GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1384

30.04.2005
14:24
smile
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1384

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

30.04.2005
14:26
smile
[2]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I idę sobie...

30.04.2005
14:26
smile
[3]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

To ci pa

30.04.2005
14:28
smile
[4]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Zajrzałem z ciekawości i mam pytanko: o czym Wy właściwie rozmawiacie/piszecie?
Bo z postów w poprzednim wątku wywnioskować nie mogę... ;-)

30.04.2005
14:37
smile
[5]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Najczesciej prowadzimy dlugie dysputy nad metafizyczna natura zagadnienia: sens zycia bez picia , poza tym trawimy dlugie godziny na dywagacjach kto zabil Kennedy'iego. Wiem ze to niewiele ale prawde mowiac, niewiele jeszcze wiemy i wciaz poszerzamy swoj swiatopoglad aby nie poddac sie galopujacej homogenizacji.

30.04.2005
14:53
smile
[6]

Wiolax [ Senator ]

taaa...
coś koło tego bedzie ;P

30.04.2005
15:21
[7]

hola' [ koniczynka ]

qrde szczerze mowiac myslalem ze mi zlozycie gratulacje z okazji zakonczenia budowy tego komina.

30.04.2005
15:24
smile
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A tu nie.

30.04.2005
15:25
smile
[9]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Nawet nie drgniemy.

30.04.2005
16:32
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

Bry!

Tak jak napisałem! Końcówka szkotów jest kompletnie do bani! Reszta - wymiata!!! :-))

Plać kurwa kominy i inne takie! Chyba, że chodzi o czyszczenie. :-))

30.04.2005
17:05
[11]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Kanon -> Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienia. Myślę, że będę miał sporo do powiedzenia na poruszane przez Was tematy ;-)

30.04.2005
18:08
smile
[12]

Lechiander [ Wardancer ]

Za chwilę Stirling!!! o mamo...

30.04.2005
18:09
smile
[13]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Doskonale, później podam ci numer konta, na które będziesz musiał, oczywiscie dobrowolnie, wpłacić 250 złotych. W przeciwnym wypadku nie będziemy w ogóle czytać twoich postów.

30.04.2005
18:15
smile
[14]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Van Gay - Aby zapewnić ci łatwiejszy start poinformuję, że co do Kennedy'ego doszliśmy na razie do jednego wniosku: to raczej żaden z nas (choć co do Piotrasq miałbym jeszcze pewne watpliwości). Natomiast w kwestii pierwszej osiągnęliśmy prawie konsensus - chyba nie ma takowego. Nie są to wyłacznie rozważania teoretyczne - opieramy się również na badaniach klinicznych. Aby podeprzeć teorię empirią posłuzylismy się kol. Kanonem jako smoczkiem doświadczalnym. Nie pił, ale zaczął. Jak smok.

30.04.2005
18:17
smile
[15]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zrobiłem błąd w nicku?

30.04.2005
18:18
smile
[16]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

ano ;-)

30.04.2005
18:23
smile
[17]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

<turla sie po glebie>

30.04.2005
18:41
smile
[18]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Nie moge, nie odniesc sie do tego co napisal 3K, chcialem tylko dadac ze owszem pije jak smok, ale tylko herbate z cytryna.

30.04.2005
18:47
smile
[19]

Lechiander [ Wardancer ]

To odwrotnie, niż ja! Kanon, jesteś odszczepieńcem! ;-))

A Kawek znów się zajebiście wymądrza. :-P

30.04.2005
18:51
smile
[20]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie mogę nie odnieść się do odniesienia kol. Kanona.

Zatem: po pierwsze - nie było wcześniej mowy o tym co kto pije. Po drugie - kol. Kanon, delikatnie mówiąc, mija się z prawdą :-)))

Żeby nikt nie poczuł się poszkodowany - odniose się równiez do odniesienia Lechowego:

Po trzecie - nie wymądrzam sie :-P

30.04.2005
18:53
smile
[21]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Lechu, często się szczepię. Choćby teraz.

30.04.2005
19:39
smile
[22]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kanon ---> Jedno nie wyklucza drugiego, a wręcz á propos ;P Gdzie byś znalazł miejsce na kolejne szczepienia, gdybyś się ze starych wersji nie odszczepił? :>

30.04.2005
20:05
smile
[23]

Gilmar [ Easy Rider ]

Sam nie wiem, jak mam się odnieść do tego co tu usłyszłem...???
Powiem tak - Lepiej donosić, niz odnosić. A najlepiej to mieć stosunki!

