GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zdzisław Beksiński nie żyje

22.02.2005
10:47
[1]

Niedzielny Gość [ Konsul ]

Zdzisław Beksiński nie żyje

Mój ulubiony malarz został zamordowany...

"Zdzisław Beksiński nie żyje - podała telewizja TVN24. Słynny malarz został zamordowany w nocy w swoim warszawskim mieszkaniu przez nieznanych sprawców - dowiedziała się TVN24."

Źródło: Onet.pl

22.02.2005
10:48
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zartujesz?

22.02.2005
10:48
[3]

Arczens [ Legend ]

Zamordowany ?

22.02.2005
10:49
smile
[4]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

22.02.2005
10:50
[5]

hola' [ koniczynka ]

nie slyszalem o nim ale jak kazdego szkoda!
pewnie byl dobrym czlowiekiem

22.02.2005
10:50
[6]

bebzoon [ bucydonna ]

niestety to prawda :-(

22.02.2005
10:52
smile
[7]

Thufir Hawat [ Konsul ]

Link. Szkoda. Kiedyś jeszcze pod starym nickiem założyłem wątek na jego temat....
A ich $#@%$@!


["]["]["]

22.02.2005
10:53
[8]

Toolism [ JCreator ]

niesprawiedliwe, dobrze ze najlepsze rzeczy namalował w 70-80 latach

22.02.2005
10:53
smile
[9]

LooZ^ [ be free like a bird ]

:/

22.02.2005
10:53
smile
[10]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

22.02.2005
10:54
[11]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szlag... odszedł Wielki Artysta :/

22.02.2005
10:55
[12]

DeLordeyan [ The Edge ]

kondolencje

22.02.2005
10:55
smile
[13]

legrooch [ Legend ]

;(

22.02.2005
10:57
smile
[14]

Mack5 [ Killer Instinct ]

[*]

22.02.2005
10:58
smile
[15]

eJay [ Gladiator ]

:(

22.02.2005
10:58
[16]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

hola' ---> wejdź sobie do galerii, i podziwiaj.

22.02.2005
10:58
smile
[17]

Coy2K [ Veteran ]

swieczek nie bede zapalał bo to jakis idiotyzm... ale naprawde mi smutno

22.02.2005
10:59
[18]

legrooch [ Legend ]

Kuźwa... Ktoś naprawdę wążny w moim życiu odszedł...
Szczerze - nie chcę wierzyć w tą informację... :(

22.02.2005
11:01
[19]

legrooch [ Legend ]

Jedne z ciekawszych obrazów Mistrza...

22.02.2005
11:02
smile
[20]

Da5id. [ Snufkin ]

Właśnie przed chwilą dowiedziałem się z telewizji... Szok, i wielka strata, naprawde smutno mi teraz :(

22.02.2005
11:07
[21]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

to jakas paranoja.... :/
jak mozna zabic kogos takiego? takiego Artyste? za co? dlaczego? absurd jakis

22.02.2005
11:08
[22]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Dla mnie to jest jakieś nie do uwierzenia.. Znana osoba zamordowana, we właanym mieszkaniu?! Nadal nic więcej nie wiadomo?

22.02.2005
11:16
smile
[23]

Valturman [ Konsul ]

Odszedł wielki człowiek :(. To niepowetowana strata dla nas wszystkich.

<długa qwila cieszy>

Dlaczego debole mordują najwartoścoiwszych ludzi
zabijając takich artystów, zabijamy polskę :(

Apel do bandytów --> Opamiętajcie się pozabijajcie samych SIEBIE

Dlaczego w tym paranoicznym kraju nie ma kary śmierci :(

22.02.2005
11:25
smile
[24]

-=chudy=- [ ]

Sayyadina Av'Lee --> Jak można w ogóle zabijać? Jesteśmy jedynymi organizmami na Ziemi które zabijają dla przyjemności... chore... I to my, ludzie, uważamy siebie za inteligentnych...

Strata. Niepowetowana strata.

22.02.2005
11:28
smile
[25]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Nie wiem co napisać... wszystko wydaje się płytkie. Coś ten rok jest fatalny - co chwilę ktoś znany i ceniony umiera, ginie...

