GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ebay ma przeputane u Polaków

29.04.2005
12:22
smile
[1]

oksza [ Senator ]

Ebay ma przeputane u Polaków

Polska rynek, trudna rynek :D

Ledwo polski oddział eBaya ruszył, a już część jego użytkowników ma go serdecznie dosyć. Nie znaczy to jednak, że wcale go nie chcą. Postanowili jednak skierować do władz eBaya petycję z żądaniem zmian w polskiej wersji serwisu.

W petycji zawarto kilka punktów:

- postulat natychmiastowego wprowadzenia do ebay.pl wszystkich opcji z ebay.com;

- postulat wprowadzeniA weryfikacji użytkowników;

- żądanie, by nie traktować Polaków "jak baranów których trzeba uczyć jak handlować na aukcjach w internecie" (cytat dosłowny - nawiązanie do wypowiedzi z konferencji inaugurującej działalność eBay w Polsce);

- sugestia o konieczności wprowadzenia PayPala, by móc łatwo kupować i sprzedawać za granicą;

- i w ostatnim punkcie - żądanie przeprosin za "to nieporozumienie którym jest teraz ebay.pl" (cytat dosłowny)

29.04.2005
12:24
[2]

WolverineX [ Senator ]

100 %

RACJA

29.04.2005
12:30
smile
[3]

sirQwintus [ Generaďż˝ ]

sie dopisałem do petycji
bo na ebay.de juz kilka lat siedze

29.04.2005
12:31
smile
[4]

dzfonek [ Konsul ]

wkoncu ktos im pojechal. nalezalo sie w 100% :)

29.04.2005
12:32
smile
[5]

WolverineX [ Senator ]

Malezyjskie pocieszenie...

Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że nie jest źle: "Porównajcie sobie stronę EBAY w Malezji (jest jeszcze uboższa niż ta w Polsce !!!" - pociesza innych aukcjonerów Michalad.

Coś jednak w tym musi być, jeśli chodzi o porównywanie polskiego eBaya do egzotycznych filii serwisu - jak łatwo zauważyć w źródle forum eBaya plik styli oraz grafiki są pobierane z... filipińskiego eBaya.
true true .

29.04.2005
12:36
smile
[6]

MatteoDA [ Konsul ]

Podpisałem się pod postulatem... :)

29.04.2005
12:36
[7]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Trochę mało sensowne jest pisanie takich petycji. To tak samo jak petycje do Microsoftu w stylu "Szanowny kapitalisto, jesteśmy ważni, choć zapewne uważasz nas za dzikusów..." Dużo lepsze byłoby IMO wezwanie do bojkotu, wtedy reakcje są zazwyczaj natychmiastowe. Szczególnie, że służby PR dużych firm są wyczulone na takie kwiatki.

A swoją drogą ciekaw jestem co Ebay sobie wyobraża, że niby samą marką pokona allegro? To trochę za mało.

29.04.2005
12:39
smile
[8]

sirQwintus [ Generaďż˝ ]

lepiej robić coś ... niż robić nic..

29.04.2005
12:42
[9]

oksza [ Senator ]

IMHO ich myślenie sprowadza się do: zainwestujmy jak najmniej pieniędzy i zobaczmy jak daleko zajedziemy na najprostszym systemie, najtańszych pracownikach i minimalnej obsłudze.

Jak się uda, będzie sukces, to rozbudujemy. To jest fatalne podejście, bo tracą na starcie jako ignoranci. Myślę że się przeliczyli z siłą marki własnie.

Z drugiej strony, mieli świetną prasę na początku, a teraz jak się okazuje co to za gniot, coś nie widzę żeby gazety trąbiły...

29.04.2005
12:42
smile
[10]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

sirQwintus

Wezwanie do bojkotu i samo bojkotowanie nie jest nic nie robieniem :)

29.04.2005
12:44
[11]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Doslowne cytaty mnie rozwalily :P
Nie ma to jak nasza, Polska dosadnosc ;))

29.04.2005
15:37
[12]

.:[upiordliwy]:. [ Ball tongue ]

eBay jest żałosny...a te aukcje durnowate ... wystarczy spojrzec na link poniżej.Przecież to porąbane, nawet Allegro jest super w porównaniu z tym!

