GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1372

05.04.2005
20:27
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1372

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

05.04.2005
20:28
smile
[2]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wyyyyżej!! :-)

05.04.2005
20:43
smile
[3]

Lechiander [ Wardancer ]

Mooooocnieeeeej!!!

05.04.2005
20:45
[4]

Rogue [ Mysterious Love ]

Bry wieczór....


tygrysku-- a tak to trzeba było odrazu móiwc ze to po byłej lokatorce :) Moze sie spieszyła jak sie wyprpwadzał :)

05.04.2005
21:05
smile
[5]

Lechiander [ Wardancer ]

Taaa, spieszyła, zapewne! ;-)

05.04.2005
21:19
[6]

Deser [ neurodeser ]

dziewonty... albo jakoś tak.

Piekne kieliszki dostałem z Zielonej Wyspy... żeby co w nie wlac jeszcze było...

05.04.2005
21:27
smile
[7]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> ja się wymądrzam ? Noł łej, newer, Ty człowieku z puszczy jeden, Ty :)

Gilmar ---> jakoś omieszkał się wypowiedzieć :) Może to i dobrze :)

05.04.2005
21:31
smile
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Nie krępuj się! Chciałaś pewnie napisać "puszczalski". ;-))

05.04.2005
21:33
smile
[9]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> tak wnioskować nie śmiem nawet :) Więc nie nalegaj :P

05.04.2005
21:36
smile
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Ty nie śmiesz??? Jaaasne! Oooooczyyyywiiiście! :-) Ale nie nalegam. :-P
BTW czy ja coś o ściemnianiu nie pisałem jakoś ostatnio? ;-))

05.04.2005
21:38
smile
[11]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> Ty sobie chyba mylne wrażenie o mnie wyrobiłeś ostatnio :) Ale dlaczego, skoro ja w Karczmie właśnie ostatnio rzadko bywam ?:) A o ściemnianiu ... eee...coś ściemniasz :)

05.04.2005
22:19
smile
[12]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Mylne? Nie sądzę. ;-))
BTW Ile osób w teamie mieliście grając w Dungeon Siege?

05.04.2005
22:28
[13]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> bujaj :P
Cztery członki w timie :) Główny hyr-hyr bohatyr, Ulora - łuczniczka, co to ją się przy okazji pierwszych podziemi znajduje ...chyba pierwszych :), Gyorn - ze Stonebridge'a, Gloern -krasnolud z Glitterdelve (kole kopalni) i na koniec dołaczył odnaleziony w glacernowych jaskiniach czarodziej Merik :) Generalnie żandych najemników, jeno przyjaźń i wdzięczność:)

plus przymuły ... trzy muły znaczy się :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-05 22:28:19]

05.04.2005
22:54
smile
[14]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> :-P :-)
Dobra to zaiste dla mnie wiadomość, gdyż wnioskuję, iż da się przyjemnie grać z drużynką, a ja bardzo nie lubię sie błąkać po jakichś dungeonach sam. :-)) Ulorę już mam, na łuczniczkę ją kształcę. Tego drugiego właśnie wcielono. Będzie wojownikiem, a jakżeby inaczej. :-)

06.04.2005
00:41
[15]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Wieczór, Smoki
Właśnie zapoznałam się z demkiem Empire Earth II, no i cóż, podoba się :) Możliwe że wpływ na to ma fakt, że nie rozjechano mnie od pierwszego gongu, a nawet zaproponowano mi kilkakrotnie pokój (co prawda bez kuchni, ale zawsze ;)). W demku dostępne tylko 3 z 15 epok, a i tak drzewkiem rozwoju bije nowe "fantastyczne" Settlers na głowę. Grafika ładna, dźwięki i muzyka przyjemne dla ucha, a na koniec gry ciekawy zestaw statystyk - włącznie z ilością kliknięc myszą i wciśniętych skrótów klawiaturowych :D
Dystrybutorem ma byc CDP, mam nadzieję, że tym razem nie będą w nieskończonośc przesuwac premiery i że "profesjonalna polska wersja językowa" będzie faktycznie profesjonalna. Ostatnio nachodzi mnie refleksja, że gdyby CDP nie jechało na dobrej opinii sprzed ok. 2 lat, a Cenega nie miałaby wpadki z bodajże Splinter Cell na koncie, to teraz raczej Cenegę by stawiano CDP za wzór, a nie na odwrót... Ma się wrażenie, że Cenega dąży (i to z dobrymi efektami!) do byłego poziomu CDP, a CDP zadufane w sobie ma po prostu wszystko w dupie, w tym opinie swoich klientów. Ale nic to, swoje odkrycia w kwestii spiskowej teorii dziejów firm dystrybutorskich chowam do szafy, bo nie ma co się denerwowac przed snem ;)

06.04.2005
02:43
smile
[16]

TrzyKawki [ smok trojański ]

O żesz kurka!

06.04.2005
02:53
[17]

Mysza [ ]

Tak... wiem... Meg stanowczo nadużywa w swoich wypowiedziach słów Cenega i CDP... którego to zresztą skrótu wolę tutaj nie rozwijać... to mogą czytać dzieci!

06.04.2005
05:53
smile
[18]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tak, taaaak... Czas na mnie. Wola mnie kabaret, bym stawil sie tam i uczestniczyl w tej karuzeli obledu. Restrukturyzacja... prrrrrrrrrrr :-)

06.04.2005
06:25
smile
[19]

AQA [ Pani Jeziora ]

DD :)

Lechu ---> jak chcesz, od dzisiaj mogę w stosunku do Ciebie zachowywać się grzecznie i ogólnie poprawnie, bez docinków, przytyków i poufałości; mówisz i masz :)

Ja tam zawsze tylko drużynką i kiedy tylko mogę, to ją sobie składam. Poza tym, do takiej grupy mam romantyczne podejście typu "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" i zawsze bardzo przywiązuję się do wszystkich swoich postaci. Nigdy bym się, na przykład, nie odważyła wymienić sobie kogoś, ot tak :)

rothon ---> po kilkukrotnym przeczytaniu Twojego posta nadal nie wiem, o co chodzi; być może jednak jest to efekt braku kofeiny we krwi; hough ! :)

06.04.2005
07:46
smile
[20]

Lechiander [ Wardancer ]

Aqa ----> A co Tobie? Że się tak spytam inteligentnie i z wyczuciem. Bo zgłupłem doszczętnie. :-)
Popieram, druzynka to jest to. Też się przywiązuję bardzo, chyba że jakiś baram mnie wkurzy, to wtedy wypad robi przynajbliższej okazji. :-) A w DS nie wiem czemu, ale przez Ciebie się uczuliłem na najemników i ich nie wcielam. ;-))

06.04.2005
07:49
smile
[21]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Myszu ---> Zmieniłabym chętnie, ale niech zostanie ku przestrodze, co te gry z ludźmi robią ;P W razie czego, rachunki za leczenie każę wystawiac na jedną z tych firm :)

AQA ---> rothon chyba już się psychicznie szykuje, tylko czy on to przeżyje? Już w trakcie przygotowań taki poziom zapętlenia i zagmatwania myśli - to może byc groźne :) Kuracja kawowa może nie pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi - aplikowac!

06.04.2005
08:14
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ----> I jedno pytanko: co oznaczają trójkąty i koła pod postaciami. Bo za cholerę tego ustawić nie mogę, a zmienia się od czasu do czasu i nie wiem o co biega.

