GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1370

31.03.2005
14:46
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1370

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

31.03.2005
14:48
smile
[2]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wyżej! :-)))

31.03.2005
14:51
[3]

Lechiander [ Wardancer ]

Hajer!

31.03.2005
14:51
smile
[4]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Ciekaw jestem kto tak ciągle coś psuje...???

31.03.2005
14:53
smile
[5]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jacys źli ludzie! Nie moze inaczej byc! :-D

31.03.2005
14:55
smile
[6]

Gilmar [ Easy Rider ]

Admini...?????

31.03.2005
14:56
[7]

Mysza [ ]

Wyżej? U nas, na ostfroncie, wszystko tylko spada... :P :D

Tigre --> Jak bez pauzy to lipa... nie wyrobię, jak znam zycie... ja już w Warcfrafcie się gubiłem... :P :) Saruman i Sauron... SS... też bym pewnie grał oddziałami orksturmu... :P :D

31.03.2005
16:04
smile
[8]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

3K zawsze mi to zrobi - jak się odezwę to on zakłada nową karczmę :P

31.03.2005
16:23
smile
[9]

AQA [ Pani Jeziora ]

TrzyKawki ---> zinterpretuj "godzinę do tyłu" jako godzinę w plecy.

Nerka :)

31.03.2005
16:52
[10]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Kanon ---> nick mam bardzo oryginalny brzmi wystaw sobie mi5aser ;p

31.03.2005
16:55
[11]

golonka23 [ Pretorianin ]

mysza--->
jak lubisz gierki o IIWŚ to proponuje combat mission i il-2 sturmovik
troszke realizmu prosze

31.03.2005
17:04
smile
[12]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Realizm, realizmem, a gra dla niemaniakow, grą dla niemaniakow. Ooooo...
Bo nie wszystkie gry z okresu II wojny, wojen napoleonskich czy tez Rzymu Starozytnego musza byc dla hardkorowcow, mię sie wydaje :-)

31.03.2005
17:06
smile
[13]

Mysza [ ]

golonka23 --> Luuuuzzzz... w CM grałem... dokładniej w zmodowane BO i BB... a Blitz jest po prostu fajną i sympatyczną gierką... co z tego, że daleko jej do realizmu CM? Fajnie mi się gra i to się liczy... a i tak najbardziej lubię stare turówy typu PG 1 i 2, czy W/E Fronty TalonSoftu... ale ileż można wciąż w to samo? :P :D

31.03.2005
17:09
smile
[14]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

mi5aser wystaw sobie Panie bracie zem pod takowym pseudonimem Waszmosci poszukiwalem. Bezskutecznie.

31.03.2005
17:16
smile
[15]

golonka23 [ Pretorianin ]

luuuz :)
ale niektorzy jak patrza energie na czolgach :) (MoH )
to troszke dziwne nie sadzicie ?? :)
dlatego preferuje realizm i polecam operation:flashpoint z ktorego kolesie zrobili mody z wojen napoleonskich :D oraz gwiezdne wojny :D
pozdr

31.03.2005
17:22
smile
[16]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Myslac tymi kategoriami ja polecam NHL 2005 w wariancie Dynasty na poziomie Difficult. Milej zabawy z probami strzelenia choc jednej bramki :-D

31.03.2005
17:26
smile
[17]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dynasty? A po czyjej stronie gra Carrington?

31.03.2005
17:29
smile
[18]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Po stronie Obcych :-P

31.03.2005
17:29
smile
[19]

Mysza [ ]

rothon --> No właśnie... granie ma sprawiać mi przyjemność, a nie być katorgą... :D

golonka --> ...a poza tym każda gra i tak będzie tylko grą... i w każdej, ten realizm zawsze będzie tylko umowny... :)

31.03.2005
17:32
smile
[20]

golonka23 [ Pretorianin ]

czyzby naszym celem nie bylo dazenie do doskonalosci ?
mysza tez prawda :)

31.03.2005
17:33
smile
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Noooo, to my przynajmniej jestesmy zgodni co do tego, ze jednemu okreslone rodzaje gier sprawiaja radoche tylko na hard core, a innemu tylko w trybie lite :-) Nooo, ale my (i pru jeszcze tutaj, ale sie nei chca przyznac hehehe) mamy troche lat z tymi grami zmarnowane :-D

Doskonalosc w grach, golonka23, to nie ortodoksyjna wiernosc zasadom fizyki, ale dazenie do maksymalnej grywalnosci. A z ta, jak wiadomo, bywa bardzo roznie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-31 17:44:45]

31.03.2005
17:45
smile
[22]

golonka23 [ Pretorianin ]

dobrze gada dac mu piwa :D

31.03.2005
17:46
smile
[23]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A mam przypadkiem. Ktoregos tam Zywca :-))

31.03.2005
17:48
smile
[24]

golonka23 [ Pretorianin ]

czy temat watku ma podpowiadac nam ze mamy rozmawiac o poezji a nie o realizmie wgrach >? :D:D

31.03.2005
17:48
smile
[25]

Mysza [ ]

rothon --> Z drugiej jednak strony, ja sam często narzekam, że nowe gry są zbyt łatwe... bo tak często jest... ale przecież to nie wina "mechaniki" zazwyczaj, tylko samych scenariuszy i ułatwień w grach... takie "idiot friendly" z wyraźnym zaznaczeniem, gdzie stanąć i co nacisnąć... :)
Dla mnie ideałem pomiędzy grywalnością a realizmem, po wsze czasy pozostanie chyba NFS: Porsche Unleashed... najdoskonalsze wyważenie pomiędzy elementami hardcore'owymi, a radością płynącą ze śmigania porszakami... teraz, dość blisko tego ideału był FlatOut, którym ostatnio tak się zachwycałem... i może jeszcze megagrywalny, choc niestety mało znany Insane... :)

golonka --> ...i właśnie dlatego większość nowych gier, choć tak napakowana rag-dollami i mega skomplikowanymi algorytmami, po prostu szybko nudzi... och, ach, jakie to wszystko "prawdziwe!" i po 2 dniach na półkę... bo oprócz efekciarstwa nic w nich nie ma...

