GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Chcę być wegetarianką ale rodzice absolutnie się na to nie zgadzają,co r...

31.03.2005
21:06
[1]

Buzzerek [ Legionista ]

Chcę być wegetarianką ale rodzice absolutnie się na to nie zgadzają,co r...

Mam 16 lat i chodze do liceum. Ostatnio oznajmiłem rodzicom, że przechodze na wegetarianizm, ale oni powidzieli, że póki mieszkam z nimi i nie mam 18lat to musze jeść mięso. W wieku 14 lat przez pól roku nie jadłam mięsa, bo się odchudzłam, ale starzy z pomocą gróźb i szantaży zmusili mnie do tego. Nie cierpie jeść mięsa, ale musze.
Jak mam porozmawiać z nimi aby się na to zgodzili? Od ilu lat moge sama decydować o przejściu na wegetarianizm?

31.03.2005
21:07
smile
[2]

DariFula [ Dari Fula ]

... to powiedz rodzicom, że chcesz byc jaroszem ...

31.03.2005
21:08
smile
[3]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Ale .. po co nie jesc miesa ? Bo jest jazzi / trendi ?

31.03.2005
21:08
smile
[4]

Zenedon_oi! [ Pretorianin ]

Wygląda na to że będziesz musiała jeść biedne zwierzaczki:(

31.03.2005
21:08
smile
[5]

techi [ Legend ]

"wegetarianką" Zdecysuj sie co do płci:D

31.03.2005
21:09
[6]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Bo jest jazzi / trendi ?

U mnie ostatnio mówi się na to "pigma" ;o)

31.03.2005
21:09
smile
[7]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

człowiek jest zwierzęciem mięsożernym i całkowity brak mięsa jest niezdrowy dla organizmu - idź do kąta i zastanów się nad swoim postępowaniem - jak wrócisz, zapraszam na ćwierćfunciaka z serem

31.03.2005
21:09
smile
[8]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Problem związany chyba jest z tym, że nie jesteś w stanie określić swojej płci. Widocznie rodzice chcą póki co ukierunkować Cię odpowiednio... właśnie poprzez jedzenie mięsa.

31.03.2005
21:10
[9]

hausi [ Konsul ]

jesteś jeszcze za młoda aby być wegetarianką
to może być niebezpieczne dla twojego zdrowia
lepiej jedz mięso, nie musisz często jeść ale jednak jedz

31.03.2005
21:10
[10]

eMMeS [ Emotion of Heart-Love To Rock ]

a jakiej płci jesteś?????
wegetarianką, oznajmiłem, jadłam

mięsa możesz nie jeść. będzie więcej dla mnie:P

31.03.2005
21:10
[11]

skrzatman [ SkrZat ]

Buzzerek--> mięso można jeść i się nie tyje :/ tyle że w mniejszych ilościach i powiedz to rodzicom że chcesz ograniczyć jedzenie mięsa i tyle :/ :P

31.03.2005
21:11
smile
[12]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Paudyn rozbroiles mnie

31.03.2005
21:13
[13]

Vader [ Senator ]

Buzzerek --> Nie dasz rady ich przekonac. Ale jesli zdołasz, pamiętaj by odwiedzić dietetyka. To ważne by mieć włąsciwą dietę.

Maevius --> By chronić zwierzęta. I proszę nie kpić z tej idei.


31.03.2005
21:15
[14]

Attyla [ Legend ]

może uznali, że jesteś w wieku bardzo intensywnego wzrostu i rozwoju i żywienie się, które nie czyni wiekich spustoszeń w organitzmach dorosłych tobie zaszkodzi. Sam też nie lubię jeść mięsa, ale od paru lat jestem dorosły i mogę decydować sam o sobie z wyjątkiem przypadków, kiedy robi to za mnie moja żona:D. Nie znam się na żywieniu, ale sądzę, że lepsze jest żywienie zbalansowane ze wszystkimi składnikami (w tym białkiem zwierzęcym) niż sama zielenina. Gdyby było inaczej pewnie mielibyśmy drugi żołądek i dwukrotnie trawili pokarm. Tymczasem mamy krótki przewód pokarmowy, który nie poradzi sobie z większością niskoprzetworzonych produktów naturalnych.
Co do rodziców, jeżeli zaprowadzisz ich do profesora żywieniowca, który będzie na tyle głupi, że stwierdzi, że tobie czysta dieta roślinna nie zaszkodzi, to prawdopodobnie nieco zmiękną. Albo znajdą swojego profesora, który stwierdzi coś odwrotnego:D. W każdym razie za 2-6 lat będziesz na swoim i sama będziesz decydować o składzie diety.

31.03.2005
21:15
smile
[15]

Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]

Masz "normalnych inaczej" rodziców...
Zmuszać do jedzenia mięsa...OMG. Pamietam jak mnie do tego przymuszano na koloniach, koszmar, ale rodzice nie robili chociaż żadnych idiotycznych warunków w domu o_O

31.03.2005
21:18
smile
[16]

Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]

BTW. Osobiście nie jestem wegetarianinem, toleruje ryby i "suchy" (czyli pierś :P) drób. Ale jak widze czerwone mięso, albo co gorsza czuje zapach surowego, to mnie szlag trafia (i mdłości co by mi atrakcji nie zabrakło).

31.03.2005
21:22
smile
[17]

Misio-Jedi [ Legend ]

Jak zechcesz zrobić trochę masy i chodzić na pakernię to docenisz wartość czerwonego mięsa.

