
JOY [ Generaďż˝ ]
Forum CM: Mój pierwszy raz
Panowie czy pamiętacie jeszcze swoją 1 walkę z żywym przeciwnikiem jeśli tak podzielcie się nią z innymi wraz z wynikiem :)
Moja 1 walka (która trwała 2 lata :) a zaczeła się 5 lat temu) była z JP2 zagraliśmy sprara on atakował a ja się broniłem w mieście (axis) do obrony wziełem zwykłych rilaków (a nie robiliśmy ograniczeń) 2 pantery i 1 nashrom + 75mm działo hehe 0 artyleri. Początek był tragiczny praktycznie straciłem czołgi (naszczęście onpel też) ale zaraz mnie przygnótł bodajże spadachroniażami później zdobywanie przez niego budynku po budynku, naszczęście skonczyło sie remisem bo obu stronom zabrakło ammo i rzucaliśmy się tylko śnieżkami :) bo zima wtedy była. I oto przykład jak można przegrać (bo remis to przegrana przy tych warunkach) wygraną walke :).
A jak z wami?
gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]
moja pierwsza była z ameriliasem. dla jaj chciałem sprawdzić co umie zrobić innego niż komp człowiek więc kupiłem w ramach zaskoczenia same czołgi za 2000 ptk i dałem im rozkaz fast przez otwarty teren :) po 5 turach nie miałem już puszek ale zobaczyłem jaki sens ma kupowanie panzershreków, stawianie paków i pupchenów na krawędzi mapy i puszek w zasadzkach
swietlo [ Canaille Carthagienne ]
Z graczem spoza ligi - rozpustne 1000 pt, czyste szaleństwo - ja rifles bryt on germańcy i jakis dziwaczne tanki. Najbardziej mnie ubawił spotet 120mm który wskazał cel 50 m od siebie i pierwszym pociskiem trafil w domek w którym był - odlot;)

Wiggins [ SSiberian Tiger ]
Moja pierwsza gra byla jednoczesnie pierwsza (#1) gra ligowa na CMHQ PL w BB.
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Moja pierwsza gra byla wogle pierwsza w CM :))))))
GRalem z Viga, pamietam tylko ze jakos dziwnie ustawilem tygrysa i chcialem go przemiescic co zaoowocowala wystawieniem go tylkiem do wrażego Cromwella :)
jp2 [ Generaďż˝ ]
->JOY
bez jaj...to bylo 5 lat temu??
jeszcze troche i stwierdze ze bawie sie cm dluzej niz trwala wojna!
a, i to nawet nie był atak, to było "probe" ;]
i starcilem tylko sherma105, priest strzelał do konca ammo w budynki z faszystami albo i bez :)
.....
a pierwsza walka z zywm przecienikiem to byly scenariusze z dema CMBO vs Tom.
"valley of trouble": powiem tyle ze w pierwszy sherm pierwszym stzralem rozwailł mi ten wunderbunkier 75mm ;P
"chance to encoucer": szybko potarciłem stugi, gdy moi volksi w koncu ustrzelili shermana to jego załoga wbiegła w krzaki i pozabijała moich nadludzi z panzerchrekiem i spanikowla druzyne pryszczatych nazistów:]
pierwsza walka na pełnej wersji cm byla vs Łosiu (ME, mechanized, tez z 1000pkt) i rozpoczela sie tym, ze moj greyhound w 1 tutze odstrzelił schowana za domkiem pume, potem spotter 4'2 zmielił kompanie szkopów, którzy dobiegli sprintem do jedynej flagi; po czym niedobitki szkopow wykasowaly moje cale 2 kontratakujace plutony piechoty :)....skocznczylo sie zwycieskim remisem :)