22.02.2005
11:29
[26]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

-=chudy=- ---> z tą teorią nie był bym w 100% zgodny choć wszelkiej maściu chumaniści lansują mocno tą tezę. Kot na przykład zabija instynktownie, widzi myszę i musi ją dorwać a potem jeszcze pomęczyć jakis czas ; )

22.02.2005
11:29
smile
[27]

piokos [ ]

o żesz ...

22.02.2005
11:32
smile
[28]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

szkoda, szkoda, naprawde szkoda, sam amatorsko zajmuje się rysunkiem i zawsze go bardzo ceniłem.

22.02.2005
11:42
smile
[29]

scourveson [ Centurion ]

To jest bez sensu.
Tyle gó... sie szwenda po swiecie: Bush, Szaron, a na naszym podwórku rozne Millery, Kulczyki i inne gady, a zabijają czlowieka który naprawde cos wniósl do swiata.

22.02.2005
11:43
smile
[30]

Archpol [ Legionista ]

Naprawde pięknie malował..... eh te *#$%^&*( jedne mordują elite poslką . [']

22.02.2005
12:26
[31]

Mask [ Generaďż˝ ]

Przykra sprawa.. Chociaż nie znałem go osobiście jego obrazy są mi poniekąd bliskie.

22.02.2005
12:33
smile
[32]

MAROLL [ Legend ]

Kondolencje :((

22.02.2005
13:16
[33]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

-=chudy=- --> widzisz... ja bym wydala wyrok smierci i na 100 bezuzytecznych dresow gdyby Beksinski dzieki temu zyl... bo to byl czlowiek wartosciowy i jeden z niewielu ktorzy jak dla mnie nadal cos w tym kraju znacza. miniony rok pochlanal wiele wspanialych osobistosci a ten nie zaczyna sie wiele lepiej... niedlugo juz w ogole nie bedzie zadnych autoryteow.

22.02.2005
13:18
smile
[34]

Marek z Lechem [ Konsul ]

...

22.02.2005
13:39
[35]

FreedomVoice [ Chor��y ]

Ten facet(denat) był bardzo dziwnym człowiekiem, a morderca był ponoc jego znajomym?

Poniechałbym sadów o koniecznosci kary smierci, jesli nie zna sie szczegołow.

22.02.2005
13:44
[36]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Brak słów.
Okrutna wiadomość.

22.02.2005
14:08
smile
[37]

col. Kilgore [ Konsul ]

Dlaczego?! w jakim celu?!. Dla mnie jest to niepojęte.

Wielki artysta...

22.02.2005
14:10
smile
[38]

Drozdi [ Konsul ]

<-----

22.02.2005
14:15
[39]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

FreedomVoice -> Sam jestes dziwny. Chyba nie rozumiesz co oznacza slowo "dziwny".

Naprawde strata. Komu on przeszkadzal ?

22.02.2005
15:11
smile
[40]

amoreg1234 [ użytkownik ]

jego prace byly interesujace, szkoda czlowieka.
jestem ciekaw kto to zrobil i dlaczego

22.02.2005
15:19
[41]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

TEraz nawet stary czlowiek nie moze czuc sie bezpiecznie :/

[*]

22.02.2005
15:23
[42]

Zenedon_oi! [ Pretorianin ]

Ciekawe czemu go zabili bo nic nie ukradli podobno.

22.02.2005
15:37
smile
[43]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

:( brak mi slow .... zabili mojego mistrza .....

22.02.2005
15:44
[44]

zandarus [ Generaďż˝ ]

No szok. Jeden z moich ulubionych artystów. Kiedyś sobie specjaline wybrałem jako na grodę, za dobrą średnią, album z jego obrazami.

[*] [*] [*]


22.02.2005
15:44
[45]

Mortan [ ]

Generalnie nie przepadam za sztuką i obrazami tym bardziej wspólczesną, ale to co on stworzył bylo genialne.

22.02.2005
16:19
[46]

peanut [ kriegsmaschine ]

o_0 ...wierzyc sie nie chce...

22.02.2005
17:05
smile
[47]

gregol [ Junior ]

myslalem ze spadne dzis ze stolka jak dostalem sms'a od ojca...
smutne! tragiczne
chyba najwazniejszy wspolczesny artysta dla mnie ..

22.02.2005
17:09
[48]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Zal troche. Kiedys bylem nawet na jego wystawie.
Hmm bylo tez domysly ze to moglobyc samobojstwo bo mordercy nic nie ukradli a mieszkanie zostawili w stanie nienaruszonym. No ale powinni znalezc ten noz ktorym byl pare razy pchniety...

