GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Do wczoraj byłem studentem :-(

18.03.2005
10:47
smile
[1]

KWIECIUH [ Pretorianin ]

Do wczoraj byłem studentem :-(

Znalazłem się w niezłym szambie. Otóż wczoraj nie zdałem egzaminu komisyjnego. Jestem na studiach dziennych, kierunek ekonomia, Uniwersytet Szczeciński.

Obawiam się teraz co z wojskiem, czy zaraz się o mnie nie upomną, po jakim czasie uczelnia zawiadamia wojo o tym że już u nich nie studiuję. Nie ukrywam że kwestia pójścia do wojska martwi mnie najbardziej.

Na przełomie Maj/Czerwiec byłaby kolejna rekrutacja na studia i znalazłbym sobie jakiś kierunek, ale boje się że do tego czasu nie uda mi się uchować przed wojskiem.

Zaświadczenie o kontynuowaniu nauki na studiach już dostarczyłem zielonym jakieś 2 miesiące temu, niby dotyczyło one 1 roku, ale jeśli Uniwerek powiadomi ich wcześniej to te zaświadczenie nic nie pomoże.

18.03.2005
10:49
[2]

hugo [ v4 ]

hmm nie wiem jak szczeciński uniwerek ale słyszałem że wrocławska polibuda jest dość skrupulatna w tych kwestiach i na dniach wysyła pisemka do woja....

18.03.2005
10:50
[3]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Czemu tak bardzo boisz się tego wojska? Możesz się tam paru nowych rzeczy nauczyć i jeśli jesteś wporzo chłopak, to nie masz co się lękać.

18.03.2005
10:50
[4]

kurzew [ Demon Driver ]

Nie wiem jak to jest z uniwerkiem ale np Polibuda wroclawska jak wystawila mi taki magiczny swistek do WKU i potem zostalem skreslony z listy studentow to do tej pory nie powiadomili woja. A bylo to jakies 3 lata temu.

18.03.2005
10:52
[5]

Czamber [ Czamberka ]

A nie mozesz po prostu zlozyc podania o warunek z tego przedmiotu? to by znaczylo, ze bedziesz na niego chodzil jeszcze raz w przyszlym roku. Dodatkowo mozesz zlozyc podanie o awans z przedmiotow, ktore normalnie bys robil, gdybys wszystko mial zaliczone. Oznacza to, ze powtarzasz rok/semestr a awansem robisz kolejny rok [ albo tylko wybrane przedmioty ]. Na wielu uczelniach mozna cos takiego robic, wiec moze dowiedz sie tego u siebie w dziekanacie.

18.03.2005
10:53
smile
[6]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Świat zwiedzisz...

18.03.2005
10:54
[7]

kurzew [ Demon Driver ]

hugo---> no to zesmy sie zgadali

18.03.2005
10:55
smile
[8]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Cainoor - służyłeś w zasadniczej ?

18.03.2005
10:57
[9]

Father Michael [ Padre ]

KWIECIUH -> nie martw sie, studenci, ktorzy zostaja usunieci z uczelni po pierwszym semestrze dostaja wezwanie zazwyczaj w pazdzierniku, lub nawet pozniej. Do tego czasu musisz sobie znalezc inna uczelnie.

18.03.2005
10:58
[10]

U-boot [ Karl Dönitz ]

1. po egzaminie komijsyjnym nie ma możliwości otrzymania warunku, taki egzamin to być albo nie być na uczelni

2. Każda uczelnia jest zobowiązana do natychmiastowego poinformowania WKU o skreśleniu danego delikwenta - wykonanie jednakże zalezy od pani z dziekanatu :-)

Pozdrowionka

18.03.2005
10:59
[11]

KWIECIUH [ Pretorianin ]

Niestety na mojej uczelni prawo do warunku, można uzyskać dopiero po zaliczeniu 1 roku. Co do skrupulatności US to trochę liczę że nie zawiadomią wojska tak szybko, ponieważ nasza uczelnia słynie z tego że ma największy burdel jeśli chodzi o papierkową robotę.
Ale nie nastawiam się tylko na takie rozwiązanie.

Myślałem też żeby złapać jakąś cichociemną szkołę policealną na pół roku, ale od 2sem to chyba nie przejdzie.

