ze nie w temacie jestes :P

03.05.2005
23:25
smile
[102]

Kronk [ Pretorianin ]

Najbardziej śmieszy mnie, jak słysze kumpli chwalących się tym, że stracili przytomność, panowanie nad sobą, zrzygali się. I to wszystko wypowiedziane tonem dziecka szczęśliwego po jeździe karuzelą, żenada.

03.05.2005
23:25
smile
[103]

Chupacabra [ Senator ]

pierwszy raz to pilem jakies tanie winko jak mialem 13 lat, chyba arizone czy cos takiego :) A porzadnie sie wodeczka schlalem jak mialem 16 lat. Ogolnie lubie pic i jak jest jakas okazja, np ladnie slonko swieci to lubie sobie alnac jakiegos browarka:]

03.05.2005
23:26
smile
[104]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

ja sie zmywam, wywiazala sie bardzo ciekawa dyskusja :) wlaze setlersow 5, mam demo jak na razie - ciekawe czy bedzie dzialalo dobrze :)

03.05.2005
23:26
[105]

Anima [ Centurion ]

Ktosik, to w tym złego, że jesteś po prostu dzieciakiem, który powinien siedzieć nad książkami, a nie przy kuflu piwa czy kieliszku wódki.

03.05.2005
23:26
smile
[106]

Ktosik [ Pretorianin ]

"Seks nie jest dla dzieci... dla niektorych doroslych tez nie" :D

Obok: test sprawdzajacy ile masz lat w Larrym :D

03.05.2005
23:26
[107]

xywex [ mlask mlask! ]

Moj post z 23:21 odnosił się do Twojego postu z 23:19, a nie tego z 23:21.

03.05.2005
23:27
smile
[108]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

jeszcze jedno
pamietam sytuacje, gosc zaliczyl zgon, kumle go rozebrali i nagiego przywiazali do drzewa :) ludzie wychodza z kosciola godzina 11:30 a on sie budzi :)

03.05.2005
23:27
[109]

kurtt [ metal up your ass ]

LOL
Co was tak to boli, że Khelben nie pije alkoholu?
Ja go nawet podziwiam. W takim wieku nie pić to dzisiaj naprawdę wielka sprawa.

Ja mam prawie 18 lat, od jakichś 2 miesięcy też już w ogóle nie pije. Wystarczy.

03.05.2005
23:29
smile
[110]

Ktosik [ Pretorianin ]

Anima --->Mam prawie 19 lat. Pozwol ze sam bede decydowal o swoim zyciu. Dziekuje :D

03.05.2005
23:29
smile
[111]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

aha :) moze dla Ciebie to normalne, ale ja bym sie dziwnie czul :) ide papa :) dobranoc wszystkim :)

03.05.2005
23:30
[112]

D:-->K@jon<--:D [ Konsul ]

Anima--> Co ty za młodu robiłeś, że taki konserwatysta jesteś. Mamy dopiero zacząć pić po 30tce?

03.05.2005
23:31
[113]

Chacal [ ? ]

Crash8462 -> naprawde nie widzisz róznicy pomiedzy alkoholem a narkotykami ? Nie wiesz ze alkoholu w zaokragleniu próbował kazdy dorosły Polak a narkotyków moze 1% ?

Nikt nikomu nie kaze pic. Nie ma obowiązku. Ale ludzie sie zmieniają, mimo ze wiekszosci wydaje sie ze są całe zycie tacy sami. Kto dzis mówi ze nie pije i pic nie bedzie, za 10 lat moze chlac jak stary pijak. To samo tyczy się zakładania rodziny, palenia, kochania i innych wyzej wymienionych Khelbenie.

03.05.2005
23:32
smile
[114]

Ktosik [ Pretorianin ]

xywex ---> Jak to dlaczego tak nie mozna? A slyszales o czyms takim jak TRADYCJA? No wlasnie :D:D:D

03.05.2005
23:35
smile
[115]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

prf... nie mam zamiaru się chwalić (zresztą nie ma czym) tylko powiedzieć informacyjnie, więc moralizatorskie gadki możecie odpuścić sobie. :P
pierwszy raz nie licząc pojedyńczych łyków to dwa piwa dopiero w pierwszej klasie LO.
nigdy nie miałem zgonu, choć zaniki pamięci były :P
nigdy nie zrobiłem niczego głupiego pod wpływem alkoholu. zapewne nigdy nie zrobię. Po prostu po 4-5 piwach mam nadal hamulce i mówię "OK, już wystarczy, bo już jest fajnie". Zresztą ostatnio to w ogóle piję 2 piwa i więcej nie piję. Mam dziewczynę z którą chodzimy razem na imprezy i nie chcę żeby się za mnie wstydziła.
Aha... kiedyś też myślałem, że bez alkoholu można się dobrze bawić. :D

03.05.2005
23:35
[116]

Crash8462 [ Night Elf ]

Mi kiedys jacys goscie, jak wracalem z imprezy (oni tez) zawolali i "przekazali" urznieta laske, bym ja do domu odprowadzil (akurat wiedzialem gdzie ma isc, bo mniala tego dnia u kolezanki nocowac, a ja wiedzialem gdzie ona mieszka). Zabralem i doslownie ciaglem za sobo bo sie ledwo toczyla, z przerwami na zyganie, puzniej okazalo sie ze u jej kumpelki nikogo jeszcze nie bylo (na imprezie jeszcze byli) i musialem wydzwaniac za nimi, siedzac z nia jakies 1,5 godz okolo 4 nad ranem. I jaki jest sens w pici, faceci z ktorymi spendzila impreze totalnie ja olali oddajadz ja jakiemus przechdniu (naszczescie mi, a mogl to byc jakis gwalciciel).
Dodam jeszcze tylko ze tej panienki nie znalem, tylko jej kolezanke u ktorej spala. Na drogi dzien jak juz byla przytomnna ladnie mi podziekowala

03.05.2005
23:36
smile
[117]

Luzer [ Music Addict ]

Widocznie Khelben ma mocny charakter skoro potrafi odmówić wypicia piwa ze znajomymi
Jutro wypije za niego

03.05.2005
23:39
[118]

Ktosik [ Pretorianin ]

Crash8462 ---> ladnie mi podziekowala tzn. male... no wiesz co? :D

03.05.2005
23:39
[119]

Chacal [ ? ]

xywex -> nikt ci nie każe. Napijesz się z własnej woli :)

ps. Gdybym sie mylił, to nawet dobrze. Chwała ci za to, bedzie wiecej dla innych. Ale to jest prawie tak samo jak z edukacją seksualną: gówniarzowi nie powiedziano co to prezerwatywa, bo to narzedzie szatana i potem ma piecioro dzieci do wykarmienia. I jego sprawa, niech sobie ma. Z alkoholem jest tylko taka róznica, ze piecioro dzieci to owszem mozna, ale nie zrobic, a zabic.

03.05.2005
23:40
[120]

Crash8462 [ Night Elf ]

Ktosik ----------> nie kapuje...

03.05.2005
23:41
[121]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

ktosik - > ile ty do cholery masz lat ??
stlersi mi nie dzialaj :( za malo ramu :/

03.05.2005
23:41
[122]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Pierwszy raz piłem Napoleona z kumplami to jeszcze w podstawówce chyba w 7 klasie. Było kilka zgonów i tragicznych upić po drodze ale pierwszy raz z którego nic nie pamiętam był w 1 klasie liceum. poszedłem na imprezie, kręciło mi się trasznie w głowie a następnie obudziłem się we własnym łożku o 5 następnego dnia...rodzice nie byli zachwyceni, podobno wtoczyłem się do domu pożygałem w kuchni a nastepnie siedziałem prawie godzinę w łazience zanim wytrzeźwiałem do tego stopnia że byłem w stanie przebrać się i pójść do łóżka. Wstyd jak cholera i wiecej tego już nie powtorzyłem (żeby sie tak zalać).

