
tygrysek [ behemot ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1360
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:

Wiolax [ Senator ]
trzecia? :D

Lechiander [ Wardancer ]
Zaczyna mi się podobac, co zdiewuchy wypisują o krzczorach i lasach. :-))

tygrysek [ behemot ]
wszystko ładnie widać??

Deser [ neurodeser ]
dziewiąty :)
przyda się Wam Husqvarna :P

Lechiander [ Wardancer ]
Deser ---> Nie tylko. :-P
Tygrys ---> Prześlicznie. :-))

Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu---> "zdiewuchy" jakiś regionalny dialekt ? :PPP

Lechiander [ Wardancer ]
Ryba --> Dialekt lub gwara. Juz ja Cię moge nauczyć jej w krzakorach. :-)) :-P
BTW Ta co literówek nie robi. ;-))
tygrysek [ behemot ]
rewelacja :)
komputer poszedł za 2300 pln i właśnie czekam na laptopika, który ma dziś dojść :)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Ładnie, ładnie - za oknem śnieg a tu ruch ożywiony ... ktoś hasa po krzakach, ktoś goni z Husqvarną, ktoś nie może sobie znależc zajęcia i ciągnie ... drzewo z wyrębu ... ktoś niecierpliwie czeka aż dojdzie ... czyżby wiosna ? :-)
Tylko Deser tradycyjnie pociąga i bucha :-P
Joł!!!

Deser [ neurodeser ]
Przypomniał mi się jeden dość zakręcony znajomy. Otóż obudził się kiedyś czerwcowego poranka z syndromem dnia wczorańszego. Patrzy a tutaj pies cały w śniegu gania po pokoju (ocieplali robotnicy budynek i pies w odłamkach styropianu mocno był :)))
Spojrzał na to poważnie, potem odnalazł drobne i stwierdził, że jak już doszedł do zimy to nie ma co przestawać :)))
Podobno wiosna idzie :) do czasu aż nie dojdzie nie przestaję :P

TrzyKawki [ smok trojański ]
Taaaak Deserku ... w końcu trzeba mieć własne zdanie ...
Kolega do kolegi:
-...i jak? fajna ta twoja dziewczyna w łóżku?
-...w sumie to nie wiem - jedni mówią ze fajna, inni że
niefajna...

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Trzynasty !

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dzie? Jedenasty dopiero :-)

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Czynasty post.
Dwa razy po dwie czynastki. Znak jakiś ? :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-11 13:10:49]

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Pewnie, ze znak. Oto co mowia kosci:
Dwa razy trzynastke na forum wpisac - goni cie łódź podwodna!
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-11 13:13:06]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
I znowu okazuje się, że zegar GOLa, to o kant dupy potłuc. Wychodzi na to, że wypowiedź została zmodyfikowana, przed jej napisaniem :)

Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wiolax---> To może wrzucisz za mnie węgiel do komórki ? :P
Lechu--> W krzaczorach to ja się nad nauką skupić nie umiem :P
BTW Robi ! no i co ?! :>

Anikas [ Konsul ]
a ja pierwsza bo pierwszy raz w tej karczmie;-PPP
ta! jej! Lechu wieś mi znana i malowana,
Wiola a ty nadasz się do pola i i rybki sa w jeziorze i Kargulena załapać się może, tylko niech rothon myśli o tej posadzie:-))))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon rozdaje posady ? Mogę być Prezesem ?

TrzyKawki [ smok trojański ]
rothon szuka jakiegoś laika na miejsce swojego szefa!

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja? Nieeee, ja na razie sam mysle nad kandydowaniem na posade. Prezydenta RP :-)))

Wiolax [ Senator ]
dziewczyny?!!!
czy Wy mnie nie chcecie wykorzystać przypadkiem :P:P:P
oki przywdzieje worek pokutny...wrzuce wegiel i zaprzęgne sie do pługa...jeszcze coś? ;):PPP
rothonu.... e tammm...
zachciewa im się gwiazdki z nieba
a mnie tam ciepłej posadki trzeba :D
!!!ROTHON NA PREZYDENTA!!! :D

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobra, my tu gadu, gadu, a za jakies 100 minut ide w diably do domu. A tam na mnie czeka, co? Wlasnie dostalem maila z fotografiom, tadaaaam -->

TrzyKawki [ smok trojański ]
Tadam tadam ... a te puszki to RedBull pewnie - do wzmocnienia sił osłabionych :-P

Anikas [ Konsul ]
dobra znajoma nie to co żona:-)))))

Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wiolax---> Oooo skoro takaś robotna to zbuduj jeszcze budę dla Hieny . Niestety jej Pan za każdym razem tak się napruł przy budowie, że do dzisiaj nie wiem czy ją w końcu skończył czy nie :)))))))

Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Czego to ja sie dowiaduję... A myslałem, że Karczmiarzom wszelkie kariery polityczne obrzydły.
Ale skoro juz... to ja poprosze stanowisko Przewodniczacego Komisji Karczmianej... bede se rothona wzywal na swiadka... a co wolno mnie...???

