GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nikt nie spodziawa się HISZPAŃSKIEJ INKWIZYCJI!!!

24.03.2002
22:13
smile
[1]

hugo [ v4 ]

Nikt nie spodziawa się HISZPAŃSKIEJ INKWIZYCJI!!!

:)

A ni sir. Lancelota!

24.03.2002
22:19
[2]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Hugo --> 16 TONS

24.03.2002
22:21
[3]

hugo [ v4 ]

Vilya ==> -Jedna ż belek spadła na kierat. -Co? -Jedna ż belek spadła na kierat. -Co? -Jedna z belek spadła na kierat! Mój boże nie spodziewałem się hiszpańskiej ikwizyckji! -TADAA! THE PET SHOP SKETCH (DEAD PARROT) Episode 8 of series 1 from "Monty Python's Flying Circus" Sketch written by John Cleese and Graham Chapman Translated by Tomasz Beksiński Sprzedawca - Michael Palin Klient - John Cleese Kolejarz - Terry Jones Sięrżant - Graham Chapman * [Klient wchodzi do sklepu ze zwierzętami. W ręku trzyma klatkę.] * [Za ladą schylony Sprzedawca.] Klient : Dzień dobry, przyszedłem z reklamacją... (Sprzedawca nie reaguje) Proszę pani? Sprzedawca: (podnosi się) Co ma znaczyć to "proszę pani"? Klient : Przepraszam, mam katar. Przyszedłem z reklamacja. Sprzedawca: Mam przerwę obiadowa. Klient : Nieważne kolego. Chcę zareklamować tę oto papugę, którą kupiłem w tym oto sklepiku niecałe pół godziny temu! Sprzedawca: O tak, norweska błękitna, coś z nią nie tak? Klient : Zaraz panu powiem co z nią nie tak: jest martwa, oto co z nią nie tak! Sprzedawca: Wcale nie, tylko drzemie! Niech pan spojrzy... Klient : Słuchaj kolego, umiem odróżnić martwą papugę od żywej: (podnosi wyżej klatkę) ta jest martwa. Sprzedawca: Ależ skąd proszę pana, ona tylko drzemie. Klient : Drzemie? Sprzedawca: Właśnie tak. Niezwykłe ptaki te norweskie błękitne. Piękne pióra, no nie? Klient : Upierzenie nie ma tu nic do rzeczy, ta papuga jest martwa jak kamień! Sprzedawca: Ona po prostu drzemie! Klient : Dobrze, skoro drzemie, obudzę ją: * [Krzyczy przez klatkę do papugi, która leży na dnie] HALO, POLY! MAM DLA CIEBIE SMAKOWITE ŚNIADANKO, TYLKO SIĘ ZBUDŹ, PAPUŻKO POLY! * [Sprzedawca szybko ręką uderza w klatkę] Sprzedawca: Poruszyła się! Klient : Wcale nie. To pan trącił klatkę! Sprzedawca: Nic takiego nie zrobiłem! Klient : Zrobił pan! * [wyciąga papugę z klatki i krzyczy prosto do jej ucha] Klient : HALO, PAPUŻKO POLY, PRZEBUDŹ SIĘ! * [Klient podrzuca ja do góry, ta spada na ziemie] Klient : To się nazywa martwa papuga! Sprzedawca: Nie, ona jest ogłuszona Klient : Słuchaj kolego, mam już dość tej komedii, ta papuga bezwarunkowo nie żyje! A gdy kupowałem ja niecałe pół godziny temu zapewniał mnie pan, ze jej totalny brak ruchu spowodowany jest zmęczeniem po długim i wyczerpującym skrzeczeniu! Sprzedawca: Przypuszczalnie usycha z tęsknoty za fiordami... Klient : Usycha z tęsknoty za fiordami?! Co pan mi tu wciska! Dlaczego leży nieruchomo na grzbiecie odkąd przyniosłem ja do domu? Sprzedawca: Norweskie Błękitne lubią kimać na grzbiecie, przepiękny ptak, jakie śliczne upierzenie! Klient : Pozwoliłem sobie dokładniej obejrzeć tę papugę i stwierdziłem, że początkowo siedziała na żerdzi tylko dlatego, że była do niej przybita! Sprzedawca: No jasne, że była przybita, inaczej powyrywałaby pręty i fru! Klient : Słuchaj no koleś, ta papuga nie zrobiłaby żadnego fru! nawet gdybym przepuścił przez nią 