22.02.2005
17:14
smile
[49]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

W moim mieszkaniu jest od dawna i pozostanie dlugo.

22.02.2005
17:18
[50]

gregol [ Junior ]

hopkins --> zamknol sie od zewnatrz i zadal sobie kilkanascie ran klutych
przypomina sie kawal pewien ale nie do smiechu mi

22.02.2005
17:21
[51]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

gregol--> naprawde byly takie domysly =]. Mi to sie odrazu dziwne wydalo.

22.02.2005
17:32
smile
[52]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

kurde obok geigera jeden z najlepszych wspolczesnych malarzy. szkoda go.

22.02.2005
17:32
smile
[53]

Bremen [ The Dude ]

Ehh...na poczatku to wydawalo mi sie nie mozliwe, ale jak przeczytalem ze nie zyje to normalnie szok. Odszedl naprawde wielki artysta, swietne prace, swietlny klimat...duzo z nich czerpalem.
:((

22.02.2005
17:45
smile
[54]

Belm [ Konsul ]

Nigdy za bardzo nie interesowałem się malarstwem, czy rysunkiem. Kilkanaście lat temu kumpel pokazał mi album z dziełami Beksińskiego - wgniótł mnie w glebę.
Szkoda, wielka szkoda tego wspaniałego artysty.

22.02.2005
18:33
smile
[55]

Lucky_ [ Konsul ]

Zajebali go LOL

22.02.2005
18:49
[56]

Belm [ Konsul ]

Lucky_ -> Idź synku i palnij sobie w łeb. Zrobisz przysługę podatnikom którzy płacą cięzkie pieniądze abys mogl skonczyc podstawowke, i tak nic z niej nie wyniesiesz.

22.02.2005
18:51
smile
[57]

SnT [ MokumManiac ]

Nie chce mi się wieżyć :(...to był artysta którego NAPRAWDE ceniłem...:(.
Strasznie mi przykro :(

22.02.2005
19:13
smile
[58]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

[']

22.02.2005
19:15
smile
[59]

matisf [ X ]

22.02.2005
19:18
[60]

Garbizaur [ CLS ]

Coś ostatnio sporo zabójstw sławnych osób...

W zeszłym tygodniu Chojna (ten od Teraz Polska), teraz Beksiński. Normalnie jakieś porachunki wychodzą na jaw.

22.02.2005
19:27
[61]

Garbizaur [ CLS ]

A propo Chojny ciekawy artykuł z wczorajszego "Dużego Formatu".

22.02.2005
20:26
[62]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

:(

22.02.2005
20:38
smile
[63]

***Half-Life*** [ Generaďż˝ ]

straszne :(((

[*] [*] [*]

22.02.2005
21:15
[64]

gromusek [ Piwa dajcie ! ]

Nie znalem ani Jego tworczosci ani nic o Nim nie wiedzialem ale i tak to co sie wydazylo jest straszne

22.02.2005
21:36
smile
[65]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Pierwszy raz o nim słysze, ale i tak szkoda człeka...

22.02.2005
21:44
smile
[66]

Hitmanio [ KG 21 ]

Zamordowany ? ... Taki artysta...
[']

22.02.2005
21:48
smile
[67]

Hitmanio [ KG 21 ]

Tutaj pełne info:

Jeden z najbardziej znanych polskich artystów Zdzisław Beksiński został zamordowany w poniedziałek wieczorem w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie.



Przyjaciele i krytycy wspominają Beksińskiego jako wielkiego samotnika polskiej sztuki. W czwartek artysta skończyłby 76 lat.

Beksiński miał kilkanaście ran kłutych, prawdopodobnie od noża. Policja podejrzewa, że zbrodni mógł dokonać znajomy malarza. W mieszkaniu panował porządek, nic nie wskazuje na rabunkowy charakter zbrodni. Według oceny bliskich malarza, nic też nie zginęło. Komendant stołeczny policji, Ryszard Siewierski, powołał do zbadania tej sprawy specjalną grupę. Na razie nie ma żadnych danych o sprawcy zabójstwa. Malarz Edward Dwurnik powiedział, że dramatyczne okoliczności śmierci Beksińskiego w pewien sposób przypominają atmosferę jego sztuki.

