ereyty [ Pretorianin ]
Mam x lat .Byłem graczem.Wyszedłem z tego.
Dzień dobry.Gram w Et.Od jakis czterech miesiecy.Na początku grało sie fajnie-po godzine dziennie czasem dwie-a więc wszytko ok,bez jakiegos zaniedbywania obowiązków czy koncentrowania sie na grze.Potem przyszedł okres ze siadałem do Et i ani sie nie obejrzałem a mijało 5-6 godzin.W okresie najwiekszego natezenia grania grałem w Et po 8 godzin dziennie-a ponoc wcale nie byłem rekordzistą-bo inni grali po 10-11 godzin dziennie!W końu powiedziałem sobie dośc.Nie będe marnował życia na cos co mną zawładneło.Na początku było trudno-do gry ciągneło.Prawie jak narkoaman po odstawieniu heroiny.Rano po obudzeniu -oczywiscie pierwsza mysl-zagraać sobie(niemal jak narkoman -wsztryknąc sobie).Zresztą doszdłem do wniosku,nie tylko na podstawie gry w Et,ze nie ma róznicy miedzy grami multiplayer a narkotykami.Tu dział ten sam mechaznizm-nie zagrasz-nie wstzykniesz sobie-jest ci zle ,nie jestes sobą,nie możesz sobie znaleźc w normalnym swiecie.Teraz wiem ze odstawienie Et i innych gier multiplayer było najlepsza decyzją jaką tylko mogłem podjać .Czasami jescze ciągnie by zagrac-by siaśc przed komputwrem i odleciec na 5-8 godzin-ale radze juz sobie z tym.Czuje sie wolnym czlowiekiem-zaznaczam z nie jest to jakas głupia prowokacja-tylko to co naprawde czuje.Zapraszam państwa do dyskusji na temat uzależnienia od gier.Sprawa nie jest wcale błaha.Wiele osób kończy z zabirzeniami emocjonalnymi i koniecznością podjecia leczenia psychiatycznego.Jak ktos chce to niech napisze ile godzin dziennie spedza grając i czy czuje sie uzalezniony-choc pewnie nikt otwarcuie sie nie przyzna-tak jak mało kto sie przyzna ze jest narkomanem-tylko powie ze lubi sobie cos wstrzyknac-ale calkowicie nad tym panuje.Moim zdaniem mało kto potrafi zapanowac nad graniem i gry stają sie po prostu tak samo niebezpieczne jak narkotyki.Pozdrawiam.

peners [ SuperNova ]
Ja grałem w Multi UT 2K4 oraz CoD i nie grałem jak jakiś świr czy narkoman lajtowo czasami1h się grało,a czasami 5 teraz już nie gram w żaden z wymienionych wyżej tytułów.

Mortan [ ]
Wzruszajce, ale jak oczywiscie nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.
Loonatyk [ ]
No i gratulacje!
peners [ SuperNova ]
I dla mnie gry nie są jak narkotyk tylko poprostu wciągającą rozrywką i da się bez nich obejść bez problemu tylko wtedy czasami anstaje nuuuuuudddaaaaaaaaa!!

milys [ spamer ]
ja sie "mecze" z mohaa od poczatku istnienia tej gry... i dobrze mi z tym :D
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Gry są niebezpieczne. Najbardziej te massive multiplayer. Trzeba mieć do tego odpowiedni dystans i nie zapominać o świecie rzeczywistym.
dudka [ ! szypon ! ]
Ja w Multi Playeraa nigdy nie grałem. Ale nie powiem, bo uzależniłem się od Colina 2.0. 8 h dziennie to było mało. Na szczęcie wyleczyłem sie z tego bardzo szybko... Teraz przy komputerze średnio spędzam ok. 40 min - 1h dziennie
Misio-Jedi [ Legend ]
Kiedyś wydawało mi się że jestem uzależniony (może nawet byłem) ale obecnie gry nie robią już na mnie takiego wrażenia jak kiedyś. Może nie ma już takich dobrych gier jak kiedyś? A może mi się przejadły ? - Nie wiem. Ale obecni bywają dni że gram po 2-3 godziny, a bywają też dnie że nie gram wogóle (np. przez 2 tygodnie)
Uzależnienie potrafi być naprawdę poważnym problemem ale moim zdaniem gracze komputerowi nie są jeszcze najbardziej modelowym przykładem. O wiele cięższe przypadki to wielbiciele tych wszystkich seriali TV. I ich jest więcej.