29.04.2005
15:50
[13]

Septi [ Starszy Generał ]

Na tym ebayu w życiu nic bym nie kupił,bo na dzień dzisiejszy cała ta aukcja to jeden wielki żart.

29.04.2005
15:59
[14]

nathan rahl [ Konsul ]

I dobrze kurde, bo teraz to tam się cyrki dzieją !

29.04.2005
17:28
smile
[15]

Herr Pietrus [ 404! Rank not found ]

a niech tam allegro pokona ebaya ;-) pokazemy, ze polak potrafi ;-)

a za parenaście lat. allegro.com - największy serwis aukcyjny świata :-D

a tak serio - z aukcji nie korzystam, ale widzialem i allegro i ebay.... choć przecież ten drugi dopiero u nas zaczyna....

29.04.2005
17:31
smile
[16]

xanat0s [ Wind of Change ]

Herr Pietrus --> Owszem - w Polsce zaczyna. Ale na swiecie ma wieksze doswiadczenie nawet od Allegro, wiec niech sie nie tlumacza, ze dopiero zaczynaja. Daliby po prostu spolszczonego ebay.com i problem bylby z glowy...

A niech sie przejada - moze sie naucza, ze Polska to nie jest kraj idiotow ktorym wystarczy byle co...

29.04.2005
17:39
smile
[17]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Muszę przyznać że klapa ebaya wzbudziła we mnie patriotyczne ciągotki i teraz kibicuje allegro równie mocno jak kiedyś go nieznosiłem. Mam nadzieje że ebay szybko zawiesi działalność i miliony zainwestowane w tą ruinę pójdą do kosza a panowie zza wielkiej wody nauczą się że polacy nie gęsi swoje allegro mają :) Niech wrócą za rok może dwa ale już lepiej przygotowani.

29.04.2005
17:41
smile
[18]

Conroy [ Dwie Szopy ]

A ja znam kilka osób zadowolonych z takiego obrotu sprawy - właściciele Allegro :D.

29.04.2005
17:50
[19]

_Major_ [ Pretorianin ]

Nigdy nie kupowałem ani na eBay, ani na Alegro, ale potraktowanie ludzi po linii najmniejszego oporuautomatycznie budzi we mnie ciągoty do Alegro :D

29.04.2005
17:54
[20]

.:VeGo:. [ Dragon ]

narazie zostaje przy allegro jak sie ebay polpeszy to kto wie

29.04.2005
17:59
[21]

Fett [ Avatar ]

pdpisana ::)

29.04.2005
18:17
smile
[22]

micpl187 [ Generaďż˝ ]

Patriotyzm widzę się w niektóych odezwał.

Cóż, pora się obudzić - Allegro od jakiegoś już czasu nie jest polską firmą.
I o ile mnie pamięć nie myli, nigdy nią tak do końca nie była.

29.04.2005
19:45
[23]

Dagger [ Legend ]

==>micpl187
Nie wiem jak jest teraz ale jakiś czas temu polscy wspólnicy "przewalili" swoich zachodnich kolegów

29.04.2005
19:52
[24]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Wlasnie :D Dagger ma racje, o ile sie nie myle sprawy sadowe ciagna sie po paru krajach, po tym jak Polacy potraktowali swoich "kolegow" ;)

29.04.2005
19:55
[25]

Dagger [ Legend ]

Już nie pamiętam szczegółów ale numer chyba polegał na przejęciu w momencie podwyższania kapitału spółki, który początkowo był śmiesznej wysokości.
I tak wykolegowano firmę, która finansowała powstanie i rozwój serwisu. Nawet nie wiem czy polscy wspólnicy nie wygrali w sądzie.

29.04.2005
20:14
smile
[26]

kurtt [ metal up your ass ]

krótko i na temat: eBay.pl to porażka

niech robią zmiany czym prędzej!

29.04.2005
20:17
smile
[27]

mrEdDi [ ShoguN ]

jak narazie to wole allegro i to o wiele :/

29.04.2005
20:39
[28]

micpl187 [ Generaďż˝ ]

jakiś czas temu polscy wspólnicy "przewalili" swoich zachodnich kolegów

Polscy tylko z nazwy, bo właścicielami tej firmy z o.o. nie są wcale Polacy. A co najwyżej udziałowcami mniejszościowymi.