31.03.2005
21:23
smile
[18]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

ale wiesz dobrze o tym, że nie jedzenie mięsa jest niezdrowe?

31.03.2005
21:24
[19]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Jesteś za młoda. Nie zdajesz sobie sprawy że w twoim wieku, odchudzanie, wege i tym podobne eksperymenty z jedzeniem mogą odbić się na twoim przyszłym zdrowiu. Twoi starzy chcą dla ciebie jak najlepiej i ja bym pewnie na ich miejscu zrobił to samo. Dojrzewasz ten wymysł zrodził między innymi twój buntowniczy wiek, bo jestem pewien żę nie podasz sensownych argumentów, które przemawiają za tym byś przestała jeść mięso. Młodemu organizmowi to może na serio poważnie zaszkodzić.

31.03.2005
21:28
smile
[20]

Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]

Miso - Nie doceniasz mocy soji :E

31.03.2005
21:30
[21]

??? [ tomi_boss ]

niemozes zjesc chwastow bo rosniesz, po 21 roku zycia rob co chcesz

31.03.2005
21:31
[22]

Ptosio [ Legionista ]

Mazio- Ale u nas na kontynencie się mówi "rojal łif czisss" przecie :p
Buzzzerek- Oj tam, jak chcesz się odchudzić to pobiegaj po lasku :p Dobre mięso nie jest złe, naprawde :) Np. taki pasztecik własnej roboty mmmmm.....
(Powlejajcie tutaj troche ładnych zdjęć dań mięsnych i wyników badań wegetarian (tzn.tych spzryjających nam wyników badań:p))

31.03.2005
21:33
smile
[23]

gofer [ ]

Maevius - > nie jazzi, tylko jersey...och, cóż za foux-pas...

31.03.2005
21:39
[24]

SULIK [ olewam zasady ]

nie ma jak surowe miecho :)

a teraz ide sobie zerobic troche kaszanki na goraco, bo sie glodny zrobilem jak piszecie o miesku :>

( btw. kiedys tez nie lubilem miecha, ale polubilem :) )

31.03.2005
21:49
smile
[25]

kowalskam [ Nightmare ]

Weź wielkiego arbuza i walnij się mocno w główkę... :P [joke]
W twoim wieku mięso jeść trzeba czy chcesz czy nie.
Krowa nie musi jeść mięsa koń tak samo, ale pies czy człowiek musi bo tak jest zrobiony jest mu potrzebne do zdrowego funkcjonowania :]

Sulik---> kurdę masz rację muszę zjeść jakieś mięsko ta rozmowa wzmaga apetyt[!], ach... mam pasztecik domowej roboty :))

31.03.2005
21:50
smile
[26]

Werter [ 1488 ]

pewnie rodzice uważają, że to kolejny wymysł, jak to u nastolatków bywa. być może mają rację.

najlepsza byłaby wizyta wraz z rodzicami u dietetyka.

dieta wege sama w sobie jest zdrowa i dostarcza wszystkich potrzebnych składników. oczywiście jeśli nie ogranicza się ona do chleba z pasztetem sojowym z puszki, jak często bywa. dieta wege powinna być urazmaicona (zresztą każda dieta powinna być).

problemy mogą nastąpić przy przejściu na weganizm (czyli prócz mięsa wyeliminowanie nabiału i jajek), ale i taką dietę można odpowiednio skomponować by zaspokajała potrzeby organizmu. jednak nie jest to łatwe i bez doświadczenia można sobie zrobić krzywdę, przynajmniej w wieku dojrzewania.

moim zdaniem rodzice nie powinni ci utrudniać zmiany diety, a raczej pomóc, np. przez wyszukiwanie ciekawych prepisów, informacji itd.
jeżeli przejście na wege to pęd za modą czy kolejna fanaberia nastolatka, to zrezygnujesz prędzej niż jakakolwiek dieta mogłaby ci zaszkodzić.
jeśli to poważna decyzja (bez względu czy dyktowana względami zdrowotnymi czy etycznymi) i przy niej zostaniesz, to w interesie rodziców jest raczej pomóc ci, a nie rzucać kłody pod nogi. szczególnie, że wege to nie tyle wyeliminowanie mięsa z posiłków, ale zupełnie inna filozofia przygotowywania tych posiłków.
no i ważne jest też kto te posiłki ma przygotowywać, bo jeśli np. twoja mama ma robić specjalnie przez ciebie dwa obiady, jeden dla ciebie, a drugi dla reszty rodziny, to nie dziw się, że nie jest zachwycona tym pomysłem;-)

takie jest moje zdanie i doświadczenia, jako wegana z 1.5 letnim stażem i wege z 5-letnim stażem;-)

ja co prawda zmieniłem dietę w późniejszym wieku, ale rodzina też się buntowała. po pewnym czasie po prostu się przyzwyczaili, a z czasem sami zaczęli spożywać mniej mięsa. raz że wychodziło taniej, dwa że potrawy wege były o wiele atrakcyjniejsze niż kotlet z ziemniakami i surówką. a ich przygotowanie wbrew pozorom prostsze i mniej czasochłonne;-)

polecam przeglądnąć stronę vege.pl, jest tam trochę ciekawych informacji.

PS. znam rodziny gdzie dzieci są wege "od brzucha matki", obecnie w różnym wieku, rozwijają się prawidłowo, niczym nie różnią się od reszty dzieci. zresztą nie raz już tutaj o tym pisałem.
PPS. znam też rodziny wegańskie, z dziećmi wegan. też są zdrowe, nie mają żadnych problemów z rozwojem itd. są pod kontrolą lekarską etc. ale i tak mi pewnie nikt nie uwierzy;->

31.03.2005
22:25
smile
[27]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Jedzcie sobie salatke zajaczki. Mi zostawcie golonki :) Nie rozumiem takich ludzi.