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Zaden tam Red Bull, to lemoniada :-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Tak wołasz na te dziewczynę ? Lemoniada ? ; P

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Też ładnie.

Gilmar [ Easy Rider ]
mi5aser ------------> nie wazne jak woła... ważne czy ona przychodzi...

rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> A co, tyz piknie :-)))
Scena:
telefon [dryń, dryń]
Ania stara sie lyknac jak najszybciej chleba z tuszonka, ktorego napakowala sobie cala gebe.
[dryń, dryń]
Ania spocila sie, bo chleba nie dalo sie lyknac mimo pomagania sobie palcami
[dryń, dryń]
Ania chwyta za sluchawke: błaaaooo!?
Ja po zakonczeniu przez nia belkotania: Aniu, ile razy cie prosilem, zebys nie pakowala tyle do buzi, bo masz pozniej klopot z prowadzeniem rozmowy i odbieraniem telefonow. Nie kitraj tyle, albo ostatecznie nie odbieraj telefonow, kiedy masz tyle w japie. Czy rozumiesz, o co cie prosze?
Ania: Błuuuuu [i kiwa glowa z pelna geba marynowanej brukwi]
:-)))

Anikas [ Konsul ]
ona czeka i ma pełną szufladę:-))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Uważajcie na satanistów w sieci !

TrzyKawki [ smok trojański ]
"You don't have permission to access the page at ..."

Wiolax [ Senator ]
Karguleno...nom robotna, ale czy aż taka naiwna :P:P
nie dam się dzis juz wykorzystywać :D:P
weekend mam ...huuurraa!!! :D

NorwicK [ Maggot ]
Bry all :)
Nowy tu jestem :D Przede mna kolejny weekendzik przed kompem a u was co tam porabiacie albo planujecie na weekend :)

Lechiander [ Wardancer ]
Wiecie co! Jestem alkoholikiem... weekendowym... :-P Jest taki rodzaj w ogole? :-D
Ryba ----> Nie umiesz, boś się nigdy widocznie w krzaczorach nie uczyłaś. Zobaczysz jak fajowo będzie. :-)) :-P A może i ja się czegoś naumiem. :-D
Anikas ---> No to very good. Sie przynajmniej nie rozczarujesz. :-)
Wiola ---> Dziewczyny mają Cię wykorzystywać??? Eeeee, lipa jakaś... :-P
Jaki worek, jaki pług, jaki węgiel... nie, węgiel akurat jest dobrym pomysłem. ;-))
Norłik ---> Joł ziomal! ;-)) :-P
My tu pijemy! Jak to w Karczmie, a ci lepsi wiersze klecą. Dobrze, że nie czary-mary. :-)

AQA [ Pani Jeziora ]
Joł..ten..tego.. ziomale ? Utrzymuję klimat "trędi" :))
Lechu ---> czary-mary też, jeno w minimalnym stopniu :)
NorwicK ---> czołem :) pamiętaj o jednym - brudne naczynia odstawiamy do okienka :)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Jak ja byłem w wieku "ziomali" to "trędi" było lelum-polelum ; )

AQA [ Pani Jeziora ]
mikser ---> albo mammamija zielona pietruszka :) Albo palec pod budkę :) O! i karramba :)

Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu ---------> jak to lepsi... wiersze klecą a gorsi to co klecą. A co w ogole, z tymi co nie piją???
To oczywiście całkiem hipotetyczne pytanie, ale wyobraźmy sobie choć przez moment, że jakims dziwnym trafem ktos w tym momencie nie pije. To jaki on jest - nijaki...????

Lechiander [ Wardancer ]
Zapomnieliście o staropolskim, ponadczasowym i wiecznie aktualnym "kurwa mać!!". ;-))

Lechiander [ Wardancer ]
Oj, Gilmar, szczegółów się czepiasz. Nie masz tam jakiego pifka, co? ;-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Wóju dobra rado ! nasz kolega Lechiander powiedział "Motyla noga"! ; )
Lechiander [ Wardancer ]
Mikser ---> Wuj dobra rada? :-)
BTW Ta "motyla noga" to z kawału, filmu...? Coś mi to przypomina. :-)
AQA ---> Taaaa, chyba w kuchni. Nawet to w minimalnym stopniu by pasowało. ;-))

Gilmar [ Easy Rider ]
Pamietam trend powstały z wpływu literatury i filmow japońskich na formy językowe w Polsce.
To brzmialo mniej wiecej tak; gejsza mać i gejsza gejszy łba nie urwie oraz oooo gejsza!

NorwicK [ Maggot ]
Ten staropolski zwrot ktorego uzyl Lechiander staje sie ostatnio coraz bardziej popularny :) szczegolnie wsrod mlodziezy :D

Gilmar [ Easy Rider ]
Oooooo gejsza!!!
Nie mam...

