hannibal2 [ Legia Warszawa ]
prosze o pomoc w znalezieniu wiersza
potrzebuje na konkurs wiersza który opowiada pięknie przyrody- tylko nie jakis bardzo długi. moza ktos zna z was taki i mógłby mi chociaż podać tytuł? Z góry bardzo dziękuje
ronn [ moralizator ]
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu,
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzeńka wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to wzeszła lampa Akermanu.
Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły Źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy! - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
hannibal2 [ Legia Warszawa ]
tez o tym myślałem ale to ma juz koleżanka tak, wiec prosze dalej. Dzieki ronn
ronn [ moralizator ]
W takim razie masz jeszcze reszte sonetow do wyboru :-)
Np :
Ałuszta w dzień
Już góra z piersi mgliste otrząsa chylaty,
Rannym szumi namazem niwa złotokłosa,
Kłania się las i sypie z majowego włosa,
Jak z różańca chalifów, rubin i granaty.
Łąka w kwiatach, nad łąką latające kwiaty,
Motyle różnofarbne, niby tęczy kosa,
Baldakimem z brylantów okryły niebiosa;
Dalej sarańcza ciągnie swój całun skrzydlaty.
A kędy w wodach skała przegląda się łysa,
Wre morze i odparte z nowym szumem pędzi;
W jego szumach gra żwiatło jak w oczach tygrysa,
Sroższą zwiastując burzę dla ziemskiej krawędzi;
A na głębinie fala lekko się kołysa
I kąpią się w niej floty i stada łabędzi.
Ałuszta w nocy
RzeĽwią się wiatry, dzienna wolnieje posucha,
Na barki Czatyrdachu spada lampa żwiatów,
Rozbija się, rozlewa strumienie szkarłatów
I gażnie. Błędny pielgrzym ogląda się, słucha:
Już góry poczerniały, w dolinach noc głucha,
Zródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów;
Powietrze tchnące wonią, tą muzyką kwiatów,
Mówi do serca głosem tajemnym dla ucha.
Usypiam pod skrzydłami ciszy i ciemnoty;
Wtem budzą mię rażące meteoru błyski,
Niebo, ziemię i góry oblał potop złoty!
Nocy wschodnia! ty na kształt wschodniej odaliski
Pieszczotami usypiasz, a kiedym snu bliski,
Ty iskrą oka znowu budzisz do pieszczoty.
AQA [ Pani Jeziora ]
Piękny wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera :)
MELODIA MGIEŁ NOCNYCH
(Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym)
Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,
i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
pijmy kwiatów woń rzcźwą, co na zboczach gór kwitną,
dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną.
Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,
lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona,
puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezrocza,
i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą,
nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci,
jak my same, i w nikłe oplatajmy go sieci,
z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,
gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,
a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie,
nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
autor pijany :]
wiosna
ciepłem zza okna pejzaż mnie kusi
słonko paluchem po szybie piszczy
warkoczem złotym jak u Marusi
oplotło uśmiech swój zajebiszczy
nic to, że ranki jeszcze są mroźne
i szron w podniecie szyby posiada
chłody nie takie są dziś już groźne
gdy słońce budząc przez okno wpada
wiosna się skrada, jest tuż za rogiem
pewnie zawita wkrótce i do mnie
zderzę się pewnie z nią tuż za progiem
do światła biegnąc tak nieprzytomnie
powiem: przepraszam Pani Radosna
wybacz o Wiosno, me zachowanie
jeśli postawię Ci porcję lodów
czy już na dłużej z nami zostaniesz?
jesień
nanizam bursztyny na liście
bom słońcem ponad słońcami
rozpalę południe świetliście
jest zimno teraz nocami
roziskrzę mikę w chodnikach
niech biją skry was po oczach
zapiszę rok ten w kronikach
ta jesień będzie urocza
a jeśli jesieni nie lubisz
zapachu spalonych liści
w szeleście parku się gubisz
nie pragniesz winogron kiści
to chyba patrzysz uszami
masz oczy szerko zamknięte
kolory masz chyba za nic
piękno jest ci obojętne
hannibal2 [ Legia Warszawa ]
zna ktoś z was może jeszce jakis wiersz tak ładnie opisujacy przyrode jak sonet od ronna tyle, ze ciut krótszy?
ronn [ moralizator ]
hannibal2 --> W 2 poscie sa dwa sonety. (oddzielone tytulami)
hannibal2 [ Legia Warszawa ]
ronn--> wiem tylko, ze jednego musze sie nauczyć na pamięć a drugi czytać i mało mi czasu zostało bo ten konkurs jest jutro i potrzebuje cos troszke ale nie jakos bardzo krótszego. Sorry, ze jestem taki wybredny
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
A może być opisujący przyrodę pod postacią zwierząt (krótki!)?
hannibal2 [ Legia Warszawa ]
pewnie
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
Wróbelek jest mała ptaszyna,
wróbelek istotka niewielka,
on brzydką stonogę pochłania,
lecz nikt nie popiera wróbelka.
Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
Kochajcie wróbelka dziewczęta,
Kochajcie do jasnej cholery!
Proszę. :D Autora chyba znasz.
hannibal2 [ Legia Warszawa ]
za duzo to tu opisu przyrody nie ma:D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
ja mam coś z przyrody o zwierzątkach:
poszedł żuczek za chałupkę
zdjął majteczki - zrobił kupkę
dobrze żuczku, żeś tak zrobił
boś chałupkę przyozdobił
poszedł kotek do kuwety
znowu zesrał się niestety
będę musiał wziąć za grabki
albo wyrwę kotu łapki
poszedł słonik za palemkę
zrobił kupsko jak wanienkę
podtarł dupsko liściem palmy
i my kupę w lesie walmy
płynie waleń na dno rowu
pewnie kupę zrobi znowu
nie masz nic do powiedzenia?
bierz ty przykład też z walenia...
wybacz Hopkinsie... poszukaj tutaj:
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
a może być o wiośnie? :)