GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najlepszy dowcip, 34-ta odsłona, niechaj forumowa brać surfuje zadowolon...

26.02.2005
20:23
smile
[1]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Najlepszy dowcip, 34-ta odsłona, niechaj forumowa brać surfuje zadowolon...

- Co ma wspólnego tornado w Teksasie z rozwodem w Tennessee?
- I w tym i w tym przypadku możesz stracić przyczepę kampingową...

***

Wyłowił wędkarz starą butelkę. Widzi w środku siedzi Dżin. Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic. Nagle słyszy przytłumiony głos:
- Korek wyciągnij głupcze.


***

- Cześć tato, wróciłem!
Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku tato...


***

W kieliszku z wódką optymista widzi 40% spirytusu, pesymista – 60% wody...
- A co widzi realista?
- Realista nie patrzy, on pije...


***

Prezes jednego z wielkich europejskich banków aby udowodnić swoim klientom, że w jego firmie ich pieniądze są najbezpieczniejsze ,zorganizował międzynarodowe zawody dla włamywaczy. Konkurencja polegała na tym, że w sejfie w jednej z komnat skarbca umieszczono pięć milionów dolarów. "Zawodnicy" mieli w całkowitych ciemnościach otworzyć w ciągu jednej minuty drzwi sejfu. Po tym czasie zapalało się światło co było równoznaczne z włączeniem się alarmu i aresztowaniem przez policję w ciągu kolejnej minuty.
Żaden z kasiarzy nie był jednak w stanie sprostać zadaniu i gdy zapalało się światło sejf pozostawał zamknięty. Przyszła kolej na "reprezentantów" Polski.
Jasiek Kicha z Pruszkowa i Lucek Mańkut z Wołomina weszli do skarbca i w tym momencie zgasło światło i zaczęto odliczać czas. Po minucie przewodniczący komisji sędziowskiej naciska włącznik światła... i nic. Dalej jest ciemno. Znowu pstryka... ciemno. Nagle w ciemności rozlega się szept:
- K*rwa Jasiek, ukradliśmy pięć milionów dolców więc po jaki ch*j ci ta żarówka?


***

Sprawdź czy jesteś prawdziwym twardzielem. Jeżeli jesteś to:
- Ustawiasz sam ośmioosobowy namiot w czasie burzy
- Palisz na stacji benzynowej
- Naciskasz RESET po ściągnięciu 99% pliku
- Napadasz na bank bez maski
- Zastępujesz pastylkę antykoncepcyjną TIC-TAKiem
- Po wymiotowaniu chlasz dalej
- Nurkujesz na duże głębokości bez publiczności
- Urządzasz kemping na biegunie północnym
- Zadowalasz nimfomanki
- Zwracasz się per 'ty' do policjantów
- Rozkoszujesz się pepperoni z sosem Tabasco
- Kantujesz ruską mafię
- Wyhamowujesz własnoręcznie TIRa
- Obserwujesz zaćmienie słońca bez okularów
- Kasujesz e-maile od szefa bez czytania ich
- Wyprzedzasz jadących pod prąd na autostradzie
- Obrażasz skinów
- Zapominasz o dniu ślubu
- Puszczasz bąki prosto w ognisko
- Wrzeszczysz 'pierwszy w łóżku'!
- Używasz kleju 'Kropelka' jako smaru
- Kupujesz akcje koncernu Daimler-Chrysler
- Zatrzymujesz wentylator palcem
- Rozcieńczasz wino wódką
- Oddajesz 3 litry krwi na raz
- Skaczesz na bungee, tyle że zamiast liny gumowej używasz stalowej
- Sikasz na skrzynkę wysokiego napięcia
- Czyścisz pole minowe bez żadnego sprzętu
- Żeglujesz mimo ostrzeżeń o sztormie
- Sprawdzasz poziom paliwa za pomocą zapalniczki


***

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Nagle
wyprzedził go BMW, dziadek się wystraszył, BMW zatrzymał się na
światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przyj*bał w tył Betki.
Wysiada dwóch byków:
- I co, dziadek, przyj*bałeś?
- Tak (cienkim, wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po syna, to odrobi u mnie, bo ty się do roboty
nie nadajesz. Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś? Przypierdolił, jak cofał?


***

Jedzie facet bez nóg na wózku po ulicy.
Podbiega do niego łepek i pyta się:
- Siemasz stary ! Chcesz kupić adidaski?
Kaleka w krzyk:
- Co ty gówniarzu jeden - nie widzisz że ja nie mam nóg Co ty sobie myślisz Czemu się nabijasz z kaleki !
Ruszył kółkami i pojechał na posterunek Policji i tam mowi do dyżurnego:
- Tutaj obok posteruku jeden łepek się ze mnie nabijał i pytał się, czy nie chcę kupić adidaskow !
Gliniarz na to:
- Wie Pan co ! Trzeba było go kopnąć w dupę
Biedny kaleka złamany zupełnie pojechał do baru. Kupił setkę, wypił a barman się pyta:
- To co ? Może na drugą nóżke
Całkowicie złamany kaleka bez nóg pojechał na swoim wózku do domu i skarży się żonie jaki on biedny a żona mówi:
- Nic się nie martw! Zrobię Ci kawę - to postawi Cię na nogi


***

Spotykają się dwaj kumple ze studiów.
Jeden do drugiego:
"Wiesz co Michał Jak sobie pomyślę jaki ze mnie inżynier, to się qrwa boję iść do lekarza...


***

Laboratorium z chemii. Studentka do koleżanki:
- Co robisz?
- Ekstrahuje...
- Naprawdę? Zrób mi dwa...


***

26.02.2005
20:24
smile
[2]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Poniżej link do części poprzedniej:

26.02.2005
20:30
smile
[3]

eMMeS [ Emotion of Heart-Love To Rock ]

yazz -->>> wiekszość genialna:)

26.02.2005
20:38
smile
[4]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Uciekają partyzanci, gonią ich Niemcy. Wpadli do obory, patrzą skóra z krowy
leży na słomie, no to bach, Franek poszedł w przód, Józek w tył i udają
krowę. Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierzę, a że to
gospodarny naród, to postanowili coś z tym zrobić. Franek (ten z przodu) z
przerażeniem szepce do Józka:
- Jezus Maria, oni kubeł siana niosą, co robić ?
- Jedz Franiu jedz, bo się wyda.
Wściekły Franio zeżarł co mu dali i widzi, że idą z dokładką.
- Jezus Maria, oni drugi kubeł siana niosą, co robić ?
- Jedz Franiu jedz, bo się wyda.
Zeżarł, a za chwilę:
- Rany Boskie oni z wiadrem wody idą. Co robić ?
- Pij Franiu pij, bo się wyda.
Wypił, i jak głupi rechocze. Pyta się Józek:
- Ty, Franek z czego tak rechoczesz ?
- Trzymaj się mocno Józiu. Oni byka prowadzą



W przedziale siedzi mężczyzna, który nagle nachyla się i zaczyna czegoś
szukać.
Zdziwiona pasażerka pyta:
- Czego pan tak szuka?
- Kuleczki.
Wszyscy pasażerowie zaczynają szukać. Po jakimś czasie właściciel kuleczki
mówi, żeby już przestali szukać. Wsadza palec do nosa i stwierdza:
- Ulepię sobie nową!



Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie
ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze...



Pieknego, cieplego dnia wybral sie do zoo pewien gosc z zona.
Zona, naprawde atrakcyjna, makijaz, letnia rozowa sukienka spieta paskiem,
ponczochy samonosne...Gdy szli pomiedzy klatkami malp, zobaczyli goryla,
ktory na ich widok jakby oszalal i zaczal skakac na kraty,
chrzakac, zawisac na jednej rece, i druga uderzac w czaszke, najwyrazniej
niesamowicie podniecony.
Maz, zauwazywszy podniecenie malpy, zaproponowal zonie podraznic go
jeszcze bardziej i zaczal podsuwac pomysly: obliz usta, zakrec
tyleczkiem...
Zona wykonywala jego instrukcje, a goryl zaczal wydawac takie dzwieki,
ze chyba obudzilby martwego. "Rozepnij pasek..." (goryl prawie juz
rozginal kraty z napiecia) "a teraz odciagnij sukienke nad
ponczochy..." (goryl oszalal kompletnie). Nagle facet zlapal zone za wlosy,
otworzyl drzwi klatki, wrzucil zone do srodka, zatrzasnal drzwi i
powiedzial:
A teraz mu sie wytlumacz, ze boli cie glowa...



Przez terytorium Indian przeprowadzono kolej. Wódz plemienia chcieł się
przywitać z nią. Stanął więc na środku torów, poczekał, aż pojawi się pociąg
i zaczął:
- Houk żelazny koniu, houk żelazny koniu!!
Maszynista zaczął gwizdać (no o to mi chodzi, że para wylatywała przez komin
i tak gwiżdże ) sygnalizując, że nie zdąrzy wychamować, lecz wódz ciągnął:
- Houk żelazny koniu, houk żelazny koniu!!
Wódz w ostatniej chwili odskoczył, lecz został zraniony. Doczołgał się do
wioski, a tam jego żona, wystraszona na jego widok mówi:
- Co ci się stało?? Wejdź do namiotu zaparzę herbatkę, a ty mi wszystko
opowiesz.
Po pewnym czasie czajnik zaczął gwizdać. Wódz jak usłyszał to wyciągnął zza
pasa tomahawk i zaczął uderzać nim w czajnik krzycząc:
- Zabić póki mały, zabić póki mały!!



Byli sobie Czech, Rus i Polak. Chcieli przejść przez most, ale złapał ich
diabeł i powiedział, że nie przepuści ich chyba, że ktoś rzuci, wystrzeli
lub coś w stym stylu, tak żeby on tego nie złapał.
Próbuje Czech. Wziął kamień rzucił z całęj siły, lecz diabeł bez żadnego
trudu złapał go.
Próbuje Rus. Myśli co by zrobić... nagle wyciągnął rewolwer i wystrzelił w
górę, ale diadeł jak to diabeł złapał.
Próba Polaka. Polak bez namysłu puścił bąka i mówi:
- Łapaj poki cieply.



Jezus z Mojżeszem poszli sobie popykać w golfa.
Stanęli na polu, Jezus ustawił piłeczkę, pacnął i poleciała
na środek jeziora. Pływa sobie na wodzie. Jezus niewiele
myśląc podszedł po wodzie do piłeczki, uderzył i wpadła
do dołka. W tym momencie do grających podszedł staruszek
i zapytał czy może się dołączyć.
- Jasne - odpowiedzieli razem - Twoja kolej będzie po Mojżeszu.
- Ok - zgodził się starzec.
Mojżesz ustawił piłeczkę, uderzył, piłka poleciała na środek
jeziora i zatonęła. Mojżesz rozstąpił wody, podszedł do piłeczki,
uderzył i wpadła do dołka. Nadeszła kolej na staruszka. Ustawił,
uderzył. Piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Przepływająca
ryba złapała w pyszczek piłkę i odpłynęła. Zobaczył do z góry orzeł,
zanurkował, złapał rybę i odfrunął. Leciał z rybą w szponach.
Gdy przelatywali nad dołkiem ryba wypuściła z pyszczka piłeczkę,
która trafiła wprost do dołka.
Mojżesz popatrzył na Jezusa z wyrzutem i powiedział:
- Z twoim starym to się nie da grać!



Przed bitwą pod Grunwaldem do Jagiełły przyjeżdża
poselstwo od WielkiegoMistrza Krzyżackiego z pewną
propozycją. Proponują mianowicie, żeby uniknąć
potężnego rozlewu krwi i rozegrać tę bitwę jeden
na jednego. Jagiełło po chwili zastanowienia wyraża
zgodę. Ustalają godzinę zero, po czym Jagiełło udaje się
do swojego obozu i przemawia do najwaleczniejszego
z rycerzy, Zawiszy Czarnego, wyjaśniając cały układ
i prosząc o stawienie się do pojedynku. Na co Zawisza
odpowiada:
"Władziu słuchaj, popiliśmy wczoraj, jutro bym stanął do walki,
ale dziś... sam rozumiesz...".
Jagiełło poirytowany zwraca się do Zbyszka z Bogdańca
z tą samą prośbą. Na co Zbyszko odpowiada:
"No wiesz, ja wczoraj z Zawiszą zabalowałem, kac jak diabli,
nie da rady...".
Jagiełło wściekły zwraca się do swoich podwładnych z wiadomą
prośbą, lecz nikt nie kwapi się do wystąpienia przeciwko
Krzyżakowi, gdy wtem zgłasza się starzec. Jagiełło pełen obaw
zgadza się, aby starzec wystąpił przeciwko Krzyżakowi.
Nadchodzi godzina zero.
Starzec bierze w dłoń miecz tak ogromny, że nie jest w stanie
go unieść, więc ciągnie go za sobą, i zmierza na umówione
miejsce walki. Z przeciwnej strony, z szeregów krzyżackich
w pełnym uzbrojeniu, na rączym rumaku wyjeżdża rycerz.
Do starcia coraz mniej czasu, kamraci starca krzyczą:
"Dziadek w nogi, w nogi dziadek!"
Dochodzi do starcia, zakurzyło się, zadymiło, zgromadzeni
patrzą i nie wierzą - leży koń z obciętymi nogami, obok rycerz
również z obciętymi nogami, nad nim starzec miecz do gardła
mu przykłada i w te słowa rzecze:
"Masz szczęście, że wszyscy w nogi krzyczeli, bo bym ci łeb uciął"

26.02.2005
20:40
smile
[5]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

jeszcze te:

Para zakochanych siedzi w parku, całują się, rozmawiają nagle dziewczyna:
- Kochanie, boli mnie rączka.
Chłopak całuje ją w rękę:
- A teraz?
- Teraz już nie, ale zaczął mnie boleć policzek!
Chłopak całuje ją w policzek:
- A teraz?
- Hi, hi! Teraz już nie, ale zaczęły mnie usta boleć.
Chłopak całuje ją w usta:
- A teraz?
- Już nie.
Na to staruszek siedzący niedaleko na ławce:
- Przepraszam, a czy hemoroidy też pan leczy?


Jedzie sobie dresik nowym audi A8, które dostał w prezencie od dzianego
ojca... nagle łapie "kapcia". Zjeżdża na pobocze, podwija rękawy w swoim
nowym dresie adidasa i zabiera się do wymiany koła... przypadkowo obok
przechodzi jego kumpel - inny dresik... a że był bystry zapytał: co robisz?
na to dres numer jeden: odkręcam koło, a nie widać?
po czym ten drugi bierze kamień, wybija przednią szybę i mówi: to ja biorę
radio...



Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem żebrak:
- A czego wam trzeba, dobry człowieku?
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł,
byłbym nad wyraz zobowiązany...
- Ach, dobry człowieku, macie szczęście! Mieliśmy dzisiaj
małą uroczystość i sporo tortu zostało!
- Ależ! Szanowna pani zbyt łaskawa! Tylko chleba kawałek!
- Ach, dobry człowieku! To żaden kłopot!
Pani domu przynosi spory kawał tortu i z dumą wręcza go
żebrakowi. Ten, chcąc nie chcąc, przyjmuje i pod nosem
szepcze:
- Kurde! I jak tu teraz denaturat przez to badziewie przesączyć?



Kobieta wpada do ginekologa.
* Panie doktorze proszę mi pomóc!.
* W zasadzie jest już po godzinach mojej pracy, więc prosze przyjsć jutro..
* Ale, panie doktorze ja nie wytrzymam, proszę mi pomóc!.
* A co się stało?.
* No więc, mrówka weszła mi tam gdzie nie powinna i chodzi, łaskocze mnie
szczypie... no po prostu nie do wytrzymania! Proszę mi ją wyciągnąć!.
* Wie pani, jest już po pracy, narzędzia nie wysterylizowane, nie bardzo
mogę pani pomóc....
* Ależ musi pan cos wymyslić... Błagam!.
Doktor po chwili namysłu:.
* No jest sposób, ale musi się pani zgodzić, bo jest trochę
niekonwencjonalny....
* Zgadzam się na wszystko, byle by ją wyciągnąć!.
* Pani się rozbierze i położy na leżance. Ja mam tu taki krem, który nałożę
sobie na czubek prącia, wsunę je, mrówka przyklei się do kremu i ją
wyciągnę..
* Dobrze niech pan działa. Lekarz zrobił jak powiedział, krem, wsunął prącie
i w tym momencie mówi:.
* Wie pani, ja zmieniłem zdanie. Ja ją po prostu zatłukę.



Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy
zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdazyła cos
powidziec ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucac po calym
dywanie rozmoknięte krowie [placki].
- Prosze pani, jesli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposob nie
posprząta tego, zobowiazuję się zjeść to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce?
- Słucham ???
- Właśnie sie wprowadziłam i elektrownia nie podpieła jeszcze prądu.



Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz komentują zawody w "zaliczaniu"
panienek.
Jako pierwszy wchodzi Rosjanin.
D. Szpakowski: Pierwsza panienka, druga, trzecia... szesnasta i niestety...
Rosjanin nie wytrzymał kondycyjnie.
W. Szaranowicz: Następnie witamy Niemca - pierwsza, druga trzecia...
czterdziesta i Niemiec stracił przytomność.
D. Szpakowski: Teraz zawodnik z Hiszpanii zwany Szybki Lopez - pierwsza,
druga, trzecia, setna, dwusetna, prawa trybuna, lewa trybuna...
...Włodek spierdalamy!........



Za każdym razem gdy Indianie wchodzili do namiotu wodza ten się onanizował.
Doszli do wniosku że to poważny problem więc przyprowadzili mu piękno squaw
z która zamieszkał w wigwamie.
Po paru dniach jeden z Indian postanowił odwiedzić wodza. Wchodzi do jego
wigwamu, patrzy a wódz się onanizuje: "Myśleliśmy że pomożemy ci tą squaw" -
krzyczy załamany.
Wódz na to: "nie, wszystko jest ok - ręka się jej po prostu zmęczyła..."



Idą dwa zera przez pustynię. Nagle patrzą i widzą ósemkę. Jedno zero mówi do
drugiego:
- Popatrz, tak gorąco a im się chce...



W czasie wojny Niemcy złapali MacGyvera, wysłali go do obozu, tam szybko
zaprowadzono go do komory gazowej, zamknięto drzwi i puszczono śmiertelną
dawkę gazu, czekają, czekają, wreszcie otwierają drzwi, a tu wychodzi
MacGyver i mówi:
- Gaz wam się ulatniał, ale już naprawiłem.



Żona ustaliła z mężem, że jeżeli przyjdzie mu ochota, żeby się z nią kochać,
to delikatnie np. przy dzieciach, zapyta "Czy pralka działa?".
Pierwszego dnia mąż pyta:
- Czy, pralka działa?
- Nie, pralka zepsuta.
Następnego dnia...
- Pralka działa?
- Nie, dziś też nie działa.
Trzeciego dnia:
- Pralka działa?
- Nie, zepsuta.
No to się stary wkurzył, poszedł do pokoju i się zamknął (w pokoju).
Przychodzi żona.
- Przepraszam... Pralka już działa...
- Nie trzeba, zrobiłem "pranie ręczne".



Z pamietnika Gestapowca: Rok 1942, 25 grudnia, mrozna zima, chlodny wiatr
wieje, zydzi wesolo trzaskają w kominku...



Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy
mówi:
- Mnie tak się trzęsą, że nie mogę utrzymać szklanki.
Na to drugi:
- Eeee, mnie tak się trzęsą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki.
Na to z miną zwycięzcy odzywa się trzeci:
- To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim oddałem
mocz, doszedłem trzy razy...



Mial odbyc sie mecz bokserski USA - Polska w Zakopanem. Stany wystawily
Tysona, a Polska oczywiscie Golote. Jednak tuz przed sama walka Golota
zlamal reke i na gwalt potrzebny byl jaki? bokser aby uniknac
kompromitacji.
Trener wyskoczyl na Krupówki i zobaczyl wielkiego górala. Podlecial i
zapytal: - Chcesz zarobic 100 $?
- No, chce - odparl góral.
Trener wzial go do szatni, dal spodenki i rekawice i mówi:
- Wyjdz na ring, zaslon sie rekawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwsza
runde dostaniesz pieniadze.
Góral wyszedl, Tyson go poobijal, ale przetrzymal. No to trener mówi:
- Jak przetrzymasz druga dostaniesz 1000$.
Góral wyszedl, Tyson go juz teraz mocno poobijal, no ale przetrzymal.
Trener zachwycony mówi:
-Jak przetrzymasz trzecia dostaniesz 10000$
Góral wyszedl, ale juz ledwo zszedl po tej rundzie. A trener do niego:
- Sluchaj jak wytrzymasz czwarta...
- Nie wytrzymam, spuszcze lomot czarnuchowi!!!!!!!!!!!!



Wpada facet do apteki i krzyczy:- Ludzie! Przepuscie mnie bez kolejki!!! Tam
czlowiek lezy i czeka!!! Przepuscili, facet podchodzi do okienka i mówi: -
Prezerwatywe proszę!!!



Głuchoniemy przychodzi do apteki, żeby kupić prezerwatywy.
W żaden sposób nie może porozumieć się z aptekarzem.
Nawet na półce nie ma wystawionych żadnych opakowań
z kondomami.
Klient wyciąga więc narzędzie na ladę i kładzie przy nim 10 zł.
Aptekarz patrzy, patrzy, też wyciąga penisa na ladę i kładzie
10 zł. Później chowa przyrodzenie, zabiera swój banknot
i banknot głuchoniemego. Gość się wkurzył. Macha rękoma,
przeklina w języku migowym.
Aptekarz na to:
- Jak nie umie się przegrywać, to się nie zakłada!

26.02.2005
21:21
[6]

Combat [ Legionista ]

Jeśli nie jesteś inteli gentny to go nie czytaj.


-Po co ludzie wsiadają do samolotu?
-Żeby się przelecieć.

26.02.2005
21:35
smile
[7]

cronotrigger [ Rape Me ]

hehehe trochę kawałów nawet nie znałem :)

28.02.2005
23:33
[8]

dance for me baby™ [ Konsul ]

Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu. Jednak w momencie najwyższego uniesienia panienka okazała się epileptyczką. Dostała ataku padaczki. Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie:
- Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm

28.02.2005
23:48
smile
[9]

max501 [ Pretorianin ]

przepis na muchi eunuchi:

łapiemy muchi
kładziemy je na blachi
obcinami muchi kutachi

i mamy muchi eunuchi :-)

01.03.2005
10:32
smile
[10]

EwUnIa_kR [ Legend ]

było?

dzwoni weiss do miriam:
dzieńdobry..dzwonię do pana/pani w bardzo nietypowiej sprawie..

