Dabljudenton [ Chor��y ]
Felieton wojenny
Witam, jestem nowy, tak tak. Dobra, przechodząc do rzeczy. Polonistka zadała nam napisać felieton wojenny. Mieliście kiedykoliwek doczynienia z felietonem wojennym? Czy coś takiego w ogóle istnieje?
Flyby [ Outsider ]
.." byłem w tym miasteczku opętanym wojną gdzie została tylko jedna koza a teraz siedzę w wannie i piszę..Konflikt jak zwykle wybuchł przypadkiem ponieważ obie strony nie lubią się od średniowiecza kiedy to na granicznym moście w Święto jakich wiele, nikt nikomu nie chciał ustąpić z drogi. Doprowadziło to do dwóch wojen 20-letnich i 66 starć kilkudniowych..W ostatniej wojnie jak pamiętamy wkroczyć musiały siły ONZ..Gdyby nie mediacje naszego wielkiego ostatniego prezydenta pożoga ogarnęła by sąsiednie regiony..
..to mały niedokończony przykład. Poprawna oczywiście jest tylko forma..
Dabljudenton [ Chor��y ]
No dobrze... Ale zapomniałem dodać czegoś. Skończyliśmy przerabiać "Pamiętnik z powstania warszawskiego" Mirona Białoszewskiego i babka zadała felieton wojenny z dowolnej wojny (prawdziwej), niekoniecznie drugiej... Coś mi tu nie gra, bo pisać o wojnie i śmierci żartobliwym językiem... Co o tym sądzicie?
Flyby [ Outsider ]
..Dabljudentonie..ten powyższy tekst można "przerobić" na śmiertelnie poważny..wszystko zależy od Twojej wyobraźni i zdolności "językowych"..
..muszę sam siebie poprawić Dablju.."zdolności wyrażania się" ..czyli o "język emocji" chodzi.. :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-10 16:04:40]
Dabljudenton [ Chor��y ]
Nigdy nie pisałem śmiertelnie poważnego felietonu... No cóż, zobaczę co uda mi się wymyślić lub nie. Dzięki za odpowiedzi.
Flyby [ Outsider ]
..Dablju..on nie musi być śmieszny czy śmiertelnie poważny..musi mieć ciekawą konstrukcję i sporo treści..pamietaj że to nie reportaż..felieton powinien mieć trochę przemyśleń i małe podsumowanie..
Dabljudenton [ Chor��y ]
Ech, szkoda, że głupi wczoraj nie zapytałem. Do dziś na pewno by coś wykiełkowało. Bo mnie naprowadzasz już powoli. Hm, i powinienem to pisać z perspektywy uczestnika wydarzeń, czy jakoś inaczej?
Loghit [ Legionista ]
Moim zdaniem jednak do opisania relacji z przysłowiowego "frontu" o wiele bardziej pasuje forma reportażu. Nigdy o żadnym felietoniście wojennym nie słyszałem, a o reporterze wojennym owszem.
Flyby [ Outsider ]
..i tak i nie..kiedyś byłeś, widziałeś..teraz z pespektywy czasu dzielisz się wrażeniami i przemyśleniami..
..albo tylko słyszałeś..dotknęło to Cię (rodzina poszkodowana) ..zacząłes zbierać informacje..teraz piszesz bo już po..i
Dabljudenton [ Chor��y ]
To teraz pozostaje mi wybrać wojnę i stronę poszkodowanego - rodzina zmarłego żołnierza-najeźdzcy, lub obrońcy, czy też cywil, któremu zgładzili rodzinę... Jakoś pójdzie... Oby.
Flyby [ Outsider ]
..To..to Dablju..łapiesz :)
..powodzenia