rothon [ Malleus Maleficarum ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1368
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No i udalo sie :-))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Któraś tam, ale w przedzie *zadyszki dostałam...*
Gilmar [ Easy Rider ]
A Dębowa się chłodzi...
szogun Toruń [ Konsul ]
I jak?? Który??
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nie te lata Meghan, nie te lata *smieje sie*
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
rothon ---> A jakbyś zgadł :) Co i rusz robię coś pamiętając jak to drzewiej było... i nagle coś mnie strzyka, gdzieś mnie boli... Porażka Panu, porażka... ;)
szogun Toruń [ Konsul ]
Dobra ludziska muszę się z wami pożegnać. Wszystkiego najlepszego, smacznego kurczaczka i żółtego jajka.
Lechiander [ Wardancer ]
Co oznacza przy opisie broni zapis np: 20x3 w ToEE???
Co Wy wiecie o starości Meghan? ;-))
Choć w sumie kobieta jesteś, to może i wiesz. :-P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu ---> I tak Cię lubię :P
*otworzyć nowe wino, nie otwierać, hmmm*
Lechiander [ Wardancer ]
O w mordę! toś mnie tu lubi! ;-))
otwierać, Meghan, otwierać, się nie czaić! Czy tylko my z rothonem mamy dzisiaj sie upić, co? ;-)) :-P
Lechiander [ Wardancer ]
*ryczy*
HEJ, HEEEEJ! UŁANI! MALOWAAAAAAANEE DZIECI! NIEJEDNA PANIENKA ZA WAMI POLECI! HEJ!
Lechiander [ Wardancer ]
*ryczy dalej*
NIEJEDNA PANIENKA I NIEJDENA WDOWA, NOGI WAM ROZLOŻYĆ, UŁANI GOTOWA!
HEJ! HEEEEJ! UŁANI! MALOWANE DZIECI...!!! ;-))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, nie rycz, bo tury i inne jelenie zawstydzisz :) Masz chusteczkę, otrzyj oczęta ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Tury, jelenie, misie i wilczęta nie są mi obce! No, może oprócz tych turów. ;-))
Poza tym, czemu mam swe śliczne, piękne i głębokie jakże oczęta ocierać, skoro jak na razie nie mam powodów. :-D
Ale już za niedługo będę miał... :-P :-))) :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Nie pytaj jej o nic nie odpowie Ci
Nie pytaj jak minął cały tydzień zły
W szkole, w domu wciąż to samo
Że czasami chce się wyć
Sam pomyśl jak długo można w cnocie żyć
Z piątku na sobotę
Idzie raz wabank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
We włosach paciorki i niebieskie brwi
Złocona szuletka w trawie kurtki lśni
Po koncercie, pod hotelem jak uparty czeka psiak
Aż Idol z gitarą wreszcie da jej znak
Z piątku na sobotę
Idzie raz wabank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
Z piątku na sobotę
Idzie raz wabank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
pasterka [ Paranoid Android ]
Lechu ---> co sie tak rozfalszowales?:) chyba wszyscy sie z wrazenia pochowali;))
Lechiander [ Wardancer ]
Ruda - łysa - wiesz, że Cię nie lubię ;-))
Podjeżdżaj na gadzie!...
pasterka [ Paranoid Android ]
wedle zyczenia;-))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Poczęstowano mnie piwem "dog in the dog' trochę 'babsjkie' ale mnie właśnie takie smakują :)
I co śpiewy ucichły ? Ja nie pomogę bo po śpiewaniu głos tracę, słuch już dawno straciłam :)
pasterka [ Paranoid Android ]
Kargulena ---> jak ja spiewam to inni traca sluch, wiec chyba tez lepiej zrezygnuje:))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
eeee kurde jak zwykle coś przekręciłam "...the fog " :P
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Aaaaa ja to kiedyś na śpiew chłopaków podrywałam a teraz cóż ino wspomnienia zostały :)))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A teraz ani na śpiew ani na charakter, uroda w zaniku ... hmmm...kasy tez nie tyle by kogos przy sobie utrzymać :P smutna perspektywa :))) :PPP
Lechiander [ Wardancer ]
to ja zaśpiewam! Dalej!
HEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ! HEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ!!
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Dawniej to się dziewczynom serenady śpiewało a o rozłożonych nogach to chyba z kumplemi raczej ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Dawniej... byłolo oj...
Teraz dziewczę chcę jednego... wiadomo czego... i dalej jest dziewczęciem,.. tudzież kobietą... Oj
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wiadomo ? Oooo to jakaś nowość :)
A ponoć my kobiety nie wiemy czego chcemy :)
pasterka [ Paranoid Android ]
ja tez nie wiem;))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A ja chcę spokoju chyba najbardziej, choć czasem nudny to jednak bezpieczny
TrzyKawki [ smok trojański ]
Popili się.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Jak zdrówko ? Lepiej ?
TrzyKawki [ smok trojański ]
... nie mówić.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
mogę z Wami posiedzieć chwilę w spokoju?