18.03.2005
11:00
smile
[12]

Arczens [ Legend ]

Luzik mnie wywalali juz pare razy, bo nie zaplacilem, nie zdalem czegos albo nie przyniosłem indeksu. Uczelnia musi poinformowac WKU praktycznie zaraz po tym jak zostajesz skreslony z listy studentow. Od otrzymania pierwszego listu z woja upywa min. miesiac jak dzialaja bardzo sprawnie to 3 tygodnie. Oczywiscie najpierw jest to list normalny nie polecony wiec to tak jaby go nie było. Potem mija kolejny miesiac i dostajesz polecony, tu trzeba uwazac zeby go nie odebrac za wczesnie (sa na to chyba dwa tygodnie). Na lisciku jest termin, w ktorym masz sie stawic i telefon na jaki masz zadzwonic gdybys nie mogl. Dzwonisz i przekladasz to spotkanie o tydzien dwa (choroba, za granica jestes, cokolwiek). Potem przekladazs o kolejny tydzien, dwa mowisz ze załatwiasz sprawy na uczelni i nie masz czasu do nich jechac. (nie ma sie co bac zandarmeri nie przysla). Tak wiec widzisz ze migac mozna sie spokojnie 3-4 miesiace do czerwca powinno Ci sie udac bez problemu.

18.03.2005
11:02
[13]

KWIECIUH [ Pretorianin ]

U-bot- pani z dziekanatu ma 60 lat, jest tłusta, pomarszczona i owłosiona. :-/

18.03.2005
11:03
smile
[14]

Arczens [ Legend ]

To co napisałem to czas jaki masz jesli wszyscy beda działali naprawde bardzo skrupulatnie. Jeasli nie, to mozesz pierwszy liscik dostac nawet po roku.

18.03.2005
11:04
[15]

Czamber [ Czamberka ]

U mnie tez mowili, ze prawo do warunku jest dopiero na drugim roku a potem jak polowa grupy nie zdala jednego przedmiotu to zlozyli podanie i dostali zgode dziekana. Z tego co slyszalam, to na innych uczelniach tez sie 'mowi', ze na pierwszym roku tego nie ma a w praktyce wyglada to inaczej. Zawsze mozesz sprobowac, nie zaszkodzi [ jesli oczywiscie nadal chcesz sie uczyc na tym kierunku, gdzie teraz jestes ]

18.03.2005
11:04
smile
[16]

Arczens [ Legend ]

KWIECIUH => pani z dziekanatu ma 60 lat, jest tłusta, pomarszczona i owłosiona - to jeden z warunkow zeby zostac pania z dziekanatu

18.03.2005
11:05
[17]

U-boot [ Karl Dönitz ]

KWIECIUH --> wybieraj zatem:

- jedna pani z dziekanatu 60 lat, tłusta, pomarszczona i owłosiona

- kilkunastu młodych żołnierzy na sali, nie licząc dziadków czekajacych na korytarzach,

Pozdrowionka

18.03.2005
11:12
[18]

Romanujan [ Konstruktor Katapult ]

KWIECIUCH->Z tego co słyszałem, to na Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu jest jakiś kierunek, który zaczyna się w połowie semestru. Utworzony specjalnie z myślą o takich jak ty...

18.03.2005
11:13
[19]

Guderianka [ Konsul ]

Kwieciuch--w szczecinie są szkoły policealne które zaczynaja nabór na pierwszy semestr od lutego. jakbys sie sprezył to może bys zdązył-spróbuj ZAK i PROFESJA

18.03.2005
11:13
[20]

Romanujan [ Konstruktor Katapult ]

[edit]

nie w połowie semestru, ale roku - co ja za bzdury wypisuję :-)

18.03.2005
11:29
[21]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

KWIECIUH - a twój rocznik nie został zwolniony? Sprawdź to.

18.03.2005
11:34
[22]

stanson_ [ sta-N-son ]

Cainoor
Czemu tak bardzo boisz się tego wojska? Możesz się tam paru nowych rzeczy nauczyć i jeśli jesteś wporzo chłopak, to nie masz co się lękać


Przepraszam, nie wytrzymałem. Jak mozesz pierdolić takie głupoty? Przecież to jest czas wycięty z życia człowieka. Chyba że nie ma się nikogo ani niczego.

