GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czepiaja sie, ze rowerzysci jezdza po chodniku, a sami chodza po sciezka...

14.04.2005
20:01
smile
[1]

xanat0s [ Wind of Change ]

Czepiaja sie, ze rowerzysci jezdza po chodniku, a sami chodza po sciezka...

Jak tylko zacznie sie sezon rowerowy, od razu ludzie zaczynaja narzekac na rowerzystow jezdzacych po chodnikach - i maja racje. Na chodnikach sie nie jezdzi (inna sprawa, ze zwykle spowodowane jest to brakiem sciezek rowerowych, ale to temat na inna dyskusje). Mnie denerwuje jednak co innego.

Piesi na sciezkach rowerowych.

Zawsze jest ich na nich zatrzesienie, czlowiek nie moze normalnie jezdzic, bo ciagle musi uwazac, zeby na kogos nie wpasc. Pal licho, jak idzie grupa nastolatkow. Ale kiedy idzie rodzinka z malymi dziecmi to sie juz jezdzic nie da... Trzeba uzadzac slalom. A jak jakiegos potracisz, to na ciebie sie dra, ze za szybko jezdzisz etc... Po prostu zglupiec mozna... Nie pomysla, ze wystarczy przesunac sie na chodnik ktory zwykle jest o 0,5 m od nich... Nieee, oni musza isc po sciezce :/

A potem marudza, ze im jezdzimy po chodnikach...

14.04.2005
20:10
smile
[2]

golonka23 [ Pretorianin ]

dokladnie :) jeszcze obok sciezki jest targ i sie starebaby wpierdzielają , oraz mowią "ale ta mlodziez dzisiaj jest " itp :P

14.04.2005
20:13
smile
[3]

Arczens [ Legend ]

Jak w Berlinie raz sie zagapiłem i wlazłem na sciezke rowerowa to dostałem tak z bara ze sie mało nie wywaliłem ;p

14.04.2005
20:14
smile
[4]

Flyby [ Outsider ]


xanatos..ja tam patrzę pod nogi jak idę..ale pasy są na chodnikach, czesto słabo widoczne..Na tych chodnikach oprócz pasów parkuja samochody i to w takiej ilosci że nie długo i Ty nie będzisz miał gdzie jeździć..

14.04.2005
20:18
smile
[5]

DeLordeyan [ The Edge ]

U mnie jest bodajże jedna ścieżka, ale długa - ciągnie się aż do Olsztyna. Piesi też nią czasami łażą, ale najczęściej dzieciaki. Można więc łatwo wyperswadować, gdzie mają się poruszać ]:-)

14.04.2005
20:18
[6]

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]

Miałem dzisiaj identyczną akcje jak wracałem na rowerku po szkole. U nas są tak ściezki inteligentnie porobione że są przed przystankiem i raz za nim. Więc jade sobie i kurw* oczywiście damulki musza stać na ścieżce rowerowej za przystankiem bo tam jest cień a przed przystankiem w ch*j ludzi się pakuje w asutobus i jak mam zrobić manewr przy 45km/h? Pojebani są i tyle.

14.04.2005
20:18
[7]

xanat0s [ Wind of Change ]

Arczens --> tez tak chyba kiedys komus zrobie, bedzie mial nauczke :)

Flyby --> U mnie niedaleko domu jest sciezka rowerowa, tuz obok chodnik, a ulica jest daaaleko [nikt na chodniku nie parkuje], na dodatek jest swietnie oznaczona (inny kolor, duzy rower wymalowany na sciezce co kilkadziesiat metrow etc.), a ludzi lazi cala chmara...

14.04.2005
20:20
[8]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Mam taką zasadę, że na chodniku uważam na pieszych, ale na ścieżce, to piesi muszą uważać na mnie.

14.04.2005
20:20
smile
[9]

Flyby [ Outsider ]



..pewnie za mało na niej rowerzystów, xanatos :)

14.04.2005
20:22
[10]

xanat0s [ Wind of Change ]

Flyby --> No co ty, ta sciezka prowadzi do Lasu Kabackiego i tam to rowerzystow jest w h.., ekhem bardzo duzo :) Wiec nie moga sie tlumaczyc, ze "i tak nikt tedy nie jezdzi"...

14.04.2005
20:30
smile
[11]

Flyby [ Outsider ]


..xanatos..całe kubły żalu można wylewać na siebie..a ci piesi jak chodzą? Co chwila ktoś wpada na mnie, nawet nie przeprosi..jak jedziesz rowerem narzekasz na pieszych i samochody..jak samochodem, to na pieszych i rowerzystów..a motocykliści? Na nich narzekają wszyscy :)

14.04.2005
20:31
[12]

PER_ [ Konsul ]

Zgodnie ze znowelizowanym kodeksem ruchu drogowego rowerzysci maja prawo jezdzic rowniez po chodnikach, jezeli w poblizu nie zostala zlokalizowana sciezka rowerowa.
Z kolei w przypadku istnienia sciezki rowerowej nie maja prawa jezdzic po ulicy biegnacej do tej sciezki rownolegle.
Spacery pieszych po sciezkach rowerowych to dla mnie kwestia braku kultury osobistej tak jak dlubanie w nosie czy bekanie... sorki, ale w takich przypadkach jestem bezwzgledny...jezdze do pracy na rowerze, czesto sie spiesze i po prostu jak jakis gosc stanie mi na drodze, to sorry, ale jestem bezlitosny... jezeli go przypadkiem trace, albo przewroce (zdarza sie) to klade to na karb jego glupoty i prostactwa, a nie wlasnego braku tolerancji :) w koncu ja po ulicach nie maszeruje, po torach tramwajowych rowniez nie...



14.04.2005
20:33
smile
[13]

Deton [ Centurion ]

Trzeba im dojechać w dupe i walnąć coś w stylu tekstu że to jest ścieżka dla rowerów, chodnik jest obok. A nawet jeśli muszą chodzić po ścieżkach to niech się sami martwią o zadki.

14.04.2005
20:34
smile
[14]

xanat0s [ Wind of Change ]

Flyby --> na motocyklistow nie narzekaja tylko ludzie oczekujacy na organy do przeszczepu ;]

14.04.2005
20:35
smile
[15]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Dokładnie. Ja już się przestałem tym przejmować i mam ich głęboko. Omijam jedynie emerytów i dzieci.Co nie znaczy oczywiście, że innych rozjeżdżam. Po prostu śmigam im szybko przed nosem, zahaczam kierownicą lub rzucam wiązankę. Choć nie ukrywam, parę razy nie zdążyłem i wjechałem komuś w tył. Cóż, za debilizm się płaci. Oni mają mnie w dupie, to ja też.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-14 20:35:40]

14.04.2005
20:40
[16]

Pvt. Creak [ Criav ]

lekko offtopic, ale też o rowerach :)

kiedyś byłem z kumplem w parku... przyjechało na rowerach dwóch ziomali, zaczęło jeździć w kółko (normalnie, żadnych wyczynów ani nic), nagle babka zaczęła się drzeć: "Ludzie! Wynocha stąd, macie tu nie jeździć! Tu ludzie przy chodzą odpocząć!"... Kolesie spokojnie odjechali... po 5 min ta babka wsiadła na rower, który stał niedaleko jej i odjechała sobie dalej do parku :)

14.04.2005
20:43
[17]

golonka23 [ Pretorianin ]

Pvt---> ach te przygody w parku :)

14.04.2005
20:43
smile
[18]

Chacal [ ? ]

w ogóle pieszym powinno sie wymalowac pasy, porobic swiatła itp... Ja nie rozumiem jak mozna byc tak bezmyslnym by isc chodnikiem i nagle sie zatrzymac na srodku, albo pobiec do kolorowej wystawy sklepu. Piesi wpadają na siebie cały czas i jakos nie mogą się nauczyc ze trzeba uwazac na innych ludzi. Bo pół biedy jak sie dwie babcie zderzą i im zakupy wypadną. Gorzej jak człowiek wejdzie pod koła rowerzyscie (który jest pełnoprawnym uzytkownikiem chodnika, tyle ze ma zachowac szczególną ostrożnosc). Sam miałem kiedys taką sytuację, że wbiegł mi pod koła jakis dzieciak. Przelciałem przez kierownice, zaraz za mną poleciał rower a gnojka wgniotło w chodnik. Pierwsza mysl to gdzie do cholery jest jakis opiekun, przeciez dzieci nie latają po ulicy same ? Po chwili już wiedziałem. Mamusia samochód zamykała jedną ręką, a drugą telefon trzymała. No pewnie, ona zajęta jest i nie jej wina, że mąż gdzies polazł. I nie męża wina, że żona nie ma trzech rąk by jeszcze dziecko trzymac. A dziecko, jak to dziecko zajęło się same sobą (czyli biegało miedzy zaparkowanymi samochodami).

