Poczta, na której nie mozna dostać kopert:)

24.02.2005

10:43

[1]

eJay [ Gladiator ]

Poczta, na której nie mozna dostać kopert:)

Przed chwila wrocilem z poczty. Całkiem zabawnie było. Chciałem wysłać ksiażkę. Pamietajac to, ze kiedys wysylalem wieksze rzeczy, poprosilem o w miare duza kopertę (ksiazka ma 200 stron wiec spokojnie sie miesci). Pani w okienku powiedziala mi, ze nie maja takich kopert i juz mieć nie beda:) Ja na to grzecznie odpowiedzialem, ze niedawno wysylalem towar w takiej kopercie (format A4) i, ze powinny byc na stanie. Pani powiedziala, ze sprawdzi na zapleczu, czy cos jeszcze zostało. Wraca po minucie i mowi "nie ma, ale moge panu sprzedac płaski karton do zapakowania panskiego towaru". Zgodzilem sie, bo co mi innego zostało...I tak wrocilem do domu z kartonem pod ręką...Niech zyje Poczta:)

BTW. tasma do klejenia tego kartonu jest taka krotka, ze musialem uzyc swojej:) Nawet tasmy zalują:)

24.02.2005

10:54

[2]

Da5id. [ Snufkin ]

Nie narzekaj, u mnie ostatnio nawet kopert A5 nie mieli :)

24.02.2005

11:05

[5]

piokos [ ]

kopert nie mają, a szampony, dezodoranty, flamastry i książki to mają. Nie długo jeszcze mięso będą tam sprzedawać.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-24 11:06:27]

24.02.2005

11:08

[6]

-=K@kTuUuS=- [ Konsul ]

no skoro pracuja teraz w soboty to musialo sie to jakos odbic na finansach :) wkoncu trzeba pracownikom zaplacic :)

24.02.2005

12:04

[10]

Yos_sarian [ Irving Washington ]

eJay --> a ty nie za wiele oczekujesz? pewnie maja jeszcze byc pocztowki i znaczki co?
piokos ---> mieso to w kiosku ruchu a nie na poczcie. litosci.

24.02.2005

12:06

[11]

piokos [ ]

Yos_sarian => tak, wiem "Misia" też oglądałem, ale to się działo 20 lat temu, teraz poczta przejmuje ten sektor rynku :)

24.02.2005

23:26

[14]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

na swoje narzekacie, cudzego nie znacie ;)

z pocztami w Polsce nie mialam ciekawych sytuacji..

natomiast do dzisiaj usmiecham sie jak przypomne sobie widok Pani na poczcie we Wloszech przez 10 minut szukajacej .. znaczków!

faktycznie - wszyscy przede mna za cos placili etc.
tylko ja bylam ewenementem, ktory chcial zrobic przyjemnosc Znajomym i wyslac kilka pocztowek ;)
... a przed szukaniem dogadywalysmy sie piec minut bo ja nie wiedzialam jak są 'znaczki pocztowe' po wlosku, a Ona nie znala angielskiego :)

miło było :)

dodam, ze działo się to wszystko w miasteczku pelnym turystów

A,

24.02.2005

23:43

[15]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Ja ostatnio miałem wątpliwą przyjemność wysyłania faksu za pośrednictwem poczty polskiej. Przychodzę na pocztę mówię, chcę wysłać fax, a pani mi, że na tej poczcie nie można. Ok. Podrałowałem na inną (bliżej mnie, ale tam są zawsze świetne kolejki). 30 minut stania z numerkiem w łapie. Wreszcie dałem pani 16 stron do faksowania, pani włozyła do automatu i siedzi (trwało to z 20 min). Ludzie się wkurzają. Nie mogła oczywiście w tym czasie kogoś przyjąć, choć nic nie robiła. Zapłaciłem za przefaksowanie 16 stron (rozmowa zamiejscowa) 12 zł. A na końcu total hit. Okazało się, że pani przefaksowała podwójnie strony nieparzyste, a parzystych wcale.

Jak się o tym dowiedziałem, zapragnałem tylko jednego - niech w końcu wpadnie do nas jakiś deutsche Telekom.