GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Język polski, a język polski jako przedmiot w szkole....

01.03.2005
20:04
smile
[1]

felomon [ KaeM apel ]

Język polski, a język polski jako przedmiot w szkole....

Od pewnego czasu nurtuje mnie pewien problem, a mianowicie omawiane tematy na języku polskim w klasie trzeciej gimnazjum... O ile w podstawówce i we wczesniejszych klasach było to jeszcze znośne, ale teraz....

Zastanawiam się co z językiem polskim wspólnego mają obrazy, rzeźby i inne dzieła sztuki oprócz literatury...a od pewnego czasu (dłuższego) w znacznej częsci na lekcjach zajmujemy się omawianiem własnie tego typu rzeczy....

Jesli tematy filozoficzne na tym przedmiocie moge zrozumieć, ale tego co napisałem wyzej juz nie pojmuje...

Po to został stworzony specjalny przedmiot "Sztuka", w innych szkołach moze Muzyka/Plastyka, aby własnie na nim omawiac dzieła sztuki, epoki z uwzględnieniem malarstwa, architektury....

Może osoby tworzące program powinny zastanowić się nad zmianą nazwy na np. "Dzieje artystyczno-kulturowe Ziemii" - bo jak mozna sie domyslic w 99% omawiane dzieła nie są polskie...

Pozdrawiam

01.03.2005
20:07
[2]

mineral [ Guild Wars Maniak ]

Jestem w pierwszej gim. i też czasami omawiamy obrazy (ale to bardzo rzadko). A jak omawiamy to potem piszemy jakieś wypracowanie na temat obrazu (opis czy coś tam).

01.03.2005
20:09
[3]

Quicky [ Senator ]

Z jezykiem polskim wspolnego maja niewiele, ale z egzaminem gimnazjalnym - jak najbardziej. Powinienes byc zadowolony, ze przerabiacie tego typu rzeczy, bo na egzaminie taki opis obrazu juz Cie nie zaskoczy. W mojej szkole na j. polskim mam to samo (oczywiscie nie caly czas), a sztuka sluzy do latwego zarabiania ocen.

01.03.2005
20:09
[4]

Zyzio_PL [ Pretorianin ]

w skrócie cały polski system szkolnictwa nadaje się do qbła ....
i nei karzdy ma takie szczęście że trafi na normlanych nauczycieli :(

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-01 20:11:17]

01.03.2005
20:10
[5]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Literatura czasami bardzo scisle laczy sie z rzezba, malarstwem. Nie wspominajac nawet ze polski to nie tylko nauka jezyka ale rowniez ogolnej kultury.

01.03.2005
20:14
[6]

felomon [ KaeM apel ]

Quicky ==>
1 Ja wiem, ze mają dośc duzo wspólnego z egzaminem, ale ile mozna ?
2 Nie mam ze sztuki za rózowych ocen :)


Kris ==> Ja wiem, nawet lubie na polskim tematy patriotyczne, poznawanie różnych filozofii etc.. Ale co mnie obchodzi co w 17xx roku za obraz, z dokładnością co do jego zyciorysu, twórczosci namalował pan Zdzis Kowalski....

01.03.2005
21:45
[7]

shadzahar [ Konsul ]

felomon - opisywanie obrazow to jeszcze banal - zobaczysz jak w liceum bedziesz mial analize wierszy, ktore autor pisal pewnie jak byl nacpany - tam to wogole nie da sie zrozumiec co mial na mysli :)

Ogolnie to ja uwazam ze na lekcjach polskiego powinno sie klasc wiekszy nacisk na poprawna pisownie, gramatyke, a wiersze i tym podobne powinny byc dodatkiem d ocaloksztaltu - a to ze teraz wszystkie lekcje robione sa pod testy to jest glupota moim zdaniem - bo to ma byc lekcja polskiego a nie przygotowanie do testu chyba ?

A jezlei chodzi o literature to zawsze mnie ciekawil fakt, ze przerabiajac jakas ksiazke moznabylo sie dopatrzec, szyku przestawnego, zwrotow typu "fajnie, super" itp. a nawet przeklenstw - a jak kazano pisac wypracowanie to sie mowi - jezykiem literackim, czyli bez tych wszystkich fajnie, bez jakichs szykow przestawnych, wszystko ma byc gramatycznie poprawne itp. - dla mnei to troche bezsens... no i jeszcze dochodzi do tego czy polonista potrafil by zinterpretowac dobrze co uczen mial na mysli - bo np. takiego Kochanowskiego to potrafi(albo ma poprostu gdzies sciage jakas ;))

01.03.2005
21:46
[8]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Taka już specyfika zreformowanego programu nauczania, iż sieje on zamęt, niweczy wysiłki, robi wodę z mózgu - od pewnego czasu obserwuję podobne absurdy na przykładzie mojego brata. Rozumiem, że pewne zagadnienia są ze sobą ściśle powiązane, ale to nie odpowiada owym powiązaniom, to jest po prostu galimatias.

