GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1355

27.02.2005
18:07
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1355

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

27.02.2005
18:08
smile
[2]

Lechiander [ Wardancer ]

bzzzz... :-)

27.02.2005
18:08
[3]

tygrysek [ behemot ]

tadam!
za Lechem stoję przy barze w kolejce?

27.02.2005
18:10
smile
[4]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jaka ładna mi wyszła :-)))

27.02.2005
18:11
smile
[5]

Rogue [ Mysterious Love ]

Tygrysku-- a poczytaj napeno gdzies pisze :))))Albo do osiołka podejdz on jest upieczonym kierowca :)

27.02.2005
18:15
smile
[6]

Gilmar [ Easy Rider ]

Przytrzaśnięto mnie w starej...

tygrysek ------> cos mi sie obilo o uszy, o tych swiatłach. Moga być dodatkowe reflektory albo dodatkowe żarówki jednożarnikowe o mocy ok. 20W, ktore maja za zadanie oswietlanie pojazdu a nie drogi i służą właśnie do jazdy w dzień. Taka oszczedność zarówek swiateł mijania. Niektore samochody sa wyposazone w te własnie swiatła, których nawet wyłączyć nie można, bo w momencie uruchomienia silnika się zapalają. Wydaje mi się, że szwedzkie samochody to kiedyś miały obowiązkowo.

Zastrzegam się, ze jest to informacja gdzies zasłyszana, nie wiem czy kompletna, a tym bardziej nie jestem w stanie podac źrodła.

27.02.2005
18:15
[7]

tygrysek [ behemot ]

Gilmar --> chyba masz rację, bo włoskie* samochody też coś takiego mają, ale byłem przekonany, że to są światła postojowe

* alfa romeo 33

27.02.2005
18:33
[8]

Gilmar [ Easy Rider ]

Tygrysek >>>>>>>>>>>

Takie cos znalazłem....

Hella oferuje ekonomiczne światła dzienne dla wyższego bezpieczeństwa 2004-07-13 10:25

Warning: getimagesize(/motoryzacja/gfx_art/hella.jpg): failed to open stream: No such file or directory in /usr/local/apache/www/htdocs/zgo.pl/motoryzacja/info.php on line 193


Testy testy polowe i laboratoryjne dowodzą, że liczba śmiertelnych wypadków mogłaby się zmniejszyć o nawet 25%, gdyby kierowcy używali świateł dziennych.


Aby jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo na wszystkich drogach Europy, Hella opracowała niewielkie i energooszczędne akcesoryjne światła dzienne (obecnie dwa modele świateł – owalne i okrągłe). Wymagają one zaledwie jednej dwunastej prądu potrzebnego do uruchomienia światła mijania (minimum 145 Watów, światła dzienne tylko 12 Watów). Akcesoryjne lampy są montowane na przednim pasie samochodu w niemal identyczny sposób jak zwykłe światła dodatkowe. Zapalają się automatycznie natychmiast po uruchomieniu zapłony. Ich działanie nie wpływa na żaden inny element wyposażenia elektrycznego, co dzieje się zawsze przy wykorzystywaniu żarówek w światłach głównych i tylnych światłach zespolonych. Bezproblemowe jest użytkowanie kierunkowskazów i świateł hamulcowych. Nie włącza się podświetlenie instrumentów pokładowych. Po włączeniu normalnego oświetlenia samochodu światła dzienne automatycznie się wyłączają.

27.02.2005
18:38
smile
[9]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu ---> Winna to ja będę, jak już odkorkuję tę ostatnią butelkę Pinot Noir. Z okazji niedzieli, końca choroby, czy jakiejkolwiek innej :)

AQA ---> Ja się nie tłumaczę, ja się domagam tłumaczeń! Od Lechiandera, żeby było jasne. Bądź łaskawa zmienić ukierunkowanie ;)

27.02.2005
18:44
smile
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---?> Ja już nie stoję w żadnej kolejce. Odwyk mam przymosowy dzisiaj już. I dobrze, bo jutro do roboty trza pędzić. :-)

Meghan ---> A jakichże to tłumaczeń potrzebujesz nagle? Postaram sie podołać. Ale lojalnie ostrzegam, znam tylko angielski i to w dość miernej formie. ;-)) :-P

27.02.2005
18:48
[11]

tygrysek [ behemot ]

dzięki Gilmar
rozwiałeś moje wątpliwości

Lechu --> a to dlaczego? czyżby dziura w budżecie? ;)

27.02.2005
18:51
smile
[12]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---> Też. Jutro do pracy, a jakoś wstać rano musze. Dziura w budżecie, dziura w kieszeni, wszystko juz wyżłopane, sąsiad nie pojechał po zapasy... :-))
No to sobie juz trzeźwieję pomału. Straszne uczucie, tak notabene. :-D

27.02.2005
19:55
smile
[13]

AQA [ Pani Jeziora ]

Gilmar, Lechiander ---> a ja nie podam konkretnych autorów, bo nie pamiętam :) Ale powiem, że szczególnie dobrze czyta mi się opracowania biograficzne z wydawnictwa Ossolineum :)

Lechiander ---> To zaproś żonę sąsiada na sesję; Zobaczymy, czy oprócz tego, że ładna, to jeszcze się nadaje :))))

Meghan ---> szczerze powiem, że nie czytałam nawet Twojego poprzedniego posta, więc nie mam pojęcia, kto się miałby tłumaczyć i z czego; zależało mi tylko na szybkiej reakcji na post Lecha :)

tygrysek, Gilmar ---> czyli o jakie światła w końcu chodzi ? :))

A my zamierzamy dzisiaj odpalić G2:Noc Kruka :) Zobaczymy, co wart jest ten dodatek :)

27.02.2005
20:10
[14]

tygrysek [ behemot ]

Lechu, nie martw się, bo łączę się z Tobą w bólu trzeźwości :)

AQA, to są jakieś żaróweczki (ala maluchowe), które zaświecają się gdy odpalasz silnik. alfa romeo ma takie coś na pewno.

27.02.2005
20:14
smile
[15]

AQA [ Pani Jeziora ]

tygrysek ---> mi się zaświecają żaróweczki jak widzę Tyskie :)))

I zaraz zamierzam golnąć sobie jedno za Was, moi trzeźwi jak świnki koledzy :)

27.02.2005
20:26
smile
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---> Niewiele mi to pomogło, ale dzieki. :-))
Poza tym perspektywa jutrzejszej roboty zaczyna pomału przyćmiewać ból tzreźwości. :-)

AQA ---> Na zdrówko. :-)
Sąsiadka sie nadaje, ale do sesji to nie bardzo. :-D
BTW a ja myśłalem, że swiatełko w tunelu. ;-)

27.02.2005
20:28
[17]

Gilmar [ Easy Rider ]

AQA -----------> tak wygladaja światła dzienne w BMW

27.02.2005
20:30
[18]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

3K, Lechu ----> to było z pół roku temu, a ten wątek po jebach jakie tam leciały został skasowany.

