Mały słownik niepoprawnej polszczyzny :P

12.03.2005

11:03

[1]

Blond_Alex [ Nożowniczka ]

Mały słownik niepoprawnej polszczyzny :P

•Kul – cool, z angielskiego. Wbrew oryginalnemu znaczeniu („chłodny”), „kul” oznacza, że coś jest niezłe, a nawet dobre. A w najgorszym razie „może być”.
•Superkul – jw., ale z większą emocją.
•Spoko, spox – czyli czuj się spokojny, będzie, jak chcesz. Nie irytuj się. Załatwione. Sprawa z głowy.
•Sory cie – „przepraszam cię”, angielskie „sorry” z polskim zaimkiem, dające założony z góry (lub niezamierzony) efekt humorystyczny.
•Oki – od ang. „ o kay”, spolszczony, żargonowy skrót.
•Ściema – kłamstwo, bzdura, nieprawda; ściemniać – gmatwać, kłamać.
•Zajaśniać – mówić prawdę, wyjaśniać.
•Syf – „bagno”, czyli „dno” sytuacyjne; syfiasty – przymiotnik od powyższego.
•Zajebisty – słowo klucz. Pasuje do wszystkiego. I wszystko też jest zajebiste, pod warunkiem, że nie jest syfiaste.
•Czad – „aaale czad”, czyli super; czadowo – doskonale, w znaczeniu np. czadowa kapela, czadowa zabawa, muzyka, itp.
•Odlot – początkowo dotyczyło tylko stanów po zażyciu narkotyków. Dziś odlot jest wtedy, gdy coś jest czadowe, odlotowo – czadowo.
•Super – po prostu super; superowe – spolszczony przymiotnik od powyższego.
•Pióra – włosy. Najczęściej o włosach długich lub w szczególny sposób uczesanych. Pióra mają Grzegorz Markowski z Perfectu lub Piasek czy Kayah.
•Wózek, bryczka – po prostu auto.
•Dżingiel – słowo ważne w reklamie, króciutki przerywnik muzyczny. W życiu potocznym coś bardziej skomplikowanego.
•Kaszalot – brzydka dziewczyna; pasztety – brzydkie dziewczyny z nadwagą.
•Facio, gościu – mężczyzna.
•Law – oczywiście miłość (od „love”), „prawidłowo” używa się tego słowa jak czasownika: „on z nią law”.
•Pab crałling – z ang. „pub crawling”, czyli rundka po piwnych knajpach.
•Zresetuj – zacznij jeszcze raz (z języka komputerowego).
•Jarać – smutny czasownik, związany z narkotykami. Ale nie chodzi o ćpanie, tylko o palenie, np. Marychy; ujarany – opalony marychą tak, że traci kontrolę.
•Marycha, maryśka – marihuana.
•Kapela – to nie, jak niegdyś, wiejski zespół muzyczny, lecz właśnie miejski.
•Grupis – z ang. „groupies”; dziewczyny rozjeżdżające po Polsce za kapelami rockowymi, w celach seksualnych.
•Myk – sposób, chwyt. „Niezły myk”, mówi copywriter reklamowej firmy, gdy wymyśli coś hitowego. Myk odnosi się też do zachowania.
•Stykać – czyli działać, skutecznie lub nie. „Styka mi”, czyli pasuje. „Nie styka” – na odwrót; nie wyszło. Także, gdy coś nie pasuje do czegoś; człowiek do człowieka też może nie stykać...
•Tapeta – na twarzy zbyt mocno umalowanej dziewczyny.
•Luknąć – popatrzeć, spojrzeć. Od ang. „look”.
•Spadać – odchodzić.
•Ryć się – wchodzić w czyjeś sprawy. Agresywnie: „Gdzie się ryjesz?” lub sceptycznie: „Musiałeś tam się ryć?”
•Szyt – z ang. „shit”, czyli w miarę brzydkie słowo, odpowiadające francuskiemu „merde”; szajs – to samo, co wyżej.
•Łoł – z ang. „wow”. Spontaniczny okrzyk na wszystkie okazje.
•Moja kobieta – uwaga! Nikt ze sfer młodzieżowych nie powie dziś „narzeczona” czy „żona”, lecz wyłącznie „moja kobieta”.
•Wieszak – dziewczyna po kuracji odchudzającej, której wygląd aprobują wyłącznie kobiety, dlatego to mężczyźni nazwali ją wieszakiem.
•Komp – po prostu komputer; winda – program Windows do kompa.

