GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy jest tu jakiś urolog? (temat - nerka)

15.02.2005
22:17
[1]

Dydas [ Konsul ]

Czy jest tu jakiś urolog? (temat - nerka)

Witam
4 lata temu miałem dość pechowy wypadek. Spadłem ze schodów w wyniku czego straciłem prawą nerkę. Po dotarciu do narządu przez lekarzy, okazało się, że przerwa między jej dwoma częściami jest zbyt duża i początkowy plan jej zszycia jest niemożliwy do wykonania. Na szczęście - operacja się udała i po rehabilitacji zacząłem powoli wracać do normalnego życia. Przy operacji straciłem około litra krwi, została mi podana obca, przez co często pojawiały i wciąż pojawiają się problemy z morfotyką krwi, a także żelazem. Jakiekolwiek bóle nerki występują rzadko, niestety jak już wystąpią to jest to sprawa poważna. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sierpniu zeszłego roku. Silne bóle nie pozwalały mi spać, lekarze nie do końca wiedzieli co mi dolega, wyniki były dobre. Stwierdzono wkońcu, iż nerka "osuwa się" i naciska na przewody moczowe, co spowodowane jest moją niską wagą. Z czasem bóle mijały, troche przytyłem i mineły całkowicie. Niestety teraz sytuacja się powtarza. Bóle są okropne, szczególnie uwydatniają się przy ruchu. Lekarze - "specjaliści" - ponownie rozkładają ręce, mam dość patrzenia na ich skwaszone miny, więc postanowiłem szukać pomocy w innych miejscach. Diagnozy nie ma, ta co w sierpniu jest raczej wykluczona, bo od tamtego czasu przytyłem 10 kg...
I tu pytanie do Was forumowiczów. Jak wiadomo, temat dość nietypowy, ale liczę, że może ktoś mógłby mi w jaki sposób pomóc, o ile to możliwe... Czym może to być spowodowane? Lekarze sami nie wiedzą, tracę nadzieje, na jakiekolwiek pozytywne rozwiązanie sytuacji, a ból wciąż doskwiera.
Z poważaniem, dydas

15.02.2005
22:26
[2]

zarith [ ]

dydas, zrób sobie dobrze i nie szukaj rady na forum... przez net to ja ci mogę dać porade zaczynającą się od słów 'czarnego kura i krew dziewicy weźmij'

twój problem jest problemem na tyle poważnym, że dyletanci nie pomoga a specjaliści na podstawie kilku słów diagnozy nie postawią. zmień może lekarza, nie wiem...

w każdym razie szczerze życzę zniknięcia bólu. pozdrawiam.

15.02.2005
22:27
[3]

Api15 [ Konsul ]

no ja ci nie pomoge w tym ale dam UP może ktos będzie umiał ci więcej pomóc

15.02.2005
22:31
[4]

dzfonek [ Konsul ]

ja tylko chcialem zauwazyc ze napisales w temacie ze szukasz urologa i ze chodzi o nerke :|
urolog jest to lekarz ktory sie raczej zajmuje tym co ci dynda pomiedzy nogami.
a lekarz od nerek to nefrolog :) wiem bo sporo na nie chorowalem (jakies 13 lat) :P

15.02.2005
22:32
smile
[5]

Mask [ Generaďż˝ ]

zarith --> Mogę to wykorzystac w sygnaturce?

15.02.2005
22:32
[6]

Dydas [ Konsul ]

zarith -> na ile sprawa jest poważna, to ja wyśmienicie wiem, ale wierz mi - nie zamierzam czekać na magiczne ozdrowienie. Co do diagnozy, jak nie było, tak nie ma i nie zapowiada się na to by była. U lekarzy byłem wielu, a sprawa wciąż stoji w miejscu. W każdym bądź razie, dziękuje z całego serca.

15.02.2005
22:34
[7]

dzfonek [ Konsul ]

w sumie sorki ze ci tak napisalem ale to fakt.....
.....zycze powodzenia w znalezieniu rozwiazania twojego problemu, choroby nerek to lipa w sumie...:[
jeszcze raz sory to byl onie na miejscu.

