GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

EUROPE IN FLAMES (cz.25)

25.03.2002
13:39
smile
[1]

matchaus [ Legend ]

EUROPE IN FLAMES (cz.25)

Witamy na Polach Bitew,
Strona strategii turowych firm Talonsoft i HPS Simulations, powstała z inicjatywy kilku osób, które aktywnie uczestniczą w walkach.

Są to:

kristof - [email protected]
leo987 vel. dezerter - [email protected]
martins - [email protected]
matchaus - [email protected]
sławekk - [email protected]
wallace - [email protected]
Siegfried - [email protected]
schpack - [email protected]
Fliper74 - [email protected]
DevNull - [email protected]
Ppac - [email protected]

Jeżeli chcesz zagrać z nami, daj znać na adres którejkolwiek z wyżej wymienionych osób, lub odwiedź forum gry-online.
Nasza strona prowadzona przez leo987 vel. dezerter
https://strony.wp.pl/wp/leo987/

Linka do poprzedniego wątku:

25.03.2002
13:43
smile
[2]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

ten szwejo po prawej to TY?!!!!:-))))

25.03.2002
13:49
smile
[3]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Skąd wiedziałeś? :))))))))))))))) No nie, nie - to nie ja... Ja nie wyglądam tak młodo :))))))))))))

25.03.2002
13:52
smile
[4]

matchaus [ Legend ]

Żeby nie było więcej niedomówień - oto JA w pełnej krasie :))))

25.03.2002
13:54
smile
[5]

matchaus [ Legend ]

A tu masz Sigi jeszcze małżonkę z Fatherlandem w tle :)))))))))))))))

25.03.2002
14:14
smile
[6]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus--> Fatherland? wygląda jak z Wieżycy na Kaszubach:-))).....ja na byłego depechowca to mnie zaskoczyłeś:-))))))))))

25.03.2002
14:17
smile
[7]

dezerter [ Konsul ]

Siegfried--> poczytaj historię matchusa sprzed pół roku....stamtąd pochodzi ten materiał zdjęciowy. Moja historia jest pod tym adresem - także poparta materiałem zdjęciowym :)))))

25.03.2002
14:24
smile
[8]

dezerter [ Konsul ]

matchaus--> jak ten wątek się nazywał ???? Zapomniałem... ale opowieśc była rewelacja....wędrówka po muzeum i nie tylko...:)))) poszukaj proszę...

25.03.2002
14:30
smile
[9]

matchaus [ Legend ]

Poszukam Leo... Sigi --> A znasz to zamczysko? Na pewno tak. No to masz już komplet :)))

25.03.2002
14:34
smile
[10]

matchaus [ Legend ]

Podaję linkę do mojej opowieści :)))

25.03.2002
14:36
smile
[11]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus, dezerter--->powiem tak: Leibstandarte czy Lejbgwardia by sie was nie powstydziła, ale chłopy... duże :-))))

25.03.2002
14:41
smile
[12]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus--> wszyscy wiedzą że Neuschwanstein wybudował Walt Disney a nie ten ubezwłasnowolniony maniak Ludwik Bawarski ..drugi zresztą... tak poza tym w Bawarii jeszcze nie byłem..może w tym roku..achh....na razie dojechałem do Ardenów (jak ci niemcy je przeszli? łola boga.... i Arnhem:-)))

25.03.2002
14:42
[13]

Slawekk [ Senator ]

Panowie wy tu o Miki Maus (zamek) a ja walcze z patchami. Prosze o szybka pomoc bo koncza mi sie dyskitki, ktory patch pasuje do naszego EFII 1. Full V1.02 for US East Front II (9/00) (2.36 MB) 2. Full V1.02 for UK Eastern Front II (9/00) (884 KB) 3. Full V1.02 for German Eastern Front II (9/00) (884 KB) Mam przeczucie ze jedynka, ale prosze o potwierdzenie

25.03.2002
14:48
smile
[14]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Slawekk--> kup jedynkę...sama białość:-)) btw jak nasz scenariusz?

25.03.2002
14:48
smile
[15]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Chłopie! Jak masz możliwość (a wiem, że masz) odwiedź koniecznie! I Wintenbergię też :))) Z resztą w tej materii służę pomocą :))) Sławek --> Potwierdzam przeczucie :)))

25.03.2002
14:50
smile
[16]

dezerter [ Konsul ]

matchaus--> no tak, to był wątek Silent Hunter II :)))))) Piękne czasy...piękne...

25.03.2002
14:57
smile
[17]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Mam rodzinkę w miejscowości ISNY (ale niemiecka nazwa :) na granicy Bayernów i Wintenbergii właśnie. Rodzinka przyjechała w piątek do kraju. A mój podstępny faszytstowski wój dał mi w sobotę ognia! Do tego niemiecką wódą! Zgroza... Poznałem na miejscu kupę Niemiaszków, którzy mogą zapewnić Polaczką pobyt za śmieszne pieniążki...