01.03.2005
11:15
smile
[11]

MAROLL [ Hypnotize ]

Jest chłopak z dziewczyną na randce w parku, usiedli na ławce. Po rozmowie chłopak zaczyna przytulać dziewczynę, aż w końcu zaczynają się całować. Chłopak dziwnie maca plecy dziewczyny, dziewczyna więc do niego mówi:
- Co robisz !?
- Szukam piersi -odpowiada chłopak.
Dziewczyna ze zdziwieniem mówi do niego:
- Przecież piersi są z przodu.
- Tam już szukałem.

:)

01.03.2005
11:20
smile
[12]

Arczens [ Legend ]

Zyciowy taki :

Wrócił późno w nocy do domu narąbany w trzy dupy gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę synek:
- Tato nie widziałeś mojego bębenka?

02.03.2005
19:37
smile
[13]

Bilbo_B [ crazy Hobbit ]

Może był ale powalił mnie :P

Zapomnij starą opowiastkę z pszczółką i kwiatkiem... Język komputerowy jest na topie!
- Tata jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tę rozmowę: tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick’a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a i meldunek "Chcesz na pewno ściągnąć plik?" już na początku skasowaliśmy w opcjach w "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Wic nacisnęliśmy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat "Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy".

02.03.2005
19:54
[14]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

Z pamietnika Gestapowca: Rok 1942, 25 grudnia, mrozna zima, chlodny wiatr
wieje, zydzi wesolo trzaskają w kominku...



hahhah to rzadzi :D

02.03.2005
20:03
smile
[15]

techi [ Legend ]

Ewunia==>ROTFL!!!! Buahahaahaa

02.03.2005
20:05
smile
[16]

MAROLL [ Hypnotize ]

W czasie wojny Niemcy złapali MacGyvera, wysłali go do obozu, tam szybko
zaprowadzono go do komory gazowej, zamknięto drzwi i puszczono śmiertelną
dawkę gazu, czekają, czekają, wreszcie otwierają drzwi, a tu wychodzi
MacGyver i mówi:
- Gaz wam się ulatniał, ale już naprawiłem


RZĄDZI I WYMIATA!!!!!!:DDD

02.03.2005
20:07
smile
[17]

*..::Michael::..* [ Nightmare ]

Merol --> ROTFL !!!

02.03.2005
20:15
smile
[18]

*..::Michael::..* [ Nightmare ]

Wchodzi biały facet do sauny i tak siedzi i sobie myśli
"*****, jak ja dawno nie paliłem, oj ale bym sobie zjarał bacika". No ale nie ma trawy, więc siedzi dalej, siedzi i znowu myśli "Boże, jak ja bym sobie zapalił, no chociaż maleńką dupkę". No ale nie ma trawy więc siedzi i tak sobie
myśli. Po pół godzinie kiedy facet już się nieźle nakręcił do
sauny wchodzi murzyn w dredach siada po drugiej stronie i ostentacyjnie wyjmuje 10cio gramowego wora i zaczyna skręcać. Na to białas się podniecił " ja $%$%ę ale sobie zapalę, ale sobie zapalę". Podchodzi do murzyna i mówi:
- Yo stary! Wiesz jak dawno nie paliłem, chyba z rok, poratuj kolegę w potrzebie daj ściągnąć trochę.
Na to murzyn:
- Yo, no spoko, ale wiesz... 100 dolców od macha.
- Co ***** 100 dolarów? Pojebało cię?
- Nie stary to jest taki zajebisty towar, że nawet
sobie nie wyobrażasz jakie będziesz miał schizy.
Facet sobie myśli "A jebać to, mam trochę kasy i muszę
sobie zajarać!"
Zapłacił więc murzynowi 100 dolców i ściągnął z bata
taką chmurę jaką tylko mógł. Siedzi, i nic.
- Ej stary, ale żeś mnie ochujał, nic mnie nie wzięło.
- Bo to jest taki towar co dopiero po czwartym, piątym
razie łapie.
Białas wkurwiony, ale myśli sobie zapłaciłem mu już
100 dolców nie może się zmarnować. Rzucił więc jeszcze 500 i ściągnął 5 porządnych buchów pod rząd. Usiadł i znowu nic...
- Ty kutasie, zapłaciłem ci 600 zielonych za taką chujnię.
Murzyn zaczął się śmiać, zwinął manatki i zaczął spierdalać. Biały za nim.
Murzyn ucieka po korytarzach, biały za nim. Murzyn
wsiadł do windy. Biały nie zdążył, zapierdala więc po schodach, zjeżdża po poręczy. Zjechał na dół murzyn akurat wysiadł z windy i spierdala na zewnątrz. Wsiadł do taksówki i
odjechał. No to biały za nim w drugą i w pościg.
Ścigają się tak po całym
mieście. Wreszcie murzyn wysiada i wbiega w sam środek
centrum handlowego, biały za nim. Goniąc się rozjebali kilka stoisk.
Murzyn ucieka pod górę po schodach ruchomych jadących w dół. Biały za nim. Murzyn wbiegł na najwyższe piętro, biały za nim.
Murzyn po drabinie na dach, biały za nim. Skaczą po dachach z budynku na budynek, wreszcie zbiegają z któregoś po schodach
i gonią się po ulicy. Dobiegają do portu murzyn wskakuje
w motorówkę, i w morze, biały dosiada skutera i za nim. Gonią się tak aż zabrakło im benzyny. Wreszcie murzyn skacze do wody i płynie wpław, biały za nim.
Dopłynął do brzegu uniknąwszy rekinów i spierdala
dalej.
Murzyn wpada
na lotnisko, biały za nim. Przedarł się przez ochronę i
w$%$%ił się do startującego samolotu. Gonią się po jumbojet'cie wreszcie murzyn dorywa spadochron i wyskakuje, biały za nim. Lądują na bazarze murzyn kroi ze stoiska deskorolkę i spierdala, biały zabiera rolki i za nim. Gonią
się tak, że aż zainteresowała się nimi policja konna.
Wreszcie murzyn się wkurwił bo za wolno na tej desce
spierdalał i wyrywa jakiemuś szczylowi rower, biały zabiera drugiemu i za murzynem. Gonią się tak aż wreszcie
zgubili policję i wjechali do lasu. Murzyn bardziej
wytrzymały popierdala na rowerze a biały został w tyle i zgubił murzyna. I nagle zachciało mu się srać. Myśli "ale zwalę sobie kloca" i zszedł z drogi za krzak, oparł rower o drzewo, ściągnął gacie, wypiął dupę i sra...
Nagle czuje silny uścisk czarnej dłoni na ramieniu
!- Ej koleś, ale w saunie to się nie sra :P

02.03.2005
20:50
[19]

Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]

michael .... ten dowcip mnei rozjebał :)

02.03.2005
20:53
[20]

Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ,
Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa,
żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM,
nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel,
aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat,
który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ Zrozumiałeś synku
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać.
W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy
i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić,
poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno,
że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki,
gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno.
Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju.
Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni.
Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA
- TAK - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ,
ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi,
LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie TO JEST POLITYKA

03.03.2005
10:17
smile
[21]

*..::Michael::..* [ Nightmare ]

<=== Grzybiarz

03.03.2005
11:16
[22]

MAROLL [ Hypnotize ]

Michael LOL! LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL LOL! Geez dawno z takim zapartym tchem nie czytałem :)))

03.03.2005
11:16
smile
[23]

Dexter666 [ aka Harnaś, aka eiP ]

Idzie mysliwy przez las i nagle widzi w oddali na polance zająca, duzo sie nie zastanawiajac wycelowal i wystrzelil, zdziwiony zauwaza ze nie trafil zajac zero reakcji jak siedzial tak siedzi i skubie trawe, myliwy troche sie zdziwil zaladowal strzelbe podszedl troche blizej, znow przymiezyl i wystrzelil, i znowo nic zajac zero reakcji, wiec mysliwy troche zdenerwowany ponownie laduje i podchodzi do zajaca na odleglosc paru krokow, mierzy strzela i ponownie nic zajac siedzi zajada sie trawą, koles juz maksymalnie wkurwiony zaladowal do obu luf strzelby podchodzi do zajaca przystawia mu strzelbe do glowy i BUuuuMMM taki wystrzal ze zajaca zmiotlo w krzaki, mysliwy stoi zdziwiony i patrzy, krzaki zaczynaja sie ruszac, mysliwy troche wystraszony obserwoje co sie stanie, nagle z krzakow wychodzi zajac otrzepuje sie ziemi i mowi:
- Pojebalo cie ?

***
i garść innego typu kawałów :-D

Stado bizonów moze poruszac sie tak szybko jak najwolniejszy bizon. Kiedy mysliwi poluja na bizony, to zabijaja najpierw te z tylu, czyli najslabsze i najwolniejsze. Taka naturalna selekcja jest dobra dla stada jako calosci, poniewaz ogólna predkosc i zdrowie calej grupy poprawia sie poprzez regularna eliminacje najslabszych osobników. W podobny sposób ludzki mózg moze pracowac tak szybko, jak jego najwolniejsze komórki.
Nadmierne spozycie alkoholu, jak powszechnie wiadomo, zabija komórki mózgu. Naturalnie, najpierw atakuje najwolniejsze i najslabsze komórki. W ten sposób regularne spozywanie alkoholu eliminuje najslabsze komórki, sprawiajac, ze mózg pracuje szybciej i bardziej skutecznie.
I dlatego właśnie zawsze czujesz sie madrzejszy po kilku drinkach , cbdu.

***

Pytanie:
Jesli pojdziesz do lozka na 9 godzin przed planowana pobudka, a Twoja dziewczyna bedzie chciala dwugodzinnego seksu to ile czasu bedziesz spal?!?
Odpowiedz:
8h57' - kogo obchodzi, czego ona chce?!? :)

03.03.2005
11:17
[24]

MAROLL [ Hypnotize ]

Grzybiarz--> stare ale jare :)

03.03.2005
11:23
[25]

MAROLL [ Hypnotize ]

Może znacie ale opowiem:

Jasio pyta się taty:
- Tatusiu, mam się ozenić czy pójść do wojska ?
- Wiesz synku, opowiem ci coś:
- No to mów tato!
- Jak się ożenisz masz przesrane, jak pójdziesz do wojska masz dwa wyjścia;
albo wyślą cię na front albo do rezerw, jak do rezerw masz przesrane, jak na front masz dwa wyjścia; albo zginiesz albo przeżyjesz, jak przezyjesz masz przesrane, jak zginiesz masz dwa wyjścia; albo pochowają cię w lasku albo na polance, jak na polance masz przesrane, jak w lasku masz dwa wyjścia; albo wyrośnie na tobie krzaczek, albo drzewko, jak krzaczek masz przesrane, jak drzewko masz dwa wyjścia; albo przerobią cię na papier drukarski albo na toaletowy, jak na drukarski masz przesrane, jak na toaletowy masz dwa wyjścia; albo zaniosą cie do męskiej toalety albo do damskiej, jak do męskiej masz przesrane, jak do damskiej masz dwa wyjścia, albo wytrą cię od przodu, albo od tyłu, jak od tytłu masz przesrane, jak od rzodu to tak jakbyś się ożenił :)

03.03.2005
11:36
[26]

badyl 16 [ patyk ]

Koleżanka pyta się Jasia:
- Masz jakieś nałogi
- Ależ skąd
- A masz jakieś hobby?
- tak, lubię roślinki
- Jakie?
- chmiel, tytoń, konopie

03.03.2005
11:42
[27]

badyl 16 [ patyk ]

W pierwszej klasie szkoly podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dzwieki wydaje krowa?
Malgosia podnosi reke:
- Muuuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odglos wydaja koty?
Grzes podnosi reke:
- Miauuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dzwiek wydaja psy?
Jasio podnosi reke.
- No Jasiu powiedz - zacheca pani.
- Na ziemie skurwysynu, rece za glowe i szeroko nogi!!!

03.03.2005
12:44
smile
[28]

*..::Michael::..* [ Nightmare ]

Merol --> :D:D:D:D:D:D (Nie znałem)
badyl --> To drugie niezłe :)

=====

Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik wrzeszczy:
- Z drogi, bo idzie królik, król zwierząt.
Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Królik stanął za nim i mówi
- Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech:
razzzzz......, dwaaaaaa..................
W tej chwili byk ( tak jak to byki robią często ), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia. Po kilku minutach z kupy "wynurza" się brązowy królik i pyta :
- Co, zesrałeś się ze strachu, cwaniaczku ?

======

Polska reprezentacja jechała na olimpiade i brakowało kogoś z boksu no to wzieli kolesia z pierwszego lepszego klubu Na miejscu trener tłumaczy mu co ma robić
-Maniek nic nie kombinuj bylebyś wytrzymał te 12 rund kumasz
koleś potwierdzdił na sali wrzawa kibice szaleją sedzia walnął w gong i sie zaczeło.Polak dostaje baty całe dwie minuty przerwa ktoś opatruje mu rany trener wykrzykuje
-Maniek wytrzymasz
-wytrzymam
sytuacja powtarza tyle sie z każdą rundą Polak wygląda coraz gorzejkończy sie siódma runda polak cały w krwi oczy ma niczym piłeczki pingpongowe nos połamany kilku ząbków brak
-Maniek prosze jeszcze jedną runde wytrzymaj dasz rade całą polska patrzy wytrzymaj jeszczejedną runde Maniek wytrzymasz -pokrzykuje trener
-nie wytrzymam Przypierdole mu!!!

=====

(Chyba to już dawałem, ale co tam :)

Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczeciem lekcji, nauczycielka
przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie czyje to
sa slowa:
"Dajcie mi wolnosc albo smierc"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi reke i mowi:
"Patrick Henry,1775 w Filadelfii."
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedzial: "Panstwo to ludzie, ludzie nie
powinni wiec ginac"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spoglada na uczniow z wyrzutem i mowi:
- Wstydzcie sie. Suzuki jest japonczykiem i zna amerykanska historie
lepiej od Was!
W klasie zapadla cisza i nagle slychac czyjs glosny szept
- Pocaluj mnie w dupe pierprzony japonczyku !
- Kto to powiedzial? - krzyknela nauczycielka na co Suzuki
podniosl reke i bez czekania wyrecytowal: "General McArthur 1942 w
Guadalcanal oraz Lee Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
W klasie zrobilo sie jeszcze ciszej i tylko dalo sie uslyszec
cichy szept: "Rzygac mi sie chce..."
- Kto to byl? - wrzasnela nauczycielka, na co Suzuki szybko
odpowiedzial: "George Bush senior do japonskiego premiera Tanaki w 1991
podczas obiadu."
Jeden z naprawde juz wkurzonych uczniow wstal i powiedzial kwasno
- Obciagnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To juz koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w
Bialym Domu - odparl Suzuki bez drgnienia oka
Na to inny uczen wstal i krzyknal
- Suzuki to kupa gowna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa juz calkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje gdy
otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widzialem
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji
budzetowej w Warszawie w 2003 roku

=====

Jaś do nieprzytomności zakochany jest w Małgosi:
-Małgosiu, co powinienem ci dać żeby móc cię pocałować?- pyta.
-Narkozę...- odpowiada bez namysłu dziewczyna

03.03.2005
13:27
[29]

MAROLL [ Hypnotize ]

Michael LOL za ten pierwszy i o Suzukim HHA szczególnie to:

,, Obciągnij mi druta'' Bill Clinton do Moniki Levinsky w gabinecie Owalnym :))))) Bill Rulezz

03.03.2005
15:22
smile
[30]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

Biznesman wyslal fax do swojej zony:
"Moja najukochansza zono, mam nadzieje, ze zrozumiesz, iz
teraz kiedy masz 54 lata, nie jestes w stanie zaspokoic moich
wszystkich potrzeb seksualnych. Jestem bardzo szczesliwy zyjac u Twojego boku, jestes
najwspanialsza zona pod sloncem!Dlatego mam szczera nadzieje, ze zrozumiesz, dlaczego
wlasnie w tej chwili, kiedy czytasz ta wiadomosc, jestem w hotelu Comfort
razem z Venessa, moja 18-letnia sekretarka. Nic sie nie martw, bede
w domu przed polnoca!"
Kiedy biznesman wrocil do domu znalazl na stole w kuchni
kartke od swojej zony:
"Moj drogi mezu, dziekuje Ci za ten szczery fax.
Chcialabym Ci przypomniec, ze Ty rowniez masz 54 lata.
Kiedy przeczytasz ta wiadomosc, chce zebys wiedzial, ze
jestem w hotelu Fiesta razem z Michelem
moim 18 letnim instruktorem tenisa.
Jako biznesmen, który zna sie na matematyce niewatpliwie
dostrzezesz podobienstwo sytuacji, jest tylko mala roznica : 18 wejdzie
wiecej razy w 54, niz 54 w 18... Dlatego nie czekaj na mnie, wroce
nad ranem. Twoja bardzo dobrze Cie rozumiejaca zona."


07.03.2005
12:15
smile
[31]

Arczens [ Legend ]

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na
temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisje
brzmiało:
"Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?" Celnik
na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pól roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma, jaką mają
kapitalizację...?

07.03.2005
18:19
[32]

Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]

arczens nie zrozumiałem twoje dowcipu bo jeszcze jestem za młody :)

08.03.2005
11:48
smile
[33]

legrooch [ Legend ]

Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca!
O: Nu i szto Sasza, poruchal?
S: Niet!
O: Paczemu?
S: Nie wchodit!
O: Kak nie wchodit? Maslil?
S: Niet.
O:No to paproboj!

Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
O: Nu i szto Sasza, poruchal?
S: Niet.
O: Paczemu?
S: Nie wchodit!
O: Kak nie wchodit? Maslil?
S: Da maslil!
O: Slinil?
S: Niet.
O:No to paproboj!

Po tygodniu przyjechał Sasza do Ojca.
O: Nu i szto Sasza, poruchal?
S: Niet.
O: Paczemu?
S: Nie wchodit! Da maslil!
O: Slinil?
S: Da slinil!
O: A w sloj z tawotam wkladal?
S: Niet.
O:No to paproboj!

Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
O: Nu i szto Sasza, poruchal?
S: Niet.
O: Paczemu?
S: Nie wchodit!
O: Kak nie wchodit? Maslil?
S: Da maslil!
O: Slinil?
S: Da slinil!
O: A w sloj z tawotam wkladal?
S: Nie wchodit!

08.03.2005
11:50
smile
[34]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

09.03.2005
15:41
smile
[35]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Czterech dresiarzy jechało swoim nowiutkim Audi A4. Nagle walnął w nich "maluch". Wkurzeni wysiedli, podeszli do drzwi malucha, jeden wybił szybę i wycignął przez nią kierowcę malucha i mówi:
- No, to teraz będzie wpierdziel!
- Ależ panowie, to niesprawiedliwe! Ja tu sam, słaby, mały, a was jest czterech.
Dresiarze odwrócli się, aby omówić sytuację. Po chwili odwracają się i jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha będą walczyć po twojej stronie.

***

Łódź, sobota, późny wieczór.
Dwóch dresów zaczepia kolesia:
- Za kim jesteś? Za ŁKSem czy za Widzewem?
- No co wy...? Ja z Warszawy...

***

Siedzi facet w barze a przy sasiednim stoliku samotna kobieta. Taaka
laska!
"Ale piekna kobieta - mysli sobie. Podejde do niej i zagadam. Ale co
jej
powiem? Na pewno cos wymysle. Tylko zebym sie nie zblaznil. Nie no, nie
pojde. Jestem taki niesmialy. Ale ona jest taka piekna, musze ja
poznac!
Powiem jej ze zakochalem sie od pierwszego wejrzenia.
Eee tam, na pewno mnie wysmieje. To moze postawie jej drinka i rozmowa
sama sie potoczy? Akurat, taka laska nie zwrociuwagi na takiego szaraka
jak ja.
Ale to moja wielka szans, musze ja wykorzystac! Gdybym tylko wiedzial
jak zaczac..."
W tym momencie kobieta wstala od stolika i zniknela za drzwiami. "Uff,
no to problem z glowy. Przynajmniej nie musze sie juz meczyc"
Ale po chwili babka wraca i znow siada przy stoliku obok.
"tak,wrocila! To znak ze jestesmy sobie pisani, Bog mi ja zeslal!
Zagadam
do niej, nie ma się czego bac. Zebym tylko wymyslil cos madrego.
OK stary, bierz sie w garsc i ruszaj."

Gosc wstaje, podchodzi do kobiety i pyta:
-E, Srałaś?


***


Zalozyli sie Amerykanin Anglik I Rosjanin o to kto ma najwieksze samoloty (transportowce wojenne)
amerykanin mowi: - Do naszego boingu to caly bataljon czolgow zaladowac mozna
Anglik: - To jeszcze nic do naszych najwiekszych transportowcow mozna 20 kutrow antylodziowych zalodowac
Rosjanin: -Lece ja pewnego razu. Kapitan mowi do 15 pilota. Sluchaj cos nam w 34 przedziale bzyczy. Idz zobcz co to. 15 pilot wsiadl na motor i pojechal. Po dwoch godzinach wraca i mowi. Kapitanie to nic strasznego poprostu przez jedno z okienek wlecial boing z calym bataljonem czolgow i teraz lata dookola zarowki i bzyczy.


***

09.03.2005
16:34
smile
[36]

hilander [ ]

moze juz nie bardzo na czasie ale mnie się podobał

dzwoni Janusz Weiss do Miriam i mówi : dzwonię do Pana/Pani w bardzo nietypowej sprawie

09.03.2005
16:39
smile
[37]

SpaceCowboy [ Jenerał ]

Eee, srałaś? <rotfl>
Dobre, ba nawet bardzo :D

09.03.2005
19:12
smile
[38]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Podział szefów

Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypierdolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pierdolić nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę z hukiem".

P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wypierdolę w kosmos gołymi rękami..."

09.03.2005
19:21
smile
[39]

Lewy Krawiec(łoś) [ Legend ]

Jezus i tłum ludzi zgromadzili się wokół jawnogrzesznicy. (Znana wszystkim sytuacja, wiecie o co chodzi, nie?;). Jezus mówi do ludu i faryzeuszy: "Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień". Nagle tłum się rozstępuje, Jezus patrzy a tam stoi góra kamieni. Jezus zrezygnowanym głosem mówi: "Kurde, Mamo, Ty się nie wtrącaj" ;)

09.03.2005
19:25
smile
[40]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:

- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam
pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt
wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was
wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków.
Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym
mamy do czynienia.

