GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy Britney Spears, Anime itp. to też Kultura?

05.04.2002
20:25
smile
[1]

anonimowy [ Legend ]

Czy Britney Spears, Anime itp. to też Kultura?

Jak myślicie?


(To chyba jest najmądrzejszy wątek jaki założyłem na tym forum)

05.04.2002
20:26
[2]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Oczywiscie ze Anime to kultura!To nie tylko bajki dla dzieci!, sama nie ogladam anime, ale wiem ze na forum jest mnostwo fanow anime i to jest czesc ich zycia, a tego sie nie obraza:|!

05.04.2002
20:34
[3]

anonimowy [ Legend ]

Pytam ogólnie o gwiazdy popu itp.

05.04.2002
21:20
[4]

reksio [ Szerzmierz Natchniony ]

O jeju...szkoda, ze nie dziwisz się dlaczego masło rostapia się na słońcu... Ale dobra...Anime to wspaniaa...sztuka. Bo ja ją tak traktuje. Gadanie o tym, że to bajki bardzo mnie denerwuje. I żadna Britnej Sperma nie powinna niszczyc czegos takiego. A qrcze mowic o fanach Britney jako kulturze to obraza wszystkich kultur na świecie...Bez obrazy :)

05.04.2002
21:31
[5]

Logan [ Bad Medicine ]

(tak, koloSalny, to jest najmądrzejszy twój wątek)

05.04.2002
21:33
[6]

Raziel [ Action Boy ]

To nie Britney tylko Brytania Spermska...

05.04.2002
21:35
smile
[7]

Judith [ Gladiator ]

A czemu zestawiłeś Britney i Anime w jednym temacie? Czy maja jakies punkty wspólne. Mnie wydaje sie że są rozłączne...

05.04.2002
21:36
[8]

Doksa [ Moderator ]

reksio, Raziel --> Bez zbednych okreslen prosze.

05.04.2002
21:51
[9]

Anek [ Generaďż˝ ]

ehehe. panowie przeciwnicy britney, mozecie jakos uzasadnic swoja nienawisc do niej? czy to tylko dlatego, ze spiewa proste, chwytliwe piosenki, wyglada jak milion dolarow i jezdzi sportowym mercedesem? aha. brit to popkultura. podobnie jak anime, chociaz pochodzi ono od kultury w jak najbardziej typowym wydaniu - manga to po japonsku... jakze to bylo - nieposkromione obrazy? szalone obrazy? no tak. ale, o ile pamietam wyklady, manga przez japonczykow od poczatku jej istnienia byla uwazana raczej za kulture dla mas niz dla elit. czyli tez jest to czesc popkultury. razem z britney. ergo - kolosalny (kim ty jestes, chlopczyku...?:))) dobrze polaczyl te dwa zjawiska. no, ale on akurat o tym doskonale wie.

05.04.2002
22:00
[10]

Mr_Baggins [ Senator ]

Co do Britney to niektórzy są zawiedzeni, że nie wypromowano ich, tylko ją i to ona dorwała się do żłobu. Jest ona jednym z wielu przykładów, że za pomocą kasy mozna wypromować każde beztalęcie. Anek --> miliona dolarów w jednym miejscu nie widziałem, ale podejrzewam, że wygląda znacznie atrakcyjniej niż panna (?) Spears ;)

05.04.2002
22:10
[11]

Anek [ Generaďż˝ ]

mr_baggins - beztalencie, powiadasz? moze i tak. to jest muzyka do sprzatania albo cwiczenia brzuszkow w domu, nie dzwieki dla snobow i audiofili:) a poza tym, gdyby byla naprawde kiepska... nie kupowano by jej plyt. wez taka geri halliwell. biedaczka dwoi sie i troi, chudnie, nagrywa piosenke do filmu o bridget, nawet rozsiewa plotki o podpisaniu kontraktu z l'orealem i co? chala. nie sprzedaje sie za dobrze. nie pomogla nawet dwuznaczna przyjazn z robbiem williamsem. ludziom musi sie to podobac.

