GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wszystko co chcieliście wiedzieć o kobietach (ale baliście się zapytać) ...

23.03.2005
12:23
[1]

DariFula [ Dari Fula ]

Wszystko co chcieliście wiedzieć o kobietach (ale baliście się zapytać) ...


Kochani, wiosna się zbliża ! A wraz z wiosną (jak co roku) na naszym forum zaroi się od wątków w kategorii "uczucia" z rozmaitymi problemami serowymi. Nie jeden forumowicz będzie cierpiał prosząc nas o pomoc, radę.
Źródłem większości owych problemów sercowych jest brak elementarnej wiedzy na temat kobiet.
A ponieważ - jak wiadomo - lepiej zapobiegać problemom niż je rozwiązywać - zatem proponuję aby ten wątek stał się zbiorem porad które w jakże bliskiej już przyszłości (wiosna !) pozwolą uniknąć wielu cierpień wielu forumowiczom.

Mamy na forum wiele uroczych koleżanek - forumowiczek. Zwracam się wszakże do was drogie forumowiczki: udzielcie na tym wątku wszelkich możliwych porad, odpowiedzcie na pytania które się pojawią !!

Wielu forumowiczów (jak zdołałem się w ciągu ostatnich trzech lat zorientować) nie ma zgoła żadnego pojęcia o kobietach. I z tego potem te wszystkie problemy.
Zatem koledzy: jeśli chcecie coś wiedzieć o kobietach - pytajcie !

A wy, drogie forumowiczki - odpowiadajcie !

Już za parę tygodni będzie na GOL-u jak na ostrym dyżurze - gdzie nie spojżeć tam złamane serce. Mamy jeszcze trochę czasu.


Link do poprzedniej części:

23.03.2005
12:26
smile
[2]

DariFula [ Dari Fula ]

... teraz wyspany, to mogę pisac śmiało, niż bredzic głupoty po nocach ...

... idealizowanie kobiet ... ... prawda jest taka, że ta słabostka nie w każdym facecie tkwi niestety ... a jak już występuję, to u facetów wzmaga się faktem, że kobieta postrzegana jest niczym wizytówka jego, a wśród znajomych świadczy o jego guście, a może nawet o jego możliwościach, ... ale wówczas kobieta jego jest bardziej na pokaz, tak dla własnej przyjemności, choc czasami nazywac się to może także ... miłością ... ... tak naprawdę sam zainteresowany nie zdaje sobie sprawy, że właśnie takim facetem jest ... ... ot, to wszystko ...

23.03.2005
12:40
smile
[3]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

ja myślę że można było poczekać na misia...

23.03.2005
12:50
smile
[4]

DariFula [ Dari Fula ]

Witaj K_P --> też tak myślałem, ale gryzie mnie trochę fakt, że na prostych pytaniach potrafię się wyłożyc, ... w sumie podobnie miałem za szkolnych lat ... zawsze obieram obiektywny punkt widzenia, wyobraźnia taka niestety ...

23.03.2005
12:52
[5]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

nie widzę związku...

23.03.2005
12:54
smile
[6]

DariFula [ Dari Fula ]

K_P --> bo związku nie ma, z tym, czemu nowy wątek założyłem, po prostu kontynuuję ten poprzedni ... (z edytuję) ... trochę tam się pogubiłem w nocy we własnych ... myślach ... stąd chciałem, by poranny post nie został pominięty ... ... a obecnej zachowanie wynika po części z tego, że nie jestem nigdy pewny tego, jak zostaną przyjęte moje spostrzeżenia, taka niepewnośc siebie, zawsze tak mam, tak jakbym się wstydził za siebie ...

... ale powrócmy już do tematu ...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-23 13:03:12]

23.03.2005
13:01
smile
[7]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

DariFula ---> Nie martwuj się :) MZ, Misiowi bardziej zależy na trwaniu tego wątku w formie przynajmniej zbliżonej do zakładanej, niż na patronowaniu każdej części :)

23.03.2005
13:09
smile
[8]

DariFula [ Dari Fula ]

Megham --> dzięki, za ...

23.03.2005
13:12
smile
[9]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie ważne kto zakłada nowe wątki - ważne kto w nich pisze - (z myśli tybetańskich dolników)

nie ważne kto pisze w wątkach - ważne co udało mu się naskrobać (*Dalej Lama-user)

nie ważne co naskrobaliście - ważne czy będzie się komuś chciało to czytać

nie ważne czy ktoś to przeczyta - ważne są czyny odważne...



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-23 13:26:35]

23.03.2005
19:35
smile
[10]

Garbizaur [ CLS ]

Wracając do tematu wątku...

Przypomniało mi się pytanie... Otóż ostatnio wszystkie laski mówią mi, że jestem "słodki".

Ma się z tego cieszyć czy nie??? I co to tak naprawdę oznacza???

23.03.2005
19:41
smile
[11]

golonka23 [ Pretorianin ]

---->garbizaur
mam ten sam problem :)
mowią ze malo ktora mi sie opsze oraz ze jestem slodki :)
co mam przez to rozumiec ??

23.03.2005
19:46
smile
[12]

matisf [ X ]

Witam, nie czytalem poprzednich czesci wiec odrazu przepraszam was jak moje pytanie juz było, a mianowicie:

Czemu jak facet mowi np "NIE" to kobieta odrazu robi jakas dziwna ideologie, kombinuje, przekreca?

23.03.2005
19:48
smile
[13]

_Jotun_ [ spamer ]

Garbizaur -> tzn, ze uwazaja cie za pedała i nie boja sie przebywac w twoim towarzystwie, gdyz wiedza, ze nie bedziesz od nich wymagal seksu, zauwaz ze już przy swoim chlopaku nie powiedza, ze jestes "slodki" bo boją się, że jeszcze się skumacie i dopiero by bylo...

23.03.2005
19:50
[14]

Garbizaur [ CLS ]

Jotun ---> Hmmmm ciekawa interpretacja. :)

23.03.2005
19:53
smile
[15]

golonka23 [ Pretorianin ]

--->jotun
no nie wiem , bo one sie tez pytają (jesli ten post byl tyez do mnie skierowany) czy mam naladowane baterie (?) , ja im odpowidam ze mam dwa reaktory jądrowe ...
co mam zrozumiec przez ich pytanie ??

23.03.2005
19:57
smile
[16]

_Jotun_ [ spamer ]

Pytacie mnie chlopcy, jakbym byl kobieta, ale postaram się odpowiedziec :P

golonka23 -> pewnie chodzi im o baterie od telefonu, bo chcą szybko dzwonić po taxi, żebyś w końcu przestał zanudzac ;D

23.03.2005
20:00
smile
[17]

golonka23 [ Pretorianin ]

a wydawalo mi sie ze jestes skoro tak duzo wiesz o zachowaniach dziewczyn ....

23.03.2005
20:04
smile
[18]

_Jotun_ [ spamer ]

hehe, pierwszy stresik :D

23.03.2005
20:08
smile
[19]

golonka23 [ Pretorianin ]

nie pierwszy :)

23.03.2005
20:09
smile
[20]

golonka23 [ Pretorianin ]

a i jeszcze ---> jotun
wezme to pod uwage :)

23.03.2005
21:03
[21]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

nigdy nie powiedziałam "jesteś słodki" do faceta który mi się podobał,albo wobec którego miałam jakies plany.jesteś słodki zostawiam dla kolegów.

23.03.2005
23:53
smile
[22]

Tofu [ Zrzędołak ]

To ja też się pobawię w kobietę, ja też :)

mastif: "Witam, nie czytalem poprzednich czesci wiec odrazu przepraszam was jak moje pytanie juz było, a mianowicie:

Czemu jak facet mowi np "NIE" to kobieta odrazu robi jakas dziwna ideologie, kombinuje, przekreca?"


Będziesz się musiał do tego przyzwyczaić - to prosta różnica w sposobie komunikacji facetów i kobiet. Kobiety większość (jeśli nie wszystko) interpretują - chcą wiedzieć co jest "pod spodem" każdego zdania, uwielbiają czytać między wierszami. I nie przeszkadza im to, że u przeciętnego faceta między tymi wierszami absolutnie nic nie ma ;) Jedni uważają to za cholernie irytujące, ale ja te babskie nadinterpretacje bardzo lubię, bo często dzięki nim widzę rzeczy, na które w życiu nie wpadłbym rozmawiając tylko z facetami, którzy kawę na ławę, prosto z mostu i bez owijania w bawełnę :D

24.03.2005
00:17
smile
[23]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Tofu - nie uważasz, że życie byłoby o wiele prostrze, gdyby tak wszystko bez owijania mówiono?

24.03.2005
00:31
smile
[24]

Tofu [ Zrzędołak ]

Cainoor - oczywiście, że byłoby prostsze, ale jak coś przychodzi za łatwo to nie ma z tego radochy ;)

24.03.2005
00:40
smile
[25]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Tofu - działa to też w drugą strone. Do rzeczy za trudnych, można się szybko zrazić :)

24.03.2005
00:53
smile
[26]

Tofu [ Zrzędołak ]

Cainoor - nooo, niby tak, ale to już problem pań, a nie nasz - jak nas do siebie zrażą to one mają z reguły bardziej przechlapane ;)))

24.03.2005
19:05
[27]

Czamber [ Czamberka ]

Dla czego kobiety mają problemy z mężczyznami i na czym one polegają ?
Dlaczego? Bo między kobietą a mężczyzną jest wiele różnic. Często mamy inne oczekiwania, inne pragnienia, inaczej myślimy. Często nie potrafimy dojść do porozumienia, mówimy do siebie, ale nie słuchamy.. Ciężko jest 'nauczyć się' drugiego człowieka.
Na czym polegają takie problemy? Pewnie na czymś bardzo podobnym co Wasze problemy z kobietami. Choćby na braku zrozumienia siebie nawzajem, na innych oczekiwaniach w danym momencie, na niespełnieniu tych oczekiwań przez drugą osobę, czasem na braku umiejętności porozumiewania się. Pary często nie umieją wspólnie rozwiązywać problemów, z jakimi zdarza im się zmierzyć; jedno zamyka się w sobie, nie chce powiedzieć o co chodzi [ albo po prostu nie umie sprecyzować tego ], drugie z braku tej wiedzy też nie rozwiąże problemu.
Ale największy problem jest chyba często w braku całkowitej akceptacji niektórych cech naszego partnera. Nie do końca podobają nam sie niektóre zachowania, 'coś' nam nie pasuje, często chcemy zmienić tą drugą osobę [ czasami może nie zmienić, ale zasugerować, że chcielibyśmy, by zachowała sie w jakiejś konkretnej sytuacji inaczej ] - ale czy to ma sens?
Mam wielu znajomych, którzy wcześniej widząc wady partnera wmawiało sobie, że albo tych wad sie ich partnerzy pozbędą, albo po prostu oni sami jakos to zaakceptują.. często niestety po jakimś czasie okazuje się, że partnerzy wad sie nie pozbyli a drugiej osobie mimo wszystko bardzo to przeszkadza.
I co z tym zrobić? Szukać osoby doskonałej [ oczywiście w naszych oczach :-) ]? Myślę, ze takich nie ma. Więc należy nauczyć się akceptowania naszego partnera. W całości..
Ale czy kiedys, po latach, nie okaże się, że tak naprawdę tylko wydawało nam się, że akceptujemy to wszystko..? może kiedyś zacznie nas znowu to tak bardzo wkurzać, że wspólne życie stanie się nie do zniesienia? Patrząc na niektóre znajome mi pary myślę: jak oni ze sobą wytrzymują dogryzając sobie nawzajem ciągle; ciągle cos jest nie tak, brak tam czułości, miłości i chyba wszystkiego innego co jest potrzebne związkowi. Więc jak to jest, że oni wciąż trwają? Męcząc się sobą nawzajem..
Mam nadzieję, że mnie coś podobnego nigdy nie spotka. Nie wyobrażam sobie życia w związku, gdzie zamiast ciepłego słowa miałabym dogryzanie i nie wiem co jeszcze.
Na szczęście mój mężczyzna jest czuły i kochający tak bardzo, że nie wiedziałam, że do takich uczuć zdolny jest Facet :-) [ albo może do okazywania tych uczuć (- dopisek, żeby niektórzy Panowie nie pomyśleli że uważam ich za nieczułych ;)) ]