25.03.2002
15:08
smile
[18]

Slawekk [ Senator ]

Danke jedynka pobrana spakowana na dyskietki matchaus-------> konwoj w drodze???????? czy nie za duzo tego szczescia. Jak taka poczwara znalazla sobie taka ladna zone???????? No chyba ze opowiedziales jej o aspektach manewru wojsk pancernych w bitwie pod Kurskim, ale po tym to nawet ja nie wywalil bym cie z lozka :))))))) W bulge44 rozegralem pierwszy scenariusz po stronie amerykancow (rzecz jasna) wynik koncowy major victory, prostokaty NATO-super sprawa, zassalo mnie tak jak zassac czlowieka moze, scenariusze po 200 tur - w sam raz na nasza lige :), jak sprawdzic koszt ruchu na poszczegolne hexy i strzaly oraz jak sprawdzic zasieg strzalu soft/hard (mialem podobne pytania przy Talonsofcie) dezerter------> cos zalewasz z tymi zdjeciami, na kazdym z nich zima,lato, jesien? wygladasz jakos inaczej. ALe najpiekniejszy jestes oczywiscie nad morzem (ale z ciebie przystojniak), nic to, ja na codzien mieszkam nad morzem i mam to samo :)))))))))))

25.03.2002
17:22
smile
[19]

Slawekk [ Senator ]

kristof, martins----> tury poszly, sory za brak koment.

25.03.2002
18:41
smile
[20]

SilentOtto [ Faraon ]

Nieoceniony mathaus wysłał mi zaopatrzenie, więc na dniach powinienem sie do Panów przyłączyć. Dzisiaj świetuję bo podłączyli mi łącze - nareszcie w grze :-)

25.03.2002
18:44
smile
[21]

dezerter [ Konsul ]

kristof, wallace--> turki poszły Silent Otto--> najwyższy ku...a czas. Stęskniliśmy sie za U-99 ps. dezerter to moja nowa ksywka - choć mimo bana to ciagle ja - leo987 :))))))

25.03.2002
19:13
smile
[22]

SilentOtto [ Faraon ]

Ja też się za Wami stęskniłem :-)

25.03.2002
19:37
smile
[23]

schpack [ Konsul ]

Slawekk, Fliper --> Poczta z turami...

25.03.2002
23:09
smile
[24]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus. martins, slawekk--> tury poszły hohoho SilentOtto jak to śpiewał Frankie goes to hollywood "welcome to the pleasure dome":-))

26.03.2002
08:16
smile
[25]

matchaus [ Legend ]

Witajcie mołojcy! Ppacuś, dezuś --> Turki wysłane. Prace nad SDI u mnie w domeczku postępują! Będę miał net na 90% przed świętami!!! Sławek --> Jak znalazłem sobie taką żonę? To proste! Wywaliłem te 30 cm na stół i wszystkie obiekcje zostały rozwiane :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

26.03.2002
08:23
smile
[26]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus--> tak od razu?:-))))

26.03.2002
08:41
[27]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Przy tej wadze argumentów? :))))

26.03.2002
08:47
smile
[28]

matchaus [ Legend ]

A tak a'propos - podstępny Sigulcu, cóżes mi naszykował? :) Przy ognisku?... rarara?!!! Jakim ognisku?! Coś mi spaliłeś niecnoto?!

26.03.2002
08:56
smile
[29]

Wallace [ Generaďż˝ ]

dezerter Pod Kurskiem zakotłowało się. Po 4 turach czajenia leo uderzył centralnie trzema plutonami. Czołgi plunęły ogniem niszcząc Rosjanom dwa plutony T-34. Wprowadziło to w dowództwie radzieckim lekką panikę. Błędem leo było jednak pozostawienie czołgów bez osłony piechoty. Bo to właśnie piechota pozwoliła otrząsnąć się z początkowego zaskoczenia. Plutony SMG i PTRD ruszyły w pole i podjęły walkę z czołgami. W niedługim czasie piechota otrzymała wsparcie od pozostałych na tym odcinku dwóch plutonów T-34. Rezultat kontrataku przeszedł najśmielsze oczekiwania dowództwa radzieckiego. Po chwili walki na okolicznych polach płonęło 9 PzIV, a pozostałe 3 czołgi wycofywały się w rozsypce. Sukces ten należy zawdzięczać ogromnej mobilności czołgów T-34 i poświęceniu piechoty. Próba obejścia na lewym skrzydle sowieckim przez pluton Panter i PzII, po początkowym sukcesie i zniszczeniu baterii dział ppanc 85mm została powstrzymana przez doskonale urządzoną zasadzkę ppanc. Udało się zniszczyć jedną Panterę. Pojawienie się czołgów niemieckich w tym rejonie spowodowało panikę w szeregach ustawionej na tyłach artylerii, która zaczęła natychmiastowe przegrupowanie. Może nawet wpłynie to na korzyść i artyleria zajmie dogodniejsze stanowiska. Do sukcesów tej tury należy zaliczyć także wzięcie do niewoli plutonu PzII, który próbował rozpoznawać moje pozycje. A wszystko to dzięki taktyce: strzelaj naprzemian, okrążaj, disruptuj, assaultuj. matchaus – z powodu ciężkich walk pod Kurskiem, White Death dopiero dzisiaj po południu.

26.03.2002
09:01
smile
[30]

matchaus [ Legend ]

Wallace --> priekrasno! Zuch maładjec! moja krew!!! (ostatnio zapomniałem o tej mojej starej doktrynie - "strzelaj naprzemian"... Prowadziłem strasznie systematyczny (nieskuteczny...) ostrzał. dzięki Wallace ze przypomnienie!)