06.04.2005
08:21
smile
[23]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

OK, to slowniczek:
wolac - wymagac stawienia sie do pracy o okreslonej godzinie
kabaret - moja firma
karuzela obledu - robienie glupich i niepotrzebnych rzeczy
restrukturyzacja - dzialania majace imitowac zarzadzanie

:-)))

06.04.2005
08:28
smile
[24]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> trójkąt, to lider grupy, a koła to reszta barachła. Jeżeli dobrze pamiętam, to trójkątem będzie zawsze najwyższy potret postaci.
Ja w DS zawsze wymieniałem postać, gdy nowa miała lepsze statsy. Starą zostawiałem nagą i bezbronną. Bez litości i z mglistymi obietnicami powrotu.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-06 08:28:35]

06.04.2005
08:28
smile
[25]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Czyżby dyskusja o grach ? ;) W przerwach od NwN, których niestety maławo coś, katuję Bunt Elfów. Dobre... tylko że już grałem i coś nowego by się zdało.

06.04.2005
08:35
[26]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A mnie się ckni za jakimś cRPG. A Dungeon Siege 2 dopiero w sierpniu :(

06.04.2005
08:37
smile
[27]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Taaaa, ten co staruszki przeprowadza przez ulicę. :-P :-D
Nie bardzo, gdyz u mnie już dwie postaci mają trójkąty, a jedna kólko. I jak to się zmienia, bo zmienia się bezwzględnie. I chyba nie od wzrostu to zależy. Bo jak, zmienia im się, czy co? :-)

06.04.2005
08:55
smile
[28]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> bo mi ostatnio zacząłeś dogadywać :P

Kółko pod nogami postaci oznacza, że jest ona aktualnie zaznaczona (czyt. prowadząca, to do niej ustawia się cały szyk drużyny), trójkąt, to cała reszta. Mogę okrutnie bluźnić, bo może mi się coś przyśniło :) W razie czego proszę mi natrzeć uszu :)

06.04.2005
08:58
smile
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> A kto zaczął? ;-))
To miałoby sens nawet. A jak to można zmienic? :-)

06.04.2005
09:01
smile
[30]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> Ty zacząłeś zmieniając swoją milusią postawę :P

Co jak zmienić ? Na postać inną przełączyć i voila - teraz ta ma kółko :) Chyba, że ty byś chciał mieć gwiazdkę albo serduszko :)

06.04.2005
09:11
smile
[31]

Mysza [ ]

Iiii tam... jak znam Lecha, to pewnie by wolał, żeby pod liderem była flaszeczka... a pod resztą - bączki z piwem... i od razu pomroczność jasna by w grze zapanowała... :P :)

Meg --> A to ja też im mogę taki rachunek? Bom biedującą chwilowo myszą... zdałoby się takie coś... poza tym, co za życie: grać i mieć z tego pieniądze.... ideał! :P :D

06.04.2005
09:21
smile
[32]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> No co Ty??? Mi się wydawało, że piszę cały czas tak samo. Jakby co to szczerze przepraszam, jeśli w jakiś sposób Cię uraziłem. Nie było to zamierzone, ani celowe. Tak sobie myślę, że się rozbrykałem może za bardzo, ale to dzięki Tobie własnie. Nie zauważyłem granicy albo co...
No i się cholera, zestresowałem. :-)
BTW Poobserwuję te kółka i zobaczę, czy to takie włala. ;-))

Mysza ---> Nudzisz się? ;-)) :-P

06.04.2005
09:27
smile
[33]

Mysza [ ]

Lechi --> Inteligentni ludzie, nigdy się nie nudzą! No! :D

06.04.2005
09:29
smile
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

O cholera! Czyżbym był inteligentny w taki razie? ;-))

06.04.2005
09:34
smile
[35]

Deser [ neurodeser ]

Dajcie spokój :) Jeszcze ktoś uwierzy :P

06.04.2005
09:40
smile
[36]

Mysza [ ]

Deser --> No i co się wtrąca? My tu z Lechim w pocie czoła sobie ynteligencky imidż budujemy... psuj jeden! :P :D

06.04.2005
09:41
[37]

Rogue [ Mysterious Love ]

Witam..:)


Wiecie co dzisaj czekam na telefon zeby poraz trzeci udac sie na rozwmowe w sprwie pracy na dwuch juz była ciekawe czy na trzecia tez im bede jeszcze potrzebna.....kurcze wiecei co ile trzeba sie nameczyc zeby jakakolwiek prace załpac.....

06.04.2005
09:50
smile
[38]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser ---> Tak, własnie! Co się wtrąca? Też się nudzi? ;-))

Rogue ---> Wiem, oj wiem. Tę pracę mam stosunkowo od niedawna i tylko fuksem ją załapałem. Żeby było ciekawiej, to teraz szef się zmienia i choler wie, co dalej...
W każdym razie: powodzonka!

06.04.2005
09:50
smile
[39]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> jak się tak będziesz stresować, to Ci pikawa w końcu nie wytrzyma albo na wrzody zejdziesz :)) Ja tam nic złego nie miałam na myśli poza tym, żeś się rzeczywiście rozhulał, ale to przecież dobrze - tak wiosennie :)
I, jak już mówiłam, nie jestem stuprocentowo pewna tych kółek i trójkątów :)

Myszu ---> ja tam nie wiem, co to są bączki z piwem :) Ciekawa jestem, czy Lechu wie :)

No budujcie, budujcie ten yntelygientny imydż, w końcu to tylko imydż :P

Rogue ---> powodzenia :)

06.04.2005
09:55
smile
[40]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Te wszystkie figury geometryczne to mi zaczynają WC przypominac. ;-))
A wiesz, że ja już nie wiem, kto tu się rozbykał. :-D
BTW Ja tam wiem wszystko co dotyczy pifka. :-P

Mysza ---> Widziałeś, jaka ona jest! Teraz się Ciebie czepiła. :-))

06.04.2005
09:56
smile
[41]

Mysza [ ]

AQA --> Bączki, to pierwotna praforma piwa... wystarczy obejrzeć dowolny polski film traktujący o elitach klasy robotniczej... zawsze jest tam scenka, w której owi przodownicy, z bączkami w spracowanych dłoniach, stoją pod charakterystyczną budką... czyli, jak łatwo się domyślić - bączkodajnią... :)

A będziemy budować! A co! Lechu! Podaj ceg.... bączka znaczy! :P :D

06.04.2005
10:00
smile
[42]

Deser [ neurodeser ]

Nie nudzę się tylko zasuwam tu jak mały bączek :)

06.04.2005
10:09
smile
[43]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> no ładnie. To znaczy, że odwrotnie napisałem z tymi trójkątami.

06.04.2005
10:10
smile
[44]

Lechiander [ Wardancer ]

Mysza ---> Pacierza oraz bączka pifka nie odmawiam! :-))

Deser ---> znaczy się, też inteligent. :-)

06.04.2005
10:11
smile
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Wybaczam. ;-)

06.04.2005
10:14
smile
[46]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mea Culpa.

06.04.2005
10:17
[47]

tygrysek [ behemot ]

witam Smokowcy

nostradamus to przewidział, że zawitam od rana do Karczmy i że papież będzie czarny a potem koniec świata i Lechowy fallout na żywca pojedziemy

06.04.2005
10:19
smile
[48]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A nie miało być jeszcze dwóch Papieży ?