03.05.2005
23:42
[123]

Ktosik [ Pretorianin ]

Chacal ---> Zrobic tez mozna, po pijaku. No a pozniej po pijaku tez zabic, statystyki sie wyruwnaja.;)

Ok to bylo glupie, ide spac bo juz plote bez sensu :D


Crash8462---> Na pewno jestes facetem?:)

03.05.2005
23:42
[124]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Pierwszy raz: obóz harcerski, 4 klasa podstawówki, trzy piwka, kompletna najebka, bełcik.

03.05.2005
23:43
[125]

Ktosik [ Pretorianin ]

U_N ---> A co? napisalem pare postow wczesniej, trzeba bylo czytac a nie grac :D

03.05.2005
23:43
smile
[126]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

ktosik - > niestety twoj ojciec popelnil blad w drugiej fazie teraz pieprzysz tutaj bez sensy

03.05.2005
23:44
[127]

Crash8462 [ Night Elf ]

Ktosik ---------> w 100%, skąd to pytanie ?

03.05.2005
23:45
smile
[128]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

ta 19, za ile ?? za 9 lat ??
Crash - > on on(a) sam(a) nie jest pewny(/a) :P

03.05.2005
23:45
[129]

Khelben [ PointGuard ]

Chacal --> Dobrze wiem, że ludzie się zmieniają, i równie dobrze wiem, że nie moge w 100% wykluczyć mojego przeistoczenia się w nałogowego pijako-ćpuno-palacza z gromadką dzieci. Ale, szczerze powiedziawszy, scenariusz taki wydaje mi się niemożliwy do ziszczenia
i brzmi jak groteska. Podobnie absurdalne wydaje mi się możliwość, abym rozmiłował się w czymś, co obecnie wywołuje we mnie skrajne obrzydzenie(mówie o wszelkiej maści używkach).

03.05.2005
23:46
[130]

QrKo [ Enslaved One ]

1 kielona wypilem w wieku 13 lat... ale to tak dla jaj bo znalazlem pod stolem flaszke w ktorej bylo na ostatniego kielicha...
totalna zajebka byla na ognisku klasowym w 2 gimnazjum :))

03.05.2005
23:52
smile
[131]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Khelben - jesteś w moim wieku.
... ale dorośniesz :)

człowiekiem jesteś i nic co ludzkie nie jest Ci obce :)

03.05.2005
23:53
smile
[132]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

6 klasa podstawówki , piwo Bezalkoholowe , wtedy mi straaasznie nie smakowało i miałem długą przerwe po tym :P

03.05.2005
23:54
smile
[133]

Crash8462 [ Night Elf ]

edit: Polakiem jestes i nic co polskie nie jest Ci obce :P

03.05.2005
23:55
smile
[134]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

BIGos- > rownie dobrze mozna o Tobie tak powiedziec :P moze on dorosl :) i wlasnie dlatego nie pije

03.05.2005
23:57
[135]

bone_man [ Powered by ATI ]

Zgon zaliczyłem tylko raz w życiu, u kumpla na 18. Było to pierwsze 'prawdziwe' picie.
Pijam okazjonalnie, dwa łyki piwa na kilka miesięcy, i to tylko w gronie znajomych.

04.05.2005
00:02
[136]

QrKo [ Enslaved One ]

To ja od razu zaznacze ze nie pijam wodki ani wina (obrzydzenie po kilku imrezach) i jestem pewny ze do konca zycia nie dotkne juz zadnego wina ani wodki... teraz pijam jedynie browarki i to tez sporadycznie jak gdzies z kumplami wyskoczymy... [na poczatku wakacji sytuacja byyla odwrotna :P pilem tylko wode i wino nie cpierpialem piwa]

Khelben -> respect ;]
Co jak co ale chlopak nie da sie zlamac... i nie probojcie go namawiac bo i tak sie nie uda. Widac ze masz silna wole :) Mi tego niestety brakuje...

04.05.2005
00:04
smile
[137]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

ale my go nie chcemy zlamac :) to jest dyskusja na temat picia :) jak dla mnie spotkanie sie z kumplami zeby sie najebac jest nedojrzale, a jak jestem z dziwczynom i zaliczam zgon to lipa - zero szacunku, nie dla siebie ale dla niej

04.05.2005
00:09
[138]

QrKo [ Enslaved One ]

tak jak mowie... ja jak sie spotkam z kumplami to nie jest tak ze od razu wszyscy zamawiaja po 5 piw i walimy kto pierwszy wypije... poprostu zazwyczaj wyskakuje gdzies z kumplami z gimnazjum ktorych teraz w LO juz nie spotykam i poprostu opowiadamy popijajac browarka...

co do dziewczyny to ja rozniez nie upilbym sie pzy dziewczynie... ale jako ze takowej nie posiadam to REEDS BE FREE :))

inna sprawa to czyjes urodzinki czy jakies ognisko na ktore wpada 30 ludzi... na takie okazje to sie robi zapasy tydzien wczesniej juz :))

04.05.2005
00:14
smile
[139]

©®© [ Konsul ]

Cos koło 16 :)

04.05.2005
00:19
[140]

blood [ Killing Is My Business ]

nie wiem czemu sie tak dziwicie co do wypowiedzi Khelbena ... ja mam 17 lat i tez ani kropli jak narazie

04.05.2005
00:29
[141]

Vein [ Sannin ]

Chacal [ ? ] https://www.fifalk.prv.pl

Crash8462 -> naprawde nie widzisz róznicy pomiedzy alkoholem a narkotykami ? Nie wiesz ze alkoholu w zaokragleniu próbował kazdy dorosły Polak a narkotyków moze 1% ?

Witam Chacal - wiesz ze alkohol jest narkotykiem ? tlyko nikt tego nie mowi i jest "legalny"... wolałbym zeby byla legalna ganjia niz c2h5oh, a wiesz czemu ? bo po alkoholu człowiek:
traci panowanie nad sobą, nad cialem i umysłem, żyga, przewraca sie, gada głupoty, śmierdzi, może nie tylko zniszczyc swoją opinie ale też innych itp... lista jest DŁUGA, a po ganji ? jest w dobrym humorze, (albo ma doła , różnie to bywa), śmieje sie, bawi się i.... TYLE !! żadnych halucynacji czy kaca nastepnego dnia... powiesz ze uzależnia czy jest toksyczna... a ja ci powiem że by "przedawkować" ganjie musialbys spalić 30 kg suszonych liści cannabis w ciągu bodajże 24 godzin, a żeby przedawkować alkohol wystarczą 2 litry wódki.... no nie ważne, pewnei cie i tak nie przekonam...

aha co do mnie

pierwszy alkohol ? nie pamietam, pewnie łyczek piwka...
"narypać się" ? 2 gimnazjum ? jakas wycieczka szkolna chyba... a moze jak bylem w górach .. nein pamietam ... "zgon " ? po alko zawsze chce sie spać... a urwanyfilm ? nigdy, zawsze pamietam... brrr i zawsze mam dola...

