GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy zrobiliście w życiu coś dobrego?

29.04.2005
23:58
smile
[1]

griz636 [ Jimmi ]

Czy zrobiliście w życiu coś dobrego?

Powiedzcie.Czy zrobiliście już coś NAPRAWDE dobrego?
Całkiem bezinteresownie dla kogoś innego?
Czy to sie jeszcze w naszych czasach zdarza? Czy staromodne to myślenie?

Ps. coś o czym zapomniałem. Jeżeli drogi forumowiczu masz jakąś bystrą (twym zdaniem) uwage, która nic nie wniesie a na celu ma pokazanie jaki to jesteś intelektualny typ, to daruj sobie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-04 21:39:29]

29.04.2005
23:59
[2]

szatan [ Konsul ]

caly czas cos robie dla ludzi bezinteresownie, ale chyba przestane, bo zero wdziecznosci z ich strony...

30.04.2005
00:00
smile
[3]

leszo [ Mała Wojna ]

częśto jestem. lubię pomagać. i czuję ze mało kto to docenia...
dziś np. pomogłem znaleźć ulicę i pizzerię dostawcy z Torunia który musiał dostarczyc tam towar. Koles miał 3 godz spóźnienia wiec bardzo mu zależało, zatem wsiadłem i podjechałem z nim na miejsce :)

30.04.2005
00:01
[4]

LooZ^ [ be free like a bird ]

griz636: Hm... staram sie, drobnostki, drobne rzeczy, ale wydaje mi sie, ze udalo mi sie.

szatan: Skoro oczekujesz wdziecznosci, to nie robisz tego bezinteresownie.

30.04.2005
00:01
[5]

hohner111 [ DragonHeart ]

Kiedys jak przechodzilem przez ulice to smaochod potracil wrobla......zaopiekowalem sie nim, wsadzilem do klatki po papugach, zyl jakos, chyba wysdrowial bo "fruwal" w klatce i cwierkal przez dzien i czasami w nocy az go wypuscilem :) Nie wiem, chyba sie nie polamal tylko byl w shocku...jak go bralem do domu to wygladal jak pol martwy :P

co prawda to nic dla ludzi ale cieszylem sie jak dziecko ze pomoglem zywej istocie :)

30.04.2005
00:02
[6]

griz636 [ Jimmi ]

drogi szatanie, skoro robisz cos bezinteresownie to dlaczego oczekujesz czegokolwiek w zamian?

30.04.2005
00:03
[7]

DariFula [ Dari Fula ]

... pamiętać należy, że nie żyjemy dla siebie, a dla innych i to dla ... niekoniecznie potrzebujących ... ;)

30.04.2005
00:03
[8]

Regis [ ]

cos NAPRAWDE dobrego? Zalezy co masz na mysli. Bo dla mnie cos NAPRAWDE dobrego, to nie przeprowadzenie babci przez ulice... Jesli chodzi o rzeczy dobre - owszem, robilem nie raz. Natomiast naprawde dobrej rzeczy chyba jeszcze w zyciu nie zrobilem i podejrzewam ze na tym forum moze 0.05% osob moze powiedizec ze cos takiego zrobilo...

30.04.2005
00:03
[9]

Fenris_ek [ Fen ]

Tak. Zabiłem kogoś, kto już nie chciał żyć.

30.04.2005
00:03
[10]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie.

30.04.2005
00:03
[11]

aikikaisensei [ Senator ]

LooZ^ napisałeś do szatana: "szatan: Skoro oczekujesz wdziecznosci, to nie robisz tego bezinteresownie." Przecież wdzięczność to nie koniecznie musi być oddanie czegoś materialnego (np. zapłacenie za pomoc); wystarczy zwykłe dziękuję powiedziane w ładny sposób - niestety ludzie uważają, że pomoc im się należy i nawet tego prostego słowa nie potrafią powiedzieć.

30.04.2005
00:04
[12]

szatan [ Konsul ]

zle sie wyrazilem.
moze wymagam za duzo, ale glupie "dzieki" naprawde wystarczy. jednak nie slysze go za czesto.