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Joł ziomy, co tak matriksy wytrzeszczacie jakbyście mieli errora lub byli czescy?! Mazia na zrzucie nie widzieliście?! :P ;)

Gilmar [ Easy Rider ]
Chyba sobie pójde, bo nie wiem co do mnie mowią...???* Rolampagi jedne... zamruczał pod nosem.*
Dobra kobieta poszła po piwo. Będę żyć.
Lechiander [ Wardancer ]
Gilmar ---> Motyla noga! To kurwa, niedobrze chyba, co?
Lechiander [ Wardancer ]
Gilmar ---> Rolampagi? To też z Sienkiewicza? :-)

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Nie schizujcie tylko piwa posypcie!

Gilmar [ Easy Rider ]
Hehehehehe, nie to raczej spod budki z piwem, z Warszawskiej Pragi i to z czasów kiedy nikt nie osmielił sie na Warszawiaka powiedziec cham.

Mazio [ Mr.Offtopic ]
nie to nie
<sam sobie nalewa, okrętem i żeglarzem>

Gilmar [ Easy Rider ]
Mazio -------> wirtualne... może być...???

Lechiander [ Wardancer ]
MaZIO ---> Weź se zabakaj. ;-)
Gilmar ---> Żartobliwie, czy obraźliwie? Czy jeszcze jakoś inaczej? :-))

Deser [ neurodeser ]
Siedzę dalej w robocie :/ Obaliłem wino, obalam drugie czeskie :))) Nie idę do domu bo w lesie są rowy i moge znów zniknąć na czas jakiś :)))
... i stawiam na Tolka Banana :P

Mazio [ Mr.Offtopic ]
moje niepalenie jest tak mocne, że zgryzam fifki, gubię towar w piasku na plaży i wszyscy na mnie potem krzyczą :(
wolę piwo Lechu ale te dwa nagie miecze przyjmę na znak zwycięstwa i zwycięstwa... (czy coś w ten rzucik)

NorwicK [ Maggot ]
Mi tez nalejcie jesli mozna prosic :D

Lechiander [ Wardancer ]
Mazio ---> Ja też, choć dobrym naturalnym zielskiem nie pogardziłbym. Ale osobno. :-)
Norłik ---> Nowyś, młodyś i jeszcze chcesz, żeby Ci polewać? Ach, ta nasz pszyszłośc narodu...
;-)

Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu ------> kiedys bylo w uzyciu -"Idź precz rolampago". Wazna byla intonacja w glosie.
Dzisiejszy odpowiednik np: spadaj palancie.
Odbiór tego okreslenia zalezal tylko od połozenia i poziomu honoru. W razie gdy honor znajdowal się w poblizu miejsca gdzie plecy traca swoja szlachetna nazwę dochodzilo do mordobicia.
W swiatku, mialo to raczej wydźwięk rozweselajacy, ale jak frajer sie poczuł... to....

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Jak tooooo? Wuja dobra rada nie znasz? Motylej nogi?! A "Misia" pamietasz? :-)))

Mazio [ Mr.Offtopic ]
wynika z tego, że to ja jestem tą rolampagą Gilmarze?

NorwicK [ Maggot ]
Lechiander ------> a co tam jak wszyscy to wszyscy :D
Gilmar -------> u mnie w okolicy np uzywa sie slowa rolwaga a nie rolampaga :D nie wiem czym to sie rozni ale chyba niczym :D

Lechiander [ Wardancer ]
rothon ---> I wszystko jasne... :-))
Tłumaczyć się nie będę, bo nie ma nie ma dla mnie żadnego wytłumaczenia.
Swoją drogą to zauważyłem, że z rzeczy dla mnie kultowych nierzadko tylko tytuł i mało co dalej pamiętam... Starość...?

Gilmar [ Easy Rider ]
Mazio --------> to juz predzej ja, bom nie pojął i nie pojme juz nigdy nowej mowy. Widocznie juz za stary jestem i fetniak ze mnie nie bedzie. Mam natomiast jeszcze troche wyczucia i nie pcham sie klientom pod łapy, ktorzy z rozpaczy mogliby chromolnąć mnie tak, ze bym sie skichał.

Lechiander [ Wardancer ]
Gilmar ---> Ja Cię normalnie zamorduję! "Fetniak"??? :-))

Rogue [ Mysterious Love ]
Bry dzionek........
No panowe co tak sami tu pijecie ?? Mozna sie załapac i z wami cos wypic??:)
rothon-- a ty juz w domku z szufladka napoju Bogów?????:)
Cholera pogoda mnie rozwaliła rano sniezyca a teraz deszcz no przeciesz szlak mnie trafia a ja mam jeszcze wyjsc jechac samochodem i pochodzic po miescie załatwiajc mase spraw i to w tak pogode .........ble ble
No to jak panowie moze jakiegos grzanca ??:)))))))))))))))

Gilmar [ Easy Rider ]
NorwicK ---------> w Twojej okolicy...??? To znaczy gdzie...???

Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu -------> fetniak - cwaniak, wtajemniczony, przyjety do gildii, fachu itd itp najpopularniejsze w swiatku zlodziejsko-bandyckim. Takie stare apaszowskie trochę.

