GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: bohaterowie obecnej wojny - warto przeczytac

01.02.2005
18:27
smile
[1]

oskarm [ Future Combat System ]

Forum CM: bohaterowie obecnej wojny - warto przeczytac

A po powrocie do kraju medale ......

01.02.2005
21:54
[2]

ssjNaza [ Pretorianin ]

A ja myślałem, że gorzej już być nie może :P Już wiem czemu taki jedzie na wojne: ma plazme, pingponga, wyżerke, chlanie za darmo, nic nie robi tylko sie opala. Nie wiem jak to skomentować. Tragedia...

02.02.2005
14:31
smile
[3]

oskarm [ Future Combat System ]

Wcześniej było śmiesznie, ale teraz juzjest strasznie ... :-(

Link do kolejnej cześci

02.02.2005
15:18
[4]

jaćwingus [ Pretorianin ]

Jeśli nie wszystko to część prawdy w tym co pisze GA na pewno jest. Mój kumpel wrócił na szczęście stamtąd niedawno i co nieco mi opowiedział. Pokazał też ciekawe fotki jakich próżno szukać „oficjalnie”. Przykładem tego co tam ma miejsce, niech będzie taka historia: Polacy mieli eskortować Amerykanów. Jankes podchodzi do naszego Honkera, przygląda mu się, ostukuje blachy i pyta – tytan. Po chwili stwierdza, że to plastik. Potem już nie chcieli „ochrony”. Doszli do wniosku, że Polacy są tak odważni albo tak głupi…Kompletnie nie jesteśmy przygotowani do tej tzw. misji.

02.02.2005
15:38
[5]

Kroitzman [ Konsul ]

Hmm opowiesc Galla jest identyczna z tymi ktore czytalem po pierwszej zmianie, po prostu żenada. Inna sprawa ze
taki zwyczaj pobierania zywnosci przez kadre przed zolnierzami jest przyniesiony z Polski. W garnizonie to ma sens, poniewaz kadra gdy je na stolowce wraz z zolnierzami 1. ma sluzbe 2. pilnuje zolnierzy zeby im nie odpalilo 3. ma zadania i nie moze czekac w 200 osobowej kolejce. Inna sprawa ze na misji jest inaczej wiec powinni sie przestawic.

Podczas praktyk w 12BZ w Szczecinie sluzylem z kadra ktora byla w Iraku w I zmianie... Bohaterem opowiesci jest pewien pulkownik, wtedy major, d-ca batalionu. tak sie zlozylo ze w I zmianie nie dotarly jeszcze oddychajace podkoszulki wiec nasi zolnierze, podoficerowie, oficerowie , zaczeli kombinowac amerykanski, ktore lepiej "odychaly"
Traf chcial ze prawie wszyscy mieli te podkoszuli oprocz majora, nie wiem czy nie mial dojscia, czy tez pieniedzy, czy moze nikt nie chcial mu sprzedac, Wazne ze nie spodoablo mu sie ze wszyscy maja a on nie, no i zrobil apel w ktorym zakazal.. inaczej, nakazal nosic regulaminowy podkoszulek :)

2 sprawa - znajomy chorazy dostal rozkaz wyjscia na patrol PIESZY do miasta !!!! to jeszcze nic, dostal go ustnie!!!
nie zgodzil sie na to z wiadomoych powodow, do dzisiaj mu to pamietaja :(

02.02.2005
18:00
smile
[6]

Patrick Blau [ Chor��y ]

Ożesz no i potwierdza się to o czym mi mówili jak byłem małym.in. mój dziadek, wójek, potem koledzy z wojska o naszej wojsku.
Wspaniała wojsko nie ma co... . Ludzie jestem coraz bardziej przekonany jak coś, to tylko patryzantka... .
Ratuj się sam człowieku.

02.02.2005
18:48
smile
[7]

Dagger [ Legend ]

Irakijczycy przekazują kolejna informacje : przy koszarach Ing zbierają się uzbrojone grupy ludzi liczące po kilkadziesiąt osób .Prawdopodobnie koszary będą następnym celem ataku. Mamy dokładne współrzędne ,gdzie się przygotowują a czasu jest mało. Prosimy o wsparcie śmigłowców-odpowiada cisza! I tak przez kilka godzin! Dojeżdża amunicja i woda.
Wieczorem nadchodzi wiadomość ,zanim nasi dotarli tam na kołach (czekając kilka godzin na zgodę)koszary w Mahawilu i Haszymiji zostały zrównane z ziemia. Budynki wysadzone, wyposażenie spalone ,bron skradziona ,kto nie zdarzył uciec poszedł pod nóź. Dorobek 2 zmiany i miliony dolarów poszły z dymem, terorysci uzbroili się po zęby. Nie wspomnę nic o naszym autorytecie.


