GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1346

11.02.2005
15:20
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1346

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac , czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze. W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom , a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona , który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha , który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera , który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore , znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage , , który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK , próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi , , którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek , wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA , natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus , , który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue , będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane : Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :) Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq , ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY , w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki . Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia . Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)


W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

11.02.2005
15:21
smile
[2]

Lechiander [ Wardancer ]

Trochę to trwało. ;-))

bzzz... :-)

11.02.2005
15:22
smile
[3]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Oj Lechu, Lechu :>

11.02.2005
15:25
smile
[4]

Lechiander [ Wardancer ]

To ja spadam w takim razie. :-))

11.02.2005
15:26
smile
[5]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Lechu zamiast cwaniakować nie powinieneś wsiadać na swój bicykl i pedałować w strone domu ? :P

11.02.2005
15:58
smile
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak ładnie założone :)

11.02.2005
16:05
smile
[7]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ślicznie.

11.02.2005
17:01
smile
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

Dlatego tyle to trwało. ;-))

Mam leciuteńkiego dymka już. :-))

11.02.2005
19:45
smile
[9]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry wieczór :)

Stirlitz wolnym krokiem zblizyl sie do lokalu kontaktowego.
Zapukal umówione 127 razy. Nikt nie otworzyl. Po namysle wyszedl na
ulice i spojrzal w okno. Tak, nie mylil sie. Na parapecie staly 63 zelazka - znak wpadki.

11.02.2005
19:51
smile
[10]

xanat0s [ Wind of Change ]

Dobry...

- Stirlitz, co jest lepsze: radio czy gazeta? - zapytał podejrzliwie Mueller.
- Gazeta, w radio nie zawiniesz śledzia - odparł spokojnie Stirlitz

11.02.2005
19:54
smile
[11]

AQA [ Pani Jeziora ]

heheh ...

Stirlitz wszedł do kawiarni. W kącie, tyłem do niego, siedział niemiecki oficer.
"To pewnie Mueller" - pomyślał Stirlitz.
"Tak, to ja" - pomyślał Mueller.

11.02.2005
20:51
smile
[12]

AQA [ Pani Jeziora ]

No to jeszcze jeden :)

Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył...
Uciekł przez wejście.

11.02.2005
22:27
[13]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Bo ja wiem...

12.02.2005
02:29
smile
[14]

Lechiander [ Wardancer ]

Czy ktoś tu lubi Lecha???

12.02.2005
02:30
[15]

stanson_ [ sta-N-son ]

Ja to Tatre wole. Tańsza...

12.02.2005
02:33
smile
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie znasz się chłopie na piwoie!!!

12.02.2005
02:41
smile
[17]

Lechiander [ Wardancer ]


Chodzę i pytam


Chodzę i pytam: gdzie jest moja szubienica?
W czyim ogrodzie, w jakim lesie rośnie?
Na jakiej miedzy pasie cień kobiecy?
Na którym rynku świąteczną choinkę?
W jakim pokoju zwiesza się nad stołem
Uprzejma pętla, bym ją szyją przetkał?
Na jakich schodach nareszcie ją spotkam?
Na którym piętrze sznur sobą wyprężę?
W której to stronie głowę ku niej skłonię?
W jakiej piwnicy, hałasie czy ciszy?
Na jakim strychu, ciemnym albo widnym?
W jakim klimacie, gorącym czy zimnym?

12.02.2005
02:45
smile
[18]

Lechiander [ Wardancer ]

Chxciałem dużo napisać i dużo opisć...ojjjj

12.02.2005
09:53
[19]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, ależ co Lech tak na poważnie? Radować się trza, weselić przy gorzałce czy piwie, a nie tak ku ostatecznemu absolutowi dążyć ;)

12.02.2005
10:17
[20]

Widzący [ Generaďż˝ ]

"
Uroda barów jest nieskończona
Jak uroda kobiet
Mężczyźni patrzą po sobie
Kobieta się w nich porusza
"

12.02.2005
10:38
smile
[21]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hej :)

Lechu ja myslałam, że Ty do sąsiada na herbatkę wybywasz ...Co on Ci tam polał ? :D

12.02.2005
12:31
smile
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

bry...

Piwa nie mam... sklep zamkniety... rowerem nie pojadę...

Meghan ---> Przecież wszyscy dązymy do doskonałości, prawda? :-)

Ryba, oj wredna ryba ;-) ---> Na herbatkę to ja do Mamuśki chadzam. :-D :-)

12.02.2005
12:45
smile
[23]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Dzisiaj to by Ci mamuśka życie ratowała, gdyby była pod ręką :)

12.02.2005
12:46
smile
[24]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ależ te roztocza tupią.....

12.02.2005
12:50
smile
[25]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hehe w tym Wrocławiu to macię jakąś plagę "tuptaczy" :-)))

12.02.2005
13:00
smile
[26]

Lechiander [ Wardancer ]

Kanon ma rację... istny horror...

Ryba ---> Mamuśka to by dzisiaj mnie dobiła...

12.02.2005
13:10
smile
[27]

Lechiander [ Wardancer ]

Właśnie! Może ktoś mnie dobije...??? Bo o ratowaniu to pewnie mogę zapomnieć...