27.02.2005
20:35
smile
[19]

Gilmar [ Easy Rider ]

tygrysek -----------> żeby zakończyć temat swiatel ...

link do dyskusji i wykladni prawnej w sprawie światel dziennych.

27.02.2005
20:36
smile
[20]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

AQA ---> Czyli z tego wniosek, że winny jest Lechu, ot co! ;))

Lechu ---> Jak tylko tego garba dostanę, to Ci oddam, tak z dobrego serca i w ramach dzielenia się z bliźnimi. Nawet nie pytam czy chcesz, ja to wiem! :)
Z angielskiego to najwyżej możesz mi wytłumaczyć (i zademonstrować), jak się po angielsku wychodzi. Przydatna umiejętność :D
W podzięce mogę się połączyć w bólu odnoście "iścia" jutro do pracy... Po wyjętym z życiorysu tygodniowym chorowaniu naprawdę ostatnie o czym marzę, to siedzenie w biurze 8 godzin, gdzie i bez kataru kicham średnio 4 razy dziennie. Jutro może to dojść do 4 razy na godzinę :(
Zaraz zatem wyciągam mój zajebisty korkociąg i otwieram nim zajebiste winko - coś mi się od życia należy, n'est-ce pas? ;)

27.02.2005
20:37
smile
[21]

tygrysek [ behemot ]

idę po piwo! o!
nie dam się trzeźwości ... wybacz Lechu

27.02.2005
20:42
smile
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

Kuźwa, pijaki! Idę do wanny! O! :-))

Meghan ---> Skoro jest to prztdatna umiejętnośc, to po cholerę mam Ci ją demonstrować i tłumaczyć, skoro sama ją znasz juz dobrze? :-P A ponieważ ja nie wiem, nie znam i nie kumam, to może Ty bys mi zademonstrowała? ;-))

27.02.2005
20:43
smile
[23]

Gilmar [ Easy Rider ]

Z tym kichaniem to jakas konkurencja dla Ani...
Bo cos rothon zapodawał
Aaaapsiiik!
Na zdrowie!

27.02.2005
20:58
[24]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, a co to zawody, że całą wannę chcesz wypić? :> Jak nie jakość (w sensie woltaż) to ilość? :>

Gilmar --> Nic nie mów, kichanie to u mnie choroba biurowa. Prawdopodobnie wynika to z konstrukcji, ale jest zauważalne, że każda osoba po mniej więcej 2-3 dniach zaczyna kichać. Można w sumie tylko robić zakłady, w jakiej kolejności, bo że każdy, to pewne...

27.02.2005
21:03
smile
[25]

Arkulus [ Konsul ]

Stawiam wszytkim piwo dla rozluźnienia się.

27.02.2005
21:20
smile
[26]

Gilmar [ Easy Rider ]

Meghan ---------> miałem nic nie mówić... ale... moze to jakieś związki trujące, drazniące, itp
A klime tam macie? Może jakies roztocza z nie wymienianych filtrow.

27.02.2005
21:26
smile
[27]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar --> To przedwojenne budownictwo na Starówce, raczej jest to sprawa dużego pomieszczenia, no powiedzmy sporego, którego nie da się zbyt dobrze odkurzyć ze względu na zastawienie. Niby okna są otwierane, ale wiadomo jak to wietrzenie zimą wygląda, zwłaszcza jak Kuba demonstracyjnie kurtkę wciąga ;) Ale nic to, w przeciągu miesiąca przeprowadzamy się pod most, tam będzie świeżo po remoncie, to może i kichanie odejdzie :)

27.02.2005
21:47
smile
[28]

Gilmar [ Easy Rider ]

Pod mostem!!!
Świetna lokalizacja, mozna będzie wędkę przez okno zarzucic - pełny relaks.
A i rybka od czasu do czasu weźmie...

27.02.2005
22:44
smile
[29]

AQA [ Pani Jeziora ]

Meghan ---> Lechu jest zawsze winny, nie wiesz ?:)))

Gilmar ---> po pierszym rzucie oka na obrazek pomyślałam, że jaja sobie robisz z biednej ignorantki i pokazujesz mi po prostu BMW w dzień :) Po drugim rzucie okiem dopiero zobaczyłam światełko :)

Lechu ---> to kij w oko sąsiadce ... już nie będzie taka ładna :) Albo będzie ładna inaczej :)))

tygrysek ---> i tak trzymać ! Co się będzie browar marnował :)))

Arkulus ---> uważaj z tym sponsoringiem, bo nie masz pojęcia ile Smoki mogą wyżłopać :)))

Dobranoc :)

27.02.2005
22:52
smile
[30]

kreon [ Centurion ]

Mysza--->dzieki, wszystko dziala na polskiej wersji:) trzeba instalowac tylko te co napisales, bo ja instalowalem najpierw 1.0 i 1.20, i sie gryzlo wszystko ze sobą :/

27.02.2005
22:56
smile
[31]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar --> Tak właściwie to pod/między dwoma mostami - jednym kolejowym i jednym samochodowo-tramwajowym. Co lokalizacja to lepiej - obecnie jest między prokuraturą a muzeum karykatury ;P

AQA --> Teraz raczej nie tyle winny, co raczej Lechu z wanny ;P No i starał się cały dzień nam wmawiać, że trzeźwieje... :D

27.02.2005
22:56
[32]

Arkulus [ Konsul ]

AQA--->No hihi to prawda

27.02.2005
23:01
smile
[33]

Arkulus [ Konsul ]

Oki ja już ide spać dobranoc All

28.02.2005
00:02
smile
[34]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Witam

Zima śnieżna i całkiem zimna, to smoki wyraźnie zwiększyły grzanie, cóż przecież powiedziano "Ognia nie gaście" a smok bez ognia to już nie smok chyba?

28.02.2005
00:30
smile
[35]

Deser [ neurodeser ]

Wróciłem do wrocka... siedze nareszcie z piwkami i dumam nad losem podłym, który zmusza mnie do udania się rano do roboty. Całego łykenda czlowiek przepracował i przepił a tu do roboty :/
I serwerek zaniedbałem całe cztery dni... chlip, chlip.