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mazio ---> Pewnie, że możesz, tylko czy tutaj bywa spokojnie? Co najwyżej pustawo - ale to nie to samo :) Odsapnij, napij się ze mną winka, będzie dobrze.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
to było żenujące...
dzięki Meguś :*
mam winko - dopiję i idę spać - jutro jadę do swojej mafijnej rodziny w Pruszkowie :)
Lechiander [ Wardancer ]
No to macie!
:-))Na świecie tyle jest tajemnic
Które powinny dawno dojrzeć
Wieczorem tyle okien ciemnych
I dziurek w które warto spojrzeć...
Spojrzeć...
OHYDA!
(a jak się wyda?)
OHYDA!
A jak się wyda
A jak się wyda
A jak się wyda
To co?
Będziemy pisać do MO
Będziemy pisać do MO
Będziemy pisać do MO
Będziemy pisać do MO
Paczkami ktoś dostaje odzież
Do żony sąsiad wrócił rankiem
Ulicą ciągle biega młodzież
W powietrzu dziwnie pachnie punkiem ?...
Punkiem!!!
OHYDA!
(a jak się wyda?)
OHYDA!
A jak się wyda
A jak się wyda
A jak się wyda
To co?
Będziemy pisać do MO
Będziemy pisać do MO
Będziemy pisać do MO
Będziemy pisać do MO
OHYDA!
OHYDA!
OHYDA! Będziemy pisać do MO
OHYDA!
Będziemy pisać do MO
OHYDA!
Będziemy pisać do MO
OHYDA!
Będziemy pisać do MO
OHYDA!
Lechiander [ Wardancer ]
I na pohybel Piotrasq, a co! ;-))
Kocham ten utwór:
This is the end, Beautiful friend
This is the end, My only friend, the end
Of our elaborate plans, the end
Of everything that stands, the end
No safety or surprise, the end
I'll never look into your eyes...again
Can you picture what will be, So limitless and free
Desperately in need...of some...stranger's hand
In a...desperate land
Lost in a Roman...wilderness of pain
And all the children are insane, All the children are insane
Waiting for the summer rain, yeah
There's danger on the edge of town
Ride the King's highway, baby
Weird scenes inside the gold mine
Ride the highway west, baby
Ride the snake, ride the snake
To the lake, the ancient lake, baby
The snake is long, seven miles
Ride the snake...he's old, and his skin is cold
The west is the best, The west is the best
Get here, and we'll do the rest
The blue bus is callin' us, The blue bus is callin' us
Driver, where you taken' us
The killer awoke before dawn, he put his boots on
He took a face from the ancient gallery
And he walked on down the hall
He went into the room where his sister lived, and...then he
Paid a visit to his brother, and then he
He walked on down the hall, and
And he came to a door...and he looked inside
Father, yes son, I want to kill you
Mother...I want to...fuck you
C'mon baby, take a chance with us X3
And meet me at the back of the blue bus
Doin' a blue rock, On a blue bus
Doin' a blue rock, C'mon, yeah
Kill, kill, kill, kill, kill, kill
This is the end, Beautiful friend
This is the end, My only friend, the end
It hurts to set you free
But you'll never follow me
The end of laughter and soft lies
The end of nights we tried to die
Lechiander [ Wardancer ]
Jak to kurwa jest!? powiedzcie mi burakowi...
Kocha sie kogos, lubi sie kogoś i jednocześnie zadaje sie ból temu komuś! Kurwa, duzy ból...taki, że ojjjj... Czemu, dlaczego kurwa krzywdzimy tych, na których nam najbardziej zalezy...???
...
Miałem kiedyś wielki dom, piękny ogród otaczał go.
Gdzie co noc słychać było pawia krzyk, jak zapowiedź losu,
Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo,
Wielkie złote jajo.
Nie wiem sam, skąd wyziął się tam.
Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem.
Bo i po co, kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj
I przyjaciół wielu otaczało mnie.
Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam.
Pewnej nocy prysnął czar.
Ptak nie znosił już złotych jaj.
Trefne karty rozdał los, więc przegrałem partię z nim.
A życie, toczyło się dalej.
A życie, toczyło się dalej.
A życie, toczyło się dalej.
Ładnych kilka długich lat minęło od tej nocy,
Której nigdy nie, nie zapomnę mu.
Siedzę teraz sam w ogrodzie, wśród umarłych kwiatów.
Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie.
Czasem tylko przyjdzie on, czasem tylko przyjdzie on - piękny,
Czasem tylko przyjdzie on - piękny, dumny
Jak to paw, jak to zwykle paw.
Lechiander [ Wardancer ]
Byłaś naprawdę fajną dziewczyną
I było nam razem naprawdę miło
Lecz tamten to chłopak był bombowy
Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej
Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie
To miałaem o tobie wysokie mniemanie
Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino
Coś we mnie drgnęło coś się zmieniło
Och, Ela straciłaś przyjaciela
Może się wreszcie nauczysz
Że miłości nie wolno odrzucić
Że miłości nie wolno odrzucić
Pytałem błagałem ty nic nie mówiłaś
Nie byłaś dla mnie już taka miła
Patrzyłaś tylko z niewinną miną
I zrozumiałem że coś się skończyło
Lecz wkrótce poszedłem po rozum do głowy
Kupiłem na targu nóż sprężynowy
Po tamtym zostało ledwie wspomnienie
Czarne lakierki co jeszcze nie wiem
...