31.03.2005
17:51
smile
[26]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Hahaha, a wiesz, ze FlatOut wypadl z mojego dysku po 15 minutach? Moze wroce do tego i na powaznie przetestuje? Pomysle :-)

A w temacie ulatwien... no wiesz... komercha, coz poradzic?
Ale podpisuje sie. Tyle fajnych tytulow zmarnowalo sie przez 'idiot friendly'. Czasem faktycznie chlopaki nie moga odnalezc tej magicznej granicy :-(

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-31 17:52:53]

31.03.2005
17:53
[27]

golonka23 [ Pretorianin ]

do O:F masz setki modow
do cm setki scenarjuszy
ale i tak jak ci sie gra nie spodoba to w nia nie zagrasz :)

31.03.2005
18:01
smile
[28]

Mysza [ ]

rothon --> Hahaha, jeden woli córkę, drugi teściową... ja ogólnie lubię takie niezobowiązujące, troszkę kraksiarskie ścigałki bez żadnego zadęcia... giera po prostu relaksująca, chociaż wymagająca... bo jednak nie zawsze łatwo tam wygrać... to nie NFS:U, gdzie po Twoim dachowaniu pozostali łaskawie poczekają, aż ich dogonisz... tu nie raz ja dublowałem i nie raz mnie dublowano... no i rewelacyjnie moim zdaniem wyważony model jazdy i uszkodzeń... właśnie troszkę podobnie do starego porszaka... ot, giera, która leży grzecznie na dysku i czeka, aż najdzie mnie na ścigactwo... :)

golonka --> W CM to akurat grywałem z kumplami via net... i głównie do tego został on stworzony... tutaj ten realizm się sprawdza i daje satysfakcję... w singlu to ja wolę coś bardziej prostego... z kompem i tak zawsze wygram... :)

31.03.2005
18:03
[29]

golonka23 [ Pretorianin ]

daj kompu bonus do sił +200% :D
byles moze w ledze cm ??
swietna rzecz :)

31.03.2005
18:11
smile
[30]

Gilmar [ Easy Rider ]

A co Wy tak z tym realizmem...??? Przecież jak taki Ogr wali pałą to musi boleć, starczy, że raz tylko trafi i... uuuuuuuuuuuu.

31.03.2005
18:12
smile
[31]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja wlasnie mowie, ze ortodoksyjny realizm to... kupa :-))

31.03.2005
18:12
smile
[32]

Mysza [ ]

golonka --> Nie... nie byłem, chociaż mnie to kusiło... po prostu bałem się, znając siebie, że mogę zawalać terminy etc... wiesz... ja prowadzę dość mało ustabilizowany tryb życia... :P :)

rothon --> I jeszcze coś... w sumie, to każda dyskusja na temat gier powinna zaczynać się od deklaracji, czym one dla każdego z dyskutantów są... bo, jak myślę, zarówno dla mnie, jak i dla Ciebie, to po prostu dobra zabawa... ot, chwilowy wypad z rzeczywistości... ale są też tacy, dla których to niemalże całe życie... jeśli nie forma odreagowania i powetowania sobie niepowodzeń w tym "złym, paskudnym i nudnym" prawdziwym życiu... tacy są najgorsi... a jeśli do tego fanatycy jakiegoś konkretnego tytułu... to już koszmar... :)

31.03.2005
18:16
smile
[33]

Mysza [ ]

Kurwać... wykrakałem... :P

31.03.2005
18:18
smile
[34]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tak jest. Nawet czasem nie wiemy, ze na naszych oczach, pod bokiem, rodza sie popierdolency.

31.03.2005
18:31
[35]

Mysza [ ]

rothon --> Bo to jest coś czego ludziom najbardziej brakuje... i tu, na tym forum, i w ogóle - poczucie dystansu... do świata, siebie i tego co robią... a potem wżeniają sobie brechę za wirtualne szable...

31.03.2005
18:44
[36]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Swieta racja.

31.03.2005
18:54
[37]

Gilmar [ Easy Rider ]

" Cała makabryczna sprawa ma surrealistyczny wydźwięk, może być jednak także zaczątkiem dyskusji prawnej o prawie własności do wirtualnych przedmiotów zdobytych w grach online.

To pewnie i jakieś podatki wprowadzą albo znaleźne czy cóś...

A na poważnie... Czy to nie jest aby kaczka dziennikarska. Trudno w to uwierzyć.