30.04.2005
00:04
[13]

griz636 [ Jimmi ]

Piotrasq ---> Żałuj.

30.04.2005
00:08
[14]

leszo [ Mała Wojna ]

takie naprawdę dobre było pójscie w odwiedziny do nauczyciele z podstawówki i gimnazjum, który z powodu raka krtani musiał udać sie na emeryturę. Kawaler, siostra mieszka w Świnoujściu, od operacji bardzo niewyraźnie mówi i dużo osób osłabiło z nim kontakt. Poszlismy z kumplem, pogadalismy przez godzinę. to było DOBRE.

30.04.2005
00:09
[15]

EwUnIa_kR [ Legend ]

często.

30.04.2005
00:10
smile
[16]

Quicky [ Senator ]

Nie. Jestem pieprzonym egoista.

30.04.2005
00:12
smile
[17]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

griz ----> ale jeszcze nie umieram.

30.04.2005
00:15
[18]

griz636 [ Jimmi ]

Piotrasq --> Wiesz dokładnie rok temu też tak uważałem.

ps. Znaczy nie chodzi mi o to , że teraz uważam, że umierasz ty akurat.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-30 00:15:55]

30.04.2005
00:16
smile
[19]

craym [ im your PIMP ]

cos dobrego?
tak, tydzien wczesniej sie ladnie naj*balem

30.04.2005
00:16
smile
[20]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

griz ----> chyba nie chcesz zakomunikować coś poważnego ?
OK - widzę.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-30 00:18:43]

30.04.2005
00:17
[21]

kurtt [ metal up your ass ]

Ciągle pomagam zwierzętom ile tylko mam sił i środków na to (szczególnie psom).

30.04.2005
00:18
[22]

kurtt [ metal up your ass ]

No, ale to się chyba nie liczy, bo zawsze dostaję coś w zamian - ich przepiękne wyrażające wdzięczność spojrzenia.

30.04.2005
00:18
[23]

konioz [ Konsul ]

Hmmm... staram sie pomagac zawsze, jezeli tylko moge i jesli potrafie... a czy jest to odbierane jako dobry uczynek to zalezy juz tylko od osoby zainteresowanej dana pomoca.

Jezeli chodzi o okazywanie wdziecznosci, to staram sie jej nie oczekiwac, aczkolwiek jesli ktos podziekuje w jakis sposob to wtedy jest bardzo milo:)

30.04.2005
00:21
[24]

griz636 [ Jimmi ]

Właściwie chodzi mi o to, że dokladnie rok temu mój synek zachorował na raka. I przez cały ten rok doświadczyłem od zupełnie obcych mi ludzi niesamowitej ilości DOBRYCH uczynków i bezinteresownej dobroci.
Było to coś czego nie spodziewałem sie zupełnie. Naprawde istnieją na świecie ludzie, którzy są dobrzy dla innych, zupelnie bezinteresownie.

Dla mnie to był powiem wam szok.

30.04.2005
00:22
[25]

gofer [ ]

Chociaż często w moim egoistycznym mniemaniu wydaje mi się, że zrobiłem coś dobrego, to jednak podczas poważnych rozmyślań o życiu, wydaje mi się, że poza drobnostkami, to jednak nic. I chciałbym kiedyś zrobić i żeby to "coś" stało się jakimś punktem zaczepienia. Żeby w momencie słabości móc dzięki temu uwierzyć w siebie.

30.04.2005
00:30
smile
[26]

techi [ Legend ]

Kopiec kreta zrobiony przeze mnie był NAPRAWDE dobry:)


P.S Powaga zabija:)

30.04.2005
00:34
[27]

gofer [ ]

griz636 - > bo dzisiaj już uczciwość i bezinteresowność dziwią. Dziwny jest ten świat...

30.04.2005
00:36
[28]

Da5id. [ Snufkin ]

Z naprawde dobrych rzeczy - uratowałem jedno ludzkie istnienie. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.