14.04.2005
20:45
[19]

Dagger [ Legend ]

Trzeba jeszcze dodać że najczęściej jest to wina projektantów ścieżki - np. kilkukrotnie przecinającej się z chodnikiem albo "zamieniającej się" z nim miejscami.

Inna sprawa że część ludzi chodzi ścieżkami bo są równiejsze o chodników.

14.04.2005
20:46
[20]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Dagger :::> I znacznie szersze. Vide nasza przy SGGW ;>

14.04.2005
20:49
[21]

xanat0s [ Wind of Change ]

Dagger ---> Z checia spotkalbym sie z kolesiem ktory projektowal te sciezki, bo sa zrobione beznadziejnie - ilosc skrzyzowan sciezki z chodnikiem (taka jakby zamiana, chodnik byl po lewej, sciezka po prawej teraz na odwrot :)) jest po prostu zatrwazajaca... A ludzie jak nie patrza pod nogi to caly czas ida prosto i nie zwracaja uwagi na fakt, ze jest skrzyzowanie i wchodza na sciezke...

14.04.2005
20:50
[22]

Dagger [ Legend ]

==>Chacal
Przypomniałeś mi sytuację jaka kiedyś spotkała mnie na chodniku - jadę sobie jakieś dwadzieścia parę na godzinę obok zaparkowanego samochodu - widzę jak wysiada kobieta, zwolniłem trochę ale widzę że się odsuwa wiec jadę dalej a ona wypuszcza mi z samochodu sporego wilczura pod koła. Skończyło się na ostrym hamowaniu i utracie panowania nad rowerem - przez co przygniotłem kobietę do pojazdu jak mnie rzuciło na bok - na szczęście nikomu nic sie nie stało.

14.04.2005
20:57
smile
[23]

Sandro [ Wymiatacz ]

A w moim mieście w ogóle nie ma ścieżek dla rowerów, więc mam problem z głowy...

14.04.2005
21:33
[24]

bialy kot [ Konsul ]

Piesi to bezmozgie bydlo.

Zero myslenia. Wozek ma kola? Jazda na sciezke! Maly dzieciecy rowerek posuwajacy sie slimaczym tempem ma kola? Jazda na sciezke! Kloszardmobil wypchany wannami i swiezo zajebanymi rurami kanalizacyjnymi ma kola? Jazda na sciezke!

Zero instynktu samozachowawczego. Wpadaja pod kola, spod jednego roweru uciekaja pod dwa nastepne, przebiegaja przez sciezki rowerowe bo cos zaswiecilo sie po drugiej stronie, przerazone matki szarpiace swe dzieci. Zeby sie chociaz umieli zdecydowac w ktora strone uciekac...

Zero SZACUNKU. Zwrocisz uwage - cham. Pyskniesz - cham. Rzucisz wiache - cham. Poklonisz sie w pas i przeprosisz - cham. Wylizesz stopy - cham, bo laskocze.

Moze jestem pieprzniety. Moze mam nierowno pod sufitem. Moze wychodzi ze mnie moja "polaczkowatosc". Ale... ale to jest wojna! Jesli w telewizji powiedza o aresztowanym za dotkliwe pobicia rowerzyscie - to bede ja. Ja albo jeden z tysiecy wkurwionych rowerzystow, ktorzy nie chca od zycia niczego poza sciezka rowerowa tylko dla rowerow!

A teraz moi drodzy - pompka w dlon i siac, siac, SIAC!

14.04.2005
21:34
smile
[25]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Najlepiej jest jak jezdzisz po chodniku: Na ulice, a nie na chodnik!!!!
Jedziesz ulica: Na chodnik krzycza, straszne

14.04.2005
21:43
[26]

MaZZeo [ Centurion ]

Heh, raz jechałem dróżką, i lezą jakieś 2 baby (tak gdzieś koło 50lat ) i zajmują całą dróżkę. To ja jade normalnie (przecież to moje miejscie) a one zleźć nie chcą. To ja po hamulcach a one hyp na chodnik. Od razu z ziapą "Dziecko co robisz ! Naucz się jeździć na rowerze zanim w miasto wyruszysz". Ja im na to "A chodnika panie nie widzą ? To jest dróżka rowerowa i tu jeżdża rowery, a pół metra od i tylko na złość rowerzystom robicie że nie mogą swobodnie przejechać rowerem. A potem piłujecie się że po chodnikach jeździmy"

Ale miały miny :) Nie miały co powiedzieć tylko "eee" ;]

14.04.2005
22:04
smile
[27]

Dexter666 [ aka Harnaś, aka eiP ]

u mnie nie ma zadnej sciezki rowerowej w całym miescie:) jezdze po ulicy moze nie bezpieczniej ale szybciej :P

14.04.2005
22:10
[28]

Boazerio [ Junior ]

Swoją drogą przepis o zakazie poruszania się po drodze gdy równolegle jest ścieżka rowerowa jest bzdurny - przy obecnej żałosnej siatce (?) ścieżek rowerowych większe zagrożenie dla rowerzysty stanowiłoby włączanie się do ruchu i zjeżdzanie ze ścieżki niż jakby cały czas poruszał się drogą publiczną.

Co do miast bez ścieżek przypomniało mi się jak po przejechanych 140 km po raz pierwszy natknąłem się na kawałek ścieżki rowerowej - chciałem zsiąść żeby dotknąć i przekonać że to nie fatamorgana - powinienem chyba jeszcze ucałować ziemię zawierciańską.

14.04.2005
22:11
[29]

gregol [ Junior ]

No wiecie ja dzisiaj uslyszalem od pewnego debila, ze nie moge jezdzic po drogach bo w przeciwienstwie do niego nie zaplacilem za nie.. n/c
ja nie jezdze sciezkami raz ze malo ich dwa ze pody jak wyzej.. a tam gdzie musze to pierdziele.. rogiem zachaczyc pociagnac z bara a co tam..
ale na ulicach niestety nie lepiej.. ile w tym roku juz mialem nieprzyjemnosci to szkoda wymieniac. :|

14.04.2005
22:30
[30]

kajojo [ MU Online ]

Ja nie mogę przeczytałem wątek jako:
"Czają się rowerzyści, jeżdżą po chomiku..." :D

Co do samego tematu to u nas ścieżki roweowe są tylko formalnie. Tam gdzie je wybudowali to za równo ludzie jak i rowerzyści jakoś nie rozróżniają niebieskiego i czerwonego pasa i chodzą (jeżdżą) po całej szerokości. Inna sprawa, że tych ścieżek w naszym mieście jest może ze 100m.

14.04.2005
22:42
smile
[31]

Thrud [ Pretorianin ]

zbieram na pro gosu rower datki mile widziane

15.04.2005
08:13
[32]

Priest [ Generaďż˝ ]

"i jak mam zrobić manewr przy 45km/h? Pojebani są i tyle."

Kapitan KloSs ----> a nie laska jechac 25 km/h ? Sciezki nie sa robione dla sfrustrowanych szczeniakow, a dla zwyklych ludzi, ktorzy chca bezpiecznie dojechac z punktu A do B...
Chcesz sie wyszalec ? Uciekaj na ulice lub do lasu. Jadac 45 km/h (zakladajac ze masz dobrze ustawiony licznik oraz ze nie sciemniasz lol) jestes zagrozeniem takze dla innych rowerzystow.

