techi [ Legend ]
Dom latających sztyletów?
Kiedyś dość niedwano widziałem trailer filmu produkcji azjatyckiej. Problem polega na tym, ze nie pamiętam tytułu. Ten w Tytule wątku jakoś chodzi mi po głowie... Pytanie brzmi.. Czy ten film juz wyszedł?:)
Coy2K [ Veteran ]
wyszedł :)
artaban [ swamp thing ]
Wyszedł, obejrzeliśmy, NIE polecamy. Jak to stwierdziliśmy po wyjściu z kina: albo metafory były zbyt głębokie, albo rany zbyt płytkie. Nie ma nic gorszego niź melodramatu, który w chwilach najbardziej dramatycznych wywołuje dzikie salwy śmiechu na widowni. Jedyny plus to dbałość o kolorystykę i kilka pojedynków. Ogólnie - zdecydowanie zbyt przerysowany, żeby można było traktować go poważnie. Dodam tylko, że jestem wielkim fanem "Ukrytego, przyczajonego", a "Hero" (pomijając całą faszystowską otoczkę) uważam za bardzo dobry film. "Dom latających szkieletów" mógłby im obu buty czyścić.
techi [ Legend ]
Bo chciałem ściagnąc, a nie mogłem znaleźć więc myślałem, ze albo pomyliłem tytuł, albo jeszcze nie wyszedł:)
Dzięki:)
Aristos [ Pretorianin ]
zamiast polecam"Kung Fu Hustle" - i 'Matrixy" na poziomie, i do smiechu co nieco :)
Coy2K [ Veteran ]
Kung Fu Hustle klimatem i humorem zbliżony jest do Shaolin Soccer...swietne kino akcji ( i nie tylko :) polecam
ronn [ moralizator ]
Coy2K [ Veteran ]
a ronn tyle do dyskusji wnióśł :)
MP-ror [ Konsul ]
Można od biedy obejrzeć, ale tylko jeśli nie rażą cię latający wojownicy w stylu Przyczajonego Smoka. Mnie rażą i na trzeźwo nie dałem rady temu filmowi. Dopiero u kumpla po kilku browarkach jakoś poszedł :]
Thrud [ Pretorianin ]
ja polecam ARAHAN film z swietnymi walkami i efektami
Misiak [ Pluszak ]
Podobno bardzo dobry film, jak ogolnie kino azjatyckie jest duzo lepsze niz Hollywood-skie, i ten poziom ciagle rosnie... (no i dobrze) :
MANOLITO [ Generaďż˝ ]
jak dla mnie , gdy przestaną równocześnie walczyć i unosić sie w powietrzu, to może zacznę ich oglądać, jedynie muzyka jest warta uwagi, a to przesłanie w hero, było żałosne, cesarz mógł dopuścić się najkrwawszych czynów, by zjednoczyć kraj i zapobiec dalszym wojnom, żenada, było już wielu takich, juljusz cezar, adolf hitler, robespier.............
Hiacynt. [ Centurion ]
Nikomu sie nie podoba ale wszyscy polecaja takie mizroty jak Arahan, Shaolin Soccer czy Kung Fu Hustle, do ktorych oczywiscie nic nie mam, ale nie podlega dyskusji, ze sa to filmy niskiego pulapu. HOTFD kladzie Hero na lopatki imho chociazby sama muzyka i scenogafia, mowi to fan kina azjatyckiego. Rzeklem.
Goozys[DEA] [ Virus ]
Oooo.... jeśli HOTFD kładzie Hero na łopatki, to muszę koniecznie zaliczyć ten film. Hero powalił mnie na kolana... A MUST SEE dla mnie.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Artaban prosto i klarownie wyłożył moją reckę z "Obcego". Jako fan "Tygrysa" i "Hero" stwierdzam, że niestety to Sztylety leżą w starciach z wyżej wspomnianymi na obu łopatkach. Jest kilka świetnych scen, no i wspomniana scenografia. To jednak znacznie za mało.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-23 10:10:47]
BoyLer [ tribunus plebis ]
Ja film HOTFD moge polecić. Może nie jeste lepszy jak Hero, ale jako że jestem fanem azjatyckiego przekoloryzowanego kina, z piękną muzyką, bajecznymi sceneriami i walkami wyglądającymi jak jakiś taniec, to film mi sie podobał. Pod względem audio-wizualnym film jest piękny, a co do fabuły to rozumiem, że nie każdemu musi przypaść do gustu.
bles [ Pretorianin ]
Ja mam latajace sztylety juz gdzies od poczatku roku, film naprawde niezly, efekty powalaja.
Coy2K [ Veteran ]
Hiacynt, tylko HOTFD to taka kolejna wersja przyczajonego tygrysa, nawet ta sama aktorka tam sie znajdzie, nie przeczę bo film dobry, no ale w tak krótkim czasie dwa tak bliźniaczo podobne filmy ( ewentualnie jeszcze Hero, ale do niego nie mam zastrzeżeń ) to się może przejeść dlatego się tak nie zachwycam, a Kung Fu Hustle.... nic te filmy nie łączy, nie mają bajecznej scenografi czy urzekającej muzyki, ale ogląda się go bardzo przyjemnie ze względu na ten powiew świeżości
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
artaban ---> "Hero" (pomijając całą faszystowską otoczkę) He? ze niby co? bo chyba nie kumam
artaban [ swamp thing ]
KRIS_007 --> Obejrzyj jeszcze raz "Hero" i zastanów się, co robi główny bohater?
SPOJLER
Cesarz wymordował mu rodzinę, pół kraju utopił w krwi, więc bohater jedzie się zemścić. Po drodze, w niewyjaśnionych okolicznościach, uznaje, że Chiny powinny być jednym krajem (zapomniał o rzece krwi, podbojach, różnicach kulturowych, itp.), więc Cesarz miał prawo wszystkich pozabijać. Po dojściu do tego wniosku - oszczędza Cesarza i sam daje się zabić, aby udowodnić, że jednostka jest niczym wobec imperium.
Dla kogo jest właściwy taki styl myślenia? Żeby przenieść to na nasze podwórko, wyobraź sobie Kordiana, który zamiast zemdleć obok cara - dochodzi do wniosku, że rozbiór Polski jest świetnym pomysłem, bo wzmacnia kraje ościenne, a te wszystkie represje to wymysł reakcjonistów.
PO SPOJLERZE
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-23 12:44:24]
MP-ror [ Konsul ]
Ehehehe
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=438235&t=438235
Hyhyhy
Misiak [ Pluszak ]
artaban--> heh, widac ze za bardzo nie zrozumiales tego filmu. Ale powiem ci ze tam maja racje, jednostka nie jest niczym w porownaniu do dobra panstwa... hero ? wysmienity :)