01.03.2005
21:49
[9]

felomon [ KaeM apel ]

shadzahar ==> Wiersze mają ten plus, ze chociaz jakis nikły związek z literaturą mają...

01.03.2005
21:51
[10]

Mastyl [ Legend ]

Tylko o jednym nie pomyslales. Zyjesz w Polsce, pewne rzeczy w polskiej tworczosci ty zrozumeisz - Francuz albo Samoanczyk juz nie. Tak samo jak nie do konca pojmiesz czym bylo "Przeminelo z wiatrem dla Amerykanina", albo "Lampart" dla Wlocha. Pewne dziela po prostu tkwoa w kulturze ksztaltowanej przez narod, i dlatego na na "polskim" jedziesz "Przedwiosnie" a nie "Na zachodzie bez zmian".

A tak pzoa tytm, uwzam ze nic tak nie moze zniechecic czlowieka do czytania jak to ze mu kaza w szkole czytac. Ja np wiele lektur przeyctzalem po liceum. Wtedy nie czytalem - bo musialem. Teraz nie musze, a czytam. I teraz doceniam.

01.03.2005
21:51
[11]

DeV@sT@toR [ Senator ]

shadzahar -------------> Sam sobie przeczysz:

Ogolnie to ja uwazam ze na lekcjach polskiego powinno sie klasc wiekszy nacisk na poprawna pisownie, gramatyke, a wiersze i tym podobne powinny byc dodatkiem d ocaloksztaltu

Pomijając bzdurność owego poglądu, gdyż robienie z jęz. polskiego lingwistyki dla dzieci tylko tak można nazwać (mylisz założenia).

to ze teraz wszystkie lekcje robione sa pod testy to jest glupota moim zdaniem - bo to ma byc lekcja polskiego a nie przygotowanie do testu chyba ?


Gdyby wprowadzić Twoje założenia to właśnie by była, niczym więcej jedynie testem językowym.

PS. Wymusza się pisownie w jęz. tzw. literackim, bez żadnej kolokwialnej stylizacji po to, by nauczyć ludzi poprawnie pisać, jak chcesz powbawić się językiem, możesz zawsze napisać książkę, pisać coś na konkurs, bądź czekać na ciekawszy i dający większą swobodę temat (np. powiązany z zajęciami o stylach).

01.03.2005
21:53
[12]

DeV@sT@toR [ Senator ]

shadzahar -------------> Sam sobie przeczysz:

Ogolnie to ja uwazam ze na lekcjach polskiego powinno sie klasc wiekszy nacisk na poprawna pisownie, gramatyke, a wiersze i tym podobne powinny byc dodatkiem d ocaloksztaltu

Pomijając bzdurność owego poglądu, gdyż robienie z jęz. polskiego lingwistyki dla dzieci tylko tak można nazwać (mylisz założenia).

to ze teraz wszystkie lekcje robione sa pod testy to jest glupota moim zdaniem - bo to ma byc lekcja polskiego a nie przygotowanie do testu chyba ?

Gdyby wprowadzić Twoje założenia to właśnie by była, niczym więcej jedynie testem językowym.

PS. Wymusza się pisownie w jęz. tzw. literackim, bez żadnej kolokwialnej stylizacji po to, by nauczyć ludzi poprawnie pisać, jak chcesz powbawić się językiem, możesz zawsze napisać książkę, pisać coś na konkurs, bądź czekać na ciekawszy i dający większą swobodę temat (np. powiązany z zajęciami o stylach).

01.03.2005
21:54
[13]

Luzer [ Music Addict ]

Po prostu musisz się nauczyć formuować wypowiedzi, a ze dają Ci obrazy to omawiasz obrazy
To wszystko to tylko "przedmioty" do pisania wypracowań i dokonywania analiz

01.03.2005
21:55
smile
[14]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

shadzahar dobrze mowi, wodki mu dac.

Lekcje polskiego to nudne, zbedne omawianie po raz n-ty tych samych wierszy, tych samych tekstow. Nie rozumiem omawiania kazdej z czesci "Dziadow" po pare razy, nie wydaje mi sie, by uczenie sie na pamiec biografii Mickiewicza dalo mi cos w przyszlosci.

Na polskim powinnismy zajac sie literatura wspolczesna, ktora pomijajac to, ze jest nam latwiejsza do wyobrazenia sobie,to jeszcze uczy pisac i mowic - a "Krzyzacy" i inne takie ucza tylko "waćpaństwa".