30.04.2005
20:07
smile
[24]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

TrzyKawki -> Uraziłeś moją godność, poczułem się obrażony itp. itd. ... ;-)
Nasuwa się jedno pytanie (właściwie to więcej pytań, ale nie chcę zarzucić Cię zbyt dużą ilością informacji, nie wiem w końcu, jak tę wiedzę przyjmiesz...):
Czy to aby nie było przypadkiem celowe? (chodzi mi o tego "gaya")

Jeśli chodzi o badania kliniczne we wszelakiej postaci - zgłaszam się na ochotnika, jestem do Waszej dyspozycji, aczkolwiek ostrzegam, że jeżeli mówimy już o alkoholu, to wiedzcie, że macie zaszczyt poznać mistrza sztuki ujarzmiania procentów. Jestem klasycznym przykładem na to, że jakiekolwiek dywagacje poświęcone aspektowi picia lub nie picia są bezcelowe, z racji tego, że picie jest nieodłączną częścią życia.

A co do Kennedy`ego - sądząc po Waszych wypowiedziach, niekiedy niezbyt racjonalnych i sensownych, właściwie irracjonalnych i bezsensownych, doszedłem do wniosku, że każdy z Was mógł stać za zabójstwem K. Predystynuje Was do tego stan Waszej psychiki.

30.04.2005
20:14
smile
[25]

Lechiander [ Wardancer ]

Następny mądrala! ;-)) ehhhh... :-)

A kto tu sie po prostu ze mna pifka napije? :-)) I nie bedzie gadał o polityce i innych pomyjach? ;-)

30.04.2005
20:14
smile
[26]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser gdzieś pojechał... :-(

30.04.2005
20:16
smile
[27]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

No to polej ;-) A co to za "deser" ? ;>

30.04.2005
20:17
smile
[28]

Lechiander [ Wardancer ]

No to leję! Ale nie po mordzie. ;-))

I nie "co", a kto!!! Przeczytaj wstępniak lub chociaż rzuc okiem. :-)

30.04.2005
20:20
[29]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Czytałem,ale nie skojarzyłem osoby ;-) Muszę iść ;-) Papatki, jak to mówią pedałki :P

Narq.

30.04.2005
20:23
smile
[30]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Biore na świadka swój twardy dysk, że ja nie chciałem iść do knajpy.
Ide.

30.04.2005
20:27
[31]

Lechiander [ Wardancer ]

Pedałki? Taaaa... :-/

Kanon ----> Weź mnie z sobą... :-(

30.04.2005
22:33
smile
[32]

Lechiander [ Wardancer ]

Cały dzionek oglądam szkotów... I już nie wiem kogo kocham... czy Irladczyka, czy silacza,czy Sophie (najlepsza w sumie obcja ;-) i tak ją kocham :-P ), czy po prostu Mel'a... :-)

30.04.2005
22:58
smile
[33]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak tam ?

30.04.2005
23:00
smile
[34]

Nika ; ) [ Centurion ]

cze ludzicha..

30.04.2005
23:05
smile
[35]

Nika ; ) [ Centurion ]

nie lubie czekać.... ale pewnie i tak nikogo nie ma... narqa ludzie... i nie ludzie..

30.04.2005
23:18
smile
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Raz raz tak tak tak cały czas tak kurewskie życie raz dwa tak tak ooo