26.03.2002
09:08
smile
[31]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus---> wieczorem byłem tak zmęczony ze kiedy wysyłałem chłopaków na pozycje pomyślałem jak cholernie musi byc zimno na pustyni o tej porze:-)))))

26.03.2002
09:10
smile
[32]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus---> to ile mialeś tych...argumentów? ...tryton cz co?:-))))))

26.03.2002
09:13
[33]

DevNull [ Pretorianin ]

hmm... strzelaj naprzemian? Coz to za nowa doktryna taktyczna? Rozsylam szpiegow, mam nadzieje ze J-23 zdobedzie jakies informacje. matchaus, schpack, kristof, fliper: tury odebralem, postaram sie je odeslac dzisiaj (raczej wieczorem) slawekk: nic od ciebie nie dostalem... czyzbys zabawaial sie z wloszkami zamiast stawiac opor alianckiej inwazji?

26.03.2002
09:15
smile
[34]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Jeśli masz na myśli SDi :))) to ja się załapałem na "czwartego do brydża" :))) Wchodzę praktycznie na gotowe...

26.03.2002
09:18
smile
[35]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

:-)))))))))))miałem na myśli argument 30 cm:-)))))))))))))

26.03.2002
09:26
smile
[36]

matchaus [ Legend ]

Dev --> Te "strzelanie naprzemian" wymyśliłem w trakcie walk z Wallacem w dżungli. Zazwyczaj stosujemy metodę - strzela jeden; wystrzela się; przechodzimy do kolejnego oddziału i tak ciągniemy wzdłuż całej linii frontu. Cały pic polega na skakaniu "ruchem konika szachowego" po naszych oddziałach i strzelaniu w różnych miejscach frontu naprzemian. Dziwne, ale było to naprawdę skuteczne. Przeciwnik moze pomyśleć, że to jakiś złośliwy poltergaist kieruje naszymi poczynaniami - cały czas akcja przenosi sie w inne miejsca frontu, ...ale TO DZIAŁA! Ostatnio odrzuciłem tę metodę na rzecz systematycznych ataków. Przyznam się, że skutecznośc wyraźnie spadła... Jedyny problem przy metodzie "naprzemiennej" polega na ZNAKOMITYM przygotwaniu całości frontu do danego ataku. Musisz DOSKONALE wiedzieć kto ma gdzie zaatakować. Potrzeba na takie ataki dużo więcej czasu... Stąd brak czasu (usprawiedliwiony) u Wallace'a na wykonanie posunięć w naszym scenariuszu... Sigi --> Tak myślałem :))))))))))))))))) Tu odpowiedź jest prosta - szwedzkie rozwiązania na prąd zmienny i stały :)))))))))))))))))))

26.03.2002
09:31
[37]

DevNull [ Pretorianin ]

matchaus: dzieki za info. Nic mi nie szkodzi sprobowac:)

26.03.2002
09:47
smile
[38]

dezerter [ Konsul ]

wallace--> bardzo ciekawy raport. jak to wygląda od strony Niemców - poniżej: początek 5 tury. Sytuacja na froncie zaczęła się robić niebezpieczna dla mnie. Po początkowym zajęciu pozycji, Niemcy oczekiwali ataku Rosjan. Ten jednak nie nadchodził. Po lasach tylko przez cztery tury słychać było odgłosy ciężkich gąsienic T-34 i ciężarówek dowożących zapewne piechotę i działa ppanc w pobliże frontu. Kiedy w turze 4b Rosjanie rozpoczęli ostrzał artyleryjski (na ślepo) zdałem sobie sprawę, że choć ogień ich był niecelny, nie ma sensu czekać, aż Rosjanie nadejdą i zaatakują pełną siłą. Choć ich czołgi mają krótszy zasięg, to jednak przewaga liczebna stanowi ich główny atut. Gdyby uderzyli na niemieckie pozycje czterema plutonami czołgów T-34 wspartych piechotą i artylerią - było by ciężko. Dlatego Niemcy zdecydowali się na poświęcenie swych czołgów średnich (trzy plutony po 4 szt) oraz plutonu czołgów ciężkich (3 szt). Czołgi ciężkie, po okrążeniu od Wschodu Rosjan, wypadły z lasu miażdżąc swymi gąsienicami 4 działa ppanc (assault). Ich celem było zasianie paniki w szeregach rosyjskich i odwrócenie uwagi od południowego kierunku natarcia. Manewr ten udał się doskonale - dwa plutony T-34 otworzyły ogień do czołgów ciężkich. W tym celu musiały odwrócić się "tyłem" do moich pozycji. Kiedy ustał już ich ostrzał - dość daleki i nieskuteczny (opportunity fire), 12 niemieckich czołgów średnich ruszyło na wzgórza i spadło z góry na odwrócone tyłem tanki Rosjan. W wyniku tego ataku dwa plutony T-34 zostały kompletnie wyeliminowane, zapełniając heks pożarami i wrakami. Dwa kolejne plutony T-34, które asekurowały swych nierozważnych kolegów, zniszczyły swym ogniem mój jeden czołg średni. Po tym ataku niemieckie czołgi średnie wycofały się na południe i ukryły za wzgórzem. na "widelcu" pozostał jeden pluton czołgów średnich, jeden pluton czołgów ciężkich i dwa plutony tankietek, pełniących funkcję rozpoznawczą. Zostały niejako poświęcone, by utrudnić i opóźnić atak wallace'a, oraz wyeliminować jak największą liczbę punktów siły Rosjan. Na razie się to udało, choć jak wallace pisze, niewiele z mych sił pozostało. Front centralny bez zmian - żadna ze stron nie ma ochoty opuścić pozycji i wyjść pod lufy czających się sił pancernych. Niemcy okopują się na pozycjach, Rosjanie także. Front zachodni - również bez zmian. trwają walki podjazdowe - każdy zauważony ruch i pozostawienie pojedynczych żołnierzy czy ciężarówek kończy się ich śmiercią. następuje wypad - morderczy ostrzał - i powrót w ukrycie. Zobaczymy jak to się potoczy dalej, ale widać wyraźnie, że walka o punkty rozegra się w ostatnich dwóch turach. Ten kto zajmie i utrzyma dwie wsie za 50 pkt wygra.