Ha... przypomniało mi się :) Wrocek ma nowy konwent fantastyczny i juz wiem co robię z następnym łykendem :)
Jeśli ktoś sobie chce poczytać to wuala ---> https://coolkon.prv.pl/

"Każdemu MG, który zgłosi się do obsługi konwentu z chęcią poprowadzenia sesji, wydana zostanie także świeczka, niezmiernie przydatna do produkcji klimatu." :PPP

28.02.2005
00:36
smile
[36]

Deser [ neurodeser ]

Hasta Siempre

Celują mi prosto w serce
Dziś kupców jest dyktatura
Mierzą do mnie jak do szczura
Czterdzieści i cztery
Kod z kresek na parabelce
Zwymiotowało moje serce
Dziwna przebiła je gwiazda
Taka dziwna przebiła je gwiazda

A ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara

Mijałem targ na sygnale
Twarz twoją widziałem wspaniale
Tam gdzie kurwy grzyby i krasnale
Na szklankach i na firankach
Aż kiedyś pewnego poranka
SMS z okolic piekła:
Czerń dzisiaj głodna i wściekła
Tak napisała Zetkin Klara

Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara

Zawalił się kapitalizm
Swiatu but na nodze się już zapalił
W Gawroszewie robią bomby w barach
I palą hawańskie cygara
Szabadabada szabadabada

Znów modna jest broda Jezusa
Na widokówkach z Nablusa znów
Odbiera wojsk paradę
Towarzysz Osama Bin Laden

A ja gdy z mego snu się zbudzę
Zaraz wam zdradzę hasło
Nie pozostanę wredną wszą
W brodzie Fidela Castro

Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę

Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia

Komendancie Che Guevara
Ile ty chcesz za te szklankę
----------------------------------------
Grabaż i Strachy na Lachy

28.02.2005
02:51
smile
[37]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Jaka cisza i spokój, stuk, puk, stuk, puk....

28.02.2005
05:02
smile
[38]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kto tam?

Piotrasq - W sumie szkoda, bo mołbym sobie samodzielnie wyrobić opinię ... ale ... i tak z nimi w zasadzie ostatni nie gadam :-D

28.02.2005
05:56
smile
[39]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tiaaaaa, na zewnatrz minus trzysta, a tu trzeba do roboty maszerowac. Co za swiat. Czeee! :-)

28.02.2005
06:26
smile
[40]

Widzący [ Generaďż˝ ]

"...śnieg, mróz, zawieja, ludzie idą do roboty. Jak dobrze że nie ja."

28.02.2005
07:07
smile
[41]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A moze trzeba zostac koteckiem? :-)

28.02.2005
07:55
[42]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dziędobry :)

Po ciężkiej awarii sieci, witam późnym świtem :)

28.02.2005
08:38
smile
[43]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dory:)


Widzacy -- wim cos na ten temat na jasieniu tez biało i korki jakies i wogóle maskra a ja tez w domku tylko biedny Gambit po urlopie do pracy dzisaj szedł :PPPPPP

28.02.2005
08:42
smile
[44]

karas_PL [ Konsul ]

Witam, zaraz po 2-tygodniowej przerwie bede musiał isc do budy :(:(:(.

28.02.2005
08:44
smile
[45]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja wciąż nie lubię poniedziałku :PPP

Witam smoki :)))

28.02.2005
08:47
smile
[46]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja czasem lubie, a czasem nie. Dzis mam bardzo dobry humor, bo ciagle przezywam rozplanowany juz w ogolnych zarysach wypad na szwedzki rejs! :-)

28.02.2005
08:52
smile
[47]

karas_PL [ Konsul ]

Gracie w jakieś gry na kompie???

28.02.2005
08:53
[48]

Rogue [ Mysterious Love ]

Co do lubienia to u mnie tez rónie bywa wiecie co to chyba kwestia wyspania i pogody a takze naszych sprw typu zmartiwenia problemy .. Bo jak wszysko jest ok to chyba kazdy dzionek wydaje nam sie super ja bynajmnie wim sam po sobie ze tak jest bo traz kiedymamy mase kłopotów i problemy ze zdrowim córki dosc powazne to tez niebrdzo mi sie cokolwiek chce ........




Eh to chyba ten snieg padajcy za oknem tak na mnie działa ...

28.02.2005
08:53
smile
[49]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A ja przez weekend złożyłem tylko 7 szafek kuchennych. Masakra. Wszystko mnie boli. Za stary na to jestem. Znowu żałuję, że nie wziąłem ekipy, ale znowu poźniej będę zadowolony, że zaoszczędziłem kasę i ładnie wyszło :)

28.02.2005
08:56
smile
[50]

Rogue [ Mysterious Love ]

Piotraskq-- fakt bedziesz bardzo obolały ale to co masz wkieszni mozesz wydac na cos fajnego do mieszkanka albo na jakas kolcyjke z Bozenka :))))))))A napeno fefekt koncowy bedzie taki jak od fachowców :)))))))))Ja tez bardzo duzo robie sam w domku przedewszykim wszykie wszykie dekoracje i wystroje .

28.02.2005
08:59
smile
[51]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

karas_PL--> W tej sekundzie, czy w ogole? :-)

28.02.2005
09:02
[52]

karas_PL [ Konsul ]

rothon ----> wogóle :D

28.02.2005
09:06
smile
[53]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

karas_PL--> A czemu pytasz? Nie wygladamy na takich, ktorzy wiedza co to gra komputerowa? :-))

Aktualnie mam na HDD - Doom Czy, HL2, 18WoSAA, Hard Truck: 18WoS, 18WoS:PttM, Return to Castle of Wolfenstein, Sacred, NHL 2005, Need for Speed Underground 2. W zaleznosci od humoru, cisnienia i nastroju gram w jedna z tych rzeczy :-)

28.02.2005
09:09
smile
[54]

karas_PL [ Konsul ]

A grałeś kiedyś w Warcrafta III???

28.02.2005
09:15
smile
[55]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tuz po premierze, czyli w polowie 2002 roku. Ale nie zaliczylem calej, bo gra totalnie mnie znudzila. Dobrze, ze gralem na egzemplarzu mojego braciszka, bo zalowalbym wydatku.

28.02.2005
09:18
smile
[56]

karas_PL [ Konsul ]

Ja gram w to przez neta :P:P.
Ale się świetnie gra.

