GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Będziesz ze mną chodzić ?"

01.02.2005
10:37
smile
[1]

Fett [ Avatar ]

"Będziesz ze mną chodzić ?"

Dopadły mnie te zimowe przemyślenia egzystencjalne ;) i się tak zastanawiałem nad sprawą bycia razem z dziewczyną w naszych czasach. Kiedyś wystarczyło się spotykać i wiadome było, że jesteśmy razem, a dzisiaj trzeba niemal umowe spisać. Jest się razem od momentu powiedzenia, że się chodzi razem do momentu potwierdzenia słownego, że to już jest koniec :| Nie wiem czemu ale jakoś mnie to dziwi. Czy niedługo kiedy ktoś będzie chciał chodzić z jakąś dziewczyną bedzie musiał umowe pisemną zatwierdzać ?? Jak to jest teraz, a jak było kiedyś ?

01.02.2005
10:39
smile
[2]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Naprawdę? Ja myślałem, że w takie teksty to się tylko dzieci w pierwszych klasach podstawówki bawią... W moim kręgu kulturowym jest w każdym razie inaczej. :)

01.02.2005
10:41
[3]

WolverineX [ Senator ]

na cmentarzu i w kostnicy sie nie liczy :)

01.02.2005
10:41
smile
[4]

Fett [ Avatar ]

sparrhawk - no ja jestem niestety już w liceum i to co sie tutaj dzieje to... Jak oficjalnego potwierdzenia nie ma to możesz zapomnieć, że to Twoja dziewczyna (czy tam chłopak)

01.02.2005
10:46
smile
[5]

WolverineX [ Senator ]

sparr ma chlopaka.(no offence)

Fett wiesz wystarcza kajadnki i kaloryfer, i jest twoja...na zawsze :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-01 10:44:12]

01.02.2005
10:47
smile
[6]

^JUNKERS^ [ PS2 Hard User ]

IMHO to dobre tylko dla podstawówki :)
Z doświadczenia wiem, że tak nie jest :] Po prostu samo z siebie wychodzi, nikt o nic sie nie pyta.

01.02.2005
10:47
smile
[7]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

WolverineX - obraziłbym się, ale to byłoby homofobiczne, więc to zignoruję :D

01.02.2005
10:49
[8]

Punks Not Dead [ Reggae Rasta ]

wg. mnie pytanie o chodzenie jest bez sensu...to nic nie daje. tylko sie bardziej denerwujesz.

spotykasz sie z dziewczyna, jakos samo przyjdzie.

01.02.2005
10:55
[9]

Shadow^^^ [ Centurion ]

dokładnie, pytanie o chodzenie to dla mnie totalna dziecinada...jakoś zawsze samo z siebie to wychodzi a tak na marginesie jak bedziesz ją chciał pocałować (nie wspominając o czymś więcej :P ) to też ustną czy też pisemną zgode będzie musiała wyrazić :P ?????

01.02.2005
10:56
[10]

Marksman [ Promyk ]

eeee.... nigdy nie zadałem tego pytania... nigdy nie było to "potrzebne"

01.02.2005
10:59
[11]

Be free [ just do it ]

ja osobiscie nie lubie nawet jak facet zadaje to pytanie... to bylo modne w podstawowoce... to sie wie i czuje kiedy sie z kims jest. Czyny sa wazne a slowa zbedne...

01.02.2005
11:00
smile
[12]

WolverineX [ Senator ]

sparrhawk -> widze czlek na poziomi i wyczul ze to żart :)

01.02.2005
11:01
[13]

Fett [ Avatar ]

no własnie mnie to totalnie wkurza ale na przykładach kumpli wiem co się dzieje :) Wszyscy dokłądnie wiedzą że ktoś sie spotyka, ale chodza dopiero razem po wyrażeniu oficjalnej decyzji :| Ja sie raczej z tym nie spotkałem bo pół roku temu mnie rzuciła jedna i od tamtej pory żyje w zwiazku monofonicznym :P:P

01.02.2005
11:01
[14]

Vader [ Senator ]

Na moje to jest to tak: są że tak powiem trzy sensowne stadium znajomości:
1) Kolezenstwo
2) Przyjazn
3) Zwiazek

1 - Przydaje sie, zawsze mozesz sie dowiedziec ktory fryzjer jest najlepszy, albo gdy trzeba zalatwic cos, kiedy akurat TY czasu nie masz.
2 - Mozesz sie wyzalic jak masz dola, mozesz sie nawet przytulic, pogadac o wszystkim etc.
3 - Meritum sprawy, nie ? Te stadium pozwala na pieszczoty o charakterze sexualnym i na sam sex, dlatego w kazdej ukladajacej sie interakcji damsko-meskiej, kazda ze stron podswiadomie chce osiagnac pułap 3.