18.03.2005
11:38
[23]

hola' [ koniczynka ]

stary - do wojska nie biora w miesiac po wyjebaniu ze szkoly :) wiec wyluzuj

18.03.2005
11:44
[24]

hohner111 [ DragonHeart ]

hola' ---> iiik, błąąąąd...sam nie zdałem egzaminu, za 6 dni mam komisyjny...znajomy z uczelnmi nie napisał podania o komisyjny i od tygodnia już siedzi w wojsku, szkoła wysłała poleconym papier ze sie nie uczy i za tydzień miał u siebie świstek z nakazem wojowania....poszedł i przepadł na 10 miesięcy, z tego co wiem jest w bieszczadach :) WIęc nie jest tak różowo teraz, przynajmniej w Warszawie...

18.03.2005
11:44
[25]

Morgius [ Pretorianin ]

Cainoor - jak czytam takie "rady" to mi się przykro robi. "Jak jesteś wporzo chłopak" - jeśli rozumiesz przez to "jak po wypiciu pół litra na głowe jeszcze stoisz" to sie zgadza - w wojsku będzie ci fajnie.

18.03.2005
11:47
[26]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

stanson - dla kogoś komu wojsko nie kojarzy sie z filmem pt. "Samowolka" to wcale nie jest czas stracony. Można zawrzeć naprawdę niezłe znajomości, nauczyć się wojskowej procedury i postępowania ze sprzętem. Na imprezach z kumplami można zajebiście poszaleć itd. Wsiowe kurewki na nikogo nie lecą bardziej, jak na mundurowych heh :P Potem ma się uregulowany stosunek do służby wojskowej plus niezłe doświadczenia z niej. Tak więc, proszę miarkuj troche swoje słowa, bo może masz o tym zupełnie inne wyobrażenie. Jak jesteś grzecznym, ułożonym chłopakiem to jasne... wojo do niczego Ci się nie przyda. Można zrobić 1000 innych rzeczy w tym czasie. Jednak jak już powołają, to nie ma co się załamywać. Chyba, że to Twoje powołanie. Wtedy to się człowiek będzie cieszył :) Jednak czasami można z woja wynieść więcej dobrego niż złego. Nie wierzysz? Bo nie wiesz tego.

18.03.2005
11:49
[27]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Cainoor, byles w wojsku ? Z tego co pamietam, to studiujesz na Wojskowej Akademii Technicznej. Stary.. Poborowa to nie studia wyzsze, poborowa to najwieksze g** w jakie mozna sie wpakowac. Poborowy nigdy sie nie wybije, a ten rok czasami potrafi zmienic. Wojsko polskie jest jakie jest, wchodzisz normalny, wracasz zulem, albo wracasz normalny i klniesz na wszystko, ze dales sie w to wciagnac.

Masa ludzi unika WKU jak ognia i ja sie im nie dziwie. Wojsko to straszne gowno..

18.03.2005
11:51
[28]

hohner111 [ DragonHeart ]

Maevius ---> dobrze prawisz, moj wujek, brat mojej starszej prawie popelnil smaobosjtwo w wojsku tak go gnoili...ja sie tam nie wybieram...

18.03.2005
13:08
[29]

Guderianka [ Konsul ]

jak ktos jest twardy i ma swoje zasady, wie czego chce w zyciu to go wojsko nie zmieni nawet gdyby było najwiekszym szambem. to nie miejsce dla słabych duchem zakompleksionych chłopaczków. Dlatego nasza armia powinna w calosci składac sie z chętnych, interesujacych sie wojskowościa i militariami a nie dla ludzi z "łapanki"

18.03.2005
13:30
smile
[30]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Cainoor----->sama prawda...wiem bo przezylem. Grunt zeby dobrze trafic... polecam MW.

18.03.2005
13:37
[31]

??? [ tomi_boss ]

czebabylo sie uczyc!

18.03.2005
13:38
smile
[32]

wysiu [ ]

Jazne, uczydz siem czeba.

18.03.2005
13:44
[33]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

Ja za to znam kolesia, który jak szedł do wojska był normalnym, wyluzowanym człowiekiem. Jak z niego wyszedł był zupełnie kim innym. Teksty w stylu "Zawsze będę bronić swojego kałacha", na porządku dziennym :((((

Nie mówię już o totalnej stracie czasu, co przy obecnych warunkach na rynku pracy ma duże znaczenie. Nie wspominając już jak to wygląda w CV. Nie umiałeś uciec od wojska? Najwyraźniej mało zaradny jesteś.