Mazio [ Mr.Offtopic ]
joł Rogue - chcesz lornetę i galaretkę? :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-11 16:59:24]

Rogue [ Mysterious Love ]
Mazio-- joł czystej nie pijam a lornetka raczej sie nie przyda:PPPPPPPPPPPPPPP

Rogue [ Mysterious Love ]
Mazio -- czy mi sie zdaje czy predzej było sete zamiast galarete ???albo cholera ja mam jakies omamy z przemecznia:(

Lechiander [ Wardancer ]
Rogue ---> Joł laska! ;-)) :-P
A może jak już wrócisz ze swych wojaży i spokojnie siądziesz w foteliku, co? A nie tak po pijaku jeździć. :-)

Gilmar [ Easy Rider ]
Zawsze ceniłem bardziej wikwintne zakaski...

Mazio [ Mr.Offtopic ]
było Rogue - ale się pomyliłem - lornetka = dwie pięćdziesiątki na szybko plus galaretka na zagrychę :)

Rogue [ Mysterious Love ]
Lechu-- chyba masz racje poczekam do wieczorka , goraca kompiel i winko albo grzaniec :))))))))))
Mazio -- oj boze to dobrze a juz myslałm ze zle ze mna :)))))))))))

Gilmar [ Easy Rider ]
Mazio -----------> ale ze mnie tandeta jedna... zdziwilo mnie wielce Twoje slownictwo w Karczmie. Nie rozumialem kontekstu bo calkiem zwyczajnie moja opera odhaczyla byla sobie watki na każdy temat i nie widzialem nawet Twojego watku - "brak szacunku dla czytelnika".
W tej sytuacji juz jest wszystko jasne!!!
Gratuluje watku i wyjatkowego zagajenia w tej jakże bolesnej sprawie, dotyczacej slownictwa na forum.

AQA [ Pani Jeziora ]
Joł ! Ooo, pan Gilmar siakeś tu szopki z tem zimnem bufetem odstawia. Smaku mu się zachciało, patrzcie Go ! A galaretki od Mazia to spożyć nie łaska. Aż szlachciura jeden. Tfu !:)

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Gilmarze - mam już kolejny temat w zanadrzu:
SEKRET EGZYSTENCJI POLEGA NA ZRZUCENIU WIĘZÓW ŚWIATA, STRONIENIU OD CHIMERY WARTOŚCI MATERIALNYCH I NA SZUKANIU JEDNOŚCI Z NIESKOŃCZONYM...
czy chce... ep... cie o tym pogaaadać? ;)

Lechiander [ Wardancer ]
Mazio ---> Jaaaaasne!!! :-)
A o co chodzi? ;-) :-P

Mazio [ Mr.Offtopic ]
tego Lechu chciałbym się akurat od Was dowiedzieć... :>

Lechiander [ Wardancer ]
OK, ale napisałeś zdanie oznajmujące, więc ciężko tam sie dopatrzeć czegoć, co chciałbys wiedzieć. ;-)
Poiza tym za podejrzewam w Tobie za duzo metafor poetyckich i innych takich. :-P

Mazio [ Mr.Offtopic ]
a masz!
to się ze mnie właśnie ulało:
z bólem ocieram krwawiącą rękę
lustro w kawałkach skrzy na podłodze
prawda stanowi moją udrękę
znów me odbicie zwiodło mnie srodze
stoję w bojówkach, tiszert wymięty
włosy się srebrzą gdzieś tam na głowie
brzydki i głupi - nierozgarnięty
ot taki szary, zajęty człowiek
dobrze mój Boże, że mi wszak dałeś
samoocenę i wiarę w cuda
z krzykiem obudzę się - znów wygrałeś!
i znów w łabędzia zmienić się uda...
Lechiander [ Wardancer ]
Ło matko! Znow się zaczyna. ;-)
Dobrze, że chociaz wiarę masz. Bo mi tylko lustro zostało... :-)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Przepraszam, że się wtrącam do tak interesującej dyskusji. Chciałem tylko odpowiedzieć na pytanie Lechiandera.
Otóż jest, nazywa sie to fachowo opilstwem okresowym (w twoim przypadku mamy do czynienia z odmianą wekendową - stosunkowo popularną).
<i znikł>
Lechiander [ Wardancer ]
Dobrze, że choc jeden/a odpowiedział/a. :-)

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Bry Smoczaki :)
Ja zbyt prozaiczna jestem na egzopoetykę, ale może endopoetyczną być mi się uda - zatem każdego wieczorku poetyckiego jedną parę otwartych uszu macie gwarantowaną ;)

TrzyKawki [ smok trojański ]
<kopie w stosie słowników>

Mazio [ Mr.Offtopic ]
Well I’m standing by a river
But the water doesn’t flow
It boils with every poison you can think of
And I’m underneath the streetlight
But the light of joy I know
Scared beyond belief way down in the shadows
And the perverted fear of violence
Chokes the smile on every face
And common sense is ringing out the bellc
This ain’t no technological breakdown
Oh no, this is the road to hell
And all the roads jam up with credit
And there’s nothing you can do
It’s all just bits of paper flying away from you
Oh look out world, take a good look
What comes down here
You must learn this lesson fast and learn it well
This ain’t no upwardly mobile freeway
Oh no, this is the road
Said this is the road
This is the road to hell