Z pozoru proste ale pomiędzy 2 a 3 zaczynają sie schodki. Dziewczyny są wychowywane w pewnym kulcie wstrzemięźliwości, będą więc zawsze hipokrytycznie odmawiać zbyt szybkim i bezpośrednim próbom przejscia do 3. Trzeba więc grać wg ich zasad, bawić się w subtelnośc, grę pozorów - byle tylko osiągnąc to - czego oboje, summa summarum, pragną z tą samą intensywnością.* Trzeba więc wielu starań, deklaracji etc. A te klasyczne "czy chcesz ze mną chodzić" to wcale nie jest przejscie do 3. To zasygnalizowanie intencji przejscia a nie samo przejscie.

*Wiadomo, dotyczy to odsetka większościowego, nie jest to uniwersalna reguła.

01.02.2005
11:06
[15]

Fantazyoosh [ sałatka z pora ]

E tam, zaraz umowę... Najczęściej "chodzenie" wynika naturalnie, samo z siebie, nie trzeba specjalnie o to pytać. U mnie było tak... Spotykałem się ze swoją dziewczyną, oczywiste było dla nas, że jedno lgnie do drugiego, bo spędzaliśmy ze sobą dużo czasu. I nagle:

- Ty... my chyba ze sobą chodzimy...
- Taa... na to wygląda.
- Kurcze... fajnie!:)
- No!:)

01.02.2005
11:19
smile
[16]

Arczens [ Legend ]

Coz takie pytanie to jeszcze nic, moim znajomym zaczeło ostatnio zbiorowo odbijac i zaczynają zawierać powazniejsze związki :/

01.02.2005
11:21
smile
[17]

Be free [ just do it ]

jak slodko :) takie dwa niewinne zakochane dzieci :) :D

01.02.2005
11:22
smile
[18]

Be free [ just do it ]

Arczenes nie przesadzasz :> poazny zwiazek to nic zlego ;) sama rozkosz :D moze sam sprobujesz :)

01.02.2005
11:23
smile
[19]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

A umowy u notariusza spisywać nie trzeba?

Może jeszcze 2% opłata od czynności cywilnoprawnej gdy mówimy o rynku wtórnym :PPPPP

01.02.2005
11:26
smile
[20]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Arczens :::> Nie tylko Twoi... sam czuję się wśród swoich, jak ostatni dinozaur...

01.02.2005
11:32
[21]

Fett [ Avatar ]

Paudyn, Arczens - to wy po prostu sie zestarzeliscie :P

01.02.2005
11:46
smile
[22]

Attyla [ Legend ]

tsd: czynność nie wymieniona w ustaiwe o opłacie cywilnoprawnej, więc tych 2% nie będzie. Ale to co nie jest dostawą towaru jest świadczeniem usług. Wzajemnych, więc jeżeli ich wartość wyceniona wedle standardów rynkowych nie przekroczy w ciągu roku równowartości 1000 EURO, to nawet VATu nie będzie. :D

01.02.2005
11:47
smile
[23]

Attyla [ Legend ]

łoj! jedno 0 mi uciekło!

01.02.2005
11:52
smile
[24]

Arczens [ Legend ]

Doszło juz do tego ze musze rozmawiac z zona kolegi zeby go na piwo wypusciła, pomijam juz fakt ze wiekszosc tych kobiet mnie nienawidzi, uwazaja ze sprowadzam ich ukochanych na zła drogę. Paranoja jakas, a jeszcze dodam ze taki facet po 2-3 latach małzenstwa jest tak ustawiony ze bez pytania nie moze nawet po gazete wyjsc. Zaobserwowałem jeszcze ze im wiekszym był kiedys "twardzielem" tym bardziej teraz wchodzi pod pantofel, tragedia !

01.02.2005
12:16
smile
[25]

Vader [ Senator ]

Arczens :-)))

01.02.2005
12:25
[26]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

E tam gadacie , u mnie to jest tak , ze niekiedy nie trzeba sie pytac , wystarczy ze sie z nia umawiasz itp i po jakims czasie jestescie para , a z innymi dziewczynami jest tak ze trzeba sie zapytac , zalezy na jaka dziewczyne trafisz , ale im starszy jestes tym rzadziej sie trzeba pytac .

01.02.2005
12:30
smile
[27]

Attyla [ Legend ]

Arczens: a ja nie muszę gadać z mężem koleżanki, jeżeli chę ją zabrać na małe szaleństwo:D

01.02.2005
12:58
[28]

Łowca Czarownic [ Konsul ]

Arczens "demoralizator" ;)
Mam starszego sasiada co kluczy do domu nie ma (bo mu żona nie dała) i znalazłem go raz na schodach z gazetą... Biedny człowiek.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.