30.04.2005
00:50
[29]

griz636 [ Jimmi ]

Piotrasq --> tak chce zakomunikowac i to coś cholernie poważnego.l

30.04.2005
00:57
[30]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

griz ----> dziwną porę wybrałeś na to...

30.04.2005
01:08
smile
[31]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

przypomniał mi się pewien cytat z filmu

-Czytujesz Biblię?
- Nie regularnie.
- Znam fragment na pamięć. Ezechiel, 25, 17." Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi.Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek.
I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć|i zniszczyć moich braci; i poznasz, że ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". Powtarzam to od lat. Kto słyszał te słowa, słyszał wyrok.Nie rozumiałem ich. Myślałem, że to niezły tekst, przed skasowaniem klienta. Od dziś myślę inaczej. Teraz myślę, że może to znaczy, że ty jesteś zły,a ja sprawiedliwy...A pan 9 mm jest pasterzem chroniącym moją sprawiedliwą dupę w dolinie ciemności. A może jest tak, że ty jesteś sprawiedliwy, ja - pasterzem, a świat jest zły i samolubny.
To by mi się podobało. Ale to gówno prawda. Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się, Ringo. Naprawdę, bardzo się staram być pasterzem.

30.04.2005
01:12
[32]

griz636 [ Jimmi ]

Piotrasq --> Pora późna. dzieci spią. I dobrze. Może ktoś dorosły coś mądrego napisze.


Lewy --> no i co to twoim zdaniem znaczy?

30.04.2005
01:19
smile
[33]

Nevermind [ Pretorianin ]

Niestety, póki co nie było mi dane zrobić coś naprawdę dobrego, ale mam jeszcze naprawdę dużo czasu - może kiedyś, w przyszłości...

30.04.2005
01:34
[34]

bad_dream [ Pretorianin ]

tak mnie przez ostatnia godzine meczylo to pytanie, i doszedlem do wniosku ze fizycznie niestety niczego dobrego nie zrobilem.
Moge sie jedynie cieszyc ze pomoglem kilku (kilkunastu)osobom poprzez sam fakt porozmawiania o ich problemach.I ktore same mi dziekowaly potem.Ale to chyba takie usprawiedliwianie samego siebie,i bardziej udowadnianie sobie ze jednak jest sie wiecej wartym niz funt kłaków.


ot Piotrasq wbij sobie do swojej makowki ze nie wszystkie twoje pijackie posty sa smieszne, i na miejscu, i jak juz nie kontrolujesz co piszesz i gdzie ,to chyba pora wylaczyc komputer albo zaczac chodzic do poradni aa :/

30.04.2005
06:58
[35]

MP-ror [ Konsul ]

Na Dworcu Stadion w Wawie uniemożliwiłem okradzenie pewnej dziewczyny przez dwóch rumunopodobnych typków. Początkowo średnio dobrze na tym wyszłem, bo ochrona mnie zglebowała i musiałem się tłumaczyć. No ale i tak było warto :)

30.04.2005
07:31
smile
[36]

_zielak_ [ Łowca Predatorów ]

Gdyby wszyscy ludzie myśleli o innych z przynajmniej z samą taką troską co o sobie to myślę, że świat byłby najszczęśliwszym miejscem na świecie. Szkoda tylko, że rzeczywistość wygląda odrobinę inaczej :

Ja nie wiem czy zrobiłem w życiu coś NAPRAWDĘ dobrego, ale zawsze staram się pomagać innym. Dobry uczynek to nie tylko uratowanie czyjegoś życia, ohcronić kogoś przed mafią etc. - dobry uczynek to też przeprowadzenie babci przez ulicę, pomoc rodzicom w ogródku, rozmowa z przyjacielem w dołku. Ja staram się robić choćby takie drobnostki. I cholernie szanuję ludzi którzy czynią podobnie.

pozdrawiam

30.04.2005
07:51
[37]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

tak, zrobiłem i to nie raz

30.04.2005
08:33
[38]

mastah xivah [ Konsul ]

Lewy Krawiec(łoś) -> Pulp Fiction? ;]

Ja robie dużo dobrych rzeczy.... Tutaj tam jakiemuś panu 20gr brakujące do orzeźwiającego piwa po ostatniej nocy, tutaj przepuszcze kogoś na pasach, tutaj ustąpie pierwszeństwa.... ;]

30.04.2005
08:34
[39]

xywex [ mlask mlask! ]

Wyciągnięcie człowieka z dna, z samoniszczenia i paru innych miłych zachowań jest uczynkiem dobrym, czy naprawdę dobrym?