04.05.2005
00:58
[142]

gofer [ ]

Nie moge jednej rzeczy zrozumieć. Otóż zastanawiałem się ostatnio, skąd się biorą uprzedzenia ludzi do tanich win. Przecież alkohol w 90% pije się po to, żeby zmienić stan świadomości, a nie dla smaku. No jasne, można dla smaku lampkę wina podczas czy piwko po obiedzie, itp. ale alkohol zazwyczaj nie jest dobry. I nie próbujcie mi wmawiać, że jakakolwiek czysta wódka jest dobra. I czym, oprócz ceny różni się wódka od 'jabola'? Główny efekt jest ten sam - ten sam efekt upojenia alkoholowego, syndrom dnia poprzedniego, itp. Dlatego śmieszą mnie tacy, co chleją wódę a na hasło 'tanie wino' mówią "no co ty, nie jestem żulem". Pieprzcie się, mogę być w waszych oczach żulem, a i tak dalej jak będę chciał się skurwić, to pójde na wino zamiast oszukiwać sam siebie, że niby jestem lepszy od czerwonoskórych pod sklepem, bo oni chleją jabole, a ja wódkę. Co prawda Krakowską czy Starogardzką, bo najtańsza, ale wódkę. Pieprzcie się, wsiowi burżuje z słomą wystającą z gumofilców.

04.05.2005
01:30
[143]

Chacal [ ? ]

Witam Vein - odpisze, bo doceniam to, ze sie szarpnąłes na az 6 linijek tekstu skierowanego do mnie :)

Ale w zasadzie mógłbym nie odpisac, bo to co napisałes jest całkiem nie na temat. Ja tu nie o szkodliwosci, ale o dostepnosci pisałem. Crash8462 stwierdził ze idąc moim tokiem rozumowania kazdy powinien próbowac narkotyków. Wyjasniłem tylko, że wcale tak nie myslę, poniewaz narkotyki są w Polsce duzo mniej popularne niz alkohol. A alkoholu prędzej czy później spróbuje kazdy, narkotyków zas tylko nieliczni. Nie wiem czy czytałes moje wczesniejsze wypowiedzi w tym wątku, ale jesli nie to ci streszczę:

Uwazam, że kazdy młody człowiek powinien sie chociaz raz porządnie upic, dopóki nie ma prawa jazdy, nie pracuje, nie ma dzieci itp, by dowiedział sie jaka ilosc alkoholu jak na niego wpływa. Bo później, gdy bedzie juz odpowiedzialny za swoje dzieci lub np współużytkowników drogi takie eksperymenty będą niebezpieczne, a ewentualne błedy, to juz nie tylko ochrzan od rodziców, ale i niemałe szkody lub co gorsza ofiary.

Nie pisałem nic o narkotykach, ani tymbardziej nie przyrównywałem ich szkodliwosci do szkodliwosci alkoholu.

Co do tego co napisałes o ganji: masz racje, popieram, zgadzam sie. Jestem tez za legalizają. Ale to temat na inny wątek.

04.05.2005
08:26
smile
[144]

Masterful [ Pretorianin ]

gofer -> mylisz się, przez ostatnie 4 dni chlalem codziennie wódkę Sobieskiego albo Bolsa :D i co? syndromu dnia następnego nie bylo :) głowa nie bolała... pozniej pieniązki sie skonczyli i na koniec postanowilem zapodać jabczoka :D Efekt: rzyganie + bol glowy drugiego dnia a ujebalem sie tak samo :P

a bartek, khelben chyba nie mają okazji do picia... :]

04.05.2005
09:04
[145]

bles [ Pretorianin ]

khelben---> jestesmy z toba, chcesz o tym pogadac ?

04.05.2005
09:18
[146]

gofer [ ]

Masterful - > pewnie źle dobrałeś ilości (za mało wódzi, za dużo jabłka). Btw. rzygałeś? Stary, pić to trzeba umić :)

04.05.2005
09:18
smile
[147]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

piwka zaczęłam smakować jak miałam chyba 13 lat:) natomiast jak miałam 15tkę to się obudziłam u siebie w domu, a miałam nocować u koleżanki... do dziś jest to dla mnie nie wyjaśnione zjawisko;)

04.05.2005
09:37
smile
[148]

_Jotun_ [ spamer ]

oops

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-04 09:48:41]

04.05.2005
09:40
smile
[149]

steward [ Legia Warszawa ]

Piwo to od małego po łyczku... a pierwszą najeb... miałem na koniec drugiej klasy gimnazjum :D [1 zgon zaliczyłem w wakacje z 2 do 3 gim.]

04.05.2005
10:57
smile
[150]

Sizalus [ Generaďż˝ ]

Pierwsze cale piwo ~8 lat
Niezla najebka - 15 lat
Urwanie filmu - 16 lat i to doswiadczenie wspominam niezbyt milo. Prawdziwy test mozliwosci. Ok 14 poszedlem z kumplem na lake ok kilometra oddalona od mojego domu. Tam obalilismy 0,7 czystej z gwinta, bez popitki w calkiem szybkim tempie bo w pol godziny. W tym ja ok 0,5 l bo kumplowi juz nie wchodzilo. Po 15 minutach zrobilo mi sie strasznie goraco w zoladku i nastapil zanik pamieci. Obudzilem sie ok 22 w swojej wannie a miny rodzicow nie byly zbyt zadowolone. Nie dziwie sie. Mama zastala mnie spiacego w korytarzu otoczonego wlasna trescia zoladkowa. To nie bylo zbyt przyjemne :/ Nastepnego dnia z rana jeszcze narabany poszedlem do szkoly :)Pozniej juz takie ekscesy sie nie zdarzaly. Czlowiek uczy sie na bledach :]

04.05.2005
10:58
[151]

kamyk_samuraj [ Generaďż˝ ]

Hmm - ja taki niedoświadczony - tak naprawde nigdy nie miałem zgona (znajomi mówią że nie opłaca się ze mną pić - zresztą miałem (i mam) "twardych" kumpli :) Ale pierwszy alkohol - chyba 14 lat - piwko. A najbardziej odczuwałem wycieczkę w I klasie liceum (6 osób w pokoju + przychodni i ogromne ilości wódki, piwa, Black Jacka i paru innych trunków - zabawa do rana - tyle później było zdychanie (przepływ promem bo wycieczka do Gdańska :]))

04.05.2005
11:02
[152]

Attyla [ Legend ]

alkohol po raz pierwszy: 35 lat i to prze przypadek, bo w czasie urlopu w Grecji wziąłem plastikowy kubek będąc przekonanym, że to jakiś sok albo coś w tym rodzaju. Kiedy łyknąłem, wydało się. Myliłem się:D W każdym razie czegoś tak ohydnego nigdy nie miałem w gębie. Już wiem dlaczego nie używam alkoholu.

ululanie: nigdy
urwanie filmu: nigdy

04.05.2005
11:03
smile
[153]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jakby ten wątek przeczytała osoba z fundacji "Nieletni - niepijący" to by się chyba powiesiła na najbliższym drzewie.

Ile z tych pierwszych % było od rodziców, a ile Wam sprzedali w sklepach ??

Bo mi np. jako 11 letniemu gnojkowi z 5 kolegami w tym samym wieku, sprzedano krate browca. Powiedzieliśmy, że to dla drużynowego ;)

04.05.2005
11:04
smile
[154]

Vein [ Sannin ]

Chacal - Witam !! hmmm no to pozytywnie :] , dziekuje ze doceniles moje starania :D, co do ganji to fakt, temat na inny wątek, lecz pewnei zostalby skasowany :/ ....

ps. odnosilem sie tlyko do tego postu, moze troche opacznie zrozumialem ale chyba wyszlo pozytywnie ? :>

04.05.2005
11:06
smile
[155]

cycu2003 [ Senator ]

conajmniej raz w roku jest upity
raz mi sie zdarzyło stracić film. Było to w sylwester 2003/04, 3 litry na 4 osoby
obaliliśmy szbyko i czekaliśmy do godziny 0.00. Ostatnie co pamietam do 23.30 a potem nic.
Rano obudziłem sie na klęczkach na łóżku (w sumie to nie wiem jak tą pozycje nazwać) z porządnym kacem.
Najgorsze jest to jak czasami chcesz po prostu "wyspawać" rano to co masz w żołądku

04.05.2005
11:34
[156]

Azzie [ Senator ]

gofer: Wodka moze byc dobra i mozna pic ja dla smaku. Tylko to troche inaczej wyglada niz picie lodowej w bramie :)

Dobrze zmrozona Finlandia Lemon a do tego losos z czerwona cebulka na zagryzke... Pychota :] az slinka cieknie.