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Look mummy, there's an aeroplane up in the sky"
Did you see the frightened ones?
Did you hear the falling bombs?
Did you ever wonder why we had to run for shelter when the
promise of a brave new world unfurled beneath a clear blue
sky?
Did you see the frightened ones?
Did you hear the falling bombs?
The flames are all gone, but the pain lingers on.
Goodbye, blue sky
Goodbye, blue sky.
Goodbye.
Goodbye.
Goodbye.
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Never know how much I love you
Never know how much I care
When you put your arms around me
I get a fever that's so hard to bear
You give me fever when you kiss me
Fever when you hold me tight
Fever in the morning
Fever all through the night.
Ev'rybody's got the fever
that is something you all know
Fever isn't such a new thing
Fever started long ago
Sun lights up the daytime
Moon lights up the night
I light up when you call my name
And you know I'm gonna treat you right
You give me fever when you kiss me
Fever when you hold me tight
Fever in the morning
Fever all through the night
Romeo loved Juliet
Juliet she felt the same
When he put his arms around her
He said 'Julie, baby, you're my flame
Thou giv-est fever when we kisseth
Fever with the flaming youth
Fever I'm afire
Fever yea I burn for sooth'
Captain Smith and Pocahantas
Had a very mad affair
When her daddy tried to kill him
She said 'Daddy, o, don't you dare
He gives me fever with his kisses
Fever when he holds me tight
Fever, I'm his misses,
Oh daddy, won't you treat him right'
Now you've listened to my story
Here's the point that I have made
Cats were born to give chicks fever
Be it Fahrenheit or centigrade
They give you fever when you kiss them
Fever if you live and learn
Fever till you sizzle
What a lovely way to burn
What a lovely way to burn
What a lovely way to burn
Lechiander [ Wardancer ]
No to cos pod Kanona... ;-)
Into the distance, a ribbon of black
Stretched to the point of no turning back
A flight of fancy on a windswept field
Standing alone my senses reeled
A fatal attraction is holding me fast, how
Can I escape this irresistible grasp?
Can't keep my eyes from the circling sky
Tongue-tied and twisted just an earth-bound misfit, I
Ice is forming on the tips of my wings
Unheeded warnings, I thought I thought of everything
No navigator to guide my way home
Unladened, empty and turned to stone
A soul in tension that's learning to fly
Condition grounded but determined to try
Can't keep my eyes from the circling skies
Tongue-tied and twisted just an earth-bound misfit, I
Above the planet on a wing and a prayer,
My grubby halo, a vapour trail in the empty air,
Across the clouds I see my shadow fly
Out of the corner of my watering eye
A dream unthreatened by the morning light
Could blow this soul right through the roof of the night
There's no sensation to compare with this
Suspended animation, a state of bliss
Can't keep my mind from the circling skies
Tongue-tied and twisted just an earth-bound misfit, I
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Giant steps are what you take
Walking on the moon
I hope my legs don’t break
Walking on the moon
We could walk for ever
Walking on the moon
We could live together
Walking on’ walking on the moon
Walking back from your house
Walking on the moon
Walking back from your house
Walking on the moon
Feet they hardly touch the ground
Walking on the moon
My feet don’t hardly make no sound
Walking on’ walking on the moon
Some may say
I’m wishing my days away’ no way
And if it’s the price I pay’ some say
Tomorrow’s another day’ you’ll stay
I may as well play
Giant steps are what you take
Walking on the moon
I hope my legs don’t break
Walking on the moon
We could walk for ever
Walking on the moon
We could be together
Walking on’ walking on the moon
Some may say
I’m wishing my days away no way
And if it’s the price I pay’ some say
Tomorrow’s another day’ you’ll stay
I may as well play
Kanon [ Mag Dyżurny ]
W tej sytuacji moge tylko jedno.....
Into the distance,
a ribbon of black
Stretched to the point of no turning back
A flight of fancy on a windswept field
Standing alone my senses reeled
A fatal attraction holding me fast, how
Can I escape this irresistible grasp?
Can't keep my eyes from the circling skies
Tongue-tied and twisted Just an earth-bound misfit, I
Ice is forming on the tips of my wings
Unheeded warnings, I thought I thought of everything
No navigator to guide my way home
Unladened, empty and turned to stone
A soul in tension that's learning to fly
Condition grounded but determined to try
Can't keep my eyes from the circling skies
Tongue-tied and twisted just an earth-bound misfit, I
Above the planet on a wing and a prayer,
My grubby halo, a vapour trail in the empty air,
Across the clouds I see my shadow fly
Out of the corner of my watering eye
A dream unthreatened by the morning light
Could blow this soul right through the roof of the night
There's no sensation to compare with this
Suspended animation, A state of bliss
Can't keep my eyes from the circling skies
Tongue-tied and twisted just an earth-bound misfit, I
Lechiander [ Wardancer ]
Walk in silence,
Don't walk away, in silence.
See the danger,
Always danger,
Endless talking,
Life rebuilding,
Don't walk away.
Walk in silence,
Don't turn away, in silence.
Your confusion,
My illusion,
Worn like a mask of self-hate,
Confronts and then dies.
Don't walk away.