Przykład użycia:
„Łoł, luknij na tego kaszalota, ale ma tapetę... Szyt, nie ryj się, ona jest syfiasta, w dodatku wieszak. Ta obok czadowa. Łoł, to grupis z kapeli X! Mógłbyś ją poderwać na jakiś myk... Ale mi nie styka. Nie lubię takich piór... Nie ściemniaj, na bryczkę byś ją wziął i byłby law. Nie ściemniam, zajaśniam. Jeśli już, to wolałbym pab crałling. Spoko. Będzie oki... Sory cie, ale spadam, będę ładował windę do kompa. I moja kobieta czeka”.

12.03.2005

11:31

[2]

pani_jola [ Konsul ]

Tak od siebie, jakby ktoś nie znał.

Autentyczny (ponoć) wykład prof. Miodka

Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy wola "O kurwa!". To cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć, począwszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje a na radości i satysfakcji kończąc. Przeciętny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np.: "Idę sobie stary przez ulice, patrzę, a tam taka dupa, że o kuuurrrwa."

Kurwa może również występować w charakterze interpunktora czyli zwykłego przecinka, np.; "Przychodzę kurwa do niego, patrzę kurwa a tam jego żona, no i się kurwa wkurwiłem no nie?". Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejś osoby płci żeńskiej ("chodź tu kurwo jedna!"). używamy kurwy do charakteryzowania osób ("brzydka, kurwa nie jest", "o kurwa, takiej kurwie na pewno nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, kurwa lubię poziomki?").
Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy". Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste "O kurwa!", które wyczerpuje sprawę.
Gdyby Polakom zakazać kurwy, niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby wyrazić inaczej swoich uczuć. Cała Polska zaczęłaby porozumiewać się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień, niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedna małą kurwę.

Spójrzmy jednak na rodowód tego słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od `curva` czyli krzywa. Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa całkowicie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, że kurwa jest najczęściej używanym przez Polaków słowem.
Dziwi jednak jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie licząc filmów typu "Psy", gdzie aktorzy prześcigają się w rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący sposób: "Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane, wiatr raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza, a wiec kurewsko zimno kurwa będzie. Ogólnie, to kurwa jesień idzie".

12.03.2005

16:44

[24]

Blond_Alex [ Nożowniczka ]

Jeszcze cosik zapodam :)

HISTORIA CHOROBY

Nasza medycyna niejednokrotnie może pochwalić się znacznymi osiągnięciami, czego świadectwem mogą być poniższe fragmenty historii chorobowych:
1.Pacjent ma dwoje nastoletnich dzieci, lecz poza tym nie wykazuje objawów choroby psychicznej.
2.Pacjent uskarża się na ból w klatce piersiowej po ośmiu miesiącach leżenia na lewym boku.
3.Podczas badania kolano było zaczerwienione i obrzęknięte, a na drugi dzień znikło.
4.Pacjentka nieustannie szlocha i płacze, wygląda także nieco depresyjnie.
5.Pacjentka cierpi na depresję od czasu pierwszej wizyty u mnie w 1996.
6.Wyjątek z wypisu ze szpitala: żywy, ale bez mojego zezwolenia.
7.Wyglądający zdrowo, zgrzybiały 70-letni mężczyzna, wysoce sprawny umysłowo, zaawansowany Alzheimer.
8.Pacjent odmówił sekcji.
9.Denat twierdzi, że nie miał poprzednich historii samobójstw.
10.Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu.
11.Historia medyczna pacjenta wygląda zdumiewająco dobrze, przybrał na wadze jedynie 20 kg w ciągu trzech ostatnich dni.
12.Pacjent miał na śniadanie kanapki, a po południu anoreksję.
13.Notatka z konsultacji: tak między nami mówiąc, powinno nam się udać zapłodnić pacjentkę.
14.Ponieważ pacjentka nie może zajść w ciążę z mężem, powinniśmy za niego nad nią popracować.
15.Pacjent nie ma czucia od palców stóp w dół.
16.Przebywając na intensywnej terapii, pacjentka została przebadana, prześwietlona i wysłana do domu.
17.Skóra pacjenta pozostała sucha i wilgotna.
18.Pacjent uskarża się na okazjonalne, ciągłe i nieprzerwane bóle głowy.
19.Pacjent wykazywał pełną przytomność i współpracę – i nie odpowiadał napytania.
20.Pacjentka stwierdziła, że na zatwardzenia cierpiała przez większą część życia do momentu rozwodu.
21.Badanie rektalne (analne) ujawniło powiększoną tarczycę.
22.Obie piersi są równe i reagują na światło.
23.Skóra: nieco blada, ale obecna.
24.Badanie bioder wykonano pacjentce wieczorem, w łóżku.
25.Pacjent był skonsultowany także przez dr A., który stwierdził, że powinniśmy usiąść na tyłku i zgodzić się z jego diagnozą.
26.Pacjentka nie odczuwa sztywności ani dreszczy.