12.02.2005
13:10
smile
[28]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ale może chociaż na rosół byś się załapał :)

12.02.2005
13:12
smile
[29]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Do Absolutu dążyć nie będę, mam jeszcze Finlandię, kilka piw, a i do sklepiku jakies 200metrów...

Lubię Lecha...

12.02.2005
13:19
[30]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Skoro lubisz,to czemu takie rzeczy wypisujesz??? :-P :-))

Ryba ---> Czy ja Ci coś zrobiłem??? :-(

12.02.2005
13:21
[31]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Lechu---> Eh sorry , jak zwykle poszczypałam nie w tę strunę ;(

12.02.2005
13:24
[32]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki

mam problem w doborze programu księgowo-magazynowego

12.02.2005
13:26
smile
[33]

Lechiander [ Wardancer ]

Ryba ---> Dokładnie! Mi tu z rosołem wyjeżdżasz, kiedy go nie mam. ;-))

12.02.2005
13:38
smile
[34]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ja tam się zawsze do mamuśki uśmiecham na kaca, ona ma wszystkie niebędniki by mnie postawić na nogi.
A dzisiaj jest taka ciulowa pogoda, że chyba nie ma inego wyjścia jak tylko się jakimś dobrym wysokoprocentowym trunkiem wieczorem uraczyć.

12.02.2005
13:41
[35]

Lechiander [ Wardancer ]

Rybka ---> Mowisz??? To może jednak pojadę...

12.02.2005
14:10
[36]

Gilmar [ Easy Rider ]

Lechu -----------> ależ ja.... bez odrobiny zlosliwości... chciałem tylko Cie zdopingować.
Jak sa niejakie trudności obiektywne, to po ich przezwyciężeniu-wynagradza smakiem.

12.02.2005
14:36
smile
[37]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Przelałeś kroplę! ;-)) Ubieram się, rozpalam w kominku, zjadam zajebisty kapuśniak i jadę... :-))

12.02.2005
14:56
smile
[38]

Gilmar [ Easy Rider ]

Rowerem...??? Ślisko jest... idź na piechotę...

12.02.2005
17:08
smile
[39]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> HA! Nie pojechałem. Nie musiałem. Kocham sąsiada. :-)) Wolałbym jego żonę, ale cóż... świat okrutny jest przecież. :-P

Tak więc napalone, najedzone, pifko w dłoni... tylko jednego jeszcze brakuje. :-) :-P

Aha, pisałem już, że kocham Eowinę? ;-))

12.02.2005
17:50
smile
[40]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ale fajnie, znowu idę się uchlać.

Kocham kochać.

12.02.2005
20:17
smile
[41]

Lechiander [ Wardancer ]

Zajebali mi wodę! Rosołku sę kuźwa nie mogę ugotować!!! :-/// A najpierw zabrali prąd!!!
Uroki życia w puszczy...

12.02.2005
20:21
smile
[42]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Net na dynamo albo bateryjki, jednak ludzie to wymyślają, nic ich nie zatrzyma, ain brak prądu ani brak wody. No może brak braków by ich osadził w miejscu.

12.02.2005
20:25
smile
[43]

xanat0s [ Wind of Change ]

Widzacy --> "net na dymano " :)

12.02.2005
20:27
smile
[44]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry wieczór :)

Lechiander ---> no to zdradź mi wreszcie, w jakiej to puszczy mieszkasz :) A u mnie też dzisiaj zaiwanili wodę na parę chwil :)

Widzący ---> brak braków spowodowałby przegrzanie zwojów mózgowych :))

12.02.2005
20:31
smile
[45]

xanat0s [ Wind of Change ]

A mi tam ostatnio w szkole tez wode zaiwanili - i bylismy zwolnieni z lekcji :) A czekala na nas klasowa z biologii, pytanie z polaka, 2 matmy i 2 niemieckie... Brrr, na sama mysl robi mi sie niedobrze...

12.02.2005
20:32
smile
[46]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Cicha Woda -> to przy spełnieniu warunku na obecność zwojów mózgowych, mienie kuli bilardowej lub musu buraczanego daje szczęście w czystej postaci.

xanat0s->net już nieraz mnie wydymał, więc bycie netu na dymano mnie nie zaskakuje.

12.02.2005
20:34
smile
[47]

xanat0s [ Wind of Change ]

Widzacy --> Net cie wydymal? Nie bede sie pytal, na jakie ty strony zagladasz...

12.02.2005
20:38
smile
[48]

Widzący [ Generaďż˝ ]

xanat0s-> młody jesteś to wiele przed Tobą, jeszcze się nauczysz kucać po mydło.

12.02.2005
20:42
smile
[49]

AQA [ Pani Jeziora ]

Widzący ---> czy przez "mienie" masz na myśli "manie" :P Kontempluję Twoje zdanie i guzik mi z tego wychodzi :))

12.02.2005
20:52
smile
[50]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Cicha Woda-> eksaktly czyli mosz racjo. Brak braków w piwie, chipsach, necie i TV daje sublimat szczęścia, a jak dołożysz do tego podnietę zepsowania czegoś co mądrzejsi robią, to masz nieustające szczytowanie orgazmią zwane. Azaliż nie znasz takich wątkopsujów ?