05.04.2002
22:32
[12]

LoBo_KTJ [ Pretorianin ]

Anime to dlamnie wspaniała sprawa, bo ja niewidze roznicy miedzy przekazem filmu a anime, to tylko inny sposob tworzenia sztuki ( tak Anime to sztuka) a nieraz owiele inteligetniejszy, szkoda ze wiekszosc starszych ludzi tego nie rozumie. A Britnej ( czy jakoś tak ) to nie lubie, to jest takie Amerykanskie discopolo:P

05.04.2002
22:39
smile
[13]

DRIZIT [ Pretorianin ]

Britney? :))) Daj se spokój :) hehe Anime - może być, to w końcu normalna rzecz, ale Britney? Co ci szczeliło do głowy żeby te dwie rzeczy razem ze soba zestawiać?????

05.04.2002
23:42
[14]

maYkel [ Pretorianin ]

Anek -> "gdyby byla naprawde kiepska... nie kupowano by jej plyt. " a lubisz diskopolo? :) AFAIR w niedawnym sondazu 'polityki' ten gatunek byl najlepiej sprzedajacym sie w polsce... Obywatelu! Jedz gowno! miliony much nie moga sie mylic!! :)

06.04.2002
00:29
[15]

rtur [ Konsul ]

Nie wiem w czym problem, moim zdaniem kwestia czy cos jest kultura czy tez nie zalezy wylacznie od gustu i wrazliwosci danej osoby, niektozy beda sie wzruszac sluchajac Britney, lub ogladajac anime, inni pojda na koncert do opery lub do teatru, bo to bardziej im odpowiada. Ja osobiscie lubie czasami posluchac Britney, bo to lekka i "wpadajaca" w ucho muzyka.

06.04.2002
12:48
[16]

Anek [ Generaďż˝ ]

maykel - nie lubie discopolo. nie lubie tez, jak ktos darzy nienawiscia jakas osobe publiczna bez zadnej przyczyny. stad wzielo sie moje pytanie o przyczyny niecheci co najmniej dwoch wypowiadajacych sie tu panow do britney. zreszta, widze ze dobrze strzelilam, bo zaden nawet nie sprobowal odpowiedziec na moje pytanie. a co do powonywania disco polo i piosenek britney pod wzgledem walorow muzycznych i stopnia skomplikowania aranzacji, powaznie sie obawiam, ze w porowaniu z prostota wiekszosci utworow dp muzyka robiona przez brit to symfonia.

06.04.2002
13:22
[17]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

Dlaczego B.S. itp. sa popularne -- poniewaz sa "politycznie poprawne" (spiewaja o tym co wielu mlodych ludzi chce uslyszec i do tego w bardzo uproszczonej formie), w ich piosenkach wszystko jest albo czarne albo biale. Ja osobiscie nie lubie muzyki, z ktorej robi sie bzdurny "show", na ktorym nie potrafi sie zaspiewac piosenki "na zywo" bo najwazniejsze sa wtedy: uklad taneczny, zimne ognie, pelno roznych skaczacych pajacow, super-duper wyszukana (oczywiscie jak najkrotsza!) kreacja itp. Najlepszym przykladem laczenia dobrego "show" z prawdziwym SPIEWEM (a nie puszczaniem nagran z plyty i glupkowatym skakaniem wkolo) sa koncerty rock'owe lub chociazby Rammstein'a.

06.04.2002
13:34
[18]

wolkov [ |Drummer| ]

Anek, przeciez kazda piosenka tej dziewczynki jest taka sama. Jak sadzisz ile to jeszcze moze trwac? czy wrozysz jej kariere a'la Madonna? watpie. Sama BS jest mi calkowicie obojetna, moze taka papka sie na cos komus przydaje, mozna zawiesic oko i tyle, ale nie przesadzaj z walorami artystycznymi tej muzyczki :-). A z maYkel'em zgadzam sie, na amerykanskim gruncie to cos jest wlasnie odpowiednikiem Dicho Polo tyle, ze w o wiele lepszym wydaniu, wszak Amerykanie prawie wszystko maja od nas lepsze, niestety :-))

06.04.2002
13:59
smile
[19]

ziolo100 [ Junior ]

ludzie zobaczcie wedlog mnie polskie disco polo od Britney rozni sie tylko nakladem kasy, a idea jest ta sama kocham cie cos tam ty nie kochasz mnie i takie duperele w kolko i bez najmiejszego sensu. teraz jest jakis tam film z spears wzieli ja dlatego tylko ze jest popularna i aby zarobic kase na filmie, jej muzyka to komercja w 100% chodzi tylko o kase, a ona mysli ze jest wielka pani bo ma ladna dupe i oklaple cyce