golonka23 [ Pretorianin ]
Trzeba umiec sie opamietac , przypomniec sobie o obowiazkach
Ja juz w roku szkolnym mam postanowione ze najpierw lekcje a pozniej gry , a w wakacje to sie imprezuje i nie mysli o graniu , zreszta i tak wiekszosc woli sie spotykac ze znajomymi

Adamss [ -betting addiction- ]
Cainoor --> Święte słowa.
ereyty --> Hm, sztuką nie jest odejść od gry i robić wszystko aby nas do tej gry nie ciągnęło tylko odejść od tej gry i zapomnieć :).

paściak [ z domu Do'Urden ]
Co to za gra to Et o ktorym piszesz?

Torn [ Merces Letifer ]
Enemy Territory :>
Co do tematu - osobiście mam czasem nawroty manii_grania i nie martwie się tym. Każdy robi to co lubi. Max jednego dnia grałem chyba 15h w Fallouta (z przerwami na wc) :> ...i żyje i jestem normalny. Ale fakt, gierki są teraz o wiele słabsze, poza tym jak człowiek jest starszy to już nie ma tyle czasu na granie (ile by chciał mieć). Ale od czasu do czasu nie zaszkodzi (np. tydzien temu od rana do nocy sesja w Pirates! :>).
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-25 19:47:36]
Soulcatcher [ Prefekt ]
Gram od 20 lat po kilka godzin dziennie, zdarza się że i 10. Mam szczęśliwą rodzinę, dwoje dzieci, spędzam z nimi co najmniej 2 godziny dziennie, w weekendy więcej. Chodzę do pracy, znajdują czas na kino, wyjazdy, wakacje, książki, spotkania ze znajomymi.
Mam pracę, rodzinę i życie osobiste.
Znajduję czas na granie, jestem szczęśliwy.
Rada jest prosta.
Najpierw obowiązki potem przyjemność, codziennie bez wyjątku.
Można siedzieć grając do późnej nocy ale codziennie trzeba wstawac rano. Ja wstaję codziennie również w weekendy między 7 a 8 rano. To powoduje że nie mam siły aby zbyt często zarywać noce. Wszystko się samo reguluje.

Kruk [ In Flames ]
Przeszła mi ochota na granie gdzieś w okolicach 2000 roku. Zupełnie mnie już gry nie kręcą. Wolę muzykę i dupeczki :>
eMMeS [ Emotion of Heart-Love To Rock ]
Co tu by napisać, eee, tak żeby mądrze wypaść :D
Dobra piszę prawdę o sobie.
Dawniej grałem po kilka godzin dziennie ( 4-5h ), w weekendy dochodziło do 7h. Młóciłem w dosłownie wszystko bez wyjątku ( FIFA, NFS, RtCW, itp. ). Potem poznałem forum GOL-a i teraz jestem uzależniony od GOL-a ( chyba, bo codziennie tu siedzę ).Nie jest to tak nasilone jak dawniej, jednak dobrze jest czasem pomłócić. Co do uzależnienia od gier, to tu jest dużo o tym i nie tylko:)

TeadyBeeR [ Legend ]
Fajnie, ze przypomniales:). Zagram sobie ze 3-4 godzinki w ET.
Vistorante [ teh_pwnerer ]
A ja gram w et od poczatku (niecale 2 lata) i 2h dziennie to max (klanówka), czasem jak mi sie nudzi to jakieś ffa pykne i bynajmniej nie uwazam ze jestem uzalezniony :)
Ciesz sie że nie trafiłeś na RtCW - tam ludzie bili rekordy w stylu 2 dni bez spania z przerwami na pizze :D
DeLordeyan [ The Edge ]
Najprostsze rozwiązanie - ściągnąć programik z sieci, który wyłącza kompa o określoonej godzinie. Ew. poprosić współlokatora o kopa w reset :P
Sandro [ Wymiatacz ]
ereyty - musiales sobie znalezc zajecie zastepcze. Jakie? Bo nie wierze, ze tak po prostu powiedziales sobie "a juz nie gram".
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Ja jestem uzalezniony od gier MP i sie tego nie wypieram. Dobrze mi z tym. W ET potrafie grac 24h. Nauki i rodziny nie zaniedbuje. Nie wysypiam sie. Potrafie sie do tego wszystkiego przyznac, wiec mysle ze nie jest zle.
HopkinZ [ Senator ]
World of Warcraft. Od 11 w niemal samo południe do 4 w nocy (z przerwami na robienie sobie herbatki i latanie do kibelka). Przez pięć dni z rzędu. To już jest chore, sam przyznam :).
Soul --->
ale ty masz gry w pracy :).
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-25 20:28:13]
papaboss [ Generaďż˝ ]
Najlepszym zajeciem zaztepczym jest jakas impreza lub wypad na piwo :)
Nie gram w gry MP, jakos nigdy mnie one nie rajcowaly. Wole cos glebszego z ciekawa chistoria, chociaz mam kilka gier w ktore pykam codziennie jakies 1,5 h mimo ze kazda z nich juz wiele razy przeszedlem. Teraz jest to Flat Out, Painkiller i Warhammer: DoW, z czasem one sie zmieniaja. Jednak czasem trafia sie gra ktora musze przejsc i jesli jest naprawde dobra to wtedy gram do oporu, az przejde, czasem nawet 18h bez przerwy ile zad wytrzyma :) Niestety (a moze na szczescie?) takie gry trafiaja sie baaaardzo zadko.