15.02.2005
22:36
[8]

pasożyt [ amator brzoskwinek ]

jak juz tak tu pytasz to poszukaj jakichs specjalistycznych stron lekarskich czy medycznych na google, i tam gdzieniegdzie sa specjalistyczne fora medyczne gdzie siedza sami lekarze. Ja kiedys szukalem tematu o sluzbie zdrowia i wiele takich stron przegladnalem. Tam juz szybciej odezwie sie ktos konkretny

15.02.2005
22:38
[9]

zarith [ ]

mask --> nie wiem co cię tak rozbawiło, ale prosze bardzo:)
dydas --> muszą być przeciez jacyś specjaliści urolodzy u których nie byłeś? prześwietlenia nic nie wykazują? nie żebym się na tym znał - bo się nie znam - ale coś powinno w czasie badań wyjść... może ci jakieś gówno podczas operacji zaszyli przez przypadek? czytałem kiedyś o podobnym wypadku... totalny wild guess, ale lepsze to niż nic...

15.02.2005
22:39
[10]

kami [ malutkie maleństwo ]

Dydas --> z racji iz sama jestem w tym temacie mniej wiecej, to moge Ci kogos polecic. Zglos sie na gg jesli chcesz.

15.02.2005
22:40
smile
[11]

erton Fink [ Junior ]

Dydas - a probowales na usenecie? Jak znajdziesz odpowiednia grupe to masz tam w wiekszosc specjalistow i napewno uzyskasz bardziej fachowe odpowiedzi niz tutaj.

Zycze powrotu do zdrowia.

15.02.2005
22:41
[12]

Dydas [ Konsul ]

kami -> jutro rano idę na kolejne badania, jeśli nic się nie zmieni to skorzystam. Serdecznie dziękuję
zarith -> USG nic nie wykazuje, a o zaszyciu 'czegos' nie ma mowy, bo ujawniło by się to wcześniej, a operacja miała miejsce 4 lata temu

15.02.2005
22:52
[13]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

moze medycyna niekonwencjonalna? osobiscie wole leczyc sie w ten sposob niz chodzic po lekarzach ktorzy tak jak napisales na wszystko tylko rozkladaja rece lub tez bardziej strzelaja co Ci moze dolegac niz wiedza na 100% co sie dzieje. a musze powiedziec ze mam mame z choraba ukladu nerwowego (tzw SM... oczywiscie lekarze nie wiedza skad sie ta choroba bierze a juz tym bardziej jak mozna ja leczyc). mysle ze gdyby nie wszystkie "dziwne" techniki ktore sposowala i stosuje nadal moglaby sie dzisiaj poruszac tylko na wozku a nie na wlasnych nogach. ogolnie jej stan zdrowia bylby duzo gorszy. akupunktura, akupresura? mama tez bardzo sobie chwali andyjskie ziola. kup czasopismo Vilcacora - tam znajdziesz wszystkie informacje.

15.02.2005
22:54
[14]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Sayyadina,

ale zarith juz o tym powiedzial w swoim pierwszym poscie

15.02.2005
22:57
smile
[15]

Mortan [ ]

Medycyna naturalna to bzdura :-)

15.02.2005
23:00
[16]

matchaus [ Legend ]

zarith ---> Bardzo ładna odpowiedź, bo też co tu innego poradzić??

No i dodam.. że... to zdanko... o tej krwi itd... też mnie rozbawiło.
(wiem, że temat temu nie sprzyja, ale co ja poradzę... śmiałem się dość szeroko... <rumieni się>)

15.02.2005
23:10
smile
[17]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Mortan --> probowales? :) widzisz... ja stykam sie z tym kazdego dnia i widze jak "pomagaja" panie i panowie w bialych kitlach a co czasami moze zrobic kawalek zasuszonego zielska. no i oczywiscie wazne jest jeszcze podejscie. jesli ktos uwaza ze to nie ma prawa pomoc to wiadomo ze nic z tego nie wyjdzie. a jesli ktos ma otwarty umysl i jedyne czego pragnie to sie wyleczyc a nie sciemniac ze to bzdura tamto bzdura bez znajomosci tematu... wtedy szanse na poprawe stanu zdrowia sa ogromne. nie bierz tego do siebie ale jesli nigdy nie miales kontaktu z kims kto najpierw leczyl sie normalnie a potem przeszedl na troche odmienne metody to jako osobnik inteligentny nie powinienes wypisywac takich BZDUR :).