31.03.2005
22:27
smile
[28]

gofer [ ]

Dabster ma rację. Więcej wegetarian, więcej mięsa dla normalnych. Proste :)

31.03.2005
22:32
[29]

Vader [ Senator ]

Dabster:
Jedzcie sobie salatke zajaczki. Mi zostawcie golonki :) Nie rozumiem takich ludzi.

Nie rozumiesz ? To proste. Ci ludzie wychodza z takiego założenia: Zwierzęta czują i reagują na bół tak jak my. Zatem winniśmy je chronic i szanowac. Taka postawa to po prostu wynik pewnego intelektualnego rozwoju, połączonego z dobrze rozwiniętą empatią.

Widzisz jakie to proste ? Tym ludziom po prostu zależy na losie zwierząt. Tobie nie. I tyle.

31.03.2005
22:34
smile
[30]

kowalskam [ Nightmare ]

wspaniała robota werter teraz ona zostanie na zawsze wegetarianką...
Jak dabster i gofer mówili wicej dla nas :)

31.03.2005
22:37
[31]

Dagger [ Legend ]

Nie wiem dlaczego ale takie wątki zawsze mi zaostrzają apetyt na czerninę :)

31.03.2005
22:37
smile
[32]

kowalskam [ Nightmare ]

Orka zjada fokę, foka zjada delfina, delfin zjada wielką rybę, wielka ryba zjada małą rybę, mała ryba zjada[czy cos takiego] plankton[mikroskopijne zwierzęta].

to sie nazywa łancuch pokarmowy

31.03.2005
22:38
[33]

Vader [ Senator ]

Kowalskam: Taaa ? jak jesteś taką naturalistką to idz sobą dokarmić rekiny.

31.03.2005
22:40
[34]

kowalskam [ Nightmare ]

Człowiek zjadł woła, człowieka tygrys, tygrysa zabił inny tegrys w walce, padlinę po tygrysie zjadł ptak, ptaka zjadł jakiś inny zwierz..

31.03.2005
22:40
[35]

hola' [ koniczynka ]

hmmmmm, nie rozumiem jak mozna nie jsc miesa ? hmmmm, ja uwielbiam ryby i tobie tez polecam

31.03.2005
22:40
[36]

Vader [ Senator ]

I uważasz że nie da się ingerowac w ten łańcuch pokarmowy ?

31.03.2005
22:41
[37]

kowalskam [ Nightmare ]

poprzednia wiadomość [bez komentarza] niechciałem wysłać :]

31.03.2005
22:53
[38]

General E'qunix [ Konsul ]

"wegetarianką" i np. "oznajmiłem" :) R O T F L

31.03.2005
22:56
[39]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Vader -> To akurat wiem. Wiem rowniez, ze natura dala mi takie zeby, po to zebym jadl biedne swinki i krowki. Wegetarianom proponuje zapolowac na krowke albo na swinke wlasnorecznie. Moze swiadomosc wyrownanych szans pozwoli zjesc golone w spokoju :D

31.03.2005
22:59
smile
[40]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Dobre miesko nie jest złe :)

Vader - ludzie z taką filozofią nie powinni jeść nic prócz wyhodowanych na polu warzywek. Żadnych rybek, żadnych jaj itp. Taką postawe można wytłumaczyć tak ja to zrobiłeś, ale to nie oznacza, że ją pochwalam :)

31.03.2005
23:11
smile
[41]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

uważam, że nie jedzenie mięsa jest bardzo humanitarne.

O ile z ludzkim mięsem zgadzam się całkowicie, to niestety, nie widzę zastosowania dla takiego poglądu jesli chodzi o zwierzaki.
No i zapraszam wszystkich na schabowe :)

Werter - robisz sobie tylko więcej problemów :)
no twój wybór, Michael Jackson łazi w masce, a ty sobie kupujesz 'zdrową żywność'.
ok, każdy ma jakieś zboczenia :) cieszy mnie przynajmniej, że nie próbujesz "ochraniać zwierzątek" :)

31.03.2005
23:33
[42]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Poczekaj jeszcze dwa lata. Poza tym, możesz spróbować przekonać rodziców, że wiesz, jak zastąpić w diecie brakujące składniki. Jeśli wiesz, bo jeśli nie, to sobie daruj od razu.

PS a czy twoi rodzice nie są przypadkiem słuchaczami Radia Rydzyk? Tam wszystko jest sektą: wegetarianie, cykliści, Murzyni...

