usypiacz [ Pretorianin ]
Nie ma jak Media Markt
W związku z reklamą w mediach, jaką zorganizowała firma "Media Markt "
postanowiłem przymierzyć się do poważniejszych zakupów sprzętu
elektronicznego. Od początku lutego kilkakrotnie porównywałem różne
towary - m.in. w "Media Markt ". W rezultacie zdecydowałem się na zakup
płaskiego monitora za kilka tysięcy właśnie w "Media Markt ".
W kilka dni później - t. j. 08.02 b.r. wybrałem się do "Media Markt " przy
ulicy Ostrobramskiej. Zdecydowałem się na zakup dodatkowego osprzętu do
tegoż monitora w "szacownej" ww. firmie (jak mi się wówczas błędnie
wydawało). Było ok. godz. 16.00. Niestety nie dysponowałem dłużej czasem
na
poszukiwania po sklepie, ponieważ byłem umówiony realizowanie poważnego
zakupu motoryzacyjnego - zdecydowałem się wyjść. Po przejściu przez sklep
dotarłem do linii kas gdzie minąłem bramkę za którą drogę zastąpił mi
jakiś mężczyzna.
- Niech pan idzie ze mną - powiedział.
- Ale po co ? - zapytałem
- Nie musi pan wiedzieć.
- Jak to nie muszę ? - grzecznie odparłem
- Jest pan zatrzymany ! I złapał mnie pod szyją za ubranie.
- Ale za co ? Zaskoczony i zdziwiony tą nieprzyjemną sytuacją
czułem na sobie spojrzenia innych ludzi.
- Nie musi pan wiedzieć ! powtórzył szarpiąc mnie za sobą.
- Jak to nie muszę wiedzieć ! Proszę przestać mnie szarpać i jeśli
ma mi pan coś do zarzucenia - to proszę wezwać policje !
- Nie będę wzywał żadnej policji ! - krzyknął i pociągnął mnie za
sobą.
- W takim razie ja wezwę policję - odparłem, zdenerwowany tą
szarpaniną i wyciągnąłem z kieszeni telefon komórkowy.
W tym momencie mężczyzna próbował wyrwać mi telefon.
Za chwilę podbiegło do mnie kilku innych mężczyzn, którzy próbowali mnie
powalić na ziemię. Jeden z nich cały czas usiłował mi wyrwać telefon w
którym wybierałem numer na policję. W tym momencie poczułem uderzenie w
brzuch, ktoś mi podciął nogi a ja tracąc równowagę i przewracając się na
ziemię krzyknąłem:
- Ratunku ! Wezwijcie policję !
Zostałem wleczony przez mężczyzn przez halę kasową gdzieś w bok. Jakimś
cudem udało mi się chwycić stojących szafek bagażowych ale ktoś wykręcił
i
rękę do tyłu. Poczułem kłujący ból w barku i zrobiło mi się słabo.
Jednocześnie ciągnięto mnie coraz mocniej po ziemi a ja kurczowo trzymając
telefon komórkowy starałem się wezwać pomoc.
Przeciągnięto mnie za jakieś drzwi gdzie kilku mężczyzn zajęło się mną w
sposób godny metod gestapo. Jeden przygniatał mi nogi ugniatając moje
stopy
do bólu. Drugi siedział mi kolanem na żołądku. Trzeci przydeptywał twarz
wgniatając mi okulary w oczodoły. Nie wiem jak to się stało ale poczułem w
ustach krew i ból przegryzionego języka. Natomiast inny wyłamywał palec
aby
wyrwać mi telefon który trzymałem w dłoni i wybierałem telefon alarmowy i
na zmianę do domu. Ktoś założył mi jeszcze kajdanki na wykręcaną rękę.
Cały czas leżałem przyduszony do ziemi i krzyczałem aby wezwano policje i
dyrektora. Czułem się coraz słabiej, jako że druga moja ręka była coraz
mocniej wykręcana. Zrobiło mi się ciemno w oczach i poczułem duszności.
Powiedziałem:
- Wezwijcie lekarza.
Usłyszałem w odpowiedzi:
-Kurwa ! Już udaje, że mdleje - znamy takich !
Zacząłem dyszeć bo czułem, że mi braknie tchu i zaraz zemdleję.
Na moment osunąłem się bezwładnie.
Cały czas pod moim adresem padały wyzwiska i bluzgi.
Po kilku chwilach poprosiłem o szklankę wody. Usłyszałem głupawy
komentarz.
Wody nie otrzymałem.
W tym pozornie spokojniejszym momencie usłyszałem z za ściany ściszony
kobiecy głos:
- zabierzcie mu wreszcie ten telefon żeby nie zadzwonił do żadnej
telewizji.
Wyłamywanie palca zaczęło się od początku. Jako, że cały czas telefon był
włączony zaczęto wyrywać jego klapkę.
Ja krzyknąłem:
- To wszystko słychać u abonenta z którym jestem połączony !
Ktoś rzucił:
- Bądźcie cicho ! On to wszystko nagrywa ! Od tej chwili nic nie
mówcie !
Atmosfera przycichła. A ja z za ściany usłyszałem zdanie:
- Najwyżej powiemy, że zacięła się kaseta video ...
Zrozumiałem, że obsługa kamer video (również tej, która była teraz pod
sufitem, nade mną) zechce zniszczyć nagranie całego zdarzenia.
Leżałem dalej przygnieciony. Nie wiem jak to długo trwało ale czas w
takich chwilach staje w miejscu. Traciłem powoli siły i ktoś wyrwał mi wreszcie
telefon.
Robiło mi się słabo, ciemno przed oczami i chyba to było po mnie widać, że
zbladłem bo pozwolono mi usiąść na krześle cały czas przy głupawych
komentarzach.
Niestety nie mogłem utrzymać się na krześle o własnych siłach i usiadłem
na podłodze. Poprosiłem jeszcze raz o szklankę wody. Tym razem po jakimś
czasie przyniesiono mi ją.
Usiadłem na krześle. Teraz poczułem, że wszystko mnie boli.
Miałem guzy na głowie, przegryziony język, przeszywający ból nadgarstka i
zdartą skórę z kciuka, ból łokcia i kolana. Dostałem bolesnych skurczy
żołądka jako, że jestem wrzodowcem.
Sięgnąłem po leżący nieopodal na stole mój telefon i ponownie próbowałem
połączyć się z policją i nie tylko. Represje natychmiast się ponowiły.
Jeden z mężczyzn natychmiast złapał mnie za drugą rękę i zabrał się do
wyłamywania mojego 3-go palca. Później podczas prześwietlenia stwierdzono jego
skręcenie. Włączony telefon ukryłem przed wzrokiem mężczyzn w kieszeni.
I tak oczekiwałem, nie wiem ile to trwało. W tym czasie ma moje prośby nie
pojawił się nikt z dyrekcji, szefostwa, lekarz ani policja.
Naśmiewano się ze mnie i robiono głupie komentarze. To było koszmarne !
Czułem się jak bym znalazł się u oprawców z wybranych z mętów społecznych.