06.04.2005
10:20
smile
[49]

Mysza [ ]

Było... :P

06.04.2005
10:23
[50]

Rogue [ Mysterious Love ]

Lechu-- mam nadzije ze u Ciebie nic sie nie zmineni poza tym nowym szefem .Dzieki wielkie:)

AQA-- a jak tam Twoja pociecha sie chowa????


tygrysku-- ale przeciesz jeszcze nie wybrali nowego Papieza wiec skond wiadom ze czarny ???Nostradamus tez przepowiedział ze jak nasz papiez pojedzie do moskwy to tez bedzie koniec swiata niw udało sie wiec ja juz nie wierze w przepowiednie ..:)

06.04.2005
10:28
smile
[51]

Lechiander [ Wardancer ]

Papa bedzie czarny, na bank! Zobaczycie. :-) Juz blisko do wersji live Fallout'a. :-))

06.04.2005
10:33
smile
[52]

Mysza [ ]

Ale Fallout to raczej w rękach Koreańczyków, a nie konklawe... :P :)

06.04.2005
10:35
smile
[53]

tygrysek [ behemot ]

koreańczycy nie mają takiej mocy przerobowej żeby zrobić światowy fallout, wystarczy że bz rozczepiania atomu mają u siebie fallout prywatny

a informacje skąd mam? śnią mi się różne przepowiednie
... tylko mnie zastanawia dlaczego wczoraj mi się śniło, iż zagramy o mistrzostwo świata w nogę i wygramy z wielką brytwanną 4 do 1

06.04.2005
10:37
smile
[54]

Rogue [ Mysterious Love ]

tygyrysku--- to skoro masz takie prorocze sny to moze uda CI sie wysnic czy dostane prace wkoncu czy nie ??:))))))))))))

06.04.2005
11:06
smile
[55]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> kółeczko zaznacza tego, komu się właśnie chce siku ( z tego właśnie powodu wysuwa się on na prowadzenie:))

Powiem na odczepnego, że to Lechu zaczepia. Mnie się proszę nie czepiać :))

Mysza ---> aaaa, granaty :) To ja już wszystko wiem :)
Rogue ---> dziękuję, Olo bardzo dobrze się chowa :)
tygrysek ---> jeszcze raz usłyszę o Nostradamusie, Sybilli, Pytii, czy nawet o cyrkowcu-zgadywaczu, to mnie szlag jasny trafi i nie wytrzymie :)

06.04.2005
11:11
smile
[56]

Lechiander [ Wardancer ]

A iwcie, co Kassandra przepowiedziała? :-))

06.04.2005
11:13
smile
[57]

tygrysek [ behemot ]

coo?

06.04.2005
11:15
smile
[58]

AQA [ Pani Jeziora ]

Brdąąąąąjnk sztgrrrrrr ziuuuuut BUM .... uff, pudło :)

06.04.2005
11:20
smile
[59]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakiś cienki ten szlag. ;-))
Zna ktoś jeszcze jakiegoś wieszcza? Oprócz Mickiewicza i Slowackiego? :-))

06.04.2005
11:22
smile
[60]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> ja znam: Wiesz, cza po piwo skoczyć :)

06.04.2005
11:26
smile
[61]

Lechiander [ Wardancer ]

Takiego wieszcza to rozumiem! :-))

06.04.2005
11:32
[62]

hola' [ koniczynka ]

cos na forum ludzi nie ma, chyba to Polacy wzieli na powaznie i pojechali do watykanu.
zapytam o cos, mozna na forum wystawic np reklame badz produkt ktory sie chce sprzedac ?

06.04.2005
11:42
smile
[63]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

cześć

mam pytanie:

Live® is the Dolby® definition what Live® is...

czy to jest poprawnie i zrozumiale napisane po angielsku?

plz plz plz - ktoś wie?

06.04.2005
11:46
[64]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Mysza ---> CDP Red Studio szuka testera "Wiedźmina". Może to jest ta okazja, na którą czekałeś? :) Niestety mają jakieś niesamowicie wyśrubowane wymagania - umiejętność wielogodzinnej pracy, pracy w stresie i pod presją czasu i, co najgorsze, bardzo dobra znajomość języka polskiego - ale dla chcącego nic trudnego ;P Oczywiście oferują młody zespół (co prawda nie wiadomo w jakim składzie płciowym* i w ogóle po co, skoro praca raczej samodzielna w domu - ale oferują ;)), więc nie ma na co czekać ;P

Rogue ---> Życzę powodzenia i odrobiny szczęścia. Ja do tej pory miałam taki traf w życiu, że praca sama mnie szukała. Boję się myśleć, co będzie jak okoliczności mnie zmuszą szukać - jestem do tego zupełnie nie przygotowana. Może właśnie dlatego mimo okresowego psioczenia i marudzenia nadal pracuję gdzie pracuję?

Mazio ---> To tak na poważnie, czy ironicznie? Zresztą, jakby nie było, wstrzymam się od głosu :)

* Pewien pan, w konspekcie panelu dyskusyjnego, który miałby poprowadzić napisał: "Panel jest zrównoważony pod kątem płci i pochodzenia. Zrzesza dwie kobiety i dwóch mężczyzn." Z pół godziny rżeliśmy radośnie :D Aha, pochodzenie w sensie państwa, nie klasy społecznej ;P

06.04.2005
11:51
smile
[65]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

to ma być ironiczne - ale zrozumiałe w swojej ironii...

plz plz plz

nie ignorujcie mnie jak zwykle :P :P :P

Meguś --- :*

06.04.2005
11:59
smile
[66]

Lechiander [ Wardancer ]

Testera szukają??? Trza tam zajrzeć! :-)

06.04.2005
12:01
smile
[67]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Lechu - :PPP

06.04.2005
12:56
smile
[68]

AQA [ Pani Jeziora ]

Maziu ---> chodzi Ci o czasownik, czy rzeczownik (to live/life) ? Ale o so choziii ?:)))

06.04.2005
13:00
smile
[69]

Mysza [ ]

Meg --> Dzięki!! Wiesz, że się zgłosiłem? A co! Zaś znajomość naszego języka rodzimego, to jakieś "niesamowicie wyśrubowane" wymaganie? Dla mnie raczej patriotyczny obowiązek.... hahaha... :D

06.04.2005
13:01
smile
[70]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

o rzeczownik ... o ja gupia cipa... LIFE!!!

LIFE is the... coś tam soś tam what life is... tak dobrze AQUniu?

06.04.2005
13:03
smile
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

Mysza ---> Przeprowadzisz się do W-wki, czy będziesz dojeżdżał? :-)

06.04.2005
13:04
smile
[72]

Mysza [ ]

Lechi --> I tak się przeprowadzam... ale ciiiiiii... bo to na razie tajemnica... :P :D

06.04.2005
13:15
smile
[73]

AQA [ Pani Jeziora ]

Maziu ---> najpierw mi powiedz, co masz na myśli przez to zdanie, bom nie załapała (może po prostu nie wiem, co to jest DOLBY:); generalnie zamiast "the" wstawiłabym "a" :)

A Mysza się do stolycy przeprowaaadzaaa :) Zaraz siakiś "łańcuszek" na ten temat wymyślę :)

06.04.2005
13:20
smile
[74]

Mysza [ ]

AQA --> A pamiętasz pomysł o wspólnym poerpegowaniu się? No myślę, że jeśli już do emigracji dojdzie, to będzie można Da Plan w życie wcielić... ze wszystkimi tego konsekwencjami... :)

06.04.2005
13:22
smile
[75]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

DOLBY - to ta firma od DOLBY Suround na przykład...
oni mieli kiedyś takie zdanie na pudełkach ze sprzętem hi-fi (w czasach magnetofonów i Dolby B NR)