People like you find it easy,
Naked to see,
Walking on air.
Hunting by the rivers,
Through the streets,
Every corner abandoned too soon,
Set down with due care.
Don't walk away in silence,
Don't walk away.
Deser [ neurodeser ]
We wrocku się nie sypia :)))
APARATEM ZORKA 5
ZROBIŁEM KILKA ZDJĘĆ
CZTERY KOLOROWE
CZTERY CZARNOBIAŁE
DWA BYŁY NIEBIESKIE
A JEDNO JAKIEŚ BIAŁE
NA JEDNYM BYŁEM JA
NA DRUGIM ZAŚ BYŁ JAH
FOTOGRAFOWAŁEM DZIEWCZYNKĘ BARDZO MAŁĄ
MIAŁA ŁADNE BUTKI
KOKARDĘ, TRZY PODBRÓDKI
NOSIŁA JE NA TACY
I W OGÓLE BYŁA CACY
nie chciało mi się na małe literki przerabiac to się drę :)
Lechiander [ Wardancer ]
!Kiedyś przez drogę przebiegł mi dziki, płowy kot
Wtedy to właśnie zrozumiałem, że wielką szansę mam
Szansę na swą własną drogę, na to by sobą być
Żona wnet przeraziła się
Gdy powiedziałem jej, że nigdy już nie pójdę z nią
Nie, nie pójdę nigdzie z nią
Człowieku co się z Tobą dzieje
Zastanów się
Ale ja już byłem tam skąd tylko dziki kot
Właśnie ten co drogę przebiegł mi
Moją szansą był
Właśnie ten, no właśnie ten
Człowieku co się z Tobą dzieje
Zastanów się
Deser! dawaj dalej!
Deser [ neurodeser ]
ooo Lechu moim ukochanym Joy Division zagrał.
To samo tylko w tłumaczeniu Tomka Beksińskiego
ATMOSPHERE
Idziesz w milczeniu
Nie odchodź w milczeniu
Bacz na wieczne zagrożenie
Rozmowy bez końca
Odtwarzanie życia
Nie odchodź
Idziesz w milczeniu
Nie odwracaj się w milczeniu
Twoje zmieszanie - moje złudzenie
Niczym maska niechęci do samego siebie
Spogląda ci w oczy i ginie
Nie odchodź
Takim jak ty łatwo jest
Wytężać oczy, kroczyć w powietrzu
Myszkować przy rzekach i wśród ulic
Porzucać zbyt wcześnie każdy zakątek
Z uczuciem odpowiedniej troski
Nie odchodź w milczeniu
Nie odchodź
Lechiander [ Wardancer ]
Deser! To nie fair... zabiłes mnie teraz...
Deser [ neurodeser ]
Let Love In
Był późny wieczór, usłyszałem pukanie do drzwi
To Rozpacz i Oszustwo, paskudne bliźniaczki miłością zwane
Przybrały twoją postać i powróciły do mnie
A ja, idiota, wpuściłem je
Jesteś chyba karą za moje grzechy
Ledwo uchyliłem drzwi, a obrazy z mojej przeszłości mignęły mi przed oczami
Zostałem związany, zakneblowany, sterroryzowany, wykastrowany i poddany lobotomii
Nigdy jeszcze oprawca nie przebrał się tak chytrze
Wszak tobie otworzyłem drzwi, moja Julio z przeszłości
Lechu - nie miałem takiego zamiaru... a własnie mi gra
Lechiander [ Wardancer ]
Deser ---> Spoko. Widzisz, tez kocham wręcz Joy Division i Tomka... Na pewno do pięt Ci nie dorastam, jeśli chodzi o muzę, ale ...
... ale dawaj dalej!!!
Deser [ neurodeser ]
to jeszcze jeden Joy i ide ogladac Woody Allena... i dopić to piwo :)
Jak dla mnie jeden z ich nalepszych wśród samych doskonałych :)
24 HOURS
Więc tak już będzie - duma zniszczyła miłość
Co kiedyś było niewinnością, przekręciło się
Wisi nade mną chmura i znaczy każdy mój ruch
A głęboko w mej pamięci coś, co kiedyś było miłością
Jak dobrze zrozumiałem, że pragnąłem czasu
We właściwych proporcjach, starałem się go szukać
Przez chwilę zdawało mi się, że odnalazłem drogę
I gdy odkryłem przeznaczenie - ujrzałem że mi się wymyka
Migały mi nieuchwytne obrazy wspomnień
I pojedyncze pretensje o wszystko, co chciałbym zatrzymać
Wyjedźmy gdzieś i zobaczmy, co uda się nam odnaleźć
Pozbawiony wartości zbiór nadziei i dawnych pragnień
Nigdy nie pojąłem, że aż tak daleko przyjdzie mi iść
Przez najczarniejsze zakątki zmysłów mi nie znanych
Zaledwie przez chwilę słyszałem czyjeś wołanie
Wyjrzałem poza dzisiejszy dzień - tam nie ma nic
Teraz już rozumiem, że wszystko zrobiłem źle
Potrzebuje terapii, gdyż ta kuracja trwa zbyt długo
Głęboko w sercu, którym kierowało kiedyś uczucie
Odszukać muszę przeznaczenie póki nie jest za późno
Lechiander [ Wardancer ]
...