Wreszcie przyjechała policja. Opowiedziałem im o całym zajściu. Poprosiłem
(po tym co wcześniej usłyszałem z za ściany) aby zabezpieczyli materiał z
kamer jako dowód filmowy całego zajścia. Ale czy to zrobili - nie wiem.
Wyprowadzili mnie bez kajdanek ale czułem się jak przestępca widząc wzrok
ludzi których mijaliśmy.
Pojechaliśmy do komisariatu policji mieszczącego się przy ulicy
Umińskiego.
Tam zostałem przeszukany, spisany i osadzony w celi z jakimiś opryszkami.
Czekałem jak się później okazało na decyzję co ze mną zrobić. A decyzja
była
następująca: zatrzymać i dokonać rewizji w moim domu ! Miałem do wyboru
albo siedzieć nie wiadomo jak długo w celi albo zgodzić się natychmiast na
rewizję. Nawet nie przedstawiono mi nakazu sądowego. Ale w takiej chwili
kto myśli o nakazie.
Jak zdecydowano tak zrobiono.
Wraz z czterema funkcjonariuszami w cywilu pojechaliśmy do mnie do domu.
Mimo dyskrecji sąsiedzi i tak się zainteresowali, że przyjechałem z
rosłymi mężczyznami gdzie wszyscy dziwnie się zachowywali jako, że jak mnie znają
jestem spokojną osobą i nie chadzam w tak silnej obstawie. Panowie grzecznie
acz stanowczo dokonali rewizji w moim mieszkaniu, garażu, zrobili protokół,
który podpisałem i z powrotem pojechaliśmy do komisariatu.
Tam całą sprawę musiałem zacząć przeżywać od początku i na świeżo jako, że
biegły podczas przesłuchania musiał spisać szczegółowo moje zeznania.
Policjant zadał mi kilka pytań. Zaprotokółował moje zeznania oraz
przebieg całego zdarzenia, o którym mu odpowiedziałem. Zapoznał mnie wreszcie ze
sprawą. Po tym wszystkim zorientowałem się dopiero czemu zawdzięczam to
całe zajście.
Kilka dni temu kiedy to przymierzałem się do zakupu sprzętu, kamera
ochrony ujęła mnie i zarejestrowała jak uważnie przyglądam się sprzętowi
stojącemu na półkach. Jak się okazało, że sprzęt ten, tego samego dnia
został skradziony. Zdarzenie tej kradzieży zostało zarejestrowane na
filmie.
Ciekawe tylko, czy zdarzenie pobicia mnie też zostanie tak skrupulatnie
zachowane.
Zostałem posądzony o współudział w kradzieży i pobity tylko dla tego, że
oglądam w sklepie ten sam sprzęt który oglądają złodzieje ! Ponieważ
widziano mnie w kilku "MM" to jestem w zorganizowanej siatce okradającej
supermarkety ! Skoro w jednym z "MM" byłem razem z moją matką, która
załatwiała ze mną formalności i podpisywała właśnie fakturę na zakup
monitora, to ona też na pewno będzie podejrzana o udział w szajce. Ciekawe
tylko kiedy prokurator dojdzie do tego, że moja 70-letnia matka jest
szefem tej grupy złodziei. Na przesłuchaniu dowiedziałem się, że jeden z
pracowników Media Markt zarzucił mi, że na pewno musiałem rozłączyć kable
od urządzenia i na pewno byłem wspólnikiem złodzieja.
O ile pamiętam będąc tego dnia i oglądając właśnie projektor video, który
zginął. Zastanawiało mnie dlaczego tak drogi sprzęt nie jest podłączony do
jakiegokolwiek systemu alarmowego lub chociażby do zasilania czy źródła
sygnału ? Na dodatek nie ma w pobliżu nikogo z obsługi - chciałem zapytać
się o dane techniczne ale nikogo już nie było. Poszedłem więc do
następnego stoiska z którego mnie wyproszono jako, że było blisko godziny zamknięcia.
Mogłem być więc zapamiętany jako, że jestem bardzo charakterystyczną osobą
(mam niemal 2 metry wzrostu) i łatwo mnie zauważyć.
Podczas przesłuchania, zarzucono mi, że (jak zeznawali pracownicy "MM")
właśnie ja odłączałem kable z projektora ! Ciekawe tylko dla czego nie
ujęła tylko kamera i dla czego policja nie zainteresowała się odciskami palców
na tych kablach. Widziałem podczas przesłuchania moje zdjęcie jak nachylam
się do projektora aby bliżej się przyjrzeć. To ma być dowód oraz przyczyna i
usprawiedliwienie tego co ze mną zrobiono !!! Czyżby komuś zależało aby
znaleźć winnego ofiarnego kozła ?
Jakże mi miło, że kupiłem (na raty - autoryzując swoim nazwiskiem) w tym
supermarkecie "MM" za ciężko zarobione tysiące sprzęt który kosztował mnie
jeszcze:
- przegryziony język
- siniaki i guzy na głowie i szczęce
- wyszczerbiony ząb
- wykręcony palec i nadgarstek
- siniaki i zdarcia skóry na łokciu i kolanie
- odnowienie problemów z żołądkiem i problemy ze snem do dzisiaj
- uszkodzone okulary
- uszkodzony telefon komórkowy
- porysowany drogi zegarek
- ktoś ze znajomych widział jak mnie zatrzymywano
- próbka siedzenia w celi aresztu była niezapomnianym przeżyciem
- zrobiono "porządek" w szafkach wbrew mojej woli - czy ktoś wie
jak się czuje człowiek po takim zabiegu ? Ja już wiem.
- idąc po ulicy zdarzyło się, że słyszałem komentarz: "O to ten
zatrzymany z Media Markt`u". Poczułem się jak napiętnowany. Komu mam się
tłumaczyć, że jestem niewinny
- zakupiony wcześniej monitor stał się obsesyjną pamiątką z "MM"
która przypomina mi o całym zajściu i teraz najchętniej bym się go pozbył
Kto mi za to wszystko zwróci ?!
Czuję się jak przestępca, który figuruje w aktach policji bo ktoś w
supermarkecie "MM" miał kaprys albo cel w rzuceniu podejrzeń ! Dokonałem
obdukcji lekarskiej która jest dowodem krzywdy jaką mi wyrządzono. Mam
obawy i wstręt przed wejściem do jakiegokolwiek supermarketu. Ale najgorsze
jest psychiczne samopoczucie zbitego psa !
Tofu [ Zrzędołak ]
No nie, po prostu nie chce sie wierzyc... Zawsze wiedzialem ze ochroniarze w super-hiper-giga-exstra marketach to w wiekszosci oprychy z kompleksem nizszosci tylko czekajace az beda mogly sie wyzyc, ale to juz jest przesada... :( Na Twoim miejscu naglosnilbym ta sprawe w mediach, podal ich do sadu i generalnie zrobil dokola tego taki raban, ze pozalowaliby dnia, w ktorym sie urodzili... Przieciez to skandal! Autentycznie brak mi slow (cenzuralnych) zeby okreslic to co czuje... Pewnie Ci to niespecjalnie pomoze ale szczerze wspolczuje, naprawde...