Życie jest kurewskie patrz jak się porobiło tylko dobrze byś chciał żyć żeby tylko tak było mało tego nic nie idzie jakbyś sobie tego życzył, teraz ryczeć sie chce i wkurwiony wstajesz krzyczysz. Krzyczeć wszystkie brudne myśli zobacz skasuj; widzisz ogłupiony umysł poranioną duszę ratuj [ratuj]. Swoich bliskich nie katuj, kiedy brat na Twoich oczach upada - pomóż bratu! Ważne dłonie pomocne. O niej nie myśl jak o suce, pomyśl jak o siostrze, a ty nie wstydź się dziewczyno ciuchów drugiej kategorii bo czy warto się skurwić tylko po to by być modnym ???
Nie ma za co ćpać to nie sypia w porząsiach jak zawsze oddana dusza ???
On zepchnięty na margines nie cofnie sie przed niczym nie ??? on wie że jest już martwy za życia które nazwał kurewskim nie na żarty ja mam umysł otwarty to i tak błąd za błędem popełniam je kolejne chodź niektórzy widzą we mnie człowieka sukcesu, uosobienie marzeń życie kurewskie jeszcze nie jedno Ci pokaże dobry bieg zdarzeń zbyt wiele mocnych wrażeń Ty staczjąc się przy barze myslisz o nowej ofiarze chcesz zadasz ulge cierpieniom zadasz cierpienie innym bliskim, niewinnym co przez przypadek wyszło staneli na Twej drodze a Ty paląc wszystkie mosty nie chcesz skurwysynu żadnej dłoni pomocnej żegnasz beztroskie życie inaczej rezygnujesz z walki zbyt wielki to ciężar miałyś przyjąć go na barki z góry założyłeś zanim jesczez spróbowałeś, że sprawy nie podołasz, ile razy żałowaleś nie pamiętasz czy nie chcesz odpowiedzieć na kwestię sprawa Cię przerasta mówisz życie jest kurewskie [sprawa Cię przerasta mówisz życie jest kurewskie].


Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.
Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.


Znaleźc plan na życie ilu z Was tak zakładało ile było przykładów na przegrane zycie mało [mało]? Przewazne ideały którym hołdu jest za młodu będą w rzeczywistości tak chujowo jest na ogół. Wiem wiem chuj kłopotów dupa z Tobą zerwała ha a najlepszy kumpel chciał zrobić z Ciebie wała. Ty gęba rozećpana wałęsasz się po projektach, brak kabony. Matka modli się o zmiany i kolejny raz wymięka widząc w opłakanym stanie swego syna znów upadek, to reakcja na zimno, tych codzienny zdarzeń świadek trochę trudów życia przeszło mimo to non - stop zdziwiony życie kurewskie zbiera swe owocne plony wiecznie niezadowolony frustracja, strach, niepewność, jedziesz po wszystkich skurwysynu masz czelnośc po co się unosisz, ochłoń, sprawe przemyśl wiem jesteś młody robisz błędy rozmumiemy ale po co te sceny że w tym życiu nic nie warto zrobic co kolwiek by się wybić ponad bagno, to wciąga coraz większe rzesze młodych wkurwiony kazdy jeden bo nie zaznał wygody a najdrobniejsza sprawa ulata do ra! ngi przeszkody. Macie wiele swobody korzystajcie z niej mądrze niedługo będzie dobrze lecz w działaniach Was poprze SLU to szcunek dla ulicy, naszych ludzi. Ludzie z ulicy, którzy muszą się natrudzić w odróżnieniu od nas żyją na dolnym pułapie na innym etapie ?? drapie znaja doskonale sprawę swego położenia. Ej pamiętaj małolat wiele możesz pozmieniać jedna rada od Rycha : Ciesz się z tego co masz, małe rzeczy dziś doceniaj w życiu masz malutki staż, nic mi nie mów więcej że to życie dobrze znasz wszystkie negatywy wymarz popraw błędy to sprawdzian! Nie możesz? Nie warto? Czy nie chcesz? Obraza. W ten spobób myśleć, taki stan to deprsja z pętlą na szyi chciałbyś zeskoczyć z krzesła. Po co tu presja, nie poddawaj się nigdy, chodź ?? widły, wybierz modlitwy ja stawiam na rozum zimną krew stop emocjom nawet jeśli jest kurewskie masz ode mnie dłoń pomocną.


Bo to życie kurewskie które tak często przeklinasz, bo to zycie kurewskie w którym tak często przeginasz oto życie kurewskie, życie kurewskie o to życie kurewskie miej do siebie pretensje!

Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.
Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.

30.04.2005
23:23
smile
[37]

Lechiander [ Wardancer ]

30.04.2005
23:25
[38]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie wyjeżdżąj mi tu z kciukiem, tylko napisz, gdzie ty właściwie mieszkasz ?

30.04.2005
23:25
[39]

Lechiander [ Wardancer ]

Jeżu! Mam tylko nadziejem TYKJO, że to nie hi-hop...

30.04.2005
23:26
[40]

Lechiander [ Wardancer ]

Ponmorzwe! Okolice Człuchowa...

30.04.2005
23:26
[41]

Lechiander [ Wardancer ]

Kliknij na stronke przy moim nicku...

30.04.2005
23:27
smile
[42]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Oż kurwa ! To tysiące kilometró od Bieszczad !

30.04.2005
23:28
[43]

Lechiander [ Wardancer ]

niestety...