Lechiander [ Wardancer ]
No i w pizdu! Wylądował!!!...
Niech mnie ktos jakoś ...zabije?... uświadomi?...
Lechiander [ Wardancer ]
Deser ---> A brałes kioedyś pod uwagę muzę z gierek???
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pielęgnowałem je, czesałem je
lakierowałem, układałem, zakręcałem je,
co dzień balsam i odżywki
nikt powabniejszej nie miał grzywki.
Nie oszczędzałem się, starałem się,
gdy słabo czuły się witaminizowałem je
na same jajka do szamponów
wydałem chyba z pięć milionów.
Pewnego razu, kiedy schlałem się jak prosię,
wylazły wszystkie, włos po włosie,
w uchu, na brzuchu, pod pachami, ani w nosie
nic nie mam, nie wiem co stało się.
Nie wiem gdzie dzisiaj są,
ja je łosz, a one goł.
Ach, jak to śmieszy cię, to cieszy cię
lecz to ciekawe, czy ty zdajesz sobie sprawę, że
być może dziś się ze mnie śmiejesz,
a sam do jutra wyłysiejesz.
I rano skoro świt, niemiły zgrzyt,
lusterko powie ci, że byłeś pewny siebie zbyt,
i zanim pojmiesz, co się stało,
sam będziesz świecił łysą pałą.
O niezbadane, pogmatwane ludzkie losy –
kto był bogaty, będzie bosy.
I nie ma rady – życie swoje ma kaprysy –
kto był kudłaty będzie łysy.
Nie wiem gdzie...
Jak skamieniały staniesz biały niby kreda,
niestety nic się zrobić nie da.
O bieda bieda bieda bieda, bieda, bieda,
będziesz podobny do skinheada.
Nie wiesz gdzie dzisiaj są,
ty je łosz, a one goł.
Lechiander [ Wardancer ]
To żadna kurwa poezja, ani tekst.... ale spóbujcie sami sobie odpowiedzieć na jedno pytanako::
Cóz może zmienić naturę człowieka???
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Mikrofale ?
lizard [ Generaďż˝ ]
Dziewczyną chciałbym być, co ma szesnaście lat
Królową magazynów, w których wielki jest świat
Jeździłbym wtedy sobie wielkim samochodem
Jak gwiazda filmowa z szoferem na co dzień
A w nocy wrzeszczałbym!
Rozejrzyj się, kochanie,
zobacz w jakim jest stanie
Rozejrzyj się, kochanie,zobacz w jakim jest stanie
Rozejrzyj się, kochanie,zobacz w jakim jest stanie
Wiem dokąd zmierzam,
nie pamiętam gdzie byłem już
Wiem dokąd zmierzam,nie pamiętam gdzie byłem już
Wprost do miasta miłości,gdzie miliony nowych dróg
Kiedyś byłem młody, teraz starzeję się
Kiedyś byłem miły, teraz złość toczy mnie
Wyruszam za morze,Złotem kieszenie wypycham swe
J.M.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Lechu -
Intensywna eksterminacja bydląt, które przypadkiem mają podobny genotyp, doszedłem do tego dwa dni temu, gdy mnie jakas pijana świnia zaczepiła w nocy, gdy szedłem po faje i chciała, ot tak sobie, zdzielić po łbie butelką ... (pełna zresztą - zgroza i profanacja ;-) ) Chwalić Najwyższego - żyję ...
A tak w ogóle to co ci????
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wszystkiego dobrego. Zaraz ruszam na swieta. Matkoooo *mdleje*
Rogue [ Mysterious Love ]
Witajcie :)))))))))))
Kochani cholerka dopiero co mineło sniadanko a ja ruszac sie juz nie moge matkkkkoooo:))))))
Lechu--- wiesz nie znam zbytno twojego problemu ale w zyciu juz tak jest ze Ci na ktorych nam zalezy których kochamy szanujemy potrafja nas najbardziej na swiecie zranic ....... Ale wiesz ja mimo wszyko staram sie z tak osoba rozmawiac , usmiechac sie do niej i robic wszyko zeby zrozumiał ze jest dlamnie wazna i potrzebna .... czasmi moze to kogos meczyc ale cóz lepiej tak meczyc niz ranic .:)
Mam nadzije ze wkoncu wszyko sie jakos poukłada u Ciebie jesli kiedys wkoncu sie spotkamy to jak bedziesz miał ochcote to pogadamy bo penych spraw nie wypada tu pisac :)pozdrawim cieplutko :)
Wiolax [ Senator ]
Dzień Dobry Smoki :)))
no to... smacznego jajka! :D
i miłych wizyt...u rodziny ;)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
A ja dla odmiany dzisiaj w domu. PITa wreszcie zrobię.
Lechiander [ Wardancer ]
Kawek ---> Juz nic, wytrzeźwiałem... :-)
Stary i coraz głupszy jestem, to tyle.
Rogue ----> Dziękuję! :-)
Też muszę jechać na święta... Mama mnie zabije :-D :-P :-))
szogun Toruń [ Konsul ]
Witam wszystkich i wesołkowatych świąt.