Khelben: oj widzialem takich jak Ty w swoim zyciu, oj widzialem :) Wiekszosc (90%) sie zlamala. Schemat jest prosty: najpierw bunt i poczucie wyzszosci nad innymi, a potem wstyd przed okazaniem sie slabym i przed daniem innym tej satysfakcji. W koncu wiekszosc stwierdza ze to bez sensu i zaczyna pic, niektorzy mniej inni wiecej. Mnie to w sumie zwisa czy ktos pije czy nie, ale jesli ja pije to lubie bawic sie w towarzystwie ludzi rowniez pijacych (przynajmniej zachowuja sie rownie glupio jak ja i nastepnego dnia rownie malo beda pamietac ;) ).






a co do dzieciakow chwalacych sie ile to oni nie wypili i ile to nie rzygali, nie widze nic dziwnego. Mysle ze zdecydowana wiekszosc przechodzila przez ten okres zachlysniecia sie dorosloscia pod postacia alkoholu. Zwykle przechodzi to po 18tce gdy juz alohol traci ten smak owocu zakazanego. A niektorzy tutaj widze ze pasuja idealnie do powiedzenia "zapomnial wol jak cieleciem byl" :>

Pozniej sie juz mniej pije, zreszta nawet w jakims serialu w telewizji bylo: "co ty tyle pijesz??? Nie masz juz 16 lat!". I to prawda: nigdy pozniej juz nie pilem tak duzo i tak mocno jak w wieku 16 lat :) Cudowne czasy :)

Teraz to juz nie te lata...

04.05.2005
11:35
smile
[157]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Nigdy nie piłem i nie chce.

04.05.2005
11:37
[158]

Azzie [ Senator ]

Cainoor: Mysmy na poczatku liceum (wiek te 15-16 lat) zeskanowali sobie legitymacje szkolne, przerobili i wydrukowali ponownie, tylko zdjecie trzeba bylo przekleic :) Az do 18tki lecielismy na nich i nikt nigdy sie nie skapnal :)

Raz na wycieczce szkolnej kupowalem alkohol dla 60ciu osob :) Pani w sklepie przy okolo 20. zakupie stwierdzila ze chyba cos tutaj jest nie tak :)

04.05.2005
11:53
[159]

Aen [ MatiZ ]

Ja, niestety, uwielbiam pić. Często znajduję jakieś okazje (imprezy, koncert swój bądź czyjś) i piję ze stałymi towarzyszami do picia. Co prawda nigdy nie doprowadzam się do stanu "manekin", ale dość często do stanu "ooo kręci się, idę na panny :)". Nie jestem ostatnio z tego zadowolony i ograniczam picie...Lubię to, ba, uwielbiam, ale są pewne granice

04.05.2005
11:55
smile
[160]

Da5id. [ Snufkin ]

Eh, Azzie mnie uprzedził, bo chciałem praktycznie to samo napisać :).
W każdym razie najbardziej śmieszą mnie ludzie, którym wydaje się, że są lepsi od innych bo nie piją alkoholu. Żałosne to :).

04.05.2005
11:56
[161]

Azzie [ Senator ]

A co do zagrozenia nalogiem to powiem wam ze nie znam zadnego narkomana natomiast kilku alkoholikow i az zal patrzec jak marnuja sobie zycie...

04.05.2005
11:58
[162]

Loonatyk [ ]

Pierwszy łyczek - od taty/mamy, gdzies w wieku 4 lat, szampana.
Pierwszy raz "nad Wisła" - poczatek liceum.

Nigdy nie bylem pijany i nie mam zamiary. Alkohol bardzo okazjonalnie.

04.05.2005
12:09
[163]

Kompo [ bujaka jamajka ]

Lubię się napić na jakichś imprezach, ogniskach, wypadach do pubów etc. Ale napić się, nie opić. Opijam to się tylko na całonocnych "bibach". ;)

A tak w ogóle to od procentów wolę coś innego (była już o tym mowa w tym wątku).

04.05.2005
12:12
smile
[164]

bone_man [ Powered by ATI ]

Da5id --> A mnie śmieszą ludzie, którzy wyśmiewają abstynentów i uważają ich za gorszych. Żałosne to :)

04.05.2005
12:18
smile
[165]

Sizalus [ Generaďż˝ ]

Kto po takim newsie zostanie abstynentem?:D

04.05.2005
12:20
smile
[166]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Mnie się nigdy "film nie urwał " - mam ponad 30 lat i chyba tylko służąc w MW raz tak porządnie napiłem się alkoholu że naprawdę mną "bujało " -ale powód był ważny -wychodziłem do cywila :)
A tak to zawsze staram sie kontrolować żeby nie wlać w siebie za duzo -ot na dobry nastrój bo końcu alkohol jest dla ludzi -nie potępiam pijących ale tych co nie umieją pić i różnie się zachowują jak tracą kontrolę nad sobą - bo o nieszczęscie nie trudno -tym bardziej jak się widzi młodych ludzi nie mających jeszcze 18 jak się cieszą gdy mają piwko przed sobą ... a potem się chwalą jak to byli zapici - bez sensu i żenada ... Powinno być jak w USA - spożywanie od 21 lat - choć nie wiem czy to coś daje akurat ...
Pozdrawiam !

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-04 12:27:02]

04.05.2005
12:28
smile
[167]

Da5id. [ Snufkin ]

bone_man ==> Zgadzam się, i mam nadzieje, że nie mówisz o mnie :)

04.05.2005
12:46
smile
[168]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

pirwszy zgon bez oberwania filmu 15 lat potem nie piłem przez 3 lata :d

04.05.2005
13:09
[169]

Khelben [ PointGuard ]

Azzie --> Dla mnie nie jest to żaden bunt, przecież nie istnieje żadna zasada dotycząca picia przed 18. Poza tym nie stwierdzam u siebie poczucie wyższości. Taka błahostka jak picie czy tez nie nie jest dla mnie żadnym powodem do czucia się lepszym od innych. więc twój schemat raczej do mojego przypadku się nie odnosi.

PS. Mógłbyś rozwinąć tą myśl "a potem wstyd przed okazaniem sie slabym i przed daniem innym tej satysfakcji". Nie za bardzo rozumiem o jaki wstyd i słabość ci chodzi, podobnie zresztą jest z satysfakcją.

04.05.2005
13:21
smile
[170]

[-]HardStyleInstructor[-] [ Pretorianin ]

pierwsza faza po spirycie byla w wieku 12 lat :D dzialo sie wtedy oj dzialo :D wchodzilo jak woda :D

04.05.2005
13:29
[171]

QrKo [ Enslaved One ]

hyh... smieszy mnie stanowisko niektorych z was... co wy macie do Khelbena? jedni nie jedza miesa, drudzy nie chodza do kosciola, jescze inny nie uprawiaja sexu przed malzenstwem (no to to moze jest glupota ^^) a on poprostu nie pije i juz... nie chce to nie musi... jego sprawa... co wam to przeszkadza ?? :> teraz pewnie Ci co siedzieli na nim wyskocza na mnie :P

04.05.2005
13:31
[172]

Romanujan [ Konstruktor Katapult ]

Pierwszy łyk? Hmm, pewnie w wieku 3-4 lat, rodzice częstowali mnie alkoholem odkąd pamiętam... A najśmieszniejsze jest to, że mimo tak wczesnego debiutu nie uchlałem się jeszcze nigdy - po prostu nigdy nie zdarzyło mi się wypić jednorazowo więcej niż jednego piwa, czy dwóch-trzech kieliszków wina albo likieru...