15.04.2005
08:33
[33]

john_himself [ krush, kill n' destroy ]

Taak, piesi chodza fatalnie. Ludzie zderzaja sie, wpadaja na siebie czesciej niz auta maja stluczki. A na sciezke rowerowa wlaza jakby byla kolejnym chodnikiem. Baa, nawet nie zwracaja uwagi ze na sciezke wlaza. Dla nich jedno i to samo.

Priest -- dlaczego mialby sciemniac? ja 60 pare km/h z lekkiej gorki wycisnalem kiedys. A kolarze w Tour de France na pewnym odcinku wyciagaja ponad 120km/h.

15.04.2005
08:34
[34]

kastore [ Troll Slayer ]

Zajmuje sie projektowaniem ścieżek i problem leży po obu stronach. A wogóle to leży w złym myśleniu o ścieżce rowerowej.
Wszędzie gdzie miałem okazje oglądać ścieżki w miastach europejskich , jest to wydzielona część jezdni. Nawet na starym mieście we Wrocławiu są fragmenty poniemieckich ścieżek które są częścią jezdni i są oddzielone od chodnika pasem zieleni, a na skrzyżowaniu nie łączą się z chodnikiem.
Niestety zarządy dróg w Polsce uparły się żeby ścieżki robić jako część chodnika i to jeszcze w różniących się kolorach, np czerwonym.

Apel do pieszych : nie łazić po i nie stać na ścieżkach, nawet jeśli wyglądają łądniej niż chodnik, traktujcie je jak ulica na chodniku. To tylko kwestia zmiany myślenia

Apel do rowerzystów : To że macie wyznaczoną ścieżke, wcale nie oznacza że możecie przestać myśleć i jechać ile sił w nogach taranując ewentualnych pieszych. Ciekawe jakby wam sie jeździło po ulicy gdyby samochody spejalnie przejeżdżały wam 100 na godzine koło rowera.

Apel do Zarządów : Zacznijcie myśleć i planować , a nie wywalać kase na idiotyzmy.

15.04.2005
08:52
[35]

ronn [ moralizator ]

xanat0s --> Dobra ty stosujesz sie do zasad i 5% rowerzystow tez. Ale reszta jezdzi sobie beztrosko po chodnikach. Wina lezy po obu stronach :-)

15.04.2005
08:58
smile
[36]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Z reka na sercu- nie pamiętam keidy ostatni raz mając mozliwosc jazdy na sciezce jechalem po chodniku. Rozumiem sa miejsca gdzie nie ma chodnika i trzebqa isc po sciezce rowerowej ( odcinek metro natolin- bazarek na dołku) ale jak widze rodzine z dziećmi tarasującą cała ściezke to mnie cholera bierze!!!!! Czy naprawde tak trudno odczytać ten zajebiscie wielki niebiski znak z rowerem i zajebiśie wilekie białe rowery na kostce i sie domyslic ze to scizka rowerowa? Zawsze jak kgoos widze na sciezce na nogach to mowie mu zeby zszedl. czesc slucha czes mowi cos w stylu " Za kogo ty siebie masz?!". No ale w sumie to charakterysty6czne dla anszego spoleczenstwa:/

15.04.2005
08:59
[37]

ronn [ moralizator ]

Kastore --> Sciezka jest czescia chodnika. W rezultacie chodza po niej piesi. Gdyby byla czescia jezdni jezdzily by po niej samochody (zobacz co sie dzieje w godzinach 7-8 na ulicach duzych polskich miast)

15.04.2005
09:00
[38]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

xanat0s- ta ilosc skrzyzowan jest uargumentowana jakby nie patrzec- czesto trzeba zrobic skrzyzowanie aby chodnik "zjechal" do skrzyzowania albo po prostu cos blokuje i trzeba wsyzstko przekrecic ( odcinek od Przy Bażantarni do Natolina- tam po prostu parking blokuje:P )

15.04.2005
09:05
[39]

kastore [ Troll Slayer ]

ronn --> błąd , gdyby była częścią jezdni , samochody by na niej parkowały :)

15.04.2005
09:08
[40]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

imo kastore ma absolutna racje:)

15.04.2005
09:14
[41]

Dagger [ Legend ]

==>kastore
Ciekawe jakby wam sie jeździło po ulicy gdyby samochody spejalnie przejeżdżały wam 100 na godzine koło rowera

Kierowcy już tak się zachowują - przynajmniej w okolicy dużych miast - stąd taka presja na ścieżki rowerowe.

15.04.2005
09:29
smile
[42]

EXCALIBUR(ak) [ Konsul ]

Na pieszych jest jeden fajny patent, podjechac do niego cichutko od tylu i glosno zatrabic (specjalnie kupilem sobie taka srebrna trabke, z gumowa gruszka na poczatku, ktora sie sciska :))
Czesto fajnie skakaja na boki.

15.04.2005
09:30
smile
[43]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

EXCALIBUR(ak)- Musze wypróbowac:P Kupuje sobie nowy rower to i w trabke zainwestuje:]

15.04.2005
09:33
smile
[44]

neXus [ Fallen Angel ]

kastore -> Ciekawe jakby wam sie jeździło po ulicy gdyby samochody spejalnie przejeżdżały wam 100 na godzine koło rowera
Wlasnie tak sie dzieje w Warszawie - dodatkowo jeszcze dzieje sie to w ten sposob ze lusterka mijaja twoja kierownice w odleglosci 5 cm. Oprocz tego nagminne jest spychanie rowerzystow na krawezniki i wymuszanie pierwszenstwa. Ze nie wspomne o innych zlosliwosciach robionych przez kierowcow przez to iz w korku ja przemieszczam sie do przodu a on nie.
Nie mowiac o tym, iz cos takiego jak przejazd sciezki rowerowej przez ulice (oczywiscie ze swiatlami) jest przez kierowcow totalnie ignorowany. Moge miec zielone swiatlo (on czerwone) i jechac powolutku a on i tak bedzie usilowal przejechac (wlasnie w taki sposob 1.5 roku temu przelecialem przez maske).
W Warszawie rowerzysta jadacy ulica powienien traktowac wszystkich kierowcow jako potencjalnych mordercow dybiacych na jego zycie. Ta opina ugruntowala sie u mnie po paru latach jezdzenia po Warsawie - a jezdze normalnie n9ie szalejac.

Co do projektu sciezek w Warszawie - to smiech na sali. Gdyby stanowily jedna calosc to by bylo wspaniale - jak na razie jest cala masa odcinkow nie polaczonych miedzy soba. Przyklad? Np. sciezka rowerowa wzdluz Marszalkowskiej. By do niej dotrzec trzeba przebijac sie albo ulica albo chodnikami... Jedyny dluzszy kawalek to trasa wzdluz Wisly z Mlocin do Powsina. Za to niektore pomysly tworcow sciezek powalaja na kolana...

15.04.2005
09:35
[45]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Ech. Najlepsza jest ścieżka na Marszałkowskiej. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, aby ktoś tamtędy nie szedł:( Totalna porażka. Brat ma nawet taką trąbę i robi tak jak napisał EXCALIBUR(ak) i nic nie pomaga :(

Na szczęście już niedługo masa :)

15.04.2005
09:42
[46]

kastore [ Troll Slayer ]

Dagger --> napisałem to jako porównie do sytuacji "nieuważny pieszy/rowerzysta pirat"

Jeszcze jedno mi sie nasunęło a propos pieszych. Zawsze mówiłem że ludzie chodzą jak barany. Ostatnio znajomy projektant mi uświadomił , że ludzie chodzą logicznie, szukają skrótów, często przez bardzo niebezpieczne miejsca, ścinają chodniki , ścieżki rowerowe , włażą na dziwne miejsca na jezdni.

15.04.2005
09:48
smile
[47]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

kastore

Ja wiem jedno. Łażenie po ścieżkach to typowy przejaw polskiej bylejakości. Kumpel mieszkał w Berlinie i mówił, że jak ktoś tam idzie ścieżką to na 95% możesz do niego mówić po polsku. Smutne.

15.04.2005
09:55
[48]

john_himself [ krush, kill n' destroy ]

Tak, w Danii jak jadac napotkasz kogos stojacego/idacego po sciezcze rowerowej to on az sie garnie by cie za to przeprosic i od razu zmyka na chodnik.

