GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Prawo JAzdy - za któym razem ?

10.03.2005
20:17
smile
[1]

Vein [ Sannin ]

Prawo JAzdy - za któym razem ?

Witam Was Wszystkich !!

Tutaj opisze swoje doświadczenia z egzaminu na prawojazdy. jeżeli ktoś nie chce czytać może przejść do nast. akapitu :P


Dzisiaj Rano o godzinie 8.50 rozpocząłem egzamin teoretyczny na prawo jazdy.... po 7 minutach (z 10 razy sprawdziłem) nacisnąłem przycisk "koniec"... 0 błędów... cieszyłem sie jak głupi ;)
Następnie czekanie... egzamin praktyczny.. i pytanie "będzie punto czy nie będzie?" całe szczęście jest ! no cóż, patrze jak inni zdają a raczej... nie zdają... jak do tej pory 3 czy 4 osoby nawet nie wyjechały na miasto... do samochodu wsiadłą dziewczyna.. przejechałą placyk... no i pojechałą na miastyo ! niestrety po 8 minutach wróciła z wynikiem negatywnym... no cóż, moja kolej !! wsiadam... jade, łuczek do przodu perfekcyjnie... do tylu - neistety za wcześnei sie zatrzymałęm.. druga próba, tym razem perfekcyjnie... po losowaniu zestawów zostały wybrane 2 manewry: parkowanie skośne i prostopadłe tyłem. parkowanie skośne idealnie... następnei tyłem.. tutaj była poprawka ale zaliczyłem... ogólnie błem w głębokim szoku... a raczej wiecej było strachu niż czegokolwiek... miasto.. na początku ciężko się jeździło zważywszy na to że w samochodzie w roli kierowcy byłem 1.5 miesiąca temu. Później całkiem gładko poszło, pierwsze skrzyżowanie, drugie... rondo... i dalej jak "po maśle"... Zostałem tylko upomniany że najpierw włącza się kierunkowskaz później zmienia pas ruchu :P. Ogólnie jeździłem z 20 minut, przejechałem pół miasta... po powrocie do WORD-u uzyskałem wynik pozytywny...

Ogólnie do egzaminu przystąpiło 11 osób, część teoretyczną zdało 7 osób, placyk przejechał 3, a miasto zdały 2, w tym ja... ogólnie nei było to trudne, egzaminator był miły, wszystko wytłumaczył... Ja zdałem za peirwszym razem teorie i praktyke, wiem że wiele osób zdaje wielokrotnie (np w tej grupie było nagle 3 mężczyzn, super conie ? kilka dziewczyn zdawało po raz n-ty i nie zdało). A jak było z wami, zdaliście za peirwszym razem ? jak wasze przeżycia i odczucia względem egzaminu na prawko ? Pozdrawiam !

10.03.2005
20:26
[2]

dziku86 [ The Cure ]

za 1 razem i 0 bledow

10.03.2005
20:30
[3]

hola' [ koniczynka ]

gratuluje,

10.03.2005
20:32
[4]

snoopi [ Generaďż˝ ]

tez za 1 razem, na teoretycznym 2 błedy, miałem dużo szczęścia. Praktyczny to juz była bułka z masłem, ale nie ukrywam ze denerwowałem sie bardziej niż na egzaminie gimnazjalnym :)

10.03.2005
20:33
[5]

Garbizaur [ CLS ]

Na wstępie gratuluję. :)

A teraz moja opowieść...
Zdawałem niedawno (wrzesień 2004 r.) w Warszawie na ul. Odlewniczej. Wszyscy mówili, że jest tam prościej niż w drugim WORD na ul. Powstańców Śląskich. Dziwna sprawa, ja wcale tego nie odczułem. W Warszawie wszyscy zdają na oplu Corsie, ja na nieszczęście (a w sumie to bez różnicy patrząc z perspektywy czasu) miałem też lekcje na Fiacie Punto, bo szef ośrodka powiedział że chce z nas zrobić kierowców elastycznych którzy będą jeździli róznymi samochodami. W sumie wtedy się denerwowałem, ale teraz wiem że w sumie miał trochę racji. :)