Jak postanowił, tak się tez stało.Apostołowie udali się na ziemie i po
jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.

- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Św. Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Św. Krzysztof.
- Kto tam?
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. wchodź.

I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.

- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI ! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się


***

Sanktuarium Papieża. Wchodzi Michał Anioł.
MICHAŁ ANIOŁ(Eric Idle): Dobry wieczór, Wasza Świętobliwość.
PAPIEŻ (John Cleese): Dobry wieczór, Michale Aniele. Chciałbym z tobą
pogadać o tym twoim nowym obrazie Ostatnia Wieczerza. Nie jestem nim
zachwycony.
MICHAŁ ANIOŁ: O rany, kosztował mnie tyle pracy.
PAPIEŻ : Wcale nie jestem nim zachwycony.
MICHAŁ ANIOŁ: Nie podoba ci się galaretka. Dodaje trochę koloru. Aha, chodzi
o kangura?
PAPIEŻ : Jakiego kangura?
MICHAŁ ANIOŁ: Żaden problem, zamaluję go.
PAPIEŻ : Nie widziałem tam żadnego kangura.
MICHAŁ ANIOŁ: Jest z tyłu. Nie ma sprawy, zamaluję go, zrobię z niego
apostoła. Zgoda?
PAPIEŻ : Właśnie w tym problem.
MICHAŁ ANIOŁ: Jaki?
PAPIEŻ : Apostołowie.
MICHAŁ ANIOŁ: Są za bardzo żydowscy? Judasza zrobiłem najbardziej
żydowskiego.
PAPIEŻ : Nie o to chodzi. Jest ich tam dwudziestu ośmiu.
MICHAŁ ANIOŁ: No to jeszcze jeden nie zaszkodzi, zrobię go z kangura.
PAPIEŻ : Nie w tym rzecz.
MICHAŁ ANIOŁ: No to zamaluję kangura. Mowiąc szczerze, nie byłem z niego
zadowolony.
PAPIEŻ : Nie o to chodzi. Tam jest dwudziestu ośmiu apostołów!
MICHAŁ ANIOŁ: Za wielu?
PAPIEŻ : No jasne, że zbyt wielu!
MICHAŁ ANIOŁ: Chciałem oddać nastrój prawdziwej ostatniej wieczerzy, nie
jakiejś tam ostatniej kolacyjki, ostatniego posiłku czy finałowej przekąski.
Chciałem, żeby to było, kurczę, z wykopem...
PAPIEŻ : Tylko dwunastu apostołów uczestniczyło w ostatniej wieczerzy.
MICHAŁ ANIOŁ: Może niektórzy przyszli z...
PAPIEŻ : Tylko dwunastu w sumie.
MICHAŁ ANIOŁ: Może wpadli ich przyjaciele?
PAPIEŻ : Posłuchaj. Tylko dwunastu apostołów i Pan uczestniczyło w Ostatniej
Wieczerzy. W Biblii wyraźnie jest to napisane.
MICHAŁ ANIOŁ: Żadnych przyjaciół?
PAPIEŻ : Żadnych
MICHAŁ ANIOŁ: Kelnerzy?
PAPIEŻ : Nie.
MICHAŁ ANIOŁ: Kabaret!
PAPIEŻ : Nie!
MICHAŁ ANIOŁ: Lubię sceny z dużym rozmachem. Mogę kilku zamalować, ale...
PAPIEŻ : Było tylko dwunastu apostołów.
MICHAŁ ANIOŁ: Mam! Mam. Nazwiemy obraz Przedostatnia Wieczerza.
PAPIEŻ : Co?
MICHAŁ ANIOŁ: Musiała być i taka. Skoro była ostatnia, musiała być i
przedostatnia. Tak więc to będzie ta przednajwiększa wieczerza. Biblia chyba
nic nie mówi, ilu ludzi tam było, prawda?
PAPIEŻ : Nie, ale...
MICHAŁ ANIOŁ: Właśnie!
PAPIEŻ : Słuchaj, Ostatnia Wieczerza to ważne wydarzenie w historii naszego
Pana, a przednajwiększa taka nie była. Nawet jeśli był na niej zaklinacz
węży i zespół rockandrollowy. Zamówiłem
u ciebie Ostatnią Wieczerzę. Z dwunastoma apostołami i jednym Chrystusem.
MICHAŁ ANIOŁ: Jednym???
PAPIEŻ : Tak. Jednym. Co cię opętało, że namalowałeś tam aż trzech
Chrystusow?
MICHAŁ ANIOŁ: To robi wrażenie, koleś.
PAPIEŻ : Wrażenie?
MICHAŁ ANIOŁ: Jasne! Wspaniale wygląda! Jeden gruby idealnie równoważy dwóch
szczupłych.
PAPIEŻ : Był tylko jeden Odkupiciel!
MICHAŁ ANIOŁ: Wiem o tym. Wszyscy wiemy, ale co z moją licencją artysty ?
PAPIEŻ : Chcę jednego Mesjasza!
MICHAŁ ANIOŁ: Powiem ci, czego ty chcesz, koleś. Chcesz jakiegoś cholernego
fotografa, ot co! Ja jestem artystą, do ciężkiej cholery!
PAPIEŻ : Zaraz ci powiem, czego chcę. Chcę Ostatniej Wieczerzy z jednym
Chrystusem, dwunastoma apostołami, bez kangurów, bez numerów na trampolinie,
do południa w czwartek, albo ci nie zapłacę!
MICHAŁ ANIOŁ: Cholerny faszysta!
PAPIEŻ : Jestem cholernym Papieżem. I może nie znam się na sztuce, ale wiem
co lubię!

11.03.2005
12:59
smile
[41]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Sprawdźcie tę ofertę na Allegro :DDD

11.03.2005
13:09
[42]

Arczens [ Legend ]

Dwie staruszki wychodzą z kina i spotykają trzecią.
- Na czym byłyście? - pyta trzecia.
- Hm... - zaczyna jedna - zaraz, bo zapomniałam... Pomóżcie mi... Co to jest, takie czerwone z łodygą i listkami?
- Kwiat.
- Jasne, kwiat. A taki kwiat z kolcami.
- Róża.
- O właśnie! Róża, na czym byłyśmy?

11.03.2005
13:42
[43]

Saluteer [ Generaďż˝ ]

Szczyt kurestwa?

-Dawać dupy na pustyni za garść piachu...


Największy paradoks?

-Sraczka, często a zarazem rzadko


- Dlaczego Bóg stworzył alkohol?
- Żeby brzydkie kobiety też miały trochę seksu.






11.03.2005
17:31
smile
[44]

om302 [ Pretorianin ]

facet kupuje prezerwatywy są 3 do wyboru:


z myszka miki- nie za dziecinne
normalne- dla mięczaków
czarne- spoko;-]

po roku rodzi im sie dziecko (czarne)

dziecko ma 12 lat przychodzi do ojca i pyta sie:
tato czemu ja jestem czarny
ociec odpowiada:
ciesz się że nie jestes myszka miki

11.03.2005
18:16
smile
[45]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Rosja po pierestrojce , boom nowobogackich, moda na zachodnie samochody i duzo złotej biżuterii . Taki własnie nowobogacki urzędnik jakiegos tam okręgu wybrał się swoim Audi A4 na ryby z nową wędką . Oczywiscie, obwieszony złotymi łańcuchami , sygnetami i bransoletkami .

Usiadł nad jeziorem i łowi . Siedzi, siedzi ale nic nie bierze . Wyjął z bagażnika koniak i popija sobie z nudów . Jak wypił do końca to zasnął .

Budzi się , patrzy a tu nie ma jego złota . Łaps za komórke i dzwoni.

- Grisza ? Tu Kola . Słuchaj Grisza nie po to cię chronię przed milicją , żeby mnie tu na twoim terenie obrabiano . Co się stało ? A to się stało , że ktoś mnie na spaniu ze złota oskubał . Dobra, czekam.

Po piętnastu minutach przyjeżdżają dwa merce z ciemnymi szybami i wyłazi z nich ośmiu drabów z kałachami .

Największy podchodzi i mówi :
- Witaj Mikołaju Aleksiejewiczu . Grisza kazał nam znaleźć tego złodzieja i odzyskać złoto .

Następnie poszli po śladach w las i dotarli do starej kurnej chaty. Walnęli w drzwi i wyszedł z niej wyrośnięty , niemyty i nieczesany, obwieszony złotem wiejski głupek . Przeciągnął się, podrapał po dupie, ziewnął i patrzy głupio .

Mafioz spojrzał na niego groźnie i ryknął : gadaj sabako skąd to masz ?

Koleś popatrzył zestraszony i mówi : jak żem szedł przy jeziorze to zobaczyłem pana z miasta. To żem mu zabrał te ładne rzeczy i na koniec wyruchał .

Mafioz pyta : Mikołaju Aleksiejewiczu to wasze złoto ?

-Eeee, nieeee . Mojego było znacznie mniej .


:)

13.03.2005
12:04
smile
[46]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

a ja krotko ale na temat :P

Zależność samopoczucia od odzieży:
- Jak sie rano budzę w butach, boli mnie głowa

-------------------------------------------------------

- Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

------------------------------------------------------

Do moskiewskiego metro wskoczyła w ostatniej chwili dziewczyna trzymająca w rękach ładne majteczki.
- Gdzie dają? - zainteresowały się kobiety w wagonie.
- Sama dałam, nie zdążyłam założyć.

14.03.2005
11:49
[47]

Arczens [ Legend ]

Był sobie człowiek imieniem... nieważne. Miał on biuro turystyczne, które kochał nad życie. Jednak lata płynęły, a obroty spadały. Aż tu nagle - eureka! Przyszedł pomysł na hit totalny: Sezon narciarski w Alpach! Pozostało tylko nakręcić reklamę.
Facet wynajął więc (za ciężkie pieniądze) znaną agencję i czekał na efekty.
Po tygodniu dostał taśmę z gotowym spotem: Szeroki plan z ogromną górą piasku. Z wierzchołka zbiega biały gość w garniturze i w goglach. Przyspiesza, pędzi, wreszcie skacze i... przypieprza głową w ceglany mur u podnóża góry. Odjazd kamery - wokół dziesiątki Murzynów uchachanych do granic możliwości. Koniec filmu.
Facet nie zastanawiał się długo - łap za telefon i dzwoni do twórcy "dzieła":
- Co to k*rwa ma być?!
- Jak to co? Narty w Afryce!
- A gdzie tu do ch*ja ciężkiego są narty?!
- Tu jest taka...metafora...
- Jaka znowu metafora!?!
- No... "białe szaleństwo"...

14.03.2005
11:57
smile
[48]

hilander [ ]

Arczens -------- mega LOL rispecta

Dwaj znudzeni krupierzy siedzieli przy stole z ruletka "gdy
do kasyna weszla bardzo atrakcyjna blondynka. Podeszla
do stolu i zadeklarowala zaklad na 20 tys. dolarów na konkretna
liczbe.
Zaraz potem dodala:
- Mam nadzieje, ze to wam nie bedzie przeszkadzac,
ale naprawde szczesliwe zaklady obstawiam kompletnie nago.
Po czym zrzucila z siebie suknie, bielizne i buty i rozkrecila
talerz ruletki z okrzykiem:
Mamusia potrzebuje pieniazki na nowe ubranko!
Chwile pózniej juz wykrzykiwala:
- TAK! TAK! WYGRALAM! NAPRAWE WYGRALAM!
Podskakiwala przy tym jak mala dziewczynka i obejmowala kazdego
z krupierów. Zaraz potem zebrala wszystkie pieniadze i swoje rzeczy
i predko opuscila kasyno.
Krupierzy nieco zaklopotani popatrzyli na siebie, po czym jeden
z nich zapytal drugiego:
- Ty, a co ona wlasciwie obstawiala?
Drugi odparl:
- Nie mam pojecia, myslalem, ze Ty to sprawdzasz!

16.03.2005
08:31
[49]

jackowsky [ JVC ]

- Co robią jeże w fabryce prezerwatyw?
- Kinder niespodzianki.

16.03.2005
10:24
smile
[50]

alkaran [ Centurion ]

teraz moje 3 grosze :]

***
Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem.
Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą świeconą i pyta pierwszej zakonnicy:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka ?
- Tak, dotykałam go palcem .
- To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i odchodzi.
Św. Piotr pyta następnej:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka ?
- Tak, miałam go w dłoni .
- To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i po chwili odchodzi.
Juz ma iść trzecia ,ale w tym momencie wyrywa się czwarta:
- No nie ! Jak ona tam d** zanurzy ,to ja już tego nie wypiję !

***

Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi ?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze- mówi profesor- A teraz proszę wyliczyć, jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna ?
- ???????????????
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi ?
- Zdejmuję bluzkę.- odpowiada studentka
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia- dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki ,ale okna nie otworzę.

***

Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:
- Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek.
Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:
- A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich twoich staników.
Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:
- A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!

***

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA ,zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół ,na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić ,czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem,że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie.Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa ,jak moja.
PS:Tu na dole jest naprawdę gorąco.

***

Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia. Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym. Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Pana córka jest w ciąży, żona z kimś pana zdradza, silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany, a pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.

***

Jedzie rabin nowa bmką, z zakrętu wyskakuje nagle ksiądz, też nową bmką. Pach...zderzyli się czołowo. Wygramolili się z samochodów, a raczej tego, co z nich zostało. Nikomu nic nie jest. Patrzą na siebie, na samochody. Rabin mówi:
- To prawdziwy cud, że nie zginęliśmy, to musi być znak!
- Tak- zgodził się ksiądz- to pewnie szef z góry chce nam coś przekazać!
- Tak, nasze religie powinny się pogodzić, zgoda?
- Zgoda.
Rabin wyciągnął flaszkę zza pazuchy, podał księdzu na zgodę, ksiądz pociągnął łyka, oddał rabinowi, a ten ją zakręcił i schował
- Rabe, a ty?- pyta ksiądz.
- A ja poczekam, aż policja przyjedzie.

22.03.2005
22:02
smile
[51]

legrooch [ Legend ]

Jakie i kiedy pojawiają się pierwsze objawy ciąży?
Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknięciu kondoma

Co to jest "nic"?
- Pół litra na dwóch

W ilu wypadkach można pić wódkę?
- W dwóch: gdy jest zakąska i gdy jej nie ma.

Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Wódka z piaskiem: jak się plemniki spiją, to się kamieniami pozabijają.

Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi cos słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- "Miód" do kurwy nedzy i odpierdol się!

Niewidomy leży na plaży. Wyciąga gumową lalkę i zaczyna ją nadmuchiwać.
Ludzie się gapią, jakaś pani odważyła się, podeszła i nieśmiało zwraca mu uwagę:
- Wie Pan, tu się dzieci bawią, a Pan lalkę z sex-shopu dmucha ..
- O KURWA! To ja całą zimę posuwałem ponton!

Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
- Wyżej dupę!

05.04.2005
21:17
smile
[52]

??? [ tomi_boss ]

legrooch --> wyjebisty ten ostatni: )

05.04.2005
21:25
smile
[53]

MAROLL [ Hypnotize ]

Nie wiem ale jakos mi w ten czas nie do śmiechu :|

17.04.2005
19:35
smile
[54]

D:-->K@jon<--:D [ Konsul ]

Czas sie troche pośmiać, przed jutrzejszym dniem, no to zaczynamy:

Oficer niemiecki oprowadza Żydów po obozie i mówi:
- Po prawej spalarnia, po lewej gazwonia, po prawej spalarnia, po lewej gazownia...itd
Nagle za płaszcz łąpie go mały chłopiec i pyta sie:
- Plose pana czy moge wziąsc ze sobą kotka??
- Ach, ty mój mały morderco...

17.04.2005
20:22
[55]

EG2005_808538100 [ Generaďż˝ ]

Jasiowi się śni że blondynka jeździ na koniu...
Jasio się budzi KOŃ STOI A BLONDYNKI NIE MA

23.04.2005
13:34
smile
[56]

dudka [ ! szypon ! ]

"Na świecie istnieje tylko jedna zasada - musisz uszczęśliwiać kobiety!
! Zrób coś, co ona lubi a nabijesz za to punkty
! Zrób coś, czego ona nie lubi a stracisz punkty
- Zrób coś, co ona lubi i oczekuje tego od ciebie - a nie dostaniesz za to
żadnych punk-tów.

Zacznijmy od podziałki systemu punktowego - wygląda to następująco:
1) Proste obowiązki
" Ścielisz łóżko +1
" Ścielisz łóżko ale zapominasz ułożyć na nim ozdobnych poduszeczek 0
" Po prostu rzucasz kołdrę na pogniecione prześcieradło -1
" Idziesz jej kupić extra cienkie podpaski ze skrzydełkami +5
" Robisz to samo w burzę śnieżną +8
" Wracasz z tych zakupów ale z piwem -5
" Wracasz z wyprawy po podpaski z piwem ale bez podpasek -25
" Nocami sprawdzasz szelesty które wydają się jej podejrzane 0
" .... nie znajdując niczego 0
" Jeżeli coś znajdziesz +5
" Zabijasz to kijem do golfa +10
" Gdy to był jej kot -40

Zobowiązania socjalne
" Przez całe party zostajesz u jej boku 0
" Zostajesz chwilę u jej boku a potem idziesz do kolegi -1
" .kolega nazywa się Agnieszka -4
" Agnieszka jest tancerką -6
" .z powiększanym biustem -18
" Na jej urodziny zabierasz ją na niezłe jedzenie 0
" Nie jest to bar szybkiej obsługi +1
" Jest to bar szybkiej obsługi -2
" Jest to knajpa z ekranem do transmisji sportowych -3
" Ta sama knajpa z transmisjami \"live\" ` -10
" .a ty pomalowałeś twarz w barwy klubowe -50
" Wychodzisz z kumplem -5
" Twój kumpel jest szczęśliwie żonaty -4
" ... jest kawalerem -7
" Jeździ sportowym samochodem -10
" ... i to włoskim ... -25
" Idziesz z nią do kina 0
" Na film który jej się podoba +1
" Na film którego ty nienawidzisz +5
" Na film który tobie się podoba -2
" Na film w którym cyborgi pożerają ludzi -9
" ... wcześniej ją okłamujesz i mówisz że będzie to film o miłości -15
3) Twój wygląd
" Rośnie ci widoczny brzuch -10
" To samo - ale trenujesz by się go pozbyć +8
" To samo ale ty przerzucasz się tylko na szelki -25
" ... i nosisz koszule typu Hawaje -35
" Mówisz ,"nic nie szkodzi", bo ona ma podobny -800
4) Pytania kłopotliwe
Ona: Czy jestem za gruba?
" Zwlekasz z odpowiedzą -10
" Pytasz: Gdzie? -35
" Każda inna odpowiedz: -20
5) Komunikacja
˘ Słuchasz jej 0
˘ ... i próbujesz wyglądać na skoncentrowanego -10
˘ Ponad 30 minut podczas transmisji meczu w telewizji +12
˘ Robisz to samo nie spoglądając ani razu na ekran +100
˘ Robisz to samo ale ona odkrywa że zasnąłeś -200


Krótki wgląd w barometr szczęścia (punktacja):
(Uwaga: punkty dodatnie przepadają po 2 dniach, punkty ujemne w ogóle nie
tracą ważno-ści)
-1000 (minus tysiąc) już nie będziesz miał stosunków
-100 (minus 100) to będzie kosztowało
0 do +10 Stała migrena
+11 do +15 Musisz iść z nią potańczyć
+16 do +20 Masz pozwolenie iść z nią potańczyć
+21 do +50 Seks powraca w sferę możliwą do wyobrażenia
+51 do +80 SEKS (względnie to, za co ona go uważa)
+81 i więcej Stosunki się kończą! Bo z takim cieniasem ona nie będzie
szczęśliwa!

23.04.2005
17:09
[57]

Gepcia [ Pretorianin ]

Dlaczego Ania ma kota?
Bo Sierotka Marysia!

23.04.2005
17:10
[58]

Gepcia [ Pretorianin ]

Dla tych, co nie zrozumieli:
Sierotka Marysia

23.04.2005
17:11
[59]

Gepcia [ Pretorianin ]

Sory... Ala zamiast Ania

14.05.2005
13:55
[60]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Do szkoły moje dziecko miało zadane jakąs prace. No więc wpada synek o godz 16 do pokoju, ja ledwo żywy ,po pracy , no ale słucham co ma mi do powiedzenia moja pociecha:
- tatuś,jest sprawa, jutro plastyka a ja nie mam jeszcze pracy oddanej, namalujesz mi tatuś???
- synku, ale ja malowac nie umiem,
- tatuś, ale ja tymbardziej, no prosze tatuś,od czego w koncu jestes
- od czego ja jestem?, no tak ,ojcowie na pewno sa od malowania obrazków dla swoich dzieci, no ale dobra synek, pokaz co tam masz
-hurrrrrra, tatus jestes super, słuchaj, tu chodzi o to zeby namalowac obrazek farbami, ma to byc połączenie dwóch stylów, kubizmu i neoklasycyzmy, rozumiesz tatus?
- takie dwa w jednym??/ szampon i odżwyka razem?
- dokładnie tatuś, to co namalujesz?
- namaluje synek, ale pózniej bo zaraz koledzy wpadną, tatuś robi małą imprezke

17:00
Wpadają do mnie :Zygmunt i Stefan - koledzy z pracy, dzisiaj obelwamy mój sukces - dostałem własnie awans

17:15
Ide do regału, żeby wyciągnąc z niego co nie co

17:20
Oblewanie czas zacząc

Godz 19
Nagle sobie przypominam, kubimz i neoklasycyzm jeszcze nie rozpoczety !!!!!! Czyszcze wieć stół ,biorek blok, przynosze farby,pędzle.Na szczescie ostatnio chałupe malowałem wiec sprzęt został.