28.02.2005
09:26
smile
[57]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Wstałem, do roboty dotarłem... i usypiam przed monitorem... bleeeee
Co do gier to gram w NwN multi, Beyond Good & Evil i Nam67 aktualnie :) ale na dysku się kurzy jeszcze całkiem sporo.

zmęczony trudami wędrówek w poszukiwaniu artefaktycznych artefaktów gnom usiadł ciężko na swoim miejscu plecami do ściany i rozpoczął poszukiwanie barmanki celem zdobycia śniadania :DDD

28.02.2005
09:27
smile
[58]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To wy gracie w gry komputerowe ? Ale obciach. Gry są dla dzieci.

28.02.2005
09:30
smile
[59]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Masz racje, ale my... ten... wolniej sie rozwijamy :-D Ja mam 33 lata, ale rozumek czternastolatka :-))

28.02.2005
09:31
smile
[60]

karas_PL [ Konsul ]

Piotrasq ------> Tjaaaa, aświstak siedzi i zawija je w te sreberka :P

28.02.2005
09:32
smile
[61]

karas_PL [ Konsul ]

Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat a...

28.02.2005
09:32
smile
[62]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

rothon --> czternastolatka?? nic dziwnego, że mówią o Tobie dinozaur =D *śmieje się*

28.02.2005
09:32
smile
[63]

karas_PL [ Konsul ]

Świstak dożywocie :D:D

28.02.2005
09:35
smile
[64]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> O Tobie tez tak mowia! Dinozałr! *rechocze*

28.02.2005
09:35
smile
[65]

tygrysek [ behemot ]

zaprzeczam tym pogłoskom
koty muszą wstawać do pracy! ale na szczęście o 9:00 :)


bry Smoki

28.02.2005
09:56
smile
[66]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> no tak, ale ja fizycznie i umysłowo mam 28 (czyli dwa razy tyle co Ty =P). *śmieje się* Psychicznie to inna bajka - bo czasami to nawet niemowlaki są poważniejsze niż ja ... =P

28.02.2005
10:04
smile
[67]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Fizycznie, umyslowo, dwa razy tyle... wszystko mię sie pomienszało! :-))
A niemowlaki to generalnie zawsze sa powazne :-)

28.02.2005
10:04
smile
[68]

Deser [ neurodeser ]

Holgan - to co da się powiedzieć o mnie ? :))) Przystojny, inteligentny, błyskotliwy, pracowity... i trzeźwo patrzący na świat *rechocze*

28.02.2005
10:13
smile
[69]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ło matkoooo, ale kabaret, Ania walczy z niszczarka. Stoi sobie niszczareczka spokojnie. A musze dopowiedziec, ze ten model tak ma, ze blokuje sie, gdy pojemnik na scinki nie jest dokladnie podlozony. Kijowy model (tyle, ze bardzo silny, mozna duzo do paszczy kwitow na raz kitrac), bo ten zbiornik bardzo luzno sie wklada i w sumie to on zbyt swobodnie stoi, co powoduje, ze czesto niszczareczka sie blokuje oznajmiajac ten fakt zapaleniem sie jednoczasnie lampek zielonej (kierunek do wewnatrz) i czerwonej (na zewnatrz, czyli do tylu). Wtedy trzeba dac delikatnego kopa w pojemnik i wszystko gra.
Tyle, ze Ania o tym nie wie. I co? I jak tu uruchomic urzadzenie, ktore ma tylko jeden guzik i dwie lampki? No nie ma co przyciskac. To co robi Ania?
1. Wciska guzik - niszczarka wylaczona.
2. Wciska guzik - niszczarka wlaczona, ale zablokowana (obie lampki sie pala)
3. Podaje papierek, ale nic sie nie dzieje.
4. Wciska guzik - niszczarka wylaczona.
5. Wciska guzik - niszczarka wlaczona, ale zablokowana (obie lampki sie pala)
6. Podaje papierek, ale nic sie nie dzieje.
7. Wciska guzik - niszczarka wylaczona.
8. Wciska guzik - niszczarka wlaczona, ale zablokowana (obie lampki sie pala)
9. Podaje papierek, ale nic sie nie dzieje.
...

Ania jest w tej chwili przy numerku czynnosci z 4 setki :-)))

28.02.2005
10:16
smile
[70]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> wykręcasz kotu ogona, mój drogi =)

deser -> ależ oczywiście *śmieje się*

28.02.2005
10:43
smile
[71]

tygrysek [ behemot ]

pani Ania została porażona piorunem tradycji i wszystkie urządzenia elektryczno-elektroniczne uwzięły się na nią

28.02.2005
10:50
smile
[72]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> To na pewno, natomiast sensacyjne jest tutaj glownie to, ze Ania opatentowala nowa metode naprawiania niesprawnych urzadzen. Metode polegajaca na zasadzie, ktora przyszle pokolenia nazywac beda od jej nazwiska - Pierwszy Postulat Wiśniewskiej "Jezeli urzadzenie jest niesprawne, badz dziala niewlasciwie, zawsze naprawic mozna je odpowiednio duzo razy wlaczajac i wylaczajac"! Tadaaaam! Nobel!

28.02.2005
10:50
smile
[73]

Mysza [ ]

Siemanko smoki!

Zimnoooo...

Tyle tytułem wstępu... :P :)

AQA --> No to siakoś się zgramy i zagramy... ja na to, jak na wiosnę! :) Heh... Gardeners tak odmieniło świat Morka, że wciąż nie mogę przestać się zachwycać... no popatrz tylko, jak teraz wygląda samotne drzewko wewnątrz Vivec... :)

rothon --> Kumpel mnie już znerwił... dzisiaj się do niego wybieram, odzyskać w końcu to AA... osobiście... :P :)

kreon --> No to cieszę się, że w końcu zadziałało... :)

28.02.2005
10:55
smile
[74]

Deser [ neurodeser ]

ma ktoś zapałki ? Muszę sobie oczy otworzyć i patrzać w monitor :)

28.02.2005
11:09
smile
[75]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> A mowilem, zebys kolege zostawil w spokoju, bo juz mam AA :-))
Kurcze, gram 'Become a millionaire'. Trzeba zarobic najszybciej jede milion baksow. Relacja jest mniej wiecej taka:
X - 170 tys. - 1 samochod, prestiz 2 gwiazdki
Y- 120 tys. - 1 samochod, prestiz 1,5 gwiazdki
Z - 90 tys. - 2 samochody, prestiz 1,5 gwiazdki
Ja - 10 tysiecy gotowka, 150 tysiecy kredytu do splacenia - 3 samochody, prestiz 1 gwiazdka.