31.03.2005
23:39
[43]

Jałokim88 [ Centurion ]

jak można nie jeść mięsa? normalnie... przyszło mi to tak samo łatwo jak i wszystkie inne moje "wyrzeczenia". Pewnego dnia (dzień wcześniej myślałem o wegetarianizmie, ale uznałem żę za chudy jestem i że to nei dla mnie, że na 100% komplikacje siakieś z tego wynikną) po prostu wstałem i zwyczajnie zaglądajac do lodówki by wybrać sobie materiał na kanapki, pomyślałem sięgając po szynkę: "a mozę dzisiaj zrobie se kanapki bez mięsa...?" i tak zostało mi przez następne 5 lat... Przestałem z powodów ideologicznych, siakiegos sumienia, sam dokładnie nie wiem czemu, po prostu taki wiek... Ale teraz, gdy zacząłem jeść znów mięcho... musze stwierdzić że cholernie mi ono nie smakuje... Kiedyś uwielbiałem schaboszczaki i nie było wielu potraw, które przebijały by go smakiem, a teraz... teraz przeżuwajac go czuje jakbym zdrapał coś z bieżnika zaparkowanego pod domem samochodu i po podsmażeniu tego na patelni zaczął to wsuwać... Mięcho jem jedynie po to by zrobić przyjemność starszej. Co nieco poczytałem wypowiedzi i wszystkie są dla mnie Polską "normą" (wiadomo... siakieś przesądy a propos wege = wynaturzenie). To mięcho jest wynaturzeniem. Ludzie go nei potrzebują (aktualnie należy powiedzieć: potrzebowali, bo troche się zmieniliśmy i nie każdy mozę bez niego żyć) mięsa, jest ono tym czym jest dla szympansów. Szympansy polują ale robią to około raz na miesiac, dla przjemności, bo podstawą ich diety są głównie rośliny, a jedyne co pod mięso podchodzi to termity, mrówki itp. Człowiek ma podobna mentalność jaką mają szympansy :) po prostu lubimy zapach krwi i jesteśmy sadystami. Mozecie mówić, że nie bylibyście w stanie skrzywdzić gołymi rękoma jakiegoś zwierzątka, ale tak naprawde każdy z was w dzieciństwie lupą palił mrówki, męczył inne robaczki, żaby itp. To w nas siedzi i nic na to nie poradzimy. Z resztą gdyby nie mięcho nie siedzieli bysmy na tym forum, bo człowiek nie nauczył by się posługiwać narzędziami, bo w końcu po co? Pierwsze narzędzia służyły do zabijania i oprawiania zwierzyny, sam fakt że musimy używać narzędzi świadczy o tym żę nie jesteśmy stworzeni do jedzenia mięsa. Samo mięso jest z resztą papką przetworzoną z roślin, to takie przekonwertowanie *.bmp na *.jpg, gdzie *.bmp jest oczywiście rośliną... Jak dla mnie mięso jest jedzeniem z odzysku. W ogóle to nawet ekonomicznie jest niepoprawne, bo w końcu ile żarcia daje jedna świnia, a ile by dało jedzenia pole, na którym uprawiane jest pożywienie dla niej? Jedynie uzasadnienie jakie widze w jedzeniu mięsa kryje się w klimacie w jakim żyją ludzie. W naszych warunkach ciężko było by gromadzic pożywienie na całą zimę, więc tutaj mięso było wręcz niezbędne, ale teraz mamy takie możliwości, że możemy zimą sobie wsuwać banany więc spokojnie można zaspokoić podstawowe potrzeby organizmu, do których nie należy mięso, jest ono jedynie dodatkiem, kaprysem ludzi, którzy lubią pokazywać swoją rzekomą wyższość nad naturą.

31.03.2005
23:43
smile
[44]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jałokim -- zapomniałeś o jednym. Niektrzy jedzą mięso jeszcze dlatego, bo ... im smakuje :) Nad tym, czy jest koniecznym składnikiem naszej diety rozwodzić się nie będę, bo żaden ze mnie biolog.

31.03.2005
23:47
[45]

Jałokim88 [ Centurion ]

Cainoor ---> właśnie... Własnie to nazywam WYNATURZENIEM...

Jest ci potrzebne?
Nie...
Więc czemu jesz?
Bo mi smakuje...

GENIALNE...

31.03.2005
23:49
[46]

hohner111 [ DragonHeart ]

Hmh...ja nie lubie wiedziec ze jem wlasnie krowe, swinie czy kuraka......ale do McDonalda na mega niezdrowe 3x Podwojne Cheeseburgery + 2x duze frytki + 0,5l coli to musze chodź raz na 2 tygodnie.....a jak nie pojde chodź 1 raz w miesiacu to znaczy ze jestem chory...

31.03.2005
23:49
[47]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jałokim - Buahaha... powiedzieć Ci ile jeszcze robie innych rzeczy, które sprawiają mi przyjemność, a nie są konieczne do życia? heh :)

I naprawdę nie bądź taki pewien w swoich osądach, że akurat mi mięso nie jest do niczego potrzebne. Każdy człowiek jest inny i jeden obejdzie się bez problemu bez białka zwierzęcego, a drugi nie koniczenie.

31.03.2005
23:50
[48]

Vader [ Senator ]

Dabster -> To że możesz jeść mięso i jesteś w stanie je strawić nie oznacza że MUSISZ je jeść. Zakłądając, że jesteś istotą samoświadomą: masz częścwiowy wpływ na swoje poczynania. Konsekwencją pewnych wyborów jest niejedzenie mięsa, a to jakie mam zęby nie ma nic do rzeczy :-).

Cainoor -->Prawdziwy wegetarianin nie je ryb ani jajek.Przyzwyczaiłeś się do mięsa, od dziecka uczono nas że mięso się je i tyle. Nie dziwię się, że idea wegetarian wydaje się większosci ludziom niedorzeczna i smieszna. Ale jak zastanowić się dłużej - jest to rzecz jaknajbardziej poważna.