Godz 19:15
Staram sie przekonac Zygmunta i Stefana żeby mi pomogli

Godz 19:16
Godzą się, na przyjaciólach jednak mozna polegac:)))
No więc zaczynam swoją mowe:
- panowie , jest tak i tak, trzeba namalowac to i to, tu mamy sprzet taki a taki,

Godz 19:30
Zaczynamy nasze dzieło. Ale nie idzie nam.W ogole nie mamy pomysłu.Ide więc do barku szukac natchnienia. Znalazłem. Stawiam flache na stół i rozlewam kolejeczke

Godz 19:40
Obrazka jak nie było tak nie ma, karton papieru pusty

Godz 20
Wpada szwagier
- Panowie , a co wy tu robicie?
- Szukamy natchnienia
- A moge razem z wami poszukac?
- Szwagier, ty zawsze równy byłes, oto kieliszeczek dla ciebie

Godz 20:15
Ja,Stefan ,Zygmunt i szwagier cały czas szukamy natchnienia. Chyba coś znalezliśmy. Biore farby w łapy i zaczynam coś nanosic na papier,troche czerwieni, troche zołtego, pedzłem równo macham po kartonie, robie ostre bryły bo tu kubizm miał byc przeciez. Teraz Stefan przejmuje inicjatywe, bierze cyrkiel i robi jakas oś ja mu sie dziwie ze on w takim stanie jeszcze ma siłe na cokolwiek no ale.... Teraz Zygmunt, ...Zygmunt ma jednak inną technike, olał pędzel i swoimi łapami sam cos nanosi na papier.Tylko czy to przypomina neoklasyzcyzm??? A co jest w ogole jset neoklsycyz,od tego wypadlao by zaczac ,no ale niewazne,

Godz 21
Wpada żona
- Krzysztof a co ty tu robisz, pijesz??????????
- Kto, ja???????? Nieeeeeeeeeeeeee
- Przeciez widze, a te butelki to co??
- Które butelki??? A te, a to jest nowa dekoracja stołu, podoba ci sie kochanie???
- Ty jestes kompletnie pijany, zrobiłes zakupy o które cie prosiłam
- Ups, kochanie, zapomnialem
- Dobrze, w takim razie od jutra sam sobie gotujesz, a tak w ogole spojrz na siebie ,jak ty wygladasz, jestes cały w farbie. Cały dom ma byc jutro na błysk zrozumiano????
- Ależ kochanie ,ja ci wszytsko wytłumacze...to nasze dziecko prosiło ...
- Nie tłumacz sie i trzasnęla drzwiami
No i nie wytłumaczyłem

Godz 21:30
Nie wiem czemu ale jak do tej pory widzialem tylko 3 osoby tzn Stefana, Zygmunta i Szwagra to teraz widze tych osob 6 , a przeciez nikogo wiecej nie zapraszalem ..dziwne

Godz:23
Chyba skończyliśmy, ale nawet nie mam siły tego obiektywnie ocenic

Nastepny dzień
7:00
Oj jak mnie głowa boli, oj jak mnie łamie, oj jak zle sie czuje ,oj jaki pokój zapaćkany. Wtaje więc, podchodze do biurka , patrze na nasze "dzieło" ale po trzezwemu juz patrze, i tak prosto z serca mi sie wymsknęło:
- o kuzwaaaaaaaaaa.......

7:15
ide do pracy

16: 00
wracam z pracy, wchodzi synek i mówi - tatus ja nie wiem,kto to narysował, czym, i jakim sposbem ale pani dzis w szkole powiedziała tak - `kowalski ja cie nigdy nie docenialam, az do dzisiaj, dziecko...Akademia Sztuk Pieknych na ciebie czeka

.... o ironio losu!

14.05.2005
14:01
smile
[61]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

EasyInternetCafe --> heheheh dobre, takie zakończenia się spodziewałem :p

17.05.2005
15:02
smile
[62]

yazz_aka_maish [ Legend ]

No to kolejna porcyjka ode mnie bo wątek podupada :)

W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale, wstaje facet i mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja. Nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz sie zes..am w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę. Mógłby pan zrobić to do niej. My się odwrócimy, a potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze,
zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet, kucając z już ściągniętymi spodniami, mówi:
- Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących!

***

Przyszedł facet do spowiedzi i mówi:
- Wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszyłem... strasznie przeklinałem, i to w niedzielę.
- No cóż... odmów trzy razy "Zdrowaś Mario" i staraj się uważać na swój język.
- Ale ojcze chciałbym wytłumaczyć okoliczności - otóż w niedzielę zamiast do Kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Już na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę między drzewa...
- I to Cię tak zdenerwowało, że zakląłeś ?
- Nie, ponieważ okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadła w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka. Ale jak podchodziłem do miejsca, w którym leżała piłeczka, nagle przybiegła wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo...
- I wtedy właśnie zakląłeś?
- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i odleciał...
- I to Cię tak zdenerwowało, że zacząłeś kląć?
- Otóż nie, bo wiewiórka wypuściła piłeczkę, a ta spadła jakieś 10 cm od dołka...
- No kurwa nie mów że to spierdoliłeś?!


***

Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy :
- Nikomu nie można ufać, nikomu ....
Na moment przerywa pranie :
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły
- Przecież tylko pierdnąć chciałem.

***

Jak wiadomo każdy polski mężczyzna musi zrobić w życiu trzy rzeczy:
- Spłodzić Syna
- Zbudować Dom
- Zasadzić Drzewo
Natomiast każdy Chińczyk musi zrobić w życiu trzy rzeczy:
- Buty
- Dżinsy
- Magnetofon

19.05.2005
12:25
smile
[63]

hilander [ ]

o w morde niewiem jak Wy ale ja oplułem monitor kawą po przeczytaniu :

> Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z mięśniakiem,
który na
> wszystkie jej pytania odpowiada:
> - Yyyyyyy...
> - Yyyhy...
> - Nooo...
> - Eeee...
> W końcu zdenerwowana młoda dziennikarka mówi:
> - Dobrze, to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie - po co panu
głowa?
> A mięśniak na to:
> - Jem niom....

19.05.2005
17:37
smile
[64]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Klasyfikator wódki w Świecie IT:

0.1l - demo
0.25l - trial version
0.5l - personal edition
0.7l - professional edition
1.0l - network edition
1.75l - enterprise
3l - for small business
5l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
alkohol etylowy - wirus
palec w gardle - kon trojanski
kac moralniak, kackupa - postimplementation analysis
polmos - kompilator
bigos - debugger
bimber - open source
poprawiny - upgrade
toast - end user license

23.05.2005
14:25
smile
[65]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Era, Plus i Idea biją się o Gołotę. Ma reklamować naliczanie sekundowe :D

23.05.2005
14:59
[66]

yazz_aka_maish [ Legend ]

CYTATY:

dnak ([email protected])
do szkoły pedalcze!
Krzysiek ([email protected])
to ja Pawel
dnak ([email protected])
??
dnak ([email protected])
jaki paweł?
dnak ([email protected])
i czemu na tlenie krzyśka?
Krzysiek ([email protected])
tata krzysia


***


<Desiek> Kiedy tak sobie patrzę na tę otaczającą nas rzeczywistość, to mi przychodzi do głowy taka myśl, że wczoraj było ch*jowo, dziś jest ch*jowo, jutro będzie ch*jowo. Czyżby, kurna, wreszcie długo oczekiwana stabilizacja? - myślę.


***

<kamil_> Pisalbym wiecej ale jedna reke trzymam pod koldra
<kamil_> Bo mi zimno


***


<redmichal> sluchaj
<redmichal> czy cos mi grozi jesli od ponad trzech miesiecy
<redmichal> pije w robocie kawe i herbate naprzemiennie z tej samej szklanki ?
<redmichal> no oczywiscie poza tym ze coraz mniej miejsca jest na jedno i drugie...


***


<`Ponton> https://www.mypenisinyourcoffee.com/
<`Ponton> ;pp
<xerathin> lol
<xerathin> myslalem ze tam jest my penis in your coffe
<xerathin> a tam jest tylko niewinne my pen is in your coffe :D


***


<unkel> ile Ty masz lat btw
<OsCyLaToR> a ta dupa cos tam to co to bylo?
<Mateu > ja to bylem :P
<OsCyLaToR> ja
<OsCyLaToR> 25
<OsCyLaToR> czyli cwiartka mi walnela
<Quark_UCZY-SIE> no to jeszcze pol litra i do gleby


***


<LaNdScAp3> o, jakis chuj w bloku linuksa ma.
<LaNdScAp3> a nie, to ja.


***


34xxx25
podaj mi jakas wyszukiwarke dobra
Rothman
google.com ?
34xxx25
spierdalaj... nie mozesz mi normalnie powiedziec, tylko musisz mnie ciagle do google odwolywac?


***


<Grahamcza> dajcie opka
<Grabka> Grahamcza: Żeby dostać opa, trzeba wpisać /disco
<Grahamcza> DISCO Unknown command
<Grahamcza> -
<Grabka> Aaaa, to musisz wcisnąć lewy Alt, przytrzymać go i potem nacisnąć F4, bo w mircu jest inaczej, sorry, pomyliło mi się.
-!- Grahamcza [[email protected]] has quit [""]
<Grabka> Mniammm.
<luciee> czasem sie zastanawiam czy on ma mozg
<Grabka> 1:0 dla mnie.


***


<^Abaddon^> potrzebuję jakiejś recenzji filmu po angielsku, ale nie na 1000 słów i językiem filmoznawców
<^Abaddon^> znaczy
<^Abaddon^> nie językiem filmoznawców
<HelDoRe> shot, shot, blood, blood, kabum
<HelDoRe> styknie?


***


23.05.2005
22:02
smile
[67]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Więcej cytatów z Irca, GG itp.:
Niektóre suuuper :))))

<lysyr> mam problem, jak wlacze w xorg.conf option "RenderAccel" "true"
<lysyr> to przy otwieraniu okna ladujacego kde mi sie zawiesza komp
<governor> jaka masz karte i jakie sterowniki
<lysyr> geforce2mx
<lysyr> oficjalne z ati

***

(KamYk) CZEMU NIE MOZNA SIE ZAREJESTROWAC NA THECRIMS
(KamYk) register the crims why not ?


**

<Jogin> jak umocnić złotówkę
<Jogin> szybko
<Jogin> tylko tak na jeden dzień
<vear> polska musi wyjsc z unii pod wodza romana
<Jogin> dobra dawaj adres e-mail romana
<Jogin> wyślę mu e-mail
<vear> [email protected]
<Jogin> serio?


***

<Stangret> elo!
<xionc> cze frajerku
<Stangret> :o
<Stangret> frajer to Twój Stary
<Stangret> dał sie namówić, że dzieci są fajne
<Stangret> i tak oto powstałeś


***

<minder_> dzisiaj mam dzień dobroci dla newbie. są jakieś trywialne problemy do odnalezienia na google?


***

Gadka na serverze quake 2 zamierzchłe czasy :

TOMEX: ej jak zmienic czułosc myszy ?
Wolf: wpisz sensitivity i jakas wartosc
TOMEX: ale gdzie to mam zrobic
Wolf: wpisz w konsoli
TOMEX: ale ja mam PECETA !?


***

<bober> nie no nie ma co ukrywac
<bober> hacze troche


***

<Gorol z Warszawy> Co wy macie na tym śląsku? Brud, syf, niebo zamiast niebieskie jest białe. Katowice w herbie mają jakieś młoty!
<Hanys`mz> A co wy macie w herbie? Pół dorsz, pół kurwa, ani się nie najesz, ani nie podupczysz!


***

%Myshon]: Mój znajomy pracuje w salonie Plusa i pewnego dnia przychodzi młoda, ładna pani i mówi do niego:
[%Myshon]: - Potrzebuje pomocy: mój mąż wyjechał, okres mi się skończył i nie ma mi kto załadować.
[%Myshon]: No i po chwili wyciągnęła swój telefon, a personel w śmiech.
[%Myshon]: yay ^^


***

[gg]

<Kamil> Po pierwsze - bo Cię nie znam. Po drugie - nie mam zwyczaju kliakć z jakimiś durnymi dupami przez Gadu Gadu, których w życiu nie widziałem.
<5XX2X4X> dać foto ???????


***

ELFI -> tak troche glupio ale chyba dobrze sie kumplowalismy kiedys
ELFI -> jej to tragicznie zabrzmilo
HaVeL -> hahah
ELFI -> ja do ciebie nic nie mam jesli ci nie przeszkadza to mozemy jak dawniej
sie umawiac na nocki
ELFI -> o q... czekaj nie czytaj :P
HaVeL -> OMFG ROTFLMAO!
ELFI -> nocki mi chodzi o cafejki :)
HaVeL -> no stary, masz dziewczyne, prawda?
ELFI -> no tak tak jestem normalny


***

<prorok_> abnuk, w tym momencie obrażasz moją inteligencję, a ja jestem zbyt śpiący żeby na to zareagować w wystarczająco złośliwy sposób


***

<Aandy> o, w TVNie bedzie o dzieciach, ktore chyba wdychaja gaz do zapalniczek...
<Mateu_> do?
<Mateu_> mhm, do dupy jet ten gaz
<Mateu_> wcale nie daje kopa a potem czacha napieprza tak ze o ja pierdole


***

<Aandy_> u nas nad wejsciem do budynku gdzie jest dziekanat i inne jest posag kolesia (Herkulesa chyba) dzwigajacego kule wielka
<Aandy_> i jest legenda
<Aandy_> ze jak uczelnie skonczy pierwsza dziewica to ta kula spadnie
<Aandy_> i w mojej grupie jest taka, ktorą ta kula chyba przygniecie


***

<lu> kochaj mnie kochaj
<lu> i ze mna badz
<lu> i nie opuszczaj
<lu> mnie na krok
<lu> eee
<lu> kurwa nie to okno


***

<Dis> moja matka zrobila mi dzis zarcika, polozyla sie kolo mnie chwile przed tym jak sie obudzilem, potem jak juz otworzylem oczy to wstala i powiedziala ze jestem lepszy niz ojciec


***

<vasquess> ejjj jutro mamy jakis sprawdzian, etc ?
<grzesiek> no ... matura
<vasquess> k****! wiedzialem, ze o czyms zapomnialem


***

<Koyot> btw
<Koyot> rozkminilem skrot OK
<Koyot> O Kurwa
<Leono> :D
<Koyot> pasuje do kazdej sytuacji gdzie uzyto
<Leono> lol
<Koyot> Idziesz ze mna na ruchanko?
<Koyot> OK!
<Koyot> czyt. O kurwa!
<Leono> :D
<Koyot> albo
<Koyot> mama: bede o 15
<Koyot> syn: ok...


***

<Sharpy> Tego 486 to dostalem od kolegi z niemiec. Przemycalem go przez granice w bagazu. Potem siedzialem na nim w korytarzu w pociagu.
<Sharpy> Blacharz samochodowy dostal pierwszy w swoim zyciu komputer do wyklepania.


***

<achi> zonwu dostalem bana na czacie dla lesbijek
<achi> eh


***

<Qra`> Historia wydazyla sie pare dni temu kolegom na Accenture'owym projekcie we Wrocku:
<Qra`> Key account z Computerlandu zaprosil kilka informatykow od naszego klienta
<Qra`> na kolacje do La Scali na rynku Wroclawskim.
<Qra`> Restauracja spokojna, ale jak sie czasem zdarza, blisko nich siadla grupka
<Qra`> panow z bardzo szerokimi karkami i zlotymi lancuchami. Oczywiscie odbieraja
<Qra`> komorki, i rzucaja tekstami typu "ten na granicy to k**** nasz, bierz bm-ke do Sergieja."
<Qra`> Nasi, jak to informatycy, siedzieli skromnie starajac sie nie zwracac na
<Qra`> siebie uwagi. W pewnym momencie zadzwonil telefon do jednego o problemie na
<Qra`> produkcji, chlopcy rozmawiaja i pada zdanie, "to zrob mu kill'a jak inaczej nie mozesz."
<Qra`> Po rozmowie, jeden z kolegow z szyja odwraca sie, patrzy na naszego i z
<Qra`> uznaniem w glosie mowi: "Szacuneczek."


***

<Mari> gram w literaki..
<Mari> mam litery..
<Mari> e,e,i,o,a,h i pusty..
<Shalick> mozesz ulozyc cytat z pornola


***

<lg21> odkurzylem pokoj
<lg21> szok 0_o
<robmal> wow.
<robmal> roztocza ze zdziwienia umarly :P


***

<mmk> Z pingwinariow: "Prelegent: Rozklad jazdy komunikacji miejskiej bedzie dostepny w wersji dla Windows i dla Linuksa. Uzytkownikow Mac Os X stać na wlasne samochody. Glos z sali 1: Nieprawda, z nami przyjechal jeden uzytkownik Mackintosha, pociagiem... Glos z sali 2: ... swoim." ;]


***

Na kanał przychodzi wielu nagabywaczy, czasem aż nie można się powstrzymać.

-!- joirk_CAM [[email protected]] has joined #poland
<joirk_CAM> hi everyone
<liku> Hello.
<joirk_CAM> any girl with cam here?
<joirk_CAM> any girl who speaks english?
<liku> joirk_CAM: Well...
<liku> joirk_CAM: There aren't many girls here, and especially with cams, but I can tell you where you can find some.
<joirk_CAM> so tell me liku. thanx
<joirk_CAM> ?
<liku> Before you ask any questions say "jem kupy", it's an polish invitation, go to #bbb or #ccc.
<joirk_CAM> jem kupy
<liku> Not here, there.
<joirk_CAM> ok
<joirk_CAM> thankx
<liku> your welcome


***

Rzecz dzieje sie w LANChacie; zbiorka ludzi, net nie dziala;

Neo dołączył o 13:46:05 z (hole, 192.168.X.XXX)
<buziak> No i co z tym netem?
<admin> spokojnie
Diabeł dołączył o 13:48:12 z (hell, 666.666.666.666)
<Diabeł> admin, gdzie net?
<Diabeł> Lucyfer sie pyta
<gwozdek> Diabeł, ty nie badz taki mastah
<gwozdek> ty pewnie nawet nie wiesz co imie Lucyger oznacza
<Diabeł> chwila...
<Diabeł> kurde
<Diabeł> powiem ci jak google bedzie znowu dzialalo
gwozdek wyszedł o 13:55:35 (LOL!)


***

<cz> brb, tsunami
<n00kie> tsunami ?

<cz> siku bylem
<cz> ;)


***

<cz_> "Rzecz działa się u kolegi w pracy. Otóż jeden z informatyków postanowił zabezpieczyć system hasłem, którego nikt na 100% nie złamie. Więc w polu do wpisania hasła wcisnął TAB i wpisał hasło (system zidentyfikował TAB jako ciąg znaków). Następnie, aby sprawdzić poprawność działania wylogował się, wpisał login i wpisuje hasło... wciska TAB, a kursor przechodzi do następnego okienka. System w firmie leżał przez kilka dni..."
<cz_> rotfl.


***

[email protected]: na niewidocznym o 23.00 wszyscy chcemy mieć czerwone słoneczka przez minute na gg uczcijmy papieża minutą ciszy. Roześlijcie to dalej warszwa
sznik: znam Cie?
[email protected]: dupe zamknij i rozsyłaj chodzi o wiare i o papieza


***

<pawlik> ale nie mam prawka jeszcze, więc mama daje mi tylko w lesie
<pawlik> i na mało uczęszczanych drogach


***

<outlaw_> to najgorsze
<outlaw_> jak infotmatyk się zakocha
<ahes> ale w zwiazkach na poczatku jest tylko fajnie
<ahes> pozniej sie juz tylko pieprzy...
<outlaw_> racja :D
<ahes> w sensie...
<ahes> hmm, wlasciwie to w kazdym sensie


***



23.05.2005
22:09
smile
[68]

Arczens [ Legend ]

Policjant wrócił późno do domu i zastał żonę samą w łóżku, pościel rozmemłana, a żona jakoś dziwnie rozochocona.
- Twój kochanek tu był? Gdzie się schował? Pod łóżkiem? - pyta i zagląda pod łóżko. - Pod łóżkiem go nie ma. W kuchni? - i zagląda do kuchni. - W kuchni go nie ma. W szafie?
Z szafy wychyla się ręka z banknotem 200 zł. Policjant dyskretnym ruchem ogląda się i bierze banknot.
- W szafie też go nie ma. To gdzie się schował?

23.05.2005
22:32
smile
[69]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Ogloszenie typu: Dam prace :D

23.05.2005
22:34
smile
[70]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Pakiet Antystresowy :D

23.05.2005
23:21
smile
[71]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.
Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół
(mieszkają w domku).
Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
-Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
-Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka" - warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
-No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby tez ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
-Ale kochanie, on był pijany!
-Nieważne, potrzebuje pomocy.
No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
-Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
-Z ciemności dochodzi glos:
-Taaaa...
-Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
-Gdzie pan jest?
-W ochrrrodzie, na huśtawce...

24.05.2005
02:01
smile
[72]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

24.05.2005
10:11
[73]

yazz_aka_maish [ Legend ]

CD cytatów z irca, GG, itp.:


<uzziel> "Spierdalaj kurwa, stul pysk!" means "good night" ??


***

<s1d> jedno na fizyce sie nauczylem
<ndv> no?
<s1d> ze nie mozna sie uczyc na egzaminy w czasie reklam na filmie
<s1d> i tylko w tym czasie


***

(rozmowa dotyczyła serialu "Klan", co już samo w sobie jest niecodzienne, gdyż rozmowa toczyła się na kanale #gothic.pl)
[Zyklon B Zombie] i w ogole, za malo poscigow samochodowych, seksu i krwi
[Zyklon B Zombie] wyobrazcie sobie - Rysio napierdalajacy przez warszawe taksiara z bomba na tylnym siedzeniu i martwa prostytutka w bagazniku


***

<Al_Jakwisone> a ty byles juz na pielgrzymce?
<Sprzatacz> no ba
<Sprzatacz> niestety nic nie wyruchalem


***

<LuTeK> A wlasnie.. nie kupujcie alufelg na allegro!
<LuTeK> Wygralem licytacje, i koles mi napisal, ze musze poczekac tydzien, bo musi zlokalizowac samochod z takimi alusami w w-wie.