iNfiNity! [ Senator ]
Mi tam od jakiegos miesiąca nie chce się w nic grać.. trochę dziwne bo grałem przez całe życie :) Pewnie gdybym miał jakąś konsole to bym grał... ale gry na pc przestały mnie bawić.
Teraz na dysku mam tylko Il-2 Sturmovik mojego taty i to wszystko.
Może po prostu dorastam :P ?
Sandro [ Wymiatacz ]
iNfiNity! ==> Pora przejść do tworzenia gier, jak sądzę :P
hopkins [ Wieczny Optymista ]
A ja uwazam ze pora sie leczyc =]

Ragn'or [ Konsul ]
Mam x lat i jeszcze z tego nie wyszedłem:D

Flyby [ Outsider ]
...tak jak pisze Soul to kwestia samokontroli i calego szeregu czynnikow zwiazanych z osobowoscia..to bardzo indywidualne wiec jedni maja wieksze szanse, inni..powiedzmy, mniejsze..Warto od czasu do czasu sprawdzac sie i wciaz szukac..
Czego? Nowych "przyjemnosci" of course :))

iNfiNity! [ Senator ]
Sandro - z tym będzie problem. Jestem totalnym beztalenciem artystycznym (pod względem grafiki, kolorów itp) i słoń nadepnął mi na ucho :D
Jedyne co mógłbym robić to wymyślanie dialogów :)

iNfiNity! [ Senator ]
Gram od 20 lat po kilka godzin dziennie, zdarza się że i 10. Mam szczęśliwą rodzinę, dwoje dzieci, spędzam z nimi co najmniej 2 godziny dziennie, w weekendy więcej. Chodzę do pracy, znajdują czas na kino, wyjazdy, wakacje, książki, spotkania ze znajomymi.
Mam pracę, rodzinę i życie osobiste.
Znajduję czas na granie, jestem szczęśliwy.
Człowiek sukcesu normalnie :)

geeshu [ Vault Dweller ]
ja tez jestem maniakiem w stanie spoczynku...
Wyrwalem sie - komp ma juz 7 lat i sie powoli sypie - juz nic na nim nie chodzi.
W przeszlosci zdarzalo mi sie siedziec godzinami przed jedna gra...
Najdluzej przesiedzialem oczywiscie nad RPGami:
- Fallout 2 (nie wiem sam ile godzin spedzilem nad tym tytulem... okolo 100 godzin za kazdym razem a przechodzilem conajmniej 6 razy...)
- Final Fantasy 7 - na liczniku chyba z 86 godzin czystego grania.
Oprocz wyzej wymienionych przechodzilem co tylko sie na winelo... Thief, MGS, Half-Life... ...Settlers... Dune 2000, Arcanum.... wszystko co wyszlo kilka lat temu :P
Torn [ Merces Letifer ]
Żebyście wiedzieli ile godzin wchłonął u mnie Championship Manager :)
miesiące grania po 8-12h dziennie.. ile to będzie? :>
iNfiNity! [ Senator ]
Ja tam "zagrywania się" doświadczyłem tylko na Playstation... w takie tytuły jak Chrono Cross, Harvest Moon, Gran Turismo, ISS czy THPS grało się po prostu godzinami... nie raz cały dzień nawet :)
Potem przyszedł pc i jakoś gry na tą platformę przestały mnie bawić... tzn było kilka dobrych pozycji (Gothic, Combat Mission) ale nie posiadały tej grywalności i miodności co gry na konsole.
QQuel [ Master of Puppets ]
Kiedyś chyba byłem uzależniony, ale to z braku zajęć. A teraz siedzę max 3-4 h dziennie. Gry powoli nudzą i nie chce się tyle siedzieć przed kompem.
The LasT Child [ GoorkA ]
Wiele osób kończy z zabirzeniami emocjonalnymi i koniecznością podjecia leczenia psychiatycznego.
po tyvh zdaniach jestem pewien ze to jest prowokacja jakiejs sl;uchaczki Radia Maryja. dziekujemy!
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Gry to nic. Gorsze jest uzależnienie od netu :-/