04.05.2005
13:34
smile
[173]

Misiak [ Pluszak ]

pierwszy alkohol: w na mojej 18-tce, piwo, Lech :)
jak dotad nie zanotowano wplywu alkoholu za dzialanie organizu, ani nie odnotowano strat pamieci :))

Pozdro

04.05.2005
13:36
[174]

mort.s [ Pretorianin ]

Pierwszy waz to dostałem piwo od mojej mamy w naparstku, żeby zobaczyć jakie to nie dobry (to było przed ukończeniem 5 roku życia. A pierwsze upicie się do nieprzytomności to było parę dni po incydencie z piwem, mama odprowadzała gości po imprezie do drzwi a ja spijałem resztki z kieliszków zanim wróciła byłem dętka.

04.05.2005
13:37
[175]

Mortan [ ]

gofer -- > Starogardzka i KRakowska piije i jakos wchodzi, ale taniego wina juz nie przelkne, bo jest po prostu ochydne, do wodki masz popite, wiec nie ma problemu, ale takej czystej siarki to ile mozna pic ? Jak bylem w liceum pilem a jakze, a teraz juz nie bo mnie odrzuca. I nie o to chodzi, ze pijac wino staje sie zulem, tylko o to ze dla mnie wino jest obrzydliwe i nie do wypicia.

04.05.2005
13:43
smile
[176]

Mack5 [ Killer Instinct ]

Nie pamiętam kiedy pierwszy raz piłem, ale za którymś razem jak szedłem za wężem przed połduniem po rynku to zatrzymała mnie Straż Wiejska i zawiozła spowrotem do przedszkola.

04.05.2005
13:55
[177]

Guderianka [ Konsul ]

Khelben-podoba mi sie Twoja postawa dotycząca nie -picie. Przydałoby się w Polsce wprowadzić taka "nową mode", nowy styl życia i wizerunek nastolatka, który nie jest zagorzałym fanem napojów wyskokpwych. jednakze wyznaję zyciową maksymę-ze kazdy fanatyzm jest szkodliwy-i całkowite nie-picie uwazam za przejaw jakiegos problemu psychicznego lub emocjonalnego-bo jakis powód musi byc. Nie widze nic zdrożnego w piwku przy grillu, lampce szampana przy okazji, czy smacznym winku. Wszytsko jest dla ludzi ale w odpowiednich granicach

04.05.2005
13:59
[178]

Khelben [ PointGuard ]

Guderianka --> Powody są dwa: nie chce niszczyć sobie żadnych organów. To po pierwsze. Po drugie-znam ciekawsze sposoby wydawania kasy.

04.05.2005
14:01
[179]

Romanujan [ Konstruktor Katapult ]

Guderianka->Zgadzam się. I śmieszą mnie tabliczki 'Alkohol szkodzi zdrowiu'. Szkodzi tylko nadmiar alkoholu, jego nadużywanie, podobnie jak szkodzi nadużywanie czegokolwiek innego (nawet wody - wypicie zbyt dużej ilości spowoduje zaburzenie równowagi elektrolitycznej w organiźmie, a to może być nawet przyczyną zgonu...)

04.05.2005
14:03
smile
[180]

Chacal [ ? ]

Vein - Witam :) Wyszło pozytywnie, peace :)

04.05.2005
14:06
[181]

Romanujan [ Konstruktor Katapult ]

Khelben->Z tym niszczeniem organów, to chyba troszkę przesadzasz... Czerwone wino jest np. dobre na serce, piwo podobno dobrze robi nerkom... Wszystko zależy od tego, w jakiej ILOŚCI się pije i jakiej JAKOŚCI trunki (spirytus od ruskich, z domieszkami metanolu pewnie zbyt zdrowy nie jest).

04.05.2005
14:06
[182]

Guderianka [ Konsul ]

Khelben-szanuje twoja postawe i nie neguję jej. jednak piwko okazyjne organom nie zaszkodzi-ani podczas twego zycia ani gdybys miał byc dawcą. kasa-spoko rzecz ważna-kazdy jednak wydaje na swoje przyjemnosci krocie-dopóki alkohol jest dodatkiem do zabawy a nie jej celem-nie szkoda mi osobiście kasy-ale gdyby chodziło o chamskie nawalenie sie i wyscigi go dalej puści pawia no to sory...faktycznie szkody kasy. Przyznam ze gdy miałam 18lat tez załapałam taka dziwna faze ze postanowiłam nie pic. i chodziłam na imprezki gdzie wszyscy chlali a ja ani kielonka-bawiłam sie przednie majac ubaw z tych pijanych. trwało to 1,5 i skonczyło sie przez chorobe-ciotka dała syrop na spirytsie...ojj...jak sie wkurzyłam.....od tamtej pory piję po ludzku:)
oobiscie uwazam-bez urazy-że z czasem ci ta niechec minie:)

04.05.2005
14:20
[183]

Khelben [ PointGuard ]

Romanujan --> Może jeśli będe miał kłopty z sercem czy też nerkami to zaczne pić małe ilości wina czy też piwa, ale dopóki żadnych problemów nie mam wszelki napoje wyskokowe omijam baaardzo szerokim łukiem.

Guderianka --> Szanse na to ,iż kiedyś zaczne pić po ludzką są bardzo małe - nigdy nie zmieniam ani nie łamie swoich postanowień.

04.05.2005
14:23
[184]

Guderianka [ Konsul ]

Khelben- w takim razie nie chciałabym być twoim wrogiem....

04.05.2005
14:27
smile
[185]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Khelben - a jakie masz w życiu przyjemności? Komputer i znaczki? ;)

04.05.2005
14:29
[186]

Khelben [ PointGuard ]

Cainoor --> Koszykówka, literatura Fantasy i nauka.

04.05.2005
14:31
[187]

aikikaisensei [ Senator ]

Widzę, że nadal Khelbenolwi nie dajecie spokoju:)

04.05.2005
14:34
smile
[188]

wilk [ Chor��y ]

Witam!
Jestem ciekawy co widzicie w tym alkoholu?
Do czego on jest wam potrzebny ?
Nie potraficie się bawić bez niego ? - to współczuję!
Jesteście odważniejści po wypiciu ?- też współczuję!!
Macie towarzystwo pijące i nie chcecie się wyróżniać ? - bardzo współczuję!!!
Osbiście zdarza mi się wypić lampkę wina czy szampana (np. na Sylwestra) - nie jestem więc abstynentem - ale żeby więcej pić??? - po co ???

04.05.2005
14:35
[189]

gofer [ ]

Azzie - > Tyle że ja napisałem o czystych wódkach, a nie smakowych :) . A jeśli chodzi o Finladię, to rzeczywiście, jest dobra, ale tylko smakowa. Bo czysta jest imo najlepszą z wódek które piłem, ale czy jest dobra, sama, bez niczego - polemizowałbym. I kiedy pisałem pierwszego posta chodziło mi raczej o tanie wódki. Bo jeśli sięgamy na wyższe półki i przegrychę, to ja mógłbym zaproponować jakieś dobre, francuskie wino i do tego ser pleśniowy. Brzmi inaczej? A też wino...