***

<max_planck> Niektórzy o seksie potrafią pisać nawet w pascalu... input, output i zapętlić :)


***

<Faraon> kiedys moj kumpel robil sobie test czy jest gejem
<Faraon> oglądał gejowskie porno i sprawdzał czy mu dygnie
<Faraon> podobno nie dygnął ale nie wierze :D


***

<PeleoS> ramzes: A nic nic.. nie spdobala mi se ta nastka.. pado mi 100 zl za lodzika. to neich spierdala.. nie dosc ze daje jej possac to jeszcze kase chce.. powinna czuc ten zaszxczyt.. ehh ta mlodziez :(


***

(19:26:00) <alchemik> ale zajebisty jest openoffice
(19:26:06) <alchemik> kurewsko zajebisty
(19:26:16) <alchemik> chyba pod winda wypierdole offica
(19:28:17) <alchemik> aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
(19:28:19) <alchemik> ja pierdole
(19:28:26) <alchemik> wyjeablo mi caly arkusz
(19:28:35) <alchemik> aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
(19:28:35) <Spider_VL> lol
(19:28:39) <Spider_VL> zajebisty ten oo
(19:28:39) <alchemik> 2 godziny pracy
(19:28:40) <Spider_VL> :>
(19:28:43) <alchemik> zapierdole mu z bani
(19:28:47) <alchemik> aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa


***

24.05.2005
11:38
smile
[74]

hilander [ ]

Do zabitej dechami wiochy przyjechał zimową porą młody lekarz. Już na
> > następny dzie trafił do niego jeden ze starszych mieszkacw, ktry
> > poślizgnął się i stłukł sobie kolano. Lekarz kazał mu zdjąć spodnie
> > aby mógł zbadać bolące miejsce i ze zdziwieniem stwierdził, że
> > chłopina nie ma majtek.
> > - Czego nie nosi pan kalesonów ? - zapytał
> > - Nigdym nie nosił - odpowiedział rolnik - po co mi to ?
> > - Panie przecież to i bardziej czysto i bardziej ciepło, radziłbym
> > panu spróbować.
> > Po wizycie u lekarza chłop pojechał do miasteczka po leki i wstąpił też
> > do sklepu aby zakupić kalesony. Gdy wrócił do domu założył je na tyłek,
> > trochę pokręcił się jeszcze po gospodarce, zadał świniom i poszedł
> > spać.
> > Rano jak miał to w zwyczaju szybko poleciał za stodołę walnąć porannego
> > stolca. Jako, że był mróz, szybko zdjął spodnie kucnął nadął
> > się, postawił klocka i podnosząc się zerknął za siebie.
> > Na śniegu nie było nic. Wtedy przypomniał sobie o kalesonach:
> > - Miał konował rację - mruknął - faktycznie czyściej.
> > Zaczął zapinać spodnie i znowu z podziwem dla wiedzy doktora powiedział
:
> > - I faktycznie cieplej

24.05.2005
11:43
[75]

Garbizaur [ CLS ]

ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!

24.05.2005
11:51
smile
[76]

MAROLL [ Hypnotize ]

hilander było ale dobre :)


Moj jeden z najlepszych to:

Jasio poszedl do cyrku w ktorym wystepowal Clown Szyderca :)
Jasio usiadl w pierwszym rzedzie i czeka na wystep Clowna Szydercy, klaun wyszedl i odrazy wali tekstem do Jasia:
-Jasiu, czy ty jestes glupi ?
Jasiu zrobil sie czerwony i nic nie odpowiedzial..
-Nic nie odpwiadasz...wiec jestes glupi !! Hahahahah!!
Caly cyrk zaczal sie smiac, Jasiu z placzem uciekl do domu.
NA nastepny dzien Clown Szyderca rowniez mal wystep, tym raze Jasio pszedl do swojego....uwaga....Wujka Staszka Mistrza Ciętej Riposty :D
Jasoio przyszedl z WSMCR do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i wychodzi Clown Szyderca i znwou odrazu do Jasia:
-Jasiu czy ty jestes głupi ?!
A Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty na to:
-Spierdalaj!!!


Takie glupie ze az smieszne.....;)


Dwaj sasiedzi sie spotykaja jeden opowiada o swoim psie:
-Sluchaj Zdzichu, do budy mojego psa nikt nie podejdzie...
-Co, taki groźny ??
-Nie, wczoraj tak tam nasrał..

24.05.2005
13:45
[77]

CATAN [ Pretorianin ]

Maroll==> Wujek klasyka...:))

A ja zapodam taki:

Był sobie facet w srednim wieku. Pewnego dnia zauważył przy goleniu, że coś mu rośnie na czole. Normalnie jakby guz. Myśli sobie, ej lepiej pójdę do lekarza i zapytam czy all ok. Jak pomyślał, tak zrobił. Lekarz w trakcie wizyty patrzy, maca, myśli, wreszcie mówi: no faktycznie cos tu rośnie, ale trudno jeszcze powiedzieć co, no i trudno wydać jakąś konkretną diagnozę a tym bardziej leczyć, proszę przyjść za miesic. Facet trochę się uspokoił, ale przez ten miesiąc narośl się powiększyła więc nerwowo poszedł znowu do doktora. Po długim badaniu lekarz wyrokuje: wie pan, dziwna sprawa, ale no, nie chce być inaczej-tu na czole rośnie panu penis normalnie... Facet szok, jak to penis na czole? Panie doktorze co ja zrobię? ratuj doktorze!
Doktor na to: hmmm wie pan co musi pan dużo czytać.
Czytać?
Tak, dużo czytać....
Ok, facio polazł do domu i dalej za lekturę. Przerobił wszystko co miał ale nie widzi żadnych zmian. Leci więc znowu do doktora:
Panie doktorze co ja mam zrobić?!! Nie ma poprawy!!
No a co pan czyta?
No, gazety, fantastykę, o jejku różnie.
A klasykę pan czyta?
No ni bardzo...
No to pan musi, duużo klasyki...
Ok. Wraca do domu, od razu do biblioteki i naciera. Czyta wszystko. Ale dalej bez poprawy, a penis coraz większy... W końcu myśli tak: a może ten kurde lekarz się nie zna? Pójdę do innego może mnie wyleczy!
Poszedł więc do najlepszego lekarza w kraju. ten dłuugo go bada, bada, aż wreszcie stawia diagnozę: normalnie na czole rośnie penis jak drut.
Facet: no to to wiem. jak to leczyć? Tamten doktor kozał mi dużo czytać!!
Dobrze panu kazał, to samo bym zaordynował.
Ok, ale czy to mi pomoże?
Na to doktor: pomóc to nie pomoże, ale jak panu wyrośnie też worek i opadnie na oczy to już pan nic nie przeczyta...

24.05.2005
22:32
[78]

SpaceCowboy [ Jenerał ]

Z cyklu - znalezione z m@ilu...

W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom
pracę domową - wymyśleć "jakiś fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje...
- Mam! Kanarkowożółty!
Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też "wymyśli kanarkowożółty? Trzeba do "niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił.
- Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś?
- Kanarkowożółty.
- Aha... no to cześć...
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem.
- Bladoniebieski! Tak!
Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do "Mikołaja, bo może się powtórzyć
cała sytuacja.
- Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
- Cziekierap Jaśko! Bladoniebieski
- Uuuu... no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie:
- Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to
jest to!
Cały dzień chodzi powtarzając "krwistoczerwony", "krwistoczerwony"... Przed snem""krwistoczerwony". Rano - "krwistoczerwony". Całą drogę do szkoły "powtarza sobie "krwistoczerwony, "krwistoczerwony"
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
- Mieliście zadanie domowe, to może Małgsia.
- Kanarkowożółty.
- Ślicznie. Mikołaj?
- Bladoniebieski. - Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor "z małym murzynkiem.
- Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u "nas przez miesiąc.
- To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jaki kolor? - sugeruje "pani nauczycielka.
- Hmm... Krwistoczerwony?
- Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
- Jebany czarny...



P.S. Nie mam pogladów rasistowskich i nie należe do Ku-klux-klanu ;)

24.05.2005
23:35
[79]

Vistorante [ teh_pwnerer ]

Kilka cytatów z irca na szybko:


[18:00:54] [@[KmH]Tgc]: w 2006 przezucamy sie na et2 (Enemy Territory 2: Quake Wars)
[18:01:08] [@[KmH]Tgc]: lasery bendom
[18:01:11] [@[KmH]Tgc]: i bedzie git
[18:01:14] [@[KmH]Tgc]: nie jakies mp40 z dupy
[18:01:22] [@[KmH]Tgc]: sru sru sru
[18:01:23] [@[KmH]Tgc]: pizdupizdu
[18:01:25] [@[KmH]Tgc]: ownage
[18:29:01] [@[KmH]slowmotion]: przekonales mnie

***

<MaRiO> wczoraj Carlsbergi
<MaRiO> kupiłem 8
<MaRiO> i dostałem w ch.. duży otwieracz
<MaRiO> i do sklepikarki... gdzie ja zmieszcze taki otwieracz duży?
<MaRiO> a ona do mnie
<MaRiO> 'w spodniach masz dużo miejsca przecież...'
<MaRiO> i ch.. wie jak to odebrać

***

<Tass> socket 939 wytrzyma z 1kg spokojnie
<Majin> to mozesz sie na nim powiesic

***

<koyot> cos blysnelo za oknem! idzie burza
<covall>daj screena

***

<sEt> ksiadz sprawdzal dzisiaj zeszyt i pytal czemu mam tylko co 3 lekcje zapisane
<sEt> to mu powiedzialem ze to wersja demo a za pelna musi zaplacic

***

<v`> ja pier...!
<v`> dziadek mi wypił spirytus do czyszczenia Cdromu
<v`> ;/
<v`> jeszcze mowil ze jakis cierpki

25.05.2005
00:10
smile
[80]

hilander [ ]

to moze cos z cyklu bardzo prawdopodobne sytuacje życiowe

młody sprzedawca na stacji bezynowej patrzy sobie lekko znudzony pracą aż tu naglę pojeżdża do dystrybutora ne 3 nowa beja z3 Pani (super zgrabna w mini spudniczce na extra szpilach z dużym cycem i jędrnych pośladkach niczym brzoskiwnki w pełni sezonu...) tankuję do pełna i idzie do kasy ale po drodze bierze parę drobiazgów jakieś markowe piwko paczkę chipsów etc. podchodzi do kasy i wykłada towar na ladę młody wyraźnie oszołomiony in + wyglądem klientki pyta patrząc na drobiazgi na ladzie i wg. zasad dobrego sprzedawcy : zapakować Pani ? poczym słyszy lekko szydercze

- chętnie ale mam okres ...

25.05.2005
00:23
smile
[81]

Mortan [ ]

Tamten wujek to jakas podroba, kawal przetworzony i skrócony, nie oddaje w pelni klasyki, tylko wersja oryginalna :

Poszedł mały Jasio do cyrku i tak sie złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
- Spierdalaj!

25.05.2005
01:05
[82]

Hellomoto [ Junior ]

https://www.siege.host24.pl/adv/2/bravo.html

miazdy ;)

25.05.2005
11:47
smile
[83]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Te listy z Bravo są sfabrykowane, NIKT, powtzrzam NIKT nie jest aż TAK głupi.

A ode mnie ciąg dalszy cytacików (niektóre z tych dopiero miażdzą!):


<zywiec> jak przegram moja duma mezczyzny zostanie urazona ;x
<en_> zywiec: twoja duma zostala w peżocie ksiedza :X


***

<Mith_Riv> ja ide za 15 sekund i raczej mnie nie powstrzymasz
<kocurek> :]]
<kocurek> Iwona na gg!
<Mith_Riv> gdzie?


***

<kry> dlaczego wszystkie Twoje dziewczyny muszą mieć .jpg w nazwisku?


***

<a> Twoje uwagi są pozbawione wartości meryorycznej.
<b> O co ci chodzi?
<a> Jesteś bucem!!!


***

<N***> ok juz jestem
<O***> ja też
<N***> a gdzie byles?
<O***> tu
<O***> a ty?
<N***> tam
//po 22 minutach
<O***> aha
<N***> dlugo trawiles ta informacje
<O***> tak, musiałem przeanalizować zaistniałą sytuację, w sumie to 'aha' było tylko próbą zamaskowania tego że nic nie rozumiałem
<N***> aha


***

<fajek> Zna ktos jakas dziwke z wroclawia ?
<bojkar> fajek ?
<fajek> Zadalem pytanie ;)
<bojkar> odpowiedzialem ;p


***

<nmn> dostalem bombe z histy z odpowiedzi...
<nmn> a jak mu powiedzialem ze jego uno splonie to u dyrektora wyladaowalem.


***

<morgholm> lol, kumpel robi baze danych dla czytelni i go pochwalili za ladne tekstury formatek - powiedzial mi ze to zdjecha chorob skóry tylko nieco powiekszone [;


***

<Oldzia> Hej, Skarbie
<josio> who are you?
<Oldzia> o_O
<josio> I don't know this number.
<Oldzia> Zdupiaj. [;
<josio> What means 'zdupiaj?'
<Oldzia> szlaban na seks?
<josio> O nie, nie
<josio> Juz jestem!!
<Oldzia> ;D


***

* DysZ jest dziewczyna
<DysZ> i zapamietac to prosze :P
<anulkas86> wrzućcie to na topic żeby nikt nie zapomniał ze Dysz to dziewczyna:P
* v3rt changes topic to 'DysZ to kobieta!!!!!!!!'
<DysZ> vert idioto nei kobieta tylo dziewczyna a to nei tosamo :P
* v3rt changes topic to 'DysZ nie jest kobieta!!!!!!!!'
<DysZ> vert : omg


***

<_michal_> ty mnie nawet nie denerwuj zrobiles mnie w bambuko
<_michal_> przez ciebie dostalem od matki wpierdel
<Hazazel> UuUuU za pralke tak ?
<_michal_> tak
<utek> hmm
<utek> za jaka pralke?
<_michal_> stoi u mnie w pokoju i zawadza mi teraz
<Hazazel> utek mnie nie pytaj :p
<_michal_> utek zal mowic, jestem idiota
<_michal_> podpuscil mnie zebym kupil pralke do routowania sdi
<_michal_> jakies przewodnictwo
<_michal_> a ja debil kupilem


***

<felek> backdora mi na klatce zostawili - okno ktos otworzyl ;]
<RAVEN> felek: spatchuj okno ;>


***

<gozda> gramy w pingponga?
<Ivim> ja na necie moge zagrac :P
<gozda> Ivim: to grasz?
<gozda> RAVEN: zagrasz z nami?
<Ivim> gozda: a gdzie :> ?
<gozda> poczekaj chwilke
<gozda> bo do ping ponga trzeba trzech
<RAVEN> ja tez.
<gozda> RAVEN: no wiec?
<RAVEN> :P
<gozda> ok
<gozda> Ivim: no to gramy
<gozda> Ivim: jestes pilka
<Ivim> ok ;]
-!- Ivim was kicked from #polska by gozda [ping]
-!- Ivim [[email protected]] has joined #polska
-!- Ivim was kicked from #polska by RAVEN [pong]
-!- Ivim [[email protected]] has joined #polska
-!- Ivim was kicked from #polska by gozda [ping]


***

<h> Quetzal: gdybym byl kobieta, to bym nie siedzial na ircu tylko lezal w lozku i bawil sie cyckami ;D


***

<Acer>kobieta jak wino .. im starsza tym ...
<riff>drozsza?


***

<Cimek> czekolada czarna jest
<Voxrfszzzisnzf> krieg
<Voxrfszzzisnzf> ;[
<Innero> ostatnio jadlem biała ;[
<Voxrfszzzisnzf> Innero
<Voxrfszzzisnzf> biala jest dla murzynow
<Voxrfszzzisnzf> zeby tez sie mogli pobrudzic


***

<nmn> lill: jak juz jestes baba..
<nmn> to doradz mi co dac lasce na walentynki jak przepilem kase cala prawie a reszte dzisiaj mam zamiar przepic
<lill> ja przedwczoraj dostalam 128 mb ram ;>
<lill> pytal sie mnie czy wole kwiaty czy ram ;/
<nmn> lill: i wolalas ram?
<lill> nmn no pewnie!
<lill> po co mi kwiaty?
<nmn> kurde.. jedyna normalna babka jaka znam
<nmn> jakbym mojej dal to pomyslalaby pewnie ze to jakies nowoczesne baterie do suszarki


***

<Chinczyk> lukaszek, zaczynasz sie robic nieznosny
<lukaszek> Przytyłem
<lukaszek> Trudno mnie nosić


***

<enjoy_> kurwa chuj dziwka pomarancza kotlet
<enjoy_> hiv jezus narkomania pizza michal lukasz
<enjoy_> i znowu nic nie umiem na spr
<josio> lol.


***

<cli3nt> mama do mnie przed chwila podchodzi i mowi
<cli3nt> "andrzej czy Ty dzisiaj paliles marihuane?"
(...)
<zRaZ> cli3nt: mogles odpowiedziec mamo kryj sie za toba stoi wielka
czerwona truskawka, ktora chce cie zabic.


***

<dozzie> tcpdump jest dla mieczakow
<dozzie> twardziele odczytuja pakiety z migania diody LNK


***

<homesick> kurde, ostatnio czuje sie jak turysta
<homesick> przychodze na egzamin
<homesick> patrze
<homesick> i wychodze


***

<ver> wlasnie odkrylem cos ciekawego, jak sie obierze pomarancze golymi rekoma, potem umyje sie je mydlem o zapachu dzikich owocow, nastepnie obierze cebule i ponownie umyje rece tym samym mydlem to rece przez 15 sekund pachna grejpfrutami


***

<Koras> Dode tez bym pokochal a najchetniej w usta


***

<ks`> matka cie nie kocha ... a ojciec tylko w nocy ;P


***

<enjoy_> *beeek*
<HaVeL> na zdrowie
<enjoy_> co do bekow, btw
<enjoy_> kuzyn kiedys chcial kumplowi beknac do ucha
<enjoy_> i mu sie zbeltal na ramie i plecy


***

<Strzyga> No i siostra mówi do niego.
<Strzyga> - Bartek, odcedź ziemniaki.
<Strzyga> A on wziął pierwszy lepszy przykryty garnek na gazie.
<Strzyga> I odcedził mięso z sosu.


***

<diabel> wlasnie strzelilem takiego kloca ze omal nie zemdlalem


***

<BMM> mojego ojca wyruchal polak 2000 km od Ojczyzny


***

* luz ma paroweczki
* enjoy_ ma tylko jedna no ale rozni ludzie sie rodza..
* luz ma paroweczki w lodowce
<enjoy_> tym bardziej jest mi przykro ;s


***

*Ross128 oglada fotki z impry
<Ross128> dzizus, suli co ty piles??
<Ross128> albo paliles? :X
<Sullima> zajebista balanga z kumplami byla ;P
<ROss128> zajebista? qmac, wygladasz tak ze
sympatyczniejsze mordy to na fladze pirackiej mozna znalezc! ;[
<Sullima> fuck you.


***

<ks`> wezmy np. wyraz 'kosciol' ...
<ks`> poprzestawiamy kilka liter, kilka dodamy, kilka wyrzucimy i wyjdzie nam 'szatan' ;P


***

<dozzie`> moj kolega mial fajna klawiature
<dozzie`> jak do niej siadalem, to powiedzial:
<dozzie`> "jak bedziesz glodny, to sobie cos wydlub spod spacji"


***

<LANcaster> Gra dla narkomanów. Potrzebne: pokój, stół, dwóch
zawodników i
<LANcaster> duużo haszyszu, siadaja na przeciwko siebie, upalają się do
<LANcaster> granic możliwości, potem jeden wychodzi a drugi musi
<LANcaster> odgadnąć, ........który wyszedł.


***

<mIGu^gen2> chyba 6 raz dzisiaj jadlem
<mIGu^gen2> juz qrwa
<mIGu^gen2> jestem wykonczony
<mIGu^gen2> jak dzisiaj uwolnie kreta, to nastapi lokalne zagiecie czasoprzestrzeni


***

<pawlik> lol, dyrektor dał mi laptopa do domu ;d
<gruvby> dyrektor?
<pawlik> ta
<pawlik> szkoły
<pawlik> i mam mu co¶ tam zainstalować
<pawlik> a na partycji D: ma pornuchy ^_^
<pawlik> nawet fajne :D


***

<lulka> boze..
<lulka> wlasnie sie dowiedzialam ze silnik szesciocylindrowy to niezly wibrator
<lulka> a dzwignia zmiany biegow moze zastapic faceta..