18.03.2005
14:00
[34]

hola' [ koniczynka ]

hohner - nie wierze ze w tydzien po wywaleniu ze szkoly siedzi w woju. jedni czekaja 2 lata zeby pojsc i nie moga.
nie chce sie wypowiadac na ten temat

18.03.2005
14:02
[35]

hola' [ koniczynka ]

w njgoerszym wypadku zawsze mozna uciec na zachod :)

18.03.2005
14:06
[36]

Lipton [ 101st Airborne ]

Idź do jakiejś pomaturalnej szkoły w Twoim miejście, umów się na spotkanie z dyrektorem i zapytaj czy jest możliwość, żebyś dołączył do szkoły, bo chcesz próbować na wiosnę na studia się dostać, a wojsko Ci to uniemożliwi itd. Jeżeli będzie człowiekiem to Ci pozwoli, a jak nie to próbuj gdzie indziej:)

18.03.2005
14:10
[37]

hohner111 [ DragonHeart ]

hola' ---> nie tydzień a 2 tygodnie...i uwierz...a z resztą nie moja broszka czy wierzysz czy nie :) Koleś się nie bronił i dlatego pewnie tak wcześnie tam trafił...

PS. Jak już mówiłem w innym wątku byłem niedawno w Warszawskim WKU i dowiedziałem się że właśnie tak wygląda teraz procedura...NATYCHMIAST do wojska...no i widać to pare linijek wyżej...2 tyg. i siedzi w górach...

18.03.2005
14:25
[38]

hola' [ koniczynka ]

hihner - a ty byles na tej komisji ?

18.03.2005
14:33
smile
[39]

Ward [ Generaďż˝ ]

Przykre to ze kolega zawalił egzamin ale to co piszecie jest chyba bardziej przykre.
Świta teraz jakiś porąbany jest a nastawienie wielu do tego świata jest jeszcze bardziej porąbane.
Wszyscy kochają gry gdzie rozpierniczają z km'u hordy Japończyków, Wietnamczyków, Niemców, terrorystów a do woja idą ci miej sprytni i zaradni bo sprytni i zdolni zostają na uczelni i przy komputerze na forum ?
A wojsko dla kogo - dla tych gorszych, mniej zaradnych ?
Wojsko nikogo, niczego nie nauczyło - i kto to mówi, goście którzy armię znają tylko z opowiadań ?
Gość który tylko piwko popijał i do klubów zaglądał kiedy ma okazję skakać ze spadochronem i dostać takiej adrenaliny jakiej żadna gra nie zapewnia to jest pewnie postać komiczna dla wielu bo ''spoko'' gość po zawaleniu roku tylko o tym jak do wiosny przetrwać myśli?
dziwny jest ten świat

18.03.2005
14:40
[40]

HopkinZ [ Senator ]

Nie wspominając już jak to wygląda w CV. Nie umiałeś uciec od wojska? Najwyraźniej mało zaradny jesteś.

Ja naprawde jestem za młody by zrozumieć funkcjonowanie niektórych rzeczy, Don Pedro robił sobie żarty czy raczej po prostu pieprzy głupoty?

18.03.2005
14:46
[41]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

HopkinZ

Dokładnie na dwoje babka wróżyła. Czyli robiłem sobie żarty, z rekrutujących. Syndrom "Bo zupa była za słona". Ile rekrutujacych tyle zastrzeżeń do twojego CV. W każdym razie tak jest w Polsce, przy takim bezrobociu, gdzie taka osoba czuje się Panem i władcą Twojego losu. Tak więc jest okazja, aby się przyczepić do wszystkiego. Jak przychodzi po 1000 CV na jedno ogłoszenie to każdy powód jest dobry, aby odrzucić. Zatem logiczne, iż im mniej powodów, tym większe szanse.

18.03.2005
14:46
[42]

smuggler [ Patrycjusz ]

Coz, wojsko tez dla ludzi. Tez cos na ten temat moge powiedziec. W moim wypadku papierki poslali szybko i skrupulatnie. Tyle, ze wowczas sluzba trwala 24 miesiace, wiec dopiero mialem przes...kichane. I jakoz zyje... Fajnie bylo o tyle, ze nikt nie wymagal ode mnie myslenia przez ten czas, wiec moglem wiele myslec o sobie i swoim stosunku do zycia, obowiazkow, nauki i nie tylko. Przydalo sie :).

18.03.2005
14:48
[43]

iNfiNity! [ Senator ]

Ward - zgadzam się w 100%.