31.03.2005
19:06
[38]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

O opodatkowaniu transakcji internetowych wlasnie wypowiedzial sie wiceminister finansow. Trudno nie przyznac mu racji w odniesieniu do przynajmniej czesci obrotu wykorzystujacego internet jako kanal dystrybucji. Kwestia zasadnicza jest jednak co nalezy opodatkowac, a czego nie.

31.03.2005
23:49
[39]

Deser [ neurodeser ]

padam.... ale...

01.04.2005
00:30
[40]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Chyba zaczynam jak Dwie kawki po nocy buszowć ..do Trzech Kawek to mi jeszcze daleko ;)
Taki sobie film leciał TV 2 "Księga Gwiazd" ,wzruszyłam się i przyszłam odreagować :)

01.04.2005
03:51
smile
[41]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Miło mi, że ktoś o mnie wspomniał w kontekście gwiazd. Chociaż raz :-D

Ale nie wywołuj Kawek z lasu, Ryba :-D

01.04.2005
05:30
smile
[42]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Godzina piata, minut trzydziesci,
Kiedy pobudkaa zaagraaalaaaa,
Grupa rezerwy szla do cywila,
Niejedna panna plakala!

Cze ziomale! Bym sie zapomnial przywitac! :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-01 05:33:09]

01.04.2005
06:08
smile
[43]

AQA [ Pani Jeziora ]

Siema z rana, ziom :)

To jak? Mamy już wiosnę, czy nie ?:)

01.04.2005
06:09
smile
[44]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Z kamieniem w ręku, z dzieckiem na ręku
Na rezewistów czeeekała!

Cze ziomal:-)))

01.04.2005
07:10
smile
[45]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A TrzyKawki nie dosc, ze cala noc szabrowal, to i wstal bladem switem :-))
Wiosne czy mamy? Nooo! W Mozambiku :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-01 07:38:26]

01.04.2005
07:14
smile
[46]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Błąd! Spałem jak niemowlę od 21-szej :-) Wstałem przed czwartą :-D

01.04.2005
07:32
smile
[47]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Aaaa, no to juz rozumiem :-)

01.04.2005
07:34
smile
[48]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Zieeew dobry, Łuskowaci :)

TrzyKawki ---> Błąd. Gdybyś spał jak niemowlę, to by Cię domownicy przeklęli za regularne, co dwugodzinne buszowanie po kuchni :D

Wiosna twierdzę, że jest jeśli nie już, to blisko w drodze. Jest mi to naświetlane jasno i prosto w oczy :) Konie też w powietrzu czują, a ich instynkty nie kończą się chyba na stadnym? :>

01.04.2005
07:41
smile
[49]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Meghan - Błąd! Niemowlęta nie buszuja po kuchni. Pożywienie jest im dostarczane do otworu gębowego, w ich wieku zwanego ssącym. A za to nikt ich nie przeklina, bo kobity podobno to lubią :-P :-D

01.04.2005
07:53
[50]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kawek ---> No wiesz co? Nie tylko jakiejś biednej kobicie spać spokojnie nie dałeś, to jeszcze domagałeś się regularnego karmienia?! Okrutnik! :>

01.04.2005
08:00
smile
[51]

Rogue [ Mysterious Love ]

Witam witam i o zdrówko ws pytam :)))))))))))))0

Meg-- wiesz co do tych dwóch godzin to tak nie jest dokładnie bo kazde niemolwe ma to zupełnie inaczej zprogramowane :))))Oliwka budział sie co 4 godzinki albo co 3 a znam niemowlaki które jak o 24.00 sie najdały to potem dopiero o 5.00 rano :)


3Kawki-- a ty to peno tak niemowlak co by sie o pólnocy najadł a potem dopiro rano sie darł o wiecej :PPPPPPPP


A tak wogóle to trzymajcie kciuki ide na rozmowe w sprwie pracy :)

01.04.2005
08:07
smile
[52]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Rogue--> Trzymamy!

01.04.2005
08:10
smile
[53]

Rogue [ Mysterious Love ]

rothon-- narazie nie dziekuje :)

01.04.2005
08:26
smile
[54]

Deser [ neurodeser ]

Czeee Smoki :)
Ło mamo jak mnie łeb boli. Nie wyspałem się, wiosne potrąciłem w lesie rowerem...
zdecydowanie nie mogę się dziś przepracować :P

01.04.2005
08:41
[55]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Cze.

01.04.2005
08:59
smile
[56]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Strasznie się dziś rozgadałeś :-D

01.04.2005
09:01
[57]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No.

01.04.2005
09:02
[58]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Cześć Smoky

ooo ludzie ale dziś sięzapowiada "dzień ciężkiego dowcipu" ; )

01.04.2005
09:05
smile
[59]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wy nam tu nie przędźcie żadnych aluzji, mi5aser !

01.04.2005
09:10
smile
[60]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To ja powiem, to ja!
Otoz znanym jest faktem, ze Ania ma nieproporcjonalnie wielkie dlonie. Wygladaja jak doklejone. Nawet musiala sobie kupic myszke wielkosci bochenka chleba, bo z normalnymi myszkami miala klopot. Miala zbyt duze lapy do ich obslugi i musiala to robic jednym palcem :-))
No i teraz akcja. Ania ze swoimi wielkimi dłoniami (hehehe) podeszla do kolezanki, zeby jej cos wskazac na monitorze. Wyciaga reke, dotyka paluszkiem ekranu i w tym momencie... trach! próndy jakies przelecieli i pokopali Anie!!! A wyobrazacie sobie jaki to byl prónd przy takich rencach!
- Aaaaaa, krzyknela Ania, zabrala szybko lapiszcze i... wywalila nim szesc segmentow koryt takich na dokumenty stojacych na biurku kolezanki! Piszczac nadal chciala uratowac je przed upadkiem, schylila sie wiec szybko i ... baaaach! czółkiem o blat. Odgielo ja do tylu, a bedac juz w przysiadze wypiszczala:
- Ale sie przestraszylam!