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
dlatego ani nie ćpam ani nie gram w mp ani mmo gry:PP...gry mi się przejadły jakoś rok temu teraz czasem sobię pyknę w jakiegoś cRPGa ale to mnie nie pochłania tak jak np. cs swojego czase...podoba mi się mój stosunek do gier - jak coś jest dobrego to sobie zgaram - może spędzę 2h albo 3...za to łatwiej teraz mi zauważyć uzależnienie od gier u innych
Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]
W grach, książkach, filmach i muzyce znalazłem największą przyjemność i póki mam najlepszą średnią w klasie nie przejmuje się tym, że za dużo czasu przy nich 'marnuje'. :) Ale gram już i tak znacznie mniej niż kiedyś w wolfa... To były czasy. :)
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Jakie uzaleznienie od gier? Ten shit co teraz wypuszczaja to gora na 1h grania starcza, bo pozniej to sobie cedeka mozna uzyc jako podstawki pod qfel. Nie mowie jest pare gierek ktore mnie wciagnely, ale jakby to powiedziec, systematycznie sie cofam:). Ostatnio pogrywam w mario bros forever [nawet na pc :)] a od gunshipa2000 [na amige 600] to sie od dawna nie moge oderwac.

Yari [ Juventino ]
Dobra , ale co to jest to ,,ET" :D:D. Mimo że w gry giercuje od czasów amigi to nie słyszałem o ET , a z niczym mi się ten skrót nie kojarzy :).
Natomiast co do tematu. Ja powiem tyle że gry mnie już nie wciągają tak jak dawniej. Były czasy że potrafiłem maniakalnie grać w jędną gre po 12 godizn dziennie. A teraz zaisntaluje coś nowego , zagram 3 godziny i już idzie w odstawke:). Zdecydowanie więcej czasu poświęcam moim dwóm miłościom : Juventus i Rammstein :):).
Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
Yari -> wolfenstein enemy territory-nawet niezły mpowa giera

Yo5H [ spammajster ]
ehh... ja swego czasu gierczylem namietnie w Diablo 2 LoD w necie... jakies 2-3lata, a zdazaly sie dni w ktorych gralem z 15h? Ale nie martwie sie tym, bo to najlepsza gra jaka w zyciu gralem. Wiadomo, jak kazda gierka juz po tych trzech latach ostrego mlocenia znudzila mi sie, moze to i lepiej dla mojego kregoslupa? :) Poznalem tam naprawde wiele swietnych osob, z wiekszoscia utrzymuje stosunki inetowe do dzis, z niektorymi nawet regularnie widuje sie w "real life". Mysle ze kazdy gracz przerzywa taki okres "intensywnosci" w jedna ukochana gre, ale potem mu to przechodzi :) Pozdrawiam diablomaniakow z Twierdzy, Groty Trolla i wszystkich polskich realmow :))
ereyty [ Pretorianin ]
The last child-nie ma to jak dobre usprawiedliwienie-nie jeste to żadna prowokacja a ja nigdy w zyciu nie słuchałem Radia Maryja(może coś straciłem-nie wiem).Jako przykład podam to co dzieje sie w Japonii,gdzie są specjalistyczne kliniki leczące tylkio i wyłacznie zaburzenia psychiczne i psychofizyczne spowodowane uzaleznieniem od gier komputerowych jak rózwnież internetu.
Misio Jedi-czlowiek który bierze amfe-mysli podobnie-ja biore tylko speeda-nie jestem heroimistą walającym sie po dworcu-a de facto obaj to narkomani wymagający leczenia.Notabene wskaz mi jakąs młodą osobę która ogląda brazylijskie seriale?Znasz kogoś takiego?To jest tylko kolejne usprawidliwienie .
Soulchater-nie odbierz tego osobscie i ni obraź się-ale ja znam alkohoików którzy są prezesami duzych firm ,czy normalnymi pracownikami w prywatnych firmach.Ale jezeli nie wypiją swojego przydziału dziennie-pół litra czy iles tam-to nie będa normalnie funkcjonować.Praca nie jest tu argumentem-gdyz osoba uzalezniona od gier-tak samo jak alkoholik-moze normalnie pracowac-a po przyjsciu z pracy grac 10 godzin.
Sandro-własnie problem w tym ze na razie takiego zajecia zastepczego nie znalazłem-dlatego ciagl sie boje ze to może wrócic.Niby jestem mądrzejszy ale nie jestem pewny czy jakbym nie odpalił znowu Et teraz to nie skończyłbym jutro rano grać-z moralnym kacem.
DKAY [ Generaďż˝ ]
ereyty -> dopóki to kontrolujesz i nie zaniedbujesz innych obowiązków (praca itp.) ciężko nazwać to nałogiem.

