GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wystawy psów

27.03.2002
19:52
smile
[1]

Lipton [ 101st Airborne ]

Wystawy psów

Czy ktoś mógłby mi pokrótce wyjaśnić co jest oceniane na takich wystawach, co pies musi umieć, oraz jak one wygladają? Z góry dziękuje:-)

27.03.2002
19:58
[2]

Lander1 [ Konsul ]

uf? no dobra powiem ci jak odpowiesz mi na pytanie, jaki owoc jest najlepszy:->. A tak na serio to wszystko zależy od rasy. Istnieje coś takiego jak wyznaczniki gatunkowe. Jest ich naprawdę od groma od maści po kształt nosa.Zazwyczaj oceniany jest wygląd + proste polecenia. Np.(oba kryteria) bieganie z psem na arenie. Są różne rodzaje konkórsów. W jednych najważniejsze jest np. pokonywanie toru przeszkód w drugim wygląd psa. podaj szczególy

27.03.2002
20:05
[3]

Lipton [ 101st Airborne ]

Zacznę od tego, że mam Alaskana. I głównie to chodzi mi o to żeby zaliczyła dwie wystawy, żeby rodowód mógł przejść na młode. Do tego potrzebuje oceny przynajmniej dobrej (lub bardzo dobrej juz nie pamietam). Chciałbym po prostu wiedzieć pod jakim katem ją przez wakacje przygotowywać.

27.03.2002
20:11
[4]

Mr_Baggins [ Senator ]

Przede wszystkim nie pod katem... nie trzeba aż tak :) A tak poważnie to znajdź sobie wzorzec rasy i porównaj z nim psiaka. Musi być zadbana, wyczesana, mnieć zdrowe zęby i uszy. Ogólnie piękna :) Powinna być posłuszna. Nie może się wyrywać jak sędzia będzie oglądał jej zęby. Powinna stać spokojnie podczas oglądania jej przez sędziego. Nie może być agresywna. Co do specjalnych umiejętności, to chyba nie jest to wymagane, wystarczy że umie iść przy noc wokół ringu.

27.03.2002
20:23
[5]

Lipton [ 101st Airborne ]

A przy tej nodze to ona ma isc na luznej smyczy czy moze na naciagnietej. Bo ona jest strasznie zywa i probowalem juz wszystkich ksiazkowych sposobow i nie moge jej nauczyc. Tak samo zreszta nie chhce za bardzo przychodzic jak ja wolam. Przyjdzie dopiero jak zawolam: "Beza masz!":-)

27.03.2002
20:26
[6]

Lander1 [ Konsul ]

z tego co pamiętam to możliwe nawet że bez smyczy

27.03.2002
20:28
smile
[7]

Lipton [ 101st Airborne ]

To porazka :-((( --> Lander1 Znasz moze jakis sposob (ale nei z zadnych ksiazek bo wiekszosc juz probowalem) zeby nauczyc ja chodzenia przy nodze i przybiegania na komende?

27.03.2002
20:31
[8]

Lander1 [ Konsul ]

na smyczy tak. moim zdaniem rewelacyjny.smycz trzymaj bardzo krótko 1,5 m i idż jak wyjdzie chodż trochę przed ciebie zawróć o 180 stopni i znowu aż do bólu. pamiętaj p nagradzaniu psa

27.03.2002
20:40
smile
[9]

Lipton [ 101st Airborne ]

--> Lander1 Dziekuje:-) Ale mam jeszcze co do tego sposobu 2 pytania. Pierwsze: -czy cos do niej przy tym mowic? Drugie: -czy nagradzac slownie czy moze jakims przysmakiem?

27.03.2002
20:43
[10]

Lander1 [ Konsul ]

ogólnie wskazane jest do psa mówić nagradzać słownie zawsze, przysmakami od czasu do czasu

27.03.2002
20:48
[11]

Lipton [ 101st Airborne ]

Dzieki za pomoc :-) Za jakis czas napisze czy sie udalo.

27.03.2002
20:51
[12]

Lander1 [ Konsul ]

jestem ciekaw...:->

27.03.2002
21:33
smile
[13]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Lipton - będziesz hodować te psy ?