12.02.2005
21:12
smile
[51]

AQA [ Pani Jeziora ]

Widzący ---> azaliż, to ja musze jeszcze raz Twojego posta przeczytać :)) Jedno wiem, brak braków w piwie to najlepsiejszy z braków przez Waszmość wymienionych :))

12.02.2005
21:16
smile
[52]

Gilmar [ Easy Rider ]

Kto psuje watek? Ten sam co zabral prąd i wodę...???

Widzący ---------> jesteś pewny, że to sublimat, a może tylko substytut???

12.02.2005
21:33
smile
[53]

Lechiander [ Wardancer ]

Znów mi prąd zajebali, banda złodziei jakaś. :-///

AQA ---> W sumie dośc blisko Was. :-P :-))

Dobić chamów!!! :-)

12.02.2005
21:50
smile
[54]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechiander ---> w Lesie Kabackim ?:P

12.02.2005
22:13
smile
[55]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ----> No aż tak blisko to nie. :-))

12.02.2005
22:23
smile
[56]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechiander ---> o Paanie, ale Las Kabacki kojarzysz, to już jesteś Swój :)))

12.02.2005
22:49
smile
[57]

Gilmar [ Easy Rider ]

Taaa, o Kampinosie tez powie -" No aż tak blisko to nie "

12.02.2005
22:55
smile
[58]

AQA [ Pani Jeziora ]

Gilmar ---> pewnie Lechu ma przenośną puszczę :)

A net ma z pajęczyn :P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-12 22:53:34]

12.02.2005
23:05
smile
[59]

Gilmar [ Easy Rider ]

AQA ---------> przenośny las...??? Niejaki Szekspir pisał coś o przenosnym lesie... i wiesz jak to sie skończyło.

12.02.2005
23:09
smile
[60]

AQA [ Pani Jeziora ]

Gilmar ---> w tej chwili przychodzi mi na myśl tylko przenośne "szszrrraberry" i pewni rycerze :)) Czyżby Lechu w takich krzakach urzędował ?:)))

12.02.2005
23:20
smile
[61]

Gilmar [ Easy Rider ]

Rycerze tak, ale "szszrrraberry", to nie wiem cranberry i strawberry to chyba za rachityczne dla rycerzy. Może to były redberry albo blackcurrant...???
Jakie by to nie były krzaki, to przyszły pod zamek i... to nie był happy end.

12.02.2005
23:31
smile
[62]

AQA [ Pani Jeziora ]

Gilmar ---> Ni! Ni! Ni był to hepi end :) Dobrze, że Makbeta Popiel nie zjadł w odwecie za myszy :))

12.02.2005
23:37
smile
[63]

Gilmar [ Easy Rider ]

AQA -------> juz sam nie wiem jak Makbet skończył, ale w wersji Akira Kurosawy... to go własni żołnierze z łuków ustrzelili. Wygladał jak jeż, a scene tę pamietam jakby to było dziś.

Nie dziwota, ze Lechu trzyma w tajemnicy polozenie tego swojego lasu - boi się.

12.02.2005
23:49
[64]

AQA [ Pani Jeziora ]

Gilmar ---> ano nie dziwota :))

Lechu ---> dobrze Ci radzę, uważaj na krzaki pod chałupę podchodzące i na killerskiego królika :)

Ach, słabo mi :) Odchodzę więc w kimono:)
Dobrej nocy :)

12.02.2005
23:55
smile
[65]

Gilmar [ Easy Rider ]

Udało mi sie zanudzić AQA, aż jej sie słabo zrobiło...

Dobranoc AQA.

Ja chyba też legne bo jutro na 6.30 do roboty.... eeech...

12.02.2005
23:56
smile
[66]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Straszne bzdury pieprzycie.

12.02.2005
23:59
smile
[67]

Gilmar [ Easy Rider ]

Piotrasq ------> Wiem.
Dobranoc.

13.02.2005
00:00
smile
[68]

AQA [ Pani Jeziora ]

* usłyszała Gilamra zamykając za sobą drzwi*

Gilmar ---> bynajmniej, bynajmniej :)) Współczuję "generatorowania" z rana :) A słabo mi, bom sterana .... remontem :)

*iiiiikcz - trzeba naoliwić wrota - pomyślała*

13.02.2005
00:05
smile
[69]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ale i takm was kocham :)))

13.02.2005
07:35
smile
[70]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Witaj pierwsza zmiano. Ciekawe czy z innych Smoków tez zrobili niedzielnych robotników.

13.02.2005
08:36
smile
[71]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Witajcie Smoki Moje Kochane!!!
A własciwie jeden smok roboczy niedzielny a jakiż dzielny, Gilmarem wołany.
Cóż służba to służba, na nic szlochy na nic jęki, pobudkę zagrali to Gilmar na służbę, i czuwa żeby inni mogli .........(tu wpisać właściwe). Światełka mrugają, wskażniki pełzną, wskazówki drgają a pomiędzy nimi nasz chwat. tu naciśnie, tam pokręci, tendy okiem sokolim niesforną strzałkę manometru skarci. Jak dobrze, o....!!!! jak dobrze, że są tacy bohaterowie codzienności aby inne smoki mogły leniwie łypać oczkami, nieco kaprawymi po szaleństwach sobotniej nocy, spod cieplutkiej kołderki swych wygodnych łóżeczek.