***

<LaNdScAp3> nie ma to jak socjologia reklamy ;)
<orli> hmm jest cos takiego ?
<LaNdScAp3> jest
<orli> fajny ? :)
<LaNdScAp3> prze kilka lat ucza Cie jak ludziom wcisnac stare trampki jako lampke nocna [;


***

<r4-m00> dawac nowy dysk
@m45turbo> przeciez wysylalem
<m45turbo> mejlem
<m45turbo> nie dostales?
<r4-m00> nie, bo zalacznik byl 120gb
<r4-m00> ;]]]]]]]]


***

<doz`spad> o
<doz`spad> zjem japko


***

<loki> mój podpis pod emailem jest potencjalnie niebezpieczny
<patrys> e, czemu?
<loki> bo wystarczy, że będę pisać do jakiejś dziewczyny i przez pomyłke zamiast "u" wcisnę "y", a zamiast kropki dam znak zapytania
<patrys> a jak się podpisujesz?
<loki> Łukasz.
<patrys> "cześć, chciałbym się z tobą spotkać. Łykasz?" :D


***

<PawciooS> mam pytanko: czy da sie zdalnie winde instalować ? :D
<PawciooS> bo jest sobie lin na hde8 - a potrzebuje winde na hde1 reinstalować - da sie ?
<lipek> PawciooS: chyba nie bardzo
<lipek> w sensie z poziomu lina chcesz reinstalować ?
<lipek> czy jak ?
<patrys> PawciooS: windę na ogół instaluje się zdalnie, mocowanie lin i blok dociążeniowy znajdują się na przeciwnyk końcu liny niż kabina
<PawciooS> lipek: na lin odpalam VMVare i instalka - pójdzie ?
<PawciooS> patrys: nie rozumiem :D
<lipek> PawciooS: nie wiem :)
<lipek> nie wiem co to vmvare ;P
<lipek> ale próbuj
<lipek> zawsze to jakieś nowe doświadczenie :)
<patrys> PawciooS: winda składa się z kabiny i przeciwwagi oraz silnika
<PawciooS> patrys: pisz po polsku :D
<PawciooS> patrys: tak czy nie ?
<patrys> no ciezko winde instalowac spod windy
<PawciooS> patrys: chodzi o instalacje via ssh
<patrys> bo kabina jest bardzo ciezka i utrudniony dostep do mocowania spod spodu
<PawciooS> patrys: myślałem że da sie tak: zalogowanie sie via ssh na maszyne, tu odpale Xy zdalnie (nie wiem jak to zrobić) i tu odpalić vmware i tu winde instalować - da sie ?
<patrys> PawciooS: tak, ale silnik windy ciezko po ssh odpalic
<patrys> bo to wielkie bydle
<PawciooS> :/
<patrys> ladnych kilkaset kilo
<PawciooS> czyli łącze dobre jest potrzebne


***

<herself> ndv, a jaki masz rowerek? :)
<urban_> pewnie z biedronki :>
<herself> urban_: kolega mial z tesco, zjezdzal z kraweznika i mu rama sie zlamala


***

<v3n0n> wrr... znow patchowac jajko.. kompilowac... instalowac
<fallow> ja codziennie to robie i jest git :)
<v3n0n> jedyne co moge robic codzienne to sex z kobieta...
<fallow> kobiety i kernele nie ida w parze :P
<fallow> aktualnie nie mam kobiety :)
<fallow> wiec kompiluje kernele :D


***

<yacc> Mezczyzna - stworzenie wkompilowane w Ziemie na stale czy tylko modul z dwoma jadrami - rozprawka


***

<ladny_szuka_ladnej_na_randke> czesc, tzn ile i jak wygladasz
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> kotku ile?
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> 1370
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> a co to za cyferki
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> pytales ile
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> chcesz 1370 zl
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> no tak
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> to ma byc tanio?
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> a gdzie taniej dostaniesz
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> nie baw mnie laski sa po 50 i 80 zl
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> w w-wie po 70
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> ale jakie laski ??
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> o czym ty wogole mowisz
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> o milych ladnych dziwczynach ktore dorabiaja sobie seksem w swoich mieszkaniach
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> jak wygladasz
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> ale co maja mile i ladne dziewczyny wspolnego ze mna, bo niedokonca rozumiem
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> ze ty chcesz 1300 zl za seks a one biora po 70
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> ale skad ci przyszlo do glowy z jestem laska za kase
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> bo masz w nicku tanio
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> ale mam tez Minolta Z1
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> a po Z1 masz tanio
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> moze czytac nieumiesz albo co, ale chyba "Minolta Z1" nie znaczy "dam dupy" ???
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> to co oznacza tanio przeczytaj swoj nick i sama naucz sie czytac
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> zboczeniec pieprzony
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> wszystko ci sie z dupami kojarzy
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> a jakby byl nick "Cinquecento 700 Tanio" to tez bys zagadal po ile daje dupy, bo w nicku mam tanio ? puknij sie w leb
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> to co kurzce oznacza tyanio zastanow sie sama co pisdzesc i jescze telefon podajesz
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> Zal mi ciebie koles, to znaczy ze MINOLTA Z1 jest tanio do sprzedania
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> wiec sorki wielkie nie moglas tak od razu
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> i tak jest drogi
<Minolta_Z1_TANIO!_888120xx1> i kto ci powiedzial, ze wogole jestem kobieta
<ladny_szuka_ladnej_na_randke> ok narka


***

<v3n0n> teraz cicho... jakies laski kolo domu przechodza.. musze techno wlaczyc


***

<pajter`> heh.. pije bawie sie pije gadam pije imprezuje pije pale pije pije pije.. ;> przychodzi laska i mowi mi "a moze przejdziemy sie do lasu?(chwila przerwy..) tylko bez zadnych;) zobowiazan!" najpierw zaczalem sie smiac.. ;)))) troszke sie zdziwila, potem nalalem sobie i jej wodki i: "wznosze toast.. za Twoje przyszle choroby weneryczne i abys zmadrzala kiedys" ;)))) rzucila kieliszek i poszla :DDD


***

25.05.2005
15:47
smile
[84]

Kam-El [ Generation X ]

Mój ulubiony :)

Dzieci siedzą w szkole ostatnie 2 godziny. Na dworze straszy skwr i każdy chce iść do domu. Nauczycielka patrzy na biedne dzieci i proponuje:
- Zrobimy konkurs: Ja mówie cytat a kto pierwszy sie zgłosi i powie kto to powiedział to może pójść do domu.
No i rozpoczyna:"Kości zostały żucone". Małgosia jako że najklepsza uczennica w klasie pierwsza podnosi ręke i odpowiada Juliusz Cezar.
- Bardzo dobrze Małgosiu możesz iść do domu
- Ale proszę Panią ja jestem Żydówką i mnie mama skrzycz, jeśli wczesniej wróce do domu.
- Więc zostań i baw sie z nami dalej.
Lecą dalej pytania i Małgosia ciągle odpowiada pierwsza i dalej nie idzie do domu. Na to zniecierpliwiony Jasiu krzyczy:
- Jebać Żydów !
- Kto to powiedział ?!
- Adolf Hitler, moge już iść.

26.05.2005
00:55
smile
[85]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Pierwsze wydanie Biblii w ZSRR, wiernie przetłumaczone na rosyjski wprost z oryginału, które zaczynało się tak:
Snaczjała nie było niczewo, tolko towariszcz Boh prohażałsia ulicami Maskwy....

27.05.2005
00:29
smile
[86]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Reklama PUMY :D

27.05.2005
08:12
smile
[87]

Orlando [ Reservoir Dog ]

--->

27.05.2005
11:17
smile
[88]

34io [ Konsul ]

jak juz bylo to przepraszam bo to zmojej nie wiedzy zadko czytam te kawaly

Bajka o smoku i księżniczce

Piękna księżniczka została uwięziona w zamku strzeżonym przez smoka.

A oto różne wersje zakończenia opowieści w zależności preferencji muzycznych rycerza-wybawcy.

POWER METAL:
Bohater przybywa na białym jednorożcu, umyka smokowi, ratuje księżniczkę i kochają się w zaczarowanym lesie.

PUNK:
Bohater przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future, po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.

VIKING METAL:
Bohater przypływa okrętem wikingów z drużyną brodatych Germanów, zabija smoka swoim potężnym toporem, zdziera zeń skórę i zjada go, gwałci księżniczkę na śmierć, kradnie wszystko co do niej należało i na koniec podpala zamek.

AMBIENT:
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka.

DEATH METAL:
Bohater przybywa z lasu, cały oblepiony chrustem i igliwiem. Smok chce go odstraszyć ryczeniem, na co rycerz sam zaczyna ryczeć, tak, że smok wnet dostaje ze śmiechu ataku apopleksji i umiera w okrutnych męczarniach. Bohater przelatuje księżniczkę, po czym zdziera z niej skórę tarką do obierania warzyw.

REGGAE:
Bohater jest tak uwalony zielem, że zamiast do zamku trafia do browaru. Tam pojedynkuje się z beczkami z piwem, myśląc, że to smoki, aż w końcu przybywa G. W. Bush i wsadza go do Guantanamo za kontakty z zaświatami.

POEZJA ŚPIEWANA:
Przybywa bohater, spoziera na ogrom smoka i dochodzi do wniosku, że nigdy nie zdoła go pokonać. Wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada go oraz księżniczkę na deser. Tak kończy się ta smutna historia.

PROGRESSIVE:
Przybywa bohater z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok sam się zabija ze znudzenia, bohater dociera do sypialni księżniczki, gra kolejne solo używając wszystkich technicznych zagrywek i pasaży dźwięków, które opanował ostatnimi czasy w konserwatorium. Księżniczka ucieka, rozglądając się za rycerzem preferującym heavy metal.

GLAM ROCK:
Zjawia się bohater, smok pada ze śmiechu na jego widok i pozwala mu wejść do zamku. Bohater kradnie księżniczce kosmetyki i maluje cały zamek na piękny, różowy kolor.

NU-METAL:
Bohater przyjeżdża zajechaną Hondą Civic, pojedynkuje się ze smokiem, ale ulega spaleniu po tym, jak zbyt niski krok w jego spodniach zapala się od smoczych płomieni.

MATH-ROCK
Rycerz przybywa w czarnej zbroi na pięknym, czarnym, rumaku. Spogląda na smoka smutnymi, czarnymi, oczyma po czym milcząc wbija mu miecz dokładnie 2,5 cm poniżej serca. (jak wiadomo jest to najwrażliwsze miejsce na ciele smoków) Smok ginie. Rycerz kreśli mieczem na piasku dwa okręgi, wbija miecz w ziemię, pada na kolana i zaczyna płakać. Księżniczka podchodzi pytając co się dzieje. Rycerz odpowiada jej że i tak nie zrozumie.

IN ABSENTIA PORCUPINE TREE:
Rycerz zabija smoka i uwalnia księżniczke, po czym okazuje się że rycerz jest impotentem, księżniczka mężczyzną, a smok tylko tamtędy przechodził w drodze na piwo.

27.05.2005
21:11
smile
[89]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Ciemna Strona Mocy wie o czy myślisz...

Może to i nie kawał, ale mocne! Niestety po angielsku, ale jeśli ktoś zna język będzie pod wrażeniem :)

27.05.2005
21:28
[90]

craym [ im your PIMP ]

ja mam wypasiony dowcip na czasie:

układ [SI]---> 1 Gołot = 53 sekundy

27.05.2005
22:04
smile
[91]

-=]o[=- [ ZamulatoR ]

a to znacie?

28.05.2005
20:37
smile
[92]

tsunami [ Made in USA ]

Mam nadzieje ze nie bylo, wstkazane jest powstrzymanie jakiej kolwiek odbywajacej sie konsumpcji podczas czytania ;-)



Pewien facet mial problemy ze wzwodem. Lekarz po przeprowadzeniu wszystkich
badan, zaordynowal mu dlugotrwala kuracje.
- Prosze pana - rzekl - tu jest 20 tabletek. Ma pan brac jedna co tydzien.
Po dwudziestu tygodniach, na pewno pana organ wróci do normy.
Wszystko byloby dobrze, gdyby pacjent byl cierpliwy. Niestety. Pierwszego
dnia doszedl do wniosku, ze nie bedzie tak dlugo czekal i zezarl wszystkie
pigulki popijajac wódka. Rano juz nie zyl. Rodzina poplakala, pozalowala i
pochowala delikwenta na miejskim cmentarzu.
Po tygodniu zaczely sie dziac dziwne rzeczy. Marmurowy pomnik, który
ufundowala ciotka, rozlecial sie a spod gruzów zaczal wyrastac penis. Byl
kazdego dnia dluzszy i dluzszy. Odcinany odrastal i rósl jeszcze szybciej.
Zebrala sie rada miejska ale nikt nie mógl znalezc sensownego rozwiazania.
Az pojawil sie miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina podjal sie
rozwiazac problem. Szybciutko walnal trzy buteleczki i na oczach zdumionych
radnych rozkopal grób i przekrecil faceta twarza do dolu.
Nie, nie to jeszcze nie koniec!
Minal rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pekl asfalt. Ze szczeliny zaczal
wyrastac penis, który rósl bardzo szybko i zadne srodki chemiczne ani
dzialania polegajace na obcinaniu tegoz nic nie dawaly. Rada miejska z
Burmistrzem na czele byla bezsilna. Wyznaczono wysoka nagrode dla tego,
który zaradzi zaistnialej sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zglosil sie
stary Turek i powiedzial.
- Dam sobie z tym rade, ale chce dostac w dzierzawe na 99 lat teren w
promieniu 20 metrów od "epicentrum".
- Jesli sobie poradzisz - krzykna Burmistrz - to dostaniesz to miejsce nawet
na 300 lat.
Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na 42-giej Ulicy w Nowym Jorku
sprzedaja najlepszy na swiecie turecki kebab!

28.05.2005
21:06
smile
[93]

kasztaneczuszek [ mały kasztanek ]

hehehhehe :) nie no ubaw na maxa:P tez bym napisal jakiegos JOKE'a ale mi sie nie chce bo znam same długie :P

29.05.2005
13:41
smile
[94]

yazz_aka_maish [ Legend ]

kasztaneczuszek zapodawaj, długie są najlepsze :))

29.05.2005
14:21
smile
[95]

dudka [ ! szypon ! ]

może było ale co mi tam :P


Pewien facet zostal czlonkiem bardzo ekskluzywnego klubu nudystow. Podczas pierwszej wizyty na plazy postanowil sie troche rozejrzec. Rozebral sie i poszedl na spacer. Po drodze zauwazyl rewelacyjna blondynke i momentalnie mu stanal. Blondynka to zauwazyla, podeszla i pyta:
- Wzywal mnie pan?
- Nie, o co chodzi??
- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada ze jak komus stanie to znaczy ze mnie wzywal.
Nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia blondyna zrobila gosciowi loda. Facet zadowolony idzie dalej i mysli sobie ze warto by bylo saune tez zwiedzic. Tak wiec wszedl do sauny usiadl sobie i pierdnal. Po chwili pojawil sie wielki zarosniety koles i pyta:
- Wzywal mnie pan?
- Nie, o co chodzi?
- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada ze jak ktos pierdnie to znaczy ze mnie wzywal.
Nastepnie nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia koles wyruchal nowego czlonka klubu nudystow. Obolaly facet idzie do biura klubu gdzie wita go usmiechnieta, naga recepcjonistka.
- Czym moge sluzyc?
- Tu moja karta czlonkowska i klucz do szafki na ubrania. Mozecie zatrzymac 500$ wpisowego.
- Ale jest pan tu dopiero od kilku godzin nawet nie poznal pan naszych wszystkich atrakcji!
- Sluchaj paniusiu mam 58 lat. Staje mi raz na miesiac ale pierdze przynajmniej trzydziesci razy dziennie...

***

Solidarnosc meska:
Zona do meza (podpitego i spoznionego)
- Gdzie byles tyle czasu?
- U Janka na brydzu.
Zona dzwoni do Janka i pyta
- Byl u ciebie moj maz?
- Jak to byl?!! Siedzi i wlasnie rozdaje

Solidarnosc kobieca:
Maz do zony (mocno spoznionej):
- Gdzie bylas tyle czasu?
- U Ewy na brydzu.
Maz dzwoni do Ewy i pyta
- Byla u ciebie moja zona?
- Nie.

***

Dawno temu przejeżdżający na koniu rycerz zobaczył na drodze piękną księżniczkę. Pomyślał, że przejedzie obok niej powoli i wtedy ona się go zapyta "Gdzie jedziesz tak powoli" a on odpowie "Powoli bo powoli, ale może byśmy się popierdolili?". Jak pomyślał tak zrobił, ale ona nie zwróciła na niego uwagi. Jednak rycerz się nie poddaje. Pomyślał, że przejedzie obok niej szybko a ona się go zapyta "Gdzie jedziesz tak szybko rycerzu?" a on jej odpowie "szybko bo szybko, ale może byśmy się popierdolili?". I przejechał obok niej szybko, ale ta dalej nie zwracała na niego uwagi. Lekko zdenerwowany postanowił przemalować swojeo konia na zielono. Wtedy on obok niej przejedzie, a ona się go zapyta "Rycerzu, a skąd ty masz takiego zielonego konia?" a on jej odpowie "Zielonego bo zielonego, ale może byśmy się popierdolili?" No i przejeżdza, a księżniczka do niego "Rycerzu, a może byśmy się popierdoili?" A on na to "Popierdolili bo popierdolili, ale skąd ja mam takiego zielonego konia?"

***

Pewnego razu pewien naukowiec wynalazł samochód napędzany ą. Postanowił przetesować swój projekt.
Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymał sie na przedmieściach. Stwierdził z zabrakło napędzającej pojazd y. Postanowił, że poprosi o nią tutejszych mieszkanców.
W międzyczasie w jednym z domów na przedmieściu, rodzinka zjadła obiad.
Córka stwierdza, że ona zmywac nie będzie, bo musi odrabiac lekcje, matka, że haruje cały dzień i ma wszystkiego dość.
Ojciec rozpiera się na krześle.
- Mi też zmywać się nie chce. Ale żeby nie kłócić się o taka głupotę, proponuję zabawę. Wszyscy się rozbierzemy i położymy na podłodze. Kto się pierwszy odezwie - zmywa
Szybko się rozebrali i położyli wokół stołu.
Do tegoż właśnie domu zapukał naukowiec. Po długim wyczekiwaniu, stwierdził że może mieszkańcom cos sie stało i wszedł do środka. W jadalni natknął sie na nagą rodzinkę.
- Dzień dobry. Czy cos wam się stało?
Brak odpowiedzi.
Naukowiec, usiadł przy stole, zastanawia się. Podziwia ciało młodej córki.
- Przepraszam. Czy miałabyś coś przeciwko temu, gdybym odbył z Tobą stosunek płciowy?
Milczenie.
Wobec tego zabrał się do niej.
Gdy skończył usiadł przy stole. Patrzy na żonę.
- Miałaby pani cos przeciwko temu, gdybybym panią porządnie zerżnął?
Nie słyszac słowa protestu, zrobił swoje.
Ponownie usiadł na stole. Przypominając sobie po co przyszedł, patrzy na ojca.
- Czy ma pan trochę y?
Ojciec zrywa się z podłogi.
- To ja już pozmywam.

***

Facet dostal na urodziny papuge. Kiedy tylko wniósl klatke do domu i zdjal z niej zaslonke, okazalo sie, ze miala okropny nawyk przeklinania co drugie slowo. Cóz bylo zrobic - wyrzucic zal, zreszta prezent... Przez kilka dni staral sie walczyc ze slownictwem papugi. Mówil do niej mile slowa, puszczal lagodna, klasyczna muzyke, robil wszystko, zeby dac papudze dobry przyklad - na prózno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstala lewa noga i byla wyjatkowo niegrzeczna, cos w nim peklo. Zaczal krzyczec, ale papuga darla sie glosniej. Zdenerwowany facet w akcie desperacji wrzucil ptaka do zamrazarki i zatrzasnsl drzwi. Na chwile wszystko ucichlo, po czym uslyszal pukanie w drzwi zamrazarki. Otworzyl drzwiczki. Papuga w milczeniu weszla na jego wyciagniete ramie i powiedziala:
- Najmocniej przepraszam, ze urazilam pana moim slownictwem i zachowaniem, prosze o przebaczenie. Doloze wszelkich staran, aby sie poprawic i nie dopuscic do podobnych scen w przyszlosci.
Facet tego sie nie spodziewal - taka nagla zmiana byla co najmniej szokujaca - juz otwieral usta chcac zapytac, co spowodowalo tak radykalna zmiane, kiedy odezwala sie papuga:
- Moge Pana uprzejmie zapytac, co wlasciwie zrobil kurczak?

***

Żona w czasie stosunku pyta się męża:
- A jeśli urodzi się nam dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGaywer.

***

Zbliża się Mikołaj...Jasiu przychodzi na pocztę w poniszczonym sweterku, dziurawym kombinezonie i oddaje list mówiąc, zę to do Mikołaja...Pracownikom poczty zrobiło się smutno postanowili przeczytać list, otwierają, a tam pisze: "Św. Mikołaju proszę Cię przynieś mi sanki, narty i kombinezon"...Zrobiło im się żal tego chłopca i pracownicy poczty zrobili składkę, niestety straczyło tylko na narty i sanki, wiec wsyłali mu w prezencie, że od Mikołaja...Po jakimś czasie Jasiu przychodzi na pocztę i znów oddaje list do Mikołaja...Ci zdziwieni, że znowu list wysyła postanawiają otworzyć go...W liście pisze: "Kochany Mikołaju dziękuję Ci za te sanki, narty i za ten kombinezon co mi te skurwysyny z poczty zajebały"

29.05.2005
14:23
[96]

dudka [ ! szypon ! ]

mały edit


Pewnego razu pewien naukowiec wynalazł samochód napędzany ą. Postanowił przetesować swój projekt.
Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymał sie na przedmieściach. Stwierdził z zabrakło napędzającej pojazd y. Postanowił, że poprosi o nią tutejszych mieszkanców.
W międzyczasie w jednym z domów na przedmieściu, rodzinka zjadła obiad.
Córka stwierdza, że ona zmywac nie będzie, bo musi odrabiac lekcje, matka, że haruje cały dzień i ma wszystkiego dość.
Ojciec rozpiera się na krześle.
- Mi też zmywać się nie chce. Ale żeby nie kłócić się o taka głupotę, proponuję zabawę. Wszyscy się rozbierzemy i położymy na podłodze. Kto się pierwszy odezwie - zmywa
Szybko się rozebrali i położyli wokół stołu.
Do tegoż właśnie domu zapukał naukowiec. Po długim wyczekiwaniu, stwierdził że może mieszkańcom cos sie stało i wszedł do środka. W jadalni natknął sie na nagą rodzinkę.
- Dzień dobry. Czy cos wam się stało?
Brak odpowiedzi.
Naukowiec, usiadł przy stole, zastanawia się. Podziwia ciało młodej córki.
- Przepraszam. Czy miałabyś coś przeciwko temu, gdybym odbył z Tobą stosunek płciowy?
Milczenie.
Wobec tego zabrał się do niej.
Gdy skończył usiadł przy stole. Patrzy na żonę.
- Miałaby pani cos przeciwko temu, gdybybym panią porządnie zerżnął?
Nie słyszac słowa protestu, zrobił swoje.
Ponownie usiadł na stole. Przypominając sobie po co przyszedł, patrzy na ojca.
- Czy ma pan trochę y?
Ojciec zrywa się z podłogi.
- To ja już pozmywam.


Urwałem słowo wazwelina we wcześniejszym poście

29.05.2005
14:26
smile
[97]

xmajorx [ Paper Master ]

Jestem pierwszy raz w tym wątku i muszę przyznać że niektóre kawały zwalają z nóg ;)
Może ja też coś dam, na początek krótki.

Wiecie jaka jest najlepsza tirówka ?, zezowata, bo robi swoje i jeszcze fury pilnuje :D

29.05.2005
14:31
smile
[98]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

dudka - > buhahahahah dobre ]:->

29.05.2005
15:29
[99]

dudka [ ! szypon ! ]

ej co do cholery!
dlaczego kasuje mi wyraz A?

29.05.2005
15:31
smile
[100]

dudka [ ! szypon ! ]

Ostatni edit kawału:

Pewnego razu pewien naukowiec wynalazł samochód napędzany *ą. Postanowił przetesować swój projekt.
Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymał sie na przedmieściach. Stwierdził z zabrakło napędzającej pojazd y. Postanowił, że poprosi o nią tutejszych mieszkanców.
W międzyczasie w jednym z domów na przedmieściu, rodzinka zjadła obiad.
Córka stwierdza, że ona zmywac nie będzie, bo musi odrabiac lekcje, matka, że haruje cały dzień i ma wszystkiego dość.
Ojciec rozpiera się na krześle.
- Mi też zmywać się nie chce. Ale żeby nie kłócić się o taka głupotę, proponuję zabawę. Wszyscy się rozbierzemy i położymy na podłodze. Kto się pierwszy odezwie - zmywa
Szybko się rozebrali i położyli wokół stołu.
Do tegoż właśnie domu zapukał naukowiec. Po długim wyczekiwaniu, stwierdził że może mieszkańcom cos sie stało i wszedł do środka. W jadalni natknął sie na nagą rodzinkę.
- Dzień dobry. Czy cos wam się stało?
Brak odpowiedzi.
Naukowiec, usiadł przy stole, zastanawia się. Podziwia ciało młodej córki.
- Przepraszam. Czy miałabyś coś przeciwko temu, gdybym odbył z Tobą stosunek płciowy?
Milczenie.
Wobec tego zabrał się do niej.
Gdy skończył usiadł przy stole. Patrzy na żonę.
- Miałaby pani cos przeciwko temu, gdybybym panią porządnie zerżnął?
Nie słyszac słowa protestu, zrobił swoje.
Ponownie usiadł na stole. Przypominając sobie po co przyszedł, patrzy na ojca.
- Czy ma pan trochę *y?
Ojciec zrywa się z podłogi.
- To ja już pozmywam.