15.04.2005
09:59
[49]

kastore [ Troll Slayer ]

Ja bym raczej powiedział mentalności, ale patrze na to inaczej, ludzie w tym i ja po prostu chodzą nie myśląc. Kolorek czerwony kostki na ścieżce, czy jakikolwiek inny wyróżniający się od otoczenia będzie na tą ścieżke sprowadzał ludzi. To jest prawie jak instynkt, jak oddychanie, nie myśli sie o tym tylko po prostu robi.
Przeniesienie ścieżki oboj jezdni owszem rozwiązałoby ten prblem, bo który pieszy włazi na jezdnie, ale na pewno spowodowałoby sto tysięcy innych , typu jeżdżenie samochodami po tym pasie, parkowanie na nim.

15.04.2005
10:10
[50]

graf_0 [ Nożownik ]

ścieżki rowerowe - a co to jest, aaa już wiem te fajne czerwone chodniki - dobrze się po nich chodzi i samochody parkuje :)

15.04.2005
10:12
smile
[51]

kastore [ Troll Slayer ]

graf_0 --> właśnie zdałeś podstawowy egzamin na polaka-uczestnika ruchu

15.04.2005
10:21
[52]

ssaq [ Konsul ]

W krakowie na bulwarach wislanych jest chodnik i dorga rowerowa na tym samym asfalcie , oddzieloa tylko linia.Oczywiscie ZADEN przechodzen nie zwraca na to uwagi i lezie jkak kretyn po drożce. Tragedia!

15.04.2005
10:23
[53]

ssaq [ Konsul ]

Auto graf_0 'a - co to jest, aaa to to co sie tak fajnie bejzbolem naparza i tanczy kankana na tym :)

15.04.2005
10:36
smile
[54]

wysiu [ ]

Czepiaja sie, ze samochody parkuja na sciezkach rowerowych, a sami jezdza po drogach...

15.04.2005
10:51
[55]

Czamber [ Czamberka ]

Często jeżdzę na rowerze i też obserwuję taką tendencję do wychodzenia na ścieżki rowerowe [ u mnie w mieście jest aż jedna! :/ ], ale ja i tak zwykle jadę ulicą [ no cóż, nie lubię jeździć slalomem zrobionym z dzieciaków i psów :/ ], znam przepisy, jeżdzę dobrze.
Dla mnie gorsze od zachowań pieszych jest zachowanie kierowców. Mają gdzieś to, że także jesteś uczestnikiem ruchu i masz prawo jechąc ulicą. Często wyjeżdżają z ulic podporządkowanych, mimo, że ja mam pierwszeństwo [ nieraz mi się tak zdażyło :/ ] - a jadąc szybko, gdy już wbiłam sie w swój rytm, to wkurza mnie to, że muszę hamować przez jakiegoś "kierowcę", który wymusił pierwszeństwo.
Sama mam prawo jazdy i gdy widzę rowerzystę na ulicy to traktuję go jak pełnoprawnego uczestnika ruchu.
Trzeba jeszcze jednak zaznaczyć, że często sami rowerzyści łamią przepisy ruchu drogowego, powodują zagrożenie na ulicy, nie wiedzą, jak jechać [ a już straszne jest to, jak jedzie takich dwóch obok siebie! :/ ]. Tak więc może dobrze by było, gdyby poruszać po ulicach mogli sie naprawdę ci, którzy znają te przepisy - posiadacze karty rowerowej lub/i prawa jazdy.

:-)

15.04.2005
11:03
[56]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

A to taki lekki offtopic. Nie wiedziałem, że giant takie stwory produkuje :))))

15.04.2005
11:12
smile
[57]

kastore [ Troll Slayer ]

Droga zabawka do rozbiajania pieszych :) a gdzie zderzak taranujący?

15.04.2005
11:13
smile
[58]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

2sd--->super:)) zainspirowales mnie...co prawda ciezko sie chyba na takim po polsce jezdzi (niestety niema podjazdu pod kazdy kraweznik) ale...znalazlem jeszcze cos takiego:))

15.04.2005
11:15
[59]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Paudyn - Gdzie masz szerszą ścieżkę przy SGGW? Na Rosoła czy Ciszewskiego?

15.04.2005
11:16
[60]

Khe [ terrorysta lodówkowy ]

u mnie sa rozne sciezki - z okropna i z dobra nawierzchnia, polaczone z chodnikiem i oddzielone od nich pasem zielenii (a i tak po nich niekiedy laza) ...ja jak jade po chodniku to zwalniam jak mam mijac ludzi ...szczegolnie gdy idzie obok nich pies ...lub sa rodzice z dziecmi - pies i dzieciak zawsze wejdzie Ci pod kola jak sie tego najmniej spodziewasz (...jak do tej pory przejechalem tylko po kurze jak przejezdzalem przez jakas wioche ;) )

co do pieszych na siezkach rowerowych ...ja od czasu do czasu daje po hamulcach ;) ale czytalem na newsach ze ktos tam lubil sie bawic ta glosna trabka na sprezone powietrze :)

co do spotkan z samochodami - przez wiekszosc czasu nie mam z nimi problemu, najbardziej zapamietalem dwie sytuacje:

w miescie - ja jezdzilem sobie po osiedlowych, malo uczeszczanych ulicach a jakis burak w blachosmrodzie wyjezdzal z podporzadkowanej i nagle zaczal na mnie trabic, ja sie patrze o co mu chodzi, przegapilem cos czy co ...ale sprawdzilem - on mial "ustap pierwszenstwa" ...widac nie spodobalo mu sie ze musi ustapic rowerzyscie :/

droga w lesie - pusta, dosyc szeroka, ja z bratem jechalismy przy krawedzi, nagle jakis debil z tylu w bmw minal nas ponad setka na centymetry choc mial cala droge dla siebie...

teraz mam w planach przejechanie ze slaska do Poznania ...mam nadzieje ze nie bedzie zadnych przygod (specjalnie bede wybieral boczne drogi bo nie usmiecha mi sie jazda wsrod spalin z mijajacymi mnie co chwile ciezarowkami)

ps. Czamber - ello :)

15.04.2005
11:17
smile
[61]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czamber ::::> Ja też, oprócz tego, że jeżdze na rowerze, mam od lat kilku prawko... i z doświadczenia wiem, że rowerzyści to jeden z najbardziej irytujących uczestników ruchu ulicznego :o))) Nigdy nie wiesz, czy Ci nagle nie skręci, żeby ominąć "fałdy" po cięzarówkach, czy też nie zachwieje się na jakiejś nierówności i nie rymnie pod koła. Dla kierowcy to spory stres. Sam jeżdzę chodnikiem, nie dość, że nie spowalniam ruchu, to jeszcze znacznie bezpieczniej.

Viti :::> Ciszewskiego. No chyba, że je zamienili, ale jak ostatni raz tamtędy jechałem, to współczułem pieszym :o)))))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-15 11:18:20]

15.04.2005
11:24
[62]

Czamber [ Czamberka ]

Khe ... Ty się szykuj jeszcze na wakacje rowerowe :P pamiętasz? :>

Paudyn ... jazda ulicą lepsza jest też wtedy, gdy chodniki są w stanie co najmniej kiepskim [ jak to czasem u mnie sie widzi ]. poza tym, jak jadę na wycieczkę przynajmniej 50 km to nie ma szans, żebym jechała chodnikiem - od razu wjeżdżam na jezdnię i myślę, że powinno sie mnie [ plus rower ] traktować jak innego normalnego uczestnika ruchu, jak na przykład motocykliste czy inne auto [ to co, że jestem troszke mniejsza ].
Nigdy nie wiesz, czy Ci nagle nie skręci, żeby ominąć "fałdy" po cięzarówkach, czy też nie zachwieje się na jakiejś nierówności i nie rymnie pod koła. ... dlatego wymijając rowerzystę należy zmienić pas ruchu, tak jak się wymija inne auto :-) takie są przepisy przecież :P

15.04.2005
11:29
[63]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Już nie mówię o tym, że scieżki ze zwykłej kostki nie fazowanej to jest total porażka. Po wielu latach walki udało się wywalczyć, że przyszłe ścieżki mają być z fazowanej kostki. To samo z podjazdami. Jak będzie zobaczymy. Przykład wirtualnej ścieżki na Świętokrzyskiej nie napawa zbytnim optymizmem.
Zresztą stan ścieżek i ogólnie infrastruktury obrazuje fakt, że w Polsce w przeciwieństwie do większosci cywilizowanych krajów ludzie jeżdżą na góralach.