15.02.2005
23:12
smile
[18]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Mortan --> a w ogole mialam przeczucie ze jak tylko sie odezwe wkrotce potem pojawi sie Twoj sprzeciw :P. zaczynasz robic sie przewidywalny :P.

15.02.2005
23:25
smile
[19]

Mortan [ ]

Sayyadina Av'Lee ---> To ze nasza słuzba zdrowia stoi na takim poziomie to nie oznacza ze taka medycyna to zła droga, po prostu u nas wyglada tak fatalnie. Wylecz raka za pomoca ziołek i igiel to sie nawroce.

ps Moje poglady sa przewidywalne, bo sa dosc dobrze urzeczywistnione spojną jednolita myslą :-)

eidt :literki

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-15 23:26:30]

15.02.2005
23:54
smile
[20]

Straszny_Ninja [ Pretorianin ]

Dzfonek ----> Głupi jak but jesteś, jak nie masz pojęcia to się nie odzywaj, bo aż strach bierze jak się odzywasz. Chirurgią nerek zajmują się urolodzy (z wyjątkiem przeszczepów, bo te częściej robią transplantolodzy). A tu o chirurgiczny problem chodzi.
dydas ----> W sumie to nic nie napisałeś. Jaki szpital jakie wyniki, historia choroby, morfologia, (a nie morfotyka). Sprawa jest taka, że zmiany we krwi może powodować tak transfuzja jak i nieprawidłowo działająca nerka, bo to ona wytwarza erytropoetynę czyli czynnik pobudzający produkcję czerwonych krwinek. Na transfuzję nie narzekaj, trzeba ci było dupę ratować to przetaczali. Nikt wtedy nie myśli co będzie potem, bo jak nie przetoczą to nie będzie żadnego potem. Powiem ci szczerze, że jak nie radzą sobie z tobą w szpitalu powiatowym to pchaj się wyżej do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. Jak to wojewódzki, albo klinika to znaczy, że naprawdę z ciebie jakiś "ciekawy przypadek". Czasami się tak zdaża, że wszystko w badaniach jest w porządku a ciebie "napierdala". Więcej mi podaj informacji to może Ci coś pomogę.

15.02.2005
23:57
smile
[21]

Straszny_Ninja [ Pretorianin ]

Sayyadina Av'Lee ----> Mózg sobie ziołami polecz, może coś z ciebie będzie. Jak słucham takich jak ty to widzę przed oczami rzeszę ludzi z nowotworami na ktore umierają, bo jak był czas na leczenie to ich jakiś zasrany pseudouzdrowiciel herbatkami poił.

16.02.2005
00:07
[22]

kami [ malutkie maleństwo ]

Straszny_Ninja -- widac, ze nie jestes po przejsciach.. W wojewodzkich szpitalach tez nie jest rozowo, wiem z doswiadczenia.

moim zdaniem jesli tylko wyniki krwi i moczu sa dobre ( chodzi mi glownie o bialko, cukier, keratynina ) to nie jest tak zle.

16.02.2005
00:15
[23]

kami [ malutkie maleństwo ]

Dopiero zauwazylam: oczywiscie chodzilo mi o kreatynine

16.02.2005
00:18
smile
[24]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Konsylium się zebrało...

16.02.2005
00:20
smile
[25]

kami [ malutkie maleństwo ]

gladius -- a tobie co? masz wyrzuty sumienia ze jestes zdrowy? ;>

16.02.2005
00:23
smile
[26]

Straszny_Ninja [ Pretorianin ]

Gladius ----> Życzę ci kolki nerkowej. Będziesz wył jak pies !!! A tak w ogóle jestem lekarzem, więc ze słowem konsylium trafiłeś w 10. ;-)

16.02.2005
00:25
smile
[27]

Straszny_Ninja [ Pretorianin ]

Lecę spać. Pozdrawiam wszystkich cierpiących :-)

16.02.2005
00:28
[28]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Mortan --> no widzisz. moja leciwa juz ciotka zachorowala na bialaczke. zgadnij co ja wyleczylo? te same ziolka ktorych uzywa moja mama. nawrocony? :)
i tak sie sklada ze moja mama byla chora na dlugo zanim sie urodzilam wiec praktycznie siedze w srodowisku chorych i medycyny alternatywnej od urodzenia.