18.03.2005
14:49
smile
[44]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

boja się po prostu :)

Wiadomo w wojsku gwałcą, zamykają, niebezpiecznie - można zostać rozjechanym przez czołg, trzeba wstawać rano i gdzieś biec, strzelać!! (w zasadniczej ze 3 razy nawet w ciagu roku!!!), wiadomo też kto tam służy ćpuny, kryminaliści, pijaki i samobójcy.

Jak jechałem pierwszy raz na prktyki do jednostki wojskowej (jako dowódca plutonu) to srałem żarem nieprzeciętnie :( Na szczęście ludziska okazali się całkiem normalni, nikt nie ćpał, piliśmy my kilka razy więcej niż oni itp. itd...

18.03.2005
14:52
[45]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Don_pedro - to jak myslisz, które CV jest lepsze?
Nieuregulowany stosunek do służby wojskowej, ew. kategoria D, czy może właśnie CV pracownika, któremu żandarmeria na głowę już nie ma prawa wejść ?

Maevius - akurat z wojskiem, tym zasadniczym (ale i nie tylko;) jestem dobrze obyty i wiem co mówię. Co prawda odnoszę się tylko do paru jednostek, więc nie mogę stwierdzić z pełną stanowczością, że tak jest wszędzie.

18.03.2005
14:57
[46]

HopkinZ [ Senator ]

Mi chodziło własnie o to, co teraz Cainoor poruszył. Czy pracodawca spojrzy na CV i pomysli "oho, ten był w wojsku, co za debil"? W takim wypadku bym się załamał w tej chwili, a zaraz potem smial sie z glupoty ludzkiej.

18.03.2005
14:59
smile
[47]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Uwaliles ekonomie na USz? Matkoooo... to znaczy, ze faktycznie powinienes isc w kamasze :-))

18.03.2005
15:02
smile
[48]

wyroba [ Legionista ]

A wie ktos ile trzeba skonczyc lat zeby wojsko juz niedosieglo??????slyszalem ze 27 ,ale chcialbym sie upewnic(ja wybralem wyspe uk-jako ucieczke)

18.03.2005
15:02
[49]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

Cainoor

Pomyśl tylko co mógłbyś zrobić w ciągu tej służby.

Jakbym miał do wyboru pracownika, z rocznym doświadczeniem bez uregulowanego stosunku, a takiego "gołego" bez, za to, uregulowanego bez chwili wahania wziąłbym tego I. Poza tym gro tych nieuregulowanych to studenci, prędzej czy później dzięki dziurze budżetowej się uregulują sami :)

18.03.2005
15:08
[50]

wyroba [ Legionista ]

Wie ktos moze???????ile trzeba skonczyc lat????kiedy moge wrocic??

18.03.2005
15:14
[51]

hohner111 [ DragonHeart ]

A ja mam pytanie, na jaki penis mi wojsko? Chce sie nauczyc walczyc wrecz? Pojde na kung fu czy inne karate...bede chcial nauczyć się strzelać? Pojde na kurs...do tego nie ciągnie mnie tam, nie kocham swojej ojczyzny i nie mam zamiaru za nią walczyć jakby co...do tego dochodzi oderwanie od normalnego życia na 10 miesięcy, rozstanie z rodziną i dziewczyną, zupełnie zmieniony tryb życia, dostawanie po tyłku dzien w dzień itd. itp. Na co mi to...powiecie "zeby zrobic z chlopca mezczyzne" A na jaki woj mi byc "mezczyzna"...penisa mam, wiec mezczyzna jestem...a bycia dorosłym nauczy mnie zycie a nie wojsko w ktorym tylko strace czas i ochote na wszystko. Ile to sie slyszy o samobojstwach w wojsku, "fali" itd. To raczej tez mi nie potrzebne. I nie wyskakujcie z argumentami ze w wojsku jest tak cool bo mozna pić, palić i są spoko ludzie do flachy...bo ja na przykład praktycznie nie pije, pale bardzo mało a wódy jako takiej nienawidze...jestem osobą raczej spokojną (no moze oprocz okresowych wybuchów na cały świat) i nie odpowiadają mi ludzie "zabawowi" a takich w wojsku pełno...szczegolnie tych co są tylko po LO...czy zawodowce...(tak, wiem jak jest, mam obok siebie WAT i jednostke niedaleko i niestety dane mi było poznać pare łebków). Spanie na pryczach ze stali też mi nie odpowiada, wole moje łózko...jedzenie wojskowego zarcia tez nie...wole pizze zza bloku, wstawanie o 6:00 też nie bardzo..wole wstać o 7 minimum jak ide na uczelnie a w weekendy o 9:00-10:00, brak kontaktu ze światem zewnętrznym też jakoś do mnie nie przemawia, a przepustki to można sobie w tyłek wsadzić...możecie pisać ze bredze..ale mam takie a nie inne zdanie o wojsku...jestem na NIE