Moniash [ Generaďż˝ ]
zatkało mnie....
Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ]
Do prasy z tym, do prasy, idź do siedziby Super Expresu czy innej podobnej gazety. Coś podobnego słyszałem kiedyś z TV. Rozgłoś to, niech MM dostanie za swoje, było wiele podobnych przypadków!
Dabster [ Byle do przodu... ]
Ja na twoim miejscu poradzilbym sie forumowych prawnikow: Mr_Bagginsa, erava, Attyli... I do sadu z tymi k*tasami!!!
MOD [ Generaďż˝ ]
Wolalbym , zeby to byl zart primaaprilisowy. Idz do prasy i do sadu.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Popieram wypowiedz Tofu...... poprosty szyty.... Trzymaj sie usypiacz...
Annihilator [ ]
Popieram Tofu... a co do sprawy - .................................... O KURWA! jednym słowem....
Jormungand [ Centurion ]
Rozglosnij to w mediach. Trzeba takim rzeczom zapobiegac! Powinienes dostac dodatkowo spore odszkodowanie... Nie ma sensu tego ukrywac czy zamykac w sobie!
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Taka ochrona w sklepie nie ma prawa stosowac kajdanek. Za pobicie ( konieczna obdukcja), mozesz ich podac do sadu. Mieli prawo Cie zatrzymac do chwili przyjazdu policji. I to nawet nie tyle zatrzymac, co uniemozliwic oddalenie sie. Nie mieli prawa zabronic Ci korzystania z komorki. Ale jak nie Masz odbukcji, to nic nie zrobisz.
Ganieda [ Moderator ]
Anichilator ..... uwazaj na slownictwo... Ale w sumie zgadzam sie z powyzszymi wypowiedziami
Annihilator [ ]
sorka... ale po prostu mnie zatkało.... aha i pisze sie Annihilator...
Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ]
To chyba zabrzmi głupio, ale nie mieli prawa go zatrzymać. Z tego co słyszałem, to nawet straż miejska nie mam prawa mnie wylegitymować.... Oczywiście mogę się mylić.
radonix [ Pretorianin ]
Noooo, ludziska - zaskakujecie mnie!!! Skąd to zdziwienie ?! To Wy nie wiecie w jakim kraju żyjecie ????!!!!!! Przecież w tym g*******m kraju takie zachowania to standard - po prostu trzeba powoli przywykać .... :((((
Ganieda [ Moderator ]
sorrki - ja tez jestem pod wrazeniem.....
Annihilator [ ]
spoxik.... i pomyslec ze do tej pory uwazalem MM za pozadny sklep... Juz nigdy tam nic nie kupie!!!!!
kiowas [ Legend ]
Poza tym, ze mozesz spkojnie zaskarzyc MM powinienes zlozyc zawiadomienie o przestepstwie na prokuraturze i dolaczyc do tego skarge na policje - przeszukanie mieszkania bez nakazu sadowego jest bezprawne. Ale zeby miec jakies szanse w sadzie bedziesz musial niestety na wlasna reke zaczac gromadzic dowody (moze nagranie od osoby, do ktorej dzwoniles, oczywiscie zaswiadczenie lekarskie na pismie o odniesionych obrazeniach, dobrze by bylo znalezc jakichs swiadkow, na tasme video bym nie liczyl - pewnie 'ulegla' zniszczeniu). Tak poza tym to naprawde gleboko ci wspolczuje - w taki sposob w naszym panstwie prawa dozwolone jest obchodzic sie jedynie z niewinnymi osobami...
Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ]
radonix --> Co to znaczy normalne zachowanie? To nie jest normalne zachowanie i tego nie można tolerować, ani do tego przywyknąć! Z tym trzeba walczyć!
_Luke_ [ Death Incarnate ]
Capt. Krzysztow -----> niestety usypiacz nie jest pierwsza osoba (w dodatku niewinna) ktora zostala pobita w super/hiper markecie i chyba o to chodzilo radonix'owi. Ten przypadek to przegiecie paly. Jeszcze nie slyszalem zeby ochrona marketu robila przeszukanie w prywatnym mieszkaniu. To nie moze ujsc im bezkarnie!!!
_Luke_ [ Death Incarnate ]
errata: przeszukanie robila policja a nie ochrona ale i tak bezprawnie - bo bez nakazu. Sorki
rg [ Zbok Leśny ]
Sorry, ale mimo iz sprawa nie jest mila, to usypiacz Was zrobil w jajo, bo to nie jego przezycia... Tak mi sie wydaje. Juz o wiele wczesniej czytalem to na https://strony.wp.pl/wp/jacek_007 a dokladniej na https://strony.wp.pl/wp/jacek_007/mediamarkt.htm... Mimo to wspoczuje gosciowi strasznie i tez mnie to mocno poruszylo.
Tofu [ Zrzędołak ]
No ja mam nadzieje, ze usypiacz jednak jest autorem tej stronki albo chociaz tego tekstu, bo jezeli nie to wlasnie stracil caly szacunek, wspolczucie i zaufanie jakie do niego mialem...
rg [ Zbok Leśny ]
Niestety... Podejzewam, ze gdyby byl autorem tej strony, zamiast kopiowac tekst, podal by linka.
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
usypiacz ---> Nie wiem, jak to z Tobą jest, ale jezeli chciales zwrócić uwagę na ten problem poprzez podszycie sie pod kogos innego to musisz liczyc sie z tym, ze faktycznie - Twoja wiarygodnosc na tym forum zostala definitywnie przekreslona. Temat ogolnie moze doprowadzic do wscieklosci. Niedawno w TVN byl program ntt. i od tego momentu "wycieczki" do hipermarketow wcale nie sa juz bezstresowym sposobem na dokonanie zakupow.
Maxwell [ ]
o cholera, ale dlugi txt! jak na razie nie chcialo mi sie go czytac, moze pozniej....:)
Maxwell [ ]
o cholera, ale dlugi txt! jak na razie nie chcialo mi sie go czytac, moze pozniej....:)
Maxwell [ ]
sorx, ze dwa razy
Stary Wuj [ Generaďż˝ ]
Usypiacz - a nie masz paru kumpli, którzy się trochę nudzą, a należą do pokolenia "Dzieci Czołgów" !!! Może by tak spuścić wpierdol tym kolesiom, którzy Cię tak urządzili ? Jestem zwolennikiem bezpośrednich rozwiązań i docierania do źródła :-) Stary Wuj
Marek [ Pretorianin ]
kiowas --> przeszukanie mieszkania bez zgody prokuratora wcale nie jest bezprawne. Jest jak najbardziej zgodne z prawem, bo on sie na nie zgodził. Policjant wcale nie musi mieć nakazu jeśli przeszukuje Ci mieszkanie. On Ci go dostarczy bodajże w ciągu 7 dni od przeszukania i jest to jak najbardziej zgodne z prawem. Fakt, że możesz potem na to złożyć zażalenie, ale to już inna sprawa. A jeśli chodzi o tekt, to faktycznie jest on przepisany z jednej strony. Problem jednak w tym, że nagłośnienie tego nic nie da. Achuan olał dziennikarzy przy podobnej sprawie i nic mu nie zrobili. Ochroniarze zamiast zostać zwolnieni, awansowali i po sprawie.