W gruncie rzeczy kurs ukończyłem w ostatni piątek lipca, teorię zdałem za pierwszym razem bodajże 23.08. Teoria była prosta, zajęła mi 2:42 minuty i miałem wynik 0 błędów. W sumie przed egzaminem trochę się denerwowałem, bo były ze mną laski które podchodziły już 4 razy... :-/

Potem praktyka na którą czekałem miesiąc. Trochę się obawiałem przed samym egzaminem, bo była kiepska pogoda i bałem się oblać placyk. Poza tym do jazdy dostałem Corsę pięciodrzwiową, a kurs miałem na Corsie 3d. Tutaj przydały się doświadczenia z jazdy znielubionym Punto, które było 5d. :) Egzaminator trafił się spox, nie czepiał się, kazał jechać dynzamicznie czyli tak jak lubię. :) Ostatecznie uzyskałem wynik pozytywny egzaminu już za pierwszym podejściem. :) Z mojej całej grupy (coś koło 15 osób) zdałem tylko ja. Wszyscy się dziwili. :) No cóż...

Od prawie pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy, ale nie staram się szpanować kiedy jadę bo wiem że jeszcze sporo czasu minie zanim będę naprawdę dobrym kierowcą. :) Wszystko przyjdzie z czasem i doświadczeniem. Ostatnio na przykład kiedy była śnieżyca w Warszawie uczyłem się jeździć na nieodśnieżonej trasie. Zupełnie nowe doświadczenie. :)

Podsumowując życzę szerokiej drogi i pozdrawiam. :)

10.03.2005
20:37
smile
[6]

.:VeGo:. [ Dragon ]

ja nie długo będe zdawał, i mam pietra przed teoria bo jakos nie chce mi wchodzic, tzn. znaki reszta si ale jak robie te testy to mam ok 5 bledow i to takich blachych ( slyszalem, ze ludzie ucza sie ich na pamiec ) no i plac umiem w miare jezdzic ale niepamietak jak sie ktory manewr nazywa :P

10.03.2005
20:46
[7]

Vein [ Sannin ]

VeGo - ja sie ucze "na pamięć" tzn sie nauczyłem :P porpstu robiłęm w "kółko" te testy, poznalem wszysktie pytania od a do z i tyle... nei jest ich zbyt wiele bo tlyko około 460 :P

10.03.2005
20:49
[8]

lo0ol [ Jónior ]

moj brat za 1 razem ... mnie to czeka za kilka lat xP
narazie trenuja sobie szayowozem

10.03.2005
20:50
[9]

Vein [ Sannin ]

Garbizaur - hmm no to nie jest źle :P ja podczas swojego kursu doświadczyłem wszysktich warunków pogodowych, śnieżyca, deszcz, słońce.. jeździłem w nocy, w dzień... jeździłem jak mrzyło :P 30 godzin to nie przelewki :P teraz tylko czekam na prawko i załatwiam sobie jakiś samochód coby utrwalić umiejętności i nabyć nowe :P

10.03.2005
20:53
[10]

Garbizaur [ CLS ]

Vein ---> Hehe. Tylko nie szalej od razu... :P

10.03.2005
20:55
smile
[11]

Arczens [ Legend ]

Zdałem za trzecim razem, niestety przez ponad osiem lat nie jezdzilem i teraz musze sobie wszystko przypominac...

10.03.2005
20:59
smile
[12]

Da5id. [ Snufkin ]

Za pierwszym, 0 błędów :)

10.03.2005
20:59
[13]

Vein [ Sannin ]

LoOoL - szayowozem? kto go budował ? można ie z nim jakoś skontaktować ? bo mam kilka pytańbo mam zamiar cośtakiego zrobićna wakacjach i mam małe problemy kontrukcyjne...

10.03.2005
21:02
[14]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Za drugim.

Podczas pierwszego podejścia już dojeżdzałem do ośrodka, tyle, że musiałem zmienić pas, wiec puściłem nogę z gazu i dałem kierunek, co by przepuścić szybko jadące lewym pasem samochody.Egzaminator powiedział, że najpierw muszę wrzucić kierunek, a pózniej puścić nogę z gazu, bo ten za mną powinien wiedzieć, dlaczego wytracam prędkość i odesłał mnie na drugi termin o_O

10.03.2005
21:05
smile
[15]

grzesiq [ Pretorianin ]

Ja za 6 dluga historia

10.03.2005
21:07
[16]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Za drugim. I jestem pewnym wyjątkiem, bo wiem, że za pierwszym nie zdałem z własnej winy. Zabrakło mi doświadczenia. Ale i tak, najwięcej człowiek się uczy po egzaminie.