amoreg1234 [ użytkownik ]
a ja jestem adam, jestem groholikiem, nie gram juz od 4 miesiecy
blablabla
podziekujcie adamowi za to ze sie przed nami otworzyl!!
Dzieeekuuujeeeemyy aaadaaam
<lol>
czeba uwazac na te gry serio :P bo to wciaga
MOD [ Generaďż˝ ]
ereyty>>Wiesz skąd się biorą nałogi?Z braku celu w życiu.Nałóg staje się zastępczym celem życiowym.Nie trzeba myśleć co by tu dzisiaj robić bo wiadomo co się bedzię robić dzisiaj,jutro i za miesiąc.Jeśli boisz się że wrócisz do gier,znajdz sobie jakieś hobby/sens życia i się na nim koncentruj(ale też nie za bardzo;)Chodzi o to żeby zachować równowagę.Żeby jedna rzecz nie stała się najważniejsza w życiu.Możesz grać sobie nawet po 10 godzin dziennie ,byle byś nie zaniedbywał reszty życia.Kiedys gry byly dla mnie celem w samym sobie,teraz się zestarzałem;) i są tylko rozrywką/odpoczynkiem (czasem w ogóle nie mam ochoty grać).

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]
Generalnie w czasach największej mojek komputerowej aktywności, grałem non-stop (Saga BG, Q3Arena i inne) i dalej bym tak grał, tyle że musiałem zdać mature, fdoatać sie na studia u zacząć pracować.... więc czy chciałem czy nie, musiałem odsawić granie... dzisiaj nie gram prawie w ogóle (nie mam czasu) jednak czasem gdy zasiadam do Q3 on-line to calutki wolny czas jaki mam potrafie przegrać (jestem fanatykiem quake'a)....
wiem co to znaczy być uzależnionym od grania... powiem więcej... gdybym mógł, dlaej bym chciał grać grać i grać, niestety już nie mogę... po prostu granie dostarcza mi 100% przyjemności, jest ucieczką w świat, w którym problemy bohatera gry są twoim problemem.... wiem przy tym że można się zatracić i stracić kontakt ze światem zewnętrznym... ale WHO CARES :>
Jakbym mógł, na pewno bym powrócił do grania :)
pozdrawiam :)

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]
[edit dla ubogich]
mojek = mojej
fdoatać = dostać
za szybko pisałem :>