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jak tam ? Pijemy coś ? Na rockandrollowo ?
Ładne dziewczyny wychodzą za mąż za ładnych chłopców
A brzydkie dziewczyny wychodzą za mąż za brzydkich chłopaków
Ładni chłopcy żenią się z ładnymi dziewczętami
A brzydkie chłopaki żenią się z brzydkimi dziewuchami
Ładne dziewczyny w czarnych pończochach
Terroryzują podmiejskich bogaczy
Którzy za czereśnie i za winogrona
Testują je w nocy
A brzydkie dziewczyny spod saturatora
Które są warte góry złota
Oddają się za talon na hokejówki
Lub amerykański opiekacz
Ref: A co wam powie zwierciadełko
Kiedy staniecie przed nim z rana
Wy studentki uniwersytetów
Wy robotnice huty 'Warszawa'
A co wam powie zwierciadełko
Kiedy staniecie na baczność przed nim z rana
Ładni chłopcy reklamują się
Najnowszymi modelami 'Pobiedy'
Stare kobiety paraliżujące myśli
O wspólnej z nimi kąpieli
A brzydkie chłopaki w pocie i trudzie
Budują pociągi, spychacze i statki
Wszystko to dla dziewcząt z kas dworcowych
Że słodkie ciastka, te tanie kwiatki
Ref: A co nam powie zwierciadełko
Kiedy staniecie przed nim z rana
My studenci uniwersytetów
My robotnicy huty 'Warszawa'
Powie nam, że nasze dziewczyny
Są dla nas najpiękniejsze
Że my dla naszych dziewczyn
Jesteśmy najważniejsi
Nie patrz, nie patrz, nie patrz, nie patrz
Nie patrz tylko w telewizor
Spójrz czasami
W zwierciadełko
Ref: Co wam powie zwierciadełko x2
Powie wam całą prawdę
RÓŻE EUROPY

Gilmar [ Easy Rider ]
AQA ---------> wybacz Aśćka jezelim w czymś uchybił. Przyzwyczajenie drugą naturą czlowieka.
Juz sie nie zmienię, choć od lat mi powtarzają, ze do moich hrabiowskich nawyków, Bozia zapomniala dodać pieniedzy w kołysce.
W tym miejscu nalezy sie wyjasnienie Maziowi.
Mazio --------> otóz, znam sekret egzystencji i zrzuciłem więzy swiata. Stronię od chimery wartości materialnych, chociaz wartosciom tym w doslownym tego słowa znaczeniu sie nie przeciwstawiam.
Wielce pomocne w poznaniu sekretu jest hobby. Czasami jest to hobby wiekszości ludzi, a wiec raz na dzień cos cieplego i byle do pierwszego.
Ale...
Często, wyjazd na ryby i szukanie jedności z naturą. Aby szukanie nie bylo zbyt uciążliwe, wystarczy zabrać ze sobą: namiot, dwa samopoziomujace się fotele z regulowanymi oparciami,łózko polowe z materacem i puchowym śpiworem, 3 metrowy parasol chroniacy przed slońcem i deszczem, maszynke do gotowania kawy, herbaty, zupy i innych dań ciepłych. Lodówke do przechowywania piwa, wina i innych trunkow. Sześć tiszertów, aby nie paradować w wyszmelcowanych przez karpie strojach. Zapas jedzenia i wody na tydzień.
Oooo, byłbym zapomniał, golarke i kosmetyki do pielegnacji urody, szczególnie przydatne wówczas gdy karpie nie biorą a biora naturystki dość licznie występujące w tych pieknych okolicznościach przyrody.
Wodom Cześć!!!

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Coooo nikt ?
Dla mojej niuni:
Ofiaruję mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkany
Szlafrok, w którym utonie
Całkiem niezły posiłek, jaki
Konsumuje lubieżnie co wieczór
W ciepłych dekoracjach pokoju
Przy świecach i przy koniaku
A nad sobą mam jej loki
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiaruję mojej dziewczynie
Wszystkie kwiaty Holandii
Jeśli będzie trzeba ukradnę
W nocy przy księżycowej pełni
A potem wycisnę z nich soki
Przyprawię kalifornijskim winem
I zanurzę się z moją dziewczyną
Po kolana, po pas, po szyję
Lubię jej farbowane rzęsy
Piegi i policzki blade
Lubię kiedy miękko ląduje
Ona zmysłowo na mojej twarzy
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiaruję mojej dziewczynie
Holandii morskie owoce
Wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniędzy dzikie podróże
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam słowa ubieram doskonale
Resztę stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jak jedwab
Lubię jej...
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiaruję mojej dziewczynie
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Palcami obejmę jej skronie, gdy na stole płonie węgierski puchar
Duży w polewie czekoladowej, w nim orzechy mrożone
Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody, one narzeczone bitej śmietany
Jak gdyby nigdy nic, ponieważ kiedy spotkają się nasze dłonie
Ja się nie boję, ty się nie boisz, ono się nie boi
Popołudnie próbuje nas gonić, jemy szybciej szczęśliwi w pogoni
Moja dziewczyna, tak tylko ona jak jedwab jest nieskażona
Lubię jej...
Tak, tylko ona, jak jedwab
RÓŻE EUROPY

Gilmar [ Easy Rider ]
Piotrasq ---------> jestem chory... dwa piwa na goraco z koglem - moglem. Następne sie grzeją. Boże, jak mi gorąco....