30.04.2005
08:37
[40]

squallu [ saikano ]

dosc czesto starm sie pomoc bezinteresownie ale niestety czesto ludzie robuj ato wykorzystac i pare razy dalem sie juz naciac na to

30.04.2005
08:38
[41]

xywex [ mlask mlask! ]

MP-ror --> Możesz dokładniej opisać okoliczności?

30.04.2005
08:46
smile
[42]

W_O_D_Z_U [ Makaveli ]

Urodziłem sie :) Też jak mnie poprosza o coś to zrobię to ale bez przesady

30.04.2005
08:47
[43]

hola' [ koniczynka ]

w tych czasach dobre uczynki to mozesz robic mamusi i zonie, na reszte warto lac :)

30.04.2005
09:16
[44]

MP-ror [ Konsul ]

xywex --- Proszę bardzo :] Siedziałem w poczekalni i zauważyłem, że dwóch typków przygląda się takiej parce, która jadła coś przy stoliku (jest tam taka niby restauracja) Na stoliku stała torebka dziewczyny. W pewnym momencie jeden z typków złapał torebkę i pobiegł w stronę wejścia, podczas gdy drugi szarpał się z chłopakiem. Ten co wiał z torebką, przebiegał koło mnie. Podstawiłem mu nogę :) a jak się wywalił, to wskoczyłem mu na plecy. Kiedy się szarpaliśmy, wkroczyła ochrona i mnie zglebowała - myśleli, że to ja go napadłem czy co ? Dopiero dziewczyna z chłopakiem wytłumaczyli co i jak.

30.04.2005
09:27
[45]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Mastah-->owszem:)

griz-->Może to tylko film, ba może to tylko śmieszna komedyja Tarantino. Ale odnajduję się w tej sytuacji, w której był Jules. Nie jestem ani dobry, ani sprawiedliwy i szczerze mówiąc dużo w życiu dobrego nie zrobiłem. Ale nie wytłumaczę tego, dlaczego chciałbym być dobry. Może wtedy bym zrozumiał świat. A może wtedy polubiłbym samego siebie...
Jules był gangsterem, kasował ludzi. A mi brakuje po prostu kawałka miłości i dobra. Więc...jesteśmy prawie tacy sami.

30.04.2005
09:33
[46]

Werter_ [ Konsul ]

każde działanie człowieka jest INTERESOWNE.
różnica polega jedynie na tym, że niektórym wystarcza osobista satysfakcja, podniesienie własnego ego, inni oczekują już podziękowań, a jeszcze inni jakichś realnych gratyfikacji.
nie istnieje działanie czysto bezinteresowne, tym interesem może być choćby własne dobre samopoczucie, że komuś się pomogło.

30.04.2005
09:40
[47]

_zielak_ [ Łowca Predatorów ]

Weter, zgadzam się z tobą w 100% Nie będę ukrywał, że jak robię coś dobrego to nie czynię tego tylko dla drugiej osoby, ale również dla siebie - sama wiedza, że komuś pomogłem jest dla mnie powodem do satysfakci i poprawia mi nastrój, a jak ktoś mi jeszcze powie 'dziękuję' to już jestem całkowicie wniebowzięty :) Ale ze mnie pie***** egoista ;)

30.04.2005
09:42
[48]

Milka^_^ [ Potępieniec ]

Nie ma za dużo lat, ale już się nauczyłem, że nie opłaca się być w życiu dobrym. Bo potem się dostaje zwykle noża w plecy. Od tamtego czasu staram się nikomu nie pomagać. Niech sobie radzą sami w życiu.