DM [ Pretorianin ]
usypiacz - naprawdę to cie spotkało i podałeś to na grupie dyskusyjnej kina domowego i tu (czemu tu z takim opóźnieniem???????), czy po prostu skopiowałeś ten tekst bez słowa o kogo chodzi????????
Voytas_WRC [ Rajdowiec ]
Szok :O O qrrrr nie wiem jak Ty, ale ja na bank żądałbym jakiegoś zadość uczynnienia. Nawet poczekałbym ze znajomymi na ochroniarzy, żeby dźwięknąć w kły szmaciarzom. Po prostu to jest niedopuszczalne! Paru wyrośniętych szczyli znęca się nad kolesiem, bo mieli ciężkie dzieciństwo. Idź do radcy prawnego i nie czekaj aż się rozejdzie po kościach. MM TRZEBA TĘPIĆ, TO ONI SĄ IDIOTAMI!!!!!
tygrysek [ behemot ]
dlaczego mi nigdy takie coś się nie zdaży ... przy moim wzroście i mojej wadze, jestem ciekaw jak by wyglądał ochroniarz z wielką petardą na nosie usypiacz --> polecam rozwiązanie Starego Wuja, jest dobre i bardzo mocno odbija się na psychice dostającego oklep ... AvE
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Bardo ciekawa historia, popieram głosy aby pujść z tym do prasy.
Lophix [ Lege r ]
1) Czekam jak reszta na wyjsnienia usypiacza 2) Po pierwszym wrazeniu (patrz post Annihilatora) dochodze do wniosku, ze ten gosc niepotrzebnie sie tak szarpal [ale podkreslam - w ZADNYM stopniu nie usprawiedliwia to tych debili] ochrona ma chyba prawo zgarnac kogos i np sprawdzic czy czegos nie ukradl, mogli sie tez bac, ze "zlodziej" zadzwoni do kogos i pozbedzie sie tego "ukradzionego" sprzetu. Powinien spokojnie wysluchac co maja do powiedzenia, poczekac na policje, a potem udac sie do kogos waznego w MM i powiedziec mu co o nich mysli. Ale to jak sie zachowala ochrona... Wiecej juz chyba nic tam nie kupie...
Ares76 [ Pretorianin ]
śmiechun warte zdażenie, na mój gust to sprawa w sądzie jest wygrana :-) usypiacza no słuchamy pana :-)
Shuck [ Prefekt ]
Media Markt to w ogóle jedna wielka kicha, spęd bydła i grupa pracowników podszytych strachem, że przyjdzie im przez rok bulić z pensji, jeśli rzeczywiście ktoś coś ukradnie. Generalnie dowodzi to wszystko, że hipermarket RTV jest pomysłem ch...... Chyba nie mam kolegi, który by tam był i nie został zwinięty do kantorka. Znam dwa przypadki rozdzwonienia się bramki z racji trzymanej w kieszeni (własnej) komórki - nie wspominając już o nieprzyjemnościach jakie miał inny kolega, gdy sobie zapomniał o przerzuconym przez ramię (własnym) aparacie cyfrowym. W ogóle nie wiem, jak on się z tego wykręcił - muszę go jeszcze wypytać. Zresztą sam się na własnej skórze przekonałem, jak niewiele rozumu i kultury trzeba mieć, by zostać ochroniarzem. Co ja plotę? Na ochroniarzy idą ludzie, którzy nie nadają się do innej roboty, a niekontrolowany rozrost mięśni da się wywołać u każdego osobnika homo niekoniecznie sapiens. Mnie zatrzymano z przyczyny co najmniej zabawnej, bo udałem się tam popatrzeć na radyjka i jeszcze wtedy nie wiedziałem, że sprzedają tam cokolwiek poza sprzętem. Miałem zaś pod pachą grę do recenzji, którą dostałem z redakcji nie dalej jak godzinę wstecz - a że była wpakowana w DVD i ruchów mi nie krępowała, to i łaziłem z nią po mieście. Gdy szwendałem się po sali i zobaczyłem, że sprzedają tam również gry, to już wiedziałem, że będę miał jaja. Dlatego specjalnie wychodziłem za kasy powoli nogami przebierając, żeby mnie ochroniarze nie musieli gonić. Oczywiście zostałem zaczepiony i poproszony (no, nazwijmy że: "pan pójdzie ze mną" jest formą proszenia) do kantorka. Ale zachowałem spokój, nie tylko z tego powodu, że nie mam dwóch metrów wzrostu. Już ze dwa razy w życiu policja mnie skuła i odstawiła na komisariat tylko dlatego, że zaczepiony za jakąś duperelę typu sikania na Plantach nie umiałem się pogodzić z tym, że nie usłyszałem: "przepraszam Pana bardzo". :-) Dlatego tym razem darowałem sobie bezcelowe protesty i przegadywanki. Zresztą zachowałem spokój nawet wtedy, gdy mi jeden gość rzucił w twarz "złodziejem". Odparłem mu tylko, że to co mówi jest nieprawdą (nawet mu nie powiedziałem, że durny ch.. pier.... smutki, bo mu żona nie daje odkąd się przyjaźni z psem sąsiada - tak że byłem bardzo grzeczny). Powiedziałem, że paragonu na grę nie mam z takiego a takiego powodu i skończyło się na przeglądaniu kaset, żeby sprawdzić, czy miałem już grę wchodząc na salę. Potem jeden gość mnie przeprosił, a drugiemu "przepraszam" nie chciało przejść przez gardło, więc bąknął tylko, że jestem na czasie, bo dostali te grę ledwie parę godzin wcześniej. Reasumując: ochroniarze są jacy są: chamscy i zakompleksieni - akurat nie u nich należy się kultury i zrozumienia dopatrywać. Jeśli tylko luz i spokój ducha na to pozwala, warto przełknąć dumę i potraktować ich na równi z innymi disasterami, na które nie ma rady. Koniec końców mniejszy wstyd nie usłyszeć: "przepraszam szanownego Pana, kłaniam się do nóżek i proszę o poświęcenie mi dwóch minutek z Pańskiego cennego czasu", niż dać się publicznie obić. W tym drugim zaś przypadku również przychylałbym się do zaproponowanego przez Starego Wuja sięgnięcia do źródeł - w końcu to oni biją, nie kto inny, a biją nie z konieczności, ale dlatego, że bić lubią. Po to poszli na ochroniarzy, żeby sobie od czasu do czasu mieć okazję kogoś pobić, akurat nie w świetle prawa, ale mając plecy w postaci firmy, która ich zatrudnia. A radyjko i tak kupiłem gdzie indziej, bo byłem zmuszony wziąć je na raty i uwzględniwszy różnice w systemach ratalnych wyszło, że w Media Markcie musiałbym w sumie zapłacić o 15% więcej.