06.04.2002
14:15
[20]

anonimowy [ Legend ]

Ktoś powiedział, że BS śpiewa o tym co słuchacz chce usłyszeć, z Anime i Disco Polo też tak jest. I to i to jest Kulturą. Cóż weźmy tu spór między Poetą a Bokserem: Poeta nie lubi męczyć się na treningach i dlatego traktuje hobby Boksera jako coś gorszego, bezmózga itp. Bokser nie chce tracić czasu na złudne myśli- woli pracować na treningach, a Poetę uznaje za słabeusza itp. Każdy słucha/ogląda itp. tego co uważa dla siebie za odpowiednie. Jeden jest dobry w tym, drugi w tym. Poeta nie pokona stukilogramowego przeciwnika, Bokser nie napisze porywającego wiersza.

06.04.2002
14:40
[21]

Anek [ Generaďż˝ ]

mad_angel - racja. britney spiewa takie piosenki, jakich ludzie chca sluchac. a czy rammstein jest przy tym taki wspanialy i robiony nie pod publiczke... nie zalozylabym sie. wolkov - jest taka sama, nie mowie, ze nie. nie wiem, czy brit bedzie druga madonna, ale sadze, ze ma na to szanse. ma podobna sile przebicia. a madonna tez na poczatku spiewala mialkie i slodziutkie pioseneczki - slyszales oczywiscie jej pierwszy album? ziolo100 - wiekszosci artystow chodzi o kase. chyba nie bedziesz mi wmawiac, ze inni robia to dla idei, a zla brit chce na tym zarabiac? tak samo z filmem. film musi zarobic na siebie. gwarantem jest popularna aktorka, modelka lub piosenkarka. poza tym... skad ty wiesz, o czym ona mysli? aha, i zaloze sie, ze zaden z kolesiow nazywajacych ja "brytania spermska" czy jakos podobnie nie wyrzucilby jej z lozka, gdyby sie tam znalazla. bo britney jest apetyczna. gniady - racja.

06.04.2002
14:41
smile
[22]

Yoghurt [ Senator ]

Kurde, trzy tygodnie mnie na forum nie ma, a tu kto wraca? Czyżby nasz ukochany Kolos? CHolera, ile mnie fajnych wątkó ominęło:) Ale nie, poważnie- Anime to kultura, tak samo jak chooćby RPG:) Wszystko co na ten temat miało być powiedziane, zostało, więc ja nie muszę tu nic dodawać....

06.04.2002
14:50
[23]

maYkel [ Pretorianin ]

Moj stosunek do britnej jest calkowicie obojetny, martwi mnie tylko to, ze ludzie lykna wszystko co im sie przez media poda... To nie wrozy nic dobrego... A jesli chodzi o aranzacje, moze nawet BS ma je ciut lepsze, ale wlasciwie nie rozni sie to od discopolo - jedno i drugie to twor stworzony do zarabiania...

06.04.2002
15:23
[24]

Anek [ Generaďż˝ ]

maykel - w obecnych czasach wszystko, co widzisz w mtv, slyszysz w radiu i o czym czytasz w muzycznych periodykach jest nastawione na zysk. czemu karac za to tylko britney?

06.04.2002
15:27
smile
[25]

sztanga [ Chor��y ]

anek ===> nie twierdze ze nie powinna zarabiac spoko ale to co robia producenci dla kasy jest po prostu zalosne oni zrobia wszystko co do britney nie mozna powiedziec ze to kultura ona sama w sobie nie jest kulutura. kulura juz prendzej mozna nazwac calu pop czyli wszystkich tych wiesniakow. a fani britney to w wiekszosciu siusiumajty po 13 lat ktore placza slochajonc jej piosenek zaden powazny czlowiek czegos takiego nie slucha teksty sa banalen tak jak mowilem kocham cie a ty nie kochasz mnie ble ble ble , muzyka to co innego britney to tylko glos i image (chyba dobrze napisalem) ona daje tylko glos a wszystko inne choreografie dziwiek i cala reszte tworza inni ludzie i to oni tworza britney. dla tego nei szanuje tego rodzaju muzyki.