A teoretyczny to wstyd się nie nauczyć i nie zdać.

10.03.2005
21:17
[17]

geeshu [ Vault Dweller ]

za drugim.

Pierwszy raz na miescie oblalem.

10.03.2005
21:20
smile
[18]

sleid [ Junior ]

za I razem ale 1 bład... przejechalem na zółtym ale sie wyklocilem ze moglem jednak przejwechac...:P mialem duzo szczescia do egzaminatora :D

10.03.2005
21:58
[19]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

Zdałem ze pierwszym podejsciem - ponad trzy lata już jeżdżę. Na teorii miałem jeden błąd, manewry poszły bez problemu, jazda po mieście również.
Od otrzymania dokumentu jeździłem już w różnych warunkach - i przy ostrym słońcu i przy ulewnym deszczu, opadach śniegu, a ostatnio gęstej mgle. Powiem tylko, że w każdych warunkach jeździ się inaczej, ale w każdych można dotrzeć do celu - tylko trzeba być ostrożnym, nie szaleć. Nie można przeceniać swoich umiejetności. To, że się odebrało prawo jazdy nei zrobi z nas mistrzów kierownicy od razu - trzeba jeszcze o wiele, wiele więcej praktyki niż jest an kursie.

10.03.2005
22:02
[20]

lo0ol [ Jónior ]

Vein -> budowal go moj brat xP i plz male L ;] duze brzydko wyglada :D ( lo0ol )

10.03.2005
22:03
[21]

mastah xivah [ Konsul ]

Za drugim. Miesiąc temu w Gliwicach... Prawka ni ma do teraz :/ Chyba jakiś bajzel mają...

10.03.2005
22:14
[22]

stanson_ [ sta-N-son ]

Pięknie autor wątku opisał debilny system egzaminu na prawo jazdy. Przeczytajcie sobie jeszcze raz 1-wszy post i powiedzcie, czy egzaminator jest w stanie na podstawie kilkunastu minut spedzonych z potencjalnie przyszlym uzytkownikiem naszych dróg ocenic jego umiejetnosci?? Bo moim zdaniem NIE.

Gratuluje Ci, ze zdales, zycze spokojnej jazdy i nie trafienia na zbyt wielu oszołomów. Przejechałem w moim krotkim zyciu ok. 400.000 km i trafilem juz na wielu takich. Az zbyt wielu.

P.S. Ja zdałem za 3 razem, 2 razy udupiłem na manewrach, 8 lat temu obliczali to na centymetry... Za 3 razem jazda po miescie trwała ok. 8 minut, po czym egzaminator stwierdził, ze zdałem. I w tym momencie zaczela sie moja nauka prowadzenia prawidłowego samochodu.

10.03.2005
22:16
[23]

stanson_ [ sta-N-son ]

prowadzenia prawidłowego samochodu :-) miało być prawidłowa nauka prowadzenia samochodu...

sorry za zamieszanie stylistyczne :)

10.03.2005
22:16
smile
[24]

Madril [ I Want To Believe ]

Za pierwszym... :)
Chociaż myślałem, że plac obleje, bo trafiła mi się Micra z dziwnym strasznie sprzęgłem: za 1 razem na łuku mi 2 razy zgasł, więc musialem robić drugie podejście, udało się, potem skośne przodem - walnąłem w pachołek, za dużo wrażeń po łuku... hehe w tym momencie byłem pewien, że drugie podejście nie wyjdzie, ale wyszło, wyszłoby bez korekty nawet, ale wolałem mieć pewność... Kopertę zrobiłem dobrze za 1 razem, a miasto już tez poszło bez problemu na Yarisie - zupełnie inna jazda niż tą Micrą...

