GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

nowy film Eastwooda

28.02.2005
10:24
[1]

Attyla [ Legend ]

nowy film Eastwooda

Pewnie słyszeliście o "Za wszelką cenę. Jeżeli jeszcze nie byliście to wybierzcie się. Pomimo tego, że mam wiele szacunku do umiejętności filmowych Eastwooda, to tym razem przeszedł samego siebie. Tradycyjnie, bohaterem filmu jest typ Normański: silny, bojowy i honorowy. Jednak tym razem bohater filmu przegrywa z występkiem tego świata. Przegrywa, by zadać kilka pytań o ważne kwestie społeczne, które non stop budzą wielkie emocje. Zadać i nie dać odpowiedzi. Dlatego między innymi ten film jest taki dobdy. Nie jest to ideowa deklaracje Eastwooda, ale raczej przyczynek do dyskusji. Jakie są to pytania? Najważniejszymi (jak dla mnie) są:
1. tradycyjne pytanie Eastwooda o możliwość życia wedle określonych i dosyć twardych zasad etycznych i przetrwanie w tym świecie. Tym razem Zakończenie jest zaskakujące. Zło wygrywa. Ale wygrywa tylko fizycznie, bo zwycięstwo to nie łamie ducha dwojga bohaterów. Nie widzimy reakcji świata na niegodziwość, której ofiarą stała się bohaterka obrazu, ale dzięki temu sami możemy poczuć zdecydowaną awersję do sprawcy. Awersję nie rozmytą procedurami.
2. Pytanie o system, który zwykle odwrócony jest plecami do sytuacji, która wymaga jego interwencji. Pytanie o system, który za najwiąksze przewinienie feruje śmiesznie niskie sankcje. Pytanie o system, który jest tylko fasadą, która przykrywa rzeczywistą walkę dobra ze złem. Walkę, w którek zło nie wiązane żadnymi zasadami ma o wiele większe szanse na zwycięstwo.
3. Pytanie o rolę wiary w życiu nawet największego nawet niedowiarka (Eastwood gra trenera boksu, który wątpi we wszystkie dogmaty Kościoła a jednocześnie codziennie uczestniczy we mszy i rozmawia z Bogiem)
4. Pytanie o etyczne podstawy eutanazji.
5. Pytanie o charakter związku, w którym kobieta jest o wiele młodsza od mężczyzny. Pytenie o tyle interesujące, że mężczyzna widzi sibie w tym związku jako ojca i ojcowskie jest uczucie, jakim daży kobietę a kobieta dokonując ciągłych odniesień do własnego ojca pragnie związku głębszego.
6. Pytanie o to czy kobieta najbardziej nawet zmaskulinizowana i wykonująca zawód uznawany powszechnie za męski może przestać być kobietą wogóle, czy odstępstwo jest tylko formalne (przejmująca jest scena z dziewczynką, gdzie ujawniają się macierzyńskie instynkta bohaterki).
7. Pytanie o granice psychicznej wytrzymałości człowieka. O granice właściwe dla kobiety i mężczyzny.

Reasumując: spodziewałem się nowej wersji Rockyego a otrzymałem film naprawdę dobry, w którym wartka akcja jest tylko nieistotnym tłem dla przesłania. Przesłania, które według mnie brzmi tak: Nie ważne w co wierzysz. Ważne jest to jak żyjesz. i jakich w tym życiu wyborów dokonujesz.

Szczerze polecam ten film. Wszystkim, którzy wyrośli z Blade czy Batmana:D

28.02.2005
10:29
[2]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Ale dałeś spoilery bez uprzedzenia. :) Film świetny, ale warto zwrócić uwagę, że koniec kązdy może odczytać inaczej. Czy bowiem bohater grany przez Eastwooda uwierzył, że postąpił słusznie, czy też zrobił to raczej wbrew sobie, a konsekwencje tego czynu nie dadzą już mu spokojnie żyć? Przy przyjęciu tej drugiej opcji ten film staje się jeszcze bardziej dramatyczny i poważny niż na pierwszy rzut oka.

28.02.2005
10:31
smile
[3]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

tylko jak to się ma do komunistów?

28.02.2005
10:39
smile
[4]

ronn [ moralizator ]

VinEze --> zabawne..