Dolby is a Dolby definition what a Dolby is... (czy coś w tym stylu) i dalej następowało wyjaśnienie pojęcia Dolby (wyciszanie szumów)... bardzo mi się podoba ten tok myślenia :P

i dzień dobry Myszo, dzień dobry Lechianderze... (ignorują mnie - czy co?) :P

06.04.2005
13:22
smile
[76]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Odezwa otrzymana przez pracowników jednej z polskich firm. Przepisane z braku skanera i poddane, ze zrozumiałych powodów, małej cenzurze. Wklejam za zgodą osoby od której to otrzymałem:


"Odszedł Wielki Papież Jan Paweł II - Wielki Polak.
To wydarzenie łączy nas w smutku i 2adumie. Zwracam się do Kadry Kierowniczej, całej Załogi i wszystkich cztonk6w Rodziny ****** o godne uczczenie pamięci Jana Pawła II.
Każdy z nas w swoim umyśle, osobiście potrafi odnieść się do nauk i dokonań Wielkiego Papieża. Zachodzi tez potrzeba, aby Załogi Spółek naszej Grupy Kapitałowej ****** w spos6b zbiorowy połączyły się w żałobie jaka okryła cały Polski Naród.
Sądzę, 2e ta wspólna zaduma i refleksja powinny uczynić nas lepszymi w myśl wskazań Jana Pawła II. Powinniśmy to uczynić dla dobra osobistego i wsp6lnego pożytku. Ten Wielki Papież obok wartości chrześcijańskich w swoich naukach poświęcił wiele miejsca dla umacniania siły Polskiego Narodu, a w tym naszej zgody, unikania podziałów społecznych, wyzbywania się egoizmu, budowy porozumienia i dobra wsp61nego-Nasz Papież witał z radością każdy polski sukces.
Grupa ****** jest skromną cząstką polskiej gospodarki, ale jakże istotną i ważną Przez ostatnie lata odnieśliśmy wiele sukcesów. Od kilku miesięcy w naszej działalności pojawiły się jednak słabsze wyniki. Zastanawiać musi fakt, ze przecież ta sama kadra kierownicza, w zasadzie ci sami pracownicy, przy większej sprawności organizacyjnej, wyższej dyscyplinie, podejmowanych działaniach oszczędnościowych, osiąga mimo to gorsze wyniki. Powszechnie wiadomym jest, że branża międzynarodowego transportu oraz spedycji znalazła się w obiektywnie trudnych warunkach. Niekorzystny kurs walutowy, spadające stawki przewozowe, nowe, wcześniej nie mające miejsca składniki kosztowe np. ponoszenie opłat autostradowych w Niemczech - to wszystko istotnie pogorszyło nasze wyniki.
Zewnętrznych, niezależnych od nas niekorzystnych warunk6w nie jesteśmy w stanie zmienić. Jednak występują u nas ciągle nasze własne słabości jak niedoskonałe mekt6re rozwiązania organizacyjne, objawy niezaradności, tolerowanie łatwizny, nie utożsamianie swoich postaw z potrzebami firmy, nieumiejętność radzenia sobie z zaistniałymi trudnościami, słaby kontakt kadry kierowniczej z podległymi pracownikami i szereg innych wstydliwych wad. Te i inne słabości i inne wady w większym lub mniejszym stopniu obciążają każdego z nas.
Musimy je sobie uświadomić. W obliczu potrzeby zwracam się do wszystkich pracowników ****** o podjęcie skutecznego mocnego postanowienia przeciwdziałania własnym słabościom i zewnętrznym trudnościom. Wierzę w możliwości naszej Załogi i zdolności w przezwyciężaniu i przetrwaniu obecnego trudnego okresu.
Nasza energia i ofiarność w działaniu będą najlepszym świadectwem naszej siły duchowej i umiejętności pożytecznego wypełniania naszych obowiązków.
To będzie namacalne świadectwo naszej postawy i umiejętności czerpania pożytku z nauk OJCA ŚWIĘTEGO i będzie wyrazem czczenia pamięci naszego WIELKIEGO POLAKA - JANA PAWLA II, który zawsze był pełen troski o pomyślność naszej Ojczyzny.
Tę pomyślność własną i wsp61ną musimy budować sami, bowiem nikt inny za nas tego nie zrobi"

06.04.2005
13:32
smile
[77]

Mysza [ ]

Maziu --> No niech się Mazio nie mazie... ja nie ignoruję... ale nie mam zwyczaju witać z osobna każdego, kto do karczmy zawita... a w kwestii poprawności zdania, które zarzuciłeś, wolę się nie wypowiadać, gdyż mój angolski jest samouczny i intuicyjny... więc co mam zamieszanie robić? :)

Kawczor --> Cudeńko! :D Żyjemy w kraju paranoików... może dlatego tak swojsko się tu czuję? :P :)

06.04.2005
13:33
smile
[78]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Komuno wróć!!! :-DDD

06.04.2005
13:36
smile
[79]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czesc gady! Kolejny dialog z Ania na poczatek:
(A) - żebyimprzesłaćkosztybosięserwerwysypał...
(Ja) - Słucham?!
(A) - Nożebyimwysłac...
(Ja) - Czekaj, mow wyraznie. O co chodzi?
(A) - Dzwonil pan Dominik i mowil, zeby im wyslac koszty, bo im sie serwer zepsul i nie maja.
(Ja) - W ogole nie maja?
(A) - Chyba w ogole. Pan Dominik mowil...
(Ja) - Historycznych tez?
(A) - Eeee...
(Ja) - No od zawsze, czy tylko z tego miesiaca?
(A) - Pan Dominik mowil, ze od zawsze. Chyba. No i zeby im ewentualnie...
(Ja) - Dobra! Pelny zakres, czy tylko czworki?
(A) - Eeee...
(Ja) - No to jak? Ewentualnie?
(A) - Eeeeee... nieeee wieeeeem... :-(
(Ja) - I chcesz wyslac?
(A) - No ewentualnie tak.
(Ja) - Ale nie wiesz co?
(A) - Tak.
(Ja) - 'Tak' wiesz, czy 'tak' nie wiesz?
(A) - Tak nie wiem.

Szajby z nia dostane! Zglupieje! :-))

06.04.2005
13:38
[80]

Lechiander [ Wardancer ]

Może to do gazety jakiejś dac?

06.04.2005
13:40
smile
[81]

Mysza [ ]

rothon --> Bo zadajesz zbyt trudne pytania... uważaj, bo Ania się zezłości, papiórek do sądu na komjuterku wypitrasi... i sprawa o mobbing będzie... :P :)

06.04.2005
13:42
[82]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mysza - Swojsko? Ty to tylko ubierasz się w zbroję, bierzesz do łapy drewniany mieczyk i biegasz z tym po pagórkach wydając dzikie okrzyki. To jest, w gruncie rzeczy, nieszkodliwe odchylenie. Ale tamto ... tamto jest już groźne i, obawiam się, nieuleczalne ...

06.04.2005
13:47
[83]

Lechiander [ Wardancer ]

Na bank nieuleczalne.

06.04.2005
13:47
[84]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Witam wszystkich razem i kazdego z osobna. Żeby później nie bylo, że kogos ignoruję.

Nie ignoruje równiez tekstu zamieszczonego przez TrzyKawki, który moze byc groźny w swej wymowie o ile w ogóle taka wymowe posiada...