30.04.2005
23:28
smile
[44]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> te 28 fortepianów robią wrażenie.

30.04.2005
23:29
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakie fortepiany...???

01.05.2005
00:47
smile
[46]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Co tam ziomki ?

Fortepiany wywwozicie ?

01.05.2005
00:47
smile
[47]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

i koczam was !!!!!!!!!!!!!

01.05.2005
01:09
[48]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

jest tu kto taki ?

01.05.2005
01:31
smile
[49]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

nie dam rady juz czekac dobranoc i niech wam sie snia cuda wianki

01.05.2005
10:57
smile
[50]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> z tego twojego linka.

01.05.2005
11:25
smile
[51]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Bry dzień ;-)
Spodobał mi się nieco psychodeliczny klimat panujący w tej karczmie, więc będę się częściej udzielać w tym wątku :P No i te fortepiany... (?).

To o czym gadamy dzisiaj, bo, zdaje się, temat o Kennedy`m został już solidnie wyekploatowany ;-)

01.05.2005
11:26
smile
[52]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Psychodeliczny? Eeeee... popili sobie, to tak belkocza. Normalnie jest calkime wporzo :-))

01.05.2005
11:37
[53]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

To musieli rzeczywiście SOLIDNIE popić ;-) Ja nie mówię, że nie jest "wporzo", wręcz przeciwnie, podoba mi się ten "wątek terapeutyczny".

01.05.2005
11:40
smile
[54]

Lechiander [ Wardancer ]

En Taro cokolwiek...

01.05.2005
11:41
smile
[55]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Podpowiem: Adun !

01.05.2005
11:41
smile
[56]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Tak! Z mojego cos tam...

01.05.2005
11:42
smile
[57]

Lechiander [ Wardancer ]


01.05.2005
11:50
smile
[58]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Wy macie jakiś swój własny język? Czy porozumiewacie się chrząknięciami?

01.05.2005
11:51
[59]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Rozumiemy się bez słów.

01.05.2005
11:52
smile
[60]

Lechiander [ Wardancer ]

Van Gay ---> Zdecydowanie "chrząknięciami"...

01.05.2005
11:55
[61]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Ech, to nie było napisane złośliwie, czy żeby Was obrazić, ale po prostu byłem ciekaw, o czym tak namiętnie piszecie ;-) Peace.

01.05.2005
12:01
[62]

Lechiander [ Wardancer ]

po protu pisz i czytaj... a bedzie Ci dane...

01.05.2005
12:04
[63]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Mam taką nadzieję...

01.05.2005
12:15
smile
[64]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Szumi głowa już nie nowa.

01.05.2005
12:40
[65]

Lechiander [ Wardancer ]

Piję... i znów oglądam szkotów...
...
Jednak kocham Mel-a...

01.05.2005
12:41
smile
[66]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

... Gibsona? ;>

01.05.2005
12:43
[67]

Lechiander [ Wardancer ]

tak...

01.05.2005
12:44
[68]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Braveheart? ;>

01.05.2005
12:49
[69]

Lechiander [ Wardancer ]

tak...

01.05.2005
12:50
[70]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Jej, jestem genialny, nawiązałem z Tobą jakiś kontakt ;-)
IMHO w "Bravehearcie" muzyka jest miodna.

01.05.2005
15:38
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie tylko muzyka...
Bitwy...

01.05.2005
15:48
smile
[72]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Przegnalem precz kaczora, teraz eskapada na prowincje, cos czuje, ze skonczy sie dreptaniem po rozżarzonych węglach uuuuuuuuuuuuuuuuuu......i like it !


Nie tylko muzyka i bitwy....
Catherine McCormack....palce lizać.

01.05.2005
15:49
[73]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pić ... - pierzasty potwór wczołgał się do knajpy. - I nie tupać proszę ...

01.05.2005
16:04
smile
[74]

Lechiander [ Wardancer ]

Kanon

01.05.2005
18:20
[75]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

No, bitwy też są niezłe w tym filmie, szczególnie natarcie jazdy angielskiej ;-)

01.05.2005
20:45
[76]

Lechiander [ Wardancer ]

Dogorywam...

02.05.2005
07:39
smile
[77]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No, mialem byc na urlopie, a tymczasem se siedze w pracy. A coooo! :-))

02.05.2005
07:50
[78]

Lechiander [ Wardancer ]

Zgubiłem gdzieś niedziele...

