Pytanie dotyczące muzyki w filmach

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Argh kompania braci =P

Sofiksos [ Pretorianin ]

Władca Pierścieni - bitwy bez muzy nie wyobrażam sobie

erazm111 [ Chor��y ]

Ja sobie nie wyobrażam Starwars bez muzy

Orlando [ Reservoir Dog ]

Shrek 1 i 2

DeV@sT@toR [ Senator ]

Nie przytoczę żadnej konkretnej sceny, a jednak film bez muzyki istnieć nie może, w każdym razie siła ekspresji jest wtedy poważnie osłabiona.

17.03.2005

20:28

[8]

Szenk [ Master of Blaster ]

"Omen" bez monumentalnej, chóralnej muzyki, nie byłtym już tak przejmujący :)

leontheproffesional [ Pretorianin ]

Popieram stwierdzenie ze muzyka jest nierozłączna z filmami takimi jak: LOTR czy Gwiezdne Wojny - sam nie wiem jakby można było to oglądać bez niej - ale myśle też że muzyka filmowa jest elementem kluczowym w filmach Quentina Tarantiono czy (straszych filmach) Roberta Rodrigueza - dodaje klimatu, robi wrażenie - a pozatym muzyka filmowa doskonale pasuje do horrorów bo robi napięcie

Mysza [ ]

Czasem wręcz stanowi ich kwintesencję... np. takie "The Wall" Parkera, czy "The doors" Stone'a... bez muzyki te filmy w ogóle nie miałyby racji bytu... podobnie, jak wszelkie kinowe adaptacje musicali...

Mysza [ ]

A najbardziej kultową jak dla mnie sceną, w której muzyka odgrywa znaczącą rolę, jest szarża kawalerii powietrznej w "Czasie Apokalipsy" Coppoli, której towarzyszy muzyka Wagnera... :)
Jeśli zaś chodzo o muzykę podczas scen walki, tudzież innych heroicznych wyczynów, to soundtrack z LoTRa, do pięt muzyce z "Conana Barbarzyńcy" nie dorasta...

DeV@sT@toR [ Senator ]

Mysza -----------> W Czasie Apokalipsy, we wspomnianej przez Ciebie scenie, muzyka nie tylko wzmacnia ekspresję, ale niesie też symboliczną treść :)

milys [ spamer ]

czas apokalipsy ... scena mordu plk kurtza i muzyka ThE DOors - The End

Mysza [ ]

DeV@sT@toR --> I owszem... ale to już jest, moim zdaniem, kwestia osobistej interpretacji... :)

Co ciekawsze, równiez "kino nieme" (choć rzeczywiście nieme), nie było pozbawione dźwięku... w jego przypadku muzyka odgrywała szczególnie ważną rolę... grana na żywo, podczas projekcji, musiała zastąpić całą gamę dźwięków, których ze względu na brak odpowiedniej technologii nie mogli usłyszeć ówcześni kinomani... zresztą, na specjalnych pokazach takowych produkcji, do dziś można tego niesamowitego klimatu doświadczyć... :)
Pozwolę sobie wspomnieć jeszcze o tworzeniu współczesnej muzyki do nowych wydań tychże zabytków kinematografii... żeby wymienić chocby doskonale broniące się i bez obrazu, płyty In The Nursery, ze ścieżkami to takich dzieł jak "Asphalt", czy "Gabinet dr. Caligari"...

17.03.2005

21:45

[15]

dezerter. [ Pretorianin ]

Muzyka dobrze wykorzystana w filmie potrafi stworzyc świetny klimat najlepszym przykładem jest wymianiany już 'Czas Apokalipsy"ale dla mnie numerem jeden z muzyki filmowej jest scieżka dzwiękowa do "Reqiuem dla Snu" po prostu wymiata taki klimat tworzy cos niesamowitego tego trzeba posłuchać ciary chodzą po plecach:)

@lb@tros [ Horned Reaper ]

Hmm.. mam teraz inne pytanie a nie chcę już zakładać nowego wątku, liczę, że pomożecie, bo za bardzo nie wiem co napisać :/ z gory thx

Jest to zadanie z kultury dotyczące muzyki (nie z filmów ;)):
"Spróbuj znaleźć i opisać związek między muzyką a tekstem w wybranych przez siebie ulubionych przebojach"

DeV@sT@toR [ Senator ]

@lb@tros ----------> Ty to masz problemy - takie banały, a na forum pomocy szukasz :) Ściągnij sobie Pearl Jam - Red Mosquito, będziesz miał ciekawy materiał do rozmyślań, w każdytm razie zabawny :P

17.03.2005

22:21

[18]

CHESTER80 [ no legend ]

Leon Zawodowiec (muzyka Eric Serra, piosenki Bjork i Sting) - niewyobrażam sobie tego filmu bez muzyki ani piosenek. Obraz plus muzyka, tworzą tutaj idealną i nierozłązną harmonię, która dała najlepszy i najbardziej wstrząsający film świata, moim zdaniem oczywiście.

DeV@sT@toR [ Senator ]

PS. Zabawność wyniknie zapewne ze sformułowań, sam tekst zabawny nie jest.