Poza tym, Mickiewicz byl alkoholikiem, Slowacki to Pierwszy Ćpun Polski, a Reymont nie odebral Nobla bo byl zalany w trupa.

01.03.2005
21:58
[15]

DeV@sT@toR [ Senator ]

brutu ---------> Ależ jesteś naiwny, łykasz każdą informację jaką przeczytasz :) To, że nie pojmujesz np. Dziadów etc. świadczy jedynie o Twojej niedojrzałości, cóż może rzeczywiście podobne teksty winno się zostawiać na później (tylko na kiedy?)

01.03.2005
22:00
[16]

DeV@sT@toR [ Senator ]

PS. brutu --------> Może jeszcze powiesz, że językiem jakiego używa Sienkiewicz posługiwano się w XIXw.? bądź w ogóle kiedykolwiek? To żebyś pojął, że współczesna literatura może być pisana podobnie (a jest często pisana bełkotem - rzeczywiście wzór do naśladowania).

01.03.2005
22:05
[17]

shadzahar [ Konsul ]

Devastator - chce ci powiedziec ze żle zinterpretowaleś mój tekst, więc nie dziwne że nie zrozumialeś co mialem na myśli :)

Moze troche pokrecilem to wszystko, ale ja jednak wolalbym sie uczyc gramatyki niz interpretowac wiersze, ktore moim zdaniem sa pisane przez ludzi nacpanych, a interpretowanie tego to dla mnie bezsens bo nigdy mi sie to nie przyda. Wolalbym juz uczyc sie jak poprawnie pisac listy po raz n-ty lub cokolwiek innego.

W sumie moja wypowiedz jest spowodawana urazem do interpretacji sztuki wszelakiej masci, wiec nie powinno sie jej brac na powaznie :)

01.03.2005
22:05
[18]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

DeV@sT@toR ---> Tego,ze nie pojmuje "Dziadow" nie napisalem. Pokaz palcem, gdzie. Nie rozumiem, po co mam czytac kazda z 4 czesci, wg. mnie warto przeczytac cz. II, III jest juz pisana dla pisania, grafomanska.
A nie powiesz mi chyba, ze jezyk, ktorym pisal Sienkiewicz uzywany jest tylko przez niego? Nie da sie uniknac uzywania jezyka, w ktorym sie mowi, w ksiazce. Wacpanstwo bylo, oni po prostu tak mowili. Poczytaj inne ksiazki z tego okresu, z wczensiejszych i pozniejszych tez, to sa tzw. archaizmy, o ktorych zreszta tez sie uczy - mialem cala 1 lekcje. Wiec wiem,ze sa :P :)

shadzahar ---> Wiersze mozna interpretowac ok, ale nie non-stop. Zygac mi sie juz tym chce,nic nie robimy tylko wiersze, Dziady, Kordiany i inne Wertery.
Ale moja kolezanka na humanie - ja jestem mat-fiz - interpretuje na lekcjach teksty Kazika Staszewskiego, jak sie o tym dowiedzialem, chcialem sie przepisac :). Chcialbym miec taka polonistke ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-01 22:08:04]

01.03.2005
22:10
[19]

shadzahar [ Konsul ]

brutu - tez jestem na mat-fizie i ubolewam wlasnie ze musze sie tak meczyc z tym polskim :)

01.03.2005
22:14
[20]

DeV@sT@toR [ Senator ]

shadzahar ---------------> W takim przypadku otwarty umysł stawia sobie pytanie: czy to rzeczywiście jest bzdurą, czy ja po prostu tego nie pojmuję i/lub nie jestem w stanie odczuć :) (odpowiedź w tym wypadku jest oczywista - dużo mądrzejsi i inteligentniejsi od nas ludzie potrafili docenić sztukę i widzieli sens jej istnienia i odbioru)

brutu ---------> Dziady to cykl - powinno się go interpretować całościowo, nie moja wina, że w liceach, gimnazjach i inszych tałatajstwach poziom nauczania jęz. polskiego jest tragicznie niski i miast otwierać umysły, zniechęca je do sztuki (literatury)

Język Sienkiewicza jest lekko stylizowany na dawną polszczyznę, jest więc mieszanką niepowtarzalną, nie ma nigdy dwóch autorów (przynajmniej wśród biegłych stylistów) piszących tak samo. Jeśli uważasz, iż język XIXw. mocno różnił się od współczesnego to poczytaj teksty publicystyczne, nie literackie, wtedy pogadamy (różnice oczywiście są, ale bardzo niewielkie).

01.03.2005
22:22
[21]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

shadzahar ---> ja mecze sie tylko z powodu mojej polonistki, ktora po prostu tak sie na lekcjach opierdala, za przeproszeniem, ze ja robie wiecej,a nie robie nic :P. W gimnazjum mialem cholernie dobra polonistke, wymagajaca, ale nauczyla mnie 10x tyle, co ta w LO.