Flyby [ Outsider ]
..wielu widzi czerwone swiatelka, oj wielu..a prawie wszyscy "kozaczą"...
..mmm..no posun sie moj nalogu, teraz bedzie pisal twoj pan..Niby ty jestes panem?
Ja ci zaraz pokaze kto tu pan i wylacze kompa.. Taaak.. Tyle ze wtedy nic nie napiszemy..Dobra , raz bedziesz pisal ty a raz ja...
peeyack [ Weekend Warrior ]
Czasami wydaje mi sie ze jestem uzalezniony. Gierki sa jakąś odskocznia od stresow zycia codziennego, relaksem, ktorego chyba potrzebuje. Gram ok. 2 godzin dziennie, w weekend, jesli nie widze sie z dziewczyna to wiecej. Tak, mam dziewczyne, prace, uprawiam sport, ktory lubie i czas mam dobrze zagospodarowany (to wyjasnienie dla forumowych pieniaczy) I przyznam szczerze,gram dlatego, ze nie mam innego, przyjemniejszego zajecia w domu. W Tv nic ciekawego, jak brakuje zajecia, to komputerek az sie prosi do kolejnej partyjki heroesow. Jak gdzies wyjezdzam, to nawet nie mysle o graniu i komputerze, zupelnie mi tego nie brakuje. Na pewno nie jest to najzdrowszy tryb zycia, ale chyba jeszcze nie uzaleznienie
==>Soulcatcher
Pozazdroscic planowania czasu. Mi go czasem brakuje. Chociaz co do tego siedzenia nocnego to sie nie zgodze - akurat z wlasnego doswiadczenia wynioslem (a wstaje wczesnie do pracy), ze takie nocne siedzenie nie ureguluje trybu zycia - po prostu gasnie sie w dzien (nie raz zdarzylo mi sie paść ze zmeczenia - doslownie), czlowiek budzi w srodku nocy i caly rytm dnia i nocy szlag trafia.
reds23 [ redsov ]
... :] lol xD
ale toba gupia gierka zawladnela ... xDD
ja tez "pogrywam" w ET po godzince, poltorej dziennie tez bez zaniedbywania obowiazkow :)
chce wycwiczyc jeszcze lepiej skila aby pograc w jakims klanie prze wakacje ... potem powroce do trybu bienego ;))
ja jakos potrafie sobie odmawiac :p
====
imo et to jednyna gra w ktora gralem od 3 miechow ... :)
kolo maja/czerwca zagram w sa ... :) i znow tylko et .. :)
jakos inne gry mnie nie kreca ... :C

peeyack [ Weekend Warrior ]
Aha. No i co do tego kozaczenia. Podejrzewam , ze jakby wiekszosci tych kozaków zabrac kompa, to pierwszym tygodniu by piszczeli ze łzami w oczach.
Gdzie maja byc uzaleznieni od grania, jak nie na tym forum. Tylko kto sie przyzna...

gladkicom [ Pretorianin ]
Napewno gry uzależniają, ale ja traktuje to raczej jak hobby. Jeżeli dorwę jakąś fajną gierkę potrafię spędzić przy komputerze 5-8 godzin. Jednocześnie kiedy mam inne obowiązki potrafię wogóle nie włanczać komputera. Od kiedy pracuje i doszła mi szkoła grywam coraz mniej - i jeszcze z dziewczyną trzeba na spacerek pójść.
Uważam że jeżeli normalnie myślący gracz odróżnia gre od rzeczywistości to granie nie jest czymś złym, dla mnie jest to sposób na odstresowanie się, zapomnienie na kilka godzin o szarej rzeczywistości.
Pozdrawiam wszystkich graczy (szczególnie gier RPG < Gothic rulez> )

Gepard206 [ Generaďż˝ ]
Ja tam cały czas jestem na kompie:]
W weekendy , po szkole i w wolnych chwilach.
Jest po prostu nuda!!
Jak nie mam co robić to idę do ziomków i coś sobie wymyślamy, ale tak to cały czas komp;]
Najbardziej mnie wciągneła chyba gra Age of Empires 2, od 10 do 21!!;]

dance for me baby™ [ Konsul ]
ja juz nie gram na cal szczecie tak jak kiedys ostatnia gre w ktora gralem bylo muonline potrafilem grac po 20h na dobe bez przewy jak nie gralem to bylem zly i nie mialem co z soba zrobic i penego dnia bum znudzilo mi sie ale dalej jestem uzalezniony od kompa i zdaje sobie z tego sprawe ale co na to poradzic moge detoks ??

Flyby [ Outsider ]
..i pomyslec ze ja sie caly czas martwilem zeby mi sie granie i forum nie znudzilo a tu sie okazuje ze nie mam takiej mozliwosci..Slyszysz moj nalogu? Ale glupek..udaje ze go nie ma..

