--> Archiwum Forum
Sempron [ Chor��y ]
Fligh Of The Phoenix.
Lot Feniksa (2004)
Flight of the Phoenix
Gatunek: Przygodowy / Akcji
Kraj: USA
Premiera kinowa: 2005-02-25
Reżyseria: John Moore
Obsada:
Dennis Quaid ..... Frank Towns
Giovanni Ribisi ..... Elliott
Miranda Otto ..... Kelly
Tyrese ..... A.J.
więcej »
Opis:
Na pustyni Gobi rozbija się samolot. Nękani burzami piaskowymi i atakami pustynnych przemytników, bohaterowie zdają sobie sprawę, że jeśli chcą przetrwać muszą porwać się na coś, co wydaje się niemożliwe i zbudować nowy samolot ze szczątków starego.
Tak wiec obejrzalem wlasnie tego filma :) Podchodzilem do niego troszke sceptycznie , ale okazal sie bardzo dobra produkcja.Film wedlug mnie bardzo fajna fabule. Jeszcze chyba nie bylo filmu o podobnej , wiec ogladalem go z nie wiedza ( czasem wiadome co sie stanie , mozemy przypuszczac co sie bedzie dzialo itp. )Efekty filmu sa super . Burza piaskowa jak zywa wyglada ( chociaz nie wiem czy tak wyglada bo nigdy na zywo nie widzialem , ale wyglada bardzo realistycznie ) . Takze od strony dzwieku film jest bardzo dobry . Muzyka buduje wspanialy klimat . Przez duzy okres czasu trwania filmu trwalem w bez ruchu czekajac az cos sie stanie / cos sie uda wykonac. Bardzo fajny film , polecam go kazdemu :)
kurzew [ Demon Driver ]
Jak dla mnie film wart obejrzenia tylko dla sceny katastrofy lotniczej podczas burzy piaskowej.
Ogolna ocena 5/10
wich3r [ Sprzedam nerkę ]
Taki sobie filmik ktory milo sie oglada.
MP-ror [ Konsul ]
Film mi się podobał. Żadna tam rewelacja ale miło się oglądało. Rozwaliła mnie tylko scena jak <spoiler> zabrali się do naprawy samolotu przy akompaniamencie Hey Ya Outcasta :) A niektórzy tak głupio potańcowywali :] <koniec spoilera> Jakoś mi to nie pasowało do klimatu filmu
earthquake [ Konsul ]
Prezeciętny filmik ale jesli nie ma nic do roboty to mozna obejrzeć. No i Dennis Quaid nawet niezle zagrał tego pilota
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Pierdoły, które całkiem sympatycznie się ogląda. W sam raz na sobotni wieczór - ale w domu, bo do kina szkoda czasu.
fu-gee-la [ Pretorianin ]
dokladnie tak jak pisza poprzednicy - oklepany watek rozbitkow i ciaglych prob przezwyciezenia strachu na rzecz zachowania zycia i wydostania sie z opresji.
dobrze zagrane, bez glupiego watku romansu glownego bohatera i jedynej kobiety. oglada sie z przyjemnoscia.