DeV@sT@toR ---> Skoro sztuke umieja docenic tylko ludzie madrzejsi i inteligentniejsi, to zostawy ja im. Zartuje oczywiscie, ja wiem, ze Dzidy itp. sa potrzebne,ale, o to mi glownie chodzi, nie czytane po raz 2,3 bo zaczyna mnie to draznic.
A to,ze Dziady to cykl, to nie jest takie oczywiste - nie dosc, ze pisane w innej kolejnosci, to cz. II robi sie w gimnazjum, a cz.III w LO. Chyba nie dlatego,ze jest grubsza :P :). Czesc II jest [z tego co pamietam] o czyms calkiem innym, niz cz. III.
Poziom nauczania polskiego [i nie tylko,niestety] w ogole jest tragicznie niski, zazdroszcze starszym rocznikom, teraz to tylko "syf, kiła i mogila". Zenada, tak nazwalismy to z paroma oswieconymi osobami z mojej klay - bo niestety, trza przyznac, ze mat-fizy to polanalfabeci i prostacy :). Oczywiscie, za paroma wyjatkami,np. mna :P.
Z tekstami publicystycznymi nie mam, i nie sadze bym mial w przyszlosci, doczynienia, wiec ciezko mi powiedziec. Nie znam sie :(. A wypowiadam sie tylko na podstawie tego, co mowiono mi w szkole. i z wlasnego doswiadczenia przy czytaniu Sienkiewicza. Zreszta, Sienkiewicz to nic, przy Zeromski [Syzyfowe prace] to tragedia, ksiazka pisana takim jezykiem,ze nie przebrnalem przez nia jako jedyna lekture jak do tej pory.

01.03.2005
22:31
[22]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Dziady to cykl - numeracja pochodzi od samego autora, już to skłania do refleksji, a prace historyków literatury traktujące na ten temat wyjaśniają wiele wątpliwości. Nie rozumiem dlaczego uważasz, że to właśnie część III jest grafomańska podczas gdy niesie ona chyba najwięcej istotnych treści (i wcale nie chodzi tutaj o martyrologię narodu polskiego - nadal interpretujecie to pod tym kątem?), lecz o kwestie egzystencjalne i filozoficzne, biografię Mickiewicza natomiast powinieneś znać między innymi po to, by głębiej rozumieć jego teksty. Romantyzm to ogólnie ciekawa epoka, aczkolwiek trudna i wymagająca sporo wysiłku, jeśli chce się ją docenić i pojąć choć w części. Co do publicystyki (ortografia w wielu miejscach uwspółcześniona, ale myślę, że dość dobrze ten tekst unaocznia jak niewiele nas dzieli od XIXw., w różnym sensie, tekst jest krótki i dość zabawny więc może przeczytasz).

01.03.2005
22:33
[23]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Prwidłowy link:

01.03.2005
22:37
[24]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Wiem,ze numerologia pochodzi od autora, ale czy to cos zmienia? A III czesc tak wlasnie interpretuje, choc mnie w duzej czesci uswiadami tez kumpel z klasy humanistycznej - humanista z zamilowania ;). On mnie nauczyl chyba wiecej niz ta polonistka.
Moze nie lubie tego,bo nie lubie romantyzmu?! Zle czyta mi sie cpunow i alkoholikow. Choc artysci zawsze byli i sa dziwni ;) to w tej epoce wyjatkowo balowali ;)

Juz dziala ;)

PS> Moge spytac, kim jestes z zawodu lub czego sie uczysz?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-01 22:40:24]

01.03.2005
22:43
smile
[25]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Hehe, dobry ten tekst:

" Kraj, w którym obecnie znajduję się, nie ma jeszcze ustalonej nazwy i dlatego jej nie wymieniam. Największym jego miastem jest Warszawa, zbudowana na dużym pagórku śmieci, skutkiem czego panują tu złe zapachy, niezdrowe powietrze i duża śmiertelność. W ostatnich czasach, w celu poprawienia warunków higienicznych miasta, wzięto się do budowy kanalizacjić. Dzieło to nie jest jeszcze ukończone i istnieje dopiero kanał główny, nazywający się — Wisła, Skąd mieszkańcy czerpią wodę do picia.
Zabudowanie Warszawy na pagórku śmieci pochodzi stąd, że ludność tutejsza ma tak szlachetne instynkta, iż z największym wstrętem unika zajmowania się rzeczami brzydkimi. Według ich rozumienia rzeczy, człowiek jest po to stworzony, aby tańczył, chodził na widowiska, bawił się dowcipną rozmową, jadł smacznie, a potem — wypoczywał. Skutkiem tego gromadzi się między nimi tyle śmieci (na które nie chcą patrzeć), że z nich tworzą się nowe pokłady geologiczne.