Nieeee noooo, komedia! :-D

01.04.2005
09:11
[61]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

przędźcie ??? ja a nie mówi się prządźcie ? chyba prząśniczki a nie przęścniczki były w piosence ? :p dobra powiedzmy że prządźcie = zaplatajcie ; )

Ja tu nie zaplatam żadnej amnestii ! ; )

01.04.2005
09:13
[62]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> nie wiem czy to prima aprilisowy żart czy fakty ale uśmiałem się setnie ! : )

01.04.2005
09:15
smile
[63]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser--> Szczera prawda! Numer odwalony kilka minut temu. Nie wymyslilbym czegos podobnego. Zycie czesto jest smieszniejsze niz wymyslane dowcipy :-))

01.04.2005
09:17
smile
[64]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja to w ogóle uważam, że Ania jest postacią wymyśloną. Rothon przez dłuższy czas przygotowywał grunt pod dzisiejszy prima aprilis ... .

01.04.2005
09:22
smile
[65]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

O nie, nie! Ania jest postacia autentyczna. Dziewcze z krwi, kosci i z aktem urodzenia. Tyle, ze jej dokonania sa niemal kosmiczne. Ale tez autentyczne. Tak sie tutaj dzieje, powaga! :-))

01.04.2005
09:27
smile
[66]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

W ogole to mistrzyni logiki. Najlepiej wyglada przy pracy. Jej biurko jest tak zbudowane, ze komora na kompa towera jest po lewej stronie. Pulpit na monitor tez po lewej. Natomiast ruchomy pulpit na klawiature jest po prawej. O ile kabel od klawiatury jest dosc dlugi i siega spokojnie z pulpitu do jednostki centralnej, o tyle kabel od myszki jest krotki. Nie starcza go, by myszke poprowadzic z prawej strony stola (Ania jest praworeczna). Wiec myszka lezy po lewej stronie stola. No i po lewej stronie od klawiatury. Ania trzyma te myszka reka prawa, lewa raczka zas operuje na klawiszkach. Trzyma wiec lapki przed soba na krzyz. Skrzyzujcie teraz rece przed soba i wyobrazcie sobie jak ona wyglada. Niezle, nie? hehehehehe

01.04.2005
09:33
smile
[67]

Deser [ neurodeser ]

Nawet kac mniej uciążliwy przy czytaniu :)

01.04.2005
09:33
smile
[68]

TrzyKawki [ smok trojański ]

mi5aser - Taaak, były ci to prząśniczki. Tak jak:

przędność, przędny, przędza, przędzalnia, przędzalniany, przędzalnictwo, przędzalniczy, przędzalny, przędzarka, przędzenie, przędziorek, przędziwo, przęsło, przęślica :-P

Zaś co do waszych zrozumiałych mi5serowych atpliwości, to uprzejmie donoszę, iż obie formy sa poprawne.

Ze Słownika Języka Polskiego PWN:

prząść ndk XI, przędę, przędziesz, przędź a. prządź, prządł, przędła, przędli, przędziony a. przędzony
«przerabiać włókno na nici; wysnuwać i skręcać nitkę z przędziwa; wyrabiać przędzę»
Prząść kądziel.
Prząść nici, len.
◊ pot. Cienko prząść «żyć w biedzie, być bardzo słabego zdrowia; być w krytycznym położeniu»

01.04.2005
09:49
smile
[69]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hej smoki ;)

TrzyKawki--> Ale Ty na mnie tak wzruszająco nie działasz jak ten film ;))))

Uff jak dobrze, że już piateczek może uda się szybciejz pracy wyskoczyć , mam dzisiaj wielką rocznicę :P

01.04.2005
09:57
smile
[70]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pierwsza Komunia ?

01.04.2005
09:58
smile
[71]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hehhehe nie to rocznica 'nie wyjścia za monz " :))

01.04.2005
10:00
smile
[72]

Lechiander [ Wardancer ]

Hej!

A ja mam dwie wizytacje firm, które chcą wygrać przetarg jeden. Ymówiełm ich na rózne godziny, ale tak myślę, że błąd zrobiłem. Jakby tak razem przyjechali, to mogłoby być ciekawie. :-)

01.04.2005
10:00
smile
[73]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dobra rocznica! :-))

01.04.2005
10:00
smile
[74]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Dobra bo czternasta :)

01.04.2005
10:03
smile
[75]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kargulena--> Okragla czternasta, zapomnialas dodac :-D

01.04.2005
10:05
smile
[76]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To miałaś wtedy 4 latka ?