Mortan - > kwestia gustu. Mnie bardziej skręca po kieliszku 30ml Krakowskiej niż chociażby po połowie butelki taniego wina. Poza tym kto powidział, że taniego wina nie można przepić? Jak ktoś jest słaby, to proszę, mnie nie przeszkadza że ktoś przepija. Btw. ciekawe czy Krakowska i Starogardzka bez przepicia też Ci tak smakują :)

PS
Siarki nie dodaje się do win już chyba od lat '70 czy '80.

PPS
Możliwe, że nie piłeś jabola tylko nalewkę. Zasadnicze różnice są dwie : wino powstaje w skutek fermentacji i jest...znośne, a nalewy są na spirytusie i są ohydne.

04.05.2005
14:36
[190]

Guderianka [ Konsul ]

domyslam się wilku ze to pytanie do osób zachwycających się upijaniem. no cóz-moge powiedziec tyle, że takie upijanie się jest....przyjemne...ten kto miał faze pewnie o tym wie i rozumie-tego wytłumaczyc sie nie da osobie kóra fazy nigdy nie miała. a odwaga....no cóz.....alkohol większości jej dodaje i nie zawsze musi byc czynnikiem negatywnym-co innego agresja a co innego większa smiałosc w rozmowie itp

04.05.2005
14:41
[191]

Salado [ Pretorianin ]

Znam człowieka lat ok. 40, który nigdy nie wypił. I co w tym dziwnego?
Paru mądrych jest na świecie.

04.05.2005
14:43
[192]

Edziaa [ Generaďż˝ ]

Kiedy pierwsz raz spróbowałam piwo hmmm ... dawno, ale grubo przed 18. I jeszcze nigdy się nie upiłam :P

04.05.2005
14:43
[193]

Azzie [ Senator ]

gofer: aha, Ty porownywales tanie wino i tania wodke. Prawde mowiac nie pijam zadnego :)
Kiedys jak nie zarabialem to pieniadze faktycznie sie liczyly. Teraz bardziej kaprys. Czasami kaprys jest zeby kupic tanie wino, wtedy wszyscy biora po lyku, krzywia sie za stare dobre czasy a wino leci do kibla :))))

Nie te lata zeby takie rzeczy pic... Kiedys zapijalismy sie Belfastami, ostatnio kupilem jedno i bleee, wiadomo, Browar Jablonowo...

Smak sie wyostrzyl a odpornosc zmalala :)

Teraz juz z dolnej polki niczego nie pijam, a i srednia polka bez smaku... (a francuskie wina z serkiem to regularnie z kolegami pijemy: Cheateu de Bourdeax rocznik 2000 ostatnio byl grany, z serkiem Valbon plesniowym :))) )

04.05.2005
14:46
[194]

VVilk [ Centurion ]

Przeczytałbym cały wątek ale duzo tego. No cóż, w takim razie opowiem jak to ze mną jest. Mam 15 lat, jeszcze jakoś nie zdarzyło mi się pić alkohol. ale jakoś niespecjalnie się wstrzymuję, po prostu nijako mnie do tego ciągnie. Z kumplami raczej się nie szwędam po ulicach, to i okazji do napicia się nie ma. A wolę już napic się w domu, niż gdzieś na wycieczce przesadzić i żeby mieć potem problemy w szkole.

04.05.2005
14:46
smile
[195]

Attyla [ Legend ]

Khelben: nie przejmuj się gadaniem malkomntentów i tak trzymaj! Ja alkoholu świadomie też nigdy nie piłem i jakoś żyję. Nawet nie najgorzej, jak twierdzą niektórzy:D.

Guderianka: nie ma w tym przejawu żadnego problemu. Przyczyny są zapwene różne i różnie mogą być oceniane. Oczywiście część z nich można uznać za przypadki kliniczne, ale wszystko zależy wyłącznie od gustów a nie obiektywnych przesłanek. Nie ma też powodu by uznawać abstynencję za jakiś rodzaj dziwadztwa, który z wiekiem musi minąć. Sam jestem jeszcze młodym abstynentem (poniżej czterdziestki), ale znam dwóch pod 80-ką. Wogóle znam dosyć dużo osób stroniących od alkoholu w różnym wieku. Jedno je łączy. Wszyscy są mężczyznami. Osobiście nie znam kobiety abstynentki choć nie wykluczam ich istnienia. Może to kwestia pewnej skłonności facetów do radykalizowania własnych postaw? Ciągła pogoń za życiem zgodnym z platońskim logos? Nie wiem. Ale wiem jedno - nie spotkałem póki co kobiety, która by narzekała z tego powodu, że jej facet nie pije:D Jesteś pierwsza:D

04.05.2005
14:48
smile
[196]

Zenedon_oi! [ Pretorianin ]

Święty Boże co tu niektórym przeszkadza że niektórzy lubią się napić przed zabawą(lub w trakcie)? Zmusza was kto do picia?
Ja osobiście lepiej się bawie w stanie niedokońcatrzeźwym, mniej czuje i jestem odważniejszy co również ułatwia życie. Trzeba się bawić do póki sie młodym jest.

04.05.2005
14:49
smile
[197]

...NathaN... [ The Godfather ]

Pierwszy łyczek - ok 8 lat
Pierwszy urżnięcie - nie zanotowano

Krótko mówiąc - nie pije :D
Mam 16 lat

04.05.2005
14:49
smile
[198]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

przepraszam bardzo, ale piwo Jabłonowo jest całkiem, całkiem. :D Piłem wiele gorszych, a na dodatek droższych. :)

04.05.2005
14:49
[199]

Zenedon_oi! [ Pretorianin ]

Edit dla ubogich: dopóki.

04.05.2005
14:53
smile
[200]

gofer [ ]

Azzie - > No widzisz. Ja nadal się liczę z pieniędzmi, więc jak potrzebuję pieniędzy, to nie kradnę żeby pić drogą wódkę, tylko idę "do sadu". :))

04.05.2005
14:53
smile
[201]

viesiek [ hoo-doo ]

tak porządnie to nigdy sie nie upiłem... raz zdarzylo mi sie byc lekko podchmielonym (:p) ale nic poza tym :)

04.05.2005
14:54
smile
[202]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Mądrości Forrest Gump (on chyba jednak nie był takim idiotą ;))

"Nie ufaj człowiekowi, który mówi, że w życiu nie wypił kropli alkoholu."

04.05.2005
14:54
[203]

wilk [ Chor��y ]

--->Guderianka
Upijanie się jest przyjemne ??? :)
"........upijanie się jest....przyjemne...ten kto miał faze pewnie o tym wie........." - cóż - mozna sobie różnie sprawiać przyjemność ;)))) - podobno i po narkotykach niektórym jest fajnie - podobno mordercom też jest przyjemnie gdy mordują ! - czy twoim zdaniem powinienem to wyprubować by zrozumieć ?:))))

04.05.2005
14:56
[204]

Azzie [ Senator ]

gofer: jak liczyc sie z kasa to faktycznie tanie wino najlepsze, ale trzeba jeszcze dobra marke wyszukac, zeby siara nie srac pozniej na lewo i prawo :)))

Mysmy kiedys na wakacjach chalali non stop piwo 1410 i wino Grodowe :) ostro bylo :)

04.05.2005
14:56
smile
[205]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

wilk - Dlaczego pije? Bo lubie! Tak jak Ty może smakujesz w coca-coli, tak ja w Żywczyku :)

Ładna pogoda, kiełbaska z grilla plus dobre piwko... mhhmmm.
Brzydka pogoda, meczyk, sześciopak. Mrau!
Nieważna pogoda, obiadek u znajomych, flaszka Gorbaczowa... grrr ;)
Kolacja, romantic, czerwone winko podkreśla smak jedzonka. Blee (win akurat nie pijam, ale znam i rozumiem osoby gustujace w winnach)
itd...

