GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Była pracownica "kradnie" klientów wykorzystując swój wizerunek. HELP

10.03.2005
12:05
smile
[1]

Mack5 [ Killer Instinct ]

Była pracownica "kradnie" klientów wykorzystując swój wizerunek. HELP

Mam pewien kłopot. Otóż moja była koleżanka z pracy dostała lepszą ofertę z innej konkurencyjnej firmy oferującej usługi telekomunikacyjne (typu tele2). Od naszej firmy odeszła, ale po paru dniach w dziwny sposób nasi klienci odchodzili od nas. Jak się dowiedziałem wykorzystując swój znany naszym klientom wizerunek, przepisywała naszych klientów do konkurencyjnej firmy. Może byli świadomi, że zmieniają dostawce usług, a może robili to nieświadomie. Czy można tą kobietę zaskarżyć o kradzież danych osobowych naszych klientów, lub też o wykorzystywanie wizerunku swojej osoby do przepisywania klientów do konkurencji?? Firmie grozi upadek a jego przyczyną jest ta kobieta. Co mogę zrobić i ew. jaki artykuł tu wchodzi w gre?? HELP? Aha, no i mówimy tu o sposobach legalnych. 100% powagi prosze.

10.03.2005
12:06
[2]

wysiu [ ]

W jej umowie o prace powinien byc odpowiedni zapis.

10.03.2005
12:08
[3]

Attyla [ Legend ]

a umowa jakaś obo umowy o prac była?
żeby skarżyć ją o jakąś kradzież, to musiałbyś stwierdzić, że wyniosła jakąś bazę danych czy coś w tym rodzaju. Co do tego wizerunku, to rozumiem, że chodzi ci o jej dobre imię u klientów? jeżeli tak, że jest jej prywatna sprawa. Generalnie kicha blada

10.03.2005
12:09
[4]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

tak jak mówi wysiu, albo z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

10.03.2005
12:09
[5]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Umowy o pracę mogą zastrzegać zakaz pracy u konkurencji przez jakiś czas ale wiąże się to z rekompensatą dla odchodzącego pracownika.

10.03.2005
12:10
smile
[6]

snowman [ Konsul ]

chwyć za włosy i WAL ... WAL ... WAL... PO RYJU

niestety czasami tylko taki sposób skutkuje bo prawo to jest ale dla ZŁODZIEJI

10.03.2005
12:12
smile
[7]

Dagger [ Legend ]

A może poprostu skorzystała z ius Wildstein ;))))

10.03.2005
12:13
[8]

Attyla [ Legend ]

snowma: nie chrzań głupot. Jeżli pracodawca nei zastrzegł zakazu podejmowania pracy u konkurencji, czy wykorzystywania informacji uzyskanych w trakcie pracy, to jest to możliwe. Gdyby było to niemożliwe to po każdej zmianie pracy musiałbyś zmieniać zawód albo przechodzić "kwarantannę"

10.03.2005
12:22
smile
[9]

Mack5 [ Killer Instinct ]

W umowie nie miała punktu, o tym, że nie może wynosić danych osobowych poza firmę bo nikt jej nie podejżewał o to, że jest do tego zdolna. A nie ma takiego uniwersalnego zapisu, że nie można wykorzystywać danych osobowych klientów (naszej firmy) do czynienia szkody przez konkurencje ?? ( Ta kobieta przepisując naszych klientów do konkurencji i wykorzystując dane, pozyskane od nas, działa na niekorzyść naszej firmie. No i Ci biednie nasi ex-klienci (przynajmniej niektórzy, mogli podpisać umowe nieswiadomie, przez to ze podpisali ją w obecności "naszej" byłej pracownicy)??