Wiwat, wiwat Gilmar Obrońca Codzienności!!!

13.02.2005
09:03
smile
[72]

Gilmar [ Easy Rider ]

Ooooo, dzięki Ci Widzący!!!
Z przenikliwością godną ksywki dostrzegłeś me heroiczne wysiłki.
Wdzięczny Ci jestem za te słowa, ktore jakoby balsam leczniczy spłynęły na mą duszę umęczoną zimną bezduszną maszynerią atakującą me zmysły światłem, dźwiękiem i promieniowaniem.

13.02.2005
09:10
smile
[73]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Czuj Duch!!! Gilmarze.
My z Tobą!!!

13.02.2005
09:28
smile
[74]

Gilmar [ Easy Rider ]

Widzący --------> radziłeś mi pare dni temu w sprawie kompa. Szukałem procesora z 2 MB cachem, ale takich to nigdzie w sprzedazy nie ma. Nawet na oficjalnej stronie Intela, w Polsce ich chyba jeszcze nie ma. Poza tym widze jakieś niescislości na różnych stronach w necie. Podaja bowiem Prescoty w technologii 0,9 mikrona ale rowniez i w 0,13. Wg Intela, to te najnowsze w ofercie, w Polsce sa w 0,13.
Znalazlem w benchmarku procesor o którym wspominałes, ale gdzie indziej to nawet nie bardzo slyszeli.
Wstępne moje obrachunki wygladaja raczej nieciekawie, bo takiej maszynerii za 5000 to raczej nie kupię, predzej za 7000.

13.02.2005
09:45
smile
[75]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Gilmar-> tu niestety masz rację, ale moje doświadczenie mówi że wystarczy Ci 1MB cache, płytę wybierz i915 lu i925, to zależy ile masz kasy na pamięci, jak Cię stać na DDR2 to bierz i925. Co do PCIE i X700 to niema wątpliwości że to jest dobry wybór, chyba że jesteś miłośnikiem nVidi to wtedy coś od nich. Na pewno 1 lub 2 GB Ramu i osobne napędy DVDRW i DVD, osobiście jako podstawowy mam układ : nagrywarka DVD i combo CDRW+DVD, masówkę i odczyty na combo a nagrywanie DVD na multisystem (łącznie z DVDRAM).
Jako skrzynię polecam (i tu jak zwykle pod prąd) Codegena 9011 (lub jego mutacje), to taka niby serwerowa obudowa ale ma rozmiary midi a mieści 7 dużych kieszeni i 1 flopa, bez kolizji z płytą główna, dzieje się tak gdyż jest ona szersza od standardu.
Teraz co do HDD, tu jest trudniej jeżeli chodzi o układ (bo same dyski to Samsungi 8MB), nagrywarka DVD powinna być tylko jedna na kanale IDE a CDRW nie powinien wisieć z HDDekiem, więc jak widać trzeba więcej kanałów IDE niż standardowe 2 lub dyski SATA.
Bardziej uniwersalne są dyski ATA więc osobiście optuję za rozwiązaniami z większą liczbą kanałów ATA niż za systemem z SATA. Jeżeli nie zmieniasz konfiguracji i nie dopinasz innych dysków to oczywiście wystarczy Ci mniejsza obudowa i jeden dysk SATA. Co do dźwięku to „tak krawiec kraje..” więc rób jak chcesz.

13.02.2005
10:31
smile
[76]

Gilmar [ Easy Rider ]

Widzący -------> nie chce Cię zanudzać moimi przemysleniami nad kompem, ale martwią mnie poza cenami jeszcze sprawy wyciszenia komputera. Podobno Prescotty z box-em to nieporozumienie. Trzeba koniecznie instalować inne wiatraki podobno najlepszy Zalman, ale i nie całkiem tani. Doczytałem się równiez, że te nowe karty graficzne zarówno ATI jak i NiVidii cholernie sie grzeją co wymaga dobrej wentylacji i znów klania się jazgot wentylatorow.
Znajomy konstruktor kompów oswiadczył mi wręcz, że bez dodatkowych zabiegów i ma się rozumiec kosztów to będe miał sieczkarnie w domu. On sam robiąc ostatnio taki szpilowy komp na 3 G procku i GF 6800 aż sie przeraził jak to jest glosne.
Coraz mniej mi się to zaczyna podobać, bo ja chce tylko komputer a nie maszynke do strzyżenia trawy i dodatkową patelnie do jajecznicy.