:D

Warszawiacy, toscie sie dowiedzieli ;P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-03-01 22:44:05]

01.03.2005
22:44
[26]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

felomon-- powiem ci tyle : W liceum jest jeszcze gorzej !


Jezyk jezykiem , ale po jakiego chu*^% mam sie uczyc o sredniowieczu ? Po co mi znac poetow ? I po jakiego ku^&%$ chu ^#$ pier %@# w du^#$ mam umiec jakies pier%@%@# JERY ?!@? MASAKRA jednym slowem . Na polskim powinnismy sie uczyc jak prowadzic madre konwersajce , jak unikac bledow stylistycznych , ortograficznych itp. , a nie jakies duperele o sredniowieczach , odrodzeniach itp . Zreszta nie tylko z polskim tak jest , reszta przedmiotow tez ma takie powalone rzeczy , ktore nigdy mi sie nie przydadza , jedynie angielski i niemiecki mnie czegos uczy , bo dzieki tym lekcjom coraz lepiej poznaje jezyki obce , a nie to co polski ehhh . Ministerstwo oswiaty do dymisji !!!!!!!!!!!!!!!

01.03.2005
22:46
[27]

DeV@sT@toR [ Senator ]

brutu ---------> Nie przykładaj współczesnej miarki do tamtych czasów, to prawda, że romantycy mieli doświadczenia z używkami, eksperymentowali z narkotykami, ale po pierwsze - nie wszyscy, po drugie - gdyby tak nasza współczesna młodzież miała jedynie takie doświadczenia z narkotykami jak oni, to narkomania byłaby abstrakcją. To byli ludzie poszukujący nowych doznań, innych stanów świadomości filozoficznej, nie ćpuny co chcą się zabawić, znający umiar (z małymi wyjątkami). Myślisz, że współcześni artyści nie biorą? Biorą dużo więcej i często z innych pobudek, dużo bardziej przyziemnych. Romantyzm to epoka geniuszów, popatrz na rozkwit w literaturze, malarstwie, muzyce, ten okres wydał jednych z najwybitniejszych twórców wszechczasów - a to, że często są niezrozumiali, trudni etc. no cóż, a czy zajmując się Słowackim słyszałeś coś o np. systemie genezyjskim?

01.03.2005
22:48
[28]

shadzahar [ Konsul ]

Myszor - no raczej z tymi &%$&$&W&$# to ty madrych konwersacji nie poprowadzisz :)

01.03.2005
22:49
[29]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

DeV@sT@toR -- ale po kiego uczyc sie o tych zasrancach z epok wstecz ? Qwno mnie ci kolesie obchodza , napisze jedne glupi wiersz , ktory sie czyta 2 minuty ,a zeby zrozumiec trzebaprzerabiac 2 godziny , dla mnie to zenada , bo jeden wymysla jedna glupote a inni sie glowia jak to rozumiec , a koles najzwyczajnije pisze co mu slina na jezyk przyniesie i jeszcze ma sie za artyste , ehh do garow z nim a nie do kartek.

01.03.2005
22:49
[30]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

shadzahar -- zbulwerswoany jestem tym calym system nauczania wiec mnie ponioslo.

01.03.2005
22:49
smile
[31]

Woj@k [ Legionista ]

_MyszooR_ -->

ale po jakiego chu*^% mam sie uczyc o sredniowieczu ? Po co mi znac poetow ? I po jakiego ku^&%$ chu ^#$ pier %@# w du^#$ mam umiec jakies pier%@%@# (ciach! bzdury)

Na przykład po to, żebyś umiał się w miarę składnie wypowiedzieć. Co Ci, jak widać, niezbyt wychodzi.

w.

01.03.2005
22:50
[32]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

Woj@k -- o to m iwlasnie chodzi , ale jakos zmaiast sie takcih rzeczy uczyc to ciagle bierzemy jakies gowniane epoki nikomu nie potrzebne w zyciu :| A baba gada do nas ze jak my zdamy ustna matura ehhh jak nas nie uczy co trzeba to tak jest , FUCK !