24.03.2005
19:27
smile
[28]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

chlip, chlip... i tylko niewiadomo czy się martwić, że Czamber jest już zajęta, czy cieszyć, że jej tak dobrze...

24.03.2005
19:29
[29]

Czamber [ Czamberka ]

Mazio... cieszyć się, oczywiście :-)

24.03.2005
23:35
smile
[30]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> ale czemu niby mamy wszystko akceptowac, czyżby tak wiele krytyki w sobie mieli ... przecież poprzez akceptację czegoś, co nam się nie podoba, praktycznie w 100% z czasem dojdzie do zgrzytów ...

24.03.2005
23:42
[31]

Czamber [ Czamberka ]

DariFula... no wlasnie, przecież poprzez akceptację czegoś, co nam się nie podoba, praktycznie w 100% z czasem dojdzie do zgrzytów ..... ale czy znasz kogos, kogo akceptujesz w 100%? :-)

24.03.2005
23:46
smile
[32]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> mogę kogoś ubóstwiac, ale nie muszę do końca akceptowac zachowań, co jedynie, to mogę przymykac oko na niektóre kwestie, jeżeli nie zdarzają się zbyt często ... to wszystko ...

24.03.2005
23:51
smile
[33]

Tofu [ Zrzędołak ]

DariFula - jest takie azjatyckie przysłowie - "Nie da się zmienić innych, można zmienić tylko siebie". Jeśli czegoś u partnerki nie akceptujesz, to są jedynie trzy wyjścia - albo nauczyć się to ignorować, albo jednak mimo wszystko to polubić, albo... poszukać innej partnerki :) Problemy zaczynają sie, kiedy próbujesz na siłę coś u drugiej osoby zmienić (lub ona u Ciebie).

Poza tym zwróć uwagę na to, że jeśli coś rzeczywiście akceptujesz, to nie ma prawa powstać na tym tle zgrzytów, bo... przecież to akceptujesz, to o co chodzi? ;) (wiem, wiem - czepiam się słówek)

Mazio - łączę się z Tobą w rozterce :)

Czamber - hej :P

24.03.2005
23:55
[34]

HopkinZ [ Senator ]

Co to znaczy:

obiecaj mi, że nigdy nie bedziesz mnie lubił bardziej ode mnie.

e? Nic z tego nie rozumiem :0. Tzn. że niewiasta nie chce bym czuł do niej coś więcej niz obecnie? Przperaszam też, że tak jakoś od tematu, lecz dziś mnie taka dziwna sytuacja spotkała, że dziewczyna coś do mnie powiedizała, a ja nie tyle nie wieidzalem co odpowiedzieć, co w ogóle nie zrozumiałem jej słów :).

24.03.2005
23:58
[35]

Czamber [ Czamberka ]

DariFula ... no, ale takie zgrzyty nie prowadza do niczego dobrego.. a potem może być ich więcej i więcej.. coraz więcej rzeczy nagle przeszkadza itd.. smutne..

Tofu .. hej :P

HopkinZ ... ja tez tego nie rozumiem :/

24.03.2005
23:58
smile
[36]

DariFula [ Dari Fula ]

Tofu --> przysłowie jest też "w życiu najlepiej, jak bez zobowiązań nam dana znajomośc" ... wracając do akceptacji, nadal uważam, ze akceptowac to można do czasu, czemu mamy się oszukiwac, że wszystko jest o.k. ... a z drugiej strony jest kolejne powiedzonko, że: "jak będziesz szukac ideału, całe życie w poczekalni spędzisz" ... ... i bądź tu mądry i pisz wiersze ...

25.03.2005
00:00
smile
[37]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> zgadza się, bo tak jest ... chyba, że któraś ze stron ustąpi, wówczas druga się podstosuje prawdopodobnie ...

25.03.2005
00:00
[38]

HopkinZ [ Senator ]

Mała errata:

sytuacja wygląda tak, że ja lubię ją a ona lubi mnie. Ja nie wiem, czy ona sobie pomyslała, że za bardzo się zbliżyliśmy czy co. Trudno mi jest to zresztą stwierdzic, bo ja odbieram to co było i jest jako zwykłą przyjaźń. Ale kto wie co chodzi po głowie nastolatce :P.

25.03.2005
00:04
[39]

Tofu [ Zrzędołak ]

DariFula - od pisania wierszy mamy Mazia - ja sobie tylko filozuję :)

HopkinZ - jesteś absolutnie pewien, że ona powiedziała "obiecaj mi, że nigdy nie będziesz mnie lubił bardziej ode mnie"? A jeśli tak, to czy ona jest polką? Bo zupełnie nie rozumiem, o co chodzi - i nawet nie między wierszami - po prostu nie rozumiem gramatyki tego zdania :)

25.03.2005
00:08
[40]

HopkinZ [ Senator ]

Jestem absolutnie pewien :].

25.03.2005
00:08
smile
[41]

Fenris_ek [ Fen ]

Bo zdanie jest niepoprawne, zapewne miało być "obiecaj mi, że nigdy nie będziesz mnie lubił bardziej niż ja ciebie".
Hopkinz, może nie chce żebyś się w niej zakochał po uszy? Może traktuje tę znajomość bardziej po ... eee... przyjacielsku? Nie lubię się tak wypowiadać, sam znasz sytuację, tylko ty możesz ją naprawdę ocenić.

25.03.2005
00:08
smile
[42]

DariFula [ Dari Fula ]

Tofu --> ja wiem z tymi wierszami, chodziło mnie, że jak byc mądrym w takich sytuacjach, chodziło mnie o takie powiedzenie ...

25.03.2005
00:10
smile
[43]

Tofu [ Zrzędołak ]

W takim razie proponuję taką odpowiedź: "Polska język trudna język, tak?" :D

25.03.2005
00:12
smile
[44]

Fenris_ek [ Fen ]

Tofu, nie śmiej się :D
Też ci się musiały zdarzać "dziwne" konstrukcje językowe w wieku -nastu lat.

PS. Może dlatego tak trudno się porozumieć z młodymi dziewczętami :>

25.03.2005
00:13
smile
[45]

Tofu [ Zrzędołak ]

DariFula - ja też wiem o co Ci chodziło, tylko dziś mam tak dobry humor, że głupie żarty na lewo i prawo rzucam :) A co robić w takich sytuacjach to trudno powiedzieć - zależy od konkretnej sytuacji i z reguły wszystko toczy się zupełnie inaczej niż sobie człowiek planował. Dlatego ja ostatnio zrezygnowałem z planowania i idę na żywioł - co ma być, to będzie. I powiem Ci, że jak na razie to działa :)

25.03.2005
00:16
smile
[46]

Tofu [ Zrzędołak ]

Fen - w wieku -nastu lat? Dalej mi się ciągle zdarzają :) (nota do siebie: a>przestać nadużywać emotikonek, b>przestać statsować, c>spoważnieć trochę - dorosły w końcu jesteś, d>zignorować punkt c)

25.03.2005
00:16
smile
[47]

DariFula [ Dari Fula ]

Tofu --> w pełni się z Tobą zgadzam, też z reguły jak coś zaplanuję, to z reguły wychodzą cuda ... przestałem cokolwiek planowac, przynajmniej mam życie bez zmartwień, żyje się chwilą ...

25.03.2005
00:17
smile
[48]

Fenris_ek [ Fen ]

*/me Kopiuje postanowienia Tofu, przecież poważny człowiek jestem*
+1

25.03.2005
02:53
[49]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Guderianka -dlatego właśnie żałuję, że to forum nie ma opcji "teleport". Dlatego żałuję czasem, że kobiety nie są spowiedniczkami. Może bym sobie szczerze pogadał przez tę drewnianą kratkę.


Pytanie do kobiet, drugie - proszę o odpowiedzi przemyślane, weźcie pod uwagę swój charakter, oczekiwanie, poglądy, doświadzczenia, trochę wyobraźni i całą resztę: hipotetyczna sytuacja - ona kocha, bardzo, mocno i świeżo. On nie kocha. Lubi. Szanuje. Ceni. Bardzo. Nie chce krzywdzić. Poza tym zdaje sobie sprawę, że niemożliwe jest zerwanie kontaktów. Że cały czas będą na siebie wpadać. Ale nic więcej. Chce ograniczyć przykrość-nie-do-uniknięcia do niezbędnego minimum. Co robić?
1. Być od początku do końca zimnym sukinsynem, który niczego nie rozumie i jest generalnie wredny, podły i wnerwiający.
2. Dać dziewczynie kilka tygodni/miesięcy (zależnie od okoliczności) frajdy, w tym kilka zachowań, które utwierdzają ją w swoich przekonaniach, a potem znienacka powiedzieć: "Cześć, miło było, szczęśliwego życia, ale ja już sobie pójdę".
3. Poważna, nieprzyjemna rozmowa zaraz na wstępie, kiedy mówi: "Tak, wiem, że w Twoim stanie mogę sprawić swoim zachowaniem, że przeze mnie się potniesz/stracisz chęć życia/staniesz się zgorzkniała/ lub zbyt doświadczona nieszczęśliwie przez życie i zasilisz szeregi feministek, mimo to wybacz, ale nie kocham cię, trochę lubię, idź się chędożyć. Sama."
4. Inne, których nie potrafię wymyślić. Odrzucam przy tym wszelką dyplomację. Wszystko, co chyba można zrobić spowadza się tak naprawdę do trzech poprzednich punktów. Można je załagodzić, nie da się ich ominąć. A może się mylę. Powiedzcie, proszę, że się mylę.