13.02.2005
10:55
smile
[77]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Gilmar -> jako hłe, hłe, "zawodowiec" miałem kiedyś epizod z wyciszaniem sprzętu. Sprawa jest prosta i trudna za jednym zamachem. Naprawdę cichy komputer to komputer zdalny, rozwiazanie pośrednie to komputer ukryty w obudowie, szczelnej i dżwiękochłonnej, chłodzony przez zewnętrzny klimator o małych prędkościach przepływu i o dużym wydatku masowym. Z zewnętrznym napędem DVD oczywiście, reszta to tylko próby zmniejszenia hałasu.
Na początek musisz zdecydować jaki to ma być sprzęt i czy będziesz potrzebował dostępu do szyn ATA. Jeżeli to ma być komputerek zwyczajny, nie do grzebania w jego bebechach to wybierasz obudowę taką jak Ci mówiłem i montujesz w niej wentylatory wywiewne (ma miejsce na dwie albo trzy sztuki, oczywiście puszczasz je na 5V, ścianki obudowy i dysk montujesz na wibro podkładkach a całą obudowę stawiasz na takich nóżkach co to można je dostać do kolumn muzycznych (takie gumowe stożki). Dysk w wykonaniu super wyciszonym montowaliśmy na płacie elastycznej gumy, proste i niesłychanie skuteczne, zero wibracji od dysku. Procek chłodzisz jakimś Pentagramem (może być Cu120) a pasta to już Twój wybór, niestety tej specjalnie opracowanej przed laty nie mam a szkoda bo biła na głowę te wszystkie współczesne super silvery. Późniejsze nasze rozwiązanie bazowało na niskotopliwym lucie, procek całą metalową powierzchnią był przylutowany do radiatora.
No ale wracając do Twojego kompika to już po montażu mierzysz temperatury i regulujesz prędkość wiatraków żeby zapewnić akceptowalną temperaturę podzespołów, następnie całość zamykasz i po krzyku.

13.02.2005
11:12
smile
[78]

Gilmar [ Easy Rider ]

Hahahahahah, ale sie techniczny wątek zrobił...
Chyba nikt juz nie powie, ze technikalia w Karczmie sa w odwrocie.

Co do mojego kompika to zbieram dane, informacje, trwają prace projektowe. Nie pali mi się.
Wszelkie sugestie zapisuje w pamieci wewnątrz- czaszkowej... dzięki.

13.02.2005
11:29
smile
[79]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Niema sprawy, całą przyjemność po mojej stronie.

13.02.2005
11:41
smile
[80]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Hmmm, a to nie jest tak, że się wchodzi do sklepu i mówi: Poproszę ten ładny, niebieski? ;P A potem przynosi się do domu, podłącza do gniazdka i działa?

13.02.2005
11:46
smile
[81]

Gilmar [ Easy Rider ]

Meghan --------> skąd wiedziałaś, ze lubię niebieski...??? No, no wróżka, czy cyganka...???

13.02.2005
11:47
smile
[82]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Meghan-> tak to się kupuje MięKitosza vel OgRyzka, tylko producent drogich win jabłkowych zapewnia taki luksus.

13.02.2005
11:59
smile
[83]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar ---> To JA lubię niebieski, choć ostatni, jaki w ten sposób kupiłam był fioletowy :) Właśnie dogorywa, najnowszy natomiast jest już faktycznie niebieski.
Ponieważ monitor mam tylko jeden, chwilowo z nowym łączę się przez zdalny pulpit - staruszek miał tylko 98 okien - wszystkie na zewnątrz, a podobno dopiero przez setne da radę się dostać do środka... Troszkę to chore, ale za to jakie oryginalne ;P

Widzący ---> Nie mam i pewnie mieć nie będę, wina jabłkowe mi nieznane i pożądania znania nie wywołują :)

13.02.2005
12:05
smile
[84]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Meghan-> Ty w to nie wierz, zawsze jakieś okno, Xp-iętro y, wymyślą, że niby teraz to już, ho, ho! A dotąd to ani, ani, lecz jeszcze lepiej tuż, tuż!!

13.02.2005
12:07
smile
[85]

Gilmar [ Easy Rider ]

Meghan ------> cyganisz... jak to lubisz niebieski??? A bryczesy czerwone - to pies...

Wina jak wina, ale calvados... mniam...

13.02.2005
12:21
smile
[86]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar ---> Te czerwone bryczesy to totalny odpał i fanaberia. Nikt takich nie ma, w Horce nie chcieli uwierzyć, że ktoś takie z Polski zamawia, ale skoro w ofercie mają, to pewnie i zbyt gdzie indziej jest :)
A wina to ja lubię z winorośli :)

Widzący ---> Nie strasz, nie strasz, przecież jak się okien już nie da poprawić, to chyba koniec świata będzie ;P

13.02.2005
12:23
smile
[87]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

...o Jezu

13.02.2005
13:04
[88]

Gilmar [ Easy Rider ]

Kanon ---------> może "kogutka"...??? Albo chociaz z krzyżykiem...???

Meghan ---------> nie ma takiego wina, ktorego nie mozna poprawić metodą - tu wlata tam wylata aqa distilata... Jak się AQA doczyta to bede mial się z pyszna....

*nie dam mordki, bo nie znam faktycznego stanu Kanona*

13.02.2005
19:52
smile
[89]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Niedziela, Smoki udzielają się rodzinnie, cisza, spokój, tylko klawiszki, stuk puk, stuk puk.

13.02.2005
20:14
smile
[90]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

13.02.2005
22:38
smile
[91]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> Jakie puk, puk, puk - u mnie jest to wrrrum, wrrum, pffffffff :)

13.02.2005
22:55
smile
[92]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zostawiam dla potomności ślad, co się dzisiaj wyprawiało na forum...

