O uczciwej ocenie gier słów kilka

20.03.2001

15:50

[1]

Adamus [ Gladiator ]

O uczciwej ocenie gier słów kilka

Ponieważ sporo mówi się ostatnio na temat oceny gier komputerowych to i ja wrzucę swój kamyczek do tego ogródka.
Zauważyłem że Gry-Online mają niezłe układy z firmą CODA i chyba stąd ta trochę zawyżona ocena gry Europa Universalis i brak reakcji na błędy w wersji polskiej (pomijając to że Łosiu jest maniakiem strategii, oraz to że z tego co przeczytałem na jej temat jest naprawdę niezła i gdyby nie te nieszczęsne tłumaczenie to by zasługiwała na taką ocenę).
Ale nie o tym chciałem, bo pomijając tą drobną wpadkę to muszę powiedzieć że G-O jako serwis traktujący o grach jest jednym z najbardziej wiarygodnych.
Chciałem tu wykazać do czego może doprowadzić chęć podlizania się wydawcy. Doskonałym przykładem tego jest strona CYBERJOY na łamach której ukazała się wręcz bałwochwalcza recenzja wielkiej szmiry jaką jest "znakomita" gra cRPG - KONUNG. I dlatego chyba nie ujrzymy recenzji tej gry na łamach Gry-Online pomimo Ich dobrych stosunków z CODA, bo ta gra nie zasługuje na pewno na ocenę powyżej 50%. Wszyscy stali bywalcy forum znają mnie jako zaciekłego miłośnika gier z gatunku cRPG. Gram praktycznie w co tylko się pokaże na rynku a ma coś wspólnego z RPG i muszę powiedzieć ze takiego kompletnego dna to dawno nie widziałem. Nie będę opisywał jej minusów bo to praktycznie jeden wielki minus. A plusów ma tylko dwa. Pierwszy to cena , a drugi to dodatkowa gierka w która można sobie pograć zamiast w KONUNGA. Nie polecam jej nikomu a zwłaszcza początkującym graczom bo może skutecznie odstraszyć ich od cRPGów.
Na wspomnianej już stronie można zapoznać się z recenzją gdzie czytamy miedzy innymi: "Dzięki niezwykle interesującej fabule, przyzwoicie wykonanej grafice oraz muzyce gra stanowi nie lada atrakcje dla miłośników RPG". I co można powiedzieć na ten temat? Tylko jedno - chroń nas Panie Boże od takich recenzji i od odwiedzania takich "uczciwie" traktujących sprawę vortali.

20.03.2001

16:22

[2]

DeSade [ Prefekt ]

No cóż, nie komentując uwag dotyczących konkurencji parę luźnych myśli: Staramy się być obiektywni, jednak z natury recenzji jest ona zawsze zabarwiona subiektywizmem autora. Ze względu na szerokie grono współpracowników możemy dobierać gry do recenzji pod kątem osobistych zainteresowań recenzenta. Dzięki temu wierzymy, że recenzja będzie głębsza a autor poświęci grze więcej niż standardowe 30 minut, zaś czytelnik interesujący się np. strategiami wyniesie z jej lektury więcej, niż przy recenzji tzw. "profesjonalisty", który pisze na każdy temat, lecz nie zna dobrze żadnego. Z drugiej strony wadą takiego podejścia jest to, że często musimy OBNIŻAĆ oceny wystawiane przez recenzenta, dla którego dana gra jest cudowna, bo trafia w jego zainteresowania. Nie oznacza to, ze nasi recenzenci nie są profesjonalni ani że nie starają się być obiektywni w swoich ocenach - po prostu czasami sympatie biorą górę nad obiektywizmem:) Oddzielnym tematem są dystrybutorzy - wystarczy prześledzić prosty przykład. Z zasady nie chcą oni, aby serwis internetowy czy czasopismo zamieszczało recenzję z tzw. "wersji prasowej" przed pojawieniem się gry w sprzedaży. Jednak istnieją wyjątki - czasami poważna gazetka zamieszcza recenzję kilka miesięcy przed premierą, albo dostaje tzw. wyłączność. Jeśli dystrybutor się na to zgadza, to pod warunkiem, że... wystarczy spojrzeć na oceny w takich recenzjach. Inna sprawa, że często wczesna wersja prasowa nijak ma się do tego, co kupujemy w sklepach. A co do Europa Universalis - gra naprawdę dobra, myślę że CODA sama się ukarała za błędy w tłumaczeniu, choć niektóre są zawinione przez producenta. Po prostu gdyby nie te "wpadki", mogliby się starać o rekomendację MENu dla szkół jako pomocy naukowej - podobnie jak Play It zrobił to z Zeusem. A to ciężka kasa, która poszła w las...