No i wszystko wskazuje na to, ze nie zdaze zarobic tej banki jeko pierwszy. Podpowiedz mi Mysza taktyke. Kupowac samochody, nie kupowac samochodow, nabijac gwiazdki na krotkich trasach, lapac kase na dlugich, co robic? Szczegolnie, ze zlecenia sa za 10 tysiecy, to ooooo, bede do wakacji tak ciulal :-)

Deser--> Moze jaki Red bull, czy cos? :-))

Edit:
A u mnie *phriiiii*, na zdrowie!, *phryyyyyyyyyy*, na zdrowie!, *wrhyyyy*, na zdrowie!, *psihuj* na zdrowie!...

Czuje sie jak w zoo :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 11:13:29]

28.02.2005
11:12
smile
[76]

tygrysek [ behemot ]

profesjonalne zapałki karczmiane -->

proszę bardzo Deser :)

28.02.2005
11:23
smile
[77]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Skoro jestesmy przy zapalkach, to nie wiem czy wiescie, ale w Bystrzycy Klodzkiej jest muzeum filumenistyczne, czyli muzeum naklejek z pudelek zapalczanych. Za czasow socjalistycznej gospodarki hasla na zapalkach byl to swietny sposob na sterowanie popytem i podaza. takie bylo np. haslo :-))) -->

28.02.2005
11:24
smile
[78]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Albo takie -->

28.02.2005
11:31
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

heh... jeden red bull to dwa piwa... no way !!! :))) Zapałki, kawa ze służbowej kuchni i idę na faję.
Strasznie po takich targach wydajność spada. Zamiast dać nam wolne to siedzi gromadka i ziewa opierając się o biurka...... piwa mie sie chce :)

28.02.2005
11:34
smile
[80]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Tez bym se szczelił pifko, ale coz, trudno, dopiero poludnie. A w domie w lodowce siedzi taki zimny Żywczyk i zimny Heinekenik, taaaa *wzdycha*

BTW, mozesz palic? Matko, ja po imprach to na kilometr do palacych nie podchodze, a swoich papierosow to w ogole nie wyciagam na swiatlo dzienne ;-))

28.02.2005
12:18
[81]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja to bym sobie strzeliła winko, takie słońce u mnie .echhh a ja w pracy do samego wieczora ...

28.02.2005
12:23
[82]

tygrysek [ behemot ]

lampka białego wina i dobry grillowany tuńczyk w wyimaginowanym domu na przylądku horn oglądając zdradzieckie bałwany oceaniczne

ehh ... a ja siedzę w piwnicy z kawą

28.02.2005
12:33
[83]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wódki mi się chce.

28.02.2005
12:35
smile
[84]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

U mnie tez slonce ostre jak brzytef. Szkoda tylko, ze tak zimno :-)

Siedze sobie i nudze sie pierunsko. Wykonalem kilka telefonow do Warszawy, kilka odebralem z Warszawy, szefy pojechaly i w sumie nic nie wskazuje, ze dzis cos sie tu jeszcze moze wydarzyc. Przypomniala mi sie z tych nudow, oraz z uwagi na gadke o piwie, historia o najpyszniejszym piwie swiata. To bylo za czasow, gdy Agata nie byla moja malzonka i mieszkala na drugim koncu miasta. Bylismy na jakis baletach i po wyjsciu z imprezy, zmeczony balowaniem zdecydowalem, ze nie wracam do siebie do domu, tylko odstawiajac Agate do domu zostane u niej do jutra(hiehiehie). Wstaje rano i... nie moge podniesc lba z poduszki. Wodki, wina, piwa, papierosy, cuda wianki, no i efekt. Matkooooo, nie zyje! Ale mnie leb! Agata ratunku, piwa bym sie napil! Bo umre! Krolestwo za piwo! Tymczasem nic u Agaty nie ma, bo nie zrobilismy zadnych zakupow. W koncu moja wizyta to byl spontan. Ale nagle, olsnienie!
- Wiesz, mowi Agata, ojcic chyba ma jakies piwo. Ale wiesz, on to "Perłe" pije.
Tu musze nadmienic, ze 'Perla' to lubelski browar taki regionalny. Genralnie smaczny to on byl 30 lat temu, gdy wszystkie piwa smakowaly inaczej. Nie byly pasteryzowane oraz sprzedawalo sie ja w butelkach typu 'granat'. Dzis, kiedy weszla pasteryzacja, wieksze butelki itd. zmieniono takze smak tego browca. Generalnie dla mnie za ciezkie i za slodkie. Raz gdzies wypilem z 5 tych piw, rozbolala mnie glowa i od tamtego czasu noł łej! No a tu taka perspektywa, tylko ta Perła i ja, umierajacy!
- Dawaj, mowie do Agaty!
- Ale ono jest tez cieple, bo ojciec do lodowki nie wstawil.
- Dawaj!
Jak dopadlem, przechylilem, to odstawilem dopiero pusta buletlke. Zylem! To piwo bylo wtedy bajeczne! Ciepla Perła! hehehehehe Ale do dzis pamietam ten smak! :-))

Zatem postulat - te same piwa maja rozny smak w zaleznosci od okolicznosci przyrody! Nie ma wiec odpowiedzi na pytanie 'ktore piwo jest najlepsze'. A w zasadzie jest: kazde! :-))

[Edit] tygrys--> Tiaaaaa, piekne miejsca na swiecie czekaja, a my wszyscy tak siedzimy jak te cieleta. Z kawa. Po piwnicach :-)))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 12:42:15]

28.02.2005
12:54
smile
[85]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Tygrysek ---> O to to !! Tylko zamiast lampki ja biorę butelkę na spółkę z jakimś 'plusem' najlepiej atrakcyjnym :)))
A co do przylądka Horn , zawsze mam ciarki jak pokazują w TV zmagania żeglarzy ...w marzeniach tez bym tak chcała. Niestety wiem , że mam chorobę morską , zero wiedzy na ten temat itp. trochę mi to psuje wyobrażenie mojej osoby w takim zywiole :)
Ale mam zamiar chociaż na mazury, może z jakimś kursem dla początkujacych, ot tak dla frajdy...