Zaczynają mnie bardzo irytowac próby "zbijania kapitału" nawet na śmierci...

Jeden czlowiek nauczał prze 27 lat ale znaczna część uczniów zrozumiała te nauki tak jak chciała...

06.04.2005
13:48
smile
[85]

AQA [ Pani Jeziora ]

Maziu ---> "życie jest wyciszającą szumy definicją tego, czym jest życie" :))) po głębszej kontemplacji powinno być raczej odwrotnie, tylko jakie jest przeciwieństwo "dolby" ? Zarżnięty "bitrejt" ?:P

Mysza ---> Aj rymember, Panie ten :). Trza by jeno tego Lecha z puszczy wyciunc :)

rothon ---> jak Ty się jakimś kodem niezrozumiałym posługujesz, to co ma dziewczyna zrobić ? :))

No to miłego popołudnia, Smoki :)

06.04.2005
13:50
[86]

Lechiander [ Wardancer ]

A ja zapomniałem.

Mazio ---> Nie ignoruję. Się nie znam na jakichś angolskich napisach. :-)

06.04.2005
13:53
smile
[87]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

mam zły dzień...
przepraszam..

<przybija misiowi beret gwoździem i idzie po kolejne wino>

dzięki AQO...

06.04.2005
13:57
smile
[88]

Gilmar [ Easy Rider ]

Oooooooo, rany... Gwoździem...??? Faktycznie ma zły dzień.

06.04.2005
14:01
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jakim kodem, jakim kodem? Normalnie mowie, jak luć. Wszyscy inni mnie rozumieja :-))
Ania w ogole jest dobra, strasznie latwo ja zakrzyczec. Dzwonia podlegli i gadaja:
(Ktos w sluchawce) - bzzzzz, bzzzzzz...
(Ania) - ...ale...
(Ktos w sluchawce) - bzzzzz, bzzzzzz...
(Ania) - ...no, ale...
(Ktos w sluchawce) - bzzzzz, bzzzzzz...
(Ania) - ...bo ewentualnie...
(Ktos w sluchawce) - bzzzzz, bzzzzzz...
(Ania) - ...tak, ale...
(Ktos w sluchawce) - bzzzzz, bzzzzzz...
(Ania) - ...dobrze.
(Ktos w sluchawce) - bzzzzz, bzzzzzz...
(Ania) - ... dziekuje, do widzenia.

:-))

06.04.2005
14:02
smile
[90]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A AQA nie lubi jak się odmienia jej nick... tralalala.

06.04.2005
14:07
smile
[91]

Mysza [ ]

Kawczor --> Z metalowymi też biegałem... :) Wiesz, ostatnio ze znajomą rozmawialismy o tym, co dzieje się po śmierci papieża... i powiem Ci, ze ja, zdeklarowany ateista, jestem tak totalnie zniesmaczony tym, co obsewruję, tym festiwalem hipokryzji (także na tym forum obecnym), że zniechęca mnie to do jakichkolwiek wypowiedzi na ten temat... a jak się to skończy? W przypływie czarnego humoru miałem taką wizję... reklama w tv... "Nasz papa zawsze o poranku słuchał Radia Zet"... i Rynkowski mruga okiem... i cała Polska jarzy o co biega... z tego co widzę, to nie jest już tylko ponury żart... to rzeczywistość...

AQA --> Ino, jak go już tak wykarczujem z ty puszczy, to będzie trza go, bidulę, obficie podlewać... bo takie cięte Lechiandery, to szybko inaczej na wiór gotowe wyschnąć... :P :D

Mazio --> To trachnij winko i wyjdź z domu... wiosennie jest... od razu Ci się poprawi... i tak se myslę, że szkoda, iż w tej stolycy jeszcze nie mieszkam... bo możnaby z jedno, czy dwa razem na jakimsiś skwerku opracować... :)

Piotrasq --> Bo Wy oboje siacyś tacy... nieodmienni jesteście... :P :D

06.04.2005
14:08
[92]

Lechiander [ Wardancer ]

A Piotrasq ma rację! :-) :-D

AQA ---> Mnie się nie da "wyciunc" z puszczy w najbliższym czasie..., niestety...

06.04.2005
14:10
smile
[93]

Lechiander [ Wardancer ]

A Mysza też dobrze gada! :-))

06.04.2005
14:11
[94]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie wiedziałem (bo niby i skąd)

*znika

06.04.2005
14:26
[95]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Myszaty - Mam dokładnie te same odczucia.

06.04.2005
14:48
smile
[96]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Kto mi pożyczy 10 tys. złotych ? Ręka do góry.

06.04.2005
14:51
smile
[97]

Lechiander [ Wardancer ]

*pogwizduje rozglądając się dookoła*

06.04.2005
15:05
smile
[98]

Gilmar [ Easy Rider ]