Lechiander [ Wardancer ]
Była jakaś zmiana czasu? Bo mi się zegary nie zgadzają. :-))
szogun Toruń [ Konsul ]
Godzinę w przód lesiu.
Lechiander [ Wardancer ]
Wróciłem z obaidku. Nie było źle. Mama mnie nie zabiła, ale za to pożegnała sakramentalnym: tylko nie pij dzisiaj czasem! :-)
Zdrowie Mamuśki! :-P
I w ogole wszystkich naszych Mam! Bez nich życie naprawdę byłoby o wiele gorsze do zniesienia! :-))
Deser [ neurodeser ]
amen :)
szogun Toruń [ Konsul ]
Witam wszystkich ponownie.
Niemacie pojęcia jaki jestem zajechany na maxa.
Lechiander [ Wardancer ]
Kto Cię zajechał? ;-))
szogun Toruń [ Konsul ]
Jeździłem z kumplem na desce (skateboard) i to była taka wypasiona sesja że ooo...
Kilka godzin jazdy bez przerwy.
Lechiander [ Wardancer ]
Z kumplem na desce? Hmmm... Ciekawe! Może kiedys sam spróbuję, ale nie z kumplem. ;-))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Czołem Karczmiarze!
Spóźnione lekko, ale szczerze życzenia Wesołych Świąt i Bardzo Mokrego Dyngusa jutro (to już nie spóźnione).!!
szogun Toruń [ Konsul ]
lech---> niewiem co miałeś na myśli bo to zabżmiało dwuznacznie ale co tam :D.
A i sorki za lesia.
Ariana [ ... ]
Witam:-)
Znajdzie się dla mnie jakieś piwko,albo coś innego..byle dobre:-)
Już mam dość tych świąt ... każą jeść i jeść ...ile można?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Już niewiele.
Lechiander [ Wardancer ]
Ana ---> Dla Ciebie zawsze się coś znajdzie! Najlepiej się nie czaj, tylko idź za bar i sobie weź, co tam cchesz. Barmanka i tak Cie lubi przeciez. :-))
szogun ----> Spoko! :-)
Ale nie sorkuj, ja Cie bardzo proszę. Nie lubie tego słowa obsesyjnie...
To ja spadam! Imprezka nagła się zorganizowała! A takie są najlepsze! :-))
Ariana [ ... ]
3K ---> Już wszystko wypite?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie. Już połowa ze stołu zjedzona. Reszta poczeka chyba na następne święta ...
Lechu - Tylko się nie upij nie rozrabiaj po nocy :-D
Ariana [ ... ]
Lechu--> za bar? samowolnie? czy ja wyglądam na samobójczynie..właśnie rozmawiałam z barmanką....wolę poczekać :-) życie mi jeszcze miłe:)
Miłej imprezki !:-) Uważaj na siebie!
3K--> U nas też część poszła:-) dobrze,że w tym roku ilości były niewielkie:-)
Znikam ..może wybiorę się do kina...przejde się przynajmniej
szogun Toruń [ Konsul ]
Witam arianę i trzy kawki.
Niebędę narzekał na mój stam mimo że jest krytyczny bo to niewypada.
TrzyKawki [ smok trojański ]
<zbliża się z rozpostartymi szponami i podstępnym uśmiechem, gotów do zadania ciosu miłosierdzia>
szogun Toruń [ Konsul ]
Hej 3kawki. te szpony to na mnie?? nie dzisiaj proszę, niemam sił.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Chciałem oszczędzić cierpień :-]
szogun Toruń [ Konsul ]
3kawki---> dal mnie cierpienia związane ze skateboardingiem są niczym słodycz połączona z wonią róż.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pogryzasz "Liony" ? I masz różany dezodorant do obuwia?
szogun Toruń [ Konsul ]
Pliz, nierozśmieszaj mnie dzisiaj bo brzuch mnie boli nieziemsko po sesji.
To była taka metafora, w końcu jesteśmy "Pod Poetyckim Smokiem" nie??
szogun Toruń [ Konsul ]
przepraszam za 2 posty pod rząd, ale skoro nikogo już niema to pożegnam się sam ze sobą i z wątkiem.
PA PA.
Lechiander [ Wardancer ]
*wpada do Karczmy i ryczy od progu*
Wróciłem Mamo!!! ;-))
Pusto jakoś... :-(
Skoro nikogo nie ma...
*idzie do stolika, który najdalej się znajdje od miejsca, w którym zwykle chlejei pzaurem swym dziarga napis na stole: A barman to sknera*
Lechiander [ Wardancer ]
A w ogóle to sie pochwalę troszku, a co. :-)
Spdziłem wieczór z naprawde ładną, mądrą i inteligentną kobietą, która na dodatek stawiała! Czyżby ideał? ;-)) :-P
Lechiander [ Wardancer ]
*ryczy*
PIWAAAA! NALEJCIE PIWAAA! NALEJCIE PIWAAA Z TEJ STAREJ BECZKI OD BARMANA! :-))
Lechiander [ Wardancer ]
*...*
BO NOWY DZIEŃ WSTAJEEEEEEEEEE! NOOOOOOWY DZIEŃ!!!!!!!!!!!!!
Lechiander [ Wardancer ]
No to cos pozytywnego!