01.03.2005
22:54
[33]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Studiuję filologię polską i powiem Ci, że to dużo ciekawsze niż się zdaje - po prostu liceum nie daje zielonego, najmniejszego nawet pojęcia o tym co jest na studiach, o wartościach jakie niesie zgłębianie tej dziedziny. Powiem jeszcze, iż żałuję, że się za mało przykładałem do matematyki, nadrabiam zaległości, interesuję się wieloma dziedzinami m.in. bawię się programowaniem, zgłębiam filozofię, czytam teksty antropologiczne, socjologiczne, historyczne, szkoda jedynie, iż mam okropne problemy z pamięcią (zastanawiałem się nawet czy do psychologa nie iść z tym). Jednym słowem - nie zamykam się w małym bagienku samouwielbienia, szanuję niemal wszelkie dziedziny wiedzy, a to, że niektórych nie pojmuję != ich skreśleniu, staram się mieć otwarty umysł i jedyne czego nie znoszę to zamkniętych umysłów, które np. twierdzą, że jęz. polski to bzdurny przedmiot (a nic o nim nie wiedzą), bądź matematyka to zabawa w cyferki (kiedyś sam tak przez pewien okres czasu myślałem, miałem taki okres znudzenia matmą - i teraz żałuję).

01.03.2005
22:54
smile
[34]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

DeV@sT@toR ---> Za wiele ode mnie wymagasz :D. ja jestem w 2 klasie LO, na mat-fizie, z polskim [a raczej z babka] jest w stanie wojny, czytam bo lubie i jakos trzeba sie orientowac - ale nie mam zielonego pojecia o "systemie genezyjskim" :).
Hm,a to co pisalem o narkotykach,to prawda...nie patrzylem na to pod takim katem. Zawsze byli po prostu cpunami,takimi jak na dworach. ale faktycznie,oni brali nie po to,by sie nacpac,tylko by spojrzec inaczej na swiat...
A wspolczesni - jasne, ze cpaja.
Moze masz racje co do romantyzmu, znaczy-na pewno masz racje,bo wiesz o czym mowisz. Ja moze po prostu nie jestem na tyle inteligentny by to docenic :). Ale dobrze mi z tym, preferuje literature wspolczesna, ktora w wiekszym czy mniejszym stopniu traktuje o czyms mi bardziej znanym.
Dzieki za pouczajaca dyskusje, ide sie kapac, pozniej zajrze jeszcze, a pozniej do wyrka,bo jutro znowu szkola na wczesnie :/.

[napisz cos o tym systemie, poczytac z przyjemnoscia ;)]

01.03.2005
22:57
[35]

gofer [ ]

_MyszooR_ - > po to, żebyś człowieku w swoim dalszym życiu pomyślał także o czymś innym, niż napchanie kabzy, brzucha i żony. Po to, żebyś zażywając wyższej kultury choć trochę się odchamił. Chociaż obawiam się, że 'trochę' to za mało.

01.03.2005
22:58
[36]

DeV@sT@toR [ Senator ]

_MyszooR_ --------------> A choćby po to, że inne pozanie innych (czasowo) mentalności, niesie równie wiele prawd o istocie człowieczeństwa co np. badanie różnych kultur, są po prostu ludzie dla których życie to wymuszony bal z przykrym zakończeniem, są ludzie którzy czegoś szukają, coś starają się pojąć, zgłębić, wszystko jedno czy na drodze fizyki, czy sztuki, to też zależy od tego jakich odpowiedzi poszukujemy. Średniowiecze to genialna epoka, fascynująca. Jeśli jednak katują Was jedynie Bogurodzicą to się nie dziwię, że się nie chce, ale przez szacunek dla narodowej tradycji i historii, poznać trzeba - choć niewiele to daje.

01.03.2005
23:03
[37]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

gofer -- e tma , ja i tka sie nie ucze tych badziewi i tak nie ide nastudia zwiazane z jezykiem wiec mi to lotto , a mogewiedziec jak byc dobrym czlowiekiem z innych zrodel a nie napodstawie dawnych wzorcow parenetycznych

DeV@sT@toR -- mzoe ciebietofascynuje , ale mnie qwno obchodzi . Powinna byc osobna dziedzina a nie wszystko upchane jako jezyk polski . Dla mnie poznawanie czegos wstecz jest nie ptorzebne ,bo ja sie martwie o jutro a nie owczoraj .

01.03.2005
23:04
[38]

shadzahar [ Konsul ]

Ja tam nadal uwazam ze polski to bzdurny przedmiot ( nie obrazajac nikogo) - dla mnie jezyk powinien byc komunikatywny, bo po co mam czytac sredniowieczne pisemka skoro nic z nich nie rozumiem bo niby to tez poslki a zupelnie inaczej wyglada niz teraz?
- i tak jestem zamkniety i nie otwieram sie na to co mnie nie interesuje - czyli w tym wypadku na analize wierszy itp. - jedyny powod dla ktorego to robie to to ze mature z polaka tak czy inaczej musze zdac, jedyne co z polskiego oprocz gramatyki itp. znioslem to lekcje o filozofach - bo mimo ze czesto byly to bzdurne wywody to byly o wiele ciekawsze niz analiza interpretacyjna wiersza :)

Devastator co do problemow z pamiecia to polecam przeczytac to https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=49868&x - moze stosowanie sie do tej diety cos naprawde pomaga - moze nie, nie wiem nie probowalem :)