02.05.2005
07:57
smile
[79]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander, bylo tyle pic? :-))
Mam dla Ciebie dwie informacje. Złą i złą. Od ktorej zaczac? :-))

02.05.2005
08:33
[80]

Lechiander [ Wardancer ]

Od pierwszej...

02.05.2005
08:36
smile
[81]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> No dlugo walczyles z tym dylematem hehehehe... ok, do rzeczy! Zartowalem, informacje nie sa złe. Pierwsza jest taka, ze mam drugi dodatek do NWN (oczywiscie PL) i jeszcze dzis zaladuje go do koperty i wysle. Druga informacja jest taka, ze nagralem Ci dwie plyty The Gathering i jeszcze dzis zaladuje je do koperty i wysle. To tyle. Listonosz dzwoni dwa razy! ;-)

02.05.2005
08:40
smile
[82]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Po prostu Cię koczam... i tyle...

02.05.2005
08:44
[83]

Lechiander [ Wardancer ]

I nie walczyłem długo. Non stop katuje szkotów...

02.05.2005
08:49
smile
[84]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Aaaaa... A to ja chcialem powiedziec jeszcze, ze na plycie The Gathering pt. "Mandylion" jest kawalek o tym samym tytule. Wypalilem go na plycie 2 razy - raz ze wszystkimi piosenkami z plyty i raz osobno, w glownym pniu. Proponuje rozpoczac sluchanie od tego numeru :-)

02.05.2005
09:06
[85]

Lechiander [ Wardancer ]

Zrobie, jak radzisz!
...
Pic dalej???
...

02.05.2005
09:13
smile
[86]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czy pic? Jezeli juz, to lajtowo. Bo znow Ci jeden dzien ucieknie :-))
Ja to dopiero dzis popije. Agata ma urodziny :-))

02.05.2005
09:25
smile
[87]

Lechiander [ Wardancer ]

Lajtowo??? Czyli jak? :-) 2 pifka? Juz wypiłem. :-)
...
Doprowadzam się do porządku... Stwierdziłem, że to priorytet! Potem się zobaczy. :-)) Zapomniałem tylko kurwać o jednym! Że wody ciepłej nie mam! :-D Muszę napalić! :-))

02.05.2005
09:26
smile
[88]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lajtowo, znaczy do 10 browarow dziennie :-))

02.05.2005
09:47
smile
[89]

Lechiander [ Wardancer ]

:-))

02.05.2005
10:41
[90]

tygrysek [ behemot ]

w piątek się w pracy napierdzieliłem 3 razy
w sobotę niewyspany poszedłem na drinka z moją Madzią i się napierdzieliłem, ale zaledwie raz
wczoraj w pracy znowu się napierdzieliłem ... z nudów

dziś idę do pracy, ale PIĆ NIE BĘDĘ!! bo mnie to wykończy


a wogóle to witam Smoczyska

02.05.2005
10:48
[91]

Lechiander [ Wardancer ]

a ja myślę...

02.05.2005
10:49
smile
[92]

tygrysek [ behemot ]

nad czym?

02.05.2005
10:49
smile
[93]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ty uwazej Lechiander, zebys od tego myslenia mysliwym nie zostal :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-02 10:50:00]

02.05.2005
10:54
[94]

Lechiander [ Wardancer ]

O księgarni myśle... Lajtowo, jak rothon napisał... Jak sie upadlać, to konkretnie... tak sobie myśle...

02.05.2005
10:59
[95]

tygrysek [ behemot ]

jak się upadlać to tak, aby dotrzeć do domu

02.05.2005
11:01
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Upadlam sie w lepiance mojej...

02.05.2005
11:08
smile
[97]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A ja wczoraj odpoczywałem, żeby dzisiaj zaatakować ze zdwojoną siłą :)

02.05.2005
11:12
smile
[98]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To jak ja. Wczoraj lajtowo, jeno cos kolo 10 piw, dzis praca, a po poludniu... *urrrrraaaaaaa*!

02.05.2005
11:12
[99]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Za trzy godziny będę juz w pracy... To będzie ciężki dzień. Rozruch i... te sprawy... błe..

02.05.2005
11:13
[100]

Lechiander [ Wardancer ]

przekonaliście mnie...