25.03.2005
07:47
[50]

Czamber [ Czamberka ]

Ezrael ... moim zdaniem: trzeba jasno powiedzieć dziewczynie, że nie ma szans na to, czego ona oczekuje, nie unikać tego, nie kręcić, nie dawać złudnych nadziei. Trochę to przypomina punkt trzeci, aczkolwiek nie trzeba być niemiłym w takiej sytuacji a juz tym bardziej mówić coś o chędożeniu :>
Jeśli, jak napisałeś, on lubi, szanuje, ceni, to powinien okazać to nawet gdy mówi, że nie kocha.
Najważniejsze to być szczerym, punkt drugi jak dla mnie całkowicie odpada, człowiek, który szanuje druga osobę, nie powinien czegoś takiego robić.
Tak samo punkt pierwszy - udawanie, że się czegoś nie rozumie do niczego nie doprowadzi.
No więc trochę zmodyfikowany punkt trzeci i nadzieja, że dziewczyna zrozumie, nie obrazi się.. na pewno będzie jej troche przykro, ale nie powinna mieć żalu do chłopaka, jeśli od razu jasno postawi sie sprawę, nie okłamywał jej. Wtedy przejdzie jej kiedyś [ chyba? ] i mozliwa jest przyjaźń. Mam nadzieję.

25.03.2005
08:33
smile
[51]

Guderianka [ Konsul ]

Ezrael----rozumiem ze wypowiedź ma byc jak najmniej obiektywna więc...pozwól że będę opierać się trochę na własnych doświadczeniach.....więc.....nigdy nie wiadomo co dzieje się w głowie, sercu i duszy drugiego człowieka...chemia potrafi zadziałać w najmniej spodziewanej chwili....jestem zwolenniczką opcji drugiej- dac jej( a zarazem sobie ) kilka miesięcy czasu, nie pozbawiać niewiasty złudzeń.....bo gdy ja byłam taką niewiastą i tak szalenie się zakochałam a obiekt mych westchnien zachowywał się miło przez kilka miesięcy, było buzi buzi itp......to po kilkunastu miesiącach takiej ułudy ZAKOCHAŁ SIĘ WE MNIE...:dach dawne nastoletnie czasy,.....
do rzeczy-facet nie powinnien dziewczyny od razu "spalać" bo kto wie....a nóz jak da jej i sobie troche czasu to pokocha....
"niezbadane są wyroki boskie"

25.03.2005
08:55
[52]

Garbizaur [ CLS ]

Jak na mój gust, to lepiej jest dziewczynę trochę pozwodzić... Przynajmniej ma człowiek trochę rozrywki... :P

25.03.2005
08:58
[53]

Czamber [ Czamberka ]

taaa, a potem jaka taka jedna dziewczyna Ciebie pozwodzi to będziesz wielce pokrzywdzony i założysz wątek, jakie to kobiety są wredne :/ Cóż za podejście..

25.03.2005
08:59
[54]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

* czyta *

25.03.2005
09:01
[55]

Czamber [ Czamberka ]

edycja: "jak taka"

25.03.2005
09:07
[56]

Garbizaur [ CLS ]

Czamber ---> Oj, nie mówię oczywiście że tak robię ze wszystkimi... Czasami od razu pozbawiam złudzeń. :) A podejście ... kwestia gustu. :)

25.03.2005
09:08
[57]

Garbizaur [ CLS ]

BTW. kobiety są wredne, ale mężczyźni są jeszcze gorsi. :P

25.03.2005
09:10
smile
[58]

Guderianka [ Konsul ]

mężczyźni na pewno nie są bardziej wredni od kobiet

25.03.2005
09:11
[59]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

garbi...taaa.......
guderianka dokładnie;)

25.03.2005
09:13
smile
[60]

Garbizaur [ CLS ]

<--- Ewunia, Guderianka

25.03.2005
09:19
[61]

Czamber [ Czamberka ]

taaa, kwestia gustu, czy uczciwości?

25.03.2005
12:23
[62]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Oczywiście Czamber, że on nie powie tego dokładnie w ten sposób. Owinie w bawełnę, a raczej w jedwab, doda trochę lukru na wierzchu, zrobi minę kamienną, acz współczującą, szczerze zresztą. Niemniej jednak, bazując na swoich poprzednich doświadczeniach, zdaje sobie sprawę, że do kobiety i tak dotrze to, co napisałem wyżej. W czym nie widzę zresztą nic dziwnego. Dopiero ewentualnie po kilku tygodniach/miesiącach ona będzie w stanie docenić takt, bądź jego brak. Do tego czasu on i tak będzie dla niej punktem pierwszym, zresztą gorszym, bo rozumnym.
Przyjaźń w przyszłości mówisz? Rzadko niestety. Początkowo naturalnym i zdrowym lekarstwem jest izolacja. A potem do głosu dochodzi urażona duma, ambicja i miłość własna pt. "Ten sukinsyn uznał za niegodną mnie. MNIE! &^%$"

* &^%$ - mocno obraźliwe epitety, których ilość jest wprost proporcjonalna do siły poprzedniego uczucia i temperamentu własnego.


Owszem Guderianko, właśnie o to pytam - jakie jest najlepsze rozwiązanie dla takiej kobiety nieszczęsnej? Poparłaś opcję numer 2 używając mocnego argumentu. Jednak w przypadku onego jest nietrafiony. Nie wnikając w szczegóły - wbrew bardzo powszechnemu przekonaniu, że serce nie sługa... cóż, ujmijmy to tak - w tym przypadku serce bije tylko, gdy umysł tak nakaże. I tylko wtedy. Zatem wszelka ewolucja uczuć jest wykluczona.
Zwróć także uwagę, że ta opcja zawiera niebezpieczny element. Po kilku dniach, tygodniach. czy miesiącach, zależnie od jej charakteru i jego umiejętności aktorskich, przychodzi seks. Nazwijmy to imieniu - ona, szczęśliwa, że wreszcie doszło do zjednoczenia ciał i dusz, zatraca się w rozkoszy. On i owszem czerpie również z tego przyjemność, fizyczną głównie, okupioną świadomością, że kilka miesięcy później do gromów sypiących się na jego głowę dojdzie wyrzut, który zbyt mocnym echem odbije się w jego umyśle. Bo nie będzie potrafił się rozgrzeszyć ultymatywnym argumentem - "byłem fair". I sam da sobie po mordzie.

Dwie wypowiedzi, dwie opcje, wynik 1:1. Zawsze ten nieszczęsny remis.

25.03.2005
12:31
smile
[63]

DariFula [ Dari Fula ]

... dla kobiety można zrobic wszystko, lecz dla dziecka jeszcze więcej. Z miłości do własnego dziecka można byc z kobietą, mimo, że wszystko co wzniosłe w sferze uczuc , przeminęło bezpowrotnie chyba, zostało gdzieś w przeszłości, wspomnień czar ... ... czy myślicie, że możliwa jest taka miłośc ... ??? ... do dziecka oczywiście ...

25.03.2005
12:35
smile
[64]

DariFula [ Dari Fula ]

... wiecie dlaczego da się lubic Dodę ... za jej wypowiedzi, w których nic nie jest owijane w bawełne, tylko czysta szczerośc ... taka właśnie kobieta winna byc dla faceta ... unikło by to wiele nieporozumień ...

25.03.2005
12:36
[65]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Ezrael - może i nie jestem kobietą i pytanie nie do mnie, ale mogę powiedzieć co ja bym zrobił w takiej sytuacji. Tylko musiałbym wiedzieć, czy ten hipotetyczny bohater to:
a) kawaler (bez dziewczyny/żony)
b) sukinsyn, czy miły chłopak
c) umie poradzić sobie z wyrzutami sumienia
... i pewnie jeszcze pare innych cech warto byłoby poznać.
Przecież nie mozna nas tak generalizować, że dla wszystkich rozwiązanie nr. 1 jest dobra, a nr. 3 złe.

Jesłi ktoś chce wykorzystać dziewczynę, to czy naprawdę ją szanuje? Nie. Zrobi to dla własnej przyjemności. Jeśli będzie nieczuły, chamski i opryskliwy, to czy dziewczyna/przyjaciółka nie powie sobie: on taki nie jest naprawdę? Tylko udaje? Co w takim razie pozostaje? Uczciwie przyzmać: nie kocham Cię. I teraz mamy pare opcji:
a) romans, ale za zgodą obopulną i bez oszustw typu "Ja Ciebie też".
b) koniec przyjaźni i w ogóle kontaktu
c) z czasem może dziewczyna nauczy się nie być dla tego faceta ciężarem (przestanie się narzucać) i powrócą dawne czasy

25.03.2005
13:31
[66]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Wszelkie opinie są cenne Cainoor. Także i męski rzut oka na sprawę. Hipotetyczny bohater nie ma zobowiązań wobec nikogo (kocham tę polską logiczną składnię) a z wyrzutami sumienia nie chce mieć nic wspólnego. Należy jednak wziąć pod uwagę, że faceci są tak dziwnie skonstruowani, że czasami umysł myśli swoje, a ciało robi swoje, zwłaszcza po zażyciu specyfików osłabiających nieco kontrolną funkcję świadomości, zwłaszcza przy rytmie dobrego, wibrującego w trzewiach basu, zwłaszcza po wykonaniu przez kobietę tańca godowego na jego prywatny użytek i kończy się to wsadzeniem jęzora tam gdzie nie powinno. Wszystko to jednak są przypadki błahe, ulotne i bez konsekwencji. Tutaj sprawa jest poważniejsza, z powodów wymienionych we wczorajszej wypowiedzi. Zatem i rozważenie kolejnego ruchu jest nieco bardziej wnikliwe i długotrwałe. Wnioski z resztą będą owocować także w przyszłości w podobnych sytuacjach.

Opcje:
a) mało prawdopodobne, zbyt burzliwe emocje po jednej stronie, niemniej byłoby to rozwiązanie optymalne. Należy dodać jednak, że on nie jest pewny, czy jej brat i kuzyn są podobnej myśli.
b) zerwanie kontaktu jest niemożliwe, zbyt wiele wspólnych znajomych, zbyt częstym jest gościem w jej domu, co do przyjaźni - nie ma złudzeń, tak zazwyczaj się to kończy
c) z czasem pewnie tak, ale coś z tymi najbliższymi miesiącami wypadałoby zrobić

25.03.2005
13:34
smile
[67]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

cainoor-> "może i nie jestem kobietą"

25.03.2005
18:00
[68]

Garbizaur [ CLS ]

25.03.2005 | 09:19 Czamber [ Czamberka ]

taaa, kwestia gustu, czy uczciwości?