* (gdzie gwiazdka, to jest wyraz: w a z e l i n a)

29.05.2005
15:32
[101]

Lewy Krawiec(łoś) [ Legend ]

\/\/ 4 Z 3 |_ 1 /\/ 4 to wyraz zakazany;)

29.05.2005
16:13
[102]

dudka [ ! szypon ! ]

Lewy Krawiec==> aha. A w stopniu masz imię z bierzmowania czy Twoje od urodzenia?

29.05.2005
16:50
smile
[103]

Lewy Krawiec(łoś) [ Legend ]

to moje pierwsze imię:)

30.05.2005
17:51
smile
[104]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

dwa kawaly sprosne i niesmaczne =]

Jada dwaj homoseksualisci w taksowce i jeden kierowca hetero.
-Panie kierowco moge puscic baka- pytaj jeden homoseksualista
-Prosze sie nie krepowac - kierowca
slychac psssssssss
- Panie kierowco moge puscic baka - pyta drugi homoseksualista
Kierowca pozwala i znowu slychac Psssssss
-To panowie moze mi pozwoliscie puscic baka- pyta kierowca
Ci mu pozwalaja
Slychac Prrrrrrr
Jeden homoseksualista zaczyna sie smiac i mowi do drugiego
- Zobacz jeszcze dziewica

wiem ze jest zagmatwany ale sam pisalem =P

2.
Dwoch homoseksualistow kocha sie pod prysznicem.
Jeden musi odejsc na chwile cos zalatwic i prosi tamtego, zeby nie "bawil" sie sam.
Gdy wraca widzi caly prysznic w nasieniu.
-Miales zaczekac na mnie!!!- Krzyczy
-To juz baka nie mozna nawet puscic- odpowiada drugi
=]

31.05.2005
13:59
smile
[105]

Arczens [ Legend ]

Grażyna Kulczyk przedstawia się bogatemu biznesmenowi:
- Good evening, I am miss Kulczyk
- Cool chick? I don't think so...

01.06.2005
16:33
smile
[106]

Orlando [ Reservoir Dog ]

01.06.2005
16:35
[107]

Rooneyek [ Konsul ]

Orlando --> dobre ;)

06.06.2005
12:37
smile
[108]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Wnusio wysyła babci paczkę z wojska. Babcia otwiera paczkę - patrzy - granat, a obok list...
"Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostane 3 dni przepustki"


***

Trenerem polskiej reprezentacji piłkarskiej powinien zostać gruziński homoseksualista. Przynajmniej piłkarze nauczyli by sie biegać.


***

06.06.2005
13:42
smile
[109]

hilander [ ]

Wpada facet do gabnetu dyraktora cyrku i mowi: Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to: Spadaj mie pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
Facet: Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
Dyrektor:No dobrze, mów pan, ale szybko.
Facet: Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami.
Balonami z gównem.
A na arenę wjeżdzają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem.
I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów.
Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie.
Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie.
I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.

06.06.2005
17:06
[110]

stanson_ [ Manieczki ]

Kobieta leży w śpiączce. Jednego razu jak pielęgniarki ją myły, jedna
zauważyła że jak dotykała jej intymnych miejsc to następowała zmiana na monitorach. Pojawiły się pewne symptomy poprawy. Wyjaśniły to jej mężowi.
- Można by było spróbować seksu oralnego. Wiemy że to dziwnie brzmi ale można spróbować.
Facet wpierw z niechęcią, ale potem się zgodził. Pielęgniarki wyszły z
pokoju, żeby faceta nie peszyć i udały się do pomieszczenia z monitorami.
Po paru minutach EKG zrobiło się płaskie.
Pielęgniarki wpadają do pokoju, a facet właśnie naciąga spodnie i mówi:
- Chyba się zadławiła.


Facet zabrał ją do swojej willi pod miastem. Płonący kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem, nastrojowa muzyka, słowem wszystko zbliżało ich coraz bardziej w stronę sypialni. W pewnym momencie mężczyzna zaproponował przejażdżkę po pobliskim zaśnieżonym lesie. Dziewczyna trochę niechętnie, ale jednak wyraziła zgodę. Zajechali Mercem na polanę w środku głuszy, facet wyjął z bagażnika sztucer, przeładował i powiedział:
- Rozbieraj się.
Dziewczyna trochę przestraszona sytuacją, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowała protestować, ale strzał w powietrze spowodował, że wykonała polecenie dość szybko. Gdy już goła stała boso na śniegu gość
rozkazał:
- Lep bałwana - i dla uniknięcia ewentualnych protestów znowu strzelił w powietrze ze sztucera.
Dziewczyna rzuciła się toczyć śniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stał bałwan jak malowany. Miał nawet śniegowe rączki i nosek z kawałka gałęzi. Za to laska była cała zdrętwiała z zimna. Klient schował sztucer, owinął ją grubym pledem i zabrał znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, gorący grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskała mowę pierwszą rzeczą jaką zrobiła było wykrzyczane zapytanie :
- Co to do chu*a kur*a miało wszystko znaczyć?
- Widzisz, moja śliczna - odpowiedział spokojnie gość - Ja już jestem strasznie chu**wy w łóżku, a dzięki temu bałwankowi, mam pewność, że tą noc zapamiętasz do końca życia.


TVN zadecydowało, że jeżeli dojdzie do kolejnych walk z udziałem "Endrju Gołoty", to przed rozpoczęciem każdej transmisji będzie się pojawiało krótkie ostrzeżenie:
"PROSIMY... NIE MRUGAĆ OCZAMI!!!"


Zając biega bez wytchnienia po dżungli. Nagle zauważa żyrafę, która kręci dżointa. Zając zatrzymuje się i mówi do żyrafy:
- Żyrafo, moja droga przyjaciółko, nie pal tego świństwa. Pobiegaj raczej ze mną dla utrzymania dobrej formy. Żyrafa zastanawia się, zawstydzona rzuca dżointa i zaczyna biegać z zającem. Biegną razem i spotykają słonia, który przymierza się do wciągnięcia koki. Zając podbiega do słonia i przejęty prosi:
- Drogi słoniu, nie zażywaj kokainy, to trucizna. Raczejpobiegaj z nami dla zdrowia.
Słoń rozsądnie wyrzuca lusterko i towar, po czym podąża biegiem za zającem i żyrafą. Nagle na drodze zwierzaki spotykają lwa, który przymierza się do wstrzyknięcia sobie pokaźnej działki heroiny.
Przejęty zając:
- Lwie, przyjacielu, nie wkłuwaj się więcej. To śmierć...Pobiegaj z nami, a zobaczysz że to dobrze ci zrobi.
Lew powoli podchodzi do zająca i bez namysłu daje mu po pysku i to tak mocno, ze zając nakrywa się łapami. Reszta zwierząt, zaszokowana, buntuje się przeciwko postępkowi lwa:
- Dlaczego to zrobiłeś? Zając chce tylko nam pomoc... A lew odpowiada:
- Ten mały skur..syn ciągle zmusza mnie do wariackiego biegania za każdym razem kiedy się nawciąga amfy. "


Poszedł facet do lekarza z próbką moczu. Lekarz odkręcił słoiczek, pociągnął spory łyk. Facet zbladł, a lekarz popłukał trochę w ustach, zadarł głowę do góry i zrobił tak: glugluglu - po czym połknął. Uśmiechnął się i powiedział:
- Mocz w porządku. Proszę jutro przynieść kał...
Na drugi dzień facet przychodzi z próbką kału, podaje lekarzowi. Ten wyjmuje z szuflady łyżeczkę, otwiera słoik... Pacjent znowu blednie. Lekarz miesza łyżeczką w słoiku, wyciąga porcje, ogląda wącha... Facet robi się zielony... Wtedy lekarz wkłada łyżeczkę do ust, mlaska, uśmiecha się. Facet ma już żołądek w gardle.
Nagle lekarz przełyka i podsuwa łyżeczkę pacjentowi z pytaniem:
- Poczęstuje się pan?
Pacjent energicznym ruchem głowy zaprzecza: y-y. Wtedy lekarz rzuca z triumfem:
- Mamy pierwszy objaw!
Po czym zapisuje w zeszycie: BRAK ŁAKNIENIA


Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z
niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do
cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam.


Przychodzi baba do lekarza i mowi ze ja wszystko wkurwia
- jak to wkurwia ?
- normalnie, panie doktorze wszystko mnie wkurwia
- a probowala pani np. czytac ksiazki?
- ostatnio czytalam dwie, ale odlozylam bo mnie wszystko wkurwia
- a na spacery pani chodzi?
- bylam ostatnio na spacerze, ale zaraz wrocilam bo mnie wszystko wkurwia
- a seksu pani probowala
- seksu to nie, panie doktorze
- to moze teraz ja z pania sprobuje i troche sie pani odprezy
- no dobrze...moze cos wreszcie mi pomoze
poszli za parawan; baba kladzie sie na kozetce..lekarz za nia i zaczyna
dzialac; baba tak patrzy na niego i mowi:
- panie doktorze, niech sie pan wreszcie zdecyduje czy pan wklada czy
wyjmuje..bo mnie to zaczyna wkurwiać!


Taka scenka: babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze. Nagle słychać głos dziadka:
- Babkaaaa!!! Kurde, babka!
Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega, zasadził jej kopa w dupsko i mówi:
- Dostałem wzwodu po 20 latach, a ty zamiast zdjąć gacie i się nadstawić, nic nie zrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś!
Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu. Nagle znowu dziadek biegnie i coś krzyczy. Babcia nauczona dniem poprzednim, zdjęła gacie, nachyliła się. Podbiega dziadek, kopa w dupsko i krzyczy:
- Ty byś się tylko r*chała, a nam ciągnik ukradli.


Wchodzi student na egzamin, a profesor pyta, bacznie sie mu przygladając:
- czy my sie skads nie znamy??
- No... tak - odpowiada student - zdawałem u Pana profesora w zeszlym roku, ale niestety...
- Zatem zacznijmy - kontynuuje profesor - od mojego pierwszego pytania z zeszlego roku. Pamieta je pan??
- Tak pamietam..
- to prosze je przypomniec.
- Pan profesor spytal: "Czy my sie skads nie znamy??"


Obok tirówki stojacej przy drodze szybkiego ruchu zatrzymuje sie lekko zdezolowany Żuk. przez okno wychyla sie człowiek w mocno ubrudzonym kombinezonie i pyta:
-co robisz za 50 zł???
- wszystko - odpowiada prostytutka
- no to wsiadaj - krzyknal mężczyzna. a gdy wsiadla, szybko ruszyl i oznajmił:
- bedziemy murowac...


Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi dobrze i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm… OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę....

08.06.2005
00:11
smile
[111]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Spotykają się dwa "dresy" na ulicy. Jeden zagaja:
- Cze co słychać Jak tam Jolka?
Drugi:
- Już z nią nie jestem. Pogoniłem zdzirę, bo maturę zrobiła...


***

-Halo, pralnia ?
-Sralnia kurwa! Ministerswo Kultury, jebany kutasieie!


***

Jest sobie kobieta która jest w ciąży i ma trojaczki w brzuchu. Nie miała męża więc sama zasuwała na porodówkę. Po drodze napadł na nią złodziej i strzelił trzy razy w brzuch. Mimo tego dzieciom się nic nie stało. Po 15 latach przychodzi córka do matki i mowi :
- Mamo ! Wysikałam nabój!
Matka opowiedziała wszystko od początku do konca. Przychodzi druga córka :
- Mamo wysikałam nabój!
To samo zrobiła co z poprzednią. Przychodzi syn , matka mowi :
- Ty tez wysikałeś nabój?
- Nie ale walilem konia i zastrzelilem kota!


***

Klasyfikacja babć w autobusach (i innych środkach komunikacji
publicznej):
- Babcie łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, ty
nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
- Babcie akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu
w cudowny sposób odzyskują mobilność, wrzucają laskę pod pachę i
biegną do krzesła, co sił w nogach.
- Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z
reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.
- Babcie wilki - atakują wataha, ich szczekanie rozlega się na cały
autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.
- Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Tobą i
zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, ze czujesz, co jadła
kilka godzin temu...
- Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym
przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić
wszystkich przejściu.
- Babcia "Last Minute": nie wstanie przed swoim przystankiem, ale
siedzi twardo do samego końca i podrywa dupsko i przebija się do
wyjścia jak kula armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej
przystanku) wsiadać do transportera.
- Babcia "Predator": najbardziej obrzydliwy, wredny typ. Pokonuje
nieraz spore dystanse do przystanku, ale już w busie czy tramwaju nie
jest w stanie przejść tych 6 metrów do wolnego miejsca, tylko staje
nad kimś młodszym i terroryzuje go.
- Babcie - siatomioty: Wsiada sobie taka jedna do autobusu (ew.
tramwaju), czujnym zwinnym okiem namierzając pozycję wolnego krzesła
oraz najbliższego kasownika. Po przekalkulowaniu i zrobieniu symulacji
(chodzi o trójwymiarową symulację ruchu współpasażerów w najbliższych
10 sekundach nałożoną na plan przestrzenny krzesło-kasownik-własna
pozycja) rzuca siatą w stronę wolnego krzesła a sama kasuje bilet. Po
czym z godnością zdejmuje siaty z siedzenia, żeby rozgościć się na
wcześniej zarezerwowanym miejscu.


***

Co mówi Batman do Robina aby wsiadł do Batmobilu?











































-Wsiadaj Robin! :D


***

Jaś przychodzi do mechanika rowerowego:
-Czy moglby mi pan naprawic dzwonek?
-Ale ty masz przeciez zepsute hamulce!
-I dlatego musze miec dobry dzwonek!


***

Grażyna Kulczyk przedstawia się bogatemu biznesmenowi:
- Good evening, I am miss Kulczyk
- Cool chick? I don't think so...


***

08.06.2005
11:31
[112]

EwUnIa_kR [ Legend ]

strasznie przepraszam..nie dość że nie wyczyściłam tekstu mailowego to jeszcze nie sprawdziłam czy ten dowcip już tu jest:(
to się więcej nie powtórzy..obiecuję:)

yazz--> nie złość się:)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-08 11:59:15]

08.06.2005
11:55
smile
[113]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Ewuniu kilka postów wyżej jest ten kawał, a Tobie nie dość, że nie chce się sprawdzić to nawet wyczyścić z tekstu mailowego nie raczysz ;))))))

08.06.2005
12:07
[114]

Arczens [ Legend ]

Podchodzi facet do kiosku Ruchu i prosi o paczkę fajek. Kioskarka mu podaje.
On patrzy, czyta: UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ.
Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.

08.06.2005
12:09
smile
[115]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Arczens :DDDDDDDDDDD

08.06.2005
12:10
smile
[116]

Arczens [ Legend ]

Sorka ze tak w dwoch postach.

Kontrola Legalnosci Pracy wypytuje w Holandii Polaka:
- Mowi pan po holendersku?
- Tak, troche.
- A ma pan pozwolenie na prace?
- Oczywiscie mam.
- A pana kolega tam w pomidorach tez ma?
- Naturalnie tez ma.
- Moglby pan go zawolac?
- Oczywiscie. JOZEEEEK!!! SPIERDALAJ!!!

09.06.2005
03:03
smile
[117]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Kawal hilandera mnie powalil na ziemie ze smiechu hy hy hy!

09.06.2005
14:17
[118]

CATAN [ Pretorianin ]

!ROTFL! baba i lekarz wymiata:))) stanson_ ==> thx

a przy okazji: Ludzie, zdecydujcie, albo wpisujecie nowe kawały albo nie, bo mnie to zaczyna już wkurwiać...

09.06.2005
14:56
smile
[119]

Thander [ Pretorianin ]

Najleprzy dowcip...
Hmm......

Czym się różni trumna od długopisu????????????
...................................................................
Wkładem
:D

21.06.2005
15:13
[120]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

W więzieniu w Teksasie siedzi dwóch Teksańczyków i Murzyn. Pyta się jeden Teksańczyk drugiego:
- Ile dostałeś i za co?
- Dostałem 2 lata za zamordowanie czarnucha.
Pyta się teraz drugi pierwszego:
- A ty ile dostałeś i za co?
- Ja dostałem 5 lat za zamordowanie całej rodziny czarnuchów.
Następnie pytają się Murzyna:
- A ty ile i za co?
- Dostałem 20 lat za jazdę rowerem bez kasku.

21.06.2005
15:40
[121]

mithos [ Senator ]

jak było to sorry :)

Kontrola sanepidu w szkolnej stołówce...
Kontroler:
- Co to jest to zielone i pomarańczowe?
Pani ze stołówki:
- Zielony jest alegorią - trudne słowo - szyneczki z Constaru, a
pomarańczowy jest metaforą - jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...

21.06.2005
15:42
smile
[122]

SzPiEg_KF [ Konsul ]

ja znam fajowy brzmi on tak:
KOGUT
O
G
U
T
SUPER CO? to jest żart oczywiście a nie prawdziwy kawał!!!!!!!!!!

21.06.2005
15:44
smile
[123]

slot5 [ Sierżant ]

Jasio skarży się mamie:
- Mamo, mamo! Dlaczego dzieci nie chcą się ze mną bawić?
- Bo jebiesz dorszem!

22.06.2005
20:56
smile
[124]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

Niektore kobiety sa bezcenne, za inne zaplacisz karta mastercard. :D

22.06.2005
21:08
smile
[125]

Ginter !!!! [ Major ]

Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy ?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszke i pije...
- Baco, ten wywiad bedą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książke i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. W południe idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.

24.06.2005
20:38
smile
[126]

MAROLL [ Hypnotize ]

Impaler >>> twoj kawal rlz, mam do teraz polewke, o boze ale smieszne...;d;d;d;d

slot5 >>>> twoj tez niezgorszy :D

26.06.2005
19:22
smile
[127]

Szyszkłak [ Konsul ]

Jeden z moich ulubieńszych :P

Naukowiec sadysta robi badania dotyczące posłuszeństwa na muchach. Bierze muche obcina jej skrzydełka żeby nie uciekła kładzie na blacie i mówi:
- Mucho! Idź!
Po czym mucha idzie.
Naukowiec obcina 1 nogę musze (nie wiem jak odmienić) po czym powtarza
-Mucho! Idź!
Mucha idzie.
Naukowiec uciał jej kolejną nogę (zostało 5)
-Mucho! Idź!
Mucha idzie.
Naukowiec notuje w notesie, mucha po odcięciu pierwszej nogi, idzie...uciał jej kolejną nogę i mówi:
-Mucho! Idź!
Mucha idzie.
Naukowiec notuje w notesie, mucha po odcięciu drugiej nogi , idzie...uciał jej kolejną nogę i mówi:
-Mucho! Idź!
Mucha z pewnymi kłopotami idzie.
Naukowiec notuje w notesie, mucha po odcięciu trzeciej nogi idzie...uciał jej kolejną nogę i mówi:
-Mucho! Idź!
Mucha z wielkimi problemami,ledwo co ale idzie
Naukowiec notuje w notesie, mucha po odcięciu czwartej nogi idzie...uciał jej kolejną nogę i mówi:
-Mucho! Idź!
Mucha ledwo co się rusza, podciaga się na ostatniej nodze.
Naukowiec notuje w notesie, mucha po odcięciu piątej nogi idzie...uciał jej kolejną nogę i mówi:
-Mucho! Idź!
Mucha próbuje sie ruszyć ale nie może
-Mucho!!!Idź!!!
Naukowiec notuje w notesie: mucha po odcięciu ostatniej nogi - ogłuchła...



29.06.2005
09:17
smile
[128]

xion [ Pretorianin ]

(sorki za błędy ale mam problemy z naszą ortografią)
Siedzi miśiek nad jeziorkiem no i pali ziele.
Podpływa żaba i pyta:
Żaba-Co tam popalasz misiek?
Misiek-Towar sobie załatwiłe i popalam.
Żaba-Dasz troche?
Misiek-No masz sztachnij się, ale pamiętaj nie trzymaj dłużej niż 15 sec.
Żaba-ok, relax.
Żaba dała nura i wypływa na drugim brzegu. Spotyka hipcia i bucha mu oparami w twarz.
Hipcio-Tey, żaba z kąd masz jaranie?
Żaba-Tam na drugim brzegu misiek sobie popala.
Hipcio dał nura do wody i wypływa po drugiej stronie.
Misiek, przestraszony na maxa mówi:
-T, t, te, tey żaba w, w, weź juz wypuść!

29.06.2005
09:39
[129]

EwUnIa_kR [ Legend ]

niektóre dobre;D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-29 09:38:10]

29.06.2005
10:16
smile
[130]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Grażyna Kulczyk przedstawia się bogatemu biznesmenowi:
- Good evening, I am miss Kulczyk
- Cool chick? I don't think so...
To mnie rozjebalo:)

29.06.2005
10:21
smile
[131]

Gayardo [ Konsul ]

może ktoś pomyślałby nad nowym tematem:P
przerzuceniem na nowy temat*

29.06.2005
10:24
smile
[132]

Milka^_^ [ Kinder Metal ]

Matematyka, fizyka i szympansa zamkneli w pomiśczeniach bez klamek, każdego osobno i dali im puszkę. Po kilka dniach otwierają pokój szympansa. Ściany poobijane, puszka leży pognieciona, widać, że nie ma jedzenia, szympans żyje.
Otwierają pokój fizyka. Patrzą na ściany, a tam jakieś wzory, na ścianie jest taka mała ryska. Patrzą na puszkę idealnie otwarta o tą ryskę, żarcie nie ma, fizyk żyje.
No to teraz wchodzą do pokoju matematyka. Widzą, że nie żyje. Na ścianie jest napis:
" Dany jest tylko walec"

29.06.2005
10:30
[133]

Vader [ Senator ]

Król Artur wybierał się na wojnę. Wiadomo, wojna zwykle ciągnie się latami, nie będzie go długo w domu, a dwór pełen przystojnych rycerzy - toteż postanowił zamontować krolowej Ginewrze pas cnoty z gilotyną.
I wyruszył...
Wrócił po 4 latach. Zwołał wszystkich dwornych do siebie.
" - No, a teraz wszyscy gacie w doł !"
Minorowy nastroj, ale zrobili jak krol przykazal - i wiadomo - wszyscy bez fallusa, za wyjątkiem dzilenego Lancelota.
" Drogi Lancelocie ! Tyś mi przyjacielem, tylko tyś mi wierny pozostał !"
A Lancelot milczał i milczał.........

