Numitor [ Konsul ]
Akwarium od nowa - jakie kolejne kroki?
Chce odswiezyc swoje akwarium 50 litrowe po roku. Spuscilem wode, rybki pozyczylem koledze. Wiem,ze sa jakies kroki, wedlug ktorych nalezy robic akwarium od poczatku. Najpierw wlozyc zwirek i wode, trzy dni poczekac, zasadzic roslinki, znow poczekac, wlozyc glonojada itd, itp.
Czy ktos moglby mi to w maire dokladnie rozpisac, laczki z tym kiedy wpuscic te wszystkie antychlory, srodki na porost roslin, antyglonowe, zeby to bylo tak dosc profesjonalnie zrobione.
Bede tez wdzieczny za informacje na temat czysczenia korzenia,kamieni i zwirku nadmanganianem potasu.
Pozdrawiam i z gory wielkie dzieki
Gotman [ Paladyn ]
ja robie tak:
po wyczyszczeniu wszystkich roślinek, ozdób, kamieni itd. wkładam je do akw. Następnie do 5 litrowego pojemnika nalewam wody z kranu, wlewam Tetra AquaSafe (polecam Tetra) w odp. proporcji, czekam chwilę, aż to "zadziała", wlewam wode i tak dalej aż do pełna :)
Później włączam filtr, grzałke i oświeltlenie (ew. jak ktoś ma). No i czekasz kilka dni. Możesz dać kilka innych preparatów na np. osiedlenie się pożytecznych kultur bakterii w filtrze, ktore to "biologicznie" oczyszczają wodę, możesz dodać środek do podłoża (z żelazem) i do wody (też możliwie z żelazem), aby zapewnić roślinom jak najlepsze warunki rozwoju. No i jhak wszystko to czeeekasz, i później wpuszczas glonojadzika i ew. inne ryby "czyszcząco-ssące", jak np. kirysy, kosiarze(to też glonojady), one ci oczyszczą akw. mechanicznie i wpuszczasz całą resztę.
U mnie tak to wygląda

szwejos [ Konsul ]
polecam na początek dużo czytać:

bartek [ ]
Mam akwarium 400 litrów prawie i robię to tak:
- ryby łapię do mniejszego zbiornika (też sporawe, kilkadziesiąt litrów),
- wodę spuszczam szlauchem (kiedy deszcz pada, to choćby przez okno - inaczej do kabiny prysznicowej),
- wyciągam cały syf, tj. kamienie, roślinność, filtry itd.,
- szoruję wszystko dokładnie, kamienie pod prysznicem,
- wychrzaniam rośliny, zostawiam zaledwie garstkę (bo mnożą się niesamowicie),
- zlewam resztę wody (to już można nawet kubkami),
- czysty osprzęt (filtry + kamienie i roślinność) pakuję do akwarium wedle uznania, najczęściej najpierw kamienie, później roślinność ;),
- zalewam do pełna kranówką,
- po 30 minutach, a jak mam zły humor wcześniej - wyławiam ryby z drugiego akwarium.
Jeszcze żadna ryba mi nie zdechła, mimo, że woda kranowa jest dla nich mordercza, ma ponad 50 czynników rakotwórczych, nieodpowiednie ph, złą temepraturę i tak dalej. IMO to wszystko pic na wodę. Inna sprawa, że w Olsztynie woda jest wyśmienita (ponoć Polska czołówka), a ryby twarde (sąsiadom wszystko wyzdychało, a u mnie dalej stoi) :)
Po prawej ryby w wodzie z kranu, zobacz jak się pirania szczerzy :P
Po profesjonalne, zbędne rady, zapraszam niżej. Pamiętam, jak na początku, w sklepie akwarystycznym, dowiedzialem się, że, aby ryba nie doznała szoku, należy ją w woreczku foliowym, wypełnionym wodą ze zbiornika, w którym żyła - zanurzyć, i tak trzymać kilka(naście) minut w swoim akwarium, aż temperatura się "dostroi". Po tym zabiegu należy delikatnie otworzyć woreczek, aby rybka mogła swobodnie wyfrunąć. Nie wiem jak Twoim, ale moim to nie robi różnicy :)

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
szwejos - Mądrze prawisz. Pamiętam jak ja zakładałem swoje pierwsze akwarium, jakieś 15 lat temu. Miałem wtedy dwie książki które znałem praktycznie na pamięć.