Stracilem przyjaciela, moj komp nie zyje:(

04.02.2005

15:00

[1]

V(i)ader-ko [ Konsul ]

Stracilem przyjaciela, moj komp nie zyje:(

Moj komp nie zyje zginal, wczoraj przychodze ze szkoly odpalan i nic nie reaguje Co jest? nie dziala bios, nie startuje, plyta poszla sie walic beeeee, komp slozyl mi juz 5 latek byl to AMD400 wiem ze to tylko plyta ale jak juz cos robic to zmienic sprzet no i wlasnie mam pytanko co by tu zakupic tak do 1000zl?? jakie podzespoly??

04.02.2005

15:06

[2]

slowik [ Legend ]

lol niezyje .... zepsula sie kupa (tutaj wstawic wg wlasnych przekonan ;-) )

a tak na serio to sprawdzaj ktore czesci ci sie popalily zaczynaj od zasilacza jesli to tylko zasilacz to nie masz czego sie martwic :-)
jesli pociagnal cos za soba to gorzej :( (u mnie tak bylo)

04.02.2005

15:52

[3]

neon_one [ Pretorianin ]

bierz kompa do kumpla i sprawdzaj każdą część

slowik ma rację, sprawdź zasilacz, bo może on jest winowajcą.

04.02.2005

16:14

[4]

dziku86 [ The Cure ]

jak sie zdecydujesz na cos nowego , to do 1k zl bedzie abit nf7rev.2, sempron2.2 ,512ram ok.300zl, + inne pierdoly
przykrecisz go i bedzie dobrze :)

04.02.2005

16:28

[6]

***Half-Life*** [ Generaďż˝ ]

Wyrazy współczucia.

Poważnie: Ja też szykuję się do zmiany całego kompa :)