29.06.2005
10:41
[134]

QrKo [ Tibia 4ever ]

Buehehehehe ale sie usmialem. :D
Niektóre kawaly na serio wymiataja.

30.06.2005
19:11
smile
[135]

dudka [ ! szypon ! ]

Na imprezie Krzychu próbuje poderwac Agnieszke ale ze jest duze zaklopotanie czeka az wszyscy opuszcza mieszkanie !! Kiedy wszyscy juz wyszli Aga weszla do łazienki a Krzychu siadl na łużko i zaczol sie zastanawiac co by tu powiedziec !! siedzi i siedzi juz jakies 3 min az zachcialo mu sie kupe no ale pech chcial ze w tym domu lazienka byla polaczona z kiblem !! Krzychu nie wie co ma zrobic bo strasznie chce mu sie kupe odwrucil sie w prawo i zobaczyl pod oknem psa i wpadl mu niezly pomysl !!! ja tam zrobie kupe a zwale na psa !! Kiezdy Agnieszka wyszla z łazienki zobaczyła wielka kupe pod oknem a Krzychu niespodziewanie mowi to pies !! a Aga przeciesz to maskotka

30.06.2005
19:32
smile
[136]

SPMKSJ [ Konsul ]

Widze ze tu juz watek umiera smiercia naturalna, to zeby go troche reaktywowac mam dla wszystkich zagadke,

Co robi kobieta po stosunku ??

30.06.2005
19:42
smile
[137]

cycu2003 [ Senator ]

przeszkadza

30.06.2005
21:02
smile
[138]

Lucky_ [ Konsul ]

Co zrobic zeby kobieta po stosunku krzyczala?
-Wytrzec fiuta o firanke

30.06.2005
21:06
smile
[139]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Vader ----> ROTFL.

30.06.2005
21:14
[140]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Ksiądz na lekcji religii pyta dzieci:
- No, drogie dzieci. A pamiętacie kuszenie Chrystusa? Czterdzieści dni nasz Zbawiciel spędził na pustyni i był kuszony przez Diabła. A gdy Jezusek odczuł głód, to Diabeł rzekł: "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi aby się zamienił w chleb". I co mu wtedy odpowiedział? No... dzieci?
Z głębi sali słychać odpowiedź:
- Not enough mana...

30.06.2005
21:24
smile
[141]

Pigmalionn [ Chor��y ]

U.V. Impaler - ROTFL zabiłes mnie tym normalnie :D:D:D:D:

05.07.2005
17:35
smile
[142]

yazz_aka_maish [ Legend ]

O trzeciej w nocy mąż budzi żone, podaje jej szklanke wody i dwie aspiryny.
Żona na to:
-Zwariowales? Po co mnie budzisz?
Masz kochanie na ból głowy - mówi troskliwy mąż.
Przecież nic mnie nie boli idioto - odpowiada żona.
Mąż na to:
MAM Cie!


***

Na środku Atlantyku tonie pasażerski liniowiec.
Ogólna panika, aż tu kapitanowi donoszą, że na pokładzie jest rabin-cudotwórca.
Pośpiesznie przyprowadzają rabina przed oblicze kapitana:
- Panie rabinie, co robić?
- Internet macie?
- Mamy.
- Sprzedaj pan okręt.


***

piraci zdobyli i zatopili na pelnym morzu statek pasazerski.
pasazerow przeniesli na swoj okret i ustawili kobiety przy lewej burcie natomiast mezczyzn przy prawej burcie. po godzinie wyszedl na mostek pijany kapitan korsarzy i powiedzial:
kobiety za burte, a mezczyzn wybzykamy!
ale mężczyzn sie nie bzyka - krzyknely kobiety
bzyka sie bzyka -krzykneli chorem mezczyzni


***

Poniżej POLECAM gorąco!

05.07.2005
17:52
smile
[143]

Lewy Krawiec(łoś) [ Legend ]

co to za utwór który leciał w tym filmiku na końcu? (nie chodzi mi o melodyjkę z looney tunes:P)

06.07.2005
01:27
smile
[144]

UltRafaga [ Dragon Offspring ]

Hans stoi nad przepascia, kolo niego kolejka Żydów.
Hans mowi do pierwszego w kolejce:
- Ty ! Lewa noga w bok, prawa reka do przodu, ....skaczesz !!!!
- Żyd skoczył...
Hans mowi do nastepnego:
- Teraz Ty !. Obie rece do gory, prawa noga do przodu, .......
skaczesz !!!! i tak po kolei kazdego w roznych konfiguracjach zmuszal
do skakania w przepasc...
Za moment przybiega Dietrich i krzyczy:
- Hans, chodz szybko telefon do Ciebie !!!
Hans na to:
- Nie moge, gram w tetris....!

06.07.2005
01:28
[145]

UltRafaga [ Dragon Offspring ]

Zajaczek i niedzwiedz mieszkali razem niedzwiedz byl spokojny a zajaczek chlal ile wlezie po popijawie zajaczek sie budzi caly pobity i pyta sie dlaczego jest pobity niedzwiedz mu tlumaczy ze nabluzgal na niego wiec mu sprzedal lufe .Zajaczek uprosil niedzwiedzia zeby nastepnym razem go nie bil jak bedzie bluzgal no ale nastepnego ranka po popijawie znowu budzi sie poobijany i znowu z pretesjami do niedzwiedzia niedzwiedz mowi ze wytrzymal kiedy na niego nabluzgal ale jak zaczol go kopac to juz nie wytrzymal .No ale zajaczek znowu go uprosil zeby go nie bil jak przyjdzie pijany. No ale jak obudzil sie 3 dnia po popijawie znowu pobijany juz z takimi na maksa pretensjami poszedl do niedzwiedzia a niedzwiedz powiedzial tak "no jak mnie spowyzywales to wytrzymalem kiedy biles mnie tez wytrzymalem ale kiedy nasrales na srodku pokoju powbijales w gowno wykalaczki i powiedziales ze jerz spi z nami to juz nie moglem sie powstrzymac !"

06.07.2005
11:10
[146]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

charakterystyczne zachowanie dla kobiet i mezczyzn uwidacznia sie od malego

06.07.2005
11:12
[147]

EasyInternetCafe [ Konsul ]

charakterystyczne zachowanie dla kobiet i mezczyzn uwidacznia sie od malego

09.07.2005
23:02
[148]

Sandro [ METALLICA ]

Ida turysci w gorach i dochodza do takiej starej studzienki. Murowana z kamienia z daszkiem.
Patrza do srodka - czarna dziura, dna nie widac.
biora kamien wrzucaja ........nic cisza

Biora taki duzy kamiej wrzucaja..........nic cisza
jeden patrzy w bok - lezy w trawie kawalek szyny
biora we dwoch wrzucaja .............
nic cisza.
Mowia ale ona gleboka, jakby dna nie bylo.
Nagle patrza biegnie owieczka.
Biegnie biegnie podbiega do studzienki i wskakuje do srodka.
Patrzą na siebie w szoku.
Podchodzi baca, mowi:
- Dzien dobry, panowie a nie widzieliscie to mojej owieczki?
oni na to ze tak ale ona do tej studzienki wskoczyla
baca na to:
- Jak ona mogla do tej studzienki wskoczyc jak byla do takiej ciezkiej szyny uwiazana?



--------------------------------------------------------------------------


Na lawce w parku siedzi smutny facet, w reku trzyma butelke. Siedzi i patrzy w te butelke. Siedzi tak godzine. Nagle do jego lawki podchodzi dresiarz, rozwala sie obok, zabiera facetowi flaszke, wypija jednym lykiem zawartosc i beka poteznie. Smutny dotad mezczyzna zaczyna plakac.
- Stary, nie becz, zartowalem - mowi zaklopotany dresiarz. -Chodz, tu obok jest monopolowy, kupie ci nowa flaszke.
Nie o to chodzi - tlumaczy mezczyzna. - Nic mi sie nie udaje. Zaspalem i spoznilem sie na bardzo wazne spotkanie. Moja firma nie podpisala kontraktu, wiec szef mnie wywalil. Wychodzac z firmy, zobaczylem, ze ukradli mi samochod, wiec wzialem taksowke do domu. Kiedy taksowka odjechala, zorientowalem sie, ze zostawilem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja zona kocha sie z innym facetem! Postanowilem wiec popelnic samobojstwo. Przygotowalem sobie trucizne... i nagle przychodzi duren, ktory mi ja wypija!!!

------------------------------------------------------------

Podobno wypełnienie tegorocznych formularzy zajmuje o dziewięć godzin dłużej niż ubiegłorocznych. Więc niech również ONI spędzą nad tymi papierami więcej czasu. Gdyby wszyscy zastosowali się do poniższych rad, w skarbowej maszynie zatarłyby się tryby – i może wreszcie doczekalibyśmy się reformy systemu podatkowego.

1. Na kopercie napisz „W środku prezent” i dołącz jakiś nieszkodliwy drobiazg – listek gumy do żucia albo prezerwatywę.

2. Kopertę, w której wysyłasz PIT, posyp odrobiną białego proszku – możesz użyć talku lub mąki ziemniaczanej.

3. Formularz zlej jakąś jadowitą wodą kolońską.

4. Starannie oblicz podatek i wypełnij próbną deklarację. Następnie weź drugi druk i zrób w nim kilka ewidentnych błędów arytmetycznych – tak jednak, aby kwoty końcowe były prawidłowe.

5. Na całym formularzu wymaluj gryzmołki, graffiti i inne produkty twórczości własnej, tak aby osobie czytającej całkowicie uniemożliwić koncentrację. „Słupki” błędnie sumowanych liczb pochodzących z księżyca też się nadają.

6. Zbierz po jednym egzemplarzu wszystkich istniejących typów deklaracji. Wpisz coś w każdym z nich (choćby to miały być same zera). Podpisz wszystkie. Wśród tej makulatury starannie ukryj swoje prawidłowo wypełnione formularze. Wyślij pełen komplet.

7. Deklaracje wypełnij żółtym długopisem albo wiecznym piórem, w którym atrament rozcieńczyłeś wodą.

8. Pisz bardzo drobnymi literkami.

9. Wypełnij kilka formularzy zmyślonymi danymi fikcyjnych osób. Postaraj się, aby sprawiały wrażenie wiarygodnych – żeby zorientowanie się, że są nieprawdziwe, zajęło jak najwięcej czasu.

10. Zamiast wysyłać deklarację w zwykłej kopercie, spreparuj „podejrzanie wyglądający pakunek”. Możesz skorzystać z kartonowej tuby lub choćby z koperty z folią pęcherzykową – pamiętaj tylko, by porządnie okleić ją nieodrywalną taśmą.

------------------------------------------------------------------------------------

Amerykanie przez pomylke wystrzelili rakiete, stracili nad nia kontrole no i niestety spadla ona na terytorium ZSRR. Rozpieprzyla cale miasto, 250 000 tysiecy ofiar, pozary, zniszczenia i wogóle czosnek :). Prezydent USA dzwoni do I Sekretarza:
- Towarzyszu, przepraszamy, to przez pomylke, wyczosnkowany czosnek, że aż czosnek nam przykro, za wszystko zaplacimy, odszkodowania, odbudowa i wogóle - wszystko na nasz koszt.
I Sekretarz mówi - OK, nie ma sprawy, ponieslismy straty no ale w sumie kazdemu sie to moglo trafic. Zgoda.
Niestety inni czlonkowie PolitBiura nie byli na tyle wyrozumiali i naklonili I Sekretarza do odwetu. Niestety okazalo sie, ze caly arsenal ZSRR to gumowe atrapy. No ale honor honorem - odwet musi byc. Jak zdecydowali tak zrobili - wystrzelili gumowa atrape.
Po jakims czasie I Sekretarz dzwoni do Prezydenta:
- Towarzyszu Prezydencie, przepraszamy, blad jak cholera, wystrzelilismy rakiete, wyczosnkowany czosnek, że aż czosnek nam przykro i wogóle, zaplacimy tylko nam wybaczcie....
Prezydent na to:
- Towarzyszu I Sekretarzu, ja rozumiem, kazdemu sie moze przytrafic no ale tu u nas jest tragedia!!!! 15 miast w gruzach, miliony zabitych, straty trudne do oszacowania a ta czochowa baba dalej skacze i skacze....

------------------------------------------------------------------------------

Siedzi facet nad brzegiem szamba i grzebie w nim. Przechodzi ktoś obok i pyta:
- Panie. Co pan robisz?
- A wie pan. Wpadła mi marynarka...
- Ale chyba nie będziesz pan w niej chodził?
- Nie, ale w kieszeni miałem kanapki.

-------------------------------------------------------------------------------------

Stoi sobie policjant z "suszarką" na poboczu i się nudzi. Nagle na horyzoncie pojawia się nowiutki mercedes i oczywiście smerf go zatrzymuje. Ku jego wielkiemu zdziwieniu, za kierownicą siedzi obszarpany śmierdzący żul. Policjant totalnie zaskoczony pyta:
- Kurde! Tyle lat pracuję i nie stać mnie na takiego merca, a ty taki obszarpany takim cackiem się bujasz. Jak to możliwe?
- Bo ja mam taki dar: jak nasikam łysemu na głowę, to mu włosy odrastają. Jednemu nowobogackiemu nasikałem i mi tego merca podarował.
Policjant zdejmuję czapkę i nadstawia łysą pałę:
- Posikaj i na mnie to nie zapłacisz mandatu i puszcze cię wolno!
Żul rozpina rozporek, wyciąga zapyziałego pisiora i zaczyna sikać. Z tylnego siedzenia mercedesa słychać histeryczny śmiech:
- O zesz w mordę! Za taki numer to ci i mieszkanie kupię!!

-----------------------------------------------------------------------

I jeszcze kilka ciekawych faktów:

Kiedy polejesz klaczki kurzu lakierem do wlosow, a potem bedziesz po
nich jexdzic na wrotkach, moga sie zapalic.

Glos czteroletniego dziecka jest donosniejszy niz glosy ok. 100
doroslych w zatloczonej restauracji.

Jezeli zaczepisz psia smycz o wiatrak na suficie, silnik nie bedzie
mial sily obrocic 30-kilogramowego dziecka ubranego w psie szelki i
ubranko SuperMan'a. Jednak jest wystarczajaco silny, aby ta sama smycza
zedrzec farbe ze wszystkich 4 scian w pokoju 3,5x3,5 m.

Pilki tenisowe zostawiaja slady na suficie.

Nie powinienes podrzucac pilek tenisowych, kiedy wiatrak na suficie jest
wlaczony.

Kiedy uzywasz wiatraka na suficie jako rakiety tenisowej, musisz
podrzucic pilke kilka razy, zanim zostanie odbita.

Skrzydlo wiatraka moze odbic pilke bardzo mocno.

Szyba w oknie (nawet potrojnym) nie zatrzymuje pilki uderzonej
skrzydlem wiatraka.

Plyn hamulcowy z Cloroxem powoduje powstawanie duzych ilosci dymu.

Szescioletnie dziecko potrafi rozpalic ogien nawet kamieniem, chociaz
36-letni mezczyzna mowi, ze takie cos mozliwe jest tylko na filmach.

Szklo powiekszajace pozwala na rozpalenie ognia nawet w pochmurny dzien.

Kiedy jestes w butach z kolcami, lozko wodne uzyte jako boisko nie
przecieka... ono po prostu wybucha.

Duze lozko wodne zawiera ilosc wody wystarczajaca do zalania 200
metrow kwadratowych domu na glebokosc 8 cm.

Klocki LEGO przechodza przez przewod pokarmowy 4-letniego dziecka.

Klocki Duplo nie.

"Idz sie pobawic" i "piecyk mikrofalowy" nigdy nie powinny byc uzyte w
jednym zdaniu.

Klej SuperGlue jest na zawsze.

McGyver uczy wielu rzeczy, o ktorych nie chcemy wiedziec.

Tak samo Tarzan.

Nie wazne, ile zelatyny wsypiesz do basenu, nie mozesz chodzic po
wodzie.

Filtry basenowe nie lubia zelatyny.

Video nie wyrzuca kanapek, jesli nawet w reklamach pokazuja, ze tak.

Torby na smieci nie sa dobrymi spadochronami.

Kamyki w baku powoduja duzo halasu podczas jazdy.

Prawdopodobnie nie chesz wiedziec, jaki potem jest smrod.

Zawsze zajrzyj do piecyka, zanim go zaczniesz rozgrzewac.

Plastikowe zabawki nie lubia piecykow.

Straz pozarna zjawia sie po okolo 15 minutach od zgloszenia.

Cykl wirowania w pralce nie powoduje choroby morskiej u dzdzownic.

U kotow powoduje.

Koty wymiotuja wiecej, niz same waza.

-------------------------------------------------------------------------------------------

Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć - biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po snickersie...

--------------------------------------------------------------------------------------------

Do seksuologa przychodzi para w podeszłym wieku.
- Czym mogę państwu służyć? - pyta doktor.
Starszy pan mówi:
- Czy pan doktor nie zechciałby popatrzeć jak odbędziemy stosunek?
Doktor spogląda na nich zaskoczony, ale wyraża zgodę. Kiedy para skończyła, doktor mówi:
- Nie widzę żadnej nieprawidłowości w Państwa stosunku.
Para zapłaciła za wizytę 50 zł i wyszła. Identyczna sytuacja powtarzała się przez kolejne parę tygodni. Wreszcie doktor nie wytrzymał i pyta:
- Co dokładnie chcecie znaleźć?
- Niczego nie chcemy znaleźć, panie doktorze - odpowiada starszy pan - Ona jest mężatką, więc nie możemy pójść do niej. Ja jestem żonaty, więc nie możemy pójść do mnie. W Holiday Inn każą płacić 190 zł, w Hiltonie 250. U pana robimy to za 50, z czego kasa chorych zwraca mi 43...

------------------------------------------------------------------------------

On: Wez go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE
On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną reką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a później pociągnij drugą reką.
Ona: Ach tak !?
On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz
On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią
On: Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On: No i co ?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Wlaśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On: Jak go juz wyciagniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On: Ooo, wlaśnie tak.
Ona: A co zrobic z tym żółtawym? To też się połyka?.
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Hmmmm .... PYCHAAA... Sam spróbuj
On: Hmm, no nie głupie.
Ona: ---
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa Teraz poszło
Ona: Taaak, czułam.
On: I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie.
On: Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie skomplikowane
On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki.

-----------------------------------------------------------------------------

Siedzi dwoch gosci w kinie i ogladaja film. Przed nimi rozsiadlo sie wielkie, lyse chlopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo zywej wagi i tak dalej. Jeden z kumpli mowi do drugiego:
- Stary, zaloze sie z toba o 50 zetow, ze nie walniesz tego goscia w glace.
Facet pomyslal chwile i mowi:
- Nie ma sprawy. Za 50 dych stukne go w glowe - i sru goscia w czerep.
Facet sie odwraca, a ten do niego:
- Zbyszek! Kope lat! Co tam u ciebie?
Miesniak lekko wkurzony:
- Sluchaj stary, pomyliles mnie z kims innym, spadaj dobra?
Minela dluzsza chwila i znow kumpel namawia drugiego:
- E stary, raz go stuknac, to zadna sztuka. Zaloze sie z toba o stowe, ze nie zrobisz tego po raz drugi.
Facet pomyslal dluzsza chwilke i mowi:
- Spoko. Za stowe stukne go jeszcze raz - i znow sru goscia w lysy czerep.
Facet odwraca sie juz mocno podkurwiony i slyszy:
- Zbychu! No to przeciez ja! Do klasy razem chodzilismy! Nie poznajesz mnie?
Facetowi piana juz poszla z geby i cedzi przez zeby: - Sluchaj gosciu, mowilem ci, ze mnie z kims mylisz i odwal sie ode mnie, ok? - po czym wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzedu.
Znow minela chwila i kumpel zaczyna swoja gadke po raz trzeci:
- No wiesz, dwa razy stuknac to w sumie zadna sztuka. Tez bym to zrobil. Ale trzeci raz to ci sie na pewno nie uda. Zakladam sie z toba o 2 stowy, ze trzeci raz juz nie dasz rady.
Znow chwila namyslu i gosc przyjmuje zaklad. Wstaje, idzie do pierwszego rzedu i lup goscia w glace po raz trzeci. Koles sie zrywa wkurzony jak nie wiadomo co i slyszy:
- Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyzej juz dwa razy jakiegos innego goscia zaczepialem

-------------------------------------------------------------------------------

Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym (po prostu wścibska była).
Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli..." Była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size" I znowu matka była szczęśliwa.
Trzeciej córce zabrało 4 tygodnie by napisać do domu. W liście było: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways - TRZY RAZY DZIENNIE, SIEDEM DNI W TYGODNIU, W OBIE STRONY".
Matka zemdlała.

-------------------------------------------------------------------------------

Facet budzi się ok 13.00. na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
- Kochanie, wypoczywaj, jak będziesz czegoś potrzebował to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona.
On na to pyta syna co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś:
"Spierdalaj ty stara k...., jestem żonaty!"...

10.07.2005
02:30
[149]

Marksman [ Promyk ]

Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął się sobie przyglądać. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone - oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, więc postanowił coś z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał piaskiem całe swe ciało, zostawiając członka, sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły właśnie dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta, ujrzała coś wystającego. Końcem laski zaczęła przesuwać toto raz w jedną, raz w drugą stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz ? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat, byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat, bardzo to lubiłam; w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50, już za to płaciłam. W wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70, to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja, k****, nawet nie mogę przykucnąć...!

10.07.2005
10:50
smile
[150]

Paul12 [ Buja ]

Może ktoś założy następną część?? Pasek przewijania zrobił mi się taki mały, że ciężko w niego trafić myszką :D

10.07.2005
11:16
smile
[151]

cycu2003 [ Senator ]

zaraz zaloze, tylko cos znajde ze 3 kawaly ciekawe

10.07.2005
11:22
[152]

cycu2003 [ Senator ]

link do następnej części :

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.