"Gdy rano usłyszałem informację o okolicznościach śmierci Beksińskiego, przeleciała mi przez głowę myśl, że to jakiś makabryczny żart, tak bardzo zabójstwo nożem pasowało do mrocznej aury jego twórczości" - podkreślił Dwurnik.

Dyrektor warszawskiej galerii Zachęta, Agnieszka Morawińska, przypomniała, że tematyka dzieł artysty zawsze ocierała się o śmierć, o rozkład - czy to krajobrazu, czy ludzkiej tkanki. Być może wiązało się to z dramatycznymi wydarzeniami w życiu malarza, który wcześnie owdowiał, a w 1999 r. stracił syna. Tomasz Beksiński popełnił samobójstwo.

Artysta zajmował się fotografią, rysunkiem, rzeźbą, a także grafiką komputerową. Najpełniej jednak wypowiadał się w malarstwie. Urodził się 24 lutego 1929 r. w Sanoku. Ukończył Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej (1952). Do 1955 r. pracował w budownictwie, potem powrócił do rodzinnego miasta i poświęcił się sztuce. Początkowo zajmował się fotografią artystyczną i rysunkiem, a następnie malarstwem i rzeźbą. Pierwszym poważnym sukcesem artystycznym Beksińskiego była wystawa zorganizowana w Warszawie w 1964 r. przez znanego krytyka Janusza Boguckiego.

W latach 70. i 80. stał się popularny zarówno w kraju jak i zagranicą. Jego obrazy pokazywane były w prestiżowych galeriach na całym świecie, m.in. we Włoszech, Niemczech, Francji, Belgii. Artysta jako jedyny Europejczyk ma stałą ekspozycję w muzeum sztuki w japońskiej Osace.

Beksiński cały swój dorobek artystyczny zapisał w testamencie sanockiemu Muzeum Historycznemu - powiedział dyrektor tej placówki i przyjaciel zamordowanego, Wiesław Banach. Muzeum posiada największy zbiór dzieł artysty - około 300 obrazów, reliefów, rzeźb, rysunków i grafik, powstałych w latach 1954-2002.

Zdzisław Beksiński mieszkał w Sanoku 22 lata, zajmując się głównie fotografią artystyczną. Banach wspomniał, że prace te - jak uważał sam artysta - "zbyt go obnażały". Beksiński spalił je w ogrodzie, nie pozostawiając żadnej dokumentacji. W latach 60. pracował w biurze projektów Autosanu. Był autorem projektów dwóch autobusów, bardzo nowatorskich na ówczesne czasy, o kanciastych krawędziach. Jeden z zaprojektowanych pojazdów jako prototyp kursował po mieście, jednak nie zdecydowano się na jego produkcję.

Dyrektor warszawskiego Centrum Sztuki Współczesnej, Wojciech Krukowski, uważa, że sztuka Beksińskiego była specyficzna, bardzo osobista, trudna do jednoznacznego określenia.

"W głównej mierze rozwijała się poza obszar zainteresowań krytyków sztuki najnowszej" - podsumował Krukowski.

Podobnie jak w przypadku niedawno zmarłego Jerzego Dudy-Gracza, dzieła Beksińskiego były popularne wśród publiczności, krytycy jednak często odnosili się do nich sceptycznie.

"Wszyscy mamy problem śmierci przed oczyma. Nie jestem wyjątkiem. Osobiście bardziej boję się umierania niż samej śmierci. Nie jest to lęk przed nicością, ale przed cierpieniem i tego się chyba bardziej obawiam" - powiedział artysta w lipcu 2002 roku, podczas otwarcia wystawy fotografii w warszawskiej Zachęcie, ostatniej jego ekspozycji w stolicy.

22.02.2005
22:43
smile
[68]

*...:::JaRo:::...* [ stara beka dobrze kisi ]

[*] [*] [*]

22.02.2005
23:22
smile
[69]

Lucky_ [ Konsul ]

Sorry za moj wpis o 18:33, wcale tak nie mysle, ale poprostu wtedy mialem dobry humor i chcialo mi sie walnac jakiegos glupiego posta :P

22.02.2005
23:59
[70]

Sn33p3r [ Konsul ]

Chcialbym uczcic pamiec tego wspanialego artysty minuta ciszy!:(

23.02.2005
08:24
[71]

Thufir Hawat [ Konsul ]

Po powrocie do domu zacząłem przeglądać wszystkie jego obrazy i mnie coś załamało.....
Odeszła jedyna osoba, dzięki któej interesowałem się obrazami. Gdyby nie twórczość Beksińskiego, nie zainteresowałbym się ani jednym obrazem....