10.03.2005
22:16
[25]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Ja tez wszystko za pierwszym. Mialem kumpla ktory 6 razy zdawal teorie, ale jazde za 1. Ja i on bylismy jedynymi z klasy liceum, ktorzy zdali za 1 razem jazde.
Z tymi dziewczynami to sie nie ma co dziwic ze nie zdaja jazdy. Przeciez to wsiada do samochodu i odrazu panika, albo mysla o tym co w filipince przeczytaly. Wczoraj jedna taka o malo mi babci nie zabila. Skonczylo sie "tylko" na szpilatu.

10.03.2005
22:17
[26]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

stanson - Masz rację, że kierowca najwięcej się uczy po egzaminie. I że egzaminator nie jest w stanie w pełni ocenić umiejętności egzaminowanego. Ale przecież nie da się tego zrobić inaczej. Egzamin ma trwać kilku tygodni, w trakcie których kandydat będzie oceniany pod każdym kątem? Ciekawy pomysł, ale technicznie niemożliwy.

10.03.2005
22:18
[27]

Asmodeusz [ Generaďż˝ ]

Ja za pierwszym razem, ale na placyku musialem drugi raz podchodzic do rekawa (koles sie przywalil ze cofnalem i zatrzymalem sie jakies 20cm za wczesnie przed koncem rekawa)...

10.03.2005
22:20
[28]

Madril [ I Want To Believe ]

Dodam jeszcze, że było to 5 miesięcy temu... Teraz już się kompletnie inaczej jeździ, bardziej komfortowo. Dziwne jest to, że inni kierowcy wkurzają, gdy np. ruszają za wolno po zmianie świateł.

10.03.2005
22:21
[29]

grzesiek16 [ Feluś ]

stanson_ ---> w 100% Cię popieram. Tak jak i Ty, moja nauka jazdy samochodem zaczyna się po otrzymaniu prawka. Boli mnie jednak to,iż egzaminatorzy są bardzo często niesprawiedliwi, tzn. - udupiają tych, którzy mają "smykałkę" do kierowania autem przez jakieś głupie błędy (tu się można kłócić,bo przecież egzamin to egzamin,ale ...) przepuszczają - najczęściej kobiety,ale zdażają się też i mężczyźni co - wogóle nie potrafią jeździć,a zdają poprzez czyste wykucie tych samych czynności. Wprowadzają tylko niepotrzebne zagrożenie na drogi ...

10.03.2005
22:22
[30]

stanson_ [ sta-N-son ]

sparrhawk --> moim zdaniem egazminatorem powinien byc czlowiek uczacy jazdy. Oczywiscie wiaze sie to z łapówkarstwem, wiec jest niemozliwe do wykonania. Ale niech chociaz egzamin trwa minimum godzinke, niech ten czlowiek pojezdzi z żółtodziobem po miescie, po trasie (!!!!) i na podstawie subiektywnej oceny go zaliczy lub nie zaliczy. I chrzanic te pieprzone "manewry", to jest straszna glupota.

10.03.2005
22:26
smile
[31]

Misiak [ Pluszak ]

Witam

Ja zdalem za pierwszym, teoretyczny to pikus, kuje sie na pamiec, a praktyczny, trzeba tylko zachowac spokoj(bo sie przeciez to umie) i dalej jakos poszlo.
Az sam sie dziwie ze zdalem za pierwszym. Mieszkam w Białej Podlaskiej, gdzie jest jedno z 3-4 miejsc niezdawalnosci w Polsce :) fajnie, co nie ? :) zdaje chyba jedna na 60 (1/60) :)

Pozdro

10.03.2005
22:31
[32]

Vein [ Sannin ]

stanson - wiesz godzina... ok ale kto da na to kase ? za egz. 200 zł ? ciekawe kto tyle by zapłacił.. już teraz kosztuje 100 zł... ehh fakt faktem... ja najbardziej ubolwewam że nei byłem ani minuty "na trasie" podczas kursu.. nwet neiwiem jak sie zachować w niektórych sytuacjach... ale wszystko przyjdzie z czasem...

10.03.2005
22:34
[33]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

teoria mozna powiedziec, ze za drugim. bo sie spoznilem :D.
ale jak juz zdawalem to poszlo od razu. z jednym bledem. praktyka za pierwszym razem.