jaćwingus [ Pretorianin ]
moja pierwsza gra, to gra na nerwach i do dziś nie mogę dojść do siebie ;) To był Bardzo Bolesny pojedynek…A jaki wynik? Do dziś pałam chęcią zemsty :&
PiotrMx [ Generaďż˝ ]
Moj pierwsz raz :-))))? hehe to bylo z Tadem- niestety juz nie gra. Wzielismy po 4 czolgi i ganialismy sie miedzy gorkami. Mimo ze Tad juz gral, udalo i sie go rozwalic. Oczywiscie uznalem ze jak jestem taki zdolny to 1 miejsce w lidze stoi przede mna otworem. Niestety bitwy ze starymi wygami a szczgolnie z Totenem pozwolily mi na znalezienie swojego miejsca w szeregu.
bonk_ [ Pretorianin ]
Witam.
Joy--->fajny wątek!!!
Moje pierwsze walki:
Tradycyjnie przygode z CM zacząłęm od CMBO.
Pierwszą walke jaką rozegrałem był pojedynek z sąsiadem bodajże był to scenariusz "Falaise"(Chamboise).Dowodziłem stroną Axis.
Z samej walki pamietam jak kolega się wkurzał na mnie za to żę każdy pojedynek pancerny ogladałem z 3razy!:)))
.Wynik:Moje Zwycieństwo
CMBB
Zdobycie tej gry kosztowało mnie wiele a że lubie front wschodni i czołgi to było oczywiste żę pierwszą walke jaka rozegrałem był scenariusz,,Kursk-Prochorovka"
Walke stoczyłem z moim kolegą Maxem)nick z CMHQ MaxZsrr)Moja stronna to Axis:)
Walka była emocjonująca do momentu pojawienia się Tigerów:)))Max nie mógł znależć sposobu na ich zniszcze nie:)...Jeśli się nie myle to napisałem mojego pierwszego prywatnego AARA do tej walki!:)
Wynik:moje zwycieństwo
CM/Internet
Pierwszą walkę przez internet rozegrałem z Grondem.
Graliśmy QB,siły nieograniczone ’44.
Grałem szkopami.Walka była naprawde świetna!!!Bohaterem był Hetzer i czas.Ponieważ graliśmy 30 bez+.A Grond za póżno ruszył 2xcoy na moją flage.
Wynik:Zwycieństwo.
Pozdr.
-=Dexter=- [ Konsul ]
moja pierwsza gra to ligówka BO z Totenkopfem... i od razu na dzieńdobry spotkałem się ze zjawiskiem "flaków na lawecie" jadących tyłem w kierunku npla ;)
komentarze z rejestracji gry:
Totenkopf: Alianckie kolumny zmechanizowane wpadły w zasadzke pod miastem i to był początek końca! ;)
Dexter: siły na mechanized, 2 plut piechoty na halftrakach + po 2 Daimlery z przodu, takie 2 kolumny rzuciłem w kierunku flag w wiosce, chciałem się tam bronić. Totenkopf, przy pomocy SPW 250/9, SD Kfz 7/1 i Pum wyjaśnił mi, że mój plan nie był dobry :)
-=Dexter=- [ Konsul ]
co nie zmienia faktu, że moja kulawa taktyka była wypisz wymaluj prosto z Blitza ;)