MISTYKA FINANSÓW

Osoby: Goldberg i Rapaport
GOLDBERG: Dzień dobry panu, panie Rapaport.
RAPAPORT: Jak ja pana widzę u siebie, to już o "dzień dobry" nie może być mowy. (wyłącza gramofon)
GOLDBERG: Kiedy ja pana rozumiem...
RAPAPORT: Ale jak pan tu jest, to siadaj pan. Jak pan tu wszedł? Służąca nie powiedziała panu, że mnie nie ma w domu?
GOLDBERG: Powiedziała, moja służąca też czasem mówi, że mnie nie ma, jak jestem.
RAPAPORT: Patrz pan, jak ta służba nauczyła się kłamać?
GOLDBERG: A jak byś pan nie był w domu, to ona by przecież też powiedziała, że pana nie ma, co za różnica?!
RAPAPORT: Swoją drogą!...
GOLDBERG: Panie Rapaport, pan mnie oddaje pieniądze czy nie?
RAPAPORT: Wiele jestem panu winien?
GOLDBERG: Osiemset.
RAPAPORT: Ładna sumka.
GOLDBERG: W razie pan oddaje to ładna, nawet bardzo ładna. W razie mnie nie oddaje nie jest taka ładna. Otóż ja się pana zapytowywuję jeden z ostatnich razów: czy pan mnie oddaje moje osiemset złotych?
RAPAPORT: Naturalnie, że oddaję.
GOLDBERG: Czy pan mi nie może odpowiedzieć po ludzku?
RAPAPORT: Przecież mówię panu od pół roku, że nie mam pieniędzy.
GOLDBERG: To co ja mam robić?
RAPAPORT: Upominać się!
GOLDBERG: Co mi to pomoże?
RAPAPORT: Nic!
GOLDBERG: Szanowny panie Rapaport. Przecież pan rozumie, że osiemset złotych to nie jest suma, której można nie oddać. Można nie oddać dziesięć złotych. Jak się jest bardzo wielki łobuz, to można nie oddać dwudziestu złotych, ale od stu złotych w górę każdy dług się robi honorowy. Pan to rozumie, przecież pan jest kupiec.
RAPAPORT: Panie Goldberg szanowny, ja mam inny pogląd na tę sprawę. Dla mnie osiemset złotych to jest właśnie suma, której nie można oddać. Oddać można dziesięć złotych. Jak się jest bardzo lekkomyślnym, to można oddać dwadzieścia złotych. Ale od stu złotych w górę to każdy dług staje się fikcyjny! Pan to wie! Przecież pan jest kupiec.
GOLDBERG: Słodki panie Rapaport, więc ja się pana pytam, co ja mam robić?
RAPAPORT: To ja się pana zapytam co innego, ale pan mi daje słowo honoru, że pan mnie odpowie całą prawdę!
GOLDBERG: Oficerskie słowo honoru.
RAPAPORT: Ja wolę kupieckie.
GOLDBERG: Niech będzie kupieckie.
RAPAPORT: Otóż pan przychodzi do mnie, że bym panu oddał osiemset złotych. Dajmy na to ja wstaję, podchodzę do kasy i... powiedzmy, wyciągam osiemset złotych i, przypuśćmy, panu je daję. To co by pan o mnie pomyślał?
GOLDBERG: Ech!... panie Rapaport!
RAPAPORT: Kotuchna! Słowo pan dałeś! Pomyślałbyś pan, że jestem a myszygene kopf?
GOLDBERG: No, zaraz a myszygene!...
RAPAPORT: Pomyślałbyś pan tak? Tak czy nie!
GOLDBERG: Tak!...
RAPAPORT: Dziękuję panu!
GOLDBERG: Złocisty panie Rapaport. Teoretycznie pan jest kryty, ale w praktyce pan nie ma racji. Pan mnie musi oddać!
RAPAPORT: Dla samego oddania?
GOLDBERG: Nie! Ja jestem winien Gutmanowi osiemset złotych!
RAPAPORT: Gutman może poczekać!
GOLDBERG: Gutman nie może poczekać, bo jego dusi Rajtman.
RAPAPORT: Rajtman też zaczeka.
GOLDBERG: Rajtman absolutnie nie zaczeka bo on jest winien Maliniakowi.
RAPAPORT: Maliniak też może poczekać. Chociaż nie, Maliniak nie może czekać.
GOLDBERG: Dlaczego?
RAPAPORT: Bo on jest winien mnie, a ja nie mogę czekać.
GOLDBERG: Pan nie może czekać?
RAPAPORT: Bo przecież pan chce, żebym panu oddał osiemset złotych, a ja ich nie mam. Bo ja pożyczyłem Maliniakowi, Maliniak Rajtmanowi, Rajtman Gutmanowi, Gutman pożyczył panu, a pan mnie, nikt ich nie wydał, bo każdy drugiemu pożyczył i nikt ich nie ma. To ja się pana pytam, gdzie się podziały te osiemset złotych?
GOLDBERG: A czy ja wiem?!
RAPAPORT: O, widzi pan, to jest ta mistyka finansów. I stąd się wziął ten cały kryzys ogólnoświatowy!
GOLDBERG: Nie rozumiem.
RAPAPORT: Ja panu wytłumaczę. Ameryka pożyczyła Anglii, Anglia Niemcom, Niemcy pożyczyli do Włoch, Włochy pożyczyli Szwajcarii, Szwajcaria pożyczyła Francji, Francja pożyczyła Anglii, a Anglia pożyczyła Ameryce!
GOLDBERG: To kto ma te pieniądze?
RAPAPORT: Teoretycznie wychodzi, że myśmy powinni mieć te pieniądze.
GOLDBERG: Co myśmy`?
RAPAPORT: Bo myśmy nikomu nie pożyczyli i nam nikt nie pożyczył. Sytuacja jest bez wyjścia!
GOLDBERG: Ja mam jedno wyjście.
RAPAPORT: Jakie?
GOLDBERG: Przez drzwi, do domu!
RAPAPORT: Widzisz pan, panie Goldberg. Nareszcie dorósł pan do sytuacji. Przyjdź pan kiedyś znowu się upomnieć porozmawiamy
GOLDBERG: Najlepiej nie zastać pana w domu.
RAPAPORT: Niech pan się nie obawia. Jak tylko będę miał pierwsze pieniądze, to zaraz pana zawiadomię przez służbę, że mnie nie ma w domu. Nie do zobaczenia się z panem, pa!
GOLDBERG: Pa.
RAPAPORT: Pa! Paszoł won!

06.04.2005
15:46
[99]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Myszu, ależ co Mysz?
Przecież ogłoszenie o poszukiwaniu pracowników przez CDP RS atakuje ze wszystkich stron - m.in. ze strony GOL-a... W takim razie miło mi, że nakierowałam Mysi nos w odpowiednim kierunku i życzę powodzenia w łowach :) Co do wymagań względem polszczyzny, to czytając choćby to forum, ale także "profesjonalne" serwisy czy gazety człowiek zaczyna wątpić w lingwistyczny patriotyzm. Jeśli wypadek, w którym bierze udział samochód osobowy i 2 TIR-y nazywany jest karambolem (sic!) a poprawne napisanie "skąd", "rzecz" czy "w ogóle" graniczy z cudem, to ja się poważnie zaczynam zastanawiać, czy język polski to język, którym ja się posługuję, czy też ten używany przez znakomitą większość. Biedny rothon też może od siebie coś wtrącić - niby po polsku mówi, a jak wielu go nie rozumie? ;)

[dopisek]
Wczoraj wracając z pracy mijałam ludzi spieszących na pl. Piłsudskiego, gdzie miała się odbyć msza żałobna. Po kilkunastu osobach było widać żałobę i smutek, ale znakomita większość sprawiała wrażenie wybierających się na piknik lub festyn. Słyszałam, że ktoś w rozmowie telefonicznej stwierdził, że "nie ma się co spieszyć, pójdą na ostatnią godzinkę". To co to, do cholery, jest?! Modlitwa i zadumanie, czy parada próżności i obłudy? A już totalnie rozkładają mnie na łopatki stwierdzenia typu - jeśli tego nie prześlesz/zrobisz, to jesteś bez serca. Tak się małe dzieci zachowują...

Piotrasq ---> Jak znajdziesz chętnego to weź 20 tys. i się podziel ;P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-06 15:55:06]

06.04.2005
16:29
[100]

Lechiander [ Wardancer ]

A może tak choć tutaj nie mówmy o tym, co? Naprawde mam dość tej całej schizy i hipokryzji. Mnie to przerosło. Takich "kwiaJak widztków" jak to orędzie "gierkowskie" jest pełno, równiez na forum. Jak czytam i słyszę te wszystki hieny, to rzygać mi się chce wnętrzościami moimi kochanymi...
Od siebie tylko dodam przykład z pracy: piątek mamy wolny, w zamian ktoś rzucił hasło, że wszyscy mają być o 7 rano w kościele. Żeby bylo ciekawiej, to godzinę tę i mszę wymyślił sam osobiście jaśnie święty pleban, ktory w łaskawości swej raczył nas poinformować o tym... Już poszedłem...

06.04.2005
16:30
[101]

Lechiander [ Wardancer ]

ERRATA!
Nie mam pojęcia, jak mi to wyszło...

"kwiaJak widztków" - "kwiatków"

06.04.2005
16:38
smile
[102]

Mysza [ ]

Meg --> Ale ja ślepa mysz przeca jestem, co sama zresztą widziałaś... :P :) Tom i nie dojrzał, w natłoku GOLowych newsów, tego o CDP... szansa pewnie marna, ale... spróbowac można... :)
Jeśli zaś o język nasz kochany i rodzimy chodzi, to... to ja się jednak od komentarza powstrzymam... bo słów nieparlamentarnych musiałbym zacząć używać... i na bogów, ja nie jestem jakimś fanatycznym purystą językowym, ale to co widzę czasem, szczególnie w necie, na forach... zgroza i demoniszcza, jak zwykła mawiać pewna znajoma... :P :)

Piotrasq --> Bierz 30 tys.! Ja też w to wchodzę! :D

06.04.2005
18:25
smile
[103]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - bierz 50 tys :)))

06.04.2005
20:09
[104]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Czołem Smoki
Eh, wspaniali ludzie odchodzą. No ale życie toczy się dalej.