Zależy kto na to patrzy. :P

25.03.2005
18:03
smile
[69]

Mysza [ ]

Nudno jakoś tak bez roszpunki... :P

25.03.2005
18:03
smile
[70]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

odcina przewód na doktorat

25.03.2005
18:05
[71]

Garbizaur [ CLS ]

Eee tam.... Pewnie gdzieś zasłyszała nowy, ciekawy zwrot w tv i teraz szpanuje (stąd roszpanka, znaczy się ... roszpunka :P ).

25.03.2005
18:07
smile
[72]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Roszpunka to postać z baśni braci Grimm

25.03.2005
18:08
smile
[73]

Mysza [ ]

Co nie zmienia faktu, że nudno... :P

25.03.2005
18:10
[74]

Garbizaur [ CLS ]

Mazio ---> Aha, dawno nie czytałem, stąd ten błąd. :)

Mysza ---> Zmień sobie sygnaturkę na [roszpunka my love]

25.03.2005
18:15
smile
[75]

Mysza [ ]

Garbizaur --> ...a potem pójdę do parku i scyzoryzkiem wytnę serce i takiż napis na ławce! Genialna myśl! Dzięki za pomysł... :D

25.03.2005
18:29
[76]

Guderianka [ Konsul ]

ezrael--twoi bohaterowie są hipotetyczni więc ciezko wybrac jakas opcję-tym bardziej ze nie można generalizowac-kazdy z nas jest inny i kazda z nas jest inna. kazdy z nas sie zmienia. A kto powiedział ze ten twój hipotetyczny sukinsyn bez wyrzutów sumienia po uprawianiu sexu z tą hipotetyczną wrażliwą dziewczyną stwerdzi ze -za przeproszeniem- fajna z niej dupa?skoro w zyicu jest to możliwe tym bardziej w sytuacji hipotetycznej.


Darifula- z miłości do dziecka można zrobic bardzo wiele-ale nigdy nie nalezy poświęcac swej godności, niezależnosci i cielesności. dobro dziecka swoja drogą-ale trzeba myślec równiez o sobie.

25.03.2005
18:33
smile
[77]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

oplułem się piwem - i to mówi kobieta? :O Guderianko... szkoda, że nie możemy wspólnie poznawać broni pancernej... ;) I przepraszam Guderiana jeśli dobrze kombinuję... :) I gratuluję... I ide po piwo...

25.03.2005
18:35
smile
[78]

Guderianka [ Konsul ]

yyyy-a ty mnie teraz chwalisz czy ganisz?

25.03.2005
18:36
smile
[79]

Misio-Jedi [ Legend ]

To może (żeby rozruszać atmosferę) pogadamy trochę o sexie ?

Pytanie jest takie:
Facet i babeczka się spotykają regularnie od lat i wszystko jest ślicznie, jest buzi, jest za rączkę ale nie ma nic więcej i kolesia zaczyna to troszeczkę irytować. Panna nagabnięta wprost odpowiada niczym osiołek ze Shreka "ja nie mogę tak od razu do imtymnego pożycia, nie naciskaj mnie bo się w sobie zamknę" - tyle że nie ma mowy o żadnym "od razu" bo to już 3 lata znajomości i chodzenia za rączkę mineły, więc jest dziwnie (przynajmniej z punktu widzenia tego faceta)

- Co koleżanki na to ?
(Bo koledzy to raczej nie wiele tu mogą powiedzieć)
Aha - kolega jest zakochany ;)

25.03.2005
18:36
smile
[80]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

podrywam Cię ;) hipotetycznie :P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-25 18:36:15]

25.03.2005
18:42
[81]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

misio---> ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie z prostego powodu..nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji...dla mnie sex jest bardzo ważny..3 lata...dżizas..przecież ona sama mu robi krzywdę..sobie też..(zakładając że to miało miejsce)

25.03.2005
18:43
smile
[82]

Guderianka [ Konsul ]

a Misio-jedi-a ja cie tu zaskocze....powiem historie z życia z bliskiego podwórka. pan pozał panią-i tak jak w twojej opowiastce-chodzili, buzi -buzi, za rączkę sie trzymali w łozu jednym spali.....w koncu na ślubnym kobiercu staneli-noc poślubna "udana", stosunek odbyty, kołdra czerwona,,,na drugi dzien męzatka do mamy pojechała bo dobrze ze soba zyły, zcesto sie widywały,odwiedzały, rozmawiały, dzowniły itp, etc....po kilku latach mąz zorientował się ze cos jest nie tak bo stosunków było niewiele a zona coraz czesciej do tesciowej jego jeździła. jakiez było jego zdziwienie gdy śladami żony pojechał odweidzc tesciowa i zastał obydwie w łozku i bynajmniej nie było to kazirodztwo...panie od kilkunastu lat zyły w zwiazku lesbijskim...


mazio-hipotetyczne zaloty ze strony tak osoby tak przepojonej artyzem, rozbudowaną osobowościa i ledwie wyczuwalnym bólem istnienia- to prawdizwy zaszczyt;)

25.03.2005
18:45
[83]

Misio-Jedi [ Legend ]

Niestety faktem jest że wśród kobiet zdarzają się niedotykalskie i to jest problem któremu musimy się na tym wątku bliżej przyjżeć (koledzy się ze mną zgadzają ?)

25.03.2005
18:47
[84]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

przygladajcie się..ja chętnie poczytam..

25.03.2005
18:48
[85]

katrin20 [ Kati ]

misio wyobraź sobie, że wśród facetów również zdarzają się takie przypadki :]

25.03.2005
18:49
smile
[86]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie trafiłem we właściwą chwilę czasoprzestrzeni i zazgrzytało, wiem jednak, że mnie zrozumiałaś Guderianko (a przynajmnej mam nadzieję) - to było aprobata z braku tego czegoś we własnych doświadczeniach - wybacz poufałość - jestem odważny bo daleko, czasem bezczelny czego żałuję nieraz po fakcie... po prostu miło, że kobieta potrafi tak zręcznie oszukiwać ;)

25.03.2005
18:51
[87]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Ezrael ---> Jeszcze ja dorzucę swoje 3 grosze. Uważam, że opcja trzecia, odpowiednio taktownie rozegrana jest najlepsza. Wiadomo, na początku są zranione uczucia, ból i płacz - szczególnie że kontakt jest niemalże ciągły. Później jednak docenia się otwarte postawienie sprawy, jeśli dziewczyna znienawidzi - to tylko świadectwo, że na szacunek i cenienie raczej nie zasługuje. Serce nie sługa - ani ona sobie nie wybrała celu (piszesz: mocno i świeżo, więc wnioskuję, że nie wyrachowanie), ani cel na zawołanie nie zapała uczuciem.
Żeby nie było - ja nie twierdzę, że dwa dni szlochania wystarczą, tak naprawdę to mogą być miesiące unikania albo wyżywania się. Różnie ludzie reagują, nie ma jednego wzorca i jednej miarki.
Na jedno zwróciłabym tylko uwagę - jeśli chłopak faktycznie lubi, ceni i szanuje - niech załatwi to po cichu, bez blasku jupiterów i całego stada krewnych i znajomych królika obgadujących temat tygodniami i zasypujących tysiącami złotych rad. Szczęściem z reguły każdy chce się dzielić, osobista porażka to raczej temat niechętnie wywlekany z cienia.

25.03.2005
18:51
[88]

Misio-Jedi [ Legend ]

Mysza ---> Jeżeli tak ci brakuje roszpunki to możemy się eksperymentalnie pobawić w emulację roszpunki - ktoś mógłby spróbować się w nią wcielić ;)
(To nie jest wbrew pozorom takie trudne, bo poglądy roszpunki są bardzo proste )

25.03.2005
18:57
[89]

Misio-Jedi [ Legend ]

Kochanka ---> Przedstawiona historia jest prawdziwa. Co ciekawe - wszystkie pytane dziewczyny wypowiadały się mniej więcej tak jak ty.


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-25 18:58:20]

25.03.2005
18:59
[90]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

będę uczestniczyć..ale nie w tym temacie..jest dla mnie niezrozumiały...

25.03.2005
19:01
smile
[91]

katrin20 [ Kati ]

misio wcielić się w roszpunke :0 ...wymagasz niemożliwego ;> ...poza tym dwie roszpunki, a nawet kopia to lekka przesada :>

25.03.2005
19:02
[92]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

nie interesują mnie wszystkie pytane dziewczyny.

25.03.2005
19:02
smile
[93]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

fakt... nad odpowiedziami biedziło się już dziesiątki pokoleń naszych protoplastów... i co? umarli głupsi niż się urodzili... Kobieta jest jak zagadka... rozwiązana nikogo nie kręci

25.03.2005
19:02
smile
[94]

Guderianka [ Konsul ]

Mazio--bądź jaki jesteś jesli taki naprawde jesteś....a tak w ogóle to mentalnie bardzo mi kogoś przypominasz.....tylko że z nim wściekłe psy piłam, i płakałam słuchając "jego"muzyki...

25.03.2005
19:03
[95]

Misio-Jedi [ Legend ]

Kochanka ---> "nie interesują mnie wszystkie pytane dziewczyny." - To była najbardziej kobieca wypowiedź jak dotąd na tym wątku :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-25 19:26:15]

25.03.2005
20:40
smile
[96]

Guderianka [ Konsul ]

no cóż...kochanka w końcu ...

25.03.2005
20:59
[97]

Garbizaur [ CLS ]

IMO wcielenie się w roszpunkę jest baaardzo trudne...

Guderianka ---> LOL takiej historii jeszcze nie słyszałem... :)

25.03.2005
21:02
smile
[98]

Guderianka [ Konsul ]

Garbizaur---ja sama bym nie wierzyła gdyby nie fakt że rzecz działa się w dalszej rodzinie....

25.03.2005
21:08
smile
[99]

Mysza [ ]

Misio --> Ja wiem, tutaj wszystko da się przecież symulować i emulować, prawda? ;) W końcu to forum jest częścią wirtualnej rzeczywistości, odzwierciedlającej raczej nasze projekcje i wyobrażenia - nie stany faktyczne... zresztą, po co ja Ci tłumaczę rzeczy oczywiste... :)

25.03.2005
21:08
smile
[100]

Misio-Jedi [ Legend ]

Garbizaur ---> A moim zdaniem jest zupełnie proste: wystarczy mówić że każdy facet jest zerem (zwłaszcza tu obecni) a jak nie zarabia 6000 to już jest zerem absolutnym. Poza tym należy facetów poniżać. To właściwie cały "roszpunkizm"

25.03.2005
21:13
[101]

Misio-Jedi [ Legend ]

Mysza ---> Dokładnie. Powiem więcej - w wielu przypadkach jest tak, że rozmawiając z kimś na forum rozmawiasz właściwie nie z nim, lecz z jego forumowym "ja" i nie mam tu wcale na myśli prowokatorów którzy celowo udają kogoś innego.
Ale i tak nikt ci się nie przyzna że na forum nie jest do końca sobą.