14.02.2005
05:40
smile
[93]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kto ogladal wczoraj mecz Łotwa - Białoruś, ten wie, jaka jest definicja zwrotu 'dac dupy'. Tak jak jej nadstawili w 3 tercji Bialorusini, to nikt nie zrobil dawno :-)
Czeeee! :-)

14.02.2005
06:48
smile
[94]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzień dobry :)
Życzę wszystkim dużo miłości z okazji Walentynek :)

A co to za magiczny screen ?:))

rothon ---> hokej to, czy piłka nożna ?:))

Gilmar ---> oczywiście, że się doczytałam :P

14.02.2005
07:36
smile
[95]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

AQA--> A w pilce noznej tez sa tercje? :-))

14.02.2005
07:54
smile
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam! W sobotę jakiś głupi kutas bawił sie prądem, pstryk - jest, pstryk - nie ma, czxego efektem jest nie działająca kompletnie klawiatura. Zajebiście, w mordę! :-/// Gdzie ja teraz dostanę taką... :-((

14.02.2005
08:23
[97]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Cze. Guevara.

14.02.2005
08:24
smile
[98]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Witajcie Smoki Moje Kochane!!!

Ha to teraz wiem gdzie się podziały moje posty.
Ja tu się pytam Piotrasq czemu ma taką minę, potwierdzenia dodania są a posta nie. He, he, he to se Soulcatcher.. poszalał.

14.02.2005
08:34
smile
[99]

Rogue [ Mysterious Love ]

DZien dobry :)))))))))))))))


Duzo duzo miłosci i szczescia z okazji Walentynek dla wszystkich smoków i smoczyc :))))))))))))))))))))))))))

14.02.2005
08:51
smile
[100]

AQA [ Pani Jeziora ]

rothon ---> wybacz, ale dla mnie, to jeden .... :))

Lechiander ---> takie są uroki puszczy :P Wyrazy współczucia.

No to kto mi opowie, co to za wir był wczoraj na forum ?:))



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-14 08:49:51]

14.02.2005
08:54
smile
[101]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

AQA ----> jakaś parówa włamała się na serwer, podszyła pod Soula, a efekty widać na załączonym obrazku.

14.02.2005
09:06
[102]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Nikt się nie podszył ten kto robił zamieszanie miał nick Soulcatcher.. z kropeczkami.

ale mnie wszystko boooooli ; ) przez całą sobotę nosiłem wiadra z gruzem z krótkimi przerwami na zbijanie kafli ze ściany, a wczoraj około 1 w nocy udało mi się wreszcie zamontowac wannę żeby chociarz trochęsię opłukać. I zgadnijcie co ..... qrde nowa wanna jest dobre 10 centymetrów mniejsza i płytsza w środku niż poprzednia ; )))) ale sie ubawiłem siedząc z podkulonymi nogami w wannie w której było wody po pas (na siedząco) w łazience w której nie ma ani jednego kafelka tylkoko gołe mury ; )

14.02.2005
09:12
smile
[103]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> Uroki ja najbardziej! Tylko kto je rzuca???!!! :-)

14.02.2005
09:13
[104]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

mixer ----> dla mnie jest to podszycie. A jakby ktoś pisał pod nickiem mi5aser., to nie byłoby podszycie ?

14.02.2005
09:20
[105]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Piotrasq ---> było by : ) ha wymyśliłem jak mozna się pod Ciebie podszyć łatwo ! trzeba stworzyć Piotrasp i nikt się nie kapnie ! :p

14.02.2005
09:25
smile
[106]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zastanawiam się, czy nie zarejestrować różnych odmian swojej ksywki, ale chyba za leniwy jestem...

14.02.2005
09:34
smile
[107]

AQA [ Pani Jeziora ]

Ale że się temu gościowi chciało taki dym robić ? Tacy są nabardziej niebezpieczni, bo uparci do bólu :))

Mikser ---> gratuluję stawienia czoła wyzwaniu remontowemu :)

Lechiander ---> hehehe, baba Jaga :))

14.02.2005
09:48
smile
[108]

Widzący [ Generaďż˝ ]

mi5aser-> a ja bitwę o dużą wannę wygrałem, 170 długa i głęboka, leżę sobie w niej jak panisko, jak ja to lubię.

14.02.2005
09:51
[109]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Widzący ---> żeby mieć wanę 170 to musiał bym ją sobie lekko do kuchni wsunąć przez scianę ;p

AQA ---> aaah nawet mi nie przypominaj ; ) nasze mieszkanie wygląda jak po wybuchu miny przeciw piechotnej ; )

14.02.2005
09:58
smile
[110]

AQA [ Pani Jeziora ]

Mikser ---> pomyśl sobie, że teraz znikło ryzyko smierci w wannie przez utopienie :)) <jakoś nie po polsku mi to zdanie brzmi, ale sens widać> :))

14.02.2005
10:00
[111]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

AQA ----> prawda ! a przynajmniej znacznie się zmniejszyło ! ; )

14.02.2005
10:01
smile
[112]

AQA [ Pani Jeziora ]

Mikser ---> hehe, prawie się usmarkałam :))



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-14 09:59:17]

14.02.2005
10:02
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Widzący ----> to ja lepszy jestem. Mam wannę 180 cm.