10.03.2005
12:28
[10]

hilander [ ]

Czy można tą kobietę zaskarżyć o kradzież danych osobowych naszych klientów ?!

o coś takiego nie mozna nikogo oskarżyć , ewentualnie o świadome działanie na niekorzyść firmy macieżystej z której to "pobrała" dane (ale to nie jest łatwie do udowodnienia)

z twojej wypowiedzi wynika że klienci doborowolnie zmienili usługi na rzecz innej firmy i zapewne żadnego przymusu ze strony kolezanki nie było ... ( i to jest bardziej problem klientów niz nieuczciwej koleżanki)

chyba jednym spopsobem na "udupienie" jej jest faktyczny zapisek w umowie o tzw. zakazie konkurencji i karze umownej , ale w tym wypadku tez trzeba byłoby to udowodnić, że faktycznie naraża na straty firmę

10.03.2005
12:30
[11]

graf_0 [ Nożownik ]

Po pierwsze możesz spróbować skontaktować się z klientami i upewnić się czy nie zostali wprowadzeni przez nią w błąd.
Po drugie, jeśli w umowie nie było zapisu o zakazie wykorzystywania danych osobowych, to co to za firma? Zresztą nawet jasli taki zapis jest to musiałbyś udowodnic, że coś z firmy wyniosła - bo to, że zapamiętała gdzie mieszczą się firmy klientów (to przecież żaden sekret) nie jest żadnym wykroczeniem.

10.03.2005
12:32
[12]

Dagger [ Legend ]

==>Mack5
Cięzko byłoby oskarżyć ją o kradzież danych osobowych - bo prędzej okaże się że wasza firma nie spełniła odpowiednich standardów, nie wypełniła obowiązków z ustawy itp.

Była pracownica lub jej nowa firma mogłaby ponieść odpowiedzialność z tytułu nieuczciwej konkurencji ale też nie dawałbym wielkich szans.

Może najlepiej poprostu uderzyć do zwerbowanych klientów, o ile nie jest za późno?

10.03.2005
12:34
smile
[13]

Mack5 [ Killer Instinct ]

To kurka niezła lipa. Na szczęście to nie ja zatrudniałem tą babkę, no ale zrobiła syf w firmie i ja to muszę odkręcać, mam nadzieje, że przez tą ............... nasza firma nie padnie. Dzięki za pomoc i za wszystkie kolejne ew. komentarze.

10.03.2005
12:38
[14]

fanlegii79 [ Konsul ]

Jezeli wyniosla dane osobowe, to po pierwsze do prokuratury. Po drugie czy masz audyt ochrony danych osobowych? Bo jezeli nie to tobie tez grozi surowa kara za brak ochrony danych osobowych. Czy pracownicy sa kontrolowani przy wyjsciu? Czy maja prawo wnosic na teren zakladu swoj sprzet elektroniczny? Czy komputery sa odpowienio zabezpieczone przed niemoznascia nagrywania nosnikow danych. Cyz maile sa kontrolowane czy nie zawieraja danych osobowych. itd. Aktualnie pracuje w firmie ktora ma takie audyty robic i czytam kilka ustaw imaterialy szkoleniowe. Co innego wykorzystywanie wizerunku czyli pujscie do klientow kotrych sie zna i pamieta, a co innnego skopiowanie swobie listy klientow i uderzanie do nich. Pierwsze musi byz zastrzezone w umowie o prace i wiaze sie z odszkodowaniami (moich kilku znajomych pracujacych w uslugach komputeorwych, odchodzilo z firm przejmujac klientow za kotrych odpowiadali w duzch firmach, i one nic nie mogly zrobic), drugie to przestepstwo, ale i problem dla ciebie jezeli, jego dokonanie ulatwil razacy brak ochrony danch osobowych w twojej firmie. Oczywiscie jeszcze inna rzeccz to zatajenie przed klienami faktu zmiany firmy, ewentualnie podawanie sie za wasza firme. Czy wyslaliscie chociazby maila ze z dniem tym i tym kolezanka uz nie pracuje i nie ma prawa was rerezentowac?

Wiem ze pisze troche chaotycznie ale jedyne rzeczy jakie mozna jej udowodnic to kradziez danych osobowych (ale was to tez moze dotknac) i podawanie sie za wasza firme (ale to musi potwierdzic klient ze powiedziala ze jest z waszej firmy).

10.03.2005
12:53
smile
[15]

roszpunka-16 [ Centurion ]

Nic jej nie zrobisz amatorze, jeszcze dostaniesz karę za nieprzestrzeganie ustawy o ochronie danych osobowych.
Zastanów się lepiej, dlaczego wasza najlepsza pracownica odeszła do innej firmy. Odpowiedź jest prosta - była u was dyskryminowana i skrajnie niedoceniana przez samców naczelnych. Ot co i spotkała was za to zasłużona kara. Bardzo dobrze, wolna konurencja wyprze z rynku zgniliznę i pozostawi przy życiu najsilniejsze jednostki. Kobiety :).