01.04.2005
10:25
[77]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Tak cztery i 168 miesięcy ;)

01.04.2005
10:58
smile
[78]

Rogue [ Mysterious Love ]

Cholerka wszyko do góry nogami co wy robicie :PPPPPP

01.04.2005
11:47
[79]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoczury
piątek się zaczął i już niedługo się kończy a dziś będę pił!! :)
kto dziś pije?

albo może inaczej, kto dziś nie pije? ;)

01.04.2005
11:51
smile
[80]

Rogue [ Mysterious Love ]

tygyrsku-- hehe ja piłam wczoraj z przyjaciółka zaległe za urodzinki moje a jutro tez ale to juz z innej okazji dzisaj dzionek przerwy bo na rozmowe w sprawie pracy ide :0)

01.04.2005
11:58
smile
[81]

Lechiander [ Wardancer ]

Se ktoś jaja!robie!:-))) Bravo!!! Podoba mi sie!

01.04.2005
11:58
smile
[82]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Fajny efekt z tym odwróceniem:-))) A ... ja nie piję :-D

01.04.2005
12:07
[83]

hola' [ koniczynka ]

nasz rodak odchodzi a wy bedzieice to oblewac. powinniscie sie wstydzic.

01.04.2005
12:09
[84]

Rogue [ Mysterious Love ]

hola-- wiem ze odchodzi i jest mi przykro z tego powodu ale to wcale Cie nie upowaznia do opieprzania nas .Wiesz kzady z nas mam sój rozum i czas pokaze co sie do jutra wydazy ..... reszte pozostawim bez komentarza.....

01.04.2005
12:14
[85]

hola' [ koniczynka ]

nie dramatyzujmy, papiez godzi sie z wola boza i powinni dac mu spokoj. wszystko sie kiedys konczy a co do picia tozartowalem. wystaczy ze bedziemy pamietac
pzodrawiam

01.04.2005
12:36
[86]

tygrysek [ behemot ]

żyje
więc planuję picie

01.04.2005
12:54
smile
[87]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Nic nie planuję, lubię być zaskakiwany przez życie...

01.04.2005
14:35
smile
[88]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja wszystko planuje. Dla odmiany, nie lubie byc zaskakiwany przez zycie. Dzis planuje tequile, ale bez szalenstw, spiewow i tanca, okrzykow i glosnej muzy. Ot, taki wieczor gadania ze znajomymi o starych karabinach i dzwonkach gazowych.

01.04.2005
14:40
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzien w robocie sie konczy, Ania dzwoni.
Sluchaweczka, guziczki...
- No czesc.
- ...
- Wiesz kto mowi?
- ...
- Naprawde nie wiesz?
- ...
- No zastanow sie.
- ...
- Nie wiesz, nie poznajesz?
- ...
Ania odklada sluchaweczke. Ot, pogadala :-)))

01.04.2005
15:09
smile
[90]

Mysza [ ]

Siemka smoki!

Słoneczko świeci, piwko się sączy, ja od 2 godzin z króciutkimi włoskami, a Katiusza to najlepszy ruski wynalazek z czasów II wojny... :)

01.04.2005
15:10
smile
[91]

Mysza [ ]

Żeby nie być gołosłownym... rzeczona Katiusza... :)

rothon --> Ty weź chłopie, i zacznij te opowiastki o Ani gdzieś gromadzić... toż to bestseller będzie! :D

01.04.2005
16:06
[92]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> może pomyliła numer ? :p jak sie mógł ktoś nie skapnąć ; )

01.04.2005
16:14
smile
[93]

szogun Toruń [ Konsul ]

Siema smoki, poeci i poetyckie smoki.

rothon-----> ale bez kitu odjazd z tą Anią. :D

01.04.2005
16:15
smile
[94]

Mysza [ ]

Hehehe... właśnie trafiłem na buga... po wgraniu sejwa, okazało się, że zniknęły z pola walki wszystkie leje po bombach i pociskach... ale za to doskonale teraz widać, co czeka wszystkich teutonów podnoszących rekę na Matuszkę Rassiję... :P :D

01.04.2005
16:28
[95]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Mysza ---> aa skojarzyło mi się to opowiem. Idę w sobotę na peintballa, olbrzymia gra scenariuszowa ponad 420 ludzi się zapisało. generalnie będziemy odgrywać jedną z prawdziwych bitw II WŚ. Ja będę w Armii Czerwonej ! : ))))

01.04.2005
16:30
smile
[96]

Mysza [ ]

mi5aser --> No to teraz zaczynam obgryzać paznokcie z zazdrości... musiałeś, musiałeś!!?? :P :D :D

Ale... powodzenia! I nie zapomnij o rytualnych okrzykach! "Uuurrrraaaaa!! Wpieriod!! Tiralieru!!" "Za rodinu!!" i innych podobnych... :D

01.04.2005
16:43
[97]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Piosenkę też mam !

Job Twoju Mać !
My Kulturnyj narod !
My germańca nie boim sja!
My Pujdziom wsjegda wpierjod !

: )

śmialiśmy się z kumplami że dadzą co drugiemu z nas broń a reszcie po 5 kulek tylko ; )

01.04.2005
16:44
smile
[98]

szogun Toruń [ Konsul ]

taa. taka jazda to naprawdę fajna jest.

Dobra ludki, ja lecę i będę, jak to kogoś interesuje, po 18:00.

01.04.2005
16:51
smile
[99]

Mysza [ ]

mi5aser --> Tiaaa... a za Waszymi plecami będą stali kolesie z hydronetkami wypełnionymi farbą... :P :D

01.04.2005
17:00
smile
[100]

golonka23 [ Pretorianin ]

i z maximami :)

01.04.2005
22:07
smile
[101]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry wieczór :)

Po pieśniach Miksera i zabawami farbą Karczma nie wygląda zbyt zachęcająco :)

01.04.2005
22:17
smile
[102]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wandalizm!