15.04.2005
11:29
[64]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czamber :::> Skoro chcesz stosować wszystkie przepisy ruchu drogowego dla wszystkich pojazdów i traktować rower na równi z motorem i samochodem, to zaczniemy od mandatów za zbyt powolna jazdę :o))))

PS. Mówię o sytuacji, kiedy jadę za rowerem, niekoniecznie go wyprzedzam/wymijam. Sam też mam odcinek, po którym muszę jechać ulica, ale generalnie traktuję to, jako ostateczność, w mieścje dość mam chodników, wcale nienajgorszej jakości.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-15 11:29:47]

15.04.2005
11:33
smile
[65]

Requiem [ has aides ]

Czamber:

"wymijając rowerzystę należy zmienić pas ruchu, tak jak się wymija inne auto :-)"


Mnie najbardziej irytuja kierowcy, ktorzy wymijaja mnie zaraz przy kierownicy... pare centymetrow i lusterkiem zaczepiliby mnie... Nie maja chyba pojecia, ze wymijajac rower trzeba zachowac minimum metr bezpiecznej odleglosci :) Chyba ze maja zeza i mysla ze 5 cm to 1 metr :D

Ja tez jezdze po ulicy, a jak chce cos wymijac to patrze w lusterko, ktore mam przy kierownicy... pr0! :D

15.04.2005
11:38
[66]

Czamber [ Czamberka ]

Paudyn jaka zbyt wolna jazda? :P rzadko kiedy są na ulicy nakazy jazdy określoną prędkością :D

ahh, przypomniałam sobie jeszcze coś o wspaniałych kierowcach.
kiedyś jechałam w lato sobie rowerkiem po ulicy, dość szybko a tu nagle koło mnie jedzie auto z kilkoma młodymi facetami i coś tam gadają, ja na nich nie zwracam uwagi i sobie jadę. Tamci, widząc, że nie mam ochoty z nimi gadać na 'pożegnanie' klepnęli mnie w tyłek :/ [ prawie sie przewróciłam :/ ] Boże, jak ja nienawidzę takich typów. Czasem nie lubię być kobietą :/
wiem, że mogłam sie przecież zatrzymać/wjechać na chodnik/cokolwiek innego, ale nie pomyślałam nawet, że dorośli faceci się będa zachowywali jak ostatnie wieprze :[

Requiem ... jeszcze jak auto osobowe, to można to przeżyć, ale jak kierowca ciężarówki pędzący 100 km/h ma ochotę na takie "zabawy", to nie jest miło :[
Ja nie mam lusterka przy kierownicy, choć często stwierdzam, że przydałoby mi się, ponieważ jest to na pewno wygodniejsze od oglądania sie za siebie :-)

15.04.2005
11:39
[67]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ja z definicji wymijam rower szerokim łukiem. I to wcale nie dlatego, żeby ułatwić rowerzyście życie, ale w trosce o swój lakier i czyste sumienie :o))))))

15.04.2005
11:44
[68]

Requiem [ has aides ]

Czamber: racja, przez tiry czasem ledwo utrzymac rower, bo w takie turbulencje wpada... Ja osobiscie staram sie omijac trasy tranzytowe gdzie jezdza tiry. Jezdze samymi mniejszymi drogami... Te tez maja swoje uroki (malutki ruch, czesto pusta jezdnia, ladne widoczki...:)

15.04.2005
11:50
[69]

Khe [ terrorysta lodówkowy ]

Czamber - no jak moglbym zapomniec? :D powiedzmy ze ten wyjazd do Poznania bedzie dobrym przygotowaniem do TEGO wyjazdu :) ...juz nawet sakwy mam, tylko je musze przerobic (tez musze zmienic mocowanie do bagaznika), jak zda to egzamin (a na 99,999% zda ;) ) to napisze Ci co zrobilem zebys i swoje przerobila bo na taki dystans to jednak sakwy sa najwygodniejsze :)
(i mam nadzieje ze nic nie popsuje TYCH planow, tych wczesniejszych zreszta tez ...tfu tfu)

co do ciezarowek ...az za dobrze wiem jak wyglada jazda z mijajacymi mnie co chwile ciezarowkami o kilka cm ...dlatego zawsze jesli sie tylko da to wybieram boczne drogi a nawet drozki przez las - o wiele przyjemniej i bezpieczniej sie tak jezdzi :)

15.04.2005
11:56
[70]

Czamber [ Czamberka ]

Requiem ... jak jechałam na wakacje w tamtym roku z plecakiem załadowanym na dwa tygodnie [ a YackOO mial jeszcze do tego namiot :P ] to przez pewnien odcinek drogi ciągle mijały nas tiry. koszmar.

Khe ... wiesz, ja juz myslalam, zeby go sprzedac :P ale w takim razie sie zastanowie jeszcze, co do tego. na razie - niech leza :-)
powodzenia w drodze do Pozka, masz na siebie uwazac ! :-)

15.04.2005
12:43
[71]

mort.s [ Pretorianin ]

No na takiej ścieżce rowerowej jak się wpadnie na przechodnia to pół biedy, ale jak sobie kierowcy robią parking samochodowy. Na dodatek policja sobie nic z tego nie robi.

15.04.2005
12:53
smile
[72]

mort.s [ Pretorianin ]

A przypomniało mi się: fajnie u mnie „specjaliści” zrobili jedna ścieżkę rowerową, która co jakieś 100 –200 metrów przecina się z chodnikiem(taki slalom). Pewnie fajnie wyglądało to na szkicach, ale wcale praktyczne to to nie jest.

15.04.2005
13:32
[73]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Mnie też wkurzają piesi na ścieżkach rowerowych. Inna spraw że tych ścieżek jest bardzo mało jeszcze u nas w Polsce. Wszystko moim zdaniem można by rozwiązać za pmocą kar. Np. w niemczech za chodzenie po takich ścieżkach są normalne mandaty, zresztą wdrugą stronę też to działa i ludzie po prostu wiedzą że nie wolno po nich chodzić.

15.04.2005
18:48
[74]

EXCALIBUR(ak) [ Konsul ]

twostupiddogs -----> bo to trzeba z zaskoczenia dzialac :) Moze w tym miechu wkoncu tez sie na mase wybiore.

15.04.2005
23:06
[75]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Paudyn - Jeśli masz na myśli odcinek przy hali sportowej, basenie w kierunku ujęcia wody i budynku Wydz. Nauk o Zwierzętach, to masz rację. Z drugiej strony to tylko 200 m. do nikąd.

15.04.2005
23:11
[76]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

To nie jest 200 metrów do nikąd. To 200 metrów uczęszczanych dość gęsto przez studentów na języki, do hali sportowej i na basen. Ludziska nie mieszczą się na chodniku i ładują na ścieżkę. Spece od planowania jak zwykle dali show.

16.04.2005
00:04
[77]

stanson_ [ sta-N-son ]

Ja sie wkur#iam maksymalnie, gdy widze rowerzyste na jezdni. A najbardziej wtedy, gdy 2 metry obok ma gosc sciezke dla rowerzystów - ale nie, on woli zapierdalac po jezdni. Czlowiek jak jedzie rano do pracy w korkach i spotka takiego cwela to az sie sierść jeży na plecach...