10.03.2005
12:54
smile
[16]

Pan_X [ Pretorianin ]

A skąd pomysły, żeby firma zakazywała pracownikowi, który od niej odchodzi pracy w branży? Co to za bzdury? Dlaczego zabronić tej kobiecie pracy w konkurencji? To co ma zrobić taka osoba?

Jeśli nie skopiowała baz danych, nic nie ukradła, nie wprowadza nikogo w błąd to moim zdaniem wszystko jest ok. A to, że jest dobra w tym co robi to tylko dobrze o niej świadczy.

Wkurzają mnie firmy, które nie potrafią przyznać się do tego, że ich siła to właśni ich pracownicy. Właściciele firm często nie chcą dawać podwyżek, twierdząc, że nikt nie jest niezastąpiony. A gdy ktoś odchodzi i osiąga sukces, a firma się wali to szukają winnych.

Prawo do pracy gwarantuje konstytucja. I pamiętajmy o tym gdy pracodawca debil będzie nam podsuwał do podpisania bzdury typu „jak odejdę z pracy to przez 6 miesięcy nie będę pracował u konkurenci”. To ja się pytam – gdzie taka osoba ma pracować? W dupie? Czy na dupie ma zarabiać?

10.03.2005
12:55
smile
[17]

Mortan [ ]

Teraz jest dyskryminowana u konkurencji :-) roszpunka nie popadasz troche w paranoje ?

ps facet jet silniejszy bo on przezyje bez malowania paznokci, mycia wlosow, makijazu itd :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-10 12:56:33]

10.03.2005
12:56
smile
[18]

roszpunka-16 [ Centurion ]

Moran skoro odeszła, to znaczy, że w firmie nr 1 było jej źle, a skoro pracuje w firmie nr 2 to znaczy, że jest jej tam dobrze :).

10.03.2005
12:58
[19]

Mack5 [ Killer Instinct ]

roszpunka-16 <----- Dla twojej wiadomości szefowa też jest kobietą, a ja byłem pracownikiem rownoległym do niej, więc sorry, ale nikt jej nie dyskryminował.

10.03.2005
12:59
[20]

Dagger [ Legend ]

==>Pan_X
Najwyraźniej nie znasz obowiązującego prawa - zakaz pracy u konkurencji nawet po zakończeniu umowy o pracę można wpisać do odrębnej umowy - wiąże się to jednak z wypłacaniem pracownikowi odszkodowania, wynoszącego nawet znaczny procent jego zarobków.

10.03.2005
12:59
[21]

Mortan [ ]

Niekoniecznie w firmie nr1 musialo byc zle, moglo byc dobrze tylko ze z drugiej dostalajescze lepsza oferte, ale nie wiadomo czy tym pracuje jeszcze :-)

10.03.2005
13:01
[22]

roszpunka-16 [ Centurion ]

Ok, w takim razie pozostaje niedocenianie jej wkładu pracy w rozwój firmy. Jest od ciebie dużo lepsza (inaczej nie siedziałbyś na forum, tylko walczył o klientów) i powinna być lepiej sytuowana w firmie.

10.03.2005
13:08
smile
[23]

graf_0 [ Nożownik ]

roszpunka-16 - > co ty opowiadasz? przecież ona jako kobieta powinna siedziec w domu, dzieci rodzić i obiadki gotować, a nie pracować w firmie i zarabiać pieniądze.

10.03.2005
13:09
[24]

roszpunka-16 [ Centurion ]

Widocznie nie spotkała prawdziwego mężczyzny i musi sama na siebie pracować.

10.03.2005
13:14
smile
[25]

Krees [ Generaďż˝ ]

Dżizus...znowu zaczyna się ta sama gadka... :/
Ludzie, tylko nie dajcie się jej sprowokować i wciągnąć do dyskusji o "prawdziwych mężczyznach", bo to do niczego nie doprowadzi, a Mack5 na pewno nie doczeka się pomocy...



Do not feed the troll, please...

10.03.2005
13:14
[26]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

bo zamiast szukać prawdziwego mężczyzny to siedziała w pracy ! ; )

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.