Rothon ==> Podziwiam Cię. Sam chcę mieć kolekcję chociażby reprodukcji...
Marzy mi się oryginał.....

23.02.2005
08:34
smile
[72]

Piterus_123 [ Konsul ]

soryz za ostre slowa ale co sie qrwa z wami ludzie porobilo, jesli umarl by ktokolwiek z waszej rodziny np. babcia ktora byla dla was wszystkim i ktora robila wysmienita zupe pomidorowa (czy inne wiktualy) to nawet nie wspomnieli by o niej w setkach dziennikow i programow telewizyjnych, a wy czcicie pamiec po czlowieku ktory niezrobil dla was NIC, na dodatek nieznaliscie go osobiscie. Moim zdaniem powinniscie sie nad tym zastanowic!

23.02.2005
08:37
[73]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Piterus_123 ---> pozwól że to nie Ty będziesz oceniał ile dla kogo znaczył i nie Ty będziesz decydował czy będziemy go czcili czy nie.

23.02.2005
08:39
[74]

Thufir Hawat [ Konsul ]

Piterus ==> Jednak jesteś ciołek. Będziesz mi tłumaczyć czemu mnie to tak dotknęło...
Szczyl jesteś i tyle.

23.02.2005
08:40
smile
[75]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Thufir Hawat--> Te moje to same kopie. Malowane przez roznych malarzy, glownie studentow lub ansolwentow ASP. Czasem sa to kopie namalowane w oryginalnych wymiarach, innym razem mniejsze (jak te na screenie). Zbieram je sobie od jakiegos czasu i wieszam w mieszkaniu. Aktualnie wisi ich u mnie okolo 20. Ta metode polecam, bo mnie tez nie stac na to, zeby w NY na aukcji kupic oryginal :-)

23.02.2005
08:49
smile
[76]

Thufir Hawat [ Konsul ]

rothon ==> Domyślam się, że kopie :) (Muzeum raczej nie obrobiłeś, a gdybyś miał oryginał, to by u Ciebie długo nie powisiał :> Postarałbym się o to :) )

Na jakiej zasadzie malowane przez osoby z ASP (robione dla Ciebie/do sprzedaży/przypadkowo zdobyte)?

A tak ogólnie to zazdroszczę Ci. Żeby nie debet na końcie, to łyknąłbym tą reprodukcję z allegro :)
Jeden z moich ulubionych :)

23.02.2005
09:08
[77]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Thufir Hawat--> Czesc z Allegro, czesc malowali mi na zyczenie poznawani w roznych okolicznoscia malujacy. Allegro daje mozliwosc dodgadania sie ze sprzedajacymi, zeby namalowali to czy tamto na specjalne zamowienie, calkowicie poza aukcja. Ceny rozne, do mniej wiecej 100 PLN do kilkuset. Zalezy jaki wymiar i jaka technika. Wiadomo, najdrozsze to olej na plycie, czyli tak jak Beksinski malowal oryginalnie, najtaniej - sucha pastela.

23.02.2005
09:11
smile
[78]

Thufir Hawat [ Konsul ]

Sucha pastela to nie to :)
A fakt że olej na płycie jest drogi :/
(Jeżeli oczywiście chcesz odpowiedzieć)
Ile zapłaciłeś najwięcej?
I na ile się póki co mniej-więcej dogadywałeś?

23.02.2005
09:11
[79]

Punks Not Dead [ Reggae Rasta ]

mój ulubiony obraz

23.02.2005
09:11
[80]

Punks Not Dead [ Reggae Rasta ]

ten jest piękny

23.02.2005
09:20
[81]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Thufir Hawat--> Nie pamietam ile zaplacilem najwiecej, naprawde. Nie byly to jednak kwoty niesamowite. 400, moze 500, jakos tak. A pastele powinienes dostac za ok. 100 PLN. Oczywiscie nie licze ram, bo to robilem po otrzymaniu pracy. A sucha pastela, wbrew pozorom, wcale nie jest taka zla. Ona nie blyszczy, wiec w niektorych miejscach mieszkania lepiej wyglada niz olej. A kopia, zawsze kopia pozostanie.