Straszny Ninja --> no to sobie porozmawialismy. a ja gdy widze takich jak Ty to przed oczami mam rzesze ludzi wymeczonych chemia i innymi lekarstwami, powoli zzeranych od srodka przez raka, zrezygnowanych i udreczonych. a wszystko dlatego ze zamkneli sie na wszystko i zawierzyli lekarzom. wiesz. jasne ze na ulicy znajdziesz maase pseudouzdrowicieli, bioenergoterapeutow co to niby lecza moca dana od kosmitow itd. a wsrod lekarzy znajdziesz takich ktorzy najpierw beda chcieli dostac w lape, potem dostac jeszcze wiecej, a nastepnie nafaszeruja cie chemia i pozwola umrzec. i tu i tu znajdziesz kretynow. i tak jak idac do lekarza starasz sie wybrac tego najlepszego tak probujac medycyny niekonwencjonalnej nalezy wyszukac prawdziwego znawce kogos kto ma osiagniecia i nie chce cie tylko nabrac na kase.

16.02.2005
00:34
smile
[29]

Mask [ Generaďż˝ ]

Zarith --> Wiesz już co mnie tak rozbawiło? :-) Zresztą nie tylko mnie ;]

16.02.2005
00:42
smile
[30]

piokos [ ]

Ziółka kurde balans! Raka leczą i HIVa cofają!

16.02.2005
00:58
[31]

pawkaz [ Konsul ]

Straszny_Ninja -> Jak Kolega jest lekarzem, to nie jest ładnie życzyć innym choroby (np. Gladiusowi kolki nerkowej)... A poza tym Kolega chyba TVN nie ogląda i Superekspresu nie czyta, bo teraz nie jest w modzie chwalić się tym zawodem...
A tak zupełnie tylko między nami, to zawód ten ostatnio służy jako wycieraczka do butów i innych... Więc skoro afiszujemy się już z naszym zawodem to unikajmy wulgaryzmów w stylu "napierdala" czy rażących "zdaża się"... Pismaki i tak mają z nas ubaw. Nie dokładajmy sobie sami!

Co do innych spraw zasadniczo się zgadzam. Przed medycyną naturalną (tfu...) proponuję jedak poszukać porady specjalisty, najlepiej z lokalnej Akademii Medycznej. Z drugiej strony trzeba mieć pecha, żeby przejść nefrektomię a drugą nerkę mieć ruchomą. Trzymam kciuki. Powiem tylko jedno - żaden trzeźwo myślący fachowiec w tej dziedzinie nie da odpowiedzi na forum czy przez telefon. Trzeba szukać inaczej...

16.02.2005
01:05
smile
[32]

matchaus [ Legend ]

A cóż to się z tym wątkiem porobiło?!
Łolaboga! :))

Przecież to oczywiste, iż należy mieć choć troszkę otwarty umysł i potrafić dostrzec/docenić metody (sukcesy) medycyny "niekonwencjonalnej".
Ale oczywiście bez "przegięć"! Wszak nie należy odrzucać naukowych analiz, wypracowanych w toku dziesiątek lat badań i doświadczeń TYLKO dlatego, że komuś pomogły ziółka! :)

Brak nam naukowej oceny wielu metod. Raz z powodu zawiści i ograniczenia "twardogłowych" naukowców, ale dwa - z powodu nikłej szansy na jakiś obiektywny wynik badań...
Tu się jeszcze kłania jeden "niepomierzalny" parametr - wiara, albo w zasadzie - "siła umysłu" :)

Pozdróweczka!

P.S. Miałem już raz w swoim życiu mały atak kamyszka nerkowego.
Nie życzę tego najgorszemu wrogowi!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-16 01:03:47]