29.04.2005
21:25
[29]

Mask [ Generaďż˝ ]

Mnie ten ebay jest praktycznie obojętny..

29.04.2005
21:33
smile
[30]

craym [ im your PIMP ]

oksza ---> zgadzam sie w 100%, zarowno z Toba jak i autorami petycji

29.04.2005
21:46
[31]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Ja od dawna jestem zarejestrowany na eBay US i tam kupuję. Póki nasz polski ibej nie będzie jako tako zabezpieczony, nie zamierzam nawet go przeglądać. Od krajowych aukcji na razie jest Allegro.

29.04.2005
22:59
[32]

Dagger [ Legend ]

==>micpl187
Poczytaj sobie czy mówimy o tym samym, Polacy zrobili taki numer właśnie żeby przestać być akcjonariuszami mniejszościowymi ;)


Ciąg dalszy sporu o Allegro.pl
2004-09-20 :: E-biznes :: Dodał(a): Dj-Strong

Gorąco wokół spraw własności Allegro.pl. Pełnomocnik oskarżany o bezprawne przejęcie firmy ma zakaz wykonywania zawodu, a prokuratura już w październiku wystosuje akt oskarżenia wobec obecnego właściciela najpopularniejszej platformy aukcyjnej

Prokuratura rejonowa w Poznaniu wyjaśnia do kogo należy Allegro.pl i czy obecny właściciel - polska firma QXL Poland - złamał prawo, by platformę przejąć. Od tygodnia szala Temidy zaczyna się przechylać na stronę Brytyjczyków - założycieli serwisu. Prawnik, który wprowadził w sądzie rejestrowym niekorzystne dla nich zmiany w statucie spółki, został ostatnio uznany za winnego sprzeniewierzenia się zasadom etycznym zawodu.

Allegro warte nawet 100 mln zł

Przepychanki między Polakami i Brytyjczykami rozpoczęły się w kwietniu 2003 r. Burzę rozpętali przedstawiciele brytyjskiej spółki QXL Ricardo. Z dnia na dzień zaimprowizowali konferencję prasową, na której stwierdzili, że ich poznańscy partnerzy w nielegalny sposób weszli w posiadanie 92 proc. udziałów spółki zależnej QXL Poland. I zawiadomili o tym prokuraturę. Ta uważa, że Polacy doprowadzili do "niekorzystnego rozporządzenia majątkiem firmy brytyjskiej".

Śledztwo jest już na ukończeniu, a oskarżyciel czekał na opinię biegłego, który miał określić wartość spółki. Dziś znane są już dwa warianty tej wyceny przedstawione przez rzeczoznawcę - pesymistyczny i optymistyczny. Według pierwszego Allegro było warte ok. 50 mln. zł., według drugiego - ponad 100 mln zł. Teraz prokuratura wezwie pokrzywdzonych i podejrzanych, żeby przedstawili ewentualne uwagi. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to akt oskarżenia wyślemy do sądu na przełomie września i października - mówi "Gazecie" Grzegorz Mazurkiewicz, szef prokuratury Poznań Stare Miasto.

Przelicytowani znienacka

Na czym owo "niekorzystne rozporządzenie" miało polegać? Przede wszystkim na bezprawnym przejęciu firmy, a tym samym platformy Allegro.pl. Zdaniem władz brytyjskiej firmy QXL Ricardo stało się to po 1 stycznia 2001 r., gdy podniesiono kapitał polskiej spółki z 4 tys. zł do 50 tys. zł (wynikało to z Kodeksu Spółek Handlowych, który wszedł wtedy w życie). Przedstawiciele QXL Ricardo zlecili dokonanie tych zmian w sądzie rejestrowym członkowi zarządu QXL Poland Arjanowi B. i prawnikowi Przemysławowi R. I tu relacje się rozchodzą: QXL Ricardo utrzymuje, że chodziło o takie podniesienie kapitału, by polska spółka była w 100 proc. zależna od brytyjskiej, QXL Poland twierdzi, że Brytyjczycy sami chcieli oddać w polskie ręce kontrolę nad QXL Poland, bo firma znajdowała się w fatalnej sytuacji finansowej: przy kapitale 4 tys. zł miała 10 mln zł długu. - Te trudności finansowe znane były powszechnie z komunikatów giełdowych QXL Ricardo - zaznaczają przedstawiciele QXL Poland.