25.03.2005
21:13
[102]

Garbizaur [ CLS ]

Misio ---> No nie wiem... Tylko tak Ci się wydaje. :)

25.03.2005
21:15
[103]

Garbizaur [ CLS ]

Misio-Jedi ---> Nikt nie jest do końca soba na tym forum... Wystarczy wziąć pod uwagę, że nie widzać osoby po drugiej stronie, jego gestówe i ruchów, wyrazu twarzy które mówią bardzo dużo. Poza tym czasami niektórzy kreują się na innych, ale to już zupełnie inna historia... :)

25.03.2005
21:17
[104]

Misio-Jedi [ Legend ]

Garbizaur ---> No więc ja właśnie mówię o tym kreowaniu się na innych.

25.03.2005
21:18
smile
[105]

Guderianka [ Konsul ]

eejjjjjjjjjjjjjjj-ja sie nie zgadzam z tym co piszecie-po raz kolejny w tym wątku-jak i w innych-zauważam manie generalizowania. Może istnieją ludzie, dla których net i forum jest odskocznia od rzeczywistości, w których mogą grac tak jak im się podoba. Jednak mysle ze wielu z nas jest uczciwych i nie widzi potrzeby koloryzowania siebie. co to za sens udawać kogoś kim się nie jest...
eeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjj...csiiii........ejjj..a moze ja taka naiwna tylko jestem...i wychodze z założenia że szczerość to podstawa ?eejjj.........

25.03.2005
21:23
smile
[106]

Misio-Jedi [ Legend ]

Guderianka: " Jednak mysle ze wielu z nas jest uczciwych i nie widzi potrzeby koloryzowania siebie.."
- No pewnie, na przykład ja !
;D

25.03.2005
21:25
smile
[107]

Guderianka [ Konsul ]

no i ja;)

25.03.2005
21:52
[108]

Milka^_^ [ Potępieniec ]

W związku z tym, że przeczytałem pierwszy post pytam:

Czego te baby są takie pojeba**? Wiem, że tu raczej trzeba psychologa, ale coż... spytać mi wolno

25.03.2005
22:14
smile
[109]

Mysza [ ]

Misio --> Pewnie, że się nie przyzna... ale to proste - nikt nie chce burzyć z takim pietyzmem i konsekwencją budowanego wizerunku... męczy się przez kilka miesięcy, czy lat nawet, wspina na szczyty "aktorsko"-oratorskich możliwości i ma to popsuć? Ja tam bym nie psuł... :)

Guderianko --> O przepraszam... ja nie generalizuję... ja tylko zwróciłem uwagę na pewną, panującą w całym necie tendencję... zresztą - ja też nie udaję, nie gram, nie kombinuję... no dobra... czasem... ale to tylko dla zabawy i klimatu... poza tym zazwyczaj w formie opisanej w mojej sygnaturce... niestety, nie zawsze zostaje to właściwie odczytane, ale... w końcu to jednak TYLKO forum... ważne dla mnie, bo wielu znajomych tu bywa, ale nie na tyle, żeby z powodu prowadzonych tu rozmów nie sypiać nocami... :)
A mnie samego można sobie spokojnie "zweryfikować", bo za tarczą anonimowości się nie chowam, a jako, że zwierz ze mnie towarzyski wyjątkowo, to już kilkadziesiat osób stąd osobiście poznałem... :)

25.03.2005
23:07
smile
[110]

Roszpunka_parodia [ Junior ]

Tym sposobem moge byc tajemnicza :)

25.03.2005
23:30
smile
[111]

Roszpunka_parodia [ Junior ]

he, he, to nizle

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-25 23:32:59]

25.03.2005
23:41
smile
[112]

DariFula [ Dari Fula ]

Guderianka --> dzięki za odpowiedź;

Misio-Jedi --> są takie pary owszem, które mimo swego dośc długiego stażu (w tym przypadku 3 lata), nie decydują się na zbliżenia ... z reguły jedna strona ma obawy, lub tego nie chce po prostu, zaś druga też się nie fatyguję, bądź nieponagla ... . Jakie to musi byc głębokie uczucie, gdy wystarczy tylko sama obecnośc ... niestety mnie nie zostało takie uczucie poznane ...

Roszpunka_parodia --> tajemniczośc ma wiele imoin, jednakże zgadnąc te pierwsze - właściwe, ...niekoniecznie wynika taka potrzeba ...

26.03.2005
00:00
smile
[113]

katrin20 [ Kati ]

aaaaaaaaaaa!! roszpunka parodia :0 ...o nie! co za dużo to nie zdrowo :>

26.03.2005
00:21
smile
[114]

_Jotun_ [ spamer ]

roszpunka-16 by Jotun

czesc niedomyte samce, dlaczego kiedy chodzicie do kibla to wszystkie zywe stworzenia w promieniu kilkunastu metrow zdychaja? ja to nie wiem, ale ci mezczyzni gola to maja jakis dziwny fetor, moj facet jak sra to w domu unosi sie piekny lekki wiosenny zapach...

nie wiem czemu wsrod was nie ma zadnego faceta (oprocz mojego) ktory dzwignie 300 kg na klate? nie rozumiem tego jak mozna urodzic sie tak beznadziejnym, nie wiem czemu grzebiecie w paluchach od stop, moj facet to ma takie piekne stopy, kapie sie 5 razy dziennie a jego przyrodzenie siega do 20 cm (niestety tylko 2% z was moze sie tym pochwalic). marni jestescie mezczyzni gola, bo nie zarabiacie 50.000 miesiecznie i nie mozecie zafundowac mi najlepszych ciuchow od armaniego, versace, d&g... co to za facet ktory zarabia ponizej 10.000? sprzataczki maja wiecej! marnosc nad marnosciami powiadam! echh... tak w ogole to moj facet to ideal... szkoda jedynie, ze jest on wytworem moich nocnych masturbacji... ale moze kiedys?

26.03.2005
00:22
smile
[115]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

<------ bregan

26.03.2005
00:22
[116]

Loczek [ Senator ]

kobiety/panie/dziewczyny: wolicie ogolone klaty, czy nie? :)

Luz, tak nie ogole :D
Tak tylko pytam z ciekawości :)

26.03.2005
00:25
smile
[117]

DariFula [ Dari Fula ]

<------

_Jotun_ --> ... wielki + za wyobraźnie ...

26.03.2005
00:26
[118]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

loczek---> ogolone klaty?...w życiu

26.03.2005
00:33
smile
[119]

Mysza [ ]

DariFula --> Wyobraźnię? Przecież to same cytaty... :P :)

26.03.2005
00:35
smile
[120]

Loczek [ Senator ]

Kochanka_Prezesa: to szacunek :*

26.03.2005
00:36
smile
[121]

DariFula [ Dari Fula ]

Mysza --> no ale spójnośc tworzą, zaś ostatni przebija wszystkie "tak w ogole to moj facet to ideal... szkoda jedynie, ze jest on wytworem moich nocnych masturbacji

26.03.2005
00:38
[122]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

loczek---. buziaka mogę zrozumieć..ale szacunek? za co? za to że lubię owłosione klatki?:|


doktor--> mężczyźni mają siusiaki.a co? masz problem z identyfikacją siebie?

26.03.2005
00:40
smile
[123]

DariFula [ Dari Fula ]

DF --> pewnie płcią, no i któraś z płci może rodzic, lecz niestety nie wiem dokładnie która ..., a czymś jeszcze, hm., ... przecież jesteśmy nieobliczalni, możemy byc zarówno jak i kobietą , tak mężczyzną ...

26.03.2005
00:41
[124]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

tak dari..napisz od razu gejem..

26.03.2005
00:43
smile
[125]

DariFula [ Dari Fula ]

... ale gey to upodobania seksi, a nie tożsamośc ...

26.03.2005
00:45
[126]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

mogę asystować przy zabiegu?...lubię zjadać dzieci.

26.03.2005
00:49
[127]

katrin20 [ Kati ]

bułahahaha fetysz jak masz problemy z odróżnieniem dziewczynek od chłopców to czas wyłaczyć kompa i skorzystać z książek :)

26.03.2005
00:51
smile
[128]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

kaśka--> z książek?:|

ja bym tam wolała na jego miejscu wiedzę praktyczną od teoretycznej;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-26 00:51:21]

26.03.2005
00:53
[129]

katrin20 [ Kati ]

ewuniu jak nie potrafi rozróżnić to trzeba zastosować drastyczne środki... a masz lepszy pomysł? :]

26.03.2005
00:55
smile
[130]

Mysza [ ]

DariFula --> Hehehe... anyway... ja i tak roszpunkę (kimkolwiek jest), bardzo podziwiam... jeśli mówi prawdę - za bezkompromisowość i odwagę... jeśli zaś kłamie - za wyobraźnię i poczucie humoru... w każdym zaś przypadku - za cięty język, konsekwencję i umiejętność trafiania w czułe punkty męskiego ego... :)

26.03.2005
00:56
[131]

katrin20 [ Kati ]

oj ale trzeba go delikatnie wdrożyć w temat... niech zacznie od oglądania obrazków :] bo się jeszcze przestraszy ;>

26.03.2005
00:59
[132]

Loczek [ Senator ]

Kochanka prezesa: nieee... za to, ze w dobie postępującej techno mody istnieją jeszcze normalne kobiety :)

26.03.2005
01:02
smile
[133]

DariFula [ Dari Fula ]

Mysza --> wiesz, że ja też Roszpunkę podziwiam, za odwagę przede wszystkim ... ona po prostu przelewała swe myśli na tekst pisany, i miała w tym multum pewności, że ma rację ... najgorsze jednak jest to, że czasami miała chyba rację ...

26.03.2005
01:12
smile
[134]

Mysza [ ]

DariFula --> Właśnie dlatego tak mi brakuje na forum postów roszpunki... i nie jest tu akurat najważniejsze to, co ona pisała, tylko jak na owe posty inni reagowali... cały sztab psychologów by sobie z tym lepiej nie poradził... :)

26.03.2005
01:14
smile
[135]

katrin20 [ Kati ]

fetysz nie bądź taki pewny ;D

26.03.2005
01:21
smile
[136]

DariFula [ Dari Fula ]

Mysza --> Roszpunka dbała o szczegóły, by nie sama informacja była odpowiedzią, a forma przekazania tej informacji ... ktoś już wcześniej zauważył, że jej błędy są celowe, zaś treśc dwuznaczna ... "konwersja językowa", czy jakoś tak to nazwała któraś z kobiet, uczestniczek z forum we wcześniejszych częściach tego wątku ... tyle, czy Roszpunka jest na tyle inteligentna, czy to czysty przypadek takie wrażenie w nas pobudzał ...