10.03.2005
22:51
smile
[34]

Azzie [ Senator ]

W bialym to nie problem zdac :) Nawet tramwajow nie ma :)

Zapraszam do miasta na przejazdzke ;)

10.03.2005
22:53
[35]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Ja za rok będe zdawał :/

10.03.2005
22:59
[36]

LooreNz [ Konsul ]

A ja za ok 1miesiąc się zapisuje na prawko :)

10.03.2005
23:00
smile
[37]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Jedno, bezbłędne podejście, hłe hłe hłe :D

10.03.2005
23:02
smile
[38]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Za 5 razem zdałem. 4 razy nie wyjechałem z placyku. 2 razy oblałem na łuku. Raz po piwie ;)

10.03.2005
23:08
[39]

Chacal [ ? ]

ja wkrótce zapiszę się na kurs, a gdzies pod koniec lata mam nadzieję isc na egzamin. Jakies rady dla żółtodzioba, póki jeszcze nie za późno ? :)

10.03.2005
23:11
smile
[40]

Kumavan [ child of KoRn ]

Ja przekonałem egzaminatora do moich umiejętności za drugim razem :)
Za pierwszym nie zdałem na własne życzenie - zgasł mi na górce, więc zamiast wcisnąć do dechy i poprawić to znów chciałem delikatnie i znowu zgasł. I do widzenia. Za drugim razem już bez problemu.

10.03.2005
23:43
[41]

kamil210 [ Generaďż˝ ]

Zdałem za 1-szym na Odlewniczej.
NA teorii też bez błędów.
Śmiesznie było na teorii, jeden koleś legitymował się kartą wędkarską, był też jakiś Uzbekistańczyk(na liście ale nie przyszedł), a koło mnie siedziała zakonnica :)

Później poszedłem na taras i czekałem aż nadejdzie ta chwila, w końcu nadeszła, egzaminator( o tym nie wiedziałem) oblał znajomego kiedyś, i z poprzedniego losowania nie wyszedł mu egzaminowany:) Ogólnie wyjaśnił mi zasady a ja jemu moje wątpliwości (np czy puścic babcię na 2-pasmowej jezdni gdy ona zacznie przechodzić od lewej...heh..ale miałem dylematy :) )

Egzamin trwał około 20 minut, gdy już powiedział, że wynik pozytywny zapytałem sie co teraz...

"Idź na dziewczyny"..."Na piwo"..."a za jakieś 2 tyg po prawko":)

10.03.2005
23:48
smile
[42]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Zdałem za pierwszym razem.
Na Powstańców Śląskich.
Ponad 6 lat temu (październik 98).

10.03.2005
23:50
smile
[43]

milys [ spamer ]

to byl moj pierwszy raz :P

10.03.2005
23:51
[44]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

a.i.n... to jeszcze zdawałeś normalnie, tzn wszystkie manewry na placu? :)

10.03.2005
23:56
[45]

The LasT Child [ GoorkA ]

za 2, za pierwszym tak sie cieszylem pozytywnym zaliczeniem testow (1 blad, w pytaniu o swiatla na kretej drodze - wiedzialem ze to bedzie zle ;P) ze gdy mialem prostopadle przodem to ledwo przejechalem 2 linie (powinno sie chyba spod 3 skrecac) i myslalem ze juz bedzie ok, a tu zonk, no to jeszcze raz sprobowalem i przejechalem nie wiele wiecej za 2 linie i znowu zonk, "szkoda nie zdalem trudno sie mowi" myslalem zadowolony po teorii ze ja zdalem. wtedy pan mi powiedzial ze mozna korekty robic ;/. ale reszte dnia bylem szczesliwy po teorii :D. a zdalem za 2 razem (bez problemow)

11.03.2005
00:22
smile
[46]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ja zdałem za pierwszym, jako jedyny z grupy 10 osób które przystąpiły do manewrów; tylko to było 9 lat temu.

11.03.2005
00:26
[47]

Vein [ Sannin ]

lo0ol - a jest jakis kontakt z bratem ?

11.03.2005
00:54
[48]

Astrea [ Genius Loci ]

Ponoc w Wielkiej Brytanii zabieraja prawko za nieplacenie alimentow. Debatuja tez o tym u nas. Imho - swietny sposob na odpowiedzialnych _inaczej.