30.04.2005
09:44
smile
[49]

Fett [ Avatar ]

Robiłem bezinteresownie dopuki mi nie wbito noża w plecy :/ Teraz sie nie wychylam z niczym i ograniczam do minimum. Jednak jeżeli widze że sytuacja kiepska, albo ktoś mnie poprosi to zrobienie czegoś nie sprawia mi żadnych problemów. Najlepszą nagroda jest dziękuje, albo sam uśmiech na twarzy :)

30.04.2005
09:45
smile
[50]

Flyby [ Outsider ]

..ta wiedza lub samowiedza Werterze, może niestety skasować większość owych "gratyfikacji" wynikających z "dobrych uczynków" :) ..coś tu jest zatem nie w porządku :)

30.04.2005
09:47
[51]

wysiu [ ]

Werter_ --> Jakiz to interes mieli w swoich dzialaniach tacy ludzie jak Teresa z Kalkuty, czy Karol Wojtyla?

30.04.2005
09:48
[52]

_zielak_ [ Łowca Predatorów ]

Milka, z tobą się natomiast nie zgadzam :) Fakt, faktem, że są różne 'cfaniki' i wyzyskiwacze i skurwiele którzy nie dość, że nie podziękują ci za pomoc to jeszcze potem wpakują cię w bagno, wbiją nóz w plecy etc. Ale nie wszyscy tacy są... Niektórzy napewno docenią twoją pomoc i odwdzięczą ci się tym samym kiedy będziesz tego potrzebował...

(hehehe, ale poważne posty w tym wątku piszę, jak chcę to potrafię :) )

30.04.2005
09:50
[53]

_zielak_ [ Łowca Predatorów ]

wysiu, ja nie wierzę, że oni nie mieli choć ODROBINY satysfakcji z tego co robią, a to też jest interes tyle tylko, że mocno pozytywny :)

30.04.2005
09:54
[54]

Vader [ Senator ]

Spójrzcie na sprawę z nieco innego punktu widzenia.

Skąd w ogóle wzięła się ta pierwsza, intuicyjna potrzeba wartościowania zachowań na "dobre i złe" ? Oczywiście na podstawe pewnych uogólnień wynikających z własnych subiektywnych doświadczeń. Przykład: ktoś nas uderzył, bolało nas bardzo - mechanicznie interpreujemy takie zachowanie jako złe, jako takie, którego nie chcielibyśmy już nigdy zaznać. Dobro - analogicznie.

Przechodząc do sprawy "opłaca się być dobrym czy nie opłaca". To na pozór złożona kwestia, ale u swego źródła jest banalna. Załóżmy, że każdy stwierdzi że się nie opłaca. Mamy wtedy świat pełen ludzi, którzy Ci wbiją kosę w plecy ot "na wszelki wypadek". I tak też jest w dzisiejszym świecie. Uważacie jest jes pięknie i dobrze ? Co tu dużo mówić, to jak jest w 90% zależy od sumy intencji wszystkich ludzi. A ta jest zdecydowanie negatywna. I są tego efekty.

Pozdrawiam.

30.04.2005
09:55
[55]

Vader [ Senator ]

Wysiu --> A skąd wiesz, że nie mieli :-) ?

30.04.2005
09:57
[56]

Garbizaur [ CLS ]

Każdy zrobił w życiu coś dobrego, nawet ja. :)

30.04.2005
10:03
[57]

Werter_ [ Konsul ]

wysiu --->

wyjaśniłem w ostatnim zdaniu.

30.04.2005
10:04
[58]

wysiu [ ]

Vader --> Ja sie pytam JAKI mieli. Kazdy, kto twierdzi, ze dobre uczynki robi sie ZAWSZE dla wlasnej korzysci, oceni ich swoja miarka - i chcialbym sie dowiedziec, jaka to wg tego kogos mialaby byc korzysc. Poswiecic cale zycie czynieniu dobra tylko dla marnej satysfakcji? Polepszenia samopoczucia? No niee przeciez, po co, chyba tacy zdolowani caly czas nie byli, zeby musiec sobie tak samopoczucie poprawiac..;)
Zaraz pewnie ktos napisze, ze to byla zakamuflowana proba wykupienia sobie drogi do nieba..