31.03.2005
23:57
[49]

Jałokim88 [ Centurion ]

Cainoor ----> śmiejesz się bo nie rozumiesz o co mi chodzi... Właśnie w tym rzecz, że człowiek to kawał skurwiela, robi kupe rzeczy, które w rzeczywistości po ciulu mu niepotrzebne są szkodząc przy tym nie tylko sobie, ale i innym. Jestem taki i ja i ty i wszyscy inni debile na dwóch nogach uważający się za bogów, jedynych, najwyższych i najważniejszych. Nie mam do nikogo pretensji, niczego nie chce chce zmieniać, po prostu stwierdzam debilizm ludzi.

31.03.2005
23:59
[50]

gofer [ ]

Jałokim - > czy wg Ciebie fakt, iż część zwierząt je mięso, także jest wynaturzeniem?

31.03.2005
23:59
[51]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jałokim - Chyba trochę mylisz pojęcia. Debilizm nie ma nic wspólnego z tym, że ktoś chce zaznać trochę przyjemności w życiu. A że przy okazji zabiją dla niego świnkę, czy rybke... cóż. Sam powiedziałeś, że nie każdy się tym przejmuje :)

01.04.2005
00:02
[52]

Werter [ 1488 ]

"Prawdziwy wegetarianin nie je ryb ani jajek"

ryb oczywiście nie je, bo to mięso. jajka za to jak najbardziej.

01.04.2005
00:02
[53]

Jałokim88 [ Centurion ]

Cainoor ----> nie chodzi mi o zabijanie, chodzi mi egoizm

Gofer -----> jeśli przeczytałeś moja nieco zbyt spasioną wypowiedź to powinieneś znać odpowiedź [ze tak zrymuje :P]

01.04.2005
00:03
[54]

Vader [ Senator ]

Jedzenie mięsa nie jest wynaturzeniem.
Natomiast ideologiczne niejedzenie mięsa, jest dla mnie superlatywem.

To tak jak z egoizmem. Egoizm nie jest wynaturzeniem i każdy z nas jest egoistą. Ale Ci, którzy kształtują siebie i próbują z nim walczyć -cieszą się moim ogromnym szacunkiem i podziwem.

Własnie w takich kategoriach należy postrzegać wegetarianizm.

01.04.2005
00:06
[55]

Vader [ Senator ]

Werter: Ja jajek nie jadam, zresztą nie lubię ich. Ale przepraszam za sianie dezinformacji.

01.04.2005
00:06
[56]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jałokim - no ale co z tym egoizmem? Egoista = debil, czy co? :) Vader ma racje. Każdy z nas jest w pewnym stopniu egoistom (stą?).

Werter - Ci co nie jedzą mięsa, bo zwierzątka cierpią, nie jedzą też jajek na tej samej zasadzie. Chyba. Jest inaczej?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-01 00:06:04]

01.04.2005
00:12
[57]

Jałokim88 [ Centurion ]

Gofer ----> Zwierzęta mięsożerne (takie z natury) są przystosowane wyłącznie do tego rodzaju jedzenia. Widać to po ich uzębieniu, pazurach, dziobach, umiejscowieniu oczu na głowie i tym podobnych cechach. Powiedz mi co wskazuje na mięsożerność człowieka? Jak myslisz, po co nam narzędzia? One zastępują nam te cechy. Wilka nie nauczysz wpierniczać marchewek, człowieka też nie jest w stanie jeść mięsa i dla tego je smażymy, przyprawiamy. Nasz organizm nie jest wstanie przetrawić tego gówna. Padłbyś, zarzygał wszystko dookoła siebie gdyby nie piekarnik...

Cainoor ----> mozę debilizm to niezbyt precyzyjne określenie, a co do egoizmu to przeciez napisałem to samo wyżej

01.04.2005
00:13
smile
[58]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

ja też mam ideę. Wymyśliłem nawet jej myśl przewodnią:

Dzien bez mięsa to dzień stracony.

Tak, wiem, że jestem prosty. Ale jak był Wielki Piątek to mało co nie umarłem z głodu. Po północy od razu zrobiłem sobie kanapkę z siakąś szynką. Bo ja to po prostu lubię. Uwielbiam mięso w każdej postaci, nie umiem zjeść kanapki bez mięsa (no chyba, że w post). Np. z serem. Ble, to takie suche.

Nienawidzę ludzi, którzy znęcają się nad zwierzętami. A jednocześnie je jem. Cóź, jestem zlepkiem sprzeczności.
I bardzo mi z tym dobrze.
PS. Jutro chyba pójdę na kebaba. :P

01.04.2005
00:18
[59]

Werter [ 1488 ]

Vader --->

więc możesz się nazywać lakto-wege, jeśli to ma jakieś znaczenie;-)

wegetarianin nie spożywa mięsa, i tyle. oczywiście może też nie jeść jajek i mleka. ale to nie zmienia faktu, że wegetarianizm wg definicji ogranicza się do rezygnacji z mięsa.

niektórzy zapominają, że wege to DIETA, a nie IDEOLOGIA.

wegetarianizm może wiązać się z określoną ideologią, ale nie musi.

niestety ludzie o tym zapominają i potem wychodzi taki pseudo-filozoficzny bełkot, w którym nie ma za grosz sensu i z którym nie można dyskutować.

i wówczas wrzuca się wegetarian do jednego wora z sekciarzami i innymi szaleńcami...

odnośnie bełkotu, to nie piję do nikogo konkretnego tutaj;-)


Cainoor --->

a jajko cierpi kiedy je zjadasz?