A co do badania roznych kultur to z polskim to ma niewiele wspolnego, takie rzeczy to juz predzej na historii robia u mnie w szkole :)

I znowu podkreslam, ze to co napisalem to tylko moja wlasna spaczona wizja mojego malego swiata :)

01.03.2005
23:06
[39]

DeV@sT@toR [ Senator ]

brutu --------> To nie jest kwestia inteligencji, a stanu umysłu, czy też emocjonalnej konstrukcji osobowości często jedynie aktualnej (może się Ci zmienić nastawienie nie raz). Ależ ja nic od Ciebie nie wymagam, jak widzę jesteś otwartym umysłem - po prostu nigdy nie skreślaj czegoś z góry nie znając tego dobrze,może po prostu to nie trafia w twoją emocjonalność bądź rozumienie? skoro tylu inteligentnych przecież ludzi to docenia to może coś w tym jest? (niektórzy w takim wypadku skołnni są powiedzieć - to debile, nie znają się). A o systemie genezyjskim wspomniałem z tego względu, iż jest on istotny dla zrozumienia licznych tekstów Słowackiego (nie wiem czy w liceum się jakieś takie przerabia), to przykład na to, iż biografia autora (jego poglądy, konstrukty filozoficzne etc.) jest często niezbędna dla zrozumienia pewnych treści.

01.03.2005
23:06
[40]

Woj@k [ Legionista ]

_MyszooR_ -->

i tak nie ide nastudia zwiazane z jezykiem wiec mi to lotto

Każde studia są związane z językiem. No, chyba że mówimy o takich, na których może świnka morska studiować, byle tylko czesne za nią opłacić.

w.

01.03.2005
23:12
[41]

DeV@sT@toR [ Senator ]

shadzahar -----------> Cóż, i tacy ludzie zawsze będą myśleć, że siedzą tak, a nie inaczej bo to wrodzona cecha człowieka, nie dowiedzą się, iż dla niektórych społeczności bardziej logiczny jest podział zbiór a)łyżka, kura, gronostaj b)widelec, papuga, wieloryb , niż a)widelec, łyżka b)kura papuga c)gronostaj, wieloryb itp. :) (malutki i celowo pozornie bzdurny przykład z antropologii)
NIe wyciągną z tego wniosków, nie postawią pytań, dla nich w ogóle postawienie tutaj jakiegoś pytania wydaje się niemożliwe - przecież to bzdury nad bzdury, rzecz kompletnie pozbawiona znaczenia, a ileż to mówi w rzeczywistości, ileż argumentów daje w rozmaitych dyskusjach

01.03.2005
23:16
smile
[42]

DeV@sT@toR [ Senator ]

PS. Z polskim to ma mnóstwo wspólnego - niestety nie w liceach i gimnazjach.

01.03.2005
23:18
[43]

DeV@sT@toR [ Senator ]

_MyszooR_ ---------> A czy nie rozumiesz, że wczoraj uczy także o dnu jutrzejszym?

01.03.2005
23:25
smile
[44]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

DeV@sT@toR ---> Ty tez dobrze mowisz,Tobie polac jeszcze wiecej ;P :)
Polski to nie jest bzdura, czasami [na fizie :)] mysle,ze minalem sie z powolaniem- ja zawsze lubilem polski, tylko jakos nie umiem scierpiec historii - dlatego nie poszedlem na humanistyczny kierunek a pozniej jakies prawo itp. Historia zaczyna byc interesujaca od Bismarcka, wczesniej mnie usypia. Mat-fizom zazwyczaj daje sie taka polonistke, ktora nauczy ich,jak zdac,nie jak zdac dobrze-pewnie dlatego mam tak marne pojecie o literaturze :).
Jutro poczytam sobie o tym systemie genezyjskim, wprawdzie spr. z Slowackiego juz mialem,ale na przyszlosc moze sie przydac ;).

Dobranoc, to byla dobra dyskusja :).

01.03.2005
23:25
[45]

shadzahar [ Konsul ]

Devastetor - ogolnie to troche rozwinales teraz temat po za polski i lekcje polskiego, ale nie wazne - zrozumiec wszystko to ja moge jak mi ktos to wytlumaczy, ale jeszcze nikt mi sensownie nie wytlumaczyl po co ja mam interpretowac wiersze ?? jedyne co mi powiedziano to "bo tak wyglada nowa matura" - w takim wyadku to ja dziekuje i uwazam to za bzdure, pozatym nigdy mnie to nie pociagalo...