01.04.2005
22:18
smile
[103]

AQA [ Pani Jeziora ]

nom :)

Szxczególnie, że z tego wszystkiego została jedna czwarta Karczmy :)

01.04.2005
22:20
smile
[104]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ale, ale ... czy to "Yo" nie sugeruje raczej, że to raczej ktoś z kujawko-pomorskiego?

01.04.2005
22:23
smile
[105]

AQA [ Pani Jeziora ]

TrzyMałeCzarne ---> możet byk :) Znaczit, że żadnego Tej poznaniaka nie było :) Chyba, że to jakiś ziom się zakradł po cichu :)

01.04.2005
22:35
smile
[106]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jedno jest pewne, to nie Mysza - napisy sa za wysoko ;-))) :-D

01.04.2005
22:37
smile
[107]

AQA [ Pani Jeziora ]

Aaaa hahahaahha, łolaboga, no nie mogę.... Toś rzekł Smoku :) Mysza niewielki, więc napisał "Smok", a resztę dopisali :)

01.04.2005
23:30
smile
[108]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

TrzyKawki ---> Błąd! Zwykłe myszki mają długie ogonki, a co dopiero taki Mysza :> Spryciarz pomazał jak najwyżej mógł, a taki TrzyDzioby dał się podejść ;P

01.04.2005
23:32
smile
[109]

AQA [ Pani Jeziora ]

Meghan ---> Mysza ogonkiem pisał ? No to do dermatologa będzie pewnie musiał pójść teraz :) Biedny Mysz :)

01.04.2005
23:38
smile
[110]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

AQA ---> No co też insynuujesz? Że Mysza taki nieostrożny, że bez zabezpieczenia chlapie? ;) W takim wypadku to nie tylko do dermatologa trzeba iść... ;P

01.04.2005
23:42
smile
[111]

AQA [ Pani Jeziora ]

Meghan ---> może sobie Mysza chlapnął tak sobie, nie myśląc nawet co chlapie ? Czasami zdarza się z czymś wystrzelić :). Teraz trzeba dać Myszy farbkę w łapkę, coby ściany odmalował :)

01.04.2005
23:48
[112]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

są w życiu czasem takie dni
gdy smutkiem rytm fortepian sączy
nie straszny jednak smutek gdy
z życiem Cię miłośc wielka łączy
nadzieję w sercu przecież masz
a smutek jest jak nokturn nocy
powstanie jeszcze dzień nieraz
i znów spojrzymy sobie w oczy...


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-02 00:16:14]

01.04.2005
23:50
smile
[113]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Meghan - Błąd! Widziałaś kiedyś żeby Mysz ogonem malowała? Aaa ... widziałaś ... a ogon kto trzymał ? :-P

02.04.2005
00:03
smile
[114]

AQA [ Pani Jeziora ]

I znowu zamiast ciężkich spojrzeń
Przyjdą westchnienia, błyski oczu
Na piwo, co musiało dojrzeć
W zgęstniałym tym lodówki mroku,
Weź tedy puszkę zza pierogów
Odbezpiecz, jak partyzant granat
I pij ten ten złoty napój bogów
Wprost od tej chwili aż do rana.
A gdy żoładek Twój i głowa
Odmówią razem posłuszeństwa
Połóż się, połóż na barłogu
I tak doczekaj wytrzeźwieństwa.

02.04.2005
00:10
smile
[115]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nikt tutaj nie zobaczy nas
więc pozwól mi choć raz lirycznie
ach, pozwól się rozebrać raz
rozebrać etymologicznie
jak pięknie gdy w poezji ktoś
jak w rzeźbie tworzy podobieństwa
bo wierszu przecież jest to coś
antonim prosty "wytrzeźwieństwa"

02.04.2005
00:11
[116]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Są w życiu czasem takie dni
Że nawet ten fortepian milczy
Na miłość, a nawet życie ci
Przeszedł apetyt wilczy
Nadzieja - matką głupich jest
Poranek witasz jękiem
Z Panią Radości w szacie z piór
Nie chadzasz juz pod rękę ...

02.04.2005
00:14
smile
[117]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

i myślę czasem sobie ja
skąd ta zgryźliwość w gościu owym
wszystko dlatego, że to cud
by zalać łatwo aż trzy dzioby...

02.04.2005
00:17
smile
[118]

AQA [ Pani Jeziora ]

Nie rozbierania to jest czas
Striptisu co z budowy słowa,
Więc, drogi Maziu, zapał w las
I pij to piwo, miast rymować.
Do wytrzeźwieństwa nie dąż Waść
Bo noc jest długa, mimo wiosny
Więc mówię - pij! I nie waż paść,
Bo kac nie będzie zbyt radosny.