AQA [ Pani Jeziora ]
Gilmar ---> "stronię od chimery wartości materialnych, chociaz wartosciom tym w doslownym tego słowa znaczeniu sie nie przeciwstawiam" -bardzo przyjemne podejście, znaczit jednak jak Bozia da, to bierę :)
A na te ryby, to jeszcze szachy wziąć trzeba (coby rybie ruchy przewidzieć podczas "niebrania"), toi-toi'a (ażeby nie musieć łopaty brać do latryny kopania i coby tym biorącym <dającym ?:P> naturystkom pokazać klasę), latarkę (żeby do lodówki z piwem "po ciemaku" trafić i packę na muchy (w celach wiadomych) :) No i zimny bufet :P
Piotrasq ---> chcesz rockendrolowo ? :)
BLUES BROTHERS "JAILHOUSE ROCK"
The warden threw a party in the county jail
The prison band was there and they began to wail
The band was jumpin' and the joint began to swing
You should've heard them knocked out jailbirds sing
Let's rock, everybody, let's rock, everybody in the whole cell block
Was dancin' to the Jailhouse Rock
Spider Murphy played the tenor saxophone
Little Joe was blowin' on the slide trombone
The drummer boy from Illinois went crash, boom, bang
The whole rhythm section was the Purple Gang
Let's rock, everybody, let's rock, everybody in the whole cell block
Was dancin' to the Jailhouse Rock
Number forty-seven said to number three
You're the cutest jailbird I ever did see
I sure would be delighted with your company
Come on and do the Jailhouse Rock with me
Let's rock, everybody, let's rock., wverybody in the whole cell block
Was dancin' to the Jailhouse Rock
Sad sack was sittin' on a block of stone
Way over in the corner weepin' all alone.
The warden said Hey, buddy, don't you be no square
If you can't find a partner use a wooden chair
Let's rock, everybody, let's rock, everybody in the whole cell block
Was dancin' to the Jailhouse Rock
Shifty Henry said to Bugs For Heaven's sake
No one's lookin', now's our chance to make a break
Bugsy turned to Shifty and he said Nix nix
I wanna stick around a while and get my kicks
Let's rock, everybody, let's rock, everybody in the whole cell block
Was dancin' to the Jailhouse Rock
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-11 22:52:03]

Mazio [ Mr.Offtopic ]
są też dni wszawe, dni bez ambicji
kiedy doprawdy piję zbyt wiele
w rytm niezależnej wszak prohibicji
nie umiem upić się przyjaciele
wlewam butelki, mieszam gatunki
by się upodlić pracuję szczerze
wszystkie wypite wtedy już trunki
nie zmienią faktu, stoję nie leżę
co chcę zapomnieć, przed czym chcę uciec?
nie umiem znaleźć dziś odpowiedzi
jakie pieczenie w tym ogniu upiec
diabeł pod skórą moją gdzieś siedzi
to nie metoda, ktoś w głos zakrzyknie
można inaczej, mądrzej, z godnością
a ja chcę tylko nim los mnie wytnie
cieszyć się prostą, ludzką radością
lecz nie użalaj się czytelniku
nad drogą, która Nigdzie prowadzi
choćbym i pomnik sobie i wykuł
zawrócić czasu nikt nie poradzi...
Gilmarze chętnie porozmawiam i nawiążę do Twojej wypowiedzi - ale dziś jest zły dzień...

AQA [ Pani Jeziora ]
Maziu drogi, skoro jesteś
I jak zwykle mówisz wierszem
To poleję nam po piwie,
Coby się gadało żywiej.
Chyba, że wczorajszy jesteś
Albo bardziej już jutrzejszy
I nie bardzo piwa smaku
Ci potrzeba, nieboraku.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-11 23:04:09]
Mazio [ Mr.Offtopic ]
wybacz Aquniu możesz przytulić
albo wyrzucić
nic już humoru mi dziś doprawdy
już nie przywróci
wypiję z Tobą nawet i sto piw
choćby cykutę
całą ochotę naraz straciłem
i całą butę
ciężko jest patrzeć w szarą śnieżycę
kiedy zawieja
i jak się kszątasz popatrzę sobie
w wiośnie nadzieja

AQA [ Pani Jeziora ]
Cóż Cię ścięło tak, o Maziu ?
Że Twój humor nie na straży
Wesołości poetycznej ?
Czy to względy są fizyczne, czy psychiczne ?
Czemuś smutny i skwaszony
Taki smętny i zmęczony
Że cykuty byś się napił ?
Czyżbyś upić na wesoło się nie kwapił ?
Mazio [ Mr.Offtopic ]
nie wiem
nic już nie wiem
choć kocham zimę
dławię się śniegiem
jakiegoś ciepła
lub jakiejś dłoni
mi dziś zabrakło
piję i piję
i ciągle widzę
pieprzone światło...