06.04.2002
15:34
smile
[26]

anonimowy [ Legend ]

sztanga -> "placza slochajonc jej piosenek zaden powazny czlowiek czegos takiego nie slucha" Wg mnie żaden normalny człowiek nie dostaje zadyszki po przebiegnięciu 100m, nie pali, nie pije, nie ogląda filmów w TV (przecież to takie "ciotawe"). Każdy normalny człowiek wie jaka jest średnica Ziemii, wie kto dowodził Polakami pod Narvikiem, nazywa Padalca jaszczurką, a nie wężem itp.

06.04.2002
15:38
[27]

Majin [ Generaďż˝ ]

Komera? W czystej postaci. Banalne teksty piosenek? Banalniejszych zrobić się już nie da. Głos? Jak zdychający wieloryb (hehe, kocham ten tekst ;]) Co nadal nie zmienia faktu, że coś w tej dziewczynie musi być. Nie stała się przecież gwiazdą jednego przeboju, cały czas sprzedaje swoje płyty. Ma rzesze fanów na całym świecie. Tysiące ludzi chodzi na jej koncerty. Zasługa li tylko nachalnego marketingu? Nie sądze... Anek --> Ja bym wyrzucił, bo mam za małe łóżko dla dwóch osób ;P Pozdro M.

06.04.2002
15:48
[28]

sztanga [ Chor��y ]

majin ==> "Co nadal nie zmienia faktu, że coś w tej dziewczynie musi być" ja ci powiem co w niej jest tak jak w kazdej gwiezdzie popu jest ladne cialo, ladny tylek, fajne cycki i blond wlosy tyle potrzeba do zrobienia kariery i ladny glos aby umiala zspiewac texty ktore jej ktos napisal

06.04.2002
15:51
[29]

maYkel [ Pretorianin ]

Anek -> a czy ja ja chce karac? juz pisalem - jest mi obojetna...

06.04.2002
15:53
smile
[30]

Deser [ neurodeser ]

Britney jest nieźle animowana :)))))

06.04.2002
16:03
smile
[31]

Majin [ Generaďż˝ ]

sztanga --> Widać niektórym wystarcza "ladne cialo, ladny tylek, fajne cycki i blond wlosy". Nie nam oceniać , czy to dobrze, czy źle... Pozdro M.

06.04.2002
16:17
[32]

harakiri [ Konsul ]

Andergrandowcy sie cholera znalezli;) Fajnie ze jakis tam metal czy hiphop robia nie myslac o pieniadzach...

06.04.2002
16:17
[33]

Lophix [ Lege r ]

Anek -> "w obecnych czasach wszystko, co widzisz w mtv, slyszysz w radiu i o czym czytasz w muzycznych periodykach jest nastawione na zysk" - powiedzialbym, ze 95% jezeli mowimy o nastawieniu artystow, a nie wytworni. Ktos kto zyje z grania nie moze totalnie olewac potrzeb sluchaczy i zupelnie nie dbac o swoj image, chodzi o to, ze mozna calkowicie sie podporzadkowac modzie, lub tez zerkac na nia tylko jednym okiem. Jak spiewa Staszewski "Wszyscy artyści to prostytutki [...] A jedne są lepsze, a drugie są gorsze" Britney w moim mniemaniu jest ta gorsza bo daje ludziom produkt slabej jakosci bez wiekszego przekazu i chyba wszystko co robi podporzadkowuje zwiekszeniu sprzedazy.

06.04.2002
16:25
[34]

harakiri [ Konsul ]

To taki maly cytacik z Malcolma Mc Larenam meza Vivienne Westwood "Punk byl po to, zeby lepiej sprzedawaly sie spodnie."

06.04.2002
16:40
[35]

Azirafal [ Konsul ]

IMO Britney już się kończy. Tzn. kończy się Britney w takiej postaci jak teraz. Teraz już wszystko będzie zależało od niej. Nie będzie już tak promowana przez wydawców i będzie musiała sama się zająć promocją. Jeśli wytrzyma to może uda jej się utrzymać na rynku, ale będzie musiała się zmienić, bo na jej miejsce czyhają setki podobnych.