02.05.2005
11:14
smile
[101]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Aaaa, sluchajcie, nie uwierzycie! Zainstalowalem podstawke NWN plus dwa dodatki, zalozylem postac i bede gral! Od poczatku. Od tych durnych treningow :-))

02.05.2005
11:15
[102]

tygrysek [ behemot ]

do czasu

02.05.2005
11:15
[103]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pewnie, ze do czasu. Jak z kazda gra.

02.05.2005
11:18
smile
[104]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Wow ! odblokowali mnie w pracy ! :)))
Uraaaaaaaaaa ! :)

ciekawe na jak długo ....???


02.05.2005
11:21
[105]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja dzisiaj ide wieczorem na popijawkę lekką, teraz mnie sie nie chciało bo bym sie upiła na "płaczka" ...a jutro grilowanie i lekkie popijanko...

Kurcze jak u nas jest ładnie teraz !

02.05.2005
11:26
smile
[106]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

hehe dopiero widzę, że rothon też "urraaa" zastukał :D

02.05.2005
11:26
[107]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Nie grałes jeszcze? W NN?

Idę chlać... 4 dzionek... niech tylko jutro ktoś mi przypomni, że czas do pracy...

02.05.2005
11:39
smile
[108]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Jak nie gralem? Gralem. Gierke kupilem w dzien premiery. Ale tytul poszedl w odstawke na wiele miesiecy. A teraz do niego wracam.

02.05.2005
12:03
[109]

Lechiander [ Wardancer ]

Obiad zjadlem... w końcu... od 3 dni... idę spać... potem zobaczę... branoc...

02.05.2005
12:05
smile
[110]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gorzała to jednak jest straszna rzecz :-)

02.05.2005
12:35
[111]

tygrysek [ behemot ]

gorzała lepsza niż browar
po browarze nie chce się pracować

02.05.2005
12:43
smile
[112]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To prawda. Kiedys, pamietam, bralem udzial w pracach jakiegos zespolu. Oralismy od mniej wiecej 8:00 rano, tak do oporu. Godzina ustalen, rozejsc sie do podgrup zeby to zrobic, powrot do sali, wyniki na rzutnik, ustalenia, akceptacja, badz odrzucenie, znowu do podgrup i tak w kolo. Zwykle ok. 13:00 - 14:00 mialem kryzys i zaczynalo mnie to meczyc. Ale juz ok. 17:00 wskakuje mi zwykle drugi bieg, ktory trwa czasem do 2:00 nad ranem. I kiedys tak bylo, ze ok. 22:00 ogloszono zakonczenie roboty na dany dzien. Udalismy sie na kolacje, gdzie byla tez woda ognista. Wszyscy jedza, pija, gadaja, a ja w transie mysle... eeee, szkoda czasu. Siadlem sobie przy wolnym stole, odpalilem laptopa i dalej produkuje. Kolezenstwo polewa mi w kieliszek, a ja pije i robie. No i mysle - przerwe jak zaczne miec klopot z odnaleziem liter. Ale spoko, do 2:00 super mi sie pracowalo. I wcale glupot nie wyprodukowalem, jak sie okazalo pozniej. Nawet wene mialem lepsza, niz na trzezwo :-))

02.05.2005
12:57
smile
[113]

tygrysek [ behemot ]

nie ma to jak po wejściu do pracy wypić małego browarka i sobie polewać z regularną częstotliwością 25'iątki. klienci są mniej ujadliwi wtedy, nie ma już agresji ... tylko po wódzie gorzej wraca się do domu. bo jak się siedzi to przy wódzie nic się nie dzieje specjalnego, ale jak wstaniesz i zamieszasz soki żołądkowe to się dopiero zaczynają bebły i antygrawitacja

02.05.2005
13:04
smile
[114]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Noooo! Kiedys opatentowalismy takiego miksa, ktory sie skladal z mieszaniny spirytusu, wody mineralnej Multivita, soku wisniowego i czegos tam jeszcze. Wlewalismy to do takiego 3 litrowego barowego polewadla do wodki i siedzac przy ognisku pilismy. Ktos latal z ta butla z dozownikiem i obslugiwal gosci. Jedna z kolezanek pije jeden kieliszek, drugi (to ok. 30-35 gram bylo) piaty, pietnasty... wszystko gra. Az sie sama sobie dziwila. W pewnej chwili zachcialo jej sie do toalety. Wstala i... faaaaajt, dupa w zgromadzone drzewo na opal, az sie nogami nakryla.
- Oooooj, mocne to, bo az w drewno wpadlam - skomentowala, gdyby ktos nie zauwazyl jak sie uwalila w te kloce do palenia :-)))