CHODZĘ I PYTAM GDZIE JEST MOJA; MOJA SZUBIENICA! W CZYMIN OGRODZIE W JAKIM LESIE ROŚNIE!
CHODZĘ I PYTAM GDZIE JEST MOJA... KURWA MOJA ... SZUBIENICA!!!
Lechiander [ Wardancer ]
To ja dalejj jestem zakocjhany w Eowinie...
oj
Lechiander [ Wardancer ]
nie piszcie do mmnie rano. OK???
koochhammm LOTRa
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nic nie piszę do Lecha.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
napisałem (częściowo) wierszyk z którego jestem dumny...
w tamtym wątku zginie - zamieszczam go tutaj dla potomnych:
poszedł żuczek za chałupkę
zdjął majteczki - zrobił kupkę
dobrze żuczku, żeś tak zrobił
boś chałupkę przyozdobił
poszedł kotek do kuwety
znowu zesrał się niestety
będę musiał wziąć za grabki
albo wyrwę kotu łapki
poszedł słonik za palemkę
zrobił kupsko jak wanienkę
podtarł dupsko liściem palmy
i my kupę w lesie walmy
płynie waleń na dno rowu
pewnie kupę zrobi znowu
nie masz nic do powiedzenia?
bierz ty przykład też z walenia...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechu, co jest lepsze na kaca, Alka-Prim czy Alka-Seltzer?
Alka-Prim, bo sie ciszej rozpuszcza! :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To i ja!
Srała babka, srała,
Trawki sie trzymała,
Trawka sie wysmykła,
Babka w gówno pykła!
Oj dana, dana, dziewczyno kochana! Hiuuuu! :-D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Bry Smokowaci, jaki miły dzień :D
Lechu ---> Niedyskretnie spytam - z sąsiadką ten miły wieczór? :>
Mazio, rothon ---> No wiecie co?! Ja dopiero do domu wróciłam i za śniadanie miałam się wziąć, a Wy już po trawieniu? Heh... ;)
pasterka [ Paranoid Android ]
witam z rana:)
nie wiem kto wymyslil, ze wino to szlachetny trunek...
Kanon [ Mag Dyżurny ]
karczmarze....
pasterka [ Paranoid Android ]
przekleci lobbysci ...;-))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
I jeszcze biora za to pieniadze! Hanba ! Na pohybel !
pasterka [ Paranoid Android ]
eeee, a co to znaczy "pohybel"? wie ktos moze, skad sie to dziwadlo wzielo? bo co to kon z rzedem juz wiem ;-))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
pohybel
daw. «zguba, zatracenie; szubienica»
Na pohybel «na zgubę, na zatracenie, na nieszczęście»
pasterka [ Paranoid Android ]
Kanon --> dzieki, nie chcialo mi sie szukac ;-))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Niezamaco.
Lechiander [ Wardancer ]
Bry łuskacze...
rothon ---> Najlepsze jest zimne Tyskie! ;-)) Własnie tego empirycznie doświadczam. ;-))
Paserka ---> jak ten Zachód ludzi zmienia! :-P
Meghan ---> No co Ty??? A z sąsiadem to niby co miałbym zrobić? :-)) Ale kiedys nadejdzie taki dzionek... :-P :-D
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]
Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Rogue, Kochanie Ty moje. Z okzji urodzin życzę Ci wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i samych pięknych dni. Żebyś osiągnęła to wszystko, czego chcesz w życiu. Życzę Ci też bajecznie bogatego męża :P
Kocham Cię Słoneczko... :*
Lechiander [ Wardancer ]
:-)))
No to ja jak zwykle dorzucam się do życzeń. I dodam jeno tylko: zdrówka i spokoju! :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Rogue --------> Wszystkiego najlepszego i 100 lat!!!
Nie ma to jak druga zmiana w Lany Poniedziałek...
Lechiander [ Wardancer ]
I znów sie naprułem... jednym pifkiem... Może cos zjeśc, co?
Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu ---------> No pewnie, że coś zjedz, na samych płynach długo nie pociągniesz...
Lechiander [ Wardancer ]
Zjadłem, kanapkę. Nawet rosołku mi sie nie chce podgrzewać... A jutro do roboty, cholera!
Idę po drugie, na pohybel! Angolom. ;-))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Na pohybel !!!
Ide na spacer. Idzie ktos ?
Lechiander [ Wardancer ]
Ja! Ja idem!!! :-))) ale walniemy cos po drodze, prawda? :-P :-D
Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu ---------> skąd taka nienawiść do Angoli...???
Kanon --------> nie mogę, musze siedziec w sterowni....