Youreck [ Centurion ]
Paranoja co sie dziej.Tych dziadow z MM trza do sadu podac.Tez mialem przejscie z bramkarzami w supermarkiecie,ale nie tak drastyczne bo mialem wypchane kieszenie jak wychodzilem i ci panowie stwierdzili, ze na pewno cos wynosze.Naszczescie byl to portfel i telefon.
Theddas [ Konsul ]
Jak dla mnie sprawa jest prosta. Wynajmij dobrych prawnikow i zaskarz ich o DUZE odszkodowanie. Prawnikom obiecasz polowe tego co wywalcza, a druga dla Ciebie. Dodatkowo przeprosiny w lokalnej prasie na cala strone...
RaV Uplink [ Pretorianin ]
Oni tam chyba zatrudniają takich debili co w ich reklamie występują... Chyba właśnie stracili kolejnego klienta. MEDIA MARKT - PRZYJDŹ, ZOBACZ - W PROMOCJI DARMOWY WPIER...OL
Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ]
Theddas ma bardzo dobry pomysł. Tak zrób.
Marek [ Pretorianin ]
Theddas ---> czy Ty myślisz, że wywalczyłbyś jakieś odszkodowanie?? Zapomniałeś, że żyjesz w Polsce?? Tutaj nawet za zarażenie żołtaczką, zaszycie w brzuchu 20cm nożyc, błąd w sztuce lekarskiej, na skutek której umarł pacjent, czy nawet za niesłuszne siedzenie ponad rok w więzieniu nie dostaniesz nawet złamanego grosza, a Ty myślisz, że za taką błahostkę wywalczyłbyś chociaż 10zł?? Zapomnij. Widać pomyliłeś Polskę z USA, bo u nas prawo jest w kieszeni bogatych.
Lindil [ WCzK ]
Widać nieco jednostronne podejście do sprawy... Nie kwestionuje tu bynajmniej nizebyt eleganckiego zachowania ochrony w sklepach, chociaż osobiście z nią kłopotów nigdy nie miałem, ale smutni panowie nie bez powodu stoią przy bramkach. Ja wiem, że nikt nie lubi być posądzanym, zwłaszcza bezpodstawnie, o złodziejstwo, jednak nikt również nie lubi być okradanym. Co niby mają robić właściciele sklepu z którego co miesiąc polska złota młodzież wynosi sprzęt o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych bez postoju przy kasie?
Gandalf-szary [ Generaďż˝ ]
Wez kolegow kup kominiarke i odwiedz tych ochroniarzy tuz po zakonczeniu pracy,najlepiej w przewadze liczebnej a o odszkodowaniu to mozesz sobie pomarzyc.
Roko [ Generaďż˝ ]
Co do ochrony przed kradzieżą to badania wykazały że ochroniarze ( to nawet po twarzach widać ) kradną więcej niż klienci. Powaga. Była w zeszłym roku taka afera w którymś empiku i kwota na którą nakradli ochroniarze zaskoczyła mnie. Co do opisanej sytuacji to doradzał bym narobienie max szumu w mediach i grożenie zawiadomieniem do prokuratury ( o bezprawne zatrzymanie i pobicie ) i pzwem do sądu o odszkodowanie. Może wystraszą się i spróbują ugody co szybko załatwiłoby sprawę ( bo w sądzie to może potrwać ho ho )
Requiem [ has aides ]
ehh... ja sprzętu i tak nigdy nie kupuje w hipermarketach... wole w wyspecjalizowanych sklepach. Ogólnie bardzo rzadko bywam w tych "sklepach", ze wzgledu na wiekszosc bubli, jakie tam sprzedają, a pewnie i także ze względu na psychicznie chorych ochroniarzy. Powinien badac każdego psychiatra nim dostanie zgode na prace... ehh.. ale jezeli to Ci naprawde sie przydazylo, to szczerze wspolczuje. Ogladalem kiedys w SuperWizjerze TVN program wlasnie o tym, co opisales - nie wyglada to ciekawie
kiowas [ Legend ]
Marek ---> nic nie pisalem o zgodzie prokuratora, lecz o nakazie wydanym przez sad. Prokurator wnosi tylko do sadu o wydanie takiegoz. A policja musi miec naprawde mocno uzasadniony powod wkroczenia do prywatneej posesji bez nakazu inaczej dyscyplinarka murowana. Poza tym mogl on spokojnie nie wpsucic policji do mieszkania i mialby do tego najswietsze prawo, a nie sadze, by panowie w mundurkach pokusili sie o wylamanie drzwi, skoro chodzilo jedynie o podejrzenie paserstwa.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
o qrde... mojemu koledze tez zdazylo sie cos podobnego tylko z mniejsza brutalnoscia ale sprawa zostala naglosniona i trafila do gazety. Otoz kolega wszedl do supermarketu (zdaje sie ze kaufland) z kilkoma qmplami. Pochodzili, posmiali sie i zatrzymali ich straznicy. trzymali ich kilka godzin w gabinecie az musieli siakc do butelki az wreszcie raczyla sie pojawic policja. Nie mowiac juz o brutalnym traktowaniu przez pana policjanta trafili do komisariatu gdzie zostali przesluchani. chyba jedyny normalny czlowiek po przesluchaniu stwierdzil ze zeczywiscie oni nic nie zrobili. Te supergigaextracoolmarkety to sobie robia normalnie totalna olewke z klientow!! Nienawidze chodzic do tego qfna. Jak juz cos to zasuwam do biedronki (jest przeciez tak blisko;)). Ps. w gazecie pozniej jak to czytalem podali ze podczas jak sznowni straznicy pilnowali bogu ducha winnych chlopakow ze sklepu zniknelo radio...
Marek [ Pretorianin ]
kiowas ---> zgadza się, ale napisałeś, że wejście do domu bez nakazu jest bezprawne, a nie jest.
Silent [ The Voice ]
usypiacz - napisz na mój mail, jest pod nickiem - może można by to jakoś nagłośnić, nic nie obiecuję, ale bardzo duża szansa jest.
Grinch [ Konsul ]
Cala historia jest opisana na stronie do ktorej link macie ponizej. Nie wiem czemu, ale wydaje mi sie ze usypiacz po prostu ja tutaj skopiowal... Moze przydaloby sie pare wyjasnien?
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
oooo nieladnie... no chyba ze to jego sytrona;)
Moniash [ Generaďż˝ ]
usypiacz usnął :-) usypiacz --> mógłbyś jednak sie obudzić i wyjaśnić nam - forumowiczom kilka spraw ....
soze [ sick off it all ]
to proste??? masz pare baniek na venndete??; ))u mnie ochrona w paru sklepach teraz mowi dziendobry a panie w kasach pakuja ci zakupy; ))) PRZEMOC ZA PRZEMOC!!!! a usypiacz->mam nadzieja ze to twoja opowiesc?????????XERO????