28.02.2005
10:44
smile
[5]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Przestałem czytać po trzecim zdaniu. Używajcie słówka *spojler* na litość boską.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 10:44:48]

28.02.2005
10:47
[6]

garrett [ realny nie realny ]

Nie wyrosłem z Batmana a film mi się podobał. Na pewno wywołał emocje a po seansie jeszcze długo byłem smutny i roztrząsałem scenariusz, los i wybory bohaterów. Jednak mam żal do Eastwooda ze emocje wywołał sztucznie i dość bezwzględnie. Przecież fabuła tylko skały by nie poruszyła. Koncepcja filmu z premedytacją manipuluje widzem, nie chce opowiadać fabuły ale wiesz Attyla o czym pisze. Dodatkowo zdjęcia obowiązkowo są mroczne i ciemne. Film dobry, moze nawet bardzo, solidne aktorstwo Morgana Freemana (nagrodzone zresztą dzisiaj), bardzo dobra rola Eastwooda - już dawno nie widziałem tyle emocji na jego zmęczonej twarzy i historia która porusza wiele spraw, często takich o których głosno się nie mówi to oczywiste zalety obrazu ale sposób w jaki Eastwood to osiąga przypomina prostotą budowę cepa.

28.02.2005
10:47
smile
[7]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Czyżbyś jeszcze nie widział?

28.02.2005
10:49
smile
[8]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wstyd i hańba, wiem. Postaram się niedługo nadrobić zaległość ;>

28.02.2005
10:52
[9]

Attyla [ Legend ]

ttomcioo: spoilery? Przecie ani słowa nie napisałem o akcji. To co napisałem spoilerem może być wyłącznie dla tego, który film widział:D.

Ronn: też się uśmiałem...

28.02.2005
10:56
[10]

Attyla [ Legend ]

Garrett: to żart był:D
a co do metod manipulowania widzem, to Hollywood przecie:)

I jeszcze jedno: nie dziwię się, że Aviator przegrał z Za wszelką cenę z kretesem.

28.02.2005
11:08
smile
[11]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Attyla --> Kiedy, przed obejrzeniem filmu, czyta się coś o eutanazji, choć kino ma być w teorii bokserskie, można zacząć coś podejrzewać. :)

28.02.2005
11:13
[12]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

Film jest piękny, wzruszający, fantastyczny. Jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy w ostatnich latach jaki widziałem. W pełni zasłużył na Oskara. Porównanie do niego Aviatora jest kompletnie bezsensowne. Jak powiedział, anonimowo jeden z członków komisji, dokonującej wyboru podczas tegorocznych Oskarów: "Aviator to piękny film, ale w przeciwieństwie do Za wszelką cenę, nie doprowadza do płaczu, wzruszenia czy nawet chwili zadumy". A jak wiemy, członkowie komisji przyznającej Oskary, lubią filmy wzruszające.

28.02.2005
11:35
[13]

Moby7777 [ Konsul ]

Film jest naprawde dobry... moze i zastosowanio w nim "chwyty ponizej pasa" w celu doprowadzenia do odpowiedniego nastroju ale za to - jak to juz Atylla zaznaczyl - poruszone w nim sa watki, ktore IMHO nie powinny byly zejsc z "anteny". Eastwood bez krepacji porusza tematy jakich w kinie, zwlaszcza holywoodzkim, nie poruszono od dawna - i za to chwala.

28.02.2005
11:52
smile
[14]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

Jednak tym razem bohater filmu przegrywa z występkiem tego świata.

Attyla -> no wiesz... dla mnie to JEST spoiler.

28.02.2005
12:25
[15]

Attyla [ Legend ]

cotton
1. nie napisałem, który bohater (a jest dwoje pierwszoplanowych)
2. nie napisałem jak rozumieć przegraną. To tak jakbyś uznał za spoiler stwierdzenie, że Dyzma jest jednym z niewielu w polskiej literaturze przykładem bohatera, który osiągnął sukces.

Podtrzymuję toi co powyżej: to co napisałem może być spoilerem tylko dla kogoś, kto film widział.

Marcinwks: nie wiem czy film doprowadza do płaczu. Mnie ani mojej żony nie doprowadził. Ja upatrzywałbym źródeł przewagi filmu Eastwooda nad Aviatorem w tym, że nie przedstawia on wyłącznie nawet interesującej, ale jednak tylko opowieści, ale porusza w sposób bardzo mądry istotne pytania etyczne.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.