16.02.2005
01:13
[33]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

pawkaz --> z Twojej wypowiedzi wnioskuje ze rowniez jestes lekarzem. w takim razie powinienes znac SM... wiedzec na czym choroba polega, jak zazwyczaj przebiega, jakies sa objawy u wiekszosci cierpiacych na nia itd. no i powiedz w jakim stanie powinna byc pacjentka ktora cierpi na nia od przeszlo 20kilku lat? powinna siedziec na wozku (jesli nie gorzej), miec zaburzenia mowy, niedowlad rak itd. no zobacz ze tymczasem moja matka chodzi o wlasnych silach (z laska oczywiscie ale chodzi), mowi zupelnie normalnie, pismo ma okropne ale tak samo pisala juz na studiach. na dodatek od wielu lat jest narazona na spory stres zwiazany z roznymi problemami rodzinnymi... a stres dla tej choroby to najgorsze co moze byc. od 10 lat nie leczy sie standardowo (pomijajac te pare razy gdy zglosila sie do szpitala aby automatycznie dostac skierowanie do sanatorium :]). to o czyms swiadczy prawda?
nie mowie ze lekarstwa nalezy spalic odstawic itd. ale wszystko zalezy od indywidualnego podejscia i od tego jak pacjent czuje sie po zastosowaniu konkretnych metod. ale przeciez nie mozna sie zamykac i mowic "lekarze nie" lub tez "ziolka nie" nie sprobowawszy wczesniej i tej i tej metody.

16.02.2005
01:22
[34]

pawkaz [ Konsul ]

Sayyadina -> Wiesz co, swoim pacjentom zawsze mówię, że jak pomagają im ziemniaki z solą, to niech dalej ich "zażywają". Nie neguję dóbr płynących z medycyny naturalnej i z wiary w jej siłę. Staram się tylko walczyć z pewnymi schematami... Pamiętaj, że każdy medal ma dwie strony. Medycyna naturalna i "ślepa" w nią wiara może spowodować wiele krzywd. Podobnie jest z medycyną konwencjonalną. Dlatego jeszcze, Bogu dzięki, leczenie nazywa się sztuką. Nie ma pewnych metod i schematów. Jeśli w Twojej rodzinie właśnie medycyna naturalna przyniosła dobre efekty - to dobrze! Ja się cieszę. Z mojego punktu widzenia nie należy jednak od niej zaczynać. Jeśli konwencjonalne metody nie przynoszą skutku czemu nie zwrócić się ku tym niekonwencjonalnym. Zwłaszcza jak mocno się w nie wierzy!

16.02.2005
01:24
[35]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

i jeszcze chce dac taki przyklad. pisze to tylko po to zeby przekonac moze coniektorych ze zamykanie sie w jednej szufladce nie jest najlepszym rozwiazaniem.
jak juz wspomnialam moja mam cierpi na SM. wiadomo ze w takim ukladzie ma wiele znajomych ktorzy maja ta sama chorobe. pamietam jedna pania... gdy poznaly sie z mama (okolo 10lat temu... moze wiecej) w jakims sanatorium ich stan byl porownywalny. roznica polegala na tym ze maz tej kobiety o ktorej mowie byl ordynatorem albo inna wazna osobistoscia jednego ze szpitali w moim miescie. miala dostep do najnowszych osiagniec medycyny, wszystko dostawala praktycznie od reki. nic tylko sie leczyc. niestety zmarla kilka lat temu... i na co przyszly jej te wszystkie lekarstwa? no wlasnie. jakkolwiek naiwnie by to nie brzmialo to ja ciesze sie ze moja mama wybrala ten sposob leczenia. przynajmniej mimo 60 lat ktore ma na karku i choroby ktora meczy ja od wielu lat trzyma sie bardzo dobrze. a takich przykladow mozna wymienic wiecej. medycyna naturalna nie ma sie na tym polu czym pochwalic.

16.02.2005
01:33
[36]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

pawkaz --> 'ziemniaki z sola'... to tak jakbym powiedziala ze Ty leczysz chorych na raka witamina C i Rutinoskorbinem. zgadza sie ze schematy trzeba niszczyc. i w jednym z poprzednich postow napisalam ze glupota jest negowanie ktorejkolwiek z metod bez wczesniejszego wyprobowania. ale po prostu strasznie denerwuja mnie tacy "lekarze" jak Straszny Ninja ktory nawet nie znjac tematu wykrzykuje jakies brednie i jeszcze stara sie mnie obrazic. lekarz to czlowiek ktory za wszelka cene chce wyleczyc chorego z jego dolegliwosci. i taka reakcja jest po prostu przejawem skrajnej ignorancji czyli tej cechy ktorej lekarz nie moze miec jesli chce w ogole kogokolwiek wyleczyc.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.