GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Silent Hill vs Resident Evil

26.01.2005
11:21
smile
[1]

ksips [ Generaďż˝ ]

Silent Hill vs Resident Evil

W ktora serie gier wolelibyscie zagrac? Ja w residenty

26.01.2005
11:22
[2]

M'q [ Schattenjager ]


SH

26.01.2005
11:32
[3]

wielebny_666 [ Pretorianin ]

każda z tych serii ma swoje + i -, ale jakoś SH bardziej mi odpowiada

26.01.2005
11:43
smile
[4]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

SH. Bo tak i już.:) Przekonująca argumentacja.:)
Tak serio to jakiś dużo bardziej mroczny klimat i ciekawsza.

26.01.2005
12:01
[5]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

SH oczywiscie :)

26.01.2005
12:03
[6]

McClanesHungOver [ Konsul ]

Silent Hill oczywiście wygrywa jako horror, co do Residenta to mam do niego sentyment(pamiętam jak zagrywałem się w japońską bete jeszcze długo przed premierą na psx) i ma fajny klimat.Jeśli jednak chodzi o to któru survival horror jest lepszy to moim zdaniem jednak Silent Hill.

26.01.2005
12:07
smile
[7]

BBC BB [ massive attack ]

The Suffering :)

26.01.2005
12:08
[8]

aikikaisensei [ Senator ]

Ja wolę Resident Evil.

26.01.2005
12:11
[9]

McClanesHungOver [ Konsul ]

edit: w poście wyżej chodziło oczywiście o betę RE2

05.02.2005
21:50
[10]

ksips [ Generaďż˝ ]

5:2 dla silent hilla

05.02.2005
21:53
smile
[11]

PaWeLoS [ ]

Silent Hill!!!

05.02.2005
22:00
[12]

Immothep [ Errare humanum est. ]

SH

... ale też mam sentyment do RE ;)

05.02.2005
22:07
smile
[13]

peners [ SuperNova ]

Zależy co kto woli :D Obie gry mi sie podobaja bardzo ale jednak:

SH<RE jakoś kocham strzelać do zombiaków.

05.02.2005
22:14
smile
[14]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

RE ;)

05.02.2005
22:19
[15]

Marek z Lechem [ Konsul ]

Silent Hill bym raczej grac nie chcial:) bo gra jest o wiele bardziej przygnebiajaca i stresujaca od jakiejkolwiek innej. Ma o wiele mniej pospolity klimat od Rezidenta(wykrecony taki) no i muzyke lapsza(zwlaszcza SH2 slucham sobie tego ostatnio od czasu do czasu)

05.02.2005
22:48
smile
[16]

ruutek [ Pretorianin ]

SH bardziej stawia na fabułę oraz klimat natomiast RE bardziej na akcję ale obie gry są bardzo dobre i prowadzą w swojej dziedzinie na listach przebojów napewno.

05.02.2005
22:52
[17]

ruutek [ Pretorianin ]

apropo tematu RE wiecie może czy RE 4 wyjdzie na PS2 ?????????

06.02.2005
11:01
[18]

ksips [ Generaďż˝ ]

ruutek jezeli chodzi o re to mnie pytaj :) a wracajac do twego pytania resident evil 4 wyjdzie na ps2 pod koniec 2005 roku!

06.02.2005
11:10
smile
[19]

CrazyMan [ Ur-Shak ]

SH !! :P

06.02.2005
11:41
smile
[20]

zuromil [ Człowiek Jazda ]

SH!!!! bylby resident ale outbrake spartaczyl wszystko!

06.02.2005
12:08
smile
[21]

MAROLL [ Legend ]

Jak piszecie SH to jakiś nie kumaty mógłby zrozumieć Silent Hunter:D Ja pamiętam u kolegi Residenta i mam do niego sentyment więc raczej on, ale to nie znaczy że Silent Hill jest gorszy:)
Obydwa tytułt są bardzo do siebie podobne, więc wybrałbym bez wahania każdą z nich. Fajne potworki, klimat, te uczucie braku bezpieczeństwa i gęsia skórka- to jest to co lubimy najbardziej:)

06.02.2005
12:12
[22]

squallu [ saikano ]

jezeli mam ochote na schize to SH ale jesli mam ochote na luzny horror z duza iloscia strzelania to RE

06.02.2005
12:52
[23]

geeshu [ Vault Dweller ]

najbardziej klimatyczny z Residentow to czesc pierwsza... tam naprawde mozna bylo sie przestraszyc :) zwlaszcza gdy sie gralo pierwszy raz i to w nocy.

06.02.2005
15:09
[24]

ksips [ Generaďż˝ ]

geeshu masz racje! Kilka lat temu omalo zawalu nie mialem jak te psy z okien wyskoczyly!

06.02.2005
15:13
[25]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

IMHO te dwie serie wbrew pozorom więcej różni, niż łączy, więc nie należy porównywać ich, jako całości. Co najwyżej pojedyncze czynniki, które tworzą te gry.

Resident Evil to taki prekursor gatunku. Przed nim był oczywiście Alone in the Dark, ale dopiero od wydania pierwszego Rezaka zaczęto używać nazwy "survival-horror". Pierwszy RE stawiał głównie na klimat i niecodzienne rozwiązania sytuacji. W późniejszych odsłonach serii zaczęła dominować w nich akcja. Już sam początek RE3 wygląda jak żywcem wyjęty z remake'u Dawn of the Dead. (Tