GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1385

02.05.2005
22:52
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1385

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

02.05.2005
22:53
smile
[2]

AQA [ Pani Jeziora ]

no to ..sza, sza, sza :) To tak zamiast cza-cza-cza :)

02.05.2005
23:00
smile
[3]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A nie comme si, comme ca ?

02.05.2005
23:20
[4]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Padliście wszyscy ?

03.05.2005
00:21
smile
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Leszcze.

03.05.2005
10:32
smile
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

03.05.2005
10:51
smile
[7]

Wiolax [ Senator ]

podnosimy się ...

dobry Smoki :)
susi...czy nie susi? ;P

03.05.2005
11:20
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie ma to jak herbatka z cytrynką. :-)
Zaczynam poważnie mysleć... o lajtowym tylko piciu... bo jak nie, to na detox...

03.05.2005
12:13
smile
[9]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Picie w upał musi byc ... zimne...

03.05.2005
14:19
[10]

TrzyKawki [ smok trojański ]

sushi

03.05.2005
18:53
[11]

Lechiander [ Wardancer ]

Może jutro dojdę do siebie...

03.05.2005
21:04
smile
[12]

Deser [ neurodeser ]

Leczę się :)

03.05.2005
21:52
smile
[13]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Jakiś czarny wtorek chłopaki ? ;-)))

04.05.2005
01:41
smile
[14]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ha!

Pusto wszedzie, glucho wszedzie co to bedzie ? Co to bedzie ?
Wyjazd spelnil wszystkie moje oczekiwania. Wino domowej roboty, bylo niczym dotkniecie czarodziejskiej rozdzki. Spedzilem krotka, zaledwie dwudniowa magiczna chwile. Chcialoby sie jeszcze, no....ale kurwa watrobe mam tylko jedna. Wiec jestem z powrotem. A teraz zmruze oczeta....

...nie budzic !!!!!

04.05.2005
02:17
smile
[15]

Wiolax [ Senator ]

nie bedziem ;)
sami pójdziem spać ....
*człap człap...w stronę łóżkową*

04.05.2005
06:18
smile
[16]

AQA [ Pani Jeziora ]

Serwus :)

Zamiast wciąż pić i pić moglibyśmy, dla odmiany, czasem porozmawiać :P

04.05.2005
07:05
smile
[17]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Rozmawiajmy wiec.

04.05.2005
07:06
smile
[18]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja się witam, bo nie wiem kiedy mnie (ponownie) odetną :)

04.05.2005
07:17
smile
[19]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kargulena--> Kiedy Cie odetna? Tez jestes on-line, jak ten facet na rysunku powyzej? :-))
To i ja dam rysunek na rano :-)

04.05.2005
07:21
smile
[20]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A diabli wiedzą, działają z zaskoczenia ;)

04.05.2005
08:10
smile
[21]

AQA [ Pani Jeziora ]

O tak, rozmawiajmy, bo nigdy nie wiadomo, kiedy nas odetną :)

A ja się przez długi weekend złaziłam tyle, co chyba przez cały zeszły rok:). Z młodym, oczywiście, bo szkoda było tak pięknej pogody:). Niestety, nie zaliczyliśmy żadnego grilla ani tym bardziej piwka :). W ogóle, to ja się jakaś abstynentka ostatnio zrobiłam. Aż sama siebie nie poznaję :)

04.05.2005
08:14
smile
[22]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Za to Lechiander nadrabia i bilans karczemny pozostaje taki sam :-)))

04.05.2005
08:22
[23]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja i byłam na grilu i nad jeziorkiem i piwko było ale też jakos raczej za dnia, wieczorem grzecznie do domku i w sumie trzezwa. też jakoś nie mam ochoty tak tłoczyć, potem żle się czuję.

04.05.2005
08:25
smile
[24]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
Pięknie by bylo zostać w łóżeczku... niestety nie wolno.
Nie moge patrzeć na piwo.... przynajmniej przez jakiś czas :D

04.05.2005
08:36
smile
[25]

Deser [ neurodeser ]

Od wódki rozwija się mózg
04.05.2005 06:22
"Od wódki rozwija się mózg" - informuje dzisiejsze wydanie rosyjskiego dziennika "Komsomolskaja Prawda". Gazeta powołuje się na wyniki badań szwedzkich naukowców.

Regularna konsumpcja alkoholu sprawia, że pojawiają się nowe komórki nerwowe. Innymi słowy, pisze "KP", picie jest pożyteczne, gdyż dzięki nowym komórkom zwiększa się potencjał mózgu.

Gazeta zwraca uwagę, że nie wszystko wygląda tak różowo, bowiem "wraz z komórkami rośnie i pociąg do spirytualiów". Będące przedmiotem badań Szwedów, myszy rzeczywiście pozyskiwały nowe komórki. Jednocześnie jednak zaczynały one preferować wódkę zamiast wodę.

"Komsomolskaja Prawda" dochodzi do wniosku, że "osiągnąwszy poprawę pracy mózgu, trzeba w czas, wysiłkiem woli, przystopować. By nie stać się zbyt mądrym alkoholikiem".


Od dziś omijam onet i czytam interię :P

04.05.2005
08:45
smile
[26]

AQA [ Pani Jeziora ]

rothon ---> Lechu ostatnio też się nie przyznaje do % :)

Kargulena ---> poczekaj, aż Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi, to dopiero zobaczysz, jak się można odzwyczaić od browaru :). Z resztą to nieprawdopodobne, jak dziecko potrafi zdyscyplinować dorosłego rodzica: posiłki o regularnych porach (bo nawet lekka obsuwa powoduje, że zimne trzeba jeść:), spanie o regularnych porach i wieczory wykluczające konsumpcję procentów (bo rano trzeba funkcjonować na pełnych obrotach:). No, chyba, że któraś babcia się trafi :)

Deser ---> nasi wschodni sąsiedzi zawsze potrafią wytłumaczyć sobie pięknie alkoholizm :) W sumie, to my też :)

04.05.2005
08:57
smile
[27]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Aqa --> Bardzo chciałabym mieć dziecko i mogę zostać dożywotnią abstynentka :) Ja i tak mało pijam ostatnio :)

04.05.2005
09:09
[28]

Lechiander [ Wardancer ]

Bryyy...

Dzisiaj powinno być ok już. Ale do roboty sie spóźniłem. :-)

04.05.2005
09:35
smile
[29]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Taaaadaaammmm =))))

...dzieńdoberek...

No Moi Drodzy... wróciłam z wygnania i mogę znowu rozrabiać ;-)

Deser --> tiaaa... to dużo tłumaczy... Komuś kolejkę?? =D

Gambit --> hyymmm... dobrze. Następnym razem jak będę tam jechała zabiorę Cię z sobą. Nauczysz tych partaczy jak należy ludzi - czyli mnie =P - torturować, tj. chcialam powiedzieć traktować =)))))) =P

Rogue --> prawda, że pożyczysz mi Gambita na dwa - trzy dni?? ;-) Zobaczysz, że wróci w dobrym humorze =P

04.05.2005
09:36
smile
[30]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Lechu --> no bo widzisz, bałam się czy znajdę drogę ucieczki z tej głuszy ;-) Ale jakoś się udało =P Ciekawe co powiesz, jak Ci się przyznam, że kilka tygodni spędziłam około 30 km od Ciebie =P =D

04.05.2005
09:45
smile
[31]

Lechiander [ Wardancer ]

Holgan ---> Wiem, wiedziałem cały czas. Nawet sam chcialem do Ciebie pojechać. :-)) Skoro Ty nie chciałas. ;-))

04.05.2005
09:46
[32]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Holgan-> Skusisz sie na moją planetę czy nie ? Bo na gadzie zero reakcji :)

04.05.2005
09:57
smile
[33]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Rybka --> pogadamy ;-))))))))

04.05.2005
10:47
smile
[34]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

04.05.2005
11:00
smile
[35]

Lechiander [ Wardancer ]

Cierp ciało, jak chciało. ;-))

04.05.2005
11:11
smile
[36]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry :))))))))))


Holgi -- nie ma sprawy tym bardziej ze Gambitowi kregosłop siadł i toszku noga dretwieje dzisaj idzie do naszego masazysty ale podejrzewam ze dobrze by mu zrobił taki wyjazd jak Tobie :)))))))))))))
A ja zaczyma pracowac od soboty :)ba jak dobrze pójdzie to i u Gambita duze zmiany :))))))Jak znajdziesz czas to przekrece wieczorkiem :)

04.05.2005
11:12
smile
[37]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja poprosze bigos raz! :-))
Ale mnie uszczesliwili. Znow zostalem, cholera, wiceszefem takiej jednej awantury pt. 'zespol do projektu Alfa'. By to wszyscy diabli! Malo mam roboty, jeszcze to... :-)

04.05.2005
11:34
smile
[38]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> mówisz i masz... bigos raz :-)))))))

04.05.2005
11:41
smile
[39]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Bee gees dwa

04.05.2005
11:49
smile
[40]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wrąbałbym taki talerz bigosu :)

04.05.2005
11:49
[41]

Lechiander [ Wardancer ]

Idę po żarcie jakieś...

04.05.2005
11:51
smile
[42]

Wiolax [ Senator ]

Dobry Smoki :)

a ja mam wolne...urlop...
...,to żarcia nie będzie ;)

04.05.2005
13:39
smile
[43]

Deser [ neurodeser ]

Bigos i piwo :)))
i musztardę... chyba zaczynam być zdrowy.

Holgan - jak skończysz z Wilkołakiem to mam kolejne lektury :)

04.05.2005
14:40
smile
[44]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Musztarda do bigosu ???

04.05.2005
14:53
[45]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kanon ---> No popatrz, a ja wczoraj "Gorączkę sobotniej nocy" oglądałam :)
Taka smutna refleksja mnie po obejrzeniu naszła, że z pewnymi kosmetycznymi zmianami dla wielu młodych ludzi życie wygląda dokładnie tak samo - cały tydzień zapieprzu za grosze po to, żeby w piątek czy sobotę przemienić się jak Kopciuszek w księżniczkę i poudawać, że jest się KIMŚ. Zero dalszych, ba, nawet średnich planów - tylko od soboty do soboty i byle nie przystawać dla zastanowienia, bo strach co mógłby człowiek odkryć... W sumie nic dziwnego, że człowiek wymyślił raj i piekło. Marzymy o lepszym w międzyczasie pocieszając się, że gdzieś jest gorzej.

04.05.2005
14:57
smile
[46]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Młodość rządzi się swoimi prawami, później przychodzi czas na refleksje... i dobrze.

04.05.2005
15:00
[47]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mnie to nie pociesza, że ktoś ma gorzej....żeby to takie proste było.

04.05.2005
15:04
[48]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Czasami fakt, że ktoś ma gorzej, daje dystans do swoich własnych problemow. Ciezko jednak w takim kontekscie mowic o pocieszeniu. Raczej o innej perspektywie.

04.05.2005
15:20
[49]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

To nawet nie chodzi o to, że komuś - piekło jest w jakiś sposób postrzegane jako miejsce gdzie jest gorzej - a tym kimś komu gorzej możemy być i my w nieokreślonej przyszłości. Piekło i raj są naszymi wentylami bezpieczeństwa - raj nadzieją na przyszłość, piekło pocieszeniem na dziś :)

04.05.2005
15:34
smile
[50]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Raj, piekło ? O czym właściwie jest mowa ?

04.05.2005
15:37
smile
[51]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Deser --> jak tylko się wyrwę do Wrocka :-))) Może uda mi się szybciej, ale jak na dzień dzisiejszy wygląda, że mam "kibelek" we Wrocku od 19-26 ... czerwca :-)))) A co masz dobrego??

Kanon --> tylko o piekle. Raj jest dla nas za spokojny... :-)

04.05.2005
15:48
smile
[52]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kanon ---> Nie wnikaj, taki wiosenny spleen mnie ogarnął... Tylko zamiast Maanamu jakieś bzdety papkowate w radio lecą, co miast ożywiać jeszcze bardziej przybija...
Generalnie chodziło mi o to, że tak samo jak niemalże 30 lat temu mnóstwo młodych ludzi żyje z tygodnia na tydzień w zaklętym kole - sobota jest ich wytchnieniem od beznadziei środka tygodnia, a jednocześnie ogranicza ich planowanie na przyszłość do cykli tygodniowych. Tak jak Tony w "Gorączce.." - chcą czegoś innego, ale sami nie wiedzą czego. Tyle tylko, żeby inne było.
A piekło i raj to dwa różne sposoby pokrzepiania serc w tej szarzyźnie i braku pomysłu na życie :)

Ale nic to, odkryłam na nowo HOMM IV i zaraz po pracy rozjadę kilka potworków - niech i one wiedzą, jak piekło wygląda ;P

04.05.2005
16:08
[53]

Lechiander [ Wardancer ]

A ja sobie zmokłem...

04.05.2005
16:34
smile
[54]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Meghan ---> juz nie wnikam, Twoje zdrowie !

A wczoraj leciala "Wielka majowka" w TV....

Kiedys tyle mialam w glowie!
Na "tak", na "nie" zawsze odpowiedz.
Usmiech nowy, twarz wciaz nowa,
Na kazdy glupi gest gotowa.
Kiedys tyle mialam w glowie!
Uciekalam i plakalam,
Bralam wszystko na powaznie,
To co dzisiaj jest nie wazne.
Teraz mowie sercu, aby sercem bylo;
Ta noc do innych jest niepodobna.
I leze cicho, cicho przy twym boku,
Godzina mija za godzina...
I juz wiem, ze spadnie deszcz,
Drzewa znow sie zazielenia.
Choc milknie glos co krzyczy we mnie,
Nie daje mi wytchnienia.
I nie pytaj mnie, o nie,
Czy dlugo bede z ciebie kpic?
Trawa wciaz jeszcze zielona,
Moja milosc jest szalona!
Teraz mowie sercu, aby sercem bylo;
Ta noc do innych jest niepodobna.
I leze cicho, cicho przy twym boku,
Godzina mija za godzina...
Teraz mowie sercu, aby serce sercem bylo;
Ta noc do innych jest niepodobna.
I leze cicho, cicho przy twym boku,
Godzina mija za godzina...

04.05.2005
17:05
smile
[55]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja strasznie kocham swojego małego pieska ! :P Tak sie skubana cieszy jak mnie widzi , że od razu dostaję szerokiego usmiechu na buzi :)

koniec komunikatu ;0)

05.05.2005
05:58
smile
[56]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale tlum tu byl, łomatkooo :-))
Wstawac do kieratu! :-D

05.05.2005
06:18
smile
[57]

AQA [ Pani Jeziora ]

Zdrastwujtie :)

Wstalim, wstalim, ale z wielkim bólem :)

05.05.2005
07:10
[58]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja kurcze na oczy nie widzę...

05.05.2005
07:53
smile
[59]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> kurczak Ci się zgubił ? To go trzeba było na łańcuchu trzymać :))

05.05.2005
07:56
smile
[60]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Kurczak obronny ? :)

Mam nadzieję, że pieką z niewyspania bo jeśli to zapalenie spojówek ? ...brrrrr...

05.05.2005
08:16
smile
[61]

Lechiander [ Wardancer ]

Bry dzionek!

To już czwartek! A ja myślałem, że wczoraj poniedziałek... Fajnie tak! :-))

05.05.2005
08:24
smile
[62]

Deser [ neurodeser ]

Cze Smoki :)

Nic mie sie nie chce.

Wstawać i pra
cować i mieć
Nie bardzo mogę
Nie bardzo chcę

popieram absolutnie sen
to takie jest banalne
zbudzić sie

Przestań śnic
Przestań się łudzić
Pora się obudzić

I tak tu już nie ma nic
do stracenia

No to chyba wyśpiewałem od ranka postmodernistyczny numer złożony z wielu co sił i optymizmu dodało na dzień cały ;)

05.05.2005
09:13
[63]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Cześć Smoki : )

jak życie ?

05.05.2005
09:23
smile
[64]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakie życie?

05.05.2005
09:25
[65]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

jakotako

05.05.2005
10:00
smile
[66]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

eeeeeeee Panie co to za zycie ..

;-)

05.05.2005
10:41
[67]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoczyska

zobaczcie jak pięknie kwitną magnolie, tylko szkoda że tak krótko

05.05.2005
10:42
smile
[68]

tygrysek [ behemot ]

takich kwiatów całe drzewo
piękna sprawa

05.05.2005
10:46
smile
[69]

Rogue [ Mysterious Love ]

Bry bry...... znowu zimno ble.....


A co wy ciekawego smoczyska porabiacie ??? Widze ze rybka cos na zycie narzeka :)

05.05.2005
10:50
smile
[70]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Rogue--> Tylko do 15.00, potem bedę wolna :) :)

05.05.2005
10:52
smile
[71]

Rogue [ Mysterious Love ]

Rybka -- aha notak a juz sie bałam ze depresja wiosenna Cie dopadła albo szef zdenerowała:)))))))))))

05.05.2005
11:03
[72]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witam Smoki!

Lena ------> Tak dobrze Ci szło ..... i zrezygnowałaś...??? Brak czasu? Szkoda... :-(

05.05.2005
11:13
smile
[73]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Gilmar---> Juz w domu awantury szły o 'sonde szpiegowską'...bo niby można z doskoku ale ja tak nie umiałam, co jakiś czas zaglądałam czy dleciało, czy ktoś nie napadł itd . itp. Ale zyczę Wam powodzonka. Mam tylko te satysfakcję, że szło mi nieżle czego sama się nie spodziewałam szczerze mówiąc. Bo ja właściwie w nic nie grywam, cięzko mnie zresztą czymś zainteresować na dłużej, potem mam poczucie "straconego" czasu, ból w plecach od siedzenia przy kompie itd. Ja i tak za dużo czasu przesiaduje przy komputerze i bez grania.

05.05.2005
13:10
smile
[74]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> aaa, to Ty zamieniłaś sondę szpiegowską na tego bojowego kurczaka ! :)

Lechu ---> tydzień roboczy mógłby taki być, nie ? A weekend od soboty do środy :)

tygrysek ---> w Warszawie magnolie już pogubiły kwiaty i teraz wyglądają, jakby się pod nimi kury do naga rozbierały :)

Rogue ---> no i jak tam robota ? :)

[edit] coś mam dzisiaj z tym drobiem :P [edit]



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-05 13:13:53]

05.05.2005
13:17
smile
[75]

Rogue [ Mysterious Love ]

AQA-- słonko niby od 04.05 pracuje ale tak serio to siedzew domku podobno do niedzieli bo malarze nawalili i sciany im wyszły nie tak jak trzeba i teraz musza walczyc maj czas do soboty wiec wiesz ja narazie cierpliwe czekam ale szczeze juz sie doczegac nie moge :)

05.05.2005
13:18
smile
[76]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie wiecie, czemu mi dzis tak internet powoli lata? Wegla dosypac, czy cosnienie zwiekszyc? Bo normalnie nie daje sie nic poczytac.

05.05.2005
13:21
smile
[77]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA--> tak i to grilowanego, bo teraz mam czas na dwór wyjść :P

05.05.2005
13:22
smile
[78]

AQA [ Pani Jeziora ]

Rogue ---> nie wiem, czy pisałaś, ale co to za praca jest ? :)

rothon ---> podpompować kabelki może :P

Kargulena ---> to było się nie dziwić rano, że kurcze nie widzisz, jak go pewnie razem z łańcuchem zgrillowałaś :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-05 13:23:28]

05.05.2005
23:59
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

Paint In Black
oryginał: The Rolling Stones polskie słowa: Grabaż

Czarną szosą w czarną noc
Popierdala czarna Wołga
Maluję czarne serca
Na czarnych czołgach

Mam same czarne myśli
Czarny jest mój cień
Pomalowałem się na czarno
Farba ma to czerń

Najbardziej lubię
Czarne wstążki w czarnych włosach
I czarnej szminki ślad
Na czarnych papierosach

Mam same czarne myśli
Czarny jest mój cień
Pomalowałem się na czarno
Farba ma to czerń

Za mą złą duszę
Czarne czeka mnie więzienie
Zabiłem dziś dziewczynę
Czarnym podniebieniem

Mam same czarne myśli
Czarny jest mój cień
Pomalowałem się na czarno
Farba ma to czerń

Widzę na czarno
Czarnowidzę
Czarny chleb i czarna kawa
Czarny Nowy Jork
Czarna jest Warszawa
Widzę czarno czarne chmury
Kłębią się na czarnym niebie
Bardzo czarny wrzesień 2001

06.05.2005
06:12
smile
[80]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzień dobry :)

Zważywszy na wczesną porę, niskie ciśnienie i ogólne "rozwlectwo" zrobiłam sobie podwójną kawę z podwójnym cukrem. Szkoda, że nie mam jakiejś wuzetki albo innej szarlotki... No i nie bardzo mam pomysł na dzień. Nie, żebym nie miała co robić. Wprost przeciwnie - dzisiaj będę potrzebowała dużej ilości energii i opanowania :). A pomysłu, to nawet na obiad nie mam. Wprawdzie mamy coś tam w lodówce, ale wieje nudą :). Potrzebuję pomysłu na coś smacznego, ale niezbyt pracochłonnego. Jeśli nie uda mi się dziś niczego ciekawego upichcić, to na pewno pokucharzę jutro i w niedzielę. Kto wie, może nawet upiekę jakieś ciasto ? :)

06.05.2005
07:32
smile
[81]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hej !

A ja chyba wciągne pizzę na obiad, na nic kurka czasu nie mam. W robocie zapierdziel , w domu zapierdziel i po co to takie zyje ? :)

06.05.2005
07:49
smile
[82]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie macie baby pomysłu na obiad? Rosół!!! Rosół, a potem pomidorową z tego i macie weekend z głowy! :-))

bry...

06.05.2005
08:02
smile
[83]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien doberek:)))))))


AQA-- wiesz nie jest to cos szalonego i mocnego ....ale mam to byc sklep z odzieza dziecieca spowadzana z Anglii i Niemiec całkiem mzliwe ze inne jakies panstewka tez a do tego odrazu komisik .I my tez mamy podobno wywozic cuszki z Polski ale wiesz to sa dalekieplany .Dlamnie waze jest to ze mam prace 2 min od domku wiec kasy na dojazdy nie trace wsumie bede robiła to co lubie wkoncu jestem technologiem odziezowym :) A do tego jak dobrze pójdzie to od wrzesnia do szkoły ide WizaZ i sylizacja bo chce cos swojego otwierac bo mam ku temu mozliwosc wiec wiesz narazie coby zarobic na szkole taka praca wystarczy a zreszta moze uda mi sie po europie pojezdzic :))))))))))

06.05.2005
08:04
smile
[84]

Rogue [ Mysterious Love ]

Lechu-- zostaje jeszcze zupka jarzynkowa , kluski lane na rosiłku :) ewentualnie kurczaczek po chinsku albo krokieciki , albo ziemnaczki zapiekane i do tego jakas surówka ..... no mas pomusłow a co konkretnie poszukujesz :)

06.05.2005
08:06
smile
[85]

Lechiander [ Wardancer ]

Rogue =----> ... i cała książka kucharska... też zostaje jeszcze. ;-))
BTW To ja coś poszukuję? Oprócz szubienicy?

06.05.2005
08:14
[86]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Coś ostatnio strasznie słabujecie. 4 dni jedna część ?

06.05.2005
08:18
smile
[87]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Mam tylko nadzieję, że siedzenie dziś w robocie będzie efektywne, a czas zleci sobie tak ziuuu i już :) Cierpię na straszliwą senność ostatnimi dniami i już mnie mdli na samą myśl o spaniu.
Obiadek ?
Fasolka po "brytońsku" :))))

06.05.2005
08:20
[88]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ----> kojarzysz może zespół Raveonettes ?

06.05.2005
08:41
smile
[89]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie słyszę.

06.05.2005
09:15
[90]

Lechiander [ Wardancer ]

06.05.2005
09:19
smile
[91]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - Raveonettes ? Nazwa brzmi jakoś znajomo ale za cholere nie mogę skojarzyć. Albo nie mam pojęcia albo zapomniałem i na słuch tylko bym coś załapał :)


dla fanów Star Warsów :) ja juz bilecik na premiere noszę w potfelu :)

06.05.2005
09:28
smile
[92]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> postawię chyba na rybkę :P

Rogue ---> no to żyć, nie umierać :). Życie wydaje się piękniejsze, kiedy robi się to, co się lubi :). Trzymam kciuki za powodzenie pomysłu :).

Lechu ---> tylko "łosie" mają na wiosnę deprechę :P Odnośnie obiadu: kombinacja 2 w 1, czyli pomidorowa na wczorajszym rosole już nam się uszami wylewa :). Coś czuję, że wodne stworzenie jakieś dzisiaj na stole zagości (bez ości:))))

Deser ---> jeżeli fasolkę po bretońsku uważasz za mało pracochłonne danie, to albo masz cztery ręce albo z Ciebie mistrz kuchni jakiś jest :))

Piotrasq ---> zamiast kręcić nosem na "przydługi" lokal wpadnij czasem na dłuższe posiedzenie :)

06.05.2005
10:00
smile
[93]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Dziędobry, Smokowce, dzięki niebiosom już piątek :D

Lechu, Ty oszukisto ---> Ty wcale nie szukasz tej szubienicy, Ty tylko chodzisz i czasem pytasz udając, że szukasz ;P

Mnie z dzieciństwa kojarzy się taki scenariusz: skoro dziś rosół, to wiadomo, że będą też naleśniki z mięsem (tak się właśnie mówiło, a nie jak wszyscy inni krokiety ;)), a po 2 dniach pomidorowa.

AQA ---> Z niezbyt pracochłonnych to zapiekanka ryż+ mięcho mielone + ser żółty.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-06 10:01:27]

06.05.2005
10:05
smile
[94]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA---> Dobry wybór ! ;)

Lechiandeer--> I co masz deprechę ? :)

06.05.2005
10:21
smile
[95]

tygrysek [ behemot ]

witam Smokowcy

Meghan, a może Lechowi właśnie chodzi o szukanie szubienicy. najwięksi ekstremalni serferzy nie szukają najwiekszych fal po to by je znaleźć, tylko po to aby mieć wykładnik do znalezienia jeszcze większej i cały czas szukają. a Lechu znajdzie kiedyś szybienicę, stanie i powie: "to moja" choć nikt oprócz niego nie będzie tego pewien

06.05.2005
10:28
smile
[96]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

tygrysek ---> Ale sęk w tym, że Lechu nie szuka, tylko chodzi i innych pyta. Może to taki mały test na osobowość? Udzielasz takiej odpowiedzi, myk, szufladka nr 1, udzielasz innej, myk, szufladka nr 8 :D
Ciekawe tylko, co zrobi, jak ktoś kiedyś powie wskazując ręką: To ta! ;)
No i ciekawe, jaką formę przybierze - samochodu, gry hazardowej, kobiety?...

06.05.2005
10:36
[97]

tygrysek [ behemot ]

w sumie możesz mieć rację Meghan, może chodzi o sam fakt pytania nawet a nie samo poszukiwanie czy znajdywanie. jestem ciekaw czy my w smoku jesteśmy bliżej jego pytań tudzież znalezienia szubienicy, czy dalej

06.05.2005
10:48
smile
[98]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Za dużo tu u mnie łosi, a jak wejdziesz między kruki... :-)
BTW Rosół i pomidorowa always!!! :-P

Meghan ---> Słuchaj Tygrysa, to oże jeszcze coś z Ciebie bedzie. ;-))
Rosół i pomidorowa to tylko ze schaboszczakiem! :-))

Ryba ---> Jak zawsze. :-))

Tygrys ---> O taaak! Kiedyś to powiem, a bedzie to zaiste piękny dzionek... chyba. ;-)

06.05.2005
10:51
smile
[99]

AQA [ Pani Jeziora ]

A ja myślę, że Lechu już dawno nie szuka żadnej szubienicy. On już znalazł i to nie jedną. Po prostu mija je po drodze - jedne mniejsze, drugie większe - ale obok wszystkich przechodzi i na żadną nie może się zdecydować. No i dobrze. Zamiast pętli lepsza jest kokardka :).

06.05.2005
10:58
smile
[100]

Lechiander [ Wardancer ]

Kokardka!!!??? Jak jakiś kotecek??? Wolę sznur! :-))

06.05.2005
10:58
smile
[101]

tygrysek [ behemot ]

jak to mówią
kiepskiemu wisielcowi nawet zagięte pęto przeszkadza

06.05.2005
11:11
smile
[102]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---> Pewnie! Powieś się na kokardce, to zobaczysz o czym mówię. :-))

06.05.2005
11:13
smile
[103]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Cztery Smoki, wesołe Smoki,
każdy kokardkę wpina w swe loki...

lalalala :D

Lechu ---> I niby co ma ze mnie być? Tygrysica? :>

06.05.2005
11:17
smile
[104]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> kokardka dla łosia z puszczy z wiosenną deprechą mającego aspiracje na Imperatora Kosmosu, a do tego będącego w przyjaźni z Hieną:). W sam raz !:)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-06 11:14:19]

06.05.2005
11:17
smile
[105]

tygrysek [ behemot ]

haha
czyli raczej o perfekcji mówisz Lechu :)

06.05.2005
11:34
smile
[106]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Spytaj Tygrysa. :-P

AQA ---> Znów się wymądrzasz? ;-))

Tygrys ---> Dokładnie! :-))

06.05.2005
11:45
smile
[107]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> jak nie masz riposty, to nic nie mów :)))

Zmęczonam już i głodna. Spać mi się chce i jak zaraz nie przestanę narzekać, to się nakręcę i będzie źle :). Idę popracować :)

06.05.2005
12:24
smile
[108]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ----> konkretnie chodzi mi o to, czy znasz zespoły grające obecnie taką muzę, jak ich kawałek " Love in the Thrashcan". Jeżeli nie masz możliwości ściągnięcia tego utworu, to podeślę ci, jeżeli masz konto przyjmujące 5 MB przesyłki.

06.05.2005
12:47
[109]

Princessa [ Chor��y ]

Test.

06.05.2005
12:48
[110]

tygrysek [ behemot ]

piotrasqowa działa

06.05.2005
12:51
smile
[111]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeszcze nie. Chciałem sprawdzić, jaki będzie miała ranking :) Będzie lepszy od mojego.

06.05.2005
12:56
smile
[112]

tygrysek [ behemot ]

niziutki masz ten ranking

06.05.2005
12:56
smile
[113]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq---> to przyznaj się, kto GOLa odkrył, Ty, czy Bożenka ?:)

06.05.2005
12:57
[114]

tygrysica [ Chor��y ]

ranking test

06.05.2005
13:02
smile
[115]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tygrysek, AQA ----> wielokrotnie pisałem, że lubię tzw. "głupie wątki", które lecą razem z moimi postami. Stąd ten ranking. Powinienem mieć koło 41.

06.05.2005
13:08
smile
[116]

AQA [ Pani Jeziora ]

Zawsze wiedziałam, że Piotrasq to ryzykant, ale że masochista ? Wie, że wątek jest "głupi" i że ciachy będą, a ładuje swoje trzy grosze :))

06.05.2005
13:11
smile
[117]

Rogue [ Mysterious Love ]

AQA-- ale wiesz czasami jest tak ze asz paluszki swedzą:PPPPPPPPPP I piotrasq pisze :)

06.05.2005
13:19
smile
[118]

AQA [ Pani Jeziora ]

Rogue ---> Mnie tam paluszki nigdy nie swędzą do tego stopnia, żeby się mieszać w dziwne dyskusje. Co innego w przypadku spotkań "na żywo". Wtedy często swędzi mnie język, szczególnie po piwie, i czasami gadam różne rzeczy, a czasami od rzeczy :))

06.05.2005
13:46
smile
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA --> Czyli się nie wymądrzała, tylko marudziłaś! Mogłem się domysleć... ;-)) :-P

06.05.2005
16:07
[120]

tygrysek [ behemot ]

24222
statsiarz jestem

06.05.2005
16:19
smile
[121]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja też, no i co?

06.05.2005
16:27
smile
[122]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

A gówno !

06.05.2005
16:59
[123]

tygrysek [ behemot ]

i śmierdzi

06.05.2005
17:20
[124]

Lechiander [ Wardancer ]

To się nie tyka.

06.05.2005
17:21
[125]

tygrysek [ behemot ]

ktoś wdepnął i po karczmie rozniósł

06.05.2005
17:21
smile
[126]

tygrysek [ behemot ]

*zagląda pod buty*

ja nie!!

06.05.2005
21:35
[127]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja też nie...

Zdechły jestem... i może to ja już capię trupem...

06.05.2005
21:51
smile
[128]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> to może piwka się napij :)

I wiecie co było na obiad u nas ? McDonald :)) To się nazywa mało pracochłonne danie :))

06.05.2005
21:58
[129]

Lechiander [ Wardancer ]

McD można nazwać obiadem? W ogole posiłkiem???
Ja miałem szczawiową i miec będe jutro. ;-))

AQA ---> Nie pije. Jak powiedzialem. I pewnie dlatego taki padniety jestem i bez humoru... :-)

06.05.2005
22:03
smile
[130]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> tak w ogóle, w ogóle nic nie pijesz ? Żadnego browarku ? My dzisiaj testowaliśmy nową markę Dog in the Fog i muszę powiedzieć, że wyśmienite piwko :) I kapselek taki "pstryk-tłist" :)) No i co MacD nie posiłek ? Brzuch pełny? Pełny. Znaczy żarcie :)

06.05.2005
22:27
smile
[131]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Nic nie piję poza herbatą. :-)
BTW A jak się wody opijesz, to tez posiłek? ;-))

06.05.2005
22:29
smile
[132]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> abstynent się, kurwać (Myszowym tekstem) znalazł :P

Wody jako posiłku nie traktuję, bo ją zaraz wysikuję :P

[edit] Puynny pyta, czy Ci tam w tych Twoich Borach dziki wszystkie szyszki chmielowe wyżarły :)) [edit]

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-06 22:30:41]

06.05.2005
23:00
smile
[133]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Szyszek i innego wszelakiego zielska jest w bród (bór). :-)) Ale wypędzić coś z tego nie mogę. Przynajmniej na razie. Niedługo sie na zbieractwo przestawiam, to i może się coś uzbiera zdatnego do picia po przetworzeniu. :-))
BTW Nie podoba Ci się abstynenctwo? Bo mi tak, wbrew pozorom. ;-)) :-P
Od razu wody nie wysikujesz. :-D

06.05.2005
23:07
smile
[134]

AQA [ Pani Jeziora ]

"Od razu wody nie wysikujesz. :-D "
Założysz się ?:P

Nie będę z Tobą dyskutować nad zaletami abstynenctwa, bo są przeciez oczywiste :) Pozwól mi się jednek dziwić :P

A ze zbieractwa połączonego z abstynenctwem, to malinki na soczek :)

06.05.2005
23:16
smile
[135]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Z Tobą o wodzie gadać, zapomnialem się, wybacz! ;-))
Dziw się, dziw. Sam sie dziwie i cały czas zastanawiam, ile wytzrymam. :-D
Malinki, poziomki, jagódki, żurawina, czarny bez, jeżyny... jest tego troche. I niekoniecznie na soczek. :-P

06.05.2005
23:20
smile
[136]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> a palący jesteś do tego abstynenctwa ? Chociaż to raczej w drugą stronę działa: jak jest piwo to chce się palić :). Na nałogi mam jeden niezawodny sposób: CIĄŻA :P Rewelacja po prostu :)

A jeśli te owoce leśne nie na soczek i nie na wino, to dżem poproszę :)))

06.05.2005
23:25
smile
[137]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Ano palę, niestety...
Za ciążę podziekuję, zwłaszcza swoją. :-)
A kto napisałe, że nie na winko??? :-P Dżemiki też będą i soczki też i w ogóle! :-D

06.05.2005
23:30
smile
[138]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> Ha ! Czyliś nie stracony, bo w planach masz dalsze "spożywanie". Wiesz co ? Jakby nam się zdarzyło kiedyś w końcu spotkać, to mamy w barku trzyletnie robione winko winogronowe prosto z Mazur :). Chociaż ja tam zawsze za browarkiem obstaję :) Dobrze się beka, sika i śpi :))))

06.05.2005
23:32
smile
[139]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Ooo tak! Bekanie jest fantastic bombastic! :-)) Reszta to zalezy. ;-)) :-D
Winko? Hmmm... Winko tez lubie! :-))

Idę se herbatke strzelić. :-))

06.05.2005
23:39
smile
[140]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> przeanalizujmy:

bekanie - fantastic bombastic, co do tego jestśmy zgodni :)
sikanie - jeśli przytrzymasz pierwszy "napór", to potem rzadko do kibelka trzeba :)))
spanie - niedobrze, jeśli źli piloci helikopterów postanowią krążyć nad głową. Wtedy trzeba wstać ( a przynajmniej usiąść i powiedzieć "a ksz") albo pójść pokrzyczeć na muszlę klozetową :)

winko - dla mnie dla smaku raczej :)

herbatka - z cytrynką albo mięta, to napój pierwsza klasa :) W ciągu dnia zazwyczaj żłopię kawę, ale wieczorem zawsze gnam Puynnego do kuchni po herbatkę :)

06.05.2005
23:47
smile
[141]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> To Ty nie wiesz, że nie wolno przetrzymywać "ten pierwszy raz"? :-)
Ile ja już się naganiałem za tymi pilotami i ile rozmów przeprowadziłem z Wielkim Uchem... Na szczęscie już to mineło... raczej. :-P
Hebatka z cytrynką to moje ulubione teraz napoidło! Ale chyba wiesz o tym, bo czytasz Karczmę. ;-))

06.05.2005
23:48
smile
[142]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> no to wracamy do punktu wyjścia, czyli, że boleję :) Nad Twoją herbatką :P

06.05.2005
23:53
smile
[143]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> To ja mam Ci pokazywać dobre strony wszystkiego??? Spójrz: przynajmniej możesz mnie rozczytać! ;-)) :-D

06.05.2005
23:58
smile
[144]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> fakt, ale z drugiej strony zawsze mogłam Cię rozczytać. Czasami tylko potrzebowałam kodu :P

Nic to. Wiedz, że kiedy uświadczysz nas w swojej głuszy, tudzież kiedy my uświadczymy Ciebie w naszym betonowym mieście, to nie będzie mowy o abstynenctwie. Absolutnie !:)

07.05.2005
00:00
smile
[145]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> No to ja nie wiem... A jak mi naprawde palma odbije??? :-((

07.05.2005
00:03
smile
[146]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> jak Ci palma odbije, to Cię wystawimy na takie warsiawskie rondo ze sztuczną palmą i bedziesz się wtapiał w otoczenie :P

07.05.2005
00:08
smile
[147]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

AQA ---> Przedni pomysł! Zwłaszcza, że ostatnio palemka straszy gołymi kikutami. Nie wiem, czy liście tylko do konserwacji zabrane, ale taka bida żałosna stoi, że aż żal patrzeć ;) Jakiś czas temu, jak zdjęli liście, to chociaż kawałek siatki rozwinęli dla przyzwoitości, tym razem goła stoi, poskąpili choćby listka figowego ;)
Lechu mógłby albo się podzielić, albo zasłonić.

07.05.2005
00:14
smile
[148]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Ja nie wiem, czy to dobry pomysł. Pewne rondo w Pozku już mnie zna. :-))

Meghan ---> A czym ja mam sie dzielić z palmą? Palmą? I co niby miałbym zalonić? Palmę? :-))
Czemu sama nie staniesz koło palmy. Masz bliżej. ;-))

A w ogole to ja wolę brzózki! :-D

07.05.2005
00:26
smile
[149]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> powiedziała palma do palmy - zapalmy :)

Lechu woli brzózki, a gardzi palmami
To nie standard jednak, to tak jest chwilami.
Bo kiedy Lechowi palma wnet odbije
(kiedy piw nie jedno, ale sześć wypije)
Pod Brzózkę najwyżej siknie sobie Lechu
Pijąc siódme piwo wolno, bez pośpiechu :P

07.05.2005
00:30
smile
[150]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Już zaczynasz? ;-))

07.05.2005
00:31
smile
[151]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> mam jeszcze 2/3 piwa :)

07.05.2005
00:34
smile
[152]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu ---> Tak sobie jakoś wykoncypowałam, że na wiosnę palma odbija (się) liściami. To mógłbyś się podzielić, zaliścić ograbioną palemkę stojącą samotnie na rondzie warszawskim, gdzie żywej zieleni niełatwo się doszukać...

AQA ---> Nie namawiaj do złego, jak się rozochocą to zamiast okrywać się liśćmi będą je palić... ;P

07.05.2005
00:39
smile
[153]

AQA [ Pani Jeziora ]

Meghan ---> dalekam od namawiania do złego, ale jednocześnie nic nie mówiłam o okrywaniu się :) Toć to maj ! Wiosna ! Nie "krywajmy" się (i tu "o", "u", "za", "przy") ! Żadnych liści !

Tylko kołderka wieczorową porą. Dobranoc :)

07.05.2005
00:58
smile
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Palma odbija, mi na pewno. I to nie tylko wiosna. :-)

AQA ---> Szybko Ci poszło z tym piwskiem. :-)

07.05.2005
01:42
[155]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Mother do you think they'll drop the bomb
Mother do you think they'll like the song
Mother do you think they'll try to break my balls
Ooooh aah, Mother should I build a wall
Mother should I run for president
Mother should I trust the government
Mother will they put me in the firing line
Ooooh aah, is it it just a waste of time
Hush now baby don't you cry
Mama's gonna make all of your
Nightmares come true
Mama's gonna put all of her fears into you
Mama's gonna keep you right here
Under her wing
she won't let you fly but she might let you sing
Mama will keep baby cosy and warm
Ooooh Babe Ooooh Babe Ooooh Babe
Of course Mama's gonna help build the wall

Mother do think she's good enough for me
Mother do think she's dangerous to me
Mother will she tear your little boy apart
Oooh aah, mother will she break my heart
Hush now baby, baby don't you cry
Mama's gonna check out all your girl friends for you
Mama won't let anyone dirty get through
Mama's gonna wait up till you come in
Mama will always find out where
You've been
Mamma's gonna keep baby healthy and clean
Ooooh Babe Ooooh Babe Ooooh Babe
You'll always be a baby to me

Mother, did it need to be so high.

07.05.2005
01:48
smile
[156]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Pospaliscie sie widze no to macie Sepulturke.....

Biboca
Garagem
Favela

Fubanga
Maloca
Bocada

Maloca
Bocada
Fubanga

Favela
Garagem
Biboca, porra !!!

Ze Do Caixao
Zumbi
Lampiao

Hello uptown
Hello downtown
Hello midtown
Hello trenchtown

Ratamahatta !!! ...

Hello uptown
Hello downtown
Hello midtown
Hello trenchtown

Ratamahatta !!! ...

07.05.2005
01:59
[157]

Lechiander [ Wardancer ]

O! Kołysanka! Idem kimac. Branoc. :-)

07.05.2005
02:00
smile
[158]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Cienias...

07.05.2005
02:01
smile
[159]

Lechiander [ Wardancer ]

LOL :-))

07.05.2005
02:02
smile
[160]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

HEHEHE

07.05.2005
02:12
smile
[161]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Specjalnie dla Ciebie Lechu, do snu.

Ruch, gwar, blask dookoła
A oni siedzą, jeszcze nie leżą
Wszyscy mi mówią połóż się, usiądź
A ja nie muszę, naprawdę nie chcę
Ruch, gwar, blask dookoła
A oni siedzą, jeszcze nie leżą

Stoję, stoję, czuję się świetnie
Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak wspaniale
Nie muszę siedzieć, wcale ach wcale
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie

Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie
Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak wspaniale

Stoję, stoję, stoję
Stoję, stoję, stoję
Nie muszę siedzieć, nie muszę leżeć
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie

Ach, ach, ach, ach, tak, tak, tak, tak
Ach, ach, ach, ach, tak, tak, tak, tak
Ach jak tu pięknie, ach jak wspaniale
Nie muszę siedzieć wcale ach wcale
Czuję się świetnie, ach jak przyjemnie

07.05.2005
05:42
smile
[162]

tygrysica [ Chor��y ]

po nocnej zmianie czas iść spać

proszę:

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.