28.02.2005
12:55
smile
[86]

Mysza [ ]

rothon --> No to widzę, ze mój kumpel ma szczęście... :)
Wiem, że jest ciężko... i to bardzo... ja zawsze na początku starałem się, jak najszybciej, zdobyć szybki i silny (przyśpieszenie!) wózek i maks dopchać mu silnik etc... i zasuwać bez chwili przerwy... kredyt boli, wiem... ale inaczej się nie da... potem wynająć jak najlepszych kierowców i mądrze planować trasy... co ciekawsze, oni nawet na najsłabszych wózkach dobrze sobie radzą... :) I spoko... jak będziesz ich miał ze 3 naprawdę dobrych, to szybko Ci kabzę nabiją... no i podstawą jest brać stałe kontrakty na pewne trasy dla określonych firm... wtedy masz "pod kontrolą" jakieś miasta i najbardziej intratne kursy tylko dla siebie... inna bajka, że mnie się udało dopiero za bodajże 4 podejściem... :P :) Nie jest łatwo... :)

28.02.2005
13:07
smile
[87]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Stale kontrakty? Miasta pod kontrola? Eeeee, nie wiem o co chodzi :-)

Z planowaniem kursow mam klopot. Nie rozumiem tych obrazeczkow. Nie wiem skad mam sie dowiedziec o zaplacie za okreslony kurs. Stad moi kierowcy jezdza z domyslnym towarem, tym, ktory wzieli automatycznie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 13:09:35]

28.02.2005
13:14
[88]

Lechiander [ Wardancer ]

Witom!

Piekniusia pogoda. :-)
Szkoda, że niedługo nie będę miał, czym palić w swojej lepiance. Następny, kurna, wydatek... Trzy tygodnie rżnięcia jesienią prawdopodobnie poszło na marne... :-///

28.02.2005
13:16
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Jak to trzy tygodnie rzniecia poszlo na darmo? Drzewo Ci podprowadzili z drewutni? Wegiel z komorki ukradli? :-)

28.02.2005
13:18
smile
[90]

Mysza [ ]

rothon --> Nie pamiętam już, jak to wyglądało od strony "technicznej", ale pamiętam, że kiedyś zabrałem jakiś ładunek (chyba był jakoś specjalnie oznaczony) i po jego bezstłuczkowym dowiezieniu w określonym czasie, okazało się, że mam "glejt" na tę trasę... zaczęły się w ofercie pojawiać bardziej wartościowe ładunki... chyba (znów chyba) wcześniej dostałem jakoś info o tym specjalnym ładunku... potem nad tym miastem pojawił się znaczek mojej kompanii... domyslam się, że oznaczało to zmonopolizowanie tej trasy pzrez moja firmę... zresztą, komp miał tak samo po jakimś czasie.. a w "jego" miastach, na mnie czekały same lipne ładunki... ALE... ja grałem na zmodowanej wersji... i za Chińską Republikę Ludową nie pamiętam już jakie i skąd... część po prostu zmieniała nazwy wózków na realne, dodawała nowe winyle... ale może były i takie wpływające na rozgrywkę... wybacz... naprawdę nie pamiętam...
btw: zarządzanie dziennikiem kursów to podstawa... jest trochę mało intuicyjny, ale da się... :)

Dawno w to grałem, więc sorka, ale mam już dziury w pamięci... :P :)

28.02.2005
13:24
smile
[91]

Rogue [ Mysterious Love ]

Lechu-- co zasypało drwienko i nie iwesz gdzie szukac???:)

28.02.2005
13:27
[92]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Taka organizacja, taki "kumpel"... drewno sobie grzecznie leży jeszcze w lesie... normalnie miód, malina...
A miało być tak pięknie! :-)

28.02.2005
13:28
smile
[93]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzieki Mysza. Faktycznie, dostawalem informacje o specjalnych transportach, ale zwykle byly one na drugim koncu Stanow. Ciekawe, czy mozna sie dowiedziec o ich podstawienia jakos wczesniej? Trudno zrobic 3 tysiace mil po taki ladunek w pol godziny :-))
A zarzadzanie dziennikiem... a czym tam zarzadzac? Kilka kwadracikow z produktami i tyle. Kompletnie nie mam pojecia w jaki sposob moze to byc uzyteczne i czemu moze sluzyc :-)
Dobra, cos pokombinuje.

28.02.2005
13:33
[94]

Lechiander [ Wardancer ]

Rogue ---> Żeby tylko przysypało..., zresztą... j.w.

28.02.2005
13:34
[95]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pisałem, że wódki mi się chce. Jest tu jakaś obsługa ?

28.02.2005
13:34
smile
[96]

Mysza [ ]

rothon --> Właśnie dlatego potrzebny jest pierońsko szybki wózek... żeby dla swoich wyrobników te kontrakty zdobywać... i chyba nie ma możliwości wcześniejszego dowiadywania się o nich... :/
A dziennik... z tego co pamiętam, miałem tam osobne zakładki dla każdego z kierowców i w nich planowałem na najbliższe kilka dni kursy... widzisz... nawet nie mam giery, żeby instalnąć i zobaczyć... jednak pogonię tego kumpla... :)

28.02.2005
13:40
[97]

Rogue [ Mysterious Love ]

lechu -- no to współczuje naprawde nasz lezy spokojnie za domkie ale całe lato tat i Gambit rzenli i układali teraz tylko dowozimy do domku i juz :)

28.02.2005
13:43
smile
[98]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Niemozliwe. Bedac w Seattle dostaje info o ladunku w Nowym Jorku. Po 2, moze 3 minutach czasu rzeczywistego odbieram kolejna informacje, ze juz ten ladunek zlikwidowano. Nawet odrzutowcem bym tej trasy nie pokonal.

A planowanie na kierowcow OK, tylko jest ono idiotyczne, bo opiera sie na przydzielaniu produktow do wozenia w okreslonych relacjach. Kawka do Pittsburga, slipki do Miami... szkoda tylko, ze nie wiadomo ile na jednym, a ile na drugim sie zarobic da :-))

Chcesz pogonic kumpla? A moze wyslac? :-)
A swoja droga AA wyglada mi na najlepsza ze wszystkich 3 czesci. Wyglada, bo poki co mam klopot z tymi pieprzonymi zleceniami i planowaniem.

28.02.2005
13:49
[99]

Lechiander [ Wardancer ]

Rogue ---> Latem tez mnie to czeka. Tym razem zrobię to jak należy. :-))

Zerknijcie sobie na gierkę RuneScape. Ja juz w niej biegam. IMO całkiem sympatyczna. Jakby co to World 15. :-)

28.02.2005
13:55
smile
[100]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Piotrasq ----->

28.02.2005
13:58
[101]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To poproszę w takim razie książkę Życzeń i Zażaleń. Słyszeliście kiedyś maksymę "Klient nasz Pan" ?
To, co się wyprawia w tej Karczmie to kpina i ignorowanie klientów.
I menu nie ma.
Skandal.

Kanon -----> wszystko zepsułeś :P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 13:59:47]

28.02.2005
14:01
smile
[102]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ja tylko chcialem sie napic.....