01.04.2005
00:20
smile
[60]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Werter ---> Samo jajko nie, ale kurka, która je wysiadywała to i owszem. Poza tym to chyba potomstwo, jakby nie było? :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-01 00:19:29]

01.04.2005
00:20
smile
[61]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Nie rozumiem wegetarianów... to przecież nawet zdrowsze specjalnie nie jest... a jak można nie zjeść kebaba, kurczaczka, kiełaski albo boczku z grilla??? cała przyjemność jedzenia, a nie jakieś kiełki ;)

01.04.2005
00:26
[62]

Jałokim88 [ Centurion ]

co do jajek to w więszości przypadków jajka są niezapłodnione, to tak jakby jadło się jajnik zeskrobany z podpaski

01.04.2005
00:29
smile
[63]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jałokim - jajka są niezapłodnione? Co to dokładnie znaczy? :) Mówisz, że z większości jajek i tak by nie było żadnych kurek, czy kogucików? o_O

01.04.2005
00:29
smile
[64]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Jałokim88 -------------> smacznego ;D


A poza tym jajnik na podpasce??? Ciekawe bardzo ;D

01.04.2005
00:30
[65]

Jałokim88 [ Centurion ]

a jak wsadzisz zużytą podpaskę do inkubatora to wyrośnie z tego mały człowieczek? :]

01.04.2005
00:30
[66]

Werter [ 1488 ]

Cainoor --->

no nie bardzo cierpi. chyba, że weźmiesz pod uwagę warunki w jakich przychodzi żyć kurom w kurzych fermach.
co do potomstwa, to niezapłodnione jajko to tylko jajko, nic się z niego nie wykluje. jeśli nikt go nie zje, to się po prostu zepsuje.

niemniej masz rację pod tym względem, że osoby będące wege z pobudek etycznych powinny wstrzymywać się od jajek i nabiału, czyli w rzeczywistości być weganami.
zwierzęta wykorzystywane do pozyskiwania mleka i jajek są w masowej produkcji traktowane bardzo okrutnie.

niestety życie jest jakie jest i każdy orze jak może. można wypominać wegetarianinowi, że przyczynia się do nieludzkiego traktowania krów których mleko pije. tylko jaki to ma sens? każdy robi tyle ile może lub ile chce. lepiej robić mało, ale robić.
poza tym taki argument śmiesznie brzmi w ustach kogoś kto nie robi absolutnie nic by umniejszyć cierpienia zwierząt. a dziwnym trafem to osoby jedzące mięso, a nie np. weganie używają takich argumentów.

z drugiej strony coraz więcej osób kupuje nabiał i jajka na wsi, u detalicznych handlarzy, gdzie zwierzętom żyje się bez porównnia lepiej niż w ogromnych fermach.

01.04.2005
00:38
[67]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

A mi się wydaje, że zanim powstanie jajko w kurze, musi dojść do zapłodnienia... Bo jajko jest jakby macicą, zbudowaną z błon płodowych, płynów oraz zawiera zarodek (malutka tarczka biała na żółtku)... Czyli z biologicznego punktu widzenia jest to juz mały kurczak, który przy sprzyjających warunkach (ciepło) zacznie się rozwijać

01.04.2005
00:40
smile
[68]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Nie wiem panowie jak to jest teraz, alie kiedyś gdy kura miałą wystarczająco dużo czasu, by posiedzieć nad jajkiem - sprawiała cuda ;) Co prawda mozę i macie racje. Czasami mogła siedzieć i pięc lat a i tak nic by się nie wykluło ;)
Wiem z doświadczenia wiejskich wypadów wakacyjnych do kurników i innych rzeźni ;-)
btw. Widzieliście kiedyś, jak się robi prawdziwą szyneczke? Od początku do końca? Traumatyczny może być to widok dla młodego umysłu. Jednak zapachy na końcu, już przy samym wędzeniu... mhhmm.

01.04.2005
00:40
[69]

Werter [ 1488 ]

to ci się źle wydaje.

01.04.2005
00:45
[70]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

werter -------> więc w takim razie jak dochodzi do zapłodnienia??? jajko samo sobie wybiera czy ma być kurczakiem czy nie? a może kury są samowystarczalne? chyba nie, bo każdy kto ma kury ma tez koguta i nie po to, by piał na pobudkę. Poza tym nawet jesli miałoby dojść do zapłodnienia juz po złożeniu jajka... to kogut ma się spuścić na jajko a nasienie przeniknąć przez skorupki??? Ptaki kopulują, poobserwuj wróble na wiosnę

01.04.2005
00:48
[71]

Jałokim88 [ Centurion ]

Cainoor ----> hehe kura to nei Jezus :] ona cudów nie czyni. Jeśli z każdego jajka powstawałby kurczaczek to kogut nie byłby potrzebny. Na fermach koguty nei paradują swobodnie wśród kur. Nie bez powodu użyłem porównania do człowieka, bo kury tak jak i ludzkie samice jajeczkują :]

01.04.2005
00:49
smile
[72]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Przeczytajcie sobie to:

01.04.2005
00:55
[73]

Jałokim88 [ Centurion ]

Cainoor ----> nie rozumiem... chciałeś nas przekonać że każde jajko jest płodem?

Jajka czyste i niezapłodnione wędrują do utylizacji. Przeznaczone do wylęgu, w 25. dobie umieszczane są w aparatach klujnikowych.

01.04.2005
00:56
smile
[74]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

no jajko jest jak komórka jajowa --------> musi zostać zapłodnione, żeby rozwinął się kurczaczek. Te niezapłodnione jajka oraz zapłodnione, ale nie mające odpowiednich warunków, jemy ;)

01.04.2005
00:57
smile
[75]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Nie, chciałem rozwiać wątpliwości, że każde jajo jest zapłodnione lub że każde jajo to 'podpaska' :) Thats all.