4000 woltów. Ona śpi cholernym snem wieczystym! Sprzedawca: Wcale nie, usycha z tęsknoty! Klient : Nie usycha, ale już uschła! Tej papugi już nie ma! Przestała istnieć! Odeszła na spotkanie ze swoim stwórcą! To zdechła papuga! Sztywniak! Opuściło ją życie, teraz spoczywa w spokoju, gdyby nie przybił jej pan do żerdzi wąchałaby kwiatki od spodu! Strzeliła w kalendarz i śpiewa teraz w anielskim chórze! To jest już ex--papuga! Sprzedawca: No to wymienię ją panu. Klient : (do kamery) W tym kraju trzeba się nagadać do utraty tchu, żeby cię wysłuchano * [Sprzedawca szybko zagląda pod ladę] Sprzedawca: Przykro mi, ale papugi się skończyły. Klient : Rozumiem, wszystko jasne... Sprzedawca: Ale mam ślimaka. Klient : Czy on gada? Sprzedawca: Raczej nie. Klient : No to zamienił stryjek siekierkę na kijek... Sprzedawca: Coś panu powiem, niech się pan wybierze do Bolton do sklepu mojego brata, on panu wymieni ta papugę. Klient : W Bolton? Dobra. * [Klient wychodzi] * [Klient wchodzi do sklepu z tabliczka : "IDENTYCZNY SKLEP ZE ZWIERZĘTAMI W BOLTON", Sprzedawca właśnie sprawdza swoje wąsy (doklejone).] * [Klient ogląda się uważnie, zdziwiony. Patrzy na wystrój sklepu i podnosi leżącą na ziemi klatkę (ta sama).] Klient : Przepraszam, to jest Bolton, prawda? Sprzedawca: Nie, Ipswich. Klient : (do kamery) Uroki kolei InterCity. * [Klient wychodzi.] * [Klient znajduje się w dziale reklamacji kolei. Podchodzi do Kolejarza. Kolejarz : (w stronę Klienta) Wcale nie musze tego robić!!! Klient : Że co proszę? Kolejarz : Jestem wykwalifikowanym chirurgiem mózgu, ale lubię być panem swojego czasu... Klient : Przepraszam bardzo, ale co to ma do rzeczy? Kolejarz : No, widzi pan, nie łatwo jest zapełnić pół godziny programu... Klient : Chciałem złożyć reklamacje - jechałem do Bolton, a znalazłem się w Ipswich! Kolejarz : Ależ tu jest Bolton. Klient : (do kamery) Sprzedawca w sklepie ze zwierzętami mnie okłamał! Kolejarz : Nie można winić za to Brytyjskiej Kolei. * [Klient wraca do tego samego sklepu] Klient : A wiec jestem w Bolton! Sprzedawca: Tak Klient : Powiedział mi pan, że to Ipswich! Sprzedawca: To był kalambur. * [Klient ogląda się za siebie przestraszony] Klient : Kangur? Sprzedawca: Nie, kalambur! Taki wyraz, który czyta się tak samo od przodu i od tyłu. Klient : Palindrom? Sprzedawca: Tak. Klient : To nie jest palindrom! Palindrom od Bolton brzmiałby Notlob, niestety... Sprzedawca: Czego pan chce? Klient : Przykro mi, ale nie zamierzam kontynuować moich dociekań, bo to wszystko robi się zbyt głupie... * [Wchodzi sierżant i przerywa skecz]: Sierżant : W pełni się z panem zgadzam, to jest głupie, dobra, dawajcie dalszy ciąg programu, no już! ---------- ALTERNATYWNE ZAKOćCZENIE 1 Sprzedawca: (wychodząc zza lady) A ja nigdy nie chciałem zostać sprzedawcą w sklepie ze zwierzętami... Zawsze chciałem zostać... Drwalem ! (zdejmuje kitel- pod spodem ma czerwoną-w kratę koszule i szelki, zakłada futrzaną czapkę) (zaczyna śpiewać piosenkę o drwalu) ---------- ALTERNATYWNE ZAKOćCZENIE 2 Sprzedawca: No, chyba niewiele możemy w tej sytuacji zrobić... Klient : No. Hm. Sprzedawca: (patrzy na chwile na swoje stopy, robi głęboki wdech, mówi cicho) Pójdziemy do mnie? Klient : No, dobra, czemu nie. Koniec

24.03.2002
22:23
[4]