Caine [ Konsul ]
Ludzie to poważne sprawy, więc bez LOLi proszę. Niżej podpisany ZAWALIŁ pracę dyplomową i ... chyba zmarnował 3 lata życia tytułem Americas Army. A grałem tylko 4 miesiace, na pakiecie nocnym TP i modemie 128kbps
blood [ Killing Is My Business ]
kiedys potrafilem grac dzien i noc :P a teraz ? wypadlem z formy troche : nie ma juz takich fajnych gierek, po 15 minutach wszystko wylaczam bo nudne, teraz tylko troche dlubie przy lineage 2, a tak to duza czesc wolnego czasu to cw. na gitarze :)
FreedomVoice [ Chor��y ]
to jest chore!
Jesli ktos ma psychike słaba to i tak wpadnie, nałogiem moze byc wszystko, to jest problem braku kontroli nad swoimi czynami, trudno to leczyc.
pao13(grecja) [ Generaďż˝ ]
Mialem podobny problem z grami tylko to byly manadzery np. w cm moglem siedziec 6-10h ale juz wyszedlem z tego.W gry nie gram juz ok. roku ale cos innego mnie wciagnelo PHP itd. Wydaje mi sie ,ze troche aktywnosci pomaga duzo (granie w kosza,noge ,silownia itd).
ps.uwazam ,ze ostatnio nie ma ciekawych gier.wiekszosc nudzi sie po 1h ale mysle,ze napewno tak nie bedzie z BIA i Stronghold 2 !!!
ereyty [ Pretorianin ]
Odświeżam ten wątek.Jeżeli ktoś chcę się jesczę dopisać to zapraszam.

foxx [ lisek ]
Ide grac :p
InsicT [ Pretorianin ]
Ja gram w diablo 2 od jakis 2 lat prawie co dziennie ale potrafie zyc bez niego. Ale jak juz zlapie mnie chec na granie to odplywam na 2-3 godziny. Swoja drago nigdy od kad mam komputer nie siedzialem przy nim wiecej niz 4 godzniy poprostu zaczyna mi sie nudzic i ide na Electric Khingdom (Nasza kanciapa :) )

Kuzi2 [ akaDoktor ]
Dobrze ze mam modem :D

EspenLund [ Live For Speed ]
Ja lubię sobie czasami pograć, oderwać się od rzeczywistości, ale przypadki kiedy zarywałem noce, zdarzyły sie tylko raz:
-Max Payne 2
-SW:KotOR (47godzin przechodzenia)
Ogolnie kiedy przyjdę ze szkoły, zrobię co do mnie należy, spotkam się z przyjaciółmi to dopiero wtedy chce mi się zagrać.
A w MP to gram w tylko jednego: Enemy Territory i jest mi z tym dobrze :)
Pozatym narkotyki szkodzą organizmowi, tak więc nie należy ich porównywać do gier komputerowych :p
ereyty [ Pretorianin ]
Ale przeginanie w graniu-takie po 8-10 godzin dziennie-również szkodzi organiznowi.Znane są nawet przypadki zemdleń,utray przytomnosci po kilkunastu godzinach grania bez przerwy.Również były przypadki śmierci po wielogodzinnym graniu-nie wiem ile takich przypadków było(bo nikt nie prowdzi statytsyk) ale nawet w Krakowie był przypadek ,że chopak bo 15 godzinach gry w cOUNTER Strike-zemdlał-wezwano pogotowie-ale już nie odzyskał przytomnosci i zmarł.
TAkze uważam ,że można porównywac gry komputerowe i narkotyki.Oczywiscie bez przesady-wiadomo ,że generalnie bardziej szkodliwe są narkotyki-tym niemneij naduyzwanie (takie juz własnie narkotyczne w stylu 10-15 godzin dziennie)również powoduje spusztoszenie w orgańizmie.
Poizdrawiam.
Flyby [ Outsider ]
..ereyty.. jesteś pewny że "z tego" wyszedłeś..?
Kloshart [ Pretorianin ]
Ja grałem po wiele godzin dziennie w czasach mojego liceum i wyrosłem z tego. Po porstu gry mnie zaczynaja nudzić jak gram w coś dłuzej niż 10 minut.
DariFula [ Dari Fula ]
... na szczęście niewiele jest tytułów, które by mnie zaciągły przed komputer na wiele godzin, jak również te nowsze gry, tak jakby klimatu nie miały w takie skali jak nigdyś starsze gry miały, ...choć jeszcze parę lat temu to mogłem siedzie i grać jak w transie przez 8, 10, a nawet i więcej godzin ...
General E'qunix [ Konsul ]
Chyba umre ^^ ;]