Theddas [ Konsul ]
Marek => Oczywiscie, ze wywalczylbym. Nie mieszaj dwoch spraw - sadzenie sie ze szpitalami etc. to sadzenie sie z panstwem. W takiej sprawie z gory jestes na przegranej pozycji. Natomiast MM i inne tego typu (wulg.) to bogate prywatne firmy. Przypuszczam nawet, ze gdyby poszkodowany cala sprawe naglosnil w odpowiedni sposob to woleliby to zalatwic polubownie (czy by mi to pasowalo czy nie to juz inna sprawa). Lindil => Jasne, ze ochrona jest potrzebna. ALE - gdy ktos do mnie podchodzi jak wychodze ze sklepu i mowi "Pan pojdzie z nami", a ja mowie, ze chce wiedziec dlaczego, a on mi "to sie okaze", to ja mu od razu mowie, ze nigdzie z nim nie pojde, a jak mu sie nie podoba to mozemy tutaj zaczekac i niech zadzwonia po policje. Jezeli w tym momencie postapia inaczej niz a) puszcza mnie b) wezwa policje, to jest to podstawa do oskarzenia ich i wywalczenia sporego odszkodowania, bo tylko policja ma prawo mnie aresztowac/wylegitymowac/zatrzymac etc. Najgorzej jezeli w takiej sytuacji jestes sam. Wtedy rzeczywiscie ochrona czuje sie bezkarna... Natomiast trzeba znac swoje prawa i nie dac sie traktowac z gory jak bandyta. Gdybys mial przy sobie bron i pozwolenie na nia (czyt. legalnie ;) to w takiej sytuacji jak opisana na samej gorze, czyli gdy ochrona nie wzywa na Twoje zadanie policji a za to przechodzi do rekoczynow to mialbys prawo jej uzyc w samoobronie, bo to sie niczym nie rozni od pospolitej napasci. No, moze rozni sie tym, ze znasz sprawcow, a oni beda sie Tobie pozniej smiac prosto w twarz, bo nic im nie udowodnisz. Zdaje sobie sprawe, ze w Polsce samoobrona jest bardzo niebezpieczna (wyroki na korzysc bandytow etc.), ale to nie jest powod, by sie nie bronic, kiedy trzeba.
Theddas [ Konsul ]
A propo. Film dokumentalny wyswietlany ostatnio na TVNie bodajze o ochronie sklepow Carfour (nie wiem jak to sie pisze :)) jeszcze bardziej utwierdzil mnie w moich przekonaniach. Tego po prostu nie mozna puszczac plazem. Nie mozna tez oceniac z gory wszystkich ochroniarzy, sa sklepy gdzie ochrona jest mila, postepuje zgodnie z prawem, informuje Cie o Twoich prawach. Niestety takich ze swieczka szukac.
Michalina [ Legionista ]
sorry, ale zamurowało mnie! :-)
rg [ Zbok Leśny ]
Wiecie co? Ja mysle, ze usypiacz to czyta, tylko sie nie odzywa po tym, jak go zdemasakowalismy... ;]]
xywex [ mlask mlask! ]
Zastanawia mnie jakia byłaby reakcji tych oprychów (czyt. ochrony) gdyby w takiej sytuacji potraktować ich gazem i wiać ze sklepu (na ostrobramskiej nie byłoby z tym problemów bo tak wyjście jest trzy metry zaraz z kasami)?
anonimowy [ Legend ]
Pozdrawiam wszystkich, którzy zechcieli zaprezentować tutaj swoją opinię oraz wyrazić współczucie. Ktoś poradził mi właśnie skorzystać z $ 60 KpK i przygotowałem takie pismo. Ale wątpliwości ma chyba tylko prokuratura, która jakoś nie może znaleźć materiału filmowego jak odłączam te kabelki. Obdukcję oczywiście mam zrobioną po zajściu. Ponadto: Zainteresowałem tym kilka redakcji ale informacje jakie udziela prokuraturę na mój temat są takie, że jestem podejrzany (więc chyba moja 70 - letnia matka też) o udział w grupie przestępczej i dla dobra śledztwa nic nie powiedzą. Na dodatek sprawa wylądowała u samego naczelnika prokuratury, który zabronił swoim podwładnym mówić czegokolwiek. Na dźwięk mojego nazwiska przez telefon wszyscy w prokuraturze odsyłają każdego tylko i wyłącznie do naczelnika. Tak więc media są przyblokowane. Być może ktoś z supermarketu w tym pomaga. Jeśli wydarzy się w sprawie coś istotnego będę uprzejmy Was poinformować w moim linku. Ponadto pozwolę sobie zamieścić kopię z obdukcji lekarskiej, i rachunek jaki zapłaciłem w MM za zakupiony sprzęt w podziękowaniu za takie potraktowanie. Pozdrawiam. J. R. - faktycznie poszkodowany. [email protected]
Ostatni_Sprawiedliwy [ Legionista ]
Wiec zalacz nam owe dowody w miare jak najszybciej, bo prawde mowiac wyczuwam tutaj chyba kolejny "prima aprilisowy" zarcik. A nawet w takim dniu - co za duzo, to niezdrowo...
VOSTOK [ Konsul ]
Ja myślę że JAcek_007 to prawdziwy poszkodowany>>Poprostu wysłałem z jego strony SMS'a aby poinformować/tudzież sprawdzić czy usypiacz i Autor tej stronki to jedna i ta sama osoba. Z drugiej strony usypiacz niemówił ze to jego dotyczy :)
Tofu [ Zrzędołak ]
Jacek_007 --- chcialbym zwrocic Twoja uwage na post Silenta - proponuje napisac do niego maila i przeslac mu dowody a moze z tego wyjsc naprawde sporo...
usypiacz [ Pretorianin ]
o kurcze! zerkam do watku a tu sie istna dyskusja na ten temat wywiazala! oczywiscie zajscie nie dotyczy mnie, dostalem te historię mailem od kolegi i pomyslalem ze warto wrzucic na forum ku przestrodze... bardzo przepraszam Was i poszkodowanego za zamieszanie... po prostu zapomnialem jakos zaznaczyć ze zdarzenie nie dotyczy mnie.
Requiem [ has aides ]
ta sama tresc jest pod adresem: https://www.geocities.com/media_markt2002/
tymczasowy13560 [ Junior ]
Mnie to zatkało jak to przeczytałęm. Myślałem że to jeszcze żart primaaprilisowy włóczący się jeszcze posieci. Ale jeżeli jest Pan pobity i ślady są widoczne to jest to materiał dowodowy dla sądu. jeżeli się Pan zdecyduje na proces to znajdą się ludzie, którzy Panu pomogą. zyczę powodzenia [email protected]
tymczasowy13564 [ Junior ]
DO SADU! POWIEDZ KUMPLOWI< CZY ZNAJOMEMU< ZEBY SIE NIE PATYCZKOWAL!!! DO SADU Z DUPKAMI! ODRAZU WIEDZIALEM ZE MM TO GOWNO
Blendon [ Generaďż˝ ]
usypiacz---> pojedz przed ten sklep z kolegami wieczorem i jak cioty beda wychodzic z pracy (czesto wychodza pojedynczo) to "zajmijcie sie" jakims zeby mial nauczke, bo te k**** w pojedynke to leszcze
Marcio [ Muchożerny Ścianołaz ]
powinienes sie ubiegac o odszkodowanie a ci z media markt powinni zatrudnic po ochroniarzu na kazde stoisko!!!!!!