26.03.2005
02:29
smile
[137]

Mysza [ ]

DariFula --> Pogdybać zawsze można, sam sobie na to pozwoliłem... tylko po co? Liczy się i tak przede wszystkim efekt, czyli owo wrażenie... :)

26.03.2005
07:56
smile
[138]

davis [ ]

Miłe Panie przedstawię wam pewną sytuację i prosiłbym o odpowiedź na pytanie, które zadam na końcu.
Otóż w mojej pracy przyjęto pewną praktykantkę, pracujemy w różnych działach i widzimy się sporadycznie. Mimo to jakoś tak spodobała mi się ta praktykantka ale nie w tym rzecz. Otóż w tym tygodniu przyszła Ona do mojego działu i, co mnie dosyć zadziwiło, nie zauważała mnie, nie spojrzała na mnie, nie odezwała się. Może chodzi o to, że jako nowa osoba wchodząc do pokoju, w którym siedzą 4 osoby doznała lekkiego szoku (brak pewnosci siebie itp.) ale może chodziło o coś innego?
Podsuńcie jakiś pomysł o co Jej mogło chodzić?

26.03.2005
09:24
[139]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

davis - może naprawdę Cię nie zauważyła?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-26 09:23:47]

26.03.2005
09:32
smile
[140]

Guderianka [ Konsul ]

no nie-ja was nie rozumiem. w pierwszej częsci o tym temacie aż roi się od zarzutów pod adresem roszpunki, miesza się ja z błotem i nie tylko, wygania się ja wręcz a tu prosze....świeta dobrze nas was wpywają. A roszpunka jest nie do podrobienia-bo rzeczywistej odmiennej cąłkiem osoby nie da sie podrobic.


davis-jednym słowem potraktowała was jak powietrze.....buahaha....no cóz...różnie można intepretowac--albo to feministka kóra uwas nie zauważa, albo lesbijka która nie moze patrzec na facetów bo tak ich się brzydzi, albo feministka-lesbijka, albo kobita faktycznie cierpi na brak pewnosci siebie albo którys z was jej sie pododbna po prostu;) wybierz któras odpowiedź

a jeśli chodzi o klaty...jest taki kawał kulturystów...."co z tego że duża klatka, skoro ptaszek malutki";)osobiscie nie lubie nieowłosionych, gładkich klatek...w końcu nie jestem pedofilem....a owłosienie to testosteron...wrr...mrauuu....

26.03.2005
09:34
smile
[141]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

guderianka - lol and rotfl :D wrrr a potem mrauu... :)

26.03.2005
09:41
smile
[142]

Guderianka [ Konsul ]

Cainoor---MRAUUUUU:D

26.03.2005
10:14
smile
[143]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Chlopak kulturysta pokazuje swe miesnie dziwczynie. Prezentuje biceps:
- Co, prawdziwa bomba?! - pyta sie.
- Tak, bomba - potwierdza dziewczyna.
Prezentuje miesnie posladków.
- Prawda, ze bomba?
Dziewczyna oglada dokladnie:
- Tak, bomba, ale lont za krótki...

26.03.2005
12:52
smile
[144]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Co do owłosienia, to kiedyś trafiali mi się faceci z gołymi klatami i jakoś na brak męskości nie mogłam narzekać, natomiast na mocno zarośniętych patrzyłam z pewnym niesmakiem. Ale potem trafił się owłosiony - i cóż, nie uciekłam z krzykiem. Wniosek - człowiek ważny, nie jego zarost :)

davis ---> Podstawowe pytanie - a czego oczekiwałeś? Że wejdzie i jak w dym do Ciebie, zagada, pośmieje się, pokokietuje? Pół biedy w tym samym dziale - zawsze znajdzie się temat do rozmowy związany z pracą, ale tak? Dziewczyna nowa, to pewnie po całej firmie się rozgląda, obserwuje, waży słowa żeby czegoś nie palnąć... Do takich osób raczej trzeba samemu podejść.

26.03.2005
13:01
smile
[145]

DariFula [ Dari Fula ]

... zawsze miałem wrażenie, że gdy podoba nam się jakaś kobieta i patrzymy na nią nawet ukradkiem, ... ona i tak o tym wie, czyżby kobiety miały w sobie jakiś instynkt, czy coś w tym rodzaju ... ???

Davis --> byc może nie chciała Cię zauważyc, nie chciała prowokowac losu ... czasami to właśnie kobiety wolą zdobywac, niż byc zdobywane ...

26.03.2005
13:08
smile
[146]

davis [ ]

Heh, dochodzę do wniosku, że ona była jednak lekko skołowana całą sytuacją.
Zobaczę co będzie po świętach jak do pracy wrócimy :)

26.03.2005
15:22
smile
[147]

Garbizaur [ CLS ]

davis ---> Nie bój żaby... Jak jest nowa, to pewnie jeszcze niepewna, itp. Daj jej trochę czasu na oswojenie, a potem na łowy... :)

DariFula ---> Hmmm odczuwam to samo... :)

Jotun ---> Brawa za piękną wariację nt. roszpunki! :)

26.03.2005
15:31
smile
[148]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja bym chciał wiedzieć, gdzie jest moje sto milionów?

26.03.2005
15:33
smile
[149]

DariFula [ Dari Fula ]

Mazio --> ??? ... rubli, czy czeskich koron ... ??? (żart oczywiście)

26.03.2005
15:35
smile
[150]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Mazio... tutaj leżą, tuż koło moich :D

26.03.2005
16:12
smile
[151]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Mazio ---> No cóż, rozrzuciłeś tu i tam... Wiesz przynajmniej, z ilu coś wykiełkowało? :>

26.03.2005
16:15
smile
[152]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

:P idę sobie, mam tak mało czasu, a tyle osób do zabicia :)

Meguś - zawsze uważam :P :)

26.03.2005
23:50
smile
[153]

Misio-Jedi [ Legend ]

No, nie mówcie że ogolone klaty kiepskie --->

26.03.2005
23:51
[154]

Misio-Jedi [ Legend ]

Żeby nie było - u kobiet też --->
;)

27.03.2005
00:19
smile
[155]

DariFula [ Dari Fula ]

... no proszę, na zdjęciach od Misia-Jedi jeden facet i trzy kobiety, hm. ... a nasz polski samochód rodzinny z końca wieku też był cztero osobowy ... ale wygodę by miała ta czwórka ...

28.03.2005
16:33
[156]

Czamber [ Czamberka ]

- owłosienie:
moim zdaniem lepiej wygląda owłosiony facet niż taki, który sie goli na klacie.. przecież dokładne golenie jest czasochłonne a nie chciałabym, by facet spędzał w łazience godziny goląc się :> poza tym, żeby był jako-taki efekt, musiałby robić to codziennie, bo odrastające włosy nie będą zbyt miłe..
A tak ogólniej, to wydaje mi się, że obojętne jest, czy mężczyzna jest owłosiony na klacie czy nie, byleby - jak już ma tam włosy - się nie golił [ jak dla mnie :> ] choc pewnie i to byłabym w stanie przeżyć ;-)

-... zawsze miałem wrażenie, że gdy podoba nam się jakaś kobieta i patrzymy na nią nawet ukradkiem, ... ona i tak o tym wie, czyżby kobiety miały w sobie jakiś instynkt, czy coś w tym rodzaju ... ??? ...
może tak: kobiety na pewno mogą to podejrzewać sugerując sie tymi spojrzeniami, ale pewne na 100% tego raczej nie mogą być.. poza tym mężczyźni chyba podobnie mają - wiecie [ podejrzewacie ], czy jakaś kobieta jest Wami zainteresowana czy też nie.

28.03.2005
16:40
[157]

Garbizaur [ CLS ]


Czamber
może tak: kobiety na pewno mogą to podejrzewać sugerując sie tymi spojrzeniami, ale pewne na 100% tego raczej nie mogą być.. poza tym mężczyźni chyba podobnie mają - wiecie [ podejrzewacie ], czy jakaś kobieta jest Wami zainteresowana czy też nie.



Eeee tam ja nic takiego u siebie nie stwierdziłem. Powiem więcej, jestem ślepy na westchnienia i zachwyty drugiej strony... Czasami bardzo późno uświadamiam sobie, że laska którą znam od daaawna cosik teges do mnie... :P

Poza tym kto by miał czas zastanawiać się nad tym. Przypomina mi się taka wyliczanka: "kocha lubi szanuje ..." nie wiem co było dalej... Może są jacyś faceci, którzy zauważają drugą połówkę, ale to raczej oni muszą ją zauważyć, żeby coś teges... :)


DariFula ---> Wygoda??? To zależy czy ten maluch był w wersji deluxe, tzn. czy miał szyberdach i rozkładane siedzienia...


Misio-Jedi ---> Feeeee!

28.03.2005
16:40
smile
[158]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> "mężczyźni chyba podobnie mają - wiecie [ podejrzewacie ], czy jakaś kobieta jest Wami zainteresowana czy też nie" ... u mnie to ta zasada nie sprawdzała się, gdy kobieta była w mym guście, najczęściej w obliczu tych kobiet miałem wrażenie, że mają mnie gdzieś, co nie zawsze na moje szczęście okazywało się prawdą ...

28.03.2005
16:43
[159]

Garbizaur [ CLS ]

najczęściej w obliczu tych kobiet miałem wrażenie, że mają mnie gdzieś, co nie zawsze na moje szczęście okazywało się prawdą ...

U mnie jest to samo... :)

28.03.2005
16:45
smile
[160]

DariFula [ Dari Fula ]

Garbizaur --> ta wersja ze zdjącia jest chyba mega de luxe, bo ma łańcuchy na kołach, spych ... ... też z reguły to ja byłem zdobywcą, choc, gdy kobieta przejmowała inicjatywę ... taka niespodzianka rzadko się chyba zdarza ...

28.03.2005
16:47
[161]

Czamber [ Czamberka ]

Garbizaur ... ale gdybyś Ty też był zainteresowany tą kobietą, to pewnie zauważyłbyś, że i ona jest zainteresowana. A tak, gdy ta dziewczyna nie podobała sie Tobie to też mało interesowało Cię to, czy Ty się jej podobasz.

DariFula ... not o może nie chciały tego okazać, bo nie wiedziały co Ty o nich myslisz. Jakby myślały, że i Ty jesteś zainteresowany na pewno dawałyby więcej sygnałów, bardziej okazałyby zainteresowanie.

28.03.2005
17:03
[162]

Garbizaur [ CLS ]

Czamber --->
W rzeczy samej. Akurat wtedy kiedy tego nie zauważałem dotyczyło kobiet, które mi się nie podobały. :)

Z drugiej strony czasami ciężko jest pokazać kobiecie, że się nią interesuję... I wynika to chyba głównie z zachowań kobiet. :-/

Poza tym kobiety chyba wolą czekać i być zdobywane niż same zdobywać. Czyż nie???