14.02.2005
10:08
[114]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

uh Piotrasq chyba wpadnę się do ciebie wykompać ! :p

14.02.2005
11:16
smile
[115]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Wesołych Walentynek ;-)

14.02.2005
11:24
smile
[116]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

mixer ----> dawaj ! We dwóch sie nawet zmieścimy !

14.02.2005
11:32
[117]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Piotrasq ---> obawiam się że wanny akrylowe nie są przewidziane na dwucj takich dorodnych facetów jak my ; )))))

14.02.2005
11:40
smile
[118]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zgadza się. Jak wchodziłem do niej po raz pierwszy, miałem dziwne uczucie, że się zaraz zawali.

14.02.2005
11:42
smile
[119]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> bo wanny nie wiesza się pod sufitem :))

14.02.2005
11:43
smile
[120]

Mysza [ ]

Moje serce dla Was, smoki! :P :D



rothon --> Kumpel zawalił sprawę... będę go dzis ścigać... osobiście... :P :)

14.02.2005
13:34
smile
[121]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Walentynkowe życzenia dla wszystkich Smoczyc i Smoków!!!

Moja wiara w potrzebę świętowania wystawiona zostaje na poważną próbę, bo do roboty musze jechać... zepsuli mi święto... buuuu...
Moze przed północą...? Zdążę jeszcze wychylic szklaneczkę Belfastu za Waszą pomyślność.

14.02.2005
14:53
smile
[122]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Jakoś nie lubię tego "święta", taki wymysł cukierników i fryzjerów.

14.02.2005
14:56
smile
[123]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> I kwiaciarzy, nie zapominaj o tonach wiechci zmieniających właściciela dwa razy tego dnia ;) Ale odpowiedni dla mnie wiecheć sama chętnie bym dostała...

14.02.2005
14:57
[124]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Widzący ----> a ja lubię ! już wolę walentynki niż dzień kobiet ; )

14.02.2005
15:02
smile
[125]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobry.

Jeżeli w najblizszym czasie usłyszę o jakimś kolejnym słusznym proteście tzw. Służby Zdrowia gwarantuję - pójdę na bazar, zakupię giwerę i rozstrzelam personel najbliższego szpitala. Na zdrowie ...

14.02.2005
15:09
smile
[126]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Jako że nie lubię "walentynek" to wieczorem idziemy na lody a zaraz potem do pubiku na Bombardiera (albo trzy). Ze znajomą służbą zdrowia (TrzyKawki- w ramach protestu oczywiście) przepić słusznie otrzymane pobory.

14.02.2005
15:11
[127]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Oraz niesłusznie otrzymane łapówki.

14.02.2005
15:17
smile
[128]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Żadne tam łapówki tylko " materialne wyrazy troski o słabą kondycję finansową niedostatecznie wynagradzanej służby zdrowia".
Ja z łapówkarzami stosunków nie utrzymuję.

14.02.2005
15:18
[129]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

ŚŁużba zdrowia to straszny kibel socjalistyczny który nie da się rozmontować :/ opprostu musi zdechnąć śmiercią naturalną w wyniku bankructwa całkowitego. Swoją drogą Ciekaw jestem czy co pierwsze zdechnie PKP czy służba zdrowia ; ))))

14.02.2005
15:20
smile
[130]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie wiem Widzący z kim utrzymujesz stosunki. mam tylko nadzieję, że robisz to zachowując wszelkie środki otrożności. Bo jesli nie to bedziesz musiał pewnie skorzystać z tych znajomości również w celu leczenia. Wiele osób w tym kraju czuje się niedostatecznie wynagradzanymi. Ale znaczna część z nich przynajmniej pracuje.

14.02.2005
15:27
smile
[131]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hej smokowcy :)

TrzyKawki nawet w walentynki by mordował ;-))))

W sumie to walentynki nie maja dla mnie wielkiego znaczenia ale każdy pretekst jest dobry by miło spedzić dzień, wiec niech bdą walentynki ;0)
Zatem walentynkowy buziak dla wszystkich * ! ;)

14.02.2005
15:31
smile
[132]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dla wszystkich chorych i niedomagających z okazji dzisiejszego święta - przeczytane:

"Nie Tobie dziś pisać
Walentynki słodkie.
Już Tobie kostucha
Trumnę zbija młotkiem "

14.02.2005
15:34
[133]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

łuuuuuppp, stuk, puk,
łuuuuuppp, stuk, puk,
łuuuuuppp, stuk, puk,
łuuuuuppp, stuk, puk....

14.02.2005
15:37
smile
[134]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Holgan Ty tu masz etat barmanki, jako kostucha dorabiasz po godzinach ? :)

14.02.2005
15:38
smile
[135]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kostucha? Ostatnio jakoś lepiej wyglądasz :-]

14.02.2005
15:39
smile
[136]

Widzący [ Generaďż˝ ]

TrzyKawki-> I ja, i ja!! Też powinienem więcej zarabiać, nawet nie wiem o ile, ale o dużo....
albo o jeszcze więcej.

mi5aser-> a czy górnictwo zdechło śmiercią naturalną? A czy zdajesz sobie sprawę że największym beneficjentem pomocy budżetowej jest rolnictwo. Od lat zżera więcej niż PKP, górnictwo, hutnictwo i energetyka razem wzięte.
Sam KRUS to ponad 15 miliardów dopłaty budżetowej rocznie, a Agencja Rynku Rolnego, a dopłaty do paliwa rolniczego a wreszcie fundusze unijne w postaci bezpośredniej i finansowanej z budżetu. Tylko KRUS kosztuje każdego pracującego nierolnika 830,-PLN rocznie, jeżeli służba zdrowia to kibel socjalistyczny to nie wiem jak nazwać rolnictwo, chyba super-pasożyt.