Orbital [ Chor��y ]
ja gram w gry od 15 lat zaczynalem na grach typu prehitoric, stunts, bubble bobble (na comodore c64) gralem na atari, potem na kaszlaku typu okolo P22 turbo 40Mhz z wolfenstaina 3D,
i wiecie co?? obecnie mam 22 lata i dobrze mi z grami interesuje sie nimi jak nigdy dotąd dzięki GOLowi w sumie może mneij gram niż kiedyś ale sprawia mi to taka przyjemność jak kilkanascie lat temu
jestem normalnym czlowiekiem potrafie kompa odstawic jak trzeba, traktuje to jak jedno z moich hobby. tylko czasu malo na granie a tyle fajnych gier jest :)
Mask [ Generaďż˝ ]
Ja podobnie jak wielu ludzi .. Zdarza mi się grać nawet po kilka do kilkunastu godzin dziennie, zwłaszza gdy gra jest "świeża". Jednak to zauroczenie nie trwa zazwyczaj dłużej niż miesiąc .. Inaczej było tylko w przypadku Counter Strike w którego potrafiłem grać przez niemal 3 lata.. W moim życiu było już wiele gier .. Na początku był StarCraft , Quake, Counter Strike i Diablo 2 .. Potem przyszedł czas na CoD , na Mohaa , Unreal Tournament .. Tych gier było tak dużo że niewiele ich pamiętam..
Ale przychodzi taki czas że gry zaczynają człowieka nudzić .. Jakoś tak wyszło że kolejne gry wychodzą a mnie do nich nie ciągnie .. Nie grałem ani w Farcraya, ani w Dooma ani w HL 2 .. Nie tknęłem też nowego Counter Strika .. Poprostu nie mam na to ani czasu ani ochoty :)
Riven [ infamousbutcher ]
najlepszym lekarstwem na ten nalog jest szkola i brak czasu. Albo lepsze zajecie, np. granie na gitarze tudziez rower ;)

Garbizaur [ CLS ]
nie mam czasu na gry, a poza tym te wszystkie nowe są takie nudne...
Novus [ Generaďż˝ ]
ereyty - porownujesz granie na komputerze do heroiny. Wiesz co mowisz w ogole? Czy jakakolwiek gra komputerowa moze dac tyle szczescia co heroina nawet gdybys gral w nia niewiadomo ile?

Arcy Hp [ Pan i Władca ]
A ja mam 17 lat i pare lat temu byłem uzależniony od RTCW :P I wyszedłem z tego :-)
ereyty [ Pretorianin ]
ereyty - porownujesz granie na komputerze do heroiny. Wiesz co mowisz w ogole? Czy jakakolwiek gra komputerowa moze dac tyle szczescia co heroina nawet gdybys gral w nia niewiadomo ile?"
Zgadzam się z Tobą-ja nie porównuje gier i heroiny pod względem,że się tak wyrazę,ekstazy jaka można uzyskać przy kontakatach z tymi dwoma rzeczami.Wiadomo,że heroina jest milion razy przyjemniejsza od jakiejkolwiek gry(wiadomo jednak do czego heroina prowadzi).

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]
Myślę, że przyjmując PROPORCJONALNIE uzależnionych od TV (głównie od durnych seriali, ale sa tacy co oglądają wszystko jak leci) jest w społeczeństwie znacznie więcej niż uzależnionych od grania w społeczności graczy komputerowych
Gram od prawie 20 lat, najczęściej 2-3 godziny dziennie i nigdy nie widziałem problemu z wyborem: iść zagrać w piłkę czy pograć, pójść na piwko z kolesiami czy pograć, spotkać się z dziewczyną czy pograć :)
Oczywiście były okresy, ze ta chęć do grania była znacznie większa niż teraz: pierwsze gry strategiczne - History Line, Panzer General, pierwszy Comanche, Diablo, HoMM, wreszcie Starcraft - wspominam o grach, które najbardziej wryły mi się w pamięć
Teraz już jestem pewien jednego - wszystko po pewnym czasie się nudzi... także ten sposób zabijania nudy i spędzania czasu jest chyba jednym z bardziej bezpiecznych

Las Ca [ Konsul ]
Mam 20 lat (o kutwa!:D) i byłem nałogowym graczem. Grałem w:
Diablo, Diablo 2, Baldury, Fallouty, CM'y, Cywilizacje, Deus Exy, Heroesy i w wiele, wiele innych gier. GODZINAMI, DNIAMI, MIESIĄCAMI! Teraz jestem na studiach i moja maszyna do grania została w domu, datego wyszedłem z tego. :)
Ale jak wracam... Odpalam kompa... Podłączam pada i liczy się ju tylko...
PRO EVOLUTION SOCCER 4!! :D