06.04.2002
16:46
smile
[36]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Sztanga--> "a fani britney to w wiekszosciu siusiumajty po 13 lat ktore placza slochajonc jej piosenek " - niestety sie mylisz. A poznajesz na ulicy panow ze starannie ogolonymi glowami z kompleksem wrzodow pod pachami, dresem koniecznie oryginalnym??? Mam nieszczescie znac kilku takich i wiekszosc slyszac takie rytmy jak Britney to giba sie i podryguje... Oni niestety to 40 % spoleczenstwa miedzy15-25 lat wiec mi nie mow ze to siusiumajty. Do tego powiedz im ze to kicz to jak obcy jestes to protetyka bedziesz musial odwiedzic. Tutaj kryje sie jeszcze dyskusja o dresie itd. ale oni to uwazaja za "modne " a ja za wioche, oni mowia ze to sie podoba dziewczyna, a ja ze to .... wioicha. Nie mam zamiaru sluchac Britney ani nosic dresu wiec mam szczescie :-) Gniady--> a kto dowodzil Polakami pod Narvikiem??? ;-) Lophix--> Nie wiem czy slyszales o kapeli Bare Assed?? Znam osobiscie dwoch czlonkow kapeli , (basiste od 2 latek). Graja naprawde ciezka muze a co jest najdziwniejsze ?? od jakiegos czasu doplacaja do koncertow. W Poznaniu jest klub MO - poznaniacy go raczej znaja, i od 2-3 miesiecy wlasciciel robi problemy z wynajmem na koncertybo jak chlopaki nie sprzedadza 110 biletow to sa "w dupie" A dlaczego to robia dalej mimo strat??? bo lubia??? - polecam przemyslec.

06.04.2002
16:59
[37]

anonimowy [ Legend ]

KaPuhY -> Po co ten zespół to robi? :/

06.04.2002
17:02
smile
[38]

kiowas [ Legend ]

Zastanawia mnie jedno - kto tak naprawde slucha Britney dla sensu slow jej 'dzielek'? Przeciez jedyne o co w tym chodzi to rytm. Fakt, ze teksty sa banalne - i co z tego? Jak chce posluchac czegos ambitnego (z akcentem na sluchac, a nie kiwac sie w rytm muzyki) to siegam po, dajmy na to, Cranberries czy wczesne U2. Zapewniam was, ze przy Britney mozna sobie calkiem fajnie pobrykac na parkiecie jakiejs dyskoteki (i nie mowie tu o strazackich remizach). Tak wiec wszyscy antyfani Britney i spolki - zastanowcie sie czasami nad tym o czym tak naprawde piszecie.

06.04.2002
17:54
[39]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

Anek --> Oczywiscie ze Rammstein jest robiony pod publiczke! Mi chodzilo tylko o to, ze potrafia spiewac na zywo, a nie tylko puszczac nagrania z playback'u! Rammstein to byl tylko przyklad, ze mozna jednoczesnie na scenie spiewac i robic inne duperele. Nie sztuka jest nagrac cos w studio nagraniowym, troche pozmieniac itp., a pozniej puszczac to na koncertach-tak moze zrobic kazdy (no prawie kazdy).

06.04.2002
17:55
[40]

Anek [ Generaďż˝ ]

majin, harakiri, kiowas - tak tak tak:) zgadzam sie. a w ogole... prosze mi wskazac ogolnie znanego tworce muzyki (niekoniecznie zywego), ktory z cala pewnoscia nie tworzyl muzyki dla pieniedzy i z cala pewnoscia nie korzystal ze zdobytych na muzyce pieniedzy dla osiagniecia korzysci materialnych. majin - err... nie musiaaby lezec obok ciebie:)) lophix - pewnie, ze brit nie robi niczego ambitnego. ale kazdy z nas ma wolnosc wyboru, czy nie? kapuhy - panowie z wspomnianego przez ciebie zespolu widocznie nie musza utrzymywac sie z muzyki. studiuja czy pracuja? w kazdym razie, dla nich to jest jakies tam hobby, mily sposob spedzania czasu, jak dla mnie kino, kregle, zakupy czy spacery.

06.04.2002
17:57
[41]

Anek [ Generaďż˝ ]

mad_angel - no to sie zgadzamy. ale co zlego w spiewaniu z playbacku? koncert brit czy innej popgwiazdy to show, ze swiatlami, zmiana strojow, skomplikowana, efektowna choreografia... nie daloby sie spiewac calkiem na zywca, tanczac przez 2 godziny.