02.04.2005
00:21
smile
[119]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

przykro mi AQUniu - jutro idę na forumowe spotkanie i muszę się wyspać...
ale wypij łyczek i za mnie :) :*

kiedy już wypędziłem mole z szafy
(zdziwione dranie nie bały się wcale)
nurkując w czeluściach historii mody
epokę wybrał losu palec

warknęła pralka wściekłym altem
groźnie syczało żelazko duszą
już na wieszaku wisi Mazio pusty
(poza tymi częściami co się suszą)

kiedy już koty uświadomiłem
(ostrzyły pazury na mojej skórze)
i obrażone na mnie patrzą
zdziwione oczy mają duże

i nastał czas ablucji dziwnych
tajemnych zaklęć i czynności
lustro nie pękło i to jest sukces
choć skląłem je w bezsilnej złości

wyrwałem nawet włos ten z nosa
(co sam odrasta sposobem drania)
wzruszenia łzą go pożegnałem
koniec już tego tuningowania

to był ciężki dzień - dobranoc...
i nie smućmy się - On by tego nie chciał...

02.04.2005
00:22
smile
[120]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie dziwi się nikt problemem mym
Że moja dusza biedna
Wszak do zalania dzioby trzy
No a wątroba - jedna!

02.04.2005
00:42
smile
[121]

AQA [ Pani Jeziora ]

TrzyKawki do wątroby mów
przytul ją mocno, tak do serca
I powiedz - "ty podrobie mój
Nie będziesz więcej w poniewierce,
Nie będziesz marszczyć się dla dziobów
Bo marskość razem odrzucamy
Choć dzioby chlać co wieczór chcą,
My ich głęboko w du..szy mamy"



02.04.2005
01:11
[122]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

kiedy mi przejdzie ta cholerna bezsenność ...

02.04.2005
01:22
smile
[123]

Deser [ neurodeser ]

a przechodzić musi ?
kiedy to przypadłość miła
nie jednej osobie życia dołożyła
bo zamiast spać i tracić czas
mozna wypić kilka piw
na raz
na dwa
na trzy
przypadłość trwa
pal diabli sny

:)

02.04.2005
01:39
[124]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Akurat chciałabym by zniknęły jej powody..samo buszowanie nocą nie jest takie złe, tylko w innych okolicznościach może ;)

02.04.2005
07:01
smile
[125]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zieew dobry! :-)))

02.04.2005
08:58
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale sie wczoraj dzialo... znaczy to juz chyba dzisiaj bylo... matko, irlandzka muzyka szkodzi zdrowiu :-)))

02.04.2005
09:02
[127]

hola' [ koniczynka ]

widze mazio szaleje, a co lepsze w jego slady ida kolejni forumowicze :) tak 3mac

02.04.2005
09:47
smile
[128]

szogun Toruń [ Konsul ]

Siema wszystkim. Jak tam leci?? :)

02.04.2005
09:49
smile
[129]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Łeeee... nawet piwo mi nie idzie po wczorajszym... i swiatla jakby za duzo i koty tupiom :-)

02.04.2005
12:39
smile
[130]

Mysza [ ]

Ejjjjjj... laski! Zostawcie mój ogonek w spokoju! Chooociaż... z drugiej strony... :P :D

02.04.2005
12:45
smile
[131]

szogun Toruń [ Konsul ]

Hej mysza, niebądź samolub.

02.04.2005
12:49
smile
[132]

Mysza [ ]

Niebądziam... :P :)

02.04.2005
12:56
smile
[133]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nieee Mysza, nie przekonam sie do tego idiotycznego Flat Outa. Bzdurna gra. Chore jest to zachowywanie sie fury na trasie. Pomijam to pląsanie kamery, zupelnie nie wiem po kiego chuja to konsolowe bujanie sie widoku :-))

02.04.2005
13:02
smile
[134]

Mysza [ ]

rothon --> Nie to nie... :P :D Ale mnie to bujanie nie przeszkadza, bo i tak jeżdżę na widoku ze zderzaka... i niecierpliwie czekam na ostateczną wersję moda z widokiem z kabiny... ponoć wciąż go ulepszają, bo dotychczasowa u mnie się baboli... :) A co Ci nie pasi w zachowaniu się autek na trasie? Dla mnie, to właśnie jest bomba! :)

02.04.2005
13:11
smile
[135]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Chodza zbyt miekko. Nienawidze tego. Wszystkie scigalki jakie przerobilem (od czasu Toyota Corolla hehehehe) siedzialy u mnie na kompie tylko dlatego, ze chodzily twardo. Reakcja samochodu na moj ruch kierownicy ma dla mnie kolosalne znaczenie.

02.04.2005
13:19
smile
[136]

Mysza [ ]

rothon --> Grasz na kierownicy, tak? To inna inszość... bo widzisz, ja katuję na klawie cały czas i to konsolowe "zmiękczenie" zrobione pod pady bardzo mi pasi, bo przy takim modelu jazdy, jak we Flacie wózki byłyby nie do opanowania... dlatego np. tak mnie cieszył ten patch do 18 kółek... :) A nie ma tam gdzieś jakichś opcji konfigu kółka?

02.04.2005
13:22
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wlasnie nie ma. Ale na klawiaturze tez probowalem i ta sama historia! I dlatego ostatecznie zdecydowalem: pierdole konsolowe zachowania samochodow! :-))

02.04.2005
13:27
smile
[138]

Mysza [ ]

A ja dalej dobrze się bawię tym kraksiarskim ściganctwem... :D I nie bój nic - nie ożenię Ci kosy, dlatego, że Ci giera nie przypasiła... *śmieje się* ;)

02.04.2005
13:30
smile
[139]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Uffff *wzdycha*
Hahahahahaha... :-D

02.04.2005
13:36
smile
[140]

szogun Toruń [ Konsul ]

Sorki że tak trochę wyjdę z wątku ale czy ktoś wie kiedy Green Day w Polsce się zjawia??