02.05.2005
13:25
smile
[115]

tygrysek [ behemot ]

kiedyś tak się załatwiłem 3/4 sierry. sól, kielonek i cytrynka. rozmowa szła idealnie i znowu sól, kielonek i cytrynka ... tak zrobiliśmy całą flaszkę w 30 minut po czym wnioskując po wyrazistości wymowy podjęliśmy decyzję, że idziemy po jeszcze troszkę meksykańskiej wódy. kumpel wstaje i jebs na twarz. uhahałem się i postanowiłem mu pomóc, bo byłem przekonany, że się jedynie potknął. wstałem i jebs na kolana a potem przez 30 minut przytulaliśmy się do dywanu zanim tequilla postanowiła puścić nasze nogi :)

na tequillę trzeba uważać też

i jest jeszcze taka jedna mieszanka na którą trzeba uważać. bierze się kielonka 50 gram i wlewa spirytu 20 gram, potem po ściance jakąś wódeczkę w wielkości 20 gram a na samo dno soczek gęsty. taka trzywarstwowa mieszanka jest podpalana i pije się ją obejmując całymi ustami kieliszek, żeby zaduścić ogień. wszystko tak się szybko dzieje, że nie czuć ciepła ani ognia ani spirytu jedynie na samym końcu bardzo słodki sok. po takich 4 strzałach osunąłem się z baru i odgłos który dałem upadając dał nazwę drinka w knajpie - "dum dum"

02.05.2005
13:28
smile
[116]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No ale to trzeba umiejetnie pic, bo podobno niektorym nie zagaslo i polali sobie plonacej cieczy do zoladka :-)

02.05.2005
13:33
smile
[117]

tygrysek [ behemot ]

ale w zeszłym tygodniu miałem okazję od dawien dawna pić BOLS'a. 2x 3/4 na 3 osoby i pod koniec imprezy przestałem się odzywać. a wiesz dlaczego rotonu? bo przez tą wódkę padło mi na sytezę mowy. myslałem logicznie ale otwierając usta wyskakiwał sam bełkot. zresztą nie tylko mi, bo cała nasza trójka miała problemy z syntezą mowy. potem jak wstałem to i pion trudno było utrzymać. taka wóda na nasiadówkę z nudnym towarzystwem albo towarzystwem inno-języcznym

02.05.2005
13:36
smile
[118]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja ostatnio cwicze wylacznie Maximusa. I nic mi sie po nim nie dzieje. Normalnie jest czlowiek zabajony, ale sie nic nie wykrzacza. Zaden system. Do tego Bolsa cos musza dosypywac :-))

02.05.2005
13:44
smile
[119]

tygrysek [ behemot ]

wczoraj i przedprzedwczoraj ładowałem element baśniowy do systemu przy pomocy smirnofa. wchodzi jak woda, nawet 50 gramików jedym łyczkiem :)
maximusa na barze nie mamy, więc nie skosztuję dziś a w barku mam ruski spiryt i ten to kopie cholernie. za 2 dyszki literek

02.05.2005
14:02
smile
[120]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Fajny kawal znalazlem.
W przepełnionym autobusie pijany ABS nadepnął chudemu inteligentowi na nogę.
- Przepraszam, nadepnął mi pan na nogę!
- Nie pier**l!
- Ale nadepnął mi pan na nogę! - powtarza chudzina.
- Nie pi**dol!
- A właśnie, że będę, będę, będę pier**lił! Dlatego, że mnie boli i jest mi przykro!!!

02.05.2005
14:05
smile
[121]

AliSS [ Chor��y ]

Cze Smoki :)
Ja tylko na chwiłkę w ramach braku kiera. Uff! Tak gorąco a ja się mam przeprowadzać pracowo. Grrr... Przydałby się jakiś element baśniowy... może łatwiej bym to zniosła, ale nie mogę się pojawić nowej pani kierownik w stanie lekko z innego świata. Ehhh!
Rzućcie mi plizz chociaż jakieś wirtualne pyffko. Pliiiiizzzzz bo na kamikaze, którym się w zaprzeszłą sobotę z lekka zaprawiłam jest jeszcze za wcześnie.
A tak wew ogle to witam wszystkich tyrających :D

02.05.2005
14:07
[122]

tygrysek [ behemot ]

dobre rotonu

Aga, napisz do mnie maila, bo gdzieś zgubiłem go

02.05.2005
14:14
smile
[123]

AliSS [ Chor��y ]

Tiger -> Nos problemos amigo. Napiszę jak tylko się zainstaluję na nowym miejscu. Chyba, że chcesz priv adres...