Za pierwszym.

11.03.2005
07:03
[49]

lo0ol [ Jónior ]

napisz do mnie na GG to ci podam x]

11.03.2005
07:59
smile
[50]

artrak [ Konsul ]

Ja też za 1 w 90 tym. Teraz pewnie nie poszłoby tak gładko.

11.03.2005
08:04
smile
[51]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

Dla mnie egzamin to bylo wiecej strachu niz braku umiejetnosci... Na placu dostalem syndromu "nogi-młota pneumatycznego" co nie poweim, utrudnialo troszke jazde. Zrobileem takie glupie bledy jak np. parkowanie skosne (przodem) z korekta :). Miasto to byl pryszcz.... 5 min i gosc stwierdzil, ze nie mamy co sie dluzej bawic ;). A wiec cieszylem sie jak glupi zdajac za 1 razem, gdzie wszyscy mnie straszyli, ze to malo mozliwe. Fak faktem, grupa miala 12 osob, 12 zdalo teorie, 3 plac i 3 miasto :)

11.03.2005
08:06
[52]

J0lo [ Legendarny Culé ]

za 1 razem. testy z bólem serca przeszedłem bo byłem strasznie zestresowany. efekt - 1 błąd ale przeszedłem. później łuk powtarzałem ( dosłownie 1-2cm nie dojechałem przodem ), parkowanie skośne i przodem idealnie. na mieście miałem małą zawieruchę bo problem był z hamowaniem awaryjnym i ruszaniem z górki ale wszystko pomyślnie się skończyło.

od dwóch miesięcy mam prawko ( 3 stycznia zdałem ) a pierwsze kilometry zrobiłem w ten weekend i to koło 120km... widać było że dawno nie jeździłem bo na dizeń dobry wyprzedzałem na podwójnej z przekroczeniem koło 30-40 :) ale to efekt tego że miałem auto o koło 2x więcej koni niż te na których się uczyłem :)

11.03.2005
08:58
[53]

martinuś [ Centurion ]

jak jestes kobietą to za 100 jak mężczyzną to za 1

11.03.2005
09:09
smile
[54]

SebNET [ Konsul ]

Ja kurs na prawko skończyłem w Czerwcu 2004 roku, ale nie chciało mi się iść na egzamin, idę teraz pod koniec Marca, ale nie zamierzam się bawić i stresować, więc szykuję kopertę. Bez problemu ją przyjmą...bo akurat jadę z jednym gościem co tam wszystko załatwi. Testy zrobię, później pojeżdżę chwilę po mieście i bez żadnego stresu. Wiem wiem dużo osób myśli, że jak ktoś płaci za prawko to jest lamusem i nie potrafi jeździć autem, w moim przypadku jest odwrotnie. Mój ojciec jest kierowcą zawodowym i jeździ już 25 lat na TIR'ach, więc mam po nim miłość do samochodów :) Cóż zobaczymy jak będzie...

11.03.2005
09:14
[55]

Krees [ Generaďż˝ ]

Za drugim.

Z pierwszym poległem na mieście z własnej winy (zjadły mnie nerwy).

11.03.2005
14:19
[56]

Vein [ Sannin ]

uop ;)

11.03.2005
14:48
[57]

kami [ malutkie maleństwo ]

Zdałam za drugim razem. Za pierwszym oblałam garaż tyłem, 5 lat temu jeszcze nie było żadnych losowan.

11.03.2005
14:56
smile
[58]

Yari [ Juventino ]

Ja własnie dzisiaj miałem ostatnią jazde na kursie , teraz czekam na egzamin , tzn jutro ide się zapisać:). Modle się o corse :). Puntem jechałem tylko 20 minut i mnie niesamowicie wkurzała mała kierownica oraz fakt , że pedał gazu i hamulca są zbyt blisko siebie .
Natomaist punto w ogólnym kierowaniu jest łatwiejsze od corsy :).

11.03.2005
18:00
smile
[59]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Cainoor -> zgadza się :) Wszystkie manewry.
I wykorzystałem wszystkie możiwości poprawienia manewru (łuk i chyba "kopertę" robiłem dwa razy).
Zdało nas 2/10.
Fiat Punto 3d - poprzedni model.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.