Dlatego właśnie - ich zdaniem - kapitał podniesiono, ale 92 proc. udziałów kupiła zewnętrzna spółka NIAA, a nie QXL Ricardo. NIAA stała się więc de facto właścicielem QXL Poland. Na poparcie swoich słów Przemysław R. pokazuje podpisane przez Brytyjczyków pełnomocnictwo, w którym czytamy m.in., że obejmuje ono "prawo do zmiany aktu założycielskiego QXL Poland na warunkach według uznania pełnomocnika (...) i według swobodnego uznania pełnomocnika co do obejmowania nowoutworzonych udziałów". Reprezentujący Brytyjczyków Mark Zaleski zaznaczał od początku, że w dokument nikt się nie wczytywał, bo wszyscy mieli zaufanie do Przemysława R.

Sam R. tego nie rozumie: - Brytyjczykom chodziło o to, by znaleźć inwestora dla polskiej spółki. Czekaliśmy, aż taka firma się znajdzie i dlatego między wystawieniem pełnomocnictwa a podniesieniem kapitału minęło dwa i pół miesiąca. Poza tym sam dokument wpłynął do QXL Ricardo z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Gdyby z pełnomocnictwem było coś nie tak, był czas, by je zmienić. Poza tym u notariusza był również tłumacz przysięgły, który tłumaczył dokument - dodaje.

Z takim postawieniem sprawy od początku nie zgadza się Mark Zaleski.- Od marcu 2000 r. zainwestowaliśmy w tę firmę ponad 11 mln zł. Tylko pomiędzy czerwcem a październikiem 2002 r., zapewniliśmy QXL Poland dopływ ponad 900 tys. zł w gotówce, aby szybciej mogła zwiększyć rentowność - mówił "Gazecie" w ubiegłym roku.

Decyzją Sądu Okręgowego w Poznaniu w QXL Poland działa od października 2003 r. kurator sądowy.

Prawnik się sprzeniewierzył

Od kilku dni Brytyjczycy mają na poparcie swoich słów jeszcze jeden argument: sąd Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu wydał wyrok w sprawie Przemysława R. - Postawiono mu osiem zarzutów i we wszystkich sąd uznał go za winnego. Łącznie orzeczono karę pięciu lat zakazu wykonywania zawodu i 10 lat zakazu szkolenia w zawodzie - mówi przewodniczący sądu mec. Zygmunt Surdyk.

QXL Ricardo cieszy się: - Postępowanie zostało wszczęte przez Rzecznika Dyscyplinarnego w sierpniu 2003 r. na nasz wniosek jako strony poszkodowanej i trwało ponad rok. Przykładaliśmy duże znaczenie do postępowania dyscyplinarnego prowadzonego przeciwko Przemysławowi R. Uważamy, że oszustwo popełnione na naszą szkodę przez polskiego prawnika musi być również bolesne dla korporacji radców prawnych - mówi Mark Zaleski. - Dla nas ważne jest, że sąd uznał, że obwiniony przygotował treść pełnomocnictwa podpisanego 26 września 2002 r. w sposób nieuczciwy, a następnie wykonywał je z premedytacją w sposób sprzeczny z interesem firmy na rzecz której pracował. Sąd uznał też, że podjęcie przez Przemysław R. uchwał uchylających wcześniejsze uchwały dotyczące podniesienia kapitału i objęcia udziałów przez dotychczasowego wspólnika było dokonane bez odpowiedniego umocowania - dodaje Zaleski.

Wyrok nie jest prawomocny i Przemysław R. zamierza się od niego odwołać. - Na razie nie dostałem jeszcze uzasadnienia wyroku. Mogę jednak stwierdzić, że proces nie był do końca rzetelny. Choćby dlatego, że nie przesłuchano wskazanych przeze mnie świadków - argumentuje.



Źródło: Gazeta.pl

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.