27.03.2002
22:37
[14]

Lipton [ 101st Airborne ]

Jak znajde kupcow to bym chcial, tylko ze najpierw musze nauczyc sie z nimi obchodzic:-)

06.07.2002
22:09
[15]

Lipton [ 101st Airborne ]

Lander1--> Odkopuje ten watek z powodu tego chodzenia przy nodze:) Mianowicie skonczylo sie na szkoleniu. Chodze juz 2 miesiac i wszystko jest tak jak mowiles oprocz tego, ze nagradza sie przysmakiem i w ogole na pocztaku pies ma chodzic caly czas za smakolykiem (bolaly mnie plecy:))Teraz juz chodze tylko z zabawka i od czasu do czasu jej rzucam. W ogole jakas taka posluszniejsza sie zrobila, oprocz tego ze dalej nie zawsze przychodzi, ale kobieta (ta od szkolenia) powiedziala ze tez sie nauczy, tylko to wymaga czasu w jej wieku (1,5 roku) Co do wystawy to pies chodzi na smyczy (tak ona mowila) z tym ze nie powinien sie wyrywac. To tyle mam nadzieje na odzew i bedziemy mogli ten watek jeszcze troche pociagnac, bo tematyka jest arcy ciekawa moim zdaniem:)

06.07.2002
22:55
[16]

mikmac [ Senator ]

lipton --> na wstepie gratuluje pieska - alaskany to piekna rasa. Mam tylko pytanie ile czasu dziennie biegasz z nim? Czy masz przerobione sanki do jazd z nim? No bo przeciez alaskany najlepiej sprawdzaja sie na konkursach pracy, a nie na wystawach.

06.07.2002
23:08
[17]

Lipton [ 101st Airborne ]

mikmac--> Powiem tak... Kupilem go nie dla wystaw, tylko dlatego ze mi sie podoba a nie dla wystaw! Chce go wystawiac zeby male mialy rodowod (chociaz nei wiem czy to mozliwe bo zaczela - bo to jest suka- dosc powaznie chorowac:((( ) Mlode chce miec z powodu sytuacji finansowej nie pozwalajacej mi na zakup nowego sprzetu:P. Co do biegania, to jak od czasu do czasu mnie najdzie (raz w miesiacu kilka dni z rzedu) to biegam okolo 8 km dziennie. Ale upaly ze wzgledu na pieska uniemozliwiaja wiecej (to juz jest smiertelna dawka). Poza tym mam ogrod i ona duzo po nim biega (wiem ze to nei to samo ale jednak) no i dlugie spacery 2 razy dziennie) wieczorem dluzszy.Sanek nie mam, bo tego roku byla za mloda (zima miala niecealy rok) ale w przyszlym roku planuje cos takiego zrobic (tzn. ja planuje zrobi tata:)))Sorki ze tak chaotycznie ale spiesze sie do wanny. Za godzinke moge popisac dokladniej, o ile masz ochote pogadac o psie?

18.09.2002
17:26
smile
[18]

Lipton [ 101st Airborne ]

Do odświerzenia tego wątku skłoniło mnie to co przed chwilą przeżyłem. Jak zawsze wyszedłem z psem na dluższy spacer o 17. Poszedłem do lasu. Idę idę, aż nagle wychodzac z zakrętu zauważyłem przed sobą 2 spuszczone boksery (oczywiście jak to zawsze bywa bez kagańca). Jako, że nie miałem ochoty na spotkanie z tymi psami, zawróciłem. W tym samym momencie tamte mnie zauważyły i ruszyły. Facet sobie cały czas spokojnie stoi. Żadnej reakcji na to co robią jego psy. Doleciały do mojego psa i zaczeły ja obwąchiwac. Jeden z jednej strony, drugi z drugiej. Facet dalej stoi jakies 50 metrów dalej. W końcu moja suczka, się zdenerwowała (jest bardzo strachliwa i nie lubi jak wachą ją jakiś pies) i warknęła na jednego. Wtedy one jak to bywa z bokserami wpadły w szał próbowały ją chwycić. Wtedy ich właściciel powolnym krokiem ruszył w moja stronę i zaczał je wołać. Na nic sie to zdało bo one dalej warczały i atakowały mojego psa. Już przymierzałem się do wymierzenia im porządnych kopów, kiedy wreszcie doczłapał się właściciel i je odciągnął.Powiedzialem mu, że takie psy powinny mieć kaganiec i być prowadzone na smyczy. Na co on z debilowatym uśmieszkiem odpowiedzial : "Tak?" Później sie okazało, że ten facet nawet nie miał żadnej smyczy w ręku! Najbardziej mnie denerwuje, to że tacy ludzie są w naszym kraju bezkarni...Bo co ja mu mogę teraz zrobić? Nic. Nie ma świadków, mój pies nie został pogryziony. Więc nie ma sprawy...Smutne, ale prawdziwe:((

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.