14.02.2005
16:18
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kurczeeee, internet mi sie w pracy skonczyl i od poludnia nie szlo sie zalogowac. Buuuu

Mysza--> Nie ganiaj za AA zbyt agresywnie. Zdobylem Pedal to the Metal i klepie teraz w to. Dlugo mi sie zejdzie, oj, dlugo :-))

14.02.2005
16:36
smile
[138]

Shinoda [ Centurion ]

Witam

można wstąpić do karczmy . Znajdzie sie miejsce dla strudzonego człowieka

14.02.2005
16:43
smile
[139]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Shinoda--> Nooo, a jakzeeee! Pewnie, ze sie znajdzie. Zreszta, ja tez jestem strudzony, wiec mi glupio nie bedzie samemu :-)

14.02.2005
16:49
[140]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Widzący ---> fakt ! przecierz rolnictwo to jest najlepszy interes w Polsce ! niedość że ziemię Ci wydzierżawią prawie za darmochę, to dostaniesz tyle funduszy że w innej działalności mógł bystylko pomażyć ; ) W sumie to chyba sobie zostanę farmerem i będę ganiał krowy po łące ; )

14.02.2005
16:50
smile
[141]

Mysza [ ]

rothon --> Dobra... tym bardziej, że pogoda mało zachęcająca do spacerków... ale jak mi się koleś nawinie pod rękę, to wycisnę gierę od niego... :P :)
A jak tam PttM? Bo w tę część nie miałem przyjemności postukać...

14.02.2005
16:53
smile
[142]

Shinoda [ Centurion ]

rothon---> podziękował i poprosił nalewkez kory dębu

14.02.2005
16:55
smile
[143]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Widzisz, ja mam jedynie porownanie z jedynka, czyli HT:18WoS, ale generalnie - lepsza grafika, tu nie ma kwestii, cale Stany, czesc Kanady i czesc Meksyku, mozliwosc tuningowania wozu (lacznie z malowaniem), dziesiatki roznych ladunkow, poczatek to tryb jednego kierowcy, potem dochodzi opcja boss, ale to trzeba troche sie dorobic, a grywalnosc... jak zawsze! Slac? :-)

Shinoda--> A to sie da pic w ogole? Taka nalewke? Eeee... :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-14 16:53:48]

14.02.2005
17:02
[144]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Z kory ? a nie może być z kartofli ? ; P

14.02.2005
17:22
smile
[145]

Shinoda [ Centurion ]

z kory ---> pycha , ale zarzuć tą z ziemniaków też spróbuje

14.02.2005
17:27
smile
[146]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A z ziemniakow, to ja najwyzej sok. Choc teraz, to juz z ziemniakow nie robia :-))

14.02.2005
17:30
smile
[147]

Mysza [ ]

rothon --> To z opisu wynika, że coś jak AA... a nawet większe, skoro Kanada i Meksyk jest... w AA też właśnie jest tunning, malowanie i inne takie... a odpowiedź na Twoje pytanie - jeszcze pytasz!? :D

14.02.2005
17:32
smile
[148]

tygrysek [ behemot ]

dobry Smoki

możecie sprawdzić czy widać stronę apahe pod adresem:

14.02.2005
17:34
smile
[149]

Shinoda [ Centurion ]

tygrysek ---> u mnie widać

rothon --> z kory dobra na przeczyszczenie jest :D

14.02.2005
17:34
smile
[150]

Mysza [ ]

Tigre -->

Jeżeli strona ta jest widoczna, oznacza to poprawną instalację serwera Apache. Można już zamienić zawartość tej witryny.

Znaczy, u mnie widać... :)

14.02.2005
17:35
smile
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Tylko cholera... adres mi wpieprzylo. Wyslij mi go prosze na @ z mojego info :-)

tygrys--> Takie widac -->

14.02.2005
17:37
smile
[152]

tygrysek [ behemot ]

czyli wszystko działa idealnie :)
rewelka i dziekuję

to czas zalożyć nową Karczmę

14.02.2005
17:40
smile
[153]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zkladasz tygrys? :-)

14.02.2005
17:40
smile
[154]

Mysza [ ]

rothon --> Już leci... :)

Tigre --> Cieszymy się razem z Tobą! :)

Prawda, smoki?

No cieszyć mi się tu! Święto dzisiaj... ;P :D

14.02.2005
17:42
smile
[155]

Shinoda [ Centurion ]

ja tez sie ciesze . WWWWWWWWWWIIIIII

14.02.2005
17:44
smile
[156]

tygrysek [ behemot ]

no i mi się udało

zapraszam:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.