Pozdrawiam!

06.04.2005
20:12
[105]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tak to juz jest. Niestety.

07.04.2005
06:09
smile
[106]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wake up!!!!!

07.04.2005
06:22
smile
[107]

Mysza [ ]

I co się nadziera?? Wstali, wstali... i araz na pociąg wychodzą... i wybywają... :P :)

Do poniedziałku, smoki! :)

07.04.2005
06:33
smile
[108]

AQA [ Pani Jeziora ]

Cień dobry :)

Piotrasq ---> te 10 tys. dostaniesz ode mnie za adwokaturę :)))

Mysz ---> jak już się Lechu da z puszczy wytargać, to wsadzi się Lecha do wanny z piwkiem i na pewno z pragnienia nie uschnie :))

Lechu ---> każdego Enta da się z puszczy wyciunc, kiedy potrzeba nagła :)) poza tym tu nikt nie mówi o takim "zaraz" :) Spakojna, poczekamy :)

P.S. Mysza ---> udanej podróży i pobytu na stolnicy :)

07.04.2005
07:45
smile
[109]

Lechiander [ Wardancer ]

bżżżżżzzzzzzzszszszsz...

AQA ----> Przez Ciebie się skupić nie mogę, ahhhh..., wanna... waniusia z pifkiem... ohhhhhh... :-))
BTW Odkryłem tajemnicę kółek i trójkącików. Straszliwy pierdół i w zasadzie nie wiem, czy cokolwiek przydatny, a już na pewno skopany. :-)

07.04.2005
08:21
smile
[110]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Po takim rannym rowerku to piwko faktycznie by się zdało... no trudno, kawa musi starczyć.
Grał ktoś w Wahammer Dawn of War ? Bo wiżu że ma grono fanów a i opinie dobre. Pograłbym jakimś chaosem :)

07.04.2005
08:34
smile
[111]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To ile w końcu mam pożyczyć, bo się trochę pogubiłem ?

07.04.2005
08:53
smile
[112]

Lechiander [ Wardancer ]

Bierz 100!

07.04.2005
08:55
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dobra !!!
Kto pożyczy ?!!

07.04.2005
09:14
[114]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Piotrasq ---> a bież co mi tam --->

07.04.2005
09:14
[115]

Lechiander [ Wardancer ]

A gdzie rothon? Czyżby siedział na jakimś zebraniu?

07.04.2005
09:16
smile
[116]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

mixer ----> dzięki.

07.04.2005
09:22
[117]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

a szlag ! bierz nawet 2 miliony !

07.04.2005
09:22
[118]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon pewno kogosz pracy wywala ; P

07.04.2005
09:26
[119]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

W czasie żałoby ? To nie przystoi. Nawet u mnie wstrzymali redukcję...

07.04.2005
11:46
[120]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Piotrasq ---> ale leszcze z nich co ?? powinni własnie dwa razy tyle zwalniać bo nawet jak by zaczeli protestowaćto i tak by ich media olały ; PP

07.04.2005
11:56
smile
[121]

Lechiander [ Wardancer ]

Lenia mam straszliwego...

Od urodzenia w sumie. :-D

07.04.2005
12:03
smile
[122]

Lechiander [ Wardancer ]

Wywiad środowiskowy muszę przeprowadzić.

Legacy of Kain: Blood Omen 2 - Grał w to ktoś? Jakie to? Warto?

07.04.2005
12:12
smile
[123]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Lechu -------> myslisz, że zwiedziesz mnie wywiadami srodowiskowymi. Otóż nie, nie udalo się.
Szukasz rozpaczliwie dawnego stanu ducha towarzyszącego grze i nie możesz go znaleźć.

Legacy of Kain: Blood Omen 2 - nic mi to nie mówi.

07.04.2005
12:23
smile
[124]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> No fakt, szukam. Jak tak dalej pójdzie, to wrócę do staroci, cholera. Choć tu tez czai się niebezpieczeństwo i to chyba o wiele gorsze, niż w przypadku nowości. :-)

07.04.2005
12:41
smile
[125]

Gilmar [ Easy Rider ]

Lechu -------> od dawna gram w starocie po raz ktorys i ... niebezpieczeństwa rozczarowania nie ma. Występują natomiast chwile znużenia bo pamięc o dziwo mam jeszcze dobrą, zwłaszcza jezeli chodzi o coś co mnie zafascynowalo, poruszyło itp.
Całkiem mozliwe, ze nie bez znaczenia jest fakt braku wsparcia duchowego innych graczy, ktorzy pasjonuja sie zupelnie czymś innym (innymi grami), ktore na mnie nie robią żadnego wrażenia.

07.04.2005
12:53
smile
[126]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Ja się właśnie rozczarowania boję. Pytania: co ja w tym widziałem??? Z pamięcią u mnie krucho, więc jakby co to mogę delekteować się wręcz od nowa prawie wszystkim. PT jest tu idealnym przykładem. Fallout zresztą też. No, ale to są gierki dla mnie kultowe, więc cholera wie, jak będzie z innymi.
Co do wsparcia duchowego, to mnie to chyba kompletnie nie rusza. Jak zaczynałem karierę gracza, to nie miałem dosłownie nikogo z kim możnabyłoby pogadać, wymienić uwagi, pomóc. Nikogo. Potem już nawet ludzie do mnie nie przychodzili, żeby spróbować coś wymienić, bo i tak miałem jakieś "dziwadła". :-) Także teraz owo wsparcie duchowe nie jest mi potrzebne do tego aby poczuć grę. A jak już poczuję, to ojj! :-)) Czasami wręcz odpycha mnie ono od gry. Np: z Diablo 2. Normalnie sobie połupałem trochę, przeszedłem raz w pełni i odłożyłem z myśłą, że może kiedyś spróbuję. No i driud mnie zafascynował z lekka, ale ta cała otoczka, peany pochwalne, cRPG i inne takie zniechęciły mnie dokumentnie. I teraz nie mam nawet płytek, dałem komuś w prezencie. :-)
Oj! Sorry, się rozpisałem. :-)

07.04.2005
13:18
smile
[127]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> jak już się zdecydujesz na wystawienie nosa z lasu, to specjalnie dla Ciebie przygotuję taką duuużą piwną balię, w której będziesz się mógł moczyć ... nawet w ubraniu :)))

Co do rozczarowania czymś, co mnie kiedyś fascynowało, to z grami tak nie mam. Są pewne pozycje kutowe i kultowsze [:)] i zawsze nimi pozostaną, bo wiążą się ze szczególnie głębokimi przeżyciami (głównie mam tu na myśli identyfikację z bohaterem/bohaterami:). Za to, jeśli o filmy chodzi, to tak mam :)

07.04.2005
13:27
smile
[128]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Tylko co do tej balii będzie nalane, bo tego jeszcze nie sprecywałaś. ;-))
Identyfikacja z bohaterem to podstawa i być musi. Dlatego właśnie BG2 o mało nie pobił PT. :-) IMHO :-P

07.04.2005
13:31
smile
[129]

Gilmar [ Easy Rider ]

Lechu --------> napisales, że jak zaczynałes przygode z grami to nie oczekiwałes jakiegokolwiek wsparcia i takowego nie miales... Prawda, podobnie bylo ze mną... Nie bylo forum, nikt w moim otoczeniu nie grał, moje wzmianki o grach traktowane były przez znajomych i przyjaciól jak kolejne dziwactwo... Ale wtedy był zapał, trans, cos czego dziś mi własnie brakuje...
Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że oczekujesz wsparcia, pytasz o gry... bo szukasz, szukasz nie gier ale tamtego dawnego klimatu, ktory gdzies ulecial...
Mam nadzieję, że jest to stan przejściowy... czego Tobie i sobie życzę.