01.04.2005
01:00
smile
[76]

Jałokim88 [ Centurion ]

Ponczek ----> dobrze że nam to wyjaśniłeś :]

01.04.2005
01:02
smile
[77]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Ja do tych jajek co je jemy dołożyłbym jeszcze kurki na rosół ;)
btw. Mówiłem już o tym, jak śmiesznie lata biedny kuraczek pozbawiony główki szybkim ciosem siekierki? Nie? Nieważne ;)
Branoc.

01.04.2005
01:02
smile
[78]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

ja po prostu chciałem podkreślić rolę koguta w całym procesie ;) i że by zrobić kurczaka musi wskoczyć na kurę ;)



Ale rozmowa zeszła z tematu ;)

04.04.2005
17:50
smile
[79]

Misiak [ Pluszak ]

Dla wszystkicj ktory nie lubia jesc miesa z pobudetk etycznych (biedne zwierzatka itd)
Poczekajcie jeszcze 5-15 lat az powstana fabryki ktore za pomoca nanotechnologii beda wytwarzaly gotowe surowe mieso z polproduktow. Cierpliwosci powiadam!

04.04.2005
17:51
smile
[80]

garfield_junior [ Generaďż˝ ]

W wieku 14 lat przez pól roku nie jadłam mięsa, bo się odchudzłam...

No nie, kolejna "inteligentna" osóbka która myśli że po "rzuceniu" mięcha schudnie :P Nie żebym zgrywał jakiegoś dietetyka, ale akurat po mięsie(w rozsądnych ilościach) przytyć nie sposób... wprawdzie zbyt dużo ładować nie można(nasycone tłuszcze itd.), ale jeśli chodzi o mięso drobiowe/wołowe/cielęce(byle nie wieprzowe), to to jest czyste białeczko, i naprawde niewiele kalorii w porównaniu do takiego np. loda czy drożdżówy... a już prześmieszne są osoby, które z mięsa rezygnują, a codziennie czekolade zjedzą :P

04.04.2005
17:53
[81]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

Błażej.... o kurcze ;P

04.04.2005
18:04
[82]

garfield_junior [ Generaďż˝ ]

jałokim --> owszem, mięso JEST potrzebne... wprawdzie nie jest NIEZBĘDNE do życia, ale jest potrzebne organizmowi. To tak jakby rozumować:

Potrzebujesz do przeżycia warzyw etc.?
Nie...(bo faktycznie, nie jest to absolutnie niezbędne do życia)
To czemu je jesz?
Bo mi smakują...

GENIALNE, isn't it? :]

04.04.2005
18:19
smile
[83]

kowalskam [ Nightmare ]

tak na marginesie------>

Na National Geografic oglądałem niedawno program o naszych przodkach. Były jakieś mniej niż 100 tys. lat temu 3 człekoksztaŁTNE- 2 nie jadły mięsa a jeden jad0ł. Te 2 jadły kiełki itd. a ten trzeci[erektus- czy jakoś tak] zaczął jeść mięsko i co się stało....? po czasie Wymyślił jak rozniecić ogień i po latach dalszej ewolucji został sam, jeden gatunek[w afryce]. Potem były rożne inne żeczy jego 2 kolejnych synów[ no w sensie gatunki które się wzieły od nigo] po świecie się rozpanoszły był taki Wielki tłusty "Goliat" i drugi [nie pamiętam nazwy], ale był dużo mniejszy od "goliata".

mIęsożerni wygrali :D- 2:0 - :D
nie wiem po co to piszę :P chyba z nudów :] Dodaje że nie mam zamiaru nikogo obrażać.

Pozdro :]

04.04.2005
18:27
[84]

Jałokim88 [ Centurion ]

garfield_junior ---> [co do wcześniejszej wypowiedzi] Racja, kiedyś na stopoa podwoził mnie typek który na technologii żywienia doskonale się znał i jak mi opowiadał te wszystkie rzeczy, tajniki odpowiedniej diety to po prostu mnie zatkało. On był akurat na jednej takiej specyficznej diecie... Żem się zdziwił kiedy zatrzymaliśmy się na moment w jednym takim przydrożnym „Barze rybnym”... Koleś zamówił wielką, ociekajacą tłuszczem, rybę i odbierajac ją kolesiówa pyta się go czy chce chleba do niej, na co on odpowiada „Nie, dziękuje, jestem na diecie.” <hahaha> Było to 3 lata temu, ale pamiętam jego słowa jakbym je wczoraj usłyszał :D Myślałem że tam padne jak to usłyszałem :D:D:D Wytłumaczył mi bardzo dokładnie o co chodzi i z tego co pamiętam to sekretem odpowidniej diety odchudzającej jest nie mieszanie źródeł energii. inny rodzaj energii dostarca nam chlebek, a inny mięsko. To kombinowanie i mieszanie różnych rodzajów pokarmu prowadzi do tycia. Typek prawie na samym mięsie żył i chudł.