28.02.2005
14:01
smile
[103]

tygrysek [ behemot ]

Kargulena, kiedyś mialem okazję zdobyć morze północne na trimaranie "spirit", gdzie z kilkudniowego rejsu wokół wysp brytyjskich zrobiła się walka o przetrwanie z powodu sztormu, który nas dzień po wypłynięciu z portu dopadł. choroba morska wtedy dopadła i doświadczonego żeglarza i też mnie, typowego szczura lądowego. nie potrafię wyrazić tego co czułem wtedy. zawsze zbliżając się do wielkich zbiornikow wody słonej czulem jak miękną mi kolana i zawsze mialem ochotę wpaść do takiej wody i czuć moc jakę taka woda posiada. jak się zaczął sztorm to byliśmy zaledwie 1 dzień drogi od portu w Dover, ale powrót w takich warunkach zajął nam 2 dni. najgorsze chwile przeżylem wieczorem pierwszego dnia sztormu, gdzie całkowiecie czarne niebo było przecinane piorunami wędrującymi nad głowami. wtedy zacząłem się zastanawiać czy przeżyję i wtedy też zrozumiałem jaki jestem mały i kruchy i jak łatwo jest mnie znieść w proch. olbrzymie fale zasłaniały na kilkanaście sekund niebosklon zeby po chwili wtoczyć się na pokład z ryczącą i nieprzenioknioną siłą.
teraz oprócz fascynacji morzami i oceanami przez moją duszę przepływa olbrzymi szacunek ... woda jest najpotężniejszym dla mnie żywiołem. najpiękniejszym i niezwyciężonym.

28.02.2005
14:01
smile
[104]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hahahahahaha

Ps.
[malutkimi literkami] Ale z tym menu to racja! Skad klyent ma wiesc ile salceson kosztuje denarow, a ile pierogi gorgulcowe? :-))

28.02.2005
14:02
smile
[105]

Lechiander [ Wardancer ]

Awanturnikow nie obsługujemy. ;-)

28.02.2005
14:04
[106]

tygrysek [ behemot ]

Mysza, masz może 2 puste płytki i 3 PLN na przesyłkę? albo podasz mi numer konta? bo mialbym do Ciebie prośbę :)

28.02.2005
14:05
smile
[107]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Hihihihihi, same tu awanturniki. W dodatku w kapturach. I siedza w kącie. I są posępni :-))

28.02.2005
14:06
smile
[108]

Lechiander [ Wardancer ]

...i wysocy. :-))

28.02.2005
14:07
smile
[109]

Rogue [ Mysterious Love ]

co czyzby jakias awanturka sie kroiła ??:PPPPPPPPPP

28.02.2005
14:07
smile
[110]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oooo! I wysocy! *to mowiac zdzielil kuflem o ciezki stolowy blat, tak, az sie piwo rozchlusło na boki*

Roque--> Awanturka? Dzie? Toć nikt nie przyszedl :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 14:09:41]

28.02.2005
14:08
smile
[111]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

... i noszą w sercu ponurą tajemnicę :))

28.02.2005
14:09
smile
[112]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

...a u boku miecz i pas z kutasami :))

28.02.2005
14:10
smile
[113]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dobreeeee! :-))

28.02.2005
14:11
smile
[114]

Lechiander [ Wardancer ]

... a ślepia im błyszczą w mroku :-)

28.02.2005
14:13
smile
[115]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

... i łypią spode łba na wchodzących :)

28.02.2005
14:14
smile
[116]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Tygrys--> No to trzeba rzezyc, zrobiło na mnie wrażenie :))

BTW
To oni jacyś dziwni som ! :PPP

28.02.2005
14:15
smile
[117]

Rogue [ Mysterious Love ]

E szkoda ja lubie jak wy tu sie troszku draznice :PPPPPPPPPPPPPPPPPPPP

28.02.2005
14:18
smile
[118]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kargulena--> Ci tajemniczy awanturnicy dziwni? No baaaa! Pewnie, ze dziwni. Bo to w koncu awanturnicy, co nocami przenosza zaulkami te swoje ponure tajemnice :-))

*szepcze* A siarka czasem od nich czuc wyraznie! Ale cssss! Zle nie spi *rozglada sie nerwowo wokol siebie*

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-28 14:18:26]

28.02.2005
14:19
smile
[119]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ktasy na pasie owe ich wrogów są :-)))

28.02.2005
14:23
smile
[120]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Nie szukaj drogi, znajdziesz ja w sercu
Smutna jest knajpa byłych morderców
Niech Cię nie trwożą, gdy do niej wkroczysz
Płonące w mroku morderców oczy
Nieważny groźny grymas na gębie
Mordercy mają serca gołębie
Band armii, gangów i czarnych sotni
Wczoraj rycerze dziś - bezrobotni
Pustka i chłodem wieje po kątach
Stary morderca z baru szkło sprząta
Szafa wygrywa rzewne kawałki
Siedzą mordercy łamią zapałki
Czasem twarz obca mignie i znika
Zaraz się dźwignie ktoś od stolika
Wróci nazajutrz z miną nijaką
Bluźnie na życie, postawi flakon
Każdy do niego zaraz się tłoczy
Wkrąg nad szklankami błyskają oczy
I zaraz każdy lepiej się czuje
Jeszcze morderców ktoś potrzebuje
Może nareszcie któregoś ranka
Znowu się zacznie wielka kocanka
I wrócą chwile pełne zazdrości
Znów będą płacić za przyjemności
Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki
A w końcu palca wibruje skrycie
Jak łaskotanie: tu śmierć, tu życie
Wracajcie słodkie chwały godziny
Sławne gonitwy i strzelaniny
Tak tylko można znowu być młodym
Zabić i z dumą czekać nagrody
W knajpie morderców gryziemy palce
Żądze nas dręczą i sny o walce
Ale któż dzisiaj mordercom ufa
Więc srebrne kule spią w czarnych lufach
Zmazując barwy lasom i polom
Mknie balon nocy z knajpy gondolą
Kiedyś tak jasno a dziś tak ciemno
Wroga, nie widzę wroga przede mną
Rwie łeb od tortur alkoholowych
Lecz wśród porcelan i rur niklowych
Człowiek się znowu czuje półbogiem
Bo oto stoi twarzą w twarz z wrogiem
Kula jak srebrna żmija wyskoczy
W lustrze nad kranem zagasną oczy
Ciała morderców skry potu zroszą
Gdy milcząc ciało za drzwi wynoszą
Gdy bije północ


S.S



3K ----> owszem sa to w znakomitej wiekszosci kutasy orcze lub skawenskie, przy czym te drugie z uwagi na swoja wielkosc moga uchodzic za koraliki....