AQA ------> wszystko z czym sie stykamy przez całe życie odciska na nas, naszej osobowości jakies piętno. Tym silniejsze im kontakt zmyslowy i pozazmyslowy byl mocniejszy. Niektore doznania wraz z latami ulegaja przytłumieniu i nigdy nie wiadomo kiedy ponownie wybuchną, albo pozostana na zawsze w ukryciu stanowiąc jednak jakis poziom odniesienia.

heheheh, wybaczcie jakaś pseudo -filozofia ...????

07.04.2005
13:31
smile
[130]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> kurza ślepota, czy pomroczność jasna ? Oto, co o balii napisanym zostało: "duuużą piwną balię..." :)

Wyobraź sobie, że Baldurka zaczynałam kilka razy i nie kontynuowałam. Odstręczał mnie, jak mało która gierka. Prawdopodobnie nie mogłam przyzwyczaić się do "interfejsu" i do tych wszystkich kombinacji poruszania się, percepcji otoczenia (pułapki) i całego tego ciągłego wciskania jakichś ikonek :). I nie chodzi o to, że lubię gry typu "klyk i wszystko jasne" :))

Gilmar ---> na litość boską, ja tu o prostych rzeczach mówię, a ten mi tu "filozuje" jak starodawny Grek jakiś :)) Poza tym nie wybuchnie mi już żadne pozytywne doznanie na pewien horror, którym się kiedyś "jarałam", a kiedy zobaczyłam go kilka miesięcy temu, to samej mi było za siebie wstyd :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-07 13:32:29]

07.04.2005
13:36
smile
[131]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Cholera! Może masz i rację, ale tak jakoś strasznie to napisałeś... Jak w AA jakims... brrrr... :-)
I szczerze wątpię, żeby to był stan przejściowy, niestety... :-(

AQA ---> No czytałem, ale że piwna, to nie znaczy, że pełna piwa. :-P

07.04.2005
13:38
smile
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> A jaki to horror? :-P :-D
I nie chodzi o to, że lubię gry typu "klyk i wszystko jasne" :)) - A lubisz? :-))

07.04.2005
13:43
smile
[133]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> kufa, czego za słowka łapiesz i nielogiczne me wypowiedzi piętnujesz ?:)))

Nie lubię gier tego typu, żeby było jasne :) A horror to "Prince of Darkness" (cu cuś takiego), po polskiemu "Rycerz Złych Mocy" :)))

07.04.2005
13:43
smile
[134]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja też wróciłem do staroci. Wszedłem w posiadanie Collina McRae 2, którego własnie męczę. Wszystko po staremu, na szutrach idzie świetnie, ale na asfalcie jestem beznadziejny :-D
A czeka jeszcze Fallout2 :-)))

07.04.2005
13:55
smile
[135]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Uczę się od lepszych ode mnie. ;-)) :-P

Kawek ---> Szutry??? Czyżby jakaś odmiana dróg polnych? :-)
Fallout2 czeka??? no comments ;-)

07.04.2005
13:58
smile
[136]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lechu - szuter geol. tłuczeń, szaber, kruszywo kamienne łamane, używane na nawierzchnie drogowe (tłuczniowe), podsypkę nawierzchni kolejowych, torowisk tramwajowych itp. oraz jako składnik betonu.
Etym. - nm. Schotter 'jw.; żwir' od Schutt 'gruz'.


A Falloutem będę się delektował wieczorem ;-)

07.04.2005
14:11
smile
[137]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Dzięki! :-))
Zapodaj, jakbyś mógł, screena z charakterystykami postaci, jaką stworzysz ewentualnie. Ciekawym bardzo. :-)

07.04.2005
14:14
smile
[138]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pewnikiem nic specjalnego nie wymodzę ... tak całkiem od niechcenia zamierzam sobie zagrać :-D
Co los da ;-)

07.04.2005
14:19
smile
[139]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Czyli będziesz się delektował od niechcenia. :-)) :-P
To żeby nie tracić czasu proponuję wziąc jedną z gotowych postaci. ;-)

07.04.2005
14:38
smile
[140]

Gilmar [ Easy Rider ]

Fallouty, w ogóle postnuklearny swiat, czy s-f związane z bombami atomowymi i cała ta apokalipsa w literaturze, filmach itd, nigdy nie trafiały mi do przekonania. Rozmaite gnioty i triki, efekty specjalne majace na celu budowanie nastroju czy tez fabuły najczęściej smieszyły mnie swoja naiwnością lub calkowitym brakiem realizmu. Cóz... skrzywienie zawodowe...???

Epitetem - starodawny Grek juz mnie dziś obdarzono, teraz pewnie okrzykna mnie heretykiem...

07.04.2005
14:44
smile
[141]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Heretyk Ci się nalezy bezwględnie, ale że masz własnie widocznie tzw. chorobę zawodową, więc potraktujmy to jako zwykłe marudzenie. ;-))

07.04.2005
14:45
smile
[142]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> a cokolwiek z serii Legacy Of Kain znasz ? Bo ja jestem akurat tego wielkim fanem, więc moja opinia będzie nieobiektywna :)

07.04.2005
14:45
smile
[143]

Gilmar [ Easy Rider ]

Ooooooooo, kurcze!!!
Zobaczcie... numer mojego posta... Powoli wszystko się wyjasnia....

07.04.2005
14:46
smile
[144]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Apage Satanas !

07.04.2005
14:49
smile
[145]

Gilmar [ Easy Rider ]

Nie pójde... dobrze mi tu...
Dzieki za dobre slowo.

07.04.2005
14:51
smile
[146]

Lechiander [ Wardancer ]

No i wszystko jasne! Gilmar to devil! Już wiemy dlaczego w reaktorze pracuje. :-)) ;-)

Piotrasq ---> Soul Reaver kiedyś dorwałem, ale na tak krótko, że nawet nie miałem szan się przekonać do tego, ani znielubiec.

07.04.2005
14:52
smile
[147]

Lechiander [ Wardancer ]

He he he! Swój do swego ciągnie! ;-))

07.04.2005
15:00
[148]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> to Blood Omen jest to samo, co Soul River.

07.04.2005
15:05
smile
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Jedynka to tak słyszałem, ale czy 2 tez?

07.04.2005
15:07
[150]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Też. Oczywiście z innym głównym bohaterem, niż Soul River.

07.04.2005
15:14
[151]

Lechiander [ Wardancer ]

To chyba sobie odpuszczę... CDA nie zarobi na mnie znow. :-)
Choć Soul Reaver było ... dośc intrygujące...

07.04.2005
15:15
smile
[152]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ano właśnie. Reaver, a nie River.

07.04.2005
15:17
smile
[153]

Lechiander [ Wardancer ]

Ano! Nie miałem śmiałości Cię poprawic. ;-)

07.04.2005
15:19
smile
[154]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ale pewna River dużą rolę odgrywa w grze :)

07.04.2005
15:21
smile
[155]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Może następną założę? :-)

07.04.2005
15:22
smile
[156]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Bez krępacji.

07.04.2005
15:24
smile
[157]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Oki :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.