18.03.2005
15:16
[52]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Don_Pedro - no powiedz kto np. zatrudni autora wątku w jego zawodzie po tym, jak uwalił rok? :) Można by tak szukać porównań i odbijać piłęczkę, ale chyba nie bardzo ma to sens.

hohner111 - no i co z tego? Bądź sobie na nie i wymiguj się dalej ze służby. Przecież nikt za to Cię tutaj nie potępia, więc nie ma co się burzyć.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-18 15:17:09]

18.03.2005
15:17
smile
[53]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

hohner111--> Wojsko nie jest potrzebne tobie. Mieso armatnie potrzebne jest nam! Wiec nie miej dylematow, tylko zakladaj opinacze *smiech*

18.03.2005
15:20
smile
[54]

wyroba [ Legionista ]

czy moze zna ktos odpowiedz-ILE LAT MUSZE SKONCZYC ZEBY WOJSKO JUZ MNIE NIEOBOWIAZYWALO????z gory dzieki za pomoc

18.03.2005
15:22
smile
[55]

Ward [ Generaďż˝ ]

hohner111 - LOL
Jeszcze krok a ktoś zapyta po jaką cholerę mi studia ??
- wiedzy tam nie nabędę nowej bo wiem i tak wszystko z google, jak będę chciał dyplom to wydrukują mi w drukarni (ponoć kosztuje mniej niż matura)
a na studiach trzeba się uczyć, być sumiennym i regularnym - a TO NIE DLA MNIE
i wywód o wojsku i ten o studiach to bzdura -to są rzeczy na które zdrowy facet na ciele i psychice musi być przygotowanym
Tyle że studia to przywilej a wojsko to obowiązek
a że dla wielu obowiązek to słowo którego nawet w google nie da się odszukać - no trudno i tak bywa :->

18.03.2005
15:22
[56]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

cainoor

Ok. Mozna by, ale zgodzisz się ze mną, że jeśli chcesz pracować w cywilu i masz wybór: iść do woja, albo nawet za darmo na roczne praktyki to z perspektywy starania się później o pracę, nawet jesli będziesz parzył kawę i walił ksero, korzystniejsza jest ta 2 opcja. Zawsze po I wystawią ci ładną laurkę. Po II nic ci nie poradzę, na to, że społeczny odbiór wojaków jest taki, a nie inny (po części zapewne zasłużony - zresztą tak samo jak np. urzędników, a często absolwenci KSAP, biją na głowę korporacyjnych wyrobników). I rynek pracy lepiej wyceni takiego osobnika po rocznych praktykach.

18.03.2005
15:27
[57]

hohner111 [ DragonHeart ]

Wlasnie, studia tez mi nie potrzebne, wiedze na te tematy ktore mnie interesują mam i mam w dupie ekonomie czy inne bzdury :P

wyroba ---> skonczone 28 lat albo udowodnić ze jest się jedynym zywicielem rodziny...

Cainoor ---> nie burze się tylko daje moją opinie o "potrzebie" wojowania ;)

18.03.2005
15:31
smile
[58]

Ward [ Generaďż˝ ]

hohner111 - i dlatego z przywileju nie musisz korzystać a obowiązek i tak będziesz musiał wypełnić :->
a jak wrócisz z armii to napiszesz na forum jak tam naprawdę jest z punktu widzenia hohnera

18.03.2005
15:32
[59]

hohner111 [ DragonHeart ]

Ward ---> wlasnie zapewne i tak tam niestety trafie i wtedy powiem co i jak :P

Tyle ze studia to przywylej prawie ze obowiązkowy bo teraz bez studiów to i wc kaczką być nie mozesz ;))) A bez wojska da sie zyć :P

Dobra ide sie uczyć na komisa :P

18.03.2005
15:32
[60]

hola' [ koniczynka ]

nie czytalem postow , idziesz do wojska hohner ?