A co do argumentow to ja nie mam zadnych - jedynie stwierdzam fakt ze dla mnie to bzdura - pozatym ktos widzi w plamkach farmy rzuconych byle jak na plotno wielkie dzielo sztuki - a ja uwazam ze w wieku 5 lat robilem dokladnie takie same malunki, a jakos nikt nie nazwal mnie geniuszem artystycznym (z tego powodu mam teraz kompleks i nie nawidze sztuki <joke :D>)

to jest moj ostatni wywod na dzisiaj bo nawet nie potrafie czegos sensownie wyprodukowac - no i cokolwiek by ktos mowil to i tak pozostane w swoich przekonaniach ze sztuka jest wiekszym bezsensem niz matematyka czy fizyka...

01.03.2005
23:31
[46]

gofer [ ]

_MyszooR_ - > a niech Ci lotto, mi nic do tego. Po prostu żal mi ludzie z, jak to ładnie ujął DeV@sT@toR "zamkniętymi umysłami". No ale nic, trwaj sobie w swoim ubogim kulturalnie gettcie, w swojej niszy pogardy dla wyższej kultury. Zostań kolejnym nieświadomym swojej historii człowieczkiem, któremu w salonie obok telewizora stoi regał z ładnie wydanymi encyklopediami i Panem Tadeuszem - bo wypada. Nie chcę jeszcze bardziej moralizować, ale nie zazdroszczę też Twoim dzieciom, które pewnie bez sprzeciwu tatusia zakończą zgłębianie literatury na "Naszej szkapie"...miłego życia życzę.

01.03.2005
23:34
[47]

DeV@sT@toR [ Senator ]

shadzahar ----------------> Nie zrównuj sztuki z dzisiejszą pseudo-sztuką w formie trzech kropek na białym tle.

Matematykę i fizykę także można uznać za bezsens, bądź co najwyżej środek do konstruowania nowych, wygodniejszych modeli samochodów :) Sztukę w takim wypadku można zrównać z rozrywką, ale i jedno i drugie to jest zwyczajnym niezrozumieniem. Nikt Ci nie wytłumaczy po co masz interpretować wiersze, sam to musisz pojąć, otworzyć się na wartości duchowe, nie tylko materialne (ale wiersze też przecież mogą nieść treści ściśle intelektualne, być formą zabawy z czytelnikiem, zagadki do rozszyfrowania - a po co być hackerem? etc.)

01.03.2005
23:50
[48]

DeV@sT@toR [ Senator ]

brutu ----------> Tylko zwracaj uwagę na to co i gdzie czytasz, bo w necie to każdy może napisać co chce :)

02.03.2005
09:00
smile
[49]

cycu2003 [ Senator ]

też sie nad tym zastanawiałem w 3 gimnazjum

02.03.2005
09:20
smile
[50]

Mortan [ ]

A ja uwazam ze dobrze jest, ze na polskim są od czasu do czasu jakies obrazy i inne pierdoly, dzieki temu taki głab jak skonczy szkole moze bedzie wiedzial kto namalowal bitwe pod Grunwaldem, albo kto to jest Da Vinci. Zreszta nawet jakby powstal nowy przedimot, to i tak by wszyscy na niego lnie chodzili, bo szoda czasu na takie glupoty, a z polskiego sa gotowe opracowania wiekszosci tematow, streszczenia i jeszcze narzekają ..ehh co to za młode pokolenie imbecyli rosie :/

Spokojnie Myszoor jest takim arganckim gowniarzem, ktory i tak nie dostanie sie na zadne sstudia bo jest za glupi, wiec jak nie ma ustawionych rodziców to bedize kopał rowy, albo zamiatal supermarket, z takim podejsciem to nie widze moziwosci pojscia na jakiekolwiek studia humanistyczno pochodne, a to juz swiadczy ze scisłe tez juz sobie moze odpuscis :D

Pewnie marzy o informatyce buahahah

02.03.2005
09:43
smile
[51]

...NathaN... [ The Godfather ]

felomon --> Nie kombinuj, i tak nic nie zmienisz ;) W sumie trzeba znać jakieś podstawy.

ps Właśnie przeczytałem 'Antygonę' :P

02.03.2005
21:05
[52]

felomon [ KaeM apel ]

Nathan ==> a Antygona akurat mi sie bardzo podobała :]

Mortan ==> kto tu jest "głąb" :] Po prostu polski powininien byc przedmiotem do nauki o polskim, a nie o jakichś innych duperelach, no jasne, mozna omówic dwa-trzy obrazy, ale my to mamy praktycznie na kazdej lekcji :|

02.03.2005
21:08
[53]

DeV@sT@toR [ Senator ]

felomon -----------> Przecież Mortan nie o Tobie pisał :)

02.03.2005
22:45
smile
[54]

felomon [ KaeM apel ]

DeV@sT@toR ==> ja wiem :] To tylko takie lekkie zwrocenie uwagi było :]

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.