Zapper_ [ Legionista ]
Doskonale pamiętam mój pierwszy raz ,bo to było niedawno:P.Grałem atak-obrona z Hauptmann Corum.Broniłem się Niemcami......cóż(co prawda to była moja pierwsza walka z "żywym"przeciwnikiem-i ogólnie jedna z pierwszych w CMBO),zostałem zrównany z ziemią.Nie wiedziałem ani kiedy ani jak i juz było po walce:).Komputer sam mnie poddał,bo moje oddziały miały za niskie morale.Ta bitwa nauczyła mnie paru rzeczy-działa ppanc potrafią rządzić,88-akurat w tej grze jest za droga i za łatwo wykrywalna oraz że CMBO jest "inną"grą,niż te w które wcześniej grałem.
Przy okazji,chciałbym podziękować Corum za to,że znalazł czas dla mnie- duuużo mi wyjaśnił co i jak robić:).Szkoda tylko,że nauka coś poszła w las-do tej pory nie odniosłem ani jednego zwycięstwa!......trzeba cierpliwie grać i czekać:P
dezerter. [ Pretorianin ]
Moją pierwsza walke rozegrałem z Zielnikiem w cmbb 1000pkt ME,Wziąłem pluton t34/76 oraz 2 kompanie smg i coś saperów(sam nie wiem po co)Najbardziej się wzruszyłem kiedu Panzer IV wjechał sobie na górke i rozwalił mi z 200m 2 t34 które czekały na niego, moi panzerniacy(reg)odali jeden strzał który na tym dystansie spódłował o 50metrów natomiast panzer IV (vet)strzelił4 razy wszystkie w celu.Naszczęscie moja piechota smg spisała się znakomicie niszcząć w zasadzce i w walce w lesie znaczne siły Zelnika a także rozwaliła w ostatniej chwili PanzerIV co dało mi w koncu zwycięstwo:)
faloxx [ Konsul ]
Bitwa z Ameriliasem w BO - wziąlem brytyjskie spady ze wsparciem Churchilii VIII oraz jeden crusader :) I do tego kilka HMG. Wpakowalem piechote do miasta a potem zaczęła sie nawałnica. Pamiętam iż największym zaskoczeniem było dla mnie to że można rozwalac budynki, to był dla mnie szok. Wczesniej jak gralem z kompem to nigdy sie z tym nie spotkalem :)
von Izabelin [ Luftgangsta ]
ja miałem swój z amerliasem, total w plecy, dziwiłem się, że firefly nie przebija tungstenem JagdPantery na 1800m<lol>

Pejotl [ Senator ]
moją pierwszą walkę w CMBB pamiętam doskonale - bo ciągle w nią gramy z marasem i nie możemy dokończyć :-P

Dziarmaga [ Konsul ]
Moja pierwsza była z Ordonezem - zresztą Nn mnie wciągnął w świat CM'a. Od razu graliśmy w CMBB, jako że BO jakoś dostała marne recenzje od mojego mentora... :) Oczywiście grałem Niemcami (bo bardzo chciałem) i miałem tygrysa... reszta to już tylko przykre wspomnienia... masakra na całego ;)
pzdr
neXus [ Fallen Angel ]
moja pierwsza gra w BO zakonczyla sie spektakularnym zwyciestwem nad Jiserem. Przez ciekawosc wzialem bodajze Churchille z miotaczami ognia (nawet sie wtedy pytalem po co sa takie sliczne wozeczki z tylu), a Jizer zapomnial zabrac jakiejkolwiek broni ppanc. Ach, to bylo sliczene - piechota przeciwnika ganiala w pance we wszystkich kierunkach a moje dzielne czolgi rzadzily na mapie.
Nastepna gra z nim nie byla juz tak wesola - dostalem takiego totala ze szkoda mowic :D
Ketonur [ Pretorianin ]
W mojej pierwszej walce zostalem "zrobiony w konia". Nie wiedzac jeszcze co i jak zdalem sie na laske npl-a i poprosilem o w miare wyrownane warunki, ewentualnie z lekka przewaga na moja korzysc. Otrzymalem zas dowodzenie nad armia rosyjska w roku 43, z tygrysem w roli glownej + i small hills. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu T34/76 (w tamtym okresie nie posiadaja chyba jeszcze tungstenow) z odleglosci 400m poslal tygrysa do piachu za pomoca zwyklego AP, po smierci tajgera moje Teciaki zaminily sie z nim rolami, z tym, ze mialy wiecej ammo. Wygralem ;)

Patrick Blau [ Chor��y ]
Moja 1wsza walka trwała ponad rok... nie miałem netu i wymieniałem się dyskietkami z pliczkami z Poborem. Bitwa na 1500 w BO, ja niemcami. Grałem ostrożnie, bałem się stracić Tygryska, ale i tak rozwalił mi całą prawą flankę. Przetrwało tylko to co było w okolicy Tigera... . Hieh pomimo tego był remis !
Do tej pory Pobor nigdy ze mną nie wygrał !! Hhehehe :))