02.05.2005
14:15
[124]

tygrysek [ behemot ]

chodzi o komunikatywnego maila
od czasu do czasu muszę sprawdzić co tam u Ciebie

02.05.2005
14:21
[125]

Lechiander [ Wardancer ]

bry...

02.05.2005
14:28
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No i co Ci sie snilo? :-)

02.05.2005
14:37
[127]

Lechiander [ Wardancer ]

Nic dobrego...

Jednak nie piję dzisiaj...

02.05.2005
14:44
[128]

tygrysek [ behemot ]

Lechu zmiękł

02.05.2005
14:46
smile
[129]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hahahahaha
Dobrze chlopak robi. Inaczej długi łykend moglby go zabic. Bo tak juz jest, ze czasem trzeba sie zgiac, zeby sie nie zlamac :-))))

02.05.2005
14:47
smile
[130]

tygrysek [ behemot ]

"długi łikend to twój wróg
więc lej w mordę"

02.05.2005
14:47
smile
[131]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jeszcze łobrazek. Tradycyjny! :-)))

02.05.2005
14:47
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---> 4 dzionek... Nie za dużo??? rothon dobrze pisze...

02.05.2005
14:49
smile
[133]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

hehehehe Rothon :))))

02.05.2005
14:50
smile
[134]

tygrysek [ behemot ]

i co Lechu, prześpisz wieczór? czy może soczek pomidorowy?

02.05.2005
14:52
[135]

Lechiander [ Wardancer ]

Mleko, Tygrys, mleko... I woda z ogórków kiszonych... I herbatka z cytrynka... Soczku nie mam...
...
Ale pifka bym sie napił...

02.05.2005
14:53
[136]

tygrysek [ behemot ]

do 18 browar skusi :)

02.05.2005
14:55
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pewnie, ze tak. Dlugo nie wytrzyma :-)))

02.05.2005
14:59
smile
[138]

Lechiander [ Wardancer ]

Widze, wspieracie mnie i wierzycie we mnie. :-)

02.05.2005
15:01
smile
[139]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja zaraz ide do domu, to Cie nie bede draznil i podpuszczal :-))

02.05.2005
15:02
[140]

tygrysek [ behemot ]

idę do pracy ... na piwko

narazka

02.05.2005
15:02
smile
[141]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja już siekłem 2, a reszta grzecznie czeka w lodówce na wieczór.
Chyba, że nie wytrzymam...

02.05.2005
15:04
smile
[142]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No, to sie wszyscy trzymajamy. A ja... koncze robote i ide na Żywczyka i okowite :-))
Hej! ;-)

02.05.2005
15:06
smile
[143]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie chce mi sie rowerem doginać... :-))

02.05.2005
15:32
smile
[144]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To się trzymamy.

02.05.2005
16:38
smile
[145]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jeszcze sie trzymacie? Bo ja, to wypilem sobie jednego Zywca i szczelilem setkowego. W koncu urodziny zony :-))

02.05.2005
16:40
smile
[146]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja tam piję... herbatkę z cytrynką... :-))

Najlepszego dla żony! :-)

02.05.2005
18:35
smile
[147]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja trzymam się twardo. Czekam z kolacyjką na dziewczynkę. Nie ma nic romantyczniejszego, niż uwalony facet z przypalonymi garami.

02.05.2005
22:04
smile
[148]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To jak - trzymacie się jeszcze ?

02.05.2005
22:30
smile
[149]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Słabiaki.

02.05.2005
22:37
[150]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Byle wino i chleb, byle nogi cię niosły
Wspaniale tak
Zimą kupi się dom, potem sprzeda na wiosnę
Za grosze dwa
Jeszcze rok, potem wszystko się samo odmieni
Obudzisz się
Taki jasny, że oczy zabolą od bieli
Że oczy zabolą od bieli.

02.05.2005
22:43
[151]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No i niby co to jest ?

02.05.2005
22:45
smile
[152]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> no jak co ? Zwierzenia alkoholika po detoksie ("piję" do tej bieli ) :P

02.05.2005
22:47
[153]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Aha.

02.05.2005
22:50
[154]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To se założe może nową, co ?

02.05.2005
22:53
smile
[155]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Se założyłem:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.