Pancor [ Junior ]
zabić żuli, ubić utłuc czy cos takiego do TV do prasy, a tak w ógle jaki czas temu miało miejsce to zdarzenie?
Kat [ Konsul ]
tak poza tematem genialnie piszesz - naprawde wciagnelo mnie
tymczasowy17678 [ Junior ]
No cóż Panowie ! Opowiem wam jeszcze troszeczkę jak wygląda życie, z którym się właśnie zderzyliście ;-) Że przerost mięśni powoduje zanik centralnego układu nerwowego (z wyjątkiem ośrodka agresji), to rzecz ogólnie wiadoma i nie ma się co nad tym rozwodzić...Że ochroniarz nadużywa kompetencji - trudno, co ma do stracenia - najwyżej go zwolnią (i tak nie wiadomo, czy będzie nazajutrz jeszcze pracował), a przynajmniej opowie kumplom z siłowni jak komuś wp.. ;-) Co robicie - oczywiście wszyscy zwracacie się jako poszkodowani do organu, który powinien pomóc wyegzekwować sprawiedliwość, czyli Policji ! I to jest wasz największy błąd... Opowiem wam historyjkę: Wracałem kiedyś zmęczony po całym i dniu pracy (i paru nadgodzinach) wieczorem do domu na rowerze. Rower mam pożyczony od brata, jest to rower górski - niestety brat nie zamontował przy nim świateł... a wracałem wieczorem, co robię bardzo rzadko (okolica niebezpieczna - łatwo stracić zdrowie i pieniądze). Ponieważ do pracy mam około 4.5 km, więc postanowiłem mimo wszystko próbować pojechać tym pojazdem, ale żeby nie spowodować wypadku jechałem po chodniku. W tej okolicy człowieka o tej porze spotyka się co 500 m więc raczej szkody nikomu bym nie wyrządził - na rowerze jeżdżę poza tym codziennie, umiem też parę tricków ;-) Tyle wstępu... No cóż, krótko mówiąc - zaskoczył mnie zmotoryzowany dwuosobowy oddział panów w niebieskich mundurkach... zatrzymałem się, tak jak poprosili (i tu był błąd - trzeba było uciekać ile sił w nogach, na rowerze w wąskich uliczkach nikt cię nie dogoni !). Starszy z policjantów zachowywał się niegrzecznie i wmawiał mi jakie to właśnie ciężkie przestępstwo popełniłem (nie dosyć, że bez świateł, to po chodniku) i nie pomagały żadne logiczne argumenty - dyskusja trwała parę sekund, po czym wkurzony - jako, że chciałem spokojnie wrócić do domu i położyć się spać, odmówiłem podania danych osobowych... a ponieważ Policja nie posiada poczucia humoru zaproszony zostałem na komisariat. W międzyczasie funkcjonariusze zgarnęli kogoś za podobne "przestępstwo", a że nie stawiał oporu, tylko dał się spokojnie zbluzgać, to dostał 100 PLN mandatu (sic!) i poszedł dalej. Panowie zapakowali mój rower do bagażnika - jechali z otwartym, naruszając wszelkie zasady policyjnego BHP ;-) Na komisariacie starszy policjant kiwnął aby nie notowano mojego wejścia... poczułem się dziwnie. Zabroniono mi też próby skorzystania z telefonu komórkowego w celu powiadomienia rodziny - policjanci bardzo uważali na każdy mój ruch w kierunku telefonu! Zaprowadzono mnie do niewidocznego z zewnątrz budynku pomieszczenia do przesłuchań - funkcjonariusze gestem dali siedzącemu tam 1 policjantowi do zrozumienia, aby opuścił pomieszczenie. Zamknęły się drzwi, po czym starszy policjant zaczął słowami "WIE PAN CO TO JEST WŁADZA!?!" Był rozwścieczony, ze podważyłem jego "autorytet" przed młodszym, który zachowywał się spokojnie... Wiedziałem, ze jeżeli teraz czegoś nie zrobię, to może być bardzo niedobrze - podałem dane osobowe i postarałem się obrócić wszystko w żart (ale słabo to wychodziło). Zapanowała konsternacja - moje nazwisko jest znane, mieszkam w małym mieście, rodzice uczą w szkołach średnich i jest bardzo duza szansa, że mogliby uczyć dzieci tych panów (tak, tak - trzeba się jakoś bronić !). Oczywiście nie użyłem takiego argumentu - nie rozwściecza się głodnego tygrysa - ale dało to policjantowi trochę do myślenia, bo postanowił się naradzić. Dla potwierdzenia danych osobowych podałem nazwisko ich kolegi, który pracuje w Policji i dobrze mnie zna (mieszkamy na tej samej ulicy) - dopiero to rozwiało wątpliwości i zostałem wypuszczony z komisariatu, nawet nie "wlepiono" mi mandatu... Od tej pory Policję omijam z daleka - nie zwróciłbym się do nich w żadnym wypadku o pomoc! Pamiętam UB - to ci sami ludzie w nowej odsłonie. Chroni ich prawo i mogą tak naprawdę zrobić wszystko, co im się podoba - mogą nawet zabić bez powodu, zostałoby to zatuszowane dla dobra instytucji! Bezpieczniej czułem się pijąc przy stoliku w pubie z recedywistami niż wchodząc na komisariat! Przestańcie podniecać się pokazami z telewizyjnego 997 - życie odbiega nieco od tego, co tam prezentują... Aha - jak u nas kogoś biją na ulicy, to Policja po prostu przejeżdża obok. Grupa 10 rozwydrzonych sterydów może im nawet obrzucać radiowóz kamieniami, chyba, że trafią na "operacyjnych" ;-) Motto: Unikajcie konfliktów - a jak będziecie w powaznych kłopotach, liczcie na przyjaciół, a nie na państwo! Pokorne cielę dwie matki ssie... A jak ktoś będzie wam powaznie groził - niektórzy ruscy ubiją każdego zwykłego człowieka za 1000 PLN (autentyczna cena)...
kiowas [ Legend ]
Trzeba bylo nie pyskowac tylko sie wylegitymowac,,,
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
Uwielbiam Media Markt, tylko tam kupuję gey komputerowe , płyty i filmy dvd. Świetny sklep i niemam mu nic do zarzucenia.