[co do drógiej wypowiedzi] Nie jem ważyw dla tego że mi smakują tylko dla tego że musze.
Tak! Jem bo musze, gdybym tylko mógł to bym zrezygnował :) To marnotrastwo czasu, mozę nie samo jedzenie, ale go przygotowywanie. I o tym mięsie też głupoty pytolisz. Komu jak komu, ale na swoim przykładzie wiem żę mięso mogę sobie spokojnie odpuścić i to nie stosujac żadnego specjalnego sposobu odżywiania się. A to jest chyba wystarczajacym dowodem by stwierdzić że nie jest ono potrzebne, a tymbardziej niezbędne. Przez 5 lat nie jadłem i nie zauważyłem żadnej zmiany (nie licząc zniknięcie hemoroidów :D). Teraz mięso jem, ale sporadycznie, tylko jeśli nic innego do wyboru nie mam, a tak czasami bywa, bo wszyscy w domu jedzą mieso. Ale przez te lata poważnie ograniczyli jego spożycie, bo kiedy nie jadłem to poznałem sporo potraw bezmięsnych, które niekiedy dużo bardziej smakują rodzince niż te miesne :) W pewnym momencie to mojej starszej mięso nawet zbrzydło, bo kiedy ja nie jadłem to więcej zostawało go reszcie :)

04.04.2005
18:33
[85]

garfield_junior [ Generaďż˝ ]

jałokim ---> wiesz, niespecjalnie lubię osoby, które mówią komuś że "pitoli", tylko dlatego że ma inne zdanie niż ta osoba... bo np. wg. mnie to ty pitolisz, a jakoś w poprzednim poście nie zacząłem "pitolisz z tym mięsem i warzywami, bo to jest tak:...". To tyle odemnie.

04.04.2005
18:40
[86]

Milka^_^ [ Potępieniec ]

Mięcho co prawda nie jest nie zastąpione, ale jest bogate w białko i coś tam tłuszczów. Może i nie lubisz mięcha, ale postaraj się też zrozumieć rodziców. Nie chcą mieć za córki jakiejś wychudzonej szkapy tylko normalnie odżywainą dziewczynę w domu.

04.04.2005
18:48
[87]

Sandro [ Wymiatacz ]

buzzerrek jest jakiś/jakaś dziwny/dziwna. Otóż osoba ta (tak bedzie prościej i szybciej :P) w watku o paleniu papierosow pisze, ze ma 18 lat, a tutaj pisze, ze ma 16...

04.04.2005
18:49
[88]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

kowalskam - mięso... jak mięso... człowiek jest książkowym przykładem idealnego wszystkożercy, i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ma jedne z najsilniejszych soków trawiennych, pies ma silniejsze.

04.04.2005
19:00
[89]

Jałokim88 [ Centurion ]

Kowalskam ----> Wcześniej już pisałem coś na ten temat, ale mozę się jeszcze wypowiem. To chyba zupełnie logiczne że dzięki mięsyku siedzimy teraz przed kompami. Przeciez żadnemu roślinozernemu stworzeniu narzędzia do niczego nei są potrzebne, chyba że coś sobie ubzdura... Już pisałem że z czlowiekiem było tak jak to teraz jest z szympansem (w duzym zaokrągleniu, bo w przypadku człowieka troche inne czynniki braly w tym udział), szympansy nei potrzebuja mięsa, ale od czasu do czasu polują i to nie na zwierzynę, która dostarczy im jakichś dobrych wartości odżywczych, tylko na mniejsze naczelne. Tu chodzi o prezentację siły, ‘zabawę’. Przecież ukatrupione zwierze wsuwają jedynie osobnicy dominujący w stadzie., W przypadku naszych przodków było to troche inaczej ale podobnie (tutaj jeszcze dochodzi czynnik przymusu). W rzeczywistości ten roślinożerny gatunek i ten mięsożerny, o których pisałeś, to ten sam diabeł jeno w innym opakowaniu. Róznica wyłoniła się z faktu żę jeden został zmuszony do szukania innych źródeł pokarmu w wyniku zmiany klimatu terenu, który zamieszkiwały i co za tym idzie, zubożenia ich dotychczasowego pokarmu. Tamte istoty nie były z natury mięsożerne, co doskonale widać po ich budowie. Żeby zabijać musiały same zrobić sobie pazury i kły, gdyż ich nie miały. Tak właśnie powstały pierwsze narzędzia, to rozpędziło wielkie koło rozwoju techniki. Nie wiele czasu minęło od momentu w którym zaczęliśmy polować, nie zdążyliśmy się jeszce uzależnić od mięsa. Wielu z nas nie jest w stanie bez niego żyć (ale tylko z faktu że nie wie jakiej alternatywy użyć), ale nie potrafiło by na nim samym wyżyć. Ale zastanówcie się, czy to co jemy to mięso? Czym się różni wilk od człowieka, oprócz tego że aby zabijać i oprawiać zdobycz ten drugi potrzebuje narzędzi? A tym że wilk je mięso w całej swej okazałości, a człowiek nie jest w stanie jego przetrawić i do tego też potrzebuje narzędzi i wielu zabiegów by wstępnei przygotować mieso do spożycia. Musimy wstępnie je 'trawić' przed zjedzeniem, bo nasze ciała nie potrafią tego robić w zupełności same. Niech ktos z was spróbuje sobie powsuwać surową wątrubkę, albo cokolwiek innego. GWARANTUJE że bez bólów brzucha się nie obędzie, jak nie większych powikłań. Za pewne będzie żyganie i sranie i niech teraz ktos mi powie ze mięso jest czymś czego człowiek potrzebuje. Jabółko mogę wcinać od razu, bez uprzedniego jego przygotowania, a to świadczy o tym że owoce są między innymi tym do czego jesteśmy stworzeni.

garfield_junior ---> to co ja pisałem nei jest moim zdaniem, tylko to są fakty... Ty zaś pisałeś o swoich przypuszczeniach, stad moje "pytolisz"...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.