A ja po prostu wierze, ze mozna czynic dobro calkowicie bezinteresownie. Niektorzy ludzie moga po prostu miec taka nature. Jest ich pewnie mniej, niz tych, dla ktorych normalką sa zle uczynki, ale wierze, ze tacy ludzie sa.

30.04.2005
10:06
[59]

Maximus1 [ Konsul ]

Ja zrobiłem dużo i mi nikt się nie odwdzięczył

30.04.2005
10:06
[60]

MP-ror [ Konsul ]

Dobrze pojęty egoizm nie jest niczym złym. Miłość do siebie jest niezbędna, żeby móc kochać innych. Jeśli ktoś pomaga innym i ma z tego satysfakcję to dobrze. To już by było całkiem dołujące, gdyby pomaganie innym wywoływało jakieś przygnębienie czy coś.

30.04.2005
10:08
smile
[61]

Flyby [ Outsider ]

..intencje..ich suma..Vader poruszył istotny temat..z tymi intencjami to chyba zaczęło się od "nie rób drugiemu co Tobie nie miłe" ? ..więc może też być "rób drugiemu to co dla Ciebie miłe" ?

30.04.2005
10:09
[62]

Van Gray [ Qu!kdeV ]

Zdarza mi się od święta zrobić coś dobrego, ale, niestety, muszę przyznać, że jestem raczej egoistą i samolubem, a "altruizm" to słowo niewystępujące w moim słowniku...

30.04.2005
10:10
[63]

zioooom [ Chor��y ]

HWDP napisałem na scianiena dworcu

30.04.2005
10:13
[64]

Werter_ [ Konsul ]

Poswiecic cale zycie czynieniu dobra tylko dla marnej satysfakcji? Polepszenia samopoczucia? No niee przeciez, po co, chyba tacy zdolowani caly czas nie byli, zeby musiec sobie tak samopoczucie poprawiac

są ludzie mniej i bardziej wrażliwi. ci bardziej zauważają wokół siebie więcej nieszczęścia innych niż ci mniej wrażliwi. to powoduje spory dyskomfort i chęć niesienia pomocy, by ten dyskomfort wyeliminować.

marnej satysfakcji? to dla ciebie jest marna, dla kogoś innego może być ogromna.

to są podstawy psychologii - coś za coś. człowiek nie robi niczego, co nie jest w stanie przynieść żadnej korzyści. zdrowy psychicznie człowiek;-)

Zaraz pewnie ktos napisze, ze to byla zakamuflowana proba wykupienia sobie drogi do nieba..

bardzo możliwe. tylko dlaczego "zakamuflowana"??
w ten sposób działało wielu męczenników, szczególnie w początkowej fazie rozwoju kościoła.

30.04.2005
10:16
[65]

_zielak_ [ Łowca Predatorów ]

wysiu, a ja mówię swoje - mieli z tego satysfakcję. Po co im ta satysfakcja ?? Odpowiedź jest prosta - dzięki temu wiedzieli, że to co robią jest potrzebne światu i mają po co żyć. Ta satysfakcja dawała im siłę i moc aby być jeszcze BARDZIEJ DOBRYM i jeszcze więcej pomagać innym.

Próba wkupienia się do nieba ?? W pewnym sensie tak, będąc dobrymi i miłosiernym sami doświadczymy miłosirdzia Bożego. I co w tym złego, że ktoś chce pójść do nieba. Chociaż wątpię aby dla tych co czynią to było najważniejsze. Tak naprawdę dla takich ludzi NAJWAŻNIEJSZA jest druga osoba, a przy okazji tym samym pomagamy sobie...