28.02.2005
14:26
smile
[121]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> a) nie marnuj piwa bo to nieekonomiczne b) bo będziesz musiał stolik umyć =P =D

kanon --> mówisz że, ku...sy, przy pasie nosicie... hymm... własne nie starczają *elfia barmanka śmieje się dwuznacznie* =D

28.02.2005
14:31
smile
[122]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Nie oni nosza, tylko awanturnicy co w kącie siedza :-))

28.02.2005
14:33
smile
[123]

Mysza [ ]

rothon --> Bo to pewnie losowo te speszjale przydziela... może pecha masz po prostu? :P :) ja też wszystkich nie zdołałem nigdy przechwycić... ale kilka się udało... trza próbować... :)

Tigre --> Mam jedno i drugie... a o co siem rozchodzi? I jak coś, to pamiętaj, że zawsze gadulec jest... ;)

Hmmm... dziwacy i mutanci... ja mam poniżej pasa... :P :)

28.02.2005
14:37
smile
[124]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Holgan ----> nic takiego nie mowilem :))

Mysza ----> co masz ponizej pasa ??? :))

28.02.2005
14:40
smile
[125]

Mysza [ ]

Kanon --> A zgadnij, acan! :P :D

28.02.2005
14:43
smile
[126]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Brzuch ?

28.02.2005
14:43
smile
[127]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Mysza ----> ogonek ? :D

28.02.2005
14:46
smile
[128]

TrzyKawki [ smok trojański ]

(u)chwyty?

28.02.2005
14:47
smile
[129]

Mysza [ ]

<--- Piotrasq, chcesz mnie zabić!!?? *tarza się po podłodze* :D:D

28.02.2005
14:53
smile
[130]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mówiłem, coby mu zeschnietego sera nie rzucać ...

28.02.2005
14:59
smile
[131]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Kanon --> no bo takie przystojne wojaki - rozrabiaki to się pewnie od dziewczyn odpędzić nie mogą =)

28.02.2005
15:04
smile
[132]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Holgan ---> trzebaby zapytac wojakow-rozrabiakow lubo onych dziewek co je odpedzono :>

28.02.2005
15:07
smile
[133]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kanon - Przecież powyżej przeczytałeśzdanie eksperta ;-)

28.02.2005
15:08
smile
[134]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Pantaluny ? :PPP

rothon---> Siarką to od smoka chyba powinno ? Czy nie ? :)

28.02.2005
15:09
smile
[135]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zdjęcie z Onetu, z podpisem: Samuel L. Jackson i Jamie Foxx ================>

Co prawda obaj są murzynami, ale żeby temu drugiemu nawet białka oczu nie błyszczały ?

28.02.2005
15:13
smile
[136]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bo zamknął :-D

28.02.2005
15:14
smile
[137]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Kanon --> no chociaż raz muszę się z 3K zgodzić. A Ty skromnością nie mydl mi oczu, lepiej przyznaj się ile niewieścich serc złamałeś w tym tygodniu =)

28.02.2005
15:23
smile
[138]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Holgi ---> teraz to juz jestem pewien, pomylilas mnie z kims innym ;)))

28.02.2005
15:28
smile
[139]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Człowiek czasem sam nie wie co potrafi. Dlatego też Holgan prowadzi statystykę.

28.02.2005
15:32
smile
[140]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Kanon --> terefere... =) teraz to Ty udajesz kogoś innego ;-)

chyba muszę się zbadać ... wydaje mi się, że Pierzasty stanął po mojej stronie... =D

28.02.2005
15:33
smile
[141]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Musisz. Wydaje ci się :-D

28.02.2005
15:47
smile
[142]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Tak też myślałam.

28.02.2005
16:09
smile
[143]

TrzyKawki [ smok trojański ]

6666

28.02.2005
16:31
smile
[144]

Wiolax [ Senator ]

Cześć Smoki :)

Warszawę tak jakby zasypało ;))
a tak pieknie słonko grzało....kiedyś...
brrrr...zimno :P

28.02.2005
17:12
[145]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Cześć Wiolax:)

Jeśli nadal masz lodówę na balkonie to mrozik nie jest taki zły :))

28.02.2005
17:29
smile
[146]

tygrysek [ behemot ]

chce ktoś może kupić mocnego PeCeta?

28.02.2005
17:30
smile
[147]

Wiolax [ Senator ]

z balkonowej lodówy zrezygnowałam jakis czas temu...
zamrażarnik sie rozregulowywał.... ;)
ale po coż było przepłacać, kiedy teraz działa :D

tygrysie...a jak on mocny? ;)

28.02.2005
17:34
[148]

tygrysek [ behemot ]

teraz nie pamiętam wszystkiego
ale to barton 2500+, 1 GB ram'u, 2x 80GB HDD, ti4800, nagrywarka i dvd i lcd 17" nec'a. wszystko w ładnej obudowie z firmowych części

28.02.2005
17:44
smile
[149]

Wiolax [ Senator ]

no.... mój przy tym to szczypiorek.....
ale niekasowa jestem...niestety...
a przynajmniej nie aż tak....

thx za info :)

28.02.2005
18:01
[150]

Lechiander [ Wardancer ]

Kuszący z lekka ten sprzęcik. :-)

A ja mam winiucho i urlop do końca tygodnia. :-))

28.02.2005
18:03
[151]

tygrysek [ behemot ]

jest duży i porządny sprzęt ale już jego gabaryty zaczynają mnie męczyć i bardziej przyda się mi laptop

28.02.2005
18:11
smile
[152]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Lechu ---> A uczyć sie nie powinieneś ? :PPP
*złosliwy chichot*

28.02.2005
18:43
smile
[153]

Lechiander [ Wardancer ]

A idż babo Ty... :-(((

28.02.2005
18:44
smile
[154]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Poszłaby se baba ale musi naginać w robocie :>

28.02.2005
18:47
[155]

tygrysek [ behemot ]

zakładam nową

28.02.2005
18:49
smile
[156]

Deser [ neurodeser ]

rothon - pytałes o palenie duzo wcześniej ale dopadli mnie z robotą. Zaglądac przez ramię zaczęli i skończyło się spanie... dobrze, że litościwie piwo postawili :) Co do palenia... raczej nie przestaję wcale. Jak to w Misiu było. "czy wy tam palicie ? Palimy, cały czas palimy" :) (nie umiem tego opisać inaczej) :)

Kanon - że tak powiem wrócłem :) Może by tak w końcu jak mrozy puszczą ;))))

28.02.2005
18:51
smile
[157]

tygrysek [ behemot ]

zapraszam:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.