02.04.2005
13:38
smile
[141]

Mysza [ ]

Ooo! Przypomniało mi się! Miałbym małą prośbę... a w zasadzie nie ja, tylko, za moim pośrednictwem, moje słoneczko... bo to zapalona kociara jest... i opowiadałem jej o słynnym Kocie Rothona... a nie chce mi się tych dziesiątków starych karczm przeszukiwać... cobyś wkleił jakieś naprawdę killerskie zdjęcie bestii... albo na maila? :)

02.04.2005
13:48
smile
[142]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Oczywiscie! Moze nikt sie nie obrazi, ze daje kotecka :-))

02.04.2005
13:50
smile
[143]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kilka takich...

02.04.2005
13:51
smile
[144]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Malych...

02.04.2005
13:52
smile
[145]

Mysza [ ]

rothon --> Dzięki! I za co sią mają obrażać? Za kultową bestię, przy której Ósmy wygląda, jak wielkanocny zajączek? :P :D

02.04.2005
13:53
smile
[146]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nostalgii.
Pozdrowienia dla Twojego Sloneczka Mysza! ;-)

02.04.2005
13:56
smile
[147]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> No nie wiem. Roznie bywa. Niektorzy kotecka nie lubiejom. Astrea for egzempl :-))
Bym zapomnial, jeszcze toooo :-)) -->

02.04.2005
13:59
smile
[148]

Mysza [ ]

rothon --> Dzięki raz jeszcze! Pozdrowienia przekazane... kurde... kotecek niszczy! Moc! :D
A widziałeś tu Astreę w ostatniej pięciolatce? Bo ja nie bardzo... :P :)

02.04.2005
14:01
smile
[149]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Byla ze trzy miechy temu. Troche zesmy sie starli. Na tradycyjny temat - wyzszosc starych karczmownikow nad aktualnymi. Oboje kazalismy sobie isc precz. Nigdy jej nie lubilem *smieje sie*

02.04.2005
14:08
smile
[150]

Mysza [ ]

A faktycznie... pamiętam coś... nawet ubawiły mnie początkowo te kłótnie o "świecznik"... ale mniejsza... ja tam jakoś nie mam ochoty roztrząsać tematu ZBOWiDowców... :P :)

02.04.2005
14:10
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja tez nie malem. Alem byl sprowokowany :-D

02.04.2005
14:11
smile
[152]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Ci co nie lubieja kotecka/ów sa be.
Ja juz nie mam Ptysia, po 13 latach odmowiły mu posłuszeństwa nerki i ...

Może kiedyś coś zeskanuje to dam fotke Ptysia - siedmiokilowca, ale to wypisz wymaluj jak kot rothona, tylko oczy miał całkiem pomarańczowe.

02.04.2005
14:25
smile
[153]

Lechiander [ Wardancer ]

Wit... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...!!!
*i uciekł*

02.04.2005
14:27
smile
[154]

Gilmar [ Easy Rider ]

Przestraszył się...???

02.04.2005
14:27
smile
[155]

Mysza [ ]

Jak widać na załączonym slajdzie, Lechiandery boją się kotecków... a teraz, moi drodzy, przejdźmy do szczegółowej analizy tegoż przypadku...

02.04.2005
14:31
smile
[156]

Gilmar [ Easy Rider ]

Mysza --------> co tam bedziemy dywagować...??? Lechu sam wszystko wyśpiewa, niech się tylko obcążki zagrzeją...

02.04.2005
14:34
smile
[157]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Fakt, Lechiandery koteckow sie boja. Nawet takich spokojnych jak moj :-))

Gilmar--> 13 lat kotecka... piekny wiek!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-04-02 14:33:57]

02.04.2005
14:37
smile
[158]

Mysza [ ]

Gilmar --> To ja idę ostrzyć pal... tak na wszelki... zawsze może się przydać... :P :)

rothon --> No właśnie tego nie rozumiem... przezcież tak dobrze koci z oczu patrzy... :D

02.04.2005
14:49
smile
[159]

Gilmar [ Easy Rider ]

rothon --------> u mnie w domu zawsze pełno było różnych zwierzaków. Koteczki, pieseczki, rybki.
W ogromnej większości to bidy przygarniete z ulicy... Oboje z moją połówką nie potrafimy przejść obojętnie obok takich bezdomnych nieszczęsliwców.
Akurat Ptyś z Balbiną urodziły sie w naszym domu dzięki staraniom Matyldy - kotki mieszańca z persem o nadzwyczajnej własciwości zachodzenia w ciąże, na zawołanie.
Dziś nie mam kotecka, ale mam 3 psy, trzeci przygarniety jakiś miesiąc temu.

02.04.2005
14:55
smile
[160]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gilmar--> To tak jak ja z Agata. Mamy jednego kotecka zamowionego, jednego wzietego z dworu spod balkonu, chomika, ktorego nikt nie chial i 2 dochodzace kotecki, ktorym dajemy papu :-))

02.04.2005
15:06
smile
[161]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zrobię nową, bo cuś wam się nie śpieszy ;-)

02.04.2005
15:06
smile
[162]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zrob, zrob... :-)

02.04.2005
15:09
smile
[163]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jawohl!

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.