30.04.2005
10:22
[66]

.:VeGo:. [ Dragon ]

nie chodzi o to zebym sie chwaili czym co zrobilem, bo to kazdego chybha prywatna sprawa, jak bym sie chial pochwalic toby nie bylo juz bezinteresonie tylko dla jakies celu np. zainstanienia w TV lub gazecie itp.

30.04.2005
10:22
[67]

wysiu [ ]

Werter --> Zdrowy psychicznie czlowiek, powiadasz. Oczywiscie wg norm, zdefiniowanych przez "normalnych", czyli przecietnych ludzi. Chodzi mi o to, ze skoro istnieja rozni socjopaci, dla ktorych krzywdzenie innych ludzi jest norma, i ktorzy nie widza w tym nic zlego, to powinny tez istniec ich przeciwienstwa, analogicznie czyniace dobro, nie dlatego, ze sami czuja, ze to jest "dobre", a tylko z powodu swojej natury, czyz nie?:)

Caly czas probujecie oceniac innych swoją, normalną, miarką.
Nie twierdze, ze odczuwanie satysfakcji z pomocy innym jest moralnie wątpliwe:) Twierdze, ze istnieja ludzie, niepotrzebujacy nawet takiej nagrody.

30.04.2005
10:23
[68]

...NathaN... [ The Godfather ]

Daje notorycznie ściągac na sprawdzianach (z historii to koledze cały sprawdzian pisze zazwyczaj), ale czy to dobre ??

30.04.2005
10:28
[69]

Adamss [ -betting addiction- ]

Dorzucam się na jakieś cele charytatywne.. niby 5 zł to mało, ale zawsze o te 5 zł więcej. A tak to staram się pomagać, gdy jestem o coś proszony..

30.04.2005
10:42
smile
[70]

Flyby [ Outsider ]

..jeszcze zostaje taka dziwna względność dobrych uczynków..bo bywa tak że czyniąc dobro krzywdzimy tym faktem innych..czasem, samych obdarowanych..wbrew naszym intencjom

04.05.2005
21:33
[71]

griz636 [ Jimmi ]

EwUnIa_kR --> no to super, miło słyszeć.

techi --> no to pogratulować kopca.

bad_dream --> no skoro ci podziękowano to chyba zrobiłeś coś dobrego. Chociaż to niekoniecznie zawsze jest tak.

Lewy Krawiec --> Tak to tylko śmieszny film. Jules był tylko postacią w takim sobie filmie. Ale może masz racje, może brakuje Ci kawałka miłości i dobra. Jak każdemu z nas, tylko czasem o tym nie wiemy lub nie chcemy sie do tego przyznać. Nie nie jesteście tacy sami, chyba, że jesteś murzynem ze scenariusza.

Vader --> Beznadziejnie spłycasz sprawe.

zioooom -> Widzisz zapomniałem na początku napisać, aby debilizmów tu nie produkować. Bardzo cie za to przepraszam.


Flyby --> No cóz, może rozwiniesz myśl?

04.05.2005
21:36
smile
[72]

dr Kidler [ Centurion ]

Kiedyś przeprowadziłem staruszkę przez jezdnię i wielokrotnie ustępowałem miejsca w autobusie ;)

04.05.2005
21:36
[73]

N2 [ negroz ]

kiedys się podzieliłem bułką z bezdomnym










gołąbkiem








04.05.2005
21:45
smile
[74]

Sandro [ Wymiatacz ]

Ja pomagam nosic staruszkom zakupy, ale malo ktora chce mi dac swoja siate :P

Ja nie oczekuje przy takiej pomocy niczego w zamian, ale jak ktos powie chocby "dziekuje", to czuje miedzy wlosami na glowie takie przyjemne mrowienie :)

04.05.2005
21:45
[75]

ronn [ moralizator ]

Ciekawe pytanie. Czesto zdarzalo mi sie zrobienie 'czegos' dobrego, jednak z reguly byly to mniejsze lub wieksze drobnostki.

Vader --> Czesc tematow po niepotrzebnym 'zintelektualizowaniu' traci drugie dno..

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.