Sytuacji jest multum. Lubie piwkować i od czasu do czasu wódkować. Fajny klimat, dobry smak, niezwyczajne doznania i wiele innych...

04.05.2005
14:57
[206]

Rooneyek [ Konsul ]

Jakieś 17 lat :P

04.05.2005
14:57
smile
[207]

...NathaN... [ The Godfather ]

Jeszcze dodam, że nie twierdze, że nigdy alkoholu nie tkne :)

04.05.2005
14:59
[208]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

wilk - Upijanie się może być przyjemne... w pewnych granicach oczywiście.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-04 14:59:23]

04.05.2005
15:04
smile
[209]

Weakando [ Senator ]

1-wszy alkohol - hmmm... może coś koło 11-12 lat, wziąłem łyka Karmi od cioci :) (to też alkohol prawda?)
1-wsze urżnięcie - 16 lat, wakacje :)
1-wszy zgon - Prawdziwego zgonu jeszcze nie miałem. Bywały czasy kiedy byłem mocno podpity. Ogólnie wole się napić troche i sobie pogadać z ludźmi, niż się nawalić w sztok i leżeć gdzieś w kącie :)

04.05.2005
15:04
[210]

Guderianka [ Konsul ]

wilk- nie mmnie doradzac co powinnies robic-czy próbowac czy nie-ale jedyna droga do zrozumienia jest spróbowanie- upicie się jest przyjemne- początkowo dawno temu słowo to brzmiało: upajać się,,,teraz upajać sie znaczy delektowac sie czyms , rozkoszowac itp. co innego kac...to juz nie jest przyjemne. wypicie alkoholu daje uczucie odpręzenia, wyluzowania-masz racje ze tak samo jest z narkotykami ale wiesz co?-ja sądze ze alkohol i narkotyki- zazwyczaj moga szkodzic osobie która ich nadużywa-mówie o wymiarze fizycznym a nie emocjonalnym w stylu krzywdzenia bliskich itp, natomiast morderstwo?-chyba dałes niefortunne porównanie

04.05.2005
15:11
smile
[211]

gofer [ ]

Azzie - > Złote Grono, screen wyżej. 3,30 zł + 0,70 zł kaucja. Wchodzi jak woda, zero efektów ubocznych. Poezja :)

04.05.2005
15:16
[212]

wilk [ Chor��y ]

--->Cainoor
"...wilk - Dlaczego pije? Bo lubie!..."
A nie obawiasz się że z czasem będzie "....Dlaczego pije? Bo muszę!..." Bo nie potrafię się dobrze bawić bez browara ?
Oczywiście człowiek ma wolną wolę i jego sprawa czy bawi się z alkoholem czy bez!
Moim zdaniem to w większości wypadków alkohol słuzy do oszukiwania samego siebie - a że ja nie lubię oszukiwać (nawet siebie ) więc może dlatego picie nie sprawiało mi frajdy!
Co do osób pijących - to ogólnie uwążam że to ich sprawa - aby tylko przez to innym krzywdy nie czynili!!! ( Pomijając osoby niepełnoletnie które moim zdaniem spozywac alkoholu nie powinny z przyczyn czysto zdrowotnych!)

04.05.2005
15:20
smile
[213]

Mortan [ ]

gofer --> po przepicu najelpsza jest zimna cola, ale dowke bym przelknal - wina nie :)

04.05.2005
15:20
[214]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

wilk - ale o czym Ty mówisz?? Tu nie chodzi o to, że ja nie potrafię bawić się dobrze bez browara (bo potrafię), ale o to, że LUBIE piwko i czasem nawet wódeczka mi smakuje.

To tak jak z jedzeniem. Czegoś nie lubisz, to nie jesz. Nawet na weselu. Jednak jak coś lubisz, to nie myślisz o tym, by nażreć się do bólu brzucha...

04.05.2005
15:24
[215]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Ja się do żulów zaliczyć na szczęście nie mogę, jednak mimo to zaczynałem dość wcześnie, na jakichś wakacjach ok 6 klasy. Później pod koniec podstawówki bywało grubo. Liceum przeszło spokojnie. Obecnie od czasu do czasu jakieś piwko albo dwa wieczorkiem, wino z dziewczyną, lub wódka na imprezie. Nawet nie wiem kiedy ostatni raz miałem zgon po alkoholu. Jakiś czas temu byłem z kumplami w knajpie i jako że nie pojechałem samochodem, to wypiłem z 5 piw. Koledzy niestety palą i to spowodawało takie żyganie, że teraz jak ktoś w pobliżu pali, to pije max 1 piwo, bo po większej ilości odrazu chce mi sie żygać gdy wdycham dym papierosowy. A tego ścierwa się uniknąć nie da, musiałbym chyba pić pod gołym niebem.

04.05.2005
15:41
[216]

wilk [ Chor��y ]

--->Cainoor
"...jak coś lubisz, to nie myślisz o tym, by nażreć się do bólu brzucha..." - oj - i tu się mylisz niestety :) - inaczej nie było by tylu alkoholików :) - tyle że to już sprawa inndywidualnej odporności na działanie uzależniające alkoholu!



04.05.2005
15:43
[217]

Marksman [ Promyk ]

pierwszy raz - kij wie... tata mi piwa dawał spróbować... a umarł jak miałem 6 lat

urżnięcie i pożądny zgon - kolonie jakieś 11 lat - 36 godzin spania... koledzy powiedzioeli, że się arbuzem zatrułem... dlaczego się upiłem?? bo zadzior byłem i zakazów nie znosiłem... a były 3 apele żeby nie pić... to się schlałem (głupie jak but)

potem mji przeszło... i w takich ilościach na raz więcej nie piłem... teraz sporadycznie 1 -2 piwka...

04.05.2005
15:43
smile
[218]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

wilk - Obrzartuchów też jest dużo. Jednak są też ludzie, którzy lubią zjeść i się nie pożygać. Rozumiesz porównanie? Jeden lubi kawior, inny kebaba. Jeden napije się Absoluta, inny Absolwenta ;)

Jednak nie każdy pije dlatego, bo bez alkoholu się nie potrafi bawić. Napisz, że to rozumiesz :)

04.05.2005
15:48
[219]

Ktosik [ Pretorianin ]

Kurna, co za inteligentna dyskusja sie rozwinela :D

U_N ---> Najezdzaj na swojego starego jak to cie zle splodzil

04.05.2005
16:05
[220]

bles [ Pretorianin ]

Tu nawet nie chodzi o to zeby ktos pil zeby sie nawalic, tylko o to jak komus moze nie smakowac wspanialy smak dobrego zimnego piwka.

04.05.2005
16:09
[221]

_Major_ [ Pretorianin ]

bles --> MOŻE

04.05.2005
16:15
[222]

.:VeGo:. [ Dragon ]

17 lat, ale nigdy nie na zgon do teraz, wody nie lubie, jak pije to do chumoru

04.05.2005
16:19
smile
[223]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Major - Tutaj już wkraczamy na grunty prywatnych gustów i guścików. Nie każdy lubi kawior i nie każdemu smakuje dobre, zimne piwko. Ja to rozumiem.

Jednak niepijący muszą też zrozumieć, że komuś smakuje kawior, tak samo jak dobre, zimne piwko :)

04.05.2005
16:19
smile
[224]

Yuri the Crusader [ Konsul ]

Pierwszy raz pod koniec 6 klasy (kumple wynieśli z wesela 0,75)
Zgonu nigdy nie miałem choć kiedyś tak się zakręciłem że zaczełem się dowalać do dziewczyny kumpla
A i tak mam mocną głowę 1 szampan na głowę i chodze jak po linijce (gorzej z samopoczuciem)

04.05.2005
16:22
[225]

Khelben [ PointGuard ]

bles --> Jak widzisz, komuś jednak mogą niesmakować napoje alkoholowe.