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
H3ZEKI4H [Pretorianin] ---> A co to jest GEY komputerowe? Swintuszek ;)))
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
ok, sorki gry komputrowe, poprostu "e" jest obok "r" na klawiaturze. Świnyuszek mówisz, a to tobie się jakoś dziwnie skojażyło nie mnie
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
mały_miś ---------------> ok, sorki gry komputrowe, poprostu "e" jest obok "r" na klawiaturze. Świnyuszek mówisz, a to tobie się jakoś dziwnie skojażyło nie mnie
tymczasowy17678 [ Junior ]
Słuchaj kiowas - chyba masz 16 lat i nie rozumiesz problemu - ja mam "trochę" więcej ! Jak będziesz kiedyś wkurwiony wracał do domu po robocie, ciężko zarabiając kasę, to z pewnością nie bedziesz chciał jej oddać w taki sposób - wylegitymowanie się nic nie zmienia. Mój brat się kiedyś wylegitymował i też miał kłopoty - a on nawet nie umie odpyskować... Problem polega na tym, że oni nie czepiają się tych ludzi, których powinni i którzy stanowią zagrożenie dla normalnych obywateli (albo dla nich samych) - szukają tylko jak komuś dołożyć i wyciągnąć kasę! Pomyśl jeszcze np.. ze masz rodzinę, która czeka, aż wrócisz z pracy i nie wie gdzie jesteś ! Jezeli nadal nie rozumiesz, to sam zatrudnij się w Policji albo bierz dzienni 30 porcji metanabolu, OK ! ;-) Jeżeli zrozumiałeś, to bez urazy... i przepraszam !
Ostatni_Sprawiedliwy [ Legionista ]
Cóż, ja osobiscie mam na szczescie (odpukac!) w miare dobre skojarzenia z policja - w koncu czasami gliniarze to tez ludzie ;> W kazdym razie tez kiedys jechalem poznym wieczorem na rowerku bez swiatel - i to nie po chodniku, ale ulicy :P - oczywiscie ruchu nie bylo zadnego (ani jednego samochodu na odcinku 3 km), a ja na ulice wjechalem tylko na moment...niemniej palki tego nie wiedzialy, wiec mogly dac mandat - skonczylo sie na kulturalnym pouczeniu :>
kiowas [ Legend ]
cybershogun ---> ach, miec znowu 16 lat....:) Moja uwaga byla podyktowana moim wisielczym dzisiaj humorem i miala na celu rozwscieczenie przedmowcy:) Nie ty jeden 'przejechales' sie na policji. Np. kiedys wracajac do domciu ok. polnocy przechodzilem przez jezdnie (nie na przejsciu, ale pusto bylo w zasiegu wzroku). Zatrzymalem sie zeby zawiazac sznurowadla, az tu nagle z krzaczorow wyskoczyli mili panowie. Dokumenty, wrzaski i takie tam. No a ze bylem po dwoch piwach i czuc bylo co nieco chmielna won panowie zaczaili, ze musze byc niezle nawalony zeby sznurowki na jezdni wiazac, wiec postanowili mnie zabrac do 'najdrozszego hotelu w miescie' z darmowym prysznicem:)) Cudem sie wymigalem bo akurat mialem dwie minuty drogi do domu. Tak wiec takie historie sa na porzadku dziennym - glowa do gory:)
tymczasowy17678 [ Junior ]
No własnie - nie mówię, że nie ma tam porządnych ludzi... z "lotnymi" da się pogadać - najgorszy jest zwykły krawężnik ! Chodzi o to (głównie w małych miastach - w dużych Policja nie ma czasu na pierdoły, tam ktoś kogo zatrzymają może do nich np. strzelić), że na służbę przyjmowani są ludzie z dziwną, choć nieudokumentowaną przeszłością oraz psychicznie nie nadający się do tego zawodu ! Wszystko po znajomości, pracę gdziekolwiek ciężko tu dostać, a kolesie z boiska zawsze sobie pomagają... tylko nikt nie bierze odpowiedzialności... a przecież ten facet ma służbową broń i wyprowadzony z równowagi może jej użyć! Czy normalne jest popisywanie się władzą przed zatrzymanym rowerzystom, a uciekanie przed uzbrojoną bandą wyrostków (fakt autentyczny) ? Ktoś tu musi zaprowadzić porzadek ? Bardzo często słyszę, że ludzie powinni brać sprawy w swoje ręce - to chyba najbardziej obiektywna opinia dotycząca naszej Policji... nie tylko ja się sparzyłem ! Ludzie klną mówiąc o funkcjonariuszach i nie podają im ręki.. poza tym dobrze wiadomo, że nasi policjanci piją ile wlezie, nawet na służbie - zatrzymali kiedyś rutynowo samochód mojej mamy (byłem wtedy pasażerem); w momencie, gdy funkcjonariusz otworzył drzwi do środka buchnął taki powiew alkoholu, że zacząłem się zastanawiać, czy będzie on w stanie poprosić o dowód i prawo w formie, w której ktoś go zrozumie ;-)))
tymczasowy17678 [ Junior ]
"rowerzystą" - sorry za orta - nie wiem jak mi się to udało ! ;-)))
Dreamquest [ Generaďż˝ ]
Mnie notorycznie zatrzymuja gliniarze. Glownie ze wzgledu na wyglad. Wszak, panuje dziwna obiegowa opinia, ze dlugowlosi to cpuny albo "szatanisci". I raz tylko zdarzylo mi sie byc potraktowanym nietypowo... Ale nie mialem zadnych problemow. Na szczescie... ;)
Lukasz [ Pretorianin ]
Jacek007 ---> jeżeli udało Ci się dodzwonić po kilka z wymienianych numerków, możesz również mieć dowód w postaci wyciągu z wykonanych telefonów. Będzie tam widać w jakim to było czasie, jak często itd... Nie powinieneś mieć problemów z dostaniem takiego billingu. Jeżeli będziesz miał, napisz niezależnie od firmy w jakiej masz komórkę: [email protected]
tymczasowy20854 [ Junior ]
to chore :"(((
FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]
Do sądu z nimi!!!!!!
FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]
UP :)
Coy2K [ Veteran ]
Niestety z systemem nie wygrasz:(( To smutne. Niedawno też miałem incydent z ochroniarzami, było to w hypernova( czy jakoś tak ) jednak skończyło się tylko na "prosze opróżnić kieszenie" ... Nie było by w tym nic złego, jednak nie wiem czy jeszcze raz tam przyjdę tym bardziej, że rewizja miała miejsce gdy po raz pierwszy odwiedziłem ten "sklep".
TAILEREKK [ Senator ]
jejku masz kłopota jest cośtakiego co się wabi ruska mafia......... za 1.000 PLN oni takiego haosa zrobią w sklepie że te ochroniaże się posrają ze strachu i se wtedy zdaczą sprawe ile osbie naważyli bigosu........ a potem bum bum i po sprawie......... (ostatni raz coś takiego było w 2000 4 stycznia)
QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]
Radzę wszystkim uważać na Market MM i na jego serwis komputerowy. Niedawno mojemu koledze zespsuł się dysk hdd segate 40 g.b ... Oddał go do serwisu mm bo dysk był prawie nowy i co.... po 3 miesiącach dali mu nowy Na czas oczekiwania dostał zastępczą 10 gb z systemem win 95 i tyle. W najbardziej podłej firemce komputerowej trwa to 10 x krócej Kicha to MM
meli [ Pretorianin ]
co do sytuacji to :(( jeżeli chodzi o dział hardware w MM, to mój znajomy tam pracuje i dokładnie wiem jakie odwalają przekręty ! ja osobiście nic bym tam nie kupił towar zwracany do reklamacji jest ponownie układany na półce i tak do skutku ;-) MM to pic, a swoje promocje niech sobie wsadzą ..........