GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Martwy dowódca

27.04.2005
14:06
smile
[1]

Wally [ Pretorianin ]

Forum CM: Martwy dowódca

Czyli czy jest jakaś różnica między czołgiem z zabitym dowódcą a pojazdem z tylko zamkniętym włazem.
Czy ma jeszcze bardziej spowolnione łapanie celów? Wolniej przeładowywuje? Większe opóźnienie przy rozkazach?

27.04.2005
14:15
smile
[2]

god_of_thunder [ Centurion ]

Wally - To nie odpowiedz na Twoje pytanie ale ... WIEM GDZIE JEST SZCZYRK!!!

Ps. Pozostalo mi jeszcze zaczac grac BB<lol>

Pzdr:)

27.04.2005
14:30
[3]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

Dowódca wysunięty z włazu powoduje że szybciej i lepiej czołg zauważa cele i przeciwnika ,szczególnie z dużej odległości bo zwykle dowódca miał lornetkę. To zależy też od pojazdu bo np PzIV ma wieżyczkę z peryskopami i dość dobrze widzi dookoła czołgu . W Hetzerze natomiast widoczność na boki ,gdy nikt nie obserwuje z włazu, jest bardzo kiepska i to jest oddane w CM.
Czołg z zabitym dowódcą znacznie gorzej obserwuje otoczenie , wolniej dostrzega wroga i reaguje. To normalne bo dowódca zwykle był tym który obserwuje otoczenie. Ze stanowis ładowniczego i celowniczego obserwacja jest gorsza a fakt że nikt im nie wskaże celu czyni reakcję na przeciwnika opóżnioną i czołg zaangażowany w walkę nie dostrzega często w porę zagrożenia z innego kierunku bo celowniczy patrzy w przyrządy działa a drugi ładuje pociski. Czołg z zabitym dowódcą jest mniej wartościowy niż z zamkniętym włazem..

27.04.2005
14:30
smile
[4]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

GoT --> Szczyrk ? A nie miał być Szczucin ? Ja już wiem gdzie :) I wiem też dlaczego mi się pomyliło z okolicami Sandomierza ;) Bo granicę podkarpacia wziałem na San :P

Wally --> A ty wiesz gdzie jest miejscowość o którą ja pytałem :] ?
1) tak
2) zdecydowanie
3) nie zauważyłem żeby wolniej ładowali
4) rozkazy wypełniają z normalnym opóźnieniem, oczywiscie jak już nie sa shocked

27.04.2005
14:43
smile
[5]

jaćwingus [ Pretorianin ]

a tak w ogóle to dlaczego załoga jest shocked po zabiciu dowódcy? Tak bardzo ich przeraża widok nieboszczyka bez głowy, albo może są tak przejęci po tym jak ich posoka nieco spryska. Na wojnie jak to na wojnie chyba powinni być przyzwyczajeni - chyba że byli bardzo zżyci albo rodzina to jakowaś była hi hi.

27.04.2005
14:51
smile
[6]

Wally [ Pretorianin ]

Ursus, Buczo --> Czyli tak jak przypuszczałem a nie chciało mi się sprawdzać :)
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi!!

GOT, Buczo --> A co to jakiś konkurs geograficzny? :P

Jaćwingus --> "Shocked" to tylko umowny stan. Odzwierciedla czas kiedy reszta załogi gra w marynarza kto bierze oficerki po dowódcy ;)

27.04.2005
14:54
[7]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Wally --> Sam zacząłeś z tą geografią więc się teraz nie wymiguj.

27.04.2005
14:56
smile
[8]

god_of_thunder [ Centurion ]

Buczo---> To mial byc Szczucin a nie Szczyrk??!! Jestes pewien?? Przeciez tylko dwa browce wypilem:) nie rozumiem.Ale jak dla was to bede wiedzial gdzie jest Szczyrk i Szczucin:P
Cholera to moze ja mialem grac w AK a nie w BB??<LOL>

Wally---> A co nie pamietamy co??:P

Jaćwingus---> Jak bys sie czyl gdyby mozg Twojego kolegi splynal Ci na glowe?? Maja prawo byc "Shocked". No chyba ze to byl nie lubiany dowodca:P

27.04.2005
15:01
smile
[9]

fabko1 [ Pretorianin ]

A czy dowódca po spanikowaniu, czy zrutowaniu traci swoje bonusy?
bo coś mi jakby sie zdawało,że nieraz je traci traci

27.04.2005
15:03
smile
[10]

Qiuntus [ Pretorianin ]

jaćwingus--> Wyobraz sobie ze jest walka, panuje ogolny chaos. I nagle ten ktory tym calym bajzlem dowodzi ginie. Pierwsze co Ci przychodzi do glowy to "Co k... robic??:P Wiec to raczej o ten typ Shocked chodzi. Przynajmniej mnie sie tak wydaje:) Napewno sama krew emocji by nie wywolala bo zalogi czolgow to o wiele gorsze rzeczy widzieli. Ktos wspominal dawno temu na forum jak chyba polski mechanik musial z czolgu swoich kolegow wyciagac. A czolg jesli dobrze pamietam to trafiony byl pociskiem kumulacyjnym wiec kolegow w kawalkach zbieral.

27.04.2005
17:17
[11]

neXus [ Fallen Angel ]

god_of_thunderb -> jak nielubiany, to załoga odtańcza taniec radości i to też sie liczy jako przerwa :P

28.04.2005
10:01
[12]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

A mnie sie wydaje ze po smierci któregokolwiek czBonka zalogi -pojazd byl wycofywany - przeczytalem ksiazke studzianki - b.ciekawa - walka tam wygladala zupelnie inaczej niz w CM
minimalny oddzial czolgow to wg instrukcji byl pulk
typowe starcie pancerne to ok 15 na 15 czolgow i zwykle wspieranych przez piechote i dziala
Wysoka skutecznosc mialy tez rusznice p-panc - z dobra obsluga potrafily skutecznie uszkadzac pojazdy (gasienice, wizjery, itp)
walki to byly najczesciej zasadzki - tzn strzal z zamaskowanego stanowiska i wycofanie lub szturm duza iloscia wozow +piechota
(nalezy odrzucic 1 propagandowy rozdzial i dalej jest zupelnie normalnie - sa nawet wspomnienia o pewnej wrogosci miedzy sojusznikiami)

28.04.2005
10:12
[13]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

mgk-->W dużych bitwach jest jak mówisz. Atak plutonem to minimum. Działa wspierają ataki i obronę. Zdarzyło mi się z rusznicy Stuga i Hetzera wykończyć oraz unieruchomić jednego PzIII. Spokojnie niszczę Grille i Wespe nawet na 800m ale trzeba 3-4 razy trafić i mieć trochę farta. Nawet mieliśmy jak pamiętam taką bitwę zagrać tylko z obustronnego braku czasu powstał pewien opoślizg. Może teraz coś ustalić?

28.04.2005
10:17
[14]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Ursus - b chetnie - ale nie teraz (natlok pracy + drobny kataklizm + planowana przeprowadzka ;-) jak to opanuje to sie odezwe

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.