06.04.2002
18:00
smile
[42]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Gniady --> Bo lubia grac... sprawia im to przyjemnosc Anek--> Studiuja, wiec nie latwo pogodzic te zajecia - a jednak :-) oprocz tego graja w RPG (nie wiem czy wszyscy) wiec to troszke czasu zabiera :-)

06.04.2002
19:18
[43]

Mastyl [ Legend ]

koloSalny- odpowiadam: BP i Anime to POPKULTURA albo kultura niska. Co nie znaczy ze nic nie warta.

06.04.2002
19:22
[44]

Requiem [ has aides ]

Britney? Ja tam wole Jacksona, bez względu jakie bzdury o nim piszą brukowce i skini...

06.04.2002
19:26
[45]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Mastyl Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak kultura niska, ale wiem że są subkultury i manga należy do nich.

06.04.2002
19:29
smile
[46]

Mysza [ ]

Powiedzmy sobie jasno: w kulturze (czy to tzw. niskiej , czy wysokiej) trwa od lat nieprzerwany regres. Cofamy się w rozwoju. Trwa nieprzerwany powrót do kultury obrazkowej i prymitywnych plemiennych śpiewów o dupie mamuta...

06.04.2002
19:34
[47]

Requiem [ has aides ]

to fakt, zamiast wymyslac cos nowego (jezeli mowilem juz o jacksonie, to dam przyklad: chociazby dzisiejsze teledyski... w duzej mieze to zasluga mj-a, bo to on jako pierwszy nakrecil "thrillera" - krotki film muzyczny [wczesniej wszystkie teledyski byly obrazkowe, lub koncerty, czy gosc stal przed kamera i spiewał]. On takze wprowadzil wiele nowych trendów muzycznych, kiedys to on był najlepszym wykonawca muzycznym, a teraz? ztoczył się... nawet jego najnowsza płyta niczego nie wnosi, tylko powtarza stare dzieje...), czego jeszcze nie bylo, to wszyscy sie cofają...

06.04.2002
19:36
[48]

Requiem [ has aides ]

(do nawiasu zapomniałem dodać, ze chodzi o teledyski krótkie-filmiki czy to, że wykonawca stoi na przodzie i tańczy, a za nim pare osob powtarza to co on:)

06.04.2002
19:51
[49]

Lophix [ Lege r ]

KaPuhY --> Owszem, ale ich piosenek nie ma w mtv, radiu i muzycznych periodykach :). Pozatym jak pisala Anek oni nie zyja z muzyki o czym pisalem w swojej wypowiedzi. Jakby mieli zony, dzieci i rachunki do zaplacenia musieliby sobie albo znalezc porzadna prace, grac cos na co przyszliby ludzie lub przestac koncertowac... Tym przykladem jeszcze bardziej potwierdziles to o czym pisalem :)

06.04.2002
19:56
[50]

Mastyl [ Legend ]

kathulu- kultura niska, masowa, czy popkultura to to czego nie da się wrzucić do worka z mianem kultury wysokiej. Granice są płynne, czasem sami artyści posluguja się srodkami wyrazu kultury niskiej tworząc tę wysoką, vide Andy Warhol. Subkultura to jeszcze coś innego, mi kojarzy się raczej z grupą młodzieży (niekoniecznie) spędzajacą czas w podobny sposób i wyznającą podobne wrtości, mody.

06.04.2002
20:28
[51]

harakiri [ Konsul ]