23.02.2005
10:09
smile
[82]

Thufir Hawat [ Konsul ]

rothon ==> Dziękuję Ci za informacje :)
Póki co na allegro są same drobne obrazy. Nic super ciekawego. (poza tym jednym).
Ale zaczynam się przymierzać :)

23.02.2005
23:10
[83]

legrooch [ Legend ]

Na eMulu jest kolekcja obrazów (według mnie z najlepszego etapu twórczości) Beksińskiego.
Właśnie na spokojnie sobie oglądam....

Szkoda Mistrza....

23.02.2005
23:31
[84]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Przykra sprawa, zastanawia czy przyczyną jego śmierci była zawiść, próżność etc. czy może wydał na siebie wyrok swoją sztuką budząc w jakiejś zbrukanej, zniszczonej psychice demony.
Ponoć policja aresztowała już trzech mężczyzn w związku z tą sprawą.

-=chudy=- -----------> Właśnie dlatego, że jesteśmy inteligentni możemy zabijać dla czystej przyjemności, z zawiści, chęci zemsty, z powodu miłości...

mi5aser -------------> Nikt nie lansuje podobnej tezy, to jest swego rodzaju uproszczenie - jedynie człowiek jest w pełni świadomy swych czynów, jedynie on wykształcił życie społeczne oparte o moralność, etykę, tylko i wyłącznie człowiek potrafii nadać zabiciu innej istoty jakiś etyczny sens, jakąś jakość i w takim rozumieniu jesteśmy jedynym gatunkiem, który zabija dla przyjemności, pojmowanej nie jako zalanie mózgu serotoniną, ale zadowolnie intelektualne, realizowane na płaszczyźnie abstrakcji, satysfakcję. Nie próbujesz nawet zgłębić sensu, nigdy nie poprzestawaj na literalnym znaczeniu danego stwierdzenia.

24.02.2005
10:09
[85]

Garbizaur [ CLS ]

Ciąg dalszy historii...

Mam nadzieję, że złapią tych skurwieli zabójców. :-/

24.02.2005
10:13
[86]

Dagger [ Legend ]

GW wskazuje na kolesia, który pierwszy powiadomił rodzinę - cóż mnie też rozkuwanie ściany wydało się dziwne.

Policja zatrzymała w środę wieloletniego znajomego Zdzisława Beksińskiego Krzysztofa K.

Policja całą noc przesłuchiwała trzech mężczyzn, zatrzymanych z związku z zabójstwem malarza Zdzisława Beksińskiego. Rzecznik stołecznej policji, Mariusz Sokołowski powiedział, że w nocy trwały także badania w laboratorium specjalistycznym komendy. Uzyskane dane są teraz ze sobą zestawiane. Według Sokołowskiego obraz tej sprawy staje się coraz bardziej czytelny. Jednak trudno mu jest jeszcze wyrokować, która z osób jaką rolę odgrywała przy zabójstwie.

O zatrzymaniu zadecydowano tuż przed godz. 22 podczas specjalnej odprawy zwołanej praz komendanta stołecznego, Ryszarda Siewierskiego.

O tym, czy wśród podejrzewanych jest zabójca, może przesądzić dzisiejsza sekcja zwłok. Dopiero wtedy mogą być postawione zarzuty.

Zdzisław Beksiński zginął w poniedziałek wieczorem od 17 pchnięć, najpewniej nożem. Zabójca zabrał nóż, klucze i dokumenty ofiary. Obrazy i drogi sprzęt fotograficzny zostawił.

43-letni Krzysztof K., "złota rączka" z Wołomina, pracował dla Beksińskiego od co najmniej 10 lat. Robił remonty w zabezpieczonym jak twierdza mieszkaniu na Służewiu, a ostatnio pomagał artyście w zakupach. Był na każde wezwanie mistrza - spał z włączoną komórką w oczekiwaniu na telefon. We wtorek spokojnie opowiadał prasie, jak znalazł zwłoki pracodawcy, media pokazywały jego zdjęcia. Twierdził, że numer Beksińskiego wyświetlił się w jego komórce o godz. 21.30 i 58 sekund. Nie odebrał, bo akurat brał kąpiel. Zaniepokojony oddzwonił, ale nie było odpowiedzi. Wtedy skontaktował się ze szwagrem i kuzynką malarza.