04.05.2005
16:30
smile
[226]

Da5id. [ Snufkin ]

Khelben ==> A skąd wiesz jak smakują, skoro ich nigdy nie próbowałeś? :)

04.05.2005
16:36
[227]

^Piotrek^ [ Toilet Tantalizer ]

Yuri the Crusader --> To nie jest mocny łeb. W miare mocnym możesz się czuć jak walniesz pół litra wódzi i POTEM szampana. :-)

04.05.2005
16:36
[228]

Azzie [ Senator ]

apropo guscikow to ja slyszalem ze gdzies daleko w Afryce zyja prymitywne luda murzynskie ktore nie dosc ze jedza robaki to jeszcze pija Redsa i tego typu plyny... Bleee obrzydlistwo...

04.05.2005
16:43
smile
[229]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Khelben - Jednak Ty nie podałeś w powodach "na nie" smaku. Dlatego myślę, że może z czasem zacznie Ci smakować i się nawrócisz :P
Chociaż z drugiej strony, skoro nigdy nie spróbujesz, to pewnie nie dane Ci będzie zaznać oświecenia hehe

04.05.2005
16:44
[230]

Khelben [ PointGuard ]

Da5id. --> Zakładam, że nic co śmierdzi nie może smakować.

04.05.2005
16:46
smile
[231]

znany-banita [ Pretorianin ]

że wódka jest niedobra to oczywiste
ale wiadomo - pić trzeba

04.05.2005
16:47
[232]

_Major_ [ Pretorianin ]

Cainoor --> a czy ja powiedziałem, że nie mogą lubić piwa? Ja napisałem, że mozna nie lubić.

04.05.2005
16:48
[233]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Khelben - śledzików też nie lubisz?

Tłumaczysz się jak dzieciak. Bleh. EOT.

Major - to było do innych w tym wątku (vide pan wilk).

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-04 16:48:33]

04.05.2005
16:48
[234]

Khelben [ PointGuard ]

Cainoor --> Też

04.05.2005
17:07
smile
[235]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Nie ma to jak dobwy alkohol :D

04.05.2005
17:08
smile
[236]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

:D

04.05.2005
17:09
smile
[237]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

:D

04.05.2005
17:12
smile
[238]

DynXAdam [ Centurion ]

ja jestem abstynentem :D:D BUAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAH

04.05.2005
17:16
[239]

Deva22 [ Legionista ]

to może ja skocze sobie drinka zrobić...

04.05.2005
17:37
smile
[240]

Da5id. [ Snufkin ]

Khelben ==>
Zakładam, że nic co śmierdzi nie może smakować
Muszę przyznać, że z czymś równie dziwacznym dawno się nie spotkałem.

I nie zrozum mnie źle - umiesz się bawić bez alkoholu, i myśle że z tego względu zasługujesz na szacunek, ale IMO wszelkie skrajności nie są dobre z natury

04.05.2005
17:55
smile
[241]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zakładam, że nic co śmierdzi nie może smakować

Generalnie w przypadku żółtych serów, jest dokładnie odwrotnie. Podczas pobytu w Szwajcarii, gdzie ich gatunków jest na pęczki, zauważyłem następującą zależność: im bardziej śmierdzący ser, tym smaczniejszy.

04.05.2005
18:57
smile
[242]

Misiak [ Pluszak ]

aikikaisensei--> wiesz, oni sie nad nic zneceja poniewaz jeszcze nie pil alkoholu, prawdopodobnie mu zazdroszcza, ja wypilem po 18-tce, wiec mnie sie nie czepiaja :))

Paudyn--> żółte ? a może to pleśniowe były :))

Pozdro

04.05.2005
19:01
smile
[243]

slowik [ Legend ]

w okolicach 1 roku zycia ...

od tamtej pory b zadko zagladam do kieliszka ... trudno byloby mi zgona zaliczyc ... i nie pije az tyle ...

mozliwe ze kiedys ale predzej z przedawkowania mleka nizeli wody ;-)

04.05.2005
19:02
smile
[244]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Misiak :::> Jeszcze potrafię odróznić żółty od pleśniowego ;>

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-04 19:03:36]

04.05.2005
20:30
smile
[245]

marczol [ Konsul ]

O oto moja historia:)

1. Pierwszy kontakt jako dziciak się spróbowało, większych problemów nie bło bo bracia dużo starsi doemnie:)
2. Pierwsza "pożądna" impreza - wycieczka szkolna (browarki się lały, choć filmu nie straciłem)
3. Pierwsze urwanie filmu - opijanie, aby testy się na koniec III kasly Gimnazjum udały:) Pamiętam że w ciągu 1,5 h wypiłem 2,5 L Nalewki Miętowo-Jabłkowej (14% alkoholu, 5,50zł), i film mi się urwał, ale jak się ocknąłem i "wyczyściłem żołądek" mój kumpel obracał 5 nalewkę (5L:) i jeszcze chodził PROSTO!!! tylko miał głupią gadkę:) Potem się wytrzeźwiało i było OKI:)

Teraz raz poraz umówię się z kolegami z bloku na nalewkę lub browarki, ale ilości ma humor nie na totalną fazę:] choć w maju wycieczka z nową klasą (od roku chodzę do technikum)....

04.05.2005
21:00
smile
[246]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

chyba oblicze sredni wiek 'pierwszego razu' Golowcow..
ale to potem, w ramach przygotowywania sie do matury z matematyki ;)


A.

04.05.2005
21:10
[247]

mrEdDi [ ShoguN ]

pierwsze gulnięcie w wieku 10 lat a zgona jeszcze porządnego nie mialem :D ale cos mi sie wydaje że zalicze niedługo :P
PS mam 15 lat :]

04.05.2005
21:21
[248]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie piję

dzisiaj

za radą i z rozsądku
maczam torbę we wrzątku
zamiast łyknąć dziś wina
herbatka i aspiryna :P

a pierwszy raz piłem dawno temu! :P

04.05.2005
21:43
smile
[249]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

Ktosik ---> człowieku, jak nie będziesz pisał głupot, to nikt nie będzie na ciebie najeżdżał

04.05.2005
22:06
[250]

Sanchin [ Konsul ]

Pierwszy raz - bardzo dawno, tato mi dał jak byłem mały (jeszcze przed komunią i przysięgą abstynencką), drugiego razu nie było, więc nie mam co odpowiadać na resztę pytań (mam 16 lat)

04.05.2005
23:18
smile
[251]

Ktosik [ Pretorianin ]

naughty_girl87 ---> a sp.... :P Zes mi taka nowosc powiedziala, jestem pod wrazniem :P :P

04.05.2005
23:19
smile
[252]

matisf [ X ]

Proponuje załozyc nastepna czesc...

04.05.2005
23:55
[253]

Lucky_ [ Konsul ]

1 zgona mialem w wieku 15 lat na sylwestra, jak dotad byl to moj max, teraz mam 20 lat. W miedzyczasie bylo kilka duzych pic i ze 20-30 takich pic zeby sie dosc mocno upic, ale zeby móc chodzic. Generalnie bez piwa moge wytrzymac 1 do 2 tygodni max. Jak poczuje zapach piwa odrazu mi lepiej :D

04.05.2005
23:56
[254]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Pozwole sobie zalozyc kolejna czesc chlopaki [i dziewczyny :)]

05.05.2005
00:06
smile
[255]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Ludzie! Impreza sie przenosi do tego lokalu:

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.