16.04.2005
00:22
smile
[78]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Paudyn - Po drugiej stronie masz szeroki chodnik, trochę nierówny. A ścieżka kończy się przy wodzie. A w ogóle najlepiej to się tam pomyka ulicą :)

16.04.2005
00:24
[79]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Viti :::> Skoro jest ścieżka, to nie będę zjeżdzał specjalnie na drugą stronę ulicy, tudzież na samą jezdnię, bo po to chyba została zrobiona, żebym się po niej poruszał. Zresztą, jak ktoś wspomniał, w przypadku gdy jest równoległa do ulicy ścieżka rowerowa, koliduje to z przepisami. Samej zaś jezdni unikam z powodów podanych wyżej w tym temacie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-16 00:25:12]

16.04.2005
00:46
[80]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

Czy ktoś mógłby rzucić jakieś paragrafy na tekst PER_ 'a: "Zgodnie ze znowelizowanym kodeksem ruchu drogowego rowerzysci maja prawo jezdzic rowniez po chodnikach, jezeli w poblizu nie zostala zlokalizowana sciezka rowerowa.
Z kolei w przypadku istnienia sciezki rowerowej nie maja prawa jezdzic po ulicy biegnacej do tej sciezki rownolegle.

16.04.2005
03:33
smile
[81]

PIL [ Konsul ]

Ech rowerzyści, rowerzyści. Napisał bym wam kilka słów, ale spać mi się chcę. Jedno jest pewne - uważacie się za panów chodników, a pieszych macie za nic.

Pscho_Mantis ---> paragrafy w linku. A "rowerzysci" też niech poczytają. Zwłaszcza o traktowaniu pieszych.

16.04.2005
08:45
smile
[82]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

PIL --> Ja ze swojego doświadczenia przyznam, że romerzyści szaleją na chodnikach i nie powinni tego robić. Ale jeśli w przepisach czytam "Kierujący rowerem korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym." - jeśli są takie przepisy gdzie rowerzysta na swojej wydzielonej drodze ma ustępować pieszym to wybaczcie ale nigdy nie nauczycie ludzi, że oni mają swój kawałem a rowerzyści swój...
<----------------------

Aha, nie ma to jak dokładnośc polskich przepisów - again! -> "Kierujący rowerem korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym." - mocne, tylko jest to chyba zbyt subiektywne określenie bo dla mnie powoli to 20km/h a dla kolarzysty to 40km/h. Może wprowadzimy takie beznadziejne przepisy do ruchu na drogach. Nie byłoby ograniczeń predkosci tylko przepis ze w miescie trzeba jechac powoli. Dla kierowcy malucha powoli to 20km/h, dla kierowcy poloneza 40km/h a dla kierowcy Audi 100 km/h :>
Kretynizm...

A ja sie pytam jeszcze raz o to co napisal PER i skad to wzial? - "Zgodnie ze znowelizowanym kodeksem ruchu drogowego rowerzysci maja prawo jezdzic rowniez po chodnikach, jezeli w poblizu nie zostala zlokalizowana sciezka rowerowa."

16.04.2005
09:22
[83]

PIL [ Konsul ]

Psycho_Mantis ---> Przepis mówi wyraźnie "z drogi dla rowerów i pieszych", a zatem np. z chodnika bez wydzielonej ścieżki dla rowerów. Więc nie dziw się, że na takiej drodze pieszy ma pierwszeństwo.

W zupełności zgadzam się z tobą jesli chodzi o stwierdzenie "powoli". Polska to taki kraj gdzie przepisy tworzy się dla tych, któzy je egzekwują. Jak się nie spodobasz policjantowi, to może przecież powiedzeć, że nie jechałeś "powoli". Niestety takie praktyki dotyczą nie tylko ruchu drogowego. Niemal na każdym kroku to urzędnik musi mieć prawo interpretowania przepisu. Vide różne interpretacje tego samego przepisu przez różne urzędy skarbowe. PARANOJA.
A Korwin-Mikke mówił :"Niskie podatki, proste prawo". Czy jakoś tak :)

16.04.2005
09:24
smile
[84]

PIL [ Konsul ]

Miało być oczywiście "worzy się dla tych, którzy je egzekwują". Jeszcze się dobrze nie obudziłem :)

16.04.2005
11:29
smile
[85]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Paudyn -> Ja Ciebie rozumiem. Ja tą ścieżką nie jezdże bo jest ona opanowana w całości przez pieszych. Dla mnie znacznie szybsza jest druga strona. Odbijam sobie za to na Sobieskiego, gdzie sciezka ma szerokosc metra. Ja mam w d... taką sieżkę i pomykam po chodniku.

16.04.2005
11:34
[86]

Bobuch [ Kalesony Boga Wojny ]

a tam... jest sciezka rowerowa kolo Wawelu to jeszcze ani razu tam rowerzysty nie widzialem :D wiec sie po niej idzie bo po chodniku jest czasami tłoczno :P

16.04.2005
11:45
smile
[87]

..ReD.. [ Generaďż˝ ]

mala rada jesli oni mają was w dupie to niech was POCZUJĄ ;]

16.04.2005
13:10
smile
[88]

PIL [ Konsul ]

Z góry przepraszam wszystkich, którzy poczują się urażeni, ale widzę, że wielu "rowerzystów" powinno ropędzić się na swoich maszynach do 45 ...,a co tam, do 60 km/h i .... pierdolnąć głową w mur. Może zaczęliby trochę myśleć.

Raz jeszcze przepraszam wrażliwych, ale po prostu nie mogę jak czytam takiego ReDa czy Kapitana KloSsa

16.04.2005
13:24
[89]

..ReD.. [ Generaďż˝ ]

tez cie lubie !!! ale chyba kazdego rowezyste kwurza jak na sciezce rowerowej czyli drodze wylacznie dla mniego musi ustempowac i slalomowac miedzy przechodniami jeszcze od co 2giejgo sylszacglupiue odzywki typu " jak jezdzisz" ';/

16.04.2005
13:32
[90]

Salado [ Pretorianin ]

Ostatni wypierdzieliłem jakiegoś małego gnojka, kolano całe we krwi, gnojek zaczął ryczeć.
Jego wina, ale ładnie przeprosiłem.

16.04.2005
13:54
smile
[91]

L@WYER [ Valaraukar ]

A ja ambitnie zanabyłem sympatyczną metalową trabkę, którą przymocowałem do mojej kolarki . Jedyne na co czekam, to przypływ gotówki, bo wtedy kupię sobie większy model - ten to dopiero trabi ;> . Nie ma bata, żeby ktoś nie podskoczył, jak dojadę na małą odległość i zatrąbię . A niech się debile uczą, że ścieżka rowerowa, to nie chodnik .

16.04.2005
15:34
smile
[92]

PIL [ Konsul ]

..ReD.. ---> Tak samo mnie wkurza, ze na chodniku, czyli drodze tylko i wyłącznie dla mnie, muszę uskakiwać przed roześmianym bractwem, które urządza sobie slalomy. No bo co to za jazda po prostej ? Jak się robi slalom, to dopiero jest zabawa. A, że piesi czasem nie wiedzą gdzie mają uciekać, albi jak chronić swoje małe dzieci, to już chu....! W ubiegłym roku miałem taki przypadek: gość (jakieś 15-16 lat) siedzi dupą na kierownicy, tyłem do kierunku jazdy, z walkmanem na uszach i jedzie sobie w niedzielne popołudnie po zatłoczonym deptaku. Jak go zatrzymałem i zwróciłem uwagę, to mnie wyzwał od wapniaków i jeszcze innych i postraszył swoimi starszymi kolegami. Po tem oczywiście wsiadł na kierownicę i pojechał dalej. Nie twierdzę oczywiście, ze wszyscy rowerzyście to &*^^(*^^%() ! Ale niestety wielu młodym ludziom wydaje się, ze śwait należy do nich i wszystko im wolno. Zmadrzeją. Szkoda tylko, że tak późno. Albo wtedy jak sobie jeden z frugim połamią karki.

No to się nagadałem.

Równie długo mógłbym o właścicielach psów srających gdzie popadnie.

16.04.2005
16:52
[93]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

PIL, ..ReD.. --> Wina leży po obu stronach. Nie szanujemy siebie, wydaje nam się że wszyscy inni to chamy etc. Starsi ludzie uważają, że młodzież jest rozwydrzona, źle wychowana stwierdzając to podczas spaceru... do wnusia, na którego identyczne zachowanie sami wpływają. Młodzi jak to młodzi, chcą się popisać, jednak z drugiej strony nie są przez rodziców kontrolowani, wychowywani. Rodzice uważają zbyt często że to zadanie szkoły czy kościoła...