28.03.2005
17:07
smile
[163]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> problem dla mnie był zawsze ten sam, jakim sposobem okazac kobiecie, że jestem naprawdę zainteresowany jej osobą, że nie zależy mnie na spędzeniu jednej nocy z nią, tylko na znojamości na dłuższą metę, tak bym mógł określic ... czy stac mnie na uczucie do niej, czy to tylko kaprys, a dłuższa znajomośc rozwieje me wątpliwości ... podejście do kobiety i okazaniu jej, że sympatią mą mogła by zostac, jest dośc krępujące, jak też nie zawsze się sprawdzało, ... a z drugiej strony zawsze zastanawiało mnie, czy tak dopełnia się marzeń ... niestety innych sposobów na to nie znałem ... gdyż, nie jestem kobietą niestety ...

28.03.2005
17:09
[164]

Czamber [ Czamberka ]

Garbizaur ... kobiety są różne, znam takie, które wolą być same zdobywane, znam takie, które zdobywają, więc reguły nie ma.
Z drugiej strony czasami ciężko jest pokazać kobiecie, że się nią interesuję... I wynika to chyba głównie z zachowań kobiet. W jakim sensie wynika to z zachowań kobiet? Jak się, Twoim zdaniem, zachowują kobiety, którym okazywane jest zainteresowanie?

28.03.2005
17:20
[165]

Czamber [ Czamberka ]

DariFula ... jeśli chcesz pokazać, że zależy Ci na jakiejś kobiecie i chcesz, by Wasza znajomość trwała dłużej, to okaż jej zainteresowanie ale w sensie rozmowy, to znaczy, staraj sie ja poznać, jej zainteresowania, poglądy na jakies tematy. Ale w sumie nie możesz przecież wiedzieć, czy chcesz spędzić z ta osobą trochę więcej czasu, nie znając jej :-) Najpierw sugerujemy sie tylko [ no, przede wszystkim ] wyglądem, dopiero potem mamy okazję na cos więcej - na poznanie wnętrza. Piszesz, że krępujące jest podejście do kobiety i okazanie jej czegoś. uwierz, że o wiele częściej krępuje to same kobiety. [ Poza tym musze Ci powiedziec, że piszesz strasznie chaotycznie :> i czasem ciężko jest odszyfrować to, co masz na myśli. ]

28.03.2005
17:32
[166]

Garbizaur [ CLS ]

Czamber ---> No właśnie to trudno powiedzieć, ale mam ten sam problem co DariFula post wcześniej. Trudno jest pokazać kobiecie, że jestem nią zainteresowany. Kobiety mają prościej. :)

28.03.2005
17:36
smile
[167]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> wiem, że pisze dośc chaotycznie, bynajmniej tak to jest odbierane przez większośc ludzi, a to świadczy, że albo jestem wyjątkowo inteligentny, albo wyjątkowo ... głupi, ... choc to jest do stwierdzenia przez osoby drugie, to jednak ja myślę, że jednak ta druga przypadłośc bardziej do mnie pasuję ...

28.03.2005
17:52
[168]

Czamber [ Czamberka ]

Garbizaur ... no a mnie sie znowu wydaje, ze to facet ma łatwiej, jest tyle sposob, zwykła rozmowa [ noo, moze nie zwykla ] jest jednym z nich, nastepnie komplement czy też zwykłe spojrzenie. Zas takie zachowanie u kobiety może byc niestety źle odebrane, a przynajmniej nie tak odebrane, jakby ona tego chciała..

v ... nie bądź dla siebie taki surowy. nie trzeba od razu tego oceniac jako bardzo inteligenty/głupi. mnie sie wydaje, że masz tylko problem z dokładnym przelaniem na klawiature swoich mysli, tego, o co Ci naprawde chodzi. a taki problem ma wielu z nas, na przyklad czesto ja :)

28.03.2005
17:52
[169]

Czamber [ Czamberka ]

błąd :[
miało byś oczywiście:

DariFula ...


ach, to moje rozkojarzenie :-)

28.03.2005
18:09
smile
[170]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> to i tak nie zmienia faktu, ... w firmie w której pracuję, generalny swego czasu kazał mnie określac jaśniej w e-mailach i ograniczac do kilku zdań, by pół biura nie musiało myślec - o co właściwie mnie biega tak naprawdę ... wiem, że wielu ludzi ma mieszane uczucia, czy zostaną dobrze ich wypowiedzi odebrane i zinterpretowane przez czytających, jednakże ja mam chyba większą troskę o tekst pisany i byc może dlatego zostaje on odebrany inaczej od moich zamierzeń, a najczęściej jest postrzegany jako niezrozumiały ... ... cieszę się jednak, że wiekszośc dośc precyzyjnie się określa ... dlatego niknę w tłumię zapewne ...

28.03.2005
18:25
[171]

Garbizaur [ CLS ]

DariFula ---> Ja nie mam problemów ze zrozumieniem twoich słów. :)

Czamber --->

Komplement... Widzisz, jak to jest że często jak mówię komplement, to laska mówi że się z niej nabijam, pomimo tego że tak naprawdę tak nie jest. :-/ może są jakieś specjalne komplementy, które trzeba mówić, bo moje rzadko przechodzą.

Rozmowa... niby tak, ale trudno jest znaleźć temat pasujący obojgu

A kobieta... kiwnie palcem 2 razy, strzeli uśmiech, powie jedno słowo i facet roztopiony... :)

28.03.2005
19:57
[172]

DariFula [ Dari Fula ]

Garbizaur --> "A kobieta... kiwnie palcem 2 razy, strzeli uśmiech, powie jedno słowo i facet roztopiony... :) ... hm., a ja tu się z Tobą w pełni zgodzę ... taka kobieca manipulacja męźczyznami, nieświadoma nawet ...

28.03.2005
20:01
smile
[173]

Garbizaur [ CLS ]

<--- DariFula

28.03.2005
20:04
[174]

Czamber [ Czamberka ]

DariFula ... wiesz, spróbuj "mówić" równaniami, matematycznie, może podziała ;-)

Garbizaur ... heh, z tymi komplementami to faktycznie czasem jest tak jak mówisz, ale czegos podobnego możesz się spodziewać po dziewczynie, która jest dość zakompleksiona i nie bardzo wierzy w to, co mówisz do niej, albo też takiej dziewczynie, która celowo zaprzecza, byś z jeszcze większym przekonaniem mówił jej te komplementy :-)
Ale prawda jest taka, że wiekszość kobiet komplementy uwielbia, tyle, że te komplementy muszą być dość przemyslane i szczere. Na przykład są pewne kobiety już znudzone tym, że dostrzega sie tylko ich wygląd nic nie mówiąc o wnętrzu. I takie kobiety bardziej 'chłonne' sa na komplementy związane z ich intelektem, ich wnętrzem.
Co do rozmowy to tematów jest naprawdę dużo, same przychodzą, naprawdę.. Trzeba tylko się nie denerwować i z usmiechem delektowac sie konwersacją :-)
A kobieta... kiwnie palcem 2 razy, strzeli uśmiech, powie jedno słowo i facet roztopiony. No właśnie jest tu pewnien istotny problem, a właściwie dwa. Bo czasem mężczyzna pozwala sobie na 'nadinterpretację' tego usmiechu i wyobraża sobie nie wiadomo co. często tak jest niestety.
Albo też mężczyzna nie jest zainteresowany i kobieta okazując mu pewne względy nie osiągnie pożądanego efektu, wręcz przeciwnie, może narazić się na drwiny, albo czasem wykorzystanie.

28.03.2005
20:10
[175]

Ptosio [ Legionista ]

A wytłumaczycie mi sens zdań typu "Kazdy facet to swinia" (lalalalalalala :D) skierowanych do kolegów/przyjaciół ? Jaka jest oczekiwana erakcja na nie?

28.03.2005
20:13
[176]

Garbizaur [ CLS ]

Czamber --->

Zapomniałaś o wyjściu nr 3. Mężczyzna wpada w kobiecie sidła... :P I jest po zawodach. :)

Czy możesz mi podać przykład komplementu nt. wnętrza kobiety??? Sorry, ale jakoś nie moge sobie wyobrazić, gdy mówię do kobiety: "Ojej, ale ty jesteś mądra!" :P

Z tematami do rozmowy się zgodzę. Nie twierdzę, że ich nie ma, tyle tylko że trudno znaleźć taki gdzie 2 strony będą zainteresowane. Poza tym wyrażanie swoich poglądów na samym początku znajomości może zrazić druga stronę. :)


BTW. Zauważyłem, że piszą tylko 3 osoby. Chyba Misio zrobił sobie przerwę świąteczną, o reszcie nie wspominając. Aczkolwiek taka rozmowa bardzo mi odpowiada. :)

28.03.2005
20:14
[177]

Garbizaur [ CLS ]

Jaka jest oczekiwana erakcja na nie?
Chodziło Ci o reakcję czy erekcję??? :P

28.03.2005
20:41
[178]

Czamber [ Czamberka ]

Garbizaur ...


Zapomniałaś o wyjściu nr 3. Mężczyzna wpada w kobiecie sidła... :P I jest po zawodach.
Tak samo kobieta może wpaść w męskie sidła :-)

Czy możesz mi podać przykład komplementu nt. wnętrza kobiety??? Sorry, ale jakoś nie moge sobie wyobrazić, gdy mówię do kobiety: "Ojej, ale ty jesteś mądra!"
Przykład, hmm.. Komplemet taki musi dotyczyć czegoś konkretnego, jakiejs konkretnej cechy. Jeśli dziewczyna czymś Ci zaimponuje, to powiedz jej komplemet własnie na ten temat. Powiedzenie: " jaka Ty jestes mądra" pachnie mi troche nasmiewaniem się, nawet, jeśli nie miało takiego zamiaru. Powtarzam - komplement musi być bardziej skonkretyzowany.. no i przede wszystkim szczery! Dziewczyna musi wiedzieć, że to, co mówisz, jest tym, co naprawdę myślisz :-)

Z tematami do rozmowy się zgodzę. Nie twierdzę, że ich nie ma, tyle tylko że trudno znaleźć taki gdzie 2 strony będą zainteresowane. Poza tym wyrażanie swoich poglądów na samym początku znajomości może zrazić druga stronę. :)
Przez wyrażenie swoich poglądów nie powinno się zrazić do siebie drugiej osoby. No, chyba, że Twoje poglądy są dość szokujące ;-) O poglądach zawsze można podyskutować .. i już jest temat na kilka godzin a czasem nawet na całe życie ;-)


Ptosio
Dziewczyny mówiąc "każdy facet to świnia" mają na myśli to, że 'każdy' facet patrząc na jakąś kobiete widzi w niej obiekt seksualny, mysli tylko o jednym.
Oczekiwana reakcja na to jest to, ze faceci zaczną myślec inną częścią ciała widząc kobietę w mini ;-)

28.03.2005
20:49
[179]

Garbizaur [ CLS ]

Czamber --->

Dziewczyny mówiąc "każdy facet to świnia" mają na myśli to, że 'każdy' facet patrząc na jakąś kobiete widzi w niej obiekt seksualny, mysli tylko o jednym.
Oczekiwana reakcja na to jest to, ze faceci zaczną myślec inną częścią ciała widząc kobietę w mini ;-)

Nie na każdą kobietę tak reagujemy... :)

Przez wyrażenie swoich poglądów nie powinno się zrazić do siebie drugiej osoby. No, chyba, że Twoje poglądy są dość szokujące ;-) O poglądach zawsze można podyskutować .. i już jest temat na kilka godzin a czasem nawet na całe życie ;-)
Niby tak, ale często kiedy spotykam intersującą dziewczynę, która ma swoje własne zdanie (co zresztą bardzo cenię u kobiet) zaczynamy się kłócić właśnie na ten temat... Czasami zaczynam się zastanawiać, czy nie jestem zbyt zaczepny jak na początek... Chyba kobiety wolą wpierw gadkę szmatkę, a potem dopiero coś poważniejszego. :)

Czy komplement w stylu "imponuje mi Twoja przenikliwość umysłu..." jest lepszy??? :)

28.03.2005
20:50
smile
[180]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Garbizaur -> Po takim komplemencie kobieta parsknie smiechem.