Ja proponuje zrzucic sie na jakis zloty posazek tym ktorym udalo sie wyznaczyc granice pomiedzy kultura niska a wysoka, bo dokonali czegos czego nikomu wczesniej sie zrobic nie udalo... Pulp Fiction to film kultury niskiej czy wysokiej? Komiks to kultura niska? Ciekawe co na to powiedzial by Spiegielman ze swoim Pulitzerem za Mausa? Sprawa poslugiwania sie srodkami kultury niskiej przy tworzeniu dziel sztuki. Bullshit, jak kultura niska to MTV, gry arcade, komiksy, gole cycki, pizza i sitcomy i Bravis n Butthead to ja jestem za. Warhol to showman a nie artysta, wiecej zawdziecza robieniu szumu wokol siebie niz wartosciom artystycznym jego wypocin. "Subkultura (z łaciny sub – pod + cultura – uprawa, kształcenie), podkultura, pojęcie odnoszone najczęściej do zjawisk składających się na kulturę młodzieżową. Jej specyficznymi cechami są: spontaniczność, opozycyjność w stosunku do “kultury dorosłych”, zanegowanie kultury dominującej w społeczeństwie, odrzucenie wartości dorosłych, stworzenie własnych wzorów zachowań, podkreślanie odrębności poprzez język (żargon) i charakterystyczny wygląd. Kultura młodzieżowa ukształtowała się po II wojnie światowej z takimi jej przejawami jak muzyka rockowa, moda młodzieżowa, nowy typ niepokornego idola (np. J. Dean). Najbardziej znane subkultury to: rockersi, hippisi (lata 60), skinheadzi, punki (lata 70). W Polsce gitowcy, depeszowcy, szalikowcy (lata 80). Uważa się, że subkultura jest wstępną fazą procesu, którego wynikiem jest kultura alternatywna. Hasło opracowano na podstawie “Słownika Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller. ISBN 83-85336-31-1. Rok wydania 1999." Nie wiem gdzie tu anime.Mowienie o anime w kategorii sztuki masowej to jakby powiedziec ze kazdy murzyn ma do kolan. Jest to jakis tam kanon, w ramach ktorego powstaja rzeczy i mniej ambitne i bardziej ambitne. Mysza, intelektualisto, uwazasz ze w ewolucji zapedzilismy sie dalej niz jakis tam Bambo z Zimbabwe, chyba rozwoj muzyki tanecznej (jestem za!) pokazuje najlepiej jak wielkie zapotrzebowanie istnieje na proste rytmy i "plemienne" tance. Jackson jest w dziurke, robil bardzo fajny RnB, potem muzyke taneczna. Ostatnio siadl. A tak wogole, to fajnie byc andergrandowym, niekomercyjnym itp. jak sie zyje na garnuszku rodzicow, potem jest troche trudniej...

06.04.2002
20:59
[52]

Anek [ Generaďż˝ ]

harakiri - widac od razu, ze masz dzis wiecej czasu niz ja, bo chcialam napisac to samo, ale zajelam sie czyms innym, niestety. zgadzam sie z toba. napisales sama prawde. zwlaszcza z tym byciem niekomercyjnym... jesli jakiekolwiek zajecie - mazanie kredkami, wycie smutnych songow do mikrofonu albo filmowanie blokowisk - staje sie czyjas praca na caly etat, musi zaczac przynosic pieniadze. i tak jest od setek lat - wielcy malarze malowali portrety kupcowien, wielcy kompozytorzy sporzadzali piesni milosne dla oblubienic bogatych staruszkow bez krzty zdolnosci muzycznych... i nie ma w tym nic zlego. po paru setkach lat wszystko jest z rownym pietyzmem wywieszane w muzeach albo nagrywane przez orkiestry. obecnie kultura z zalozenia ma trafiac do mas a nie do elit, stad jej uproszczenie. jak mi sie piosenka shakiry nie podoba, to jej nie slucham, a plyty nie kupuje. nie jojcze ze oto kolejna plastikowa laska, ze jak mozna taka prostote spiewac albo tak sie ubrac. poza tym, nie rozumiem, dlaczego mam czytac huellego, gretkowska i amelie nothomb, chodzic do kina na filmy dysrybuowane przez gutek film (najlepiej do muranowa) oraz na pokazy w kino.lab, sluchac bjork, aborygenow spiewajacych swoje zawodzenia plemienne i nagran glosu delfinow. bo to jest nie-tak-bardzo-masowe? so what. przeczytam nawet szmire, zeby wyrobic sobie opinie. poslucham shakiry i n'sync (ba, ja nawet gralam w gre z nimi:>). pojde do kina na "kiss of the dragon". bo tak mi sie podoba i nie interesuje mnie, kto uzna to za puste, komercyjne i pozbawione dobrego smaku.

06.04.2002
21:18
[53]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Mastyl Biorę swoje twoje nauki do serca, gdyż szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym. Ale manga "niestety" jest subkulturą - swego czasu byłem dosyć głeboko w tym temacie.

07.04.2002
04:27
[54]

Mysza [ ]

kathulu --> popełniasz błąd... to nie jest subkultura (przynajmniej sama z siebie), to po prostu fanatyczny ruch fanowski, który ma znamiona subkultury...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.