Ja gdy mam doczynienia z przejawem braku kultury i chamstwa w bezczelniej formie nie omieszkam użyć komentarza w stylu "patrząc na Pana zachowanie nie chciałbym nigdy spotkać Pana syna/wnuka"...

Ech, co do samych chodników. Bierzmy pod uwagę że nie jesteśmy na nich sami. Ludzie jednak chodzą jak kaczki, sami mijają ludzi slalome więc jak tu wytykać rowerzystom takie zachowanie prowokowane już przez samych ludzi. Jazda rowerem na drodze jest o wiele bardziej niebezpieczna i praktyczna.
Bądźmy ludźmi i nigdy nie postępujemy z innymi tak, jakbyśmy nie chcieli aby z nami postępowano - jedna z podstawowych zasad etyki

16.04.2005
16:58
[94]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

Jazda rowerem na drodze jest o wiele bardziej niebezpieczna i (oczywiscie) niepraktyczna - powoduje zbyt duze zagrozenie zdrowia i zycia rowerzysty, moze tamowac ruch i powodowac frustracje niektorych mniej cierpliwych kierowcow...
Jesli ktos napisze ze lepiej rowerzystow wyslac na ulice bo za duzo szkody wywoluja na chodnikach to odpowiem ze chodnik to nie jest miejsce panowania pieszych i miejsce bardzo bezpieczne. Sami sobie wywoluja zagrozenia poprzez niepilnowane biegajace dzieci czy psy bez kagancow (nie wspominajac o psach bez smyczy bo "On jest niegroźny" - zacofanie :|). I my dążymy do bycia krajem pierwszego swiata jak w interakcjach miedzyludzkich czy zachowania jesmy rownie daleko za zachodem jak kraje 3-go swiata :>

16.04.2005
17:55
[95]

Priest [ Generaďż˝ ]

john_himself----> spoko troche jezdze wiec wiem, ze mozna...Mowimy jednak o sciezce rowerowej. Krew mnie zalewa jak smarkacz bulwersuje sie ze nie moze wykonac manewru. Nosz to niech jedzie tak aby mogl go wykonac...Miasto nie jest torem wyscigowym. Zawsze trzeba byc gotowym iz cos sie moze stac...Przykladowo rodzice nie upilnuja dziecka itp...Coz z tego, ze to nie bedzie nasza wina jak ktos bedzie poszkodowany...

Paudyn----> "Nigdy nie wiesz, czy Ci nagle nie skręci, żeby ominąć "fałdy" po cięzarówkach, czy też nie zachwieje się na jakiejś nierówności i nie rymnie pod koła" - dlatego trzeba zachowac odstep gdy wyprzedzamy rowerzyste :) sorry ale jadac szosowka wlasnie dla wlasnego bezpieczenstwa czesto omijam dziury, jade blisko srodka jezdni i napewno nie laduje sie w koleiny...Gdy bylem mlodszy jezdzilem blisko kraweznika, omijajac dziury bralem je z prawej strony itp. Tak bylo do momentu gdy zaczalem zwracac uwage jak jezdza szosowcy posiadajacy duzo wieksze doswiadczenie niz ja...Teraz czasem zatrabi jakis narwaniec, ale dawniej tez tak bylo. Normalny kierowca zrozumie, ze nie wjade w wielka kaluze gdzie moze sie kryc spora dziura... Idiota zatrabi nawet gdy bede specjalnie staral sie zrobic mu jak najwiecej miejsca..

stanson_ ----> nie kazdy moze jezdzic po naszych..."drogach dla rowerzystow" (np osobnicy na kolarkach). Nawet jestem w stanie przemeczyc jazde po kostce...trudno w koncu zazwyczaj to tylko dojazdowka, a potem na ukochana szose :)) ale maksymalnie irytuja mnie wysokie krawezniki, piach i brak pomyslu na system drog rowerowych w danym miescie...Mam specjalnie zjezdzac na sciezke, przejechac 200 m, potem wlanczam sie znowu do ruchu stwarzajac chyba wieksze zagroznie niz gdybym przejechal te 200 m normalna droga....

16.04.2005
18:33
smile
[96]

PIL [ Konsul ]

"nigdy nie postępujemy z innymi tak, jakbyśmy nie chcieli aby z nami postępowano"

ŚWIĘTE SŁOWA !

17.04.2005
12:29
smile
[97]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

...no właśnie. Wobec tego dedykuję ten link wszystkim "spiętym".

17.04.2005
12:33
[98]

Dagger [ Legend ]

==>wysiu
Czepiaja sie, ze samochody parkuja na sciezkach rowerowych, a sami jezdza po drogach...

Jakby ci to powiedzieć - rowerzyści po drogach jeździli wcześniej od samochodów

17.04.2005
12:35
smile
[99]

wysiu [ ]

Dagger --> Yup, a piesi chodzili wszedzie duuuuuzo wczesniej, niz powstal pierwszy rower - ba, nawet koło.

17.04.2005
12:38
[100]

Dagger [ Legend ]

==>wysiu
Z tym że ścieżek dla rowerów też wtedy z oczywistych względów nie było, ale fakt że niektórym pozostały zwyczaje z czasów prehistorycznych.

17.04.2005
12:43
smile
[101]

wysiu [ ]

Dagger --> No coz, asfaltowych drog tez nie bylo, gdy powstawaly pierwsze samochody i rowery (rowery wcale nie tak duzo wczesniej, btw).

18.04.2005
11:16
smile
[102]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

ja jakoś nie mogę ruszyć w ogóle z miejsca..

18.04.2005
13:19
[103]

Suhoj [ Fochmistrz ]

Nie dalej jak wczoraj widziałem, jak mama opierdziela dziecko, że wpada pod rower. A przecież sama prowadziła je pościeżce!!!

Ja mam na to sposób. Bardzo w moim stylu. Lubię uczyć ludzi na ich błędach, już taki ze mnie kaznodzieja z misją:

1. Mam 105kg żywej wagi i dosyć wytrzymały rower (jak to wymagane przy mohjej wadze)
2. Straszę ludzi na ścieżkach przejeżdżając o milimetry.
3. Jeżeli jest ktoś w miarę młody, to zaczepiam go łokciem (nie trzeba być fizykiem by zrozumieć co to znaczy 30km na godzine i 120kg z ropwerem)
4. raz zdażyło mi sięzsiąść z roweru... ale to już inna historia. Na pewno 5 gnoi będzie teraz grzeczniejszych a rodzice się będą zastanawiali czemu oni tacy spokojni.

Nawołuję do utworzenia nieformlnej MILICJI ROWEROWEJ. Zadanie - nauczanie. Sposób realizacji - persfazja czasem w skrajnej postaci. Inaczej się idiotów nie wyedukuje. Tylko elektrowstrząsy, to jedyne co te stworzenia rozumieją.

18.04.2005
13:21
[104]

Dagger [ Legend ]

==>Suhoj
Łatwo też przewidzieć co się stanie gdy ktoś ciebie wytraci z równowagi przy tej prędkości

18.04.2005
13:22
smile
[105]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Suhoj - Burak z Ciebie.

18.04.2005
13:42
[106]

Suhoj [ Fochmistrz ]

Cainoor
Podejmę z tobą polemikę.
1. Zawsze reakcje dostosowujesz do sytuacji : nie potrącam staruszki ani nawet nie drę się na nią. Zazwyczaj daję jej zupełnie spokój, ewentualnie DELIKATNIE zwracam uwagę.
2. Jak idzie 5 gnoi i jeden przeskakując pas zieleni wypada ci prosto pod koła... A reszta wyraźnie cię prowokuje, idą całą szerokością. Ja się nie przestraszę, ale jak będzie jechać rodzinka z dziećmi to co zrobią. Nie mówiąc już o tym jakie to powoduje zagrożenia (wyskakuje ci gnój pod koła a ty odbijasz na chodnik i przejeżdżasz dziecko, albo pakujesz się pod samochód). Wtedy właśnie zsiadam z roweru. Z niektórymi inaczej nie można.
3. Wystawianie łokcia nic nie szkodzi. Jak ktoś ewidentnie nie schodzi ci z drogi to co zrobić? No jasne, mogę przeprosić ale ile przepraszam jesteś w stanie wygenerować bez utraty cierpliwości jadąc po dróżce rowerowej. Nie potrącam tych co mimo chodzenia [po ścieżce schodzą mi jednak z drogi.
4. Jak jeżdżę po chodniku to pieszy jest dla mnie święty. Nigdy nie straszę, zawsze zachowuję odstęp, a na dzieci uważam zawsze, nawet jak są tam gdzie być niepowinny, TO SĄ W KOŃCU DZIECI!!
5. A jeśli chodzi o rękoczyny to tak jak wojna jest przedłużeniem polityki, tak przemoc jest przedłużeniem perswazji. Co może z Hitlerem też nie należało walczyć. Przecież to buractwo.