Z odległego o 30 kilometrów Wołomina dojechał bardzo szybko. Już w asyście rodziny zmarłego rozkuł ścianę mieszkania i otworzył drzwi. Ciało Beksińskiego leżało na zamkniętym balkonie. Od drzwi wejściowych ciągnęły się ślady krwi.

Wczoraj cały dzień przesłuchiwano osoby blisko związane z malarzem. Policjanci od początku szukali zabójcy wśród znajomych i rodziny. Morderca musiał mieć klucze do mieszkania Beksińskiego - drzwi były zamknięte. W chwili śmierci malarz miał na sobie tylko spodenki, a wiadomym było, że oficjalnych gości przyjmował zawsze w stroju wizytowym. Przypadkowych ludzi wcale nie wpuszczał do mieszkania. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie wersja wydarzeń podawana przez Krzysztofa K policja uznaje za niespójną.

Policjanci na razie stawiają więcej pytań, niż udzielają odpowiedzi: • skąd Krzysztof K. wiedział, że pracodawcy coś się stało? • dlaczego zaczął rozkuwać ścianę, zamiast poszukać osoby, która oprócz niego miała klucze (z naszych informacji wynika, że swój komplet miał też jeden z bliskich przyjaciół malarza, a Krzysztof K. go znał)?; • po co od razu zabrał ze sobą narzędzia, którymi rozkuł ścianę? Wreszcie: • dlaczego od razu nie wezwał policji?

Nieustalony pozostaje też motyw zabójstwa. Prowadzący sprawę szef mokotowskiej prokuratury Zbigniew Żelaźnicki przyznał w rozmowie z "Gazetą", że pod uwagę branych jest wiele wersji. - Rozważamy samobójstwo na zlecenie, chociaż jest ono mało prawdopodobne - powiedział.

24.02.2005
10:22
[87]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

DeV@sT@toR ---> to nie jest miejsce na tego typu dyskusję - z czego niestety zdałem sobie sprawę po niewczasie, kiedy już dodałem swojego posta. Więc powiem w skrucie jeżeli nie potrafisz wyrazić w uproszczeniu bardziej skomplikowanej teorii tak żeby właśnie jej SENS był nie zmieniony to znaczy że nie powinieneś upraszczać.

24.02.2005
10:22
smile
[88]

Thufir Hawat [ Konsul ]

I w dyby!

24.02.2005
10:23
smile
[89]

Thufir Hawat [ Konsul ]

W dyby!

24.02.2005
10:42
[90]

Thufir Hawat [ Konsul ]

Przepraszam za dubla... :(

24.02.2005
13:59
[91]

DeV@sT@toR [ Senator ]

mi5aser --------------> Ależ jej sens pozostaje niezmieniony, inne potencjalne sensy są absurdalne - Ty właśnie zakładasz, że to świadczy o głupocie czy też niezręczności sformułowania, a po prostu nie potrafiłeś dostrzec tego sensu - stąd Twoje stwierdzenia. Teraz nie broń się podobnymi sformułowaniami - to nie matematyka, aby spodziewać się kawy na ławę, skoro niektóre rozumienia wydają Ci się bezsensowne poszukaj tego które nie jest.

Poza tym nie wiem dlaczego to nie miałoby być miejsce na dyskusję o śmierci, o naturze ludzkiej, skłonności do morderstw etc. Mnie zawsze każda śmierć skłania do podobnych refleksji, to dużo sensowniejsze niż wklejanie świeczek. Zauważ, że wcale nie wykluczam tym co powiedziałem swojego żalu po śmierci Beksińskiego, czy też szacunku dla jego dzieła.

25.02.2005
10:06
[92]

Dagger [ Legend ]

No to chyba się wyjaśniło:

Zbrodnię popełnił 19-letni Robert K., syn znajomego artysty, oraz jego 16-letni kolega. - Przyznali się - mówi Andrzej Brachmański, wiceminister spraw wewnętrznych.

