
(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]
Mistrz ciętej riposty, cz.2 :)
Wujek Mistrz Cietej Riposty jedzie pociagiem z jakims kolesiem. Koles, dla
rozlunienia atmosfery proponuje ze sie sobie przedstawia.
- Nazywam sie Jan Kowalski, a pan?
- Adam 'Mistrz Cietej Riposty' Nowak
I tak jada jada dalej i nagle kowalski sie zaczyna smiac pod nosem. Wujek
Adam pyta:
- Co pana tak smieszy?
- A bo wymyslilem sobie taki wierszyk o panu. Moge powiedziec? "Adam Nowak -
smieszny robak"
Jada jada dalej, za jakis czas Wujek Mistrz Cietej Riposty usmiecha sie pod
nosem
- Z czego pan sie smieje? - pyta Kowalkski
- A tez wymyslilem o panu wierszyk
- Prosze powiedziec!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- "Jan Kowalski ty glupi chuju"
MAROLL [ Legend ]
:DDD LOL Dobree:) Wujek Staszek Mistrz ciętej Riposty na prezydenta !!!!

-=]o[=- [ Generaďż˝ ]
spoko. LOL. ale ten już nie jest tak śmieszny jak pierwszy. po prostu można się było tego spowdziewać

M'q [ Schattenjager ]
Dowcip stary jak świat. W oryginale nie było żadnego Mistrza Ciętej Riposty.

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]
jeszcze jeden dobry:
Pewnego dnia Pinokio i jego panna zabawiali sie jak to panny i drewniani
chłopcy mogą się zabawiać. Po wszystkim Pinokio zauważył, że jego
dziewczynę coś gnębi, więc zapytał, o co chodzi... Dziewczyna westchnęła
głęboko i odpowiedziała:
- "Jesteś prawdopodbnie najlepszym facetem jakiego w życiu spotkałam,
ale za każdym razem kiedy sie kochamy, zostawiasz mi drzazgi..."
Pinokio dało to do myślenia. Następnego dnia wyruszył szukać rady u
swojego twórcy, Gepetto. Gepetto zastanowił się głęboko i po namyśle
zasugerował użycie glanc-papieru, który "wygładzi" stosunki Pinokio i
jego narzeczonej. Pinokio podziękował wylewnie i ruszył w powrót do
domu. Ponieważ Pinokio nie odzywał się długo, Gepetto sądził że
glancpapier rozwiązał wszystkie problemy. Kilka tygodni później Gepetto
pojechał do miasta nabyć nowe ostrza w miejscowym sklepiku i ujrzał
Pinokio kupujacego cały papier ścierny który akurat był na składzie.
Gepetto zapytał:
- "Jak tam, Pinokio, sprawy muszą iść niesamowicie dobrze z
dziewczynami, co?"
Na co Pinokio odparł:
- "Dziewczyny? A komu są potrzebne dziewczyny???"

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]
USWIADAMIANIE W DZISIEJSZYCH CZASACH )))
Zapomnij starą opowiastkę z pszczółką i kwiatkiem... Język komputerowy
jest na topie!
- Tata jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tę rozmowę: tata poznał
mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama
zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick'a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy
żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a i
meldunek "Chcesz na pewno ściągnąć plik?" już na początku skasowaliśmy w
opcjach w "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego czasu nie był uaktualniany i nie
poradził sobie z taty robakiem.
- Wic nacisnęliśmy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat
"Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy".......

Coy2K [ Veteran ]
nie no...zakrztusiłem sie herbatą czytając pierwszy dowcip ! ktos mi za to zapłaci !

Qbaa [ Generaďż˝ ]
eeeej, ten pierwszy kawał jest przeróbką starego dobrego...:
Pociąg z Biłgoraju do Babimostu, słychać tupot kół, mijają godziny.
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Wreszcie jeden z pasażerów spytał się sąsiada:
- Ty, jak masz na nazwisko?
- Rybko, a bo co?
- A bo nic.
Tupot kół, mija godzina milczenia, odzywa się ten sam pasażer:
- Ty, Rybko!
- Co?
- Wymyśliłem rym do Twojego nazwiska.
- No?
- Rybko - pipko skocz po piwko!
Tupot kół, mija godzina milczenia, odzywa się drugi pasażer:
- Ty, a ty jak masz na nazwisko?
- Kowalski, a bo co?
- A bo nic.
Tupot kół, mija godzina milczenia, na czole Rybka widać kropelki potu,
wreszcie rzecze:
- Ty, Kowalski!
- Co?
- Wymyśliłem rym do Twojego nazwiska.
- No?
- Kowalski, ty ch**u!

Dziubek90 [ Sweet Home Alabama ]
Jedzie Misza i Masza pociągiem .
Po godzinie zaczyna coś brzydko śmierdzieć, ludzie w przedziale dziwnie się patrzą, a Misza się pyta :
-Masza ta baty zmienila
-Da, Da zmienila, zmienila
Po dwóch godzinach już wszyscy zaczynają kaszleć, a Masza się pyta
-Masza ta baty zmienila
-Da, Da zmienila, zmienila
Po trzech godznach wszyscy już się duszą i zaczynają uciekać z przedziału,a Masza Się pyta
-Masza ta baty zmienila
-Da, Da zmienila, zmienila.... z lewu na prawu stronu

Gangsta_^ [ Latin Lover ]
Oba kawały z Mistrzem Ciętej Riposty mnie rozwaliły. Jakbym miał herbatę, pewnie bym się nią zakrztusił.

Conroy [ Dwie Szopy ]
Niestaty, od początku wiedziałem jak to się skończy. Jakbyś nie napisała że to o Mistrzu Ciętej Riposty, to by było lepiej.

PaWeLoS [ ]
pierwszy kawał z "mistrzem" mnie rozwalił, ale ten był przewidywalny i w zasadzie kończy się tak samo jak pierwszy. reszta bardzo fajna:)