Jeżeli to jest definicja buraka to jestem dumny, że mnie tak nazwałeś.

18.04.2005
13:53
[107]

wysiu [ ]

Od dzisiaj jak zobacze na drodze rowerzystow jadacych obok siebie, zamiast gesiego, to bede sie staral przejezdzac na milimetry, a jak to bedzie jakis mlody - zaczepic lusterkiem. Nie trzeba być fizykiem by zrozumieć co to znaczy 100km na godzine i 1.5 tony masy.
Inaczej się idiotów nie wyedukuje. Tylko elektrowstrząsy, to jedyne co te stworzenia rozumieją.
Do takiej oto misji zainspirowal mnie Suhoj.

18.04.2005
14:01
smile
[108]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

Suhoj ---> Po części można zrozumieć Twoje zachowanie jako wyczerpanie się cierpliwości jednak swoje zachowanie porównać do zasady etycznej, o której pisałem wyżej: "nigdy nie postępuj z innymi tak, jakbyś nie chcieł aby z Tobą postępowano"

wysiu dopisał reszte...

Ja rozumiem że można już nie wytrzymywać ale trzeba pamiętać że niektorzy nawet nie wiedza ze istnieje takie cos jak droga rowerowa - swiadomosc spoleczna jest nika, tak samo jak kultura (co widac po Twoim poscie) :P

Aha, co do polityki panie politolog, zapomniałeś wspomnieć że wojna jest porażką polityki :>

18.04.2005
14:02
[109]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ja siedze teraz w Holandii :) Tu wszedzie sa sciezki rowerowe. Ale wygladaj jak chodniki ;) Kiedy byla u mnie przyjacilka notorycznie wlazila na sciezki, bo jej sie mylilo :P

18.04.2005
14:04
[110]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Suhoj

2. Podskakujesz tylko do gnoi, prawda? Taki z Ciebie hero :)

3. Wystawienie łokcia może się bardzo źle skończyć. A powiedzenie przepraszam nie powinno być niczym trudnym.

4. "Jak jeżdżę po chodniku to pieszy jest dla mnie święty" - Czy wiesz, że po 7 roku życia NIE MOŻESZ jeździć po chodzniku?? I co teraz? Chcesz, by i Ciebie tak traktowali jak Ty pieszych? Delikatnie z łokcia, jak będzie szedł starszy/silniejszy to mały wpieprz...

5. Co Ty pierdzielisz? Fajne by było, gdyby ktoś pałką Ci wyperswadował te Twoje przemyslenia.

Heh. Też się ciesze. Burak jest dumny z nazwania go burakiem. Czego to ja doczekałem...

18.04.2005
14:22
[111]

L@WYER [ Valaraukar ]

wysiu --> Od dzisiaj jak zobacze na drodze rowerzystow jadacych obok siebie, zamiast gesiego, to bede sie staral przejezdzac na milimetry jak jeżdżą w ten sposób po scieżkach rowerowych (zazwyczaj tzw zakochani lub bachory z rodzicami), to podjezdżam jak najblizej i trabię ile wlezie (czasem dorzucając epitety różnorakie) ... A że trabke mam konkretną, wrażenie niezapomniane . Wczoraj spędziłem dwie godziny jeżdżąc po scieżkach i doskonaląc tę metodę ...

18.04.2005
14:24
[112]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

L@WYER --> wysiu miał na mysli jak będzie postępować wobec rowerzystów na drogach :)

18.04.2005
14:25
smile
[113]

DaveR [ Pretorianin ]

A ja nie lubie rowerzystów na ulicy :P

18.04.2005
14:26
smile
[114]

L@WYER [ Valaraukar ]

Psycho_Mantis --> wiem, ale oni najczęściej jeżdżą w ten sposób po ścieżkach i chodnikach... w centrum Wawy ciężko jest tak jeździć po ulicy ...

18.04.2005
14:29
smile
[115]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

PIESZYCH NA KSIĘŻYC, GUMOWYCH CHODNIKÓW, PIWA NA KAŻDYM ROGU, ŚCIEŻEK ROWEROWYCH DO RAJU, DARMOWEGO POWIETRZA W KAŻDYM KOLE!!!

lubię zorganizowane akcje - od dziś leję wszystkich kawaleryjskim sposobem płazem pompki przez łeb...

18.04.2005
14:35
[116]

Dagger [ Legend ]

==>Cainoor
Czy wiesz, że po 7 roku życia NIE MOŻESZ jeździć po chodzniku??
Myślałem, że masz prawo jazdy

Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.

2. Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę.
3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:

1)jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu;
2)jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;
3)czepiania się pojazdów.

4. Na przejeździe dla rowerzystów, kierującemu rowerem zabrania się:

1)wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd;
2)zwalniania lub zatrzymywania się bez uzasadnionej przyczyny.

5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1)opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2)szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.

6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

7. Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3, jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10.


Tekst powyżej powinien oczywiście przeczytać również Suhoj.

18.04.2005
14:39
[117]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

L@WYER--->tak sie zastanawiam kiedy ci ktos zaaplikuje ta trabke doodbytniczo?? bo z tego co tu czytam ta chwila sie calkiem szybko zbliza...

18.04.2005
14:39
smile
[118]

L@WYER [ Valaraukar ]

ILEK --> Twoje fantazje seksualne mnie naprawdę nie ruszają ...

18.04.2005
14:40
smile
[119]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Dagger - Dzięki. Swoją wiedzę mam jeszcze z czasów, gdy robiłem karte rowerową ;)

18.04.2005
14:41
[120]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

skoro tak sie domagasz przestrzegania przepisow na sciezkach to sam tez to rob...

18.04.2005
15:01
[121]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Jezus

Niezły czubek...

18.04.2005
16:00
[122]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Miało być to:

18.04.2005
16:04
[123]

Dagger [ Legend ]

==>two
Cóż chorzy są wśród nas - z drugiej strony nie chce mi sie wierzyć że wszystko co napisał to prawda.

18.04.2005
16:05
smile
[124]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

dagger

Jasne, ale przynajmniej nie zalatuje od nas hipokryzją w stylu "Tylko my mamy monopol na prawdę i tylko my jesteśmy czyści" :)

18.04.2005
16:06
[125]

Mortan [ ]

Mi by bylo szkoda lusterka na rowerzyste. Wlasnie przez to w sobote o malo nie wjechalem w dupe jakiej panience, ktora nie umie uzywac kierunkowskazów i niespodziewanie dala po heblach, bo skrecała w prawo w jakąs polną drozke, a ja sie w tym czasie ogladalem za rowerzystą, ktory tez nie patrzac na nic zjechał sobie elegancko z chodnika na droge, nie martwiac sie ze zaraz dostanie lusterkiem samochodu:/

19.04.2005
18:31
smile
[126]

hraman [ Junior ]

a mnie najbardziej wkurzają psy jak jadę sobie 40km/h (na kolarce oczywiście) po drodze i każą mi zjechać na ścieżkę rowerową która zrobiona jest z tych ***** kostek. przecież jak wjadę tam oponą 23C to się zabiję albo przynajmniej opony rozwalę. także czekam aż mendy odjadą i dalej ciągnę szosą. nie mogli zrobić tych ścieżek na drodze asfaltowej oddzielonej od samochodów ?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.