Późnym popołudniem Robertowi K. postawiono zarzut zabójstwa. Jego kolega, który stał na czatach, odpowie za współudział. Dziś sąd zdecyduje o losie nastolatków. Z naszych informacji wynika, że policja upewniła się, kim są sprawcy, po otrzymaniu wyników badań biologicznych śladów zabezpieczonych na miejscu zbrodni. Początkowo sprawcy nie chcieli wyjawić, co robili w nocy, gdy zabito artystę. Robert K. opowiadał, że jeździł samochodem w okolicach Wołomina. Potem jednak on i jego kolega przyznali się do zbrodni.

- Zatrzymani chcieli okraść artystę, mieli zamiar włamać się do sejfu. Nie poradzili sobie jednak. Zabili dla pieniędzy. Rodzina K. miała też dług u Beksińskiego, 20 tysięcy złotych - opowiada osoba znająca kulisy śledztwa.

- Nie mamy pewności, czy czegoś nie ukradli. Poprosimy PZU o spis ubezpieczonych cennych przedmiotów artysty - dodaje minister Brachmański.

Obaj nastolatkowie i ojciec Roberta - Krzysztof K., bliski znajomy malarza, zostali zatrzymani przez policję w środę. Zagadkowe dla śledczych było zachowanie Krzysztofa K. Wiadomo, że około 21.40 otrzymał na swój telefon komórkowy dwa sygnały z numeru telefonu Beksińskiego. Dziennikarzom opowiadał, że nie mógł odebrać, bo był w łazience, potem dzwonił do malarza, ale nikt nie odpowiadał. Skontaktował się więc z rodziną artysty.

Krzysztof K. szybko pojawił się w bloku przy Sonaty 6, gdzie mieszkał zamordowany artysta. Zastanawiające było to, że zabrał ze sobą narzędzia do kucia ściany, chociaż powinien mieć klucze do mieszkania malarza. Te zginęły. To on po przebiciu ściany znalazł na balkonie zakrwawione ciało artysty. Wiadomo już, że Krzysztof K. nie brał udziału w zabójstwie.

- Trudno powiedzieć, w jaki sposób sprawcy dostali się do mieszkania - czy weszli, korzystając z kluczy, które syn mógł zabrać ojcu, czy też Beksiński sam ich wpuścił do środka - mówi policjant.

Wczoraj przeprowadzono sekcję zwłok malarza. Zadano mu kilkanaście ciosów nożem. Do tej pory nie odnaleziono narzędzia zbrodni. Pod blokiem artysty sąsiedzi i obcy ludzie palą znicze przy tabliczce: " Zabrano mi i wielu innym przyjaciela, idola, zabito bestialsko dobrego człowieka".

25.02.2005
12:41
smile
[93]

Thufir Hawat [ Konsul ]

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów postawiła zarzut zabójstwa znanego malarza Zdzisława Beksińskiego Robertowi K. - potwierdzono na konferencji prasowej w stołecznej policji. Przyznał się on do tego czynu i złożył wyjaśnienia.
Do sądu trafił już wniosek o jego areszt.

Beskiński został zabity w poniedziałek późnym wieczorem w swoim mieszkaniu. Zabójca pchnął go 17 razy nożem a następnie przeciągnął jego zwłoki na balkon.

25.02.2005
22:08
[94]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Bardzo prosze kogos z darem przekonywania, zeby wytlumaczyl mi ze resocjalizacja w tak beznadziejnych przypadkach ma sens, ze komora gazowa dla takich bydlakow nie jest jedynym wyjsciem...
Bo ja juz nie wiem... do tej pory wydawalo mi sie, ze nie wysokosc kary a jej nieuchronnosc jest wazniejsza, ale co w takich przypadkach mozna sobie pomyslec, kiedy takie mlode scierwo, dopiero wkraczajace w dorosle zycie, juz zabijaja w tak bezwzgledny i "zawodowy" (?) sposob.
Ida krasc i z gory zakladaja ze w razie problemow zamorduja, w dupie maja ze czlowiek jest znany w calej Polsce, ze wszyscy go szanuja i jest pewnie najbardziej wartosciowa i ceniona osoba jaka dane im bedzie poznac...poprostu ida po swoje i jesli bedzie trzeba "zadźgaja klienta"...co za roznica czy to szary czlowiek z przystanku, znany artysta czy cięzarna kobieta... i to wszystko dla dwoch pierdolonych aparatow...
Z regoly jestem dosc liberalny i nie mowie takich rzeczy, ale w tym przypadku mam jedno zdanie : D O G A Z U !

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.