18.03.2005
15:34
[61]

hohner111 [ DragonHeart ]

hola' ---> narazie sie nie wybieram...jesli nie zdam egzaminu komisyjnego to bede myślał jak uciec a jak mi sie nie uda...to trudno, wtedy bede szedł w kamasze...z krzywą miną ale przymus jest :(

18.03.2005
15:39
[62]

Zysio [ Konsul ]

Nie wiem jak to jest, ja aktualnie usiłuje zaliczyć jeden z przedmiotów z pierwszego semestru. Już 3 podejścia mnie ominęły bo ()@&#$)(#% z ćwiczeń mnie nie chce przepuścić cholera :[ Najpierw zerówki nie pisałem bo nic nie umiałem, potem egzamin brak (ćw) potem poprawka (ćw). I wkółko muszę ćwiczenia poprawiać, czego nie potrafie zrobić swoją drogą... Teaz się zastanawiam jak poprawię ćwiczenia mam chyba możliwość płatnej poprawki a potem komisyjny - i warunkowy jest w zależności od uczelni różnie ustalany mówicie? A co wojska - BOOOO!!! :P

Minusy wojska:
- strata czasu,
- oderwanie od własnego życia,
- ogromny koszt alternatywny,
- spore koszty kształcenia wojskowych (państwo),
- fatalne (ewentualnie nie najlepsze :P) warunki panujące w koszarach itp,
- qpczaste jedzenie i picie,
- marne pieniądze za naszą męke,
- szkolenie mnóstwa zbędnych rzeczy,
- uczenie przemocy,
- przymus służenia krajowi - którego np ja nienawidze z całego serca i któremu życze jak najgorzej,
- najróżniejsze kary (w większości za niezależne od nas czynniki np: za nienadążanie za grupą w biegu),
- ew. zjawisko tzw "fali".

Plusy wojska:
- darmowy plac zabaw, strzelnica i posiłki (czy to napewno zalety? :>)

*W zależności od charakteru, typu życia itp danej osoby rozpiska ta może ulec zmianie.

18.03.2005
15:39
smile
[63]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

E tam, nie masz się czym martwić. Zanim armia wpadnie na pomysł, aby cie wziąść to już się zacznie nowy semestr, a ty pewnie będziesz już gdzieś studiował. Poza tym lepiej, że na 1, niż pewien student z Oxfordu na 4.
Otóż student ten, prawnik niedoszły, tak namiętnie przeglądał księgi uniwersyteckie w bibliotece, iż wpadł na bardzo oryginalny pomysł. Otóż w Anglii prawo działa wstecz, czyli wszystkie ustawy, któe wchodzą, nie kasują swoich poprzedniczek. Tak więc ów genialny student znalazł w zapiskach szkolnych, iż w XIII albo XIV wieku Oxford był zmuszony każdemu swojemu studentowi dostarczać raz w miesiącu ileś tam litrów piwa. W związku z tym, napisał do władz szkolnych, że chce dostać za 4 lata nauki należną mu sume browaru. Jako, że Oxford się nie zgodził, to oddał sprawę do sądu, którą zresztą wygrał. Szkoła dostarczyła mu złoty trunek, ale sielanka nie trwała długo. 2 miesiące później dostał list, iż zostaje wyrzucony ze szkoły za nie noszenie...miecza.:D
Wszystko działo się kilkanaście lat temu.:D

18.03.2005
15:39
smile
[64]

Gayardo [ Konsul ]

sorx ale czytając tytuł tematu myślałem, myślałem że jakieś nastolatki wkręciły cię na "loda" i "ruletke"...

18.03.2005
15:56
[65]

KWIECIUH [ Pretorianin ]

Kiedyś gdzieś słyszałem że jednym ze sposobów na uniknięcie wojska jest tatuaż na twarzy.

A tak na poważnie. To przeglądam teraz internet w poszukiwaniu szkół pomaturalnych prowadzących nabór od lutego.

18.03.2005
15:59
smile
[66]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

KWIECIUH--> Tatuaz na twarzy jest takze skutecznym sposobem na to, by nigdy nie zostac maklerem specjalista, prezesem zarzadu albo prezydentem. Do wojska mowimy nie, ale do sniegu tak! *smieje sie*

18.03.2005
16:00
[67]

hola' [ koniczynka ]

a moze warto sie zapisac na jakies studium, od kwietnia sa juz nabory wiec bedziesz zpisany a jak zdasz na studia w swoim czasie to im zwyczajnie podziekujesz, a zapisany bedziesz wiece alibi bedzie

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.