28.03.2005
20:53
[181]

Garbizaur [ CLS ]

Maevius ---> Hehe normalka. Zawsze jak mówię komplement, to laska parska śmiechem. To chyba przez to, że jestem postrzegany jako osoba która niezbyt serio postrzega świat. A wcale tak nie jest... :-/

28.03.2005
20:55
smile
[182]

DariFula [ Dari Fula ]

Czamber --> a skąd wiesz, że mam smykałkę, do przedmiotów tzw. "ścisłych", gdyż faktycznie zawsze dobry byłem z matmy, fizy, chemii, a najgorszy ... z historii i polskiego ...

28.03.2005
20:55
[183]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Hej, nie.. Po prostu to wydaje mi sie za powazne :)

Nie lepiej powiedziec cieplo "dobrze mi sie z Toba rozmowawia. Mamy o czym i jest swietnie"

Mysle ze tej drugiej osobie zrobi sie wtedy milo :)

28.03.2005
20:57
[184]

Garbizaur [ CLS ]

Maevius ---> Może i racja... Czasami sam nie wiem... :-/

28.03.2005
21:00
[185]

Czamber [ Czamberka ]

Garbizaur...

Nie na każdą kobietę tak reagujemy...
No zapewne, ale ja sobie żartowalam :-) Bo przeciez tez dlatego dałam słowo każdy w '...'

Niby tak, ale często kiedy spotykam intersującą dziewczynę, która ma swoje własne zdanie (co zresztą bardzo cenię u kobiet) zaczynamy się kłócić właśnie na ten temat... Czasami zaczynam się zastanawiać, czy nie jestem zbyt zaczepny jak na początek... Chyba kobiety wolą wpierw gadkę szmatkę, a potem dopiero coś poważniejszego. :)
Jejku, uciekaj od kogoś bez własnego zdania, zanudzi Cie na smierć ;-)
Co do kłótni.. nie kłóćcie się! Wymieniajcie poglądy, kulturalnie. nie musicie się przecież ze sobą zgadzać. Dyskusja ma na celu nie dążenie do przekonania do swoich racji, a jedynie wymienie ich, spojrzenie też na pewne rzeczy z innego punktu widzenia :-) Nie musicie wcale dojść do czegoś konkretnego przecież :-)
Ja na przykład nie bardzo lubię "gadki-szmatki" :>

Czy komplement w stylu "imponuje mi Twoja przenikliwość umysłu..." jest lepszy??? :)
Jesli tylko prawdziwy, to czemu nie :D Ale ja miałam na myśli raczej "Świetnie znasz się na średniowiecznych broniach" :P tudzież "Widzę, że nieźle orintujesz się w polityce międzynarodowej" ;-) :P

28.03.2005
21:03
[186]

Czamber [ Czamberka ]

DariFula.. heh, przeczucie ;-) A tak na serio, to ja zwykłam tak mówić po prostu :-)

Garbizaur ... przykład podany przez Maevius'a jest naprawdę dobry. Z czegos takiego dziewczyna na pewno by sie cucieszyła. Tym bardziej, gdyby sama myslała podobnie :-)

28.03.2005
21:05
[187]

Be free [ just do it ]

*zauwazyla nowy watek :] spodobal jej sie :] przysiada sie :] i postara sie jak najlepiej odpowiadac na pytania :]*

28.03.2005
21:09
smile
[188]

DariFula [ Dari Fula ]

* wątek nie jest nowy w istocie swej; cieszę się również, że się spodobał; przysiadła i się postara;*

... witamy Cię ciepło Be Free ...

*zastanawia się nad pytaniem, a na razie ... cappucino sobie jednak przyrządzi na sam pierw* ...

28.03.2005
21:17
smile
[189]

DariFula [ Dari Fula ]

Jakie komplementy są naprawdę przyjemne dla kobiet, oczywiście pod warunkiem, że są szczere ... ???
Czy nadal bazowym komplementem dla kobiety jest powiedzenie w stylu: ale ładnie dziś wyglądasz; czy: jesteś czarująca jak każdego dnia zresztą ... ??? ... kobiety dajecie wiary tego typu komplementom ... ???

28.03.2005
21:23
[190]

Czamber [ Czamberka ]

Ja daje wiarę takim komplementom, jesli sama też tak uważam :-)
No i wtedy, gdy mówi to ktoś dla mnie ważny i wiem, że mówi to szczerze.

Ja też mam pytanie, tyle, że do mężczyzn :-)
Wy też lubicie komplementy, nie zaprzeczajcie :-) Powiedzcie tylko jakie najbardziej sobie cenicie :>

28.03.2005
21:24
[191]

Be free [ just do it ]

DariFula wiem ze nie nowy ale dopiero teraz go zauwazylam :)
a mi capuchino nie zrobisz :)?
co do komplementow nigdy ich nie za duzo :) milo jak facet mowi kobiecie ze ladnie dzis wyglada itd :) tylko musi to mowic z przekonaniem a nie z jakas ironia :) Jedna wazna rzecz. Kobieta lubi byc kochana za to ze jest nie za to ze ladnie mowi ladnie wyglada itd za to ze jest :) tzn to tez jest wazne ;) ale to jest najwazniejsze ;]
Sory roztarniona dzisiaj jestem i tak chaotycznie pisze :)

28.03.2005
21:25
smile
[192]

roszpunka-16 [ Centurion ]

Będe jutro w bliżej nieokreślonych godzinach wieczornych, więc jeśli macie jakieś pytania, to zadawajcie, żebym miała na co odpowiadać :),

Dobranoc.

28.03.2005
21:35
smile
[193]

reset88 [ Chor��y ]

Mnie kolega powiedział kiedyś taki komplement, a raczej uznałam to za komplement: "Jak ty tego zadania nie zrobiłaś, to już nikt go chyba nie zrobi" (dotyczyło to nie roziązanego zadania z matmy) i jeszcze inny, od innego kolegi: "jesteś najbardziej inteligentna dziewczyną, jaką kiedykolwiek znałem" i to było bardzo miłe i nie parsknęłam wtedy śmiechem, po prostu zrobiło mi się cieplej na serduchu :)

28.03.2005
21:37
smile
[194]

reset88 [ Chor��y ]

Czamber<--- właśnie! właśnie! powiedzcie!

28.03.2005
21:41
smile
[195]

Corragio [ Centurion ]

5.03.2005 | 08:55 Garbizaur [ Gaz do dechy! ]

Jak na mój gust, to lepiej jest dziewczynę trochę pozwodzić... Przynajmniej ma człowiek trochę rozrywki... :P


28.03.2005 | 20:53 Garbizaur [ Gaz do dechy! ]

Maevius ---> Hehe normalka. Zawsze jak mówię komplement, to laska parska śmiechem. To chyba przez to, że jestem postrzegany jako osoba która niezbyt serio postrzega świat. A wcale tak nie jest... :-/

może teraz zrozumiesz, dlaczego. Kobiety zazwyczaj nie lubią takich.

28.03.2005
22:17
smile
[196]

DariFula [ Dari Fula ]

Roszpunka --> obiecujesz, obiecujesz, a nici realizujesz ... już my Ciebie rozpracowaliśmy, he, he ...

Be Free --> jak to nie zrobię Tobie Cappucino, Twe życzenie dla mnie jest niczym rozkaz ... zrobione, taka gorąca, o smaku (zamazało mnie się na torebce), jest pyszna, nic tylko polecac innym ... ... no tak, ja rozumiem, że kobieta musi byc kochana, za to, że w ogóle jest obecna i stara się byc w szczególności dla nas, tylko problem w tym, że łatwo komplementy sypac, mówic, że jest wyjątkowa, trudniej zaś zrealizowac to w życiu, by okazac, że faktycznie jest wyjątkowa ... więc z punktu widzenia kobiet, na gadaniu tylko się kończy ...

Czamber --> ogólnie nie wierzę komplementom jako facet, jak kobieta powie np. " że jesteś przystojny jak np. Brat Pitt" to od razu wiem, że tak nie jest, że kobieta chce, by milej mnie się zrobiło, ... jednakże jak kobieta mnie powie, coś szczególnego, np. zapyta: "pójdziesz ze mną jutro na piwo", to wtedy jestem pewniejszy, że faktycznie mnie trochę lubi, a szczególnie lubi przy piwie ze mną gaworzyc ... oczywiście to tylko przykład ...

28.03.2005
22:47
[197]

Be free [ just do it ]

Dari mega buziak za kawe jest pyszna :*:*:* a co do tego ze zaprasza Cie panna na piwo.. jak ja zapraszam na piwo faceta to znaczy ze go traktuje tylko i wylacznie jak kolege i tak ma zostac.. co innego jak go zaprosze na spacer ;]

28.03.2005
22:58
smile
[198]

DariFula [ Dari Fula ]

Be Free --> cieszę się, że cappucino smakowało, przygotuję jeszcze jedno, za wczasu tak ... ... no właśnie, też tak myślałem na stopniu koleżeństwa, jednakże może byc coś więcej aniżeli przyjaźń, ... zaraz, zaraz, kto zadał pytanie, hm. ... Czamber

Czamber --> sprecyzuj pytanie odnośnie komplementów, czy te komplementy dla faceta mają byc od przyjaciółek, czy osób jemu bliższych sercu ... sympatii, czy też kobiet pozostających z facetem w dłuższym, stałym związku ...

29.03.2005
00:27
smile
[199]

Misio-Jedi [ Legend ]

Link do kolejnej, piątej części
l
l
l
V

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.