
doniczka [ thomson ]
Hit na sobotę!!
Informacja dla tych, których dopadło sobotnio - wieczorne uczucie znużenia lub sa zbyt dużymi leniami żeby gdzieś wyjśc :))) dzisiaj na TVP 1 o 20:10 film "Granice wytrzymałości" z Chrisem "Robinem" O'Donnelem i Izą Scorupco. Nie wiem czy warto o ten film zahaczyć ale skoro nie macie innych planów to można spróbować......;)
bebzoon [ bucydonna ]
Scorupco jest ładna ale nazywanie jej aktorką to byłaby przesada
film kiepskawy (w mojej opinii)

techi [ Legend ]
"Scorupco jest ładna ale nazywanie jej aktorką to byłaby przesada " Rotfl:D
Coy2K [ Veteran ]
lekki i przyjemny filmik na wieczor, polecam

Stranger [ Gladiator ]
Jesli chcesz naogladac sie wygenerowanego komputerowo sniegu to mozna sie skusic. :)
Luzer [ Music Addict ]
Ja tam wole obejrzec kolekcjonera na tvnie
Potem jest Odjazd(Drive) ktory pewnie bedzie bezsensowną nawalanką...czyli tez dobry film;)
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
Taki badziew polecać.... Trzeba być naprawdę zdesperowanym, żeby to obejrzeć.
Mutant z Krainy OZ [ Legend ]
Oglądne to cuś na jedynce i przełącze na tvn.
Luzer dzięki za przypomnienie o kolekcjonerze ;]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
juz wolalabym obejrzec kolejnego Idola niz Scorupco i jej brak..... wszystkiego :P

eMMeS [ Emotion of Heart-Love To Rock ]
Hmmm, Granice Wytrzymałości to z angielska "Vertical Limit"????
Jeżeli tak to jest to bardzo przyjemny film, w którym Scorupco wcale nie przeszkadza.
Ja wolę obejrzeć IDOLa. Jest śmieszniejszy.
kreta [ Chor��y ]
kurcze no normalnie jak moj tata marudzicie na ten film ;) mi tam sie podoba:P
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Troche ciezszym filmem bedzie Kolekcjoner =]
Kruk [ In Flames ]
Ja dzisiaj przypomnę sobie stare dobre "the silence of the lambs" mimo, że za Jodie przepadam średnio to rolę pani policjanki zagrała wybornie :>
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Oglądałem kiedyś te "Granice Wytrzymałości" z człowiekiem, który na codzień wspina się po górach. Nigdy wcześniej nie widziałem, żeby się tak uśmiał.

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]
U.V. - > to nie bylo ze stalonem przypadkiem ??
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Nie, ze Stallone to był "Cliffhanger". Ten film dzieje się w jakichś górach wysokich. Dokładnie nie pamiętam, ale kolega taternik wniebogłosy wychwalał sprzęt na jakim pani Scorupco dokonywała chwalebnych czynów - chodziło chyba o scenę, w której na jednym czekanie wisiało z osiem osób + sprzęt. Generalnie, dużo zabawy.
z IMDb:
Comments from a real climber, 4 September 2002
Having climbed in the Andes, Tian Shan, St. Elias and other mountain ranges across the planet, I was often asked what I thought of this movie, and it's accuracy.
This is, without doubt, the least accurate film on climbing I have ever seen. This movie is simply absurd. I consider it about as "accurate" as, say, Spy Kids is to global espionage.
In addition to the gaffs pointed out, I wanted to state what was most amusing to me: Inside the crevasse, the climbers ice tools bounce off the crevasse walls like they're made out of solid steel (and 'ping' just like it). But when Chris O'Donnall does his full sprint (at altitude!) and huge leap across a cavernous abyss, he drives his ice tools into the other side - made of solid rock - and sticks like Spiderman. The film is filled with many other absurd implausabilities that insult the sport it manipulates in the guise of entertainment.
Aside from that, as so many others have noted, the movie is simple minded action. If you don't mind laughing at much of it, and don't for a moment think it represents realistic climbing, leave your brain at the door and you might have some fun. But most people will just find it absurd rubbish.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-06 09:33:36]