A walnijcie cos w moim imieniu... !!! Słyszeli? Czy juz poszli...??? Bo ja osobiscie, to dopiero wieczorem...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A u Gambitow znowu urodziny, hehehehehe
Lechiander [ Wardancer ]
Gilmar ----> Tak jakos z Paserką mi sie skojarzyło. ;-)
Poza tym kiedys byłem Szkotem. :-P
BTW Twoje zdrówko! Nieustające! Hej! :-)
pasterka [ Paranoid Android ]
dolaczam sie tez do zyczen swiatecznych i dla Rogue :)
Lechu --> ze niby jak? :-P
Lechiander [ Wardancer ]
Ruda/łysa ---> Nie kumasz? Na pohybel - Paserka - Anglia - Ale - moj pokręcony umysł :-P :-D :-))
pasterka [ Paranoid Android ]
KLechu --> nie kumam, ale moze zjawi sie ktos madrzejszy ode mnie i mi wytlumaczy ;-P
Lechiander [ Wardancer ]
Oj, Ruda, czepiasz sie szczegółów jakichś. Gupi jestem i tyle! Ale to przeciez wiesz dobrze. :-))
Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu --------> juz sam fakt bycia Szkotem (nawet krótko) wyjasnia mi wszystko...
Przypomniała mi sie anegdota z lat 70. Rzecz sie miala przed sławetnym meczem na Wembley. Pewien dziennikarz z Polski, w londyńskim pubie zagadnąl podchmielonego gościa o mecz.
Gość stwierdził, że będzie kibicował Polsce. Po czym dodał zdumionemu dziennikarzowi:
Widzi pan, ja jestem Szkotem!
Lechiander [ Wardancer ]
Gilmar ---> Pięknie wszystko ująleś tą anegdotą! Dla mnie nic dodać, nic ując! Hej!
Rogue [ Mysterious Love ]
Witam sedecznie wszykich :)
Gambit -- kochanie dziekuje slicznie za zyczonka :))))
I wszykim pozostałym :)
rothon-- tia ano znowu urodzinki :))))))))))))
szogun Toruń [ Konsul ]
Dobry wieczór wszyskim. Tak tylko piszę z ciekawości, jak wam minął lany poniedziałek??
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Jeszcze nie minął. Rokowania są dobre.
szogun Toruń [ Konsul ]
No już myślałem że nikogo niema.
Ja dzisiaj miałem total luzik, zero ob;ewania i męczarni.
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Pochwalam. Sam jestem zwolennikiem totalnego luziku, zerowego oblewania i męczarni.
NA POHYBEL MĘCZARNIOM!
szogun Toruń [ Konsul ]
To rougue miała urodzinki czy co?? bo nawet niemiałem pojęcia :/ .
Luzik na prezydenta :D
Kanon [ Mag Dyżurny ]
STO LAT ROGUE!!!
Obrazek załączam w podarku ;)
szogun Toruń [ Konsul ]
to muszę jej jakieś życzonka mailem wysłać mimo że jej nieznam. HEHE HAHA :D
Rogue [ Mysterious Love ]
Dobry wieczór:)))))))))))))))
Oj ciezki dzonek miał wczoraj a własciwe wieczór a i dzisaj było ciekawie torszke zmeczona jestem ale jeszcze miłym panom odpisac musze :))))))
Kanon--dzieki wielkie obrazek super:)
szogón Torunski-- dzieki odebrałm odisałm :)
A teraz to juz chyba czas spac :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
jako że św8ęta prawie moinęły, pozwoliłęm sobie na małe conieo. ięć radujmy się!!!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
No co jest z wami ? Dajcie znać póki jeszcze nie mam babna !
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Kocam Cie Piotrasq !
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jestem jaki jestem
Znam jeszcze swoje imię
Zmieniać się nie chcę
Bo taki już jestem ...
Idę spać, idę spać - gdy mam dość
Idę spać, idę spać ...
Ty nie ufaj nikomu
Wracaj szybko do domu
Nikomu nie patrz w oczy
O nic nie pytaj ...
Nie pozwól, by ktoś za Ciebie decydował
Nigdy nie bój się patrzeć na niebo ...
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY
TO TYLKO ...
Zatrute powietrze, powietrze zatrute dziś
Zatruli powietrze, zatruli powietrze
Zatruli ludzi zatrutym powietrzem
Zatrute powietrze, zatrute ...
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY ...
A Ty nie ufaj nikomu
Wracaj szybko do domu
Nikomu nie patrz w oczy
O nic nie pytaj ...
Nie pozwól, by ktoś za Ciebie decydował
Nigdy nie bój się patrzeć na niebo ...
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY ...
A Ty nie ufaj nikomu...
FARBEN LEHRE
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Kanon ---> i know my dear, i know...
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Powiedz mi o co ci w ogóle chodzi
Powiedz mi po co ci te kombinacje
Nie musimy się katować
Nienormalną sytuacją
Nauczymy się kochać
Przestaniemy się bać
Życie stanie się muzyką
Bo się stanie to, co ma się stać
To, co czujesz, to, co wiesz
Powiedz mi, po co nam rozmowa
Powiedz mi, po co te gesty
Powiedz mi, po co nam są słowa
Jest już tylko to, co jest
Więc nie pytaj mnie, mnie, nie, nie
I nic nie mów więcej
Płonie, płonie, płonie ogień
Płonie w każdym sercu to
To, co czujesz, to, co wiesz
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tilt ?
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Swietnie ! To jest prawidlowa odpowiedz ! Otrzymujesz piwny pojazd do zwiadu terenowego.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dzięki. Jestem taki wzruszony...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Zaczynam wyczarowywać nową!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Se zaczynaj j !!!!
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Dawaj Kawczak !
TrzyKawki [ smok trojański ]
Abrakadabra!