Anek [ Generaďż˝ ]

dzieki, od razu zrobilo sie weselej;)))

24.03.2002
22:24
smile
[5]

Lophix [ Lege r ]

POLICJANT I FACET W POTRZEBIE POLICEMAN AND A MAN IN NEED Episode 13 of series 1 from "Monty Python's Flying Circus" Translated by Tomasz Beksiński ------------------------------------------------------------------------- Prepared by John MacKanacKy ([email protected]) Check out my WWW HomePage : https://www.ists.pwr.wroc.pl/~jsuliga Inspektor - John Cleese Facet - Michael Palin *[Facet podbiega do stojacego na ulicy policjanta] Facet : Inspektorze! Inspektor: Hm? Facet : Przepraszam, ale siedziałem sobie na ławce w parku, na chwilę zdjałem marynarkę, a gdy znów ja włożyłem, okazało się, że przepadł mój portfel i 15 funtów gotówka! Inspektor: Zauważył pan kogos? Facet : Nie, nikogo. W tym cały sek. *[Chwila milczenia] Inspektor: Chyba niewiele możemy poradzić... *[Zarówno Facet jak i Inspektor stoja w ciszy, patrz±c się w różne strony. Facet wierci noga w ziemi i patrzac w dół mówi niepewnie:] Facet : Pójdziemy do mnie? *[Chwila milczenia] Inspektor: No dobra. *[Odchodza razem].

24.03.2002
22:25
[6]

hugo [ v4 ]

:) i tak papuga rządzi!

24.03.2002
22:47
[7]

soze [ sick off it all ]

papuga??? nie, monty... wymiata od tylu lat; )))mnie zawsze rozwala swiety gral czarownica bo nie tonie...; ))) jak macie tego wiecej chlopaki to dawajcie;)))) aaaaaaaaacchhhh monty na forum---to lubie;))) thx

24.03.2002
22:49
[8]

Fudoshin [ Generaďż˝ ]

Najlepsze sa skecze przed zywotem Briana... one poporsty wymiataja :)) no i jeszcze ten o samoobronie przed agresorami wyposazonymi w owoce :)

24.03.2002
22:50
[9]

hugo [ v4 ]

A wiesz jak być niewidzialnym? zajżyj se pod w/w linka, tam masz skecze po polski, filmiki i inne taki różne

24.03.2002
22:53
smile
[10]

Majin [ Generaďż˝ ]

Eee, najlepszy jest skecz z wybuchającymi krzakami (kto widział, ten wie o czym mówię) :))) Pozdro M.

24.03.2002
22:55
[11]

hugo [ v4 ]

Tak jak myślejiśmy. Za środkowym. A to jest pani Smegma. Pani Smegmo proszę wstać. BUM! Teraz już wiecie dlaczego dobrze jest być niewidzialnym!

24.03.2002
22:55
[12]

Fudoshin [ Generaďż˝ ]

A to dom w ktorym sie urodzil :))

24.03.2002
22:58
smile
[13]

Deser [ neurodeser ]

europejska czy afrykańska ????

24.03.2002
23:03
smile
[14]

Majin [ Generaďż˝ ]

Co to ma znaczyć? "Romanes Eunt Domus"? " Ludzie Romanes idą dom"!? Pozdro M.

24.03.2002
23:05
[15]

hugo [ v4 ]

A teraz coś z zupełnie innej beczki! Człowiek z łasicą w głowie!

24.03.2002
23:06
smile
[16]

hugo [ v4 ]

:)

24.03.2002
23:09
smile
[17]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Nie ma nic bardziej niebezpiecznego, niż ranny komar! - skecz o polowaniu na komara wymiata:)

24.03.2002
23:10
[18]

hugo [ v4 ]

proszę a oto policjant.....

24.03.2002
23:11
[19]

hugo [ v4 ]

i standardowe 16 ton :)

24.03.2002
23:13
[20]

hugo [ v4 ]

Wymiata to Gandalf Barloga z Morii :)

25.03.2002
09:05
[21]

paciorus [ Annius Verus ]

Dzien dobry, dziś przeproawdzimy wywiad ze znanym kompozytorem Alfredem "Dwie szopy" jones

25.03.2002
09:13
smile
[22]

Thintil [ Konsul ]

-Koniec waszej niedoli, dobrzy ludzie! Patrzcie, co dla was mam! -Złoto? -Niee.... - Srebro? -Nieee... -Drogocenne kamienie? - Blisko, ale nie. ŁUBIN!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.