Prośby o wsparcie lotnicze nic nie dawały -śmigłowce pojawiły się w końcu po godzinie(!)bez zgody na otwarcie ognia! Nie wiem jaka zgoda była potrzebna-jeden z pierwszych punktów prawa użycia broni mówi ze każdy patrol w przypadku ataku ma prawo wezwania wsparcia i otrzymania go tak szybko jak się da.
Jak się później okazało na pokładach nie było żołnierzy ale był główny kawalerzysta który ograniczył się do robienia zdjęć .Jak wiemy później były one pokazywane w babilu pod hasłem :”byłem ,widziałem to było okropne.”
Żeby była jasność - na dole giną żołnierze ,przylatują śmigła widza przeciwnika i ograniczają się do robienia zdjęć. Nie musze chyba tego komentować.


Ech, jak chciałbym móc wierzyć że facet kłamie :(

W każdym razie przedstawicielom mediów sie to udaje

02.02.2005
20:54
[8]

Hanoverek [ Konsul ]

ZARAZ PUSZCZE PAWIA

$##@$%#@%#$@!!!!!!!!!!!!!!!!

03.02.2005
10:46
[9]

Glazo [ Konsul ]

A ja uważam że jeśli to prawda to koleś powinien napisać do gazety nawet anonimowo. Pisanie gdzieś pokątnie na jakimś tam forum o to w zasadzie zgoda na to by taki stan rzeczy trwał dalej.

03.02.2005
10:47
[10]

iNfiNity! [ Senator ]

No cóż, jednym slowem: Polacy :|

03.02.2005
10:59
[11]

wielebny_666 [ Pretorianin ]

panowie, po prostu
ŻADEN INNY MADAFAKA NIE PODSKOCZY DO POLAKA :D

20.02.2005
13:46
smile
[12]

oskarm [ Future Combat System ]

I jeszcze jeden ciekawy cytat z NFOW:

"Nie wiem, czy powinienien to opisywać> MIMO 66 mnie poprze bo był tego świadkiem< . Kolejna godzina patrolu w nocy poza Limą, godzina 00.08 strzelac PK melduje błysk na starym moździerzowisku, melduję na TOC, a tam odpowiedz: czekać! Powtarzam na TOC rozpoczął się ostrzał bazy wiemy skąd proszę o zezwolenie na kontakt bezpośredni! Odpowiedz TOC zająć CP 5, czekać i obserwować! Staliśmy jak fiuty ponad 20 minut i patrzyliśmy na najcięższy ostrzał Limy w czasie powtania AL-Sadra, a była realna szansa, że dorwiemy tych drani którzy nękali nas ponad 3 m-ce. To tyle nie wspomnę, że 120mm moździerzae amerykańskie czekały na zezwolenie otwarcia ognia 25 min, aż rozkaz przyjdzie z Juliet! Teraz parząc na to po czasie wydaje mi się to nierealne, że nasi głównodowodzący nie umieli podjąć prostej decyzji o wysłaniu 15 ludzi do walki by 2000 miało spokój w bazie! Takie jest nasze wojsko mają gwiazdki oficerskie i boją się odpowiedzialności! Nie piszę o wszystkich, ale tych co ja spotkałem to żenujące> większość nosiła czerwone berety<! Zaraz będzie na forum ,aleś bohater i tak dalej! Odrazu prostuję nie jestem żadnym bohaterem , ani rozgoryczonym żołnierzem opisuję tylko fakty z Iraku, w których sam uczestniczyłem! Pozdrawiam!

20.02.2005
16:23
smile
[13]

mac bac [ Pretorianin ]

hmmm, to akurat nie jest chyba dobry przykład
jest noc, teren nie rozpoznany, 15 ludzi uzbrojonych w broń lekkąbez wsparcia atakuje nieznaną liczbe ukrytych, uzbrojonych podejrzewam nie tylko w moździerze zaprawionych w walkach i gotowych umrzeć rebeliantów?
założenie, że byli osłaniani przez innych, ukrytych i niewidocznych wydaje sie grzechem?

20.02.2005
16:24
[14]

mac bac [ Pretorianin ]

a potem mamy 15 bohaterów ale martwych i pytania kto zezwolił na taką głupotę

20.02.2005
18:10
[15]

oskarm [ Future Combat System ]

mac bac --> to zalezy od proporcji. Jezeli atakowana jest baza w której jest 2000 żołnierzy to warto jest IMO ryzykować. Tym bardziej, że nasi żołnieże są wyposarzeni w gogle noktowizyjne a może i termowizory (skoro nasza straż graniczna ma to chyab tym bardziej wojsko powinno je mieć). Ale jeżeli nei atakować, to przynajmniej otwożyć ogień z amerykańskich moździerzy.

I Jeszcze pewne pytanie retoryczne, to po jakiego ch... są te patrole w okół bazy? żeby zameldowac o wrogu, czy zeby chronic bazę?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.