26.03.2002
09:56
smile
[39]

dezerter [ Konsul ]

Jeżeli ktoś ma "pod ręką" EFII -"Legacy of Kursk" proszę o zamieszczenie screena mapy (taktycznej). Narysuję wtedy swe działania i opiszę jak wygląda sytuacja od strony Niemców.

26.03.2002
10:15
smile
[40]

matchaus [ Legend ]

Dez --> czyli "zaczęło się"... Ależ jestem ciekaw jak to się potoczy! Niestety nie mam tutaj EFII...

26.03.2002
10:26
[41]

dezerter [ Konsul ]

matchaus--> lepiej powiedz jak Ci idzie w Finlandii :))) Czy Twoja piechota trzyma sie jeszcze, czy wallace juz przetrzebił Twe siły ?

26.03.2002
10:37
smile
[42]

matchaus [ Legend ]

Dez --> No trzymam sie, trzymam... Zostałem zepchnięty przez wojska Wallace'a ze środkowych punktów zwycięstwa, ale udało mi się stworzyć spójną linię frontu dalej i wykrwawiamy się teraz co etap... Mój Boże - ileż ja natłukłem tych Rusków! A oni ida i idą - no coś potwornego! Na wchodzie wsiadłem na Wallace'a i choć nie dojdzie pewnie do rozstrzygniecia to wiążę Jego spore siły. Tutaj zastosowałem sprytny manewr :) Cofnąłem się jednego etapu, tak, ze Wallace pewnie pomyślał, że przechodzę do obrony. Kolejnego etapu znów rzuciłem się do ataku! Wallace nie może być pewny moich zamiarów :))) Do tego dokonałem cząstkowego obejścia Jego wojsk od północy i wyskoczyłem jak diabeł z pudełka nad brzegiem północnego jeziora :) Niestety... Siły Wallace'a wydają się niewyczerpane... Zmęczenie w moich oddziałach jest wszechobecne...

26.03.2002
10:51
smile
[43]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

mnie ostatnio uraczył przypadek ustrzelenia czołgu (nie całego plutonu dla jasności) przez transporterek, strzał w samo d....sko, i hex in fire...Slawekk po przejęciu PP poszedł z determinacją dalej na prawą flankę moich pozycji, które były mocno osłabione w poprzednich bojach ..z braku laku do odparcia ataku musiałem wykorzystac transporterki...co za cudowna broń ...mobilna i agresywna..atak został zatrzymany..przynajmniej na razie...nie wiem co Slawekk knuje acz w tym rejonie walk ma ostatnie silne oddziały...

26.03.2002
10:58
[44]

Wallace [ Generaďż˝ ]

dezerter – zostały tylko trzy tury i obawiam się, że matchausowi uda się uratować zwycięstwo. Moje siły jakkolwiek duże na początku stopniały w zastraszającym tempie, dzięki podjazdowym atakom Finów. Na wschodzie zostawiłem siły, które w moim mniemaniu wystarczą do powstrzymania matchausa. Na zachodzie atakuję drugą linię obrony. Został mi jeden dowódca. Bolączką moich oddziałów jest także mała mobilność. Niekiedy mogę posunąć się o 1hex nie mówiąc o strzelaniu, czy ataku (nawet jakbym miał wolny dostęp, to nie wiem, czy doszedłbym do punktów premiowych w ciągu tych trzech tur). Druga sprawa, to niskie morale, i powolne wychodzenie z disrupted. Nie mam już czołgów i artylerii, pojawiają się braki w amunicji. Wszystko wisi na włosku. Obie strony są wyczerpane.

26.03.2002
11:02
smile
[45]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

pytanko: jaka jest zależność pomiędzy stanem disrupted oddziału trwającym jedną turę a dwoma turami?. Mam na mysli oddziały przeciwnika pozbawione dowódcy na tym samym hexie. zdarzyło mi się parokrotnie że w jednej turze widzę że oddział jest disrupted ale nie mam sił aby go zaatakować, a w następnej turze jest juz "rupted":-) lub pozostje w dalszym ciągu disrupted.

26.03.2002
11:04
[46]

dezerter [ Konsul ]

matchaus, wallace--> to teraz juz wiem dlaczego ten scenariusz nosi nazwę "Biała śmierć". Nie dosc, że mróz i śnieg, to jeszcze walka wręcz na bagnety wokół lasów i jezior. Potworne tam musiały być te wasze walki...

26.03.2002
11:10
[47]

dezerter [ Konsul ]

Sigi--> wydaje mi sie że zależy to (oprócz oddziaływania dowódcy) od bliskości frontu. Kiedy jednostka "disrupted" wycofa się na pole "bezpieczne" - nie sąsiadujące z wrogiem, szybciej ogarnia rozproszenie. W walkach w RS ze Sławkiem stosowałem taki manewr: na lini frontu miałem 4 plutony broniące wsi przeciwko 8 plutonom marines. Amerykańcy sławkka pruli do mnie non stop - i kiedy me oddziały wszystkie były "disrupted" wymieniałem je na 4 "świeże" z odwodów oddalonych o jeden hex za moimi plecami. Kiedy sławekk myślał że w kolejnej turze ruszy szturmem (assault) wpadał na czery plutony "zdrowych" żółtków i zabawa zaczynała sie od początku. Po około 4 turach takiej morderczej wymiany ognia udało mi sie okrążyć sławka i zdecydowanym szturmem wziąłem do niewoli 8 jego jednostek z dowódcą oraz zająłem drugą premiowana wieś gdzie stacjonowali.