Messiah [ Pretorianin ]
Ach ten niezapomniany pierwszy raz. Sparing na 2000 pkt w CMBB z MANOLITO (pozdrawiam). Warunki pogodowe dałem losowe i wyszły nieczęsto spotykane: mgła+deszcz. Teren standardowy: średnie lasy, pagórki, wioska. Grałem Sowietami w nieciekawym dla nich okresie-sierpniu 1943 roku. Kupiłem 4 T-34/76 + 2 KV-1S + piechota smg i strzelcy. Były dwie flagi-mała na lewym skrzydle, duża na prawym. Po lewej stronie doszliśmy z Manolito pod flagę niemal równocześnie, a w krwawych walkach w lesie SMG pokazali swoją wyższość w walce na bliski dystans, teciaki wykorzystując zasłonę deszczu i mgły upolowały Pz IV zachodząc go z trzech stron. Po likwidacji całej prawej flanki rywala wysłałem stamtąd dwa swoje plutony w celu wsparcia ataku na moim prawym skrzydle. Niestety upojony zwycięstwem i częściowym okrążeniem sił przeciwnika zacząłem grać nonszalancko. Rezultat? Rozbite teciaki i obydwa plutony wsparcia w zupełnie nieskoordynowanym ataku. Skończyło się na Tactical Victory dla Manolito.
PS. Od dnia zakończenia tego pojedynku znienawidziłem grę z komputerem, czasem jeszcze zagram z maszyną żeby coś wypróbować sprzęt lub taktykę, ale nic ponadto, emocji nie ma w tym żadnych.

jiser [ generał-major Zajcef ]
neXus ~~>
Ehhh, to była i moja pierwsza walka.
Ale ale, miałem sprzęt ppanc... pamiętam, że 3 (napewno) JPzIV (chyba .. w każdym razie samobieżne TH) i 3 PanzerSchrecki z kompanii PzG, więc nie było tego mało jak na obronę za 1500. Tyle, że wogóle nie umiałem tego użyć, więc i straciłem szybciej niż zdążyłem się nacieszyć :)
Takie oto są skutki dawania początkującym unrestricted w BO ... i losowych warunków pogodowych (była mgła z deszczem :))

Kłosiu [ Senator ]
Ja tam swoja pierwsza walke pamietam dobrze :)
Gralem z MGK, cos malego, chyba 1000-1250, w kazdym razie starczylo na jeden czolg na strone. Kupilem JPzIV i postawilem na szczycie gorki :)
Po rozpoczeciu gry okazalo sie ze stoi naprzeciw Churchilla VII. Pierwszy strzal i moj JPz unieruchomiony, a Churchill ruszyl do przodu z angielska piechota. Juz wtedy probowalem oskrzydlen! ;) Obieglem plutonem smg VG flanke npla, ale skrecajac w strone centrum nabili sie na pluton angoli i padli co do jednego :) Lobuz MGK mial chyba spadow, nie pamietam, w kazdym razie po niedlugim czasie skonczyla mi sie piechota, a Jagdpanzer sie poddal ;) Total victory dla MGK ;)
mgk [ Generał - Pacyfista ]
i to był ostatni raz kiedy wygrałem z Klosiem ;-)) a tego jpz to unieruchomił chyba ostrzał spotera ;-)

GROMv [ Centurion ]
witam
mój pierwszy raz z żywym przeciwnikiem to była walka sparingowa z bartasaem w CMBO za 1500pkt.
grałem niemcami i dziwiłem sie ,że przeciwnik niszczy budynki ale udało mi się zremisować ta walkę.
mgk [ Generał - Pacyfista ]
Moj pierwszy pojedynek skrywa mrok niepamieci ;-) ale chyba byl to tutorial i chyba udalo mi sie niestety wygrac - grajac niemcami co spowodowalo uzaleznienie trwajace do dzisiaj ;-)) ale za nic nie pamietam z kim gralem - moze byl to Losiu ?? a moze moj szacowny przeciwnik pamieta ???