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Eeee... to ja już sobie pójdę...

Gilmar [ Easy Rider ]
Słuchać hatko, serce boli...
Gilmar tez cos nagryzmoli.
Weekendowe jakieś smutki
wnet obrocą sie w perzynę,
wszak czlowieka żywot krótki.
Może nurknąć pod pierzynę?
Sen ukoi załe, troski.
Jutro lepszy będzie dzionek,
będzie klimat bardziej swojski.
Znow zadźwięczy nam skowronek.

Mazio [ Mr.Offtopic ]
wszystko mi już miga
wszystko mi dziś znika
nawet mogę przysiąc widzę
seledynowego tu słonika :)
dobranoc :P

Gilmar [ Easy Rider ]
Słonik poszedł,
Mazio zasnął,
AQA bryłą zamarźniętą,
Odpal Gilmar, grę zaczętą.
Spopiel ogniem, ciachaj mieczem,
W przerwach łyknij ciepłe piwko!
Zanurz sie w ten świat z kretesem...
Byle szybko....
Dobranoc........

TrzyKawki [ smok trojański ]
Byle szybko, byle dalej
Świat tak szybko wszak pomyka
Piwa nalej, smutki zalej
Miast pogadać, chla i znika ...
Lechiander [ Wardancer ]
No to macie:
Nic wielkiego przzecież... prawda:
This is the end, Beautiful friend
This is the end, My only friend, the end
Of our elaborate plans, the end
Of everything that stands, the end
No safety or surprise, the end
I'll never look into your eyes...again
Can you picture what will be, So limitless and free
Desperately in need...of some...stranger's hand
In a...desperate land
Lost in a Roman...wilderness of pain
And all the children are insane, All the children are insane
Waiting for the summer rain, yeah
There's danger on the edge of town
Ride the King's highway, baby
Weird scenes inside the gold mine
Ride the highway west, baby
Ride the snake, ride the snake
To the lake, the ancient lake, baby
The snake is long, seven miles
Ride the snake...he's old, and his skin is cold
The west is the best, The west is the best
Get here, and we'll do the rest
The blue bus is callin' us, The blue bus is callin' us
Driver, where you taken' us
The killer awoke before dawn, he put his boots on
He took a face from the ancient gallery
And he walked on down the hall
He went into the room where his sister lived, and...then he
Paid a visit to his brother, and then he
He walked on down the hall, and
And he came to a door...and he looked inside
Father, yes son, I want to kill you
Mother...I want to...fuck you
C'mon baby, take a chance with us X3
And meet me at the back of the blue bus
Doin' a blue rock, On a blue bus
Doin' a blue rock, C'mon, yeah
Kill, kill, kill, kill, kill, kill
This is the end, Beautiful friend
This is the end, My only friend, the end
It hurts to set you free
But you'll never follow me
The end of laughter and soft lies
The end of nights we tried to die
This is the end

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tak do końca jeszcze nie poszedłem. Zapomniałem napomknąć, że zakochałem się w utworze " We Have A Map Of The Piano" - Mum.
Cudo z soundtracku do filmu "Wicker Park". Jeżeli potrzebujecie Chill Out - to tylko to. Totalny odjazd.

AQA [ Pani Jeziora ]
Pożegnały się chłopaki
Cienkie Bolki, nie pijaki.
Jeden śnieg je, drugi w przerwach
sieczki ciepłe piwko doi.
O Panowie ! Nie przystoi
Damy samej tak zostawiać
Zamiast rymem ją zabawiać.
Nic to, ja posiedzę jeszcze
Może się upiję wreszcie ?

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ----> jesteś monotonny.

TrzyKawki [ smok trojański ]
Otworzyła więc butelkę
Nie zebrawszy wprzód zabawek
I tak, sącząc po kropelce
Nie zoczyła już TrzechKawek
I zadumał się smok złoty
(Że też w nocy tak się mu chce
wszak wstać musi do roboty)
Upić wodę? To jest sukces!

Lechiander [ Wardancer ]
tak, zgadza się!
Alle przynajmnikej konkretny. >-P

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Z klapkami na oczach.

AQA [ Pani Jeziora ]
Nie zoczyłam golden Smoka
Bo poświata, wprost do oka
Zza okiennic wpadła nagle
Cóż to ? Kto to ? To Lechiander !
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-12 00:20:48]

Lechiander [ Wardancer ]
Nie lubię Was! ;-)) I tyle!!! O!!!

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ----> no co ty ? Ja Doorsów kocham, ale nie ten utwór. I nie w kółko.

Lechiander [ Wardancer ]
A widzisz!
Zawsze ten utwór i zawsze (dlamnie) ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj.!

AQA [ Pani Jeziora ]
A czy ktoś już widział Radiskull&Devil Doll ?
Eh, chyba zdjęli :( Ale to mniód był :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-12 00:38:51]
AQA [ Pani Jeziora ]
Tu jest :)
Lechiander [ Wardancer ]
KŁAAKUY!!!!!!!!!!!!!!! --->. dfAAAJ ]IJUHRTBKLQ X,.V

TrzyKawki [ smok trojański ]
"I am the Radiskuuuuuul and i will kill you one by one ..."
No dobra, ale o co chodzi?
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> eeee ?
TrzyKawki ---> rozśmieszać to ma :) oprócz pierwszej historyjki jest jeszcze dalsza część :) Mnie to bawi :)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Ta dzisiejsza młodzież ma dziwne poczucie humoru ...

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Acha.
AQA [ Pani Jeziora ]
Asz Wy, stare zgredy :) Nie wiem, ile macie lat, ale ja do trzydziestki dobiegam i mnie to śmieszy :)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Po trzydziestce przestanie.

AQA [ Pani Jeziora ]
Stary, zramolały Smok się odezwał, co to u powały zwisać lubi :P

TrzyKawki [ smok trojański ]
Bo mi wtedy wszystko zwisa :-P

AQA [ Pani Jeziora ]
No, i głowa też, a to wpływa na smokopoczucie humoru:P
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-12 01:16:12]

TrzyKawki [ smok trojański ]
Przylała mi. Spływam :-P

AQA [ Pani Jeziora ]
Dobrej nocy TrzyKawki
Jeno nie dostań czkawki
Jak się zwiesisz u sufitu
I powisisz tak do świtu.

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
3K ---> Ty jakiś pokręcony strasznie jesteś - zwisasz u powały, żeby "wszystko" zwisając z odpowiedniej perspektywy całkiem odmienne wrażenie robiło. To pewnie przez tą przekroczoną 30-tkę, którą ostatnio jakby wypadało się chwalić tutaj... ;P
A tak w ogóle to moglibyście przystopować? Chyba jednak nie jestem w żaden sposób poetycka, tylko przyziemna i prozaiczna :D

AQA [ Pani Jeziora ]
Teraz sama już zostałam
A więc Karczma moja cała.
Ale nic niejestem rada.
Pić samemu nie wypada,
Chyba, żeby do lusterka...
*patrzy wokół, pod bar zerka*
Nie ma lustra, brak kompana
A nie jestem nic pijana.
Ech...zbastuję wobec tego
Nie dopiję ostatniego.
I pójdę w bety...
Niestety...
Dobranoc

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
AQA, Ty spryciaro, tylko mnie zoczyłaś i od razu noga, będziesz sama piła... A ja przecież siedzę, tak jak obiecałam i słucham wszystkiego, co zechcecie gadać. Myślę, że należy mi się jakaś flaszka za me poświęcenie, o żesz kurdę blaszka!
;PPP

TrzyKawki [ smok trojański ]
Faktycznie, pustki ...

Wiolax [ Senator ]
nie no .... tak całkiem pusto nie jest... :P;)
wstawać Smoki! :D
zjeść banana
zatańczymy dziś kankana! :P

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tiaaaa, tiaaaaa...

Wiolax [ Senator ]
he...no faktycznie...
może na razie lepiej nic nie jeść :P :D

AQA [ Pani Jeziora ]
Dzińdybry :)
Uff, ledwo wstałam dzisiaj :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wiesz Wiolax, mam za 4 godziny spotkanie z jednym z vice generałow. Takie wiesz... nieoficjalne :-)
Wciaz sie zastanawiam, co on chce, bo sam wykrecil do mnie i kazal sie gdzies ustawic. W kosciach czuje, ale... wole, zeby mnie kosci mylily :-)

Wiolax [ Senator ]
ooops.....to nie tu :D:D:D
źle mi posta dodało...
-----------------------
rothonu....hmmm...zabrzmiało groźnie?
czy obiecująco raczej...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-12 10:14:23]

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Roznie mowia... generalnie czy groznie, czy mniej, to najwyzej dla mojej skromnej osoby :-)

Lechiander [ Wardancer ]
Joł!
Wstałem, nawet jakiś czas temu, tylko pewna Marta Szwaczka nie dała mi do głosu dojśc tu wcześniej. ;-))
Swoją drogą... królestwo... jakie królestwo?! Duszę za piwo! :-(
Piotrasq ---> Miałem dać Raidersów, wyszedł Koniec... A i tak nie żaluję. ;-)) Za bardzo kocham! Doorsów. :-)

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
O to to ! Raidersów, to ja mogę naokrągło.
Lechiander [ Wardancer ]
W mordę! Sąsiada nie ma, wyjechał do Germanii. I co gorsza z sąsiadką. :-P
Piwa nie będzie?... buuuuuuuuuuu :-(((
"Piwa, nalejcie piwa
nalejcie piwa
z tej starej beczki od barmaana.."
Umieram...

Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Znów to paskudne, białe leci z nieba.
Nienawidze zimy.

Deser [ neurodeser ]
A na mieście spokój cisza :) --->

TrzyKawki [ smok trojański ]
Sie zakłada nową :-)))

Lechiander [ Wardancer ]
Normalnie siadam na rower i jadę zatankować. :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]