26.03.2002
11:18
smile
[48]

Slawekk [ Senator ]

Witam Mam odpalony EFII i Legacy of Kursk. Probuje wyciagnac mapke dla dezertera, ale cos chyba namieszalem w ustawieniac Snagita i efekt jest kiepski. Pytanko do uzytkownikow Snagita, jak go ustawic, zebym mogl zaznaczyc odpowiednie okno i wyciac je z obrazka??????

26.03.2002
11:22
smile
[49]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

dezerter---> masz rację ....ale jeżeli sa ze soba na stycznych hexach, zdarza mi się taka sytuacja raz tak raz tak, a może nie zauwazyłem stojącego dowódcy na hexie?..to może być to

26.03.2002
11:23
[50]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Slawekk---> spróbuj Ctrl+Shift+R tak jest hyperzeDX

26.03.2002
11:41
[51]

Slawekk [ Senator ]

dezerter----> wyciagnalem dla Ciebie Jump Mapke z Legacy of Kursk, zobaczymy jak to wyszlo

26.03.2002
11:48
smile
[52]

Slawekk [ Senator ]

Sprawa disruptowanych oddzialow i ich wychodzenia do rupted :) Na to chyba nie ma zasady. Czasami nawet dowodca nie pomaga mialem takie przypadki ze dowodca przez kilka tur nie mogl poradzic sobie z rozsypanym francuzkim oddzialem czolgow. A sugestia dezertera o tym ze nalezy "odjechac od lini frontu" tez nie zawsze sie sprawdza, mam w scenariuszu z kristofem oddzial transporterow o sile 5 od trzech tur sa oni "D" a od frontu i najblizszej wrogiej jednostki dzieli ja kilkanascie hexow. Moze jest na to jakas tabela, pewnie odgrywa tu tez role morale jednostki. Czy oddzial wyjdzie z "D" zawsze pozostaje dla mnie zagadka.

26.03.2002
11:50
smile
[53]

dezerter [ Konsul ]

sławek--> dzięki....troszkę większa mapa była mile widziana :)))) Ja Ci się nie uda to jutro umieszcze tam screena po dzisiejszym swym ruchu.

26.03.2002
11:57
smile
[54]

Slawekk [ Senator ]

M...A....T....C....H...A...U...S Hier Gustaw, Hier Gustaw Acht, null, zwei, Szturmgruppe "Biała Koperta" dotarla na z gory zaplanowane pozycje Batalion "Komputer domowy" ciągle w rozsypce, posiłki w drodze. Jest duze prawdopodobienstwo opanowania sytuacji dzis wieczorem. Jesli operacja pod nazwa " Reinstalka windozy" ktora z powodu slabego dowodzenia, przeciaga sie ponad miare wyznaczona zdrowym rozsadkiem, zostanie zakonczona w dniu dzisiejszym to Szturmgruppe "Biała Koperta" jeszcze dzis wejdzie do boju. Hier Gustaw, Hier Gustaw Over PS Grooooose Danke :))))))))

26.03.2002
11:59
smile
[55]

Slawekk [ Senator ]

dezerter-----> moze tak bedzie lepiej

26.03.2002
12:01
smile
[56]

Slawekk [ Senator ]

Hmmmmm, nie udalo sie, jeszcze jedna proba za chwile

26.03.2002
12:08
smile
[57]

Slawekk [ Senator ]

dezerter-----> moze tak bedzie lepiej,

26.03.2002
12:09
smile
[58]

Slawekk [ Senator ]

No coments :((((((((

26.03.2002
12:14
smile
[59]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Slawekk---> jak nasz scenariusz? zerknąłeś już. PP odbiłem i nieco zepchnąłem Twoich pancerniaków zdeka ich kiereszując...jestem ciekaw jak cholera Twojej odpowiedzi

26.03.2002
12:20
smile
[60]

dezerter [ Konsul ]

sławekk--> dzięki. zostaw już te mapy :)))))) jutro dam swoją :)))

26.03.2002
12:22
smile
[61]

Slawekk [ Senator ]

Sigfried-----> ture odebrala wczoraj ok 24:00 moja zona. Normalnie o tej porze jeszcze funkcjonuje, ale wczoraj wybralem sie na "kosza", godzina gry tak mnie wykonczyla, ze zdazylem sie tylko wykompac i leglem u boku mojej corki. Nie ma sie co smiac z mojej kondycji trzy lata nie mialem pilki do kosza w reku, ale dalem z siebie wszystko i wsadzilem (nie mylis ze slum dankiem) pare ladnych koszy, takze debiut po latach uznano za udany :)))))) Ok mam juz twoja turke (wraz i nnymi) na kompie w pracy i rozegram go jako pierwszy, choc zagladac tam nie mam zbytniej checi :((((((

26.03.2002
12:23
[62]

Slawekk [ Senator ]

dezerter-----> nie ma za co.Sam juz zrezygnowalem :)

26.03.2002
12:29
smile
[63]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Slawekk---> ależ Ty masz fajowo..kosz..Jezu..nie grałem ..no ładnych parę lat..ja który przez 3 lata grałem prawie non stop w siatę..ja..który uwielbiałem pływanie na basenie...a teraz 88 kg wagi..musze kupic rower bo nastepnym sprzetem bedzie wózek:-)))

26.03.2002
12:33
[64]

DevNull [ Pretorianin ]

siegfried, kup sobie psa:) Moj pies to jedyne co mnie utrzymuje w jako takiej kondycji. Tylko jedna uwaga - musi byc duzy, zebys nie mogl go zignorowac jak przyjdzie prosic o spacer (najlepiej tak ze 40+ kg, jak moje bydlatko:)))

26.03.2002
12:46
smile
[65]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Sigfried - wózek nie jest wcale takim złym rozwiązaniem :))). Jak pospacerujesz sobie po południu ze trzy godzinki z wózkiem, to zobaczysz jak to korzystnie wplynie na samopoczucie. Panowie dowódcy. W niedługim czasie zamierzam zweryfikować wszystkie teorie dotyczące walki w praktyce. Wybieram się, bowiem za miesiąc na małe strzelanko paintballowe. Miał ktoś z Was już kiedyś jakiś kontakt z paintballem i może mi udzielić jakichś porad.

26.03.2002
12:48
smile
[66]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Sądzisz że jak mi nie zawsze się chce aktywnie spędzic czas to pies mnie do tego zmusi:-)))....prawdziwie pieski miałby los ten piesek gdyby chęć wyjścia nie była zsynchronizowana:-)))

26.03.2002
12:50
[67]

DevNull [ Pretorianin ]

Sigfried: oj, zmusi cie, zmusi... uwierz mi na slowo. ON ma swoje sposoby. Skakanie po mnie rankiem gdy udaje ze spie zaliczam do delikatniejszych metod perswazji w wykonaniu mojego pieska:)

26.03.2002
12:51
smile
[68]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Wallace--->racja..wyrobiłbym sobie tricepsy pchając kółka wózka inwalidzkiego:-)))

26.03.2002
12:51
smile
[69]

Slawekk [ Senator ]

wallace----> ja nie strzelalem, ale mam jedna podstawowa rade "Nie daj sie trafic" - jak w zyciu Sigi------> na mam fajnie tylko teraz moge Ci policzyc wszystkie miesnie jaki czuje + kilka takich o ktorych wcale nie mialem pojecia. Nic to kryzys przyjdzie dopiero jutro, auuuuuuuuu :))))))

26.03.2002
12:53
smile
[70]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

DevNull_---> i tu jest pies pogrzebany...ja tak nie lubię się zmuszać...ojojoj:-)))

26.03.2002
13:37
smile
[71]

matchaus [ Legend ]

Wallace --> Ja się w to to bawiłem. Zaraz porady, najpierw zabiorę głos w sprawie "disrupted"... Panowie dowódcy! Dlaczego nikt nie wspomniał, że PODSTAWOWYM parametrem wyjścia jednostki z tego kiepskiego stanu jest pozostawienie jej bez ruchu i bez strzelania w danym etapie!? Toż to podstawa, żeby jednostka nie była zaangażowana w ŻADNE akcje. Sigi --> Wallace miał na myśli wózek dla dzieci :)))

26.03.2002
13:38
[72]

dezerter [ Konsul ]

wallace--> matchaus kiedyś pisał o paintball'u i o tym że zrezygnował po tym, jak zaszedł od tyłu gościa i szepnął do niego : "Nie żyjesz". facet dostał histerii ze strachu i zaczął krzyczeć " Nie strzelaj, proszę.." i chyba sie nawet rozpłakał, czy zesikał ze strachu...po takiej akcji matchausowi sie odechciało zabawy w "polowanie na ludzi"

26.03.2002
13:42
smile
[73]

matchaus [ Legend ]

Wallace --> Zaraz porady paintballowe. Zacznę od tego, że teoria teorią, ale jak Ci adrenalina oczy zalewa to wtedy jest zupełnie inaczej :))) Najpierw pytanka: 1. Jakie jest duże pole i jak ukształtowane? 2. Jaką bronią walczycie? Czy można załadować naraz 100-200 kulek? 3. Ilu jest ludzi po każdej ze stron? 4. Czy wszyscy są sprawni fizycznie (czytaj - zwinni :)? Odpowiedź na tę partyjkę pytań to podstawa do dalszych wywodów...

26.03.2002
13:44
smile
[74]

matchaus [ Legend ]

dezy ma rację... Tak było... Cały pic polegał na podejściu do faceta od tylca :)))) Co prawda facet się nie zeszczał (nie wiem na 100%), ale zdrowo popłakał... :)))) Żyć mi się odechciało!

26.03.2002
13:51
smile
[75]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

matchaus-->wiem. ale do wózka dziecinnego nie wsiądę bo i zamały i do kółek daleko:-)))

26.03.2002
13:54
[76]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Teren nie wiem jaki będzie duży, ale odbędzie się to gdzieś w lasach nad Zalewem Sulejowskim. Ma być 20 na 20. Ludzie mniej więcej w naszym wieku, może pracujący przy biurku, ale raczej nie mający kłopotów z kondycją i raczej wysportowani. Nie wiem jaki typ broni będzie

26.03.2002
14:11
smile
[77]

matchaus [ Legend ]

Wallace --> Widzisz, dla początkujących (po obu stronach) polecam taktykę - dopaść do z góry zaplanowanych pozycji i sobie postrzelać... Pamiętajcie o zajebistej prędkości otwarcia :))) To niezwykle istotne, aby dopaść jakiejś beczki, czy drzewa i móc otworzyć ogień do dopiero co podbiegającego przeciwnika. Taktyka wtedy taka sama co w naszych grach :) Kryjcie ogniem jakieś akcje na skrzydłach. Ważne aby "nieruchawi" mieli dobre pozycje do bycia "stanowiskami artylerii" :)) Nie wiem kto będzie kapitanem, ale zakładam że Ty. Teraz słuchaj - NIEZMIERNIE WAŻNE! Już na polu musicie mieć przewagę w postaci własnego języka nieznanego przez wroga. Mogą to być gesty lub słowa. Ważne żebyś po ogarnięciu sytuacji mógł wydawać rozkazy które nic nie powiedzą wrogowi. Wiadomo - odległość między wami nie będzie daleka i każdy zrozumie "Kur*a! Dwójka z lewej naprzód!"... Sam nie wiesz jaką bronią będziecie walczyć a to niezmiernie istotne! Jesli nie będziecie mieli limitu kulek, walcie do wszytskiego co się rusza! Takie pojedynki przypominają wtedy pojedynki karate. Decyduje jeden strzał, ale co się łapami namachają... :)))) Bedziecie zapewne walczyć o flagę. Cały pic polega na obronie swojej i wzięciu wrogiej (oraz jej przetransportowaniu do swojej bazy). JESZCZE PRZED WALKĄ weź wszytkich chłopaków i DOKŁADNIE obejdźcie cały teren na jakim będziecie walczyć. Możecie robić szkice i założenia taktyczne - to naprawde się sprawdza! Jesli natomiast włazicie do lasu i "chulaj dusza, Boga nie ma!" :) no to pozostaje taktyka z Vietnamu :))) Jeden krok, milion spojrzeń i nasłuchiwań :))) Zakładam jednak, że teren będzie ograniczony i będziecie walczyć o flagę. Uwaga końcowa - agresywny zazwyczaj zwycięża... Trochę to chaotyczne, ale może pomoże :) Jak mi się więcej przypomni to dam znać. Później dojdziecie do takich zabaw, jak "każdy po dziesięć kulek" i wtedy to będzie balet!

26.03.2002
14:15
smile
[78]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Są wózki i wózki... Polataj po dziecięcych sklepach - teraz tyle się zmieniło! (polecam Inglesinę) Pamiętaj tylko o uniwersalnym podwoziu - na spacerówę (idzie wiosna!) A i torba na zakupy by się przydała... I mikrowentylacja! A i do kółek nie musisz sięgać - wystarczy odpychać sie szczotką! ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

26.03.2002
14:19
smile
[79]

SilentOtto [ Faraon ]

Wallace ---> coś na rozgrzewkę :-)

26.03.2002
14:21
smile
[80]

SilentOtto [ Faraon ]

Wallace ---> cd. Który to Otto ?

26.03.2002
14:21
smile
[81]

matchaus [ Legend ]

Aha - Wallace! Wiem, że nie bedzie teraz raczej ciepło, ale pod mundur weźcie grubsze ciuchy! Będziesz przerażony, jak wyglądają takie sińce po kulkach :)))) Tylko bez przesady - musicie biegać! I chrońcie tchawicę! Mój koleś by się udusił po takim strzale... Sam nie wiem jak ta kulka tam się dostała, ale się dostała... Po walce - piersiówka i kiełabasa z ogniska! PODSTAWA!

26.03.2002
14:24
smile
[82]

matchaus [ Legend ]

Otto?! Ty też? He he - czego ja się jeszcze nie dowiem :))))))))) Wal - który???? A na rozruszanie konkursik :))) "Co ma wspólnego arcybiskup Petz z papugą?"

26.03.2002
14:40
smile
[83]

SilentOtto [ Faraon ]

Wallace ---> wg. zasad można mieć max 2 warstwy ciuchów. Jeśli opatulalicie się za grubo kulki nie będą pękać. Powinniście ustalić z jakiej najmniejszej odległości mozna strzelać np. ok 5m - kwestia bólu i siniaków (boli jak cholera ;-))) ). Sińce są piękne - miałem wylew na pół uda kiedy na poligonie w Węg(d)rzynie dostałem 3 sztuki z półautomatu. Nie mogłem siadać ;o). Nigdy, ale to nigdy, po żadnym pozorem, nie należy zdejmować maski w obrębie pola. Powinno być do tego wyznaczone i chronione np. siatką miejsce. Trafienie w oko na bank skończy się jego utratą (w najlepszym przypadku). Dobry pomysł to ochraniacze na kolana i łokcie. I powinniście mieć prównywalne markery (giwery). Walka zwykłymi markerami na pół lub automaty jest bez sensu. Druzyna gorzej uzbrojona zostanie zmasakrowana. Covering fire - ci z lepszymi giwerami biora po 300 - 500 kulek i polewają ;o))) Nie wiem ile bedzie trwała runda ale na małym polu w 10 min. można wywalić ok 100-150 kulek. Zabawa pyszna choć wyczerpująca ;o) Przygotowanie kondycyjne wskazane :-)

26.03.2002
14:41
smile
[84]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Otto - niech zgadnę, ten z ckm-em to TY

26.03.2002
14:43
smile
[85]

SilentOtto [ Faraon ]

Mathaus ---> żółty Wallace ---> look na załączony link.

26.03.2002
14:49
smile
[86]

matchaus [ Legend ]

Otto - no powiedz - który?! :))) O masce nie wspomniałem - dostali by i tak wykład przed... A mój koleś dostał w szyję pomimo maski... Pech... Jesli się umówią, to liczy się trafienie bez rozerwania kulki, wszytsko zależy od dobrych sędziów. My organizowaliśmy sobie później podchody. Po kilka kulek na twarz i naprzód. Trzeba było wychodzić z zasady - "jeden strzał - jeden trup" ;))))))) Wallace --> Uwazajcie na wystawianie giwer! Trafienie w broń też sie liczy!

26.03.2002
14:53
smile
[87]

matchaus [ Legend ]

Ho, ho - przystojniś z Ciebie! :)))))

26.03.2002
16:54
smile
[88]

Slawekk [ Senator ]

schpack,sigfried,fliper,kristof----> elektroniczny gołąb pocztowy, uniósł w dal, zgrabne paczuszki zawierające wyniki moich zmagań z wrogimi siłami. Leć gołębiu, leć ......... schpack-----> Londyn???? Nie ma takiego miasta!!!! Jest Lądek, Lądek Zdrój ...... Sigi------> Koniec mój jest bliski, nic nie zdoła mi pomóc. Robie bokami, a twój czołg o sile 2, zrobi ze mną małe kęsim. Jedyny plus to zrobiłem Ci jesień średniowiecza z oddziałami piechoty i mobilnej moździerzy na wschodniej flance. Fliper-------> niemcy wkopuja sie głęboko w ziemie widzac te francuskie krowy na gąsienicach. Got mit uns. Kristof----->te ruskie tanki snia mi sie po nocach, a zniszczenie działa to już przesada, jak mogłeś???Czym teraz rozwale te twoje czolgi ?????? O Arras nie wspominam z litości :))))))

26.03.2002
16:59
smile
[89]

matchaus [ Legend ]

O! Sławuś! A ja jeszce w pracy! :))))))))) Proponuję Ci wziąść jakiś urlop, czy coś... Coraz więcej nerwów - to szkodzi zdrowiu! ;))))

26.03.2002
17:02
smile
[90]

Slawekk [ Senator ]

matchausiu----> nerwy i ja ???? Dzieki za białą koperte :)))))) Co robisz w pracy bo ja juz spadam do domu Gramy w Bulge, albo innego HPS-a ?????

26.03.2002
17:04
[91]

DevNull [ Pretorianin ]

Slawekk, a ja? Buuu, gdzie moja turka?

26.03.2002
17:08
[92]

Slawekk [ Senator ]

DevNull-----> twoja turka najprawdopodobniej zapodziała się na trasie dom-praca. Moja Małgosia wspominała, że nie mogła czegoś wysłać wiec to chyba twoja tura. PO powrocie do domu i zjedzeniu obiadu, pobawieniu się z córką i zrobieniu czegoś tam jeszcze, zabiore się za naszą Italie

26.03.2002
17:09
smile
[93]

matchaus [ Legend ]

Sławek --> Może Charków? Wykonam pierwsze ruchy w tym scenariuszu treningowym i podsyłam jutro turkę!

26.03.2002
17:10
smile
[94]

Slawekk [ Senator ]

maaaaatchaus, gdzie jesteś ???????

26.03.2002
17:10
smile
[95]

matchaus [ Legend ]

Ja siedzę i klikam na cyfrowych mapkach... Jajo można znieść. Nie cierpię być urzędnikiem! Praca w terenie to moje ulubione zajęcie...

26.03.2002
17:11
[96]

DevNull [ Pretorianin ]

Fajnie! Dzieki za pamiec. Ale i tak zrobie ja dopiero jutro. Za 2 h ruszam do kina i dalej w trase:)

26.03.2002
17:12
smile
[97]

Slawekk [ Senator ]

Moze byc Charków, chociaż niedobrze mi się robi (obrzydliwy jestem) na dźwięk tej nazwy. Wliczymy to do ligi? A może jakiś 200 turowy scenariusz ?????????? Buuuuuuuuuchachaaaaaaa Spadam Pa

26.03.2002
17:12
smile
[98]

matchaus [ Legend ]

Dev --> czyżbyś był aktorem? :))) "do kina i dalej w trasę" ...

26.03.2002
17:13
smile
[99]

matchaus [ Legend ]

Sławek --> rzekłeś. Mogę zacząć 200-stu etapowy. Przy trzydziestym już się zgubimy :)))))

26.03.2002
17:17
[100]

DevNull [ Pretorianin ]

matchaus: nie, kurde, polakiem jezdem. Chyba wiesz co to "w trase"?:)))) A jutro do boju. Przewiduje ture kiepskich wynikow z mojej strony...

26.03.2002
17:18
smile
[101]

matchaus [ Legend ]

O la la - Dev - czyzbyś miał na mysli napoje alkoholowe? Przecie my szame absztynenty! :)))))))))))))))))))))))

26.03.2002
17:21
[102]

DevNull [ Pretorianin ]

chyba zagram jutro tylko turke z Fliperem. Gram ruskimi, to bede "w klimacie"...

26.03.2002
17:27
smile
[103]

matchaus [ Legend ]

Póki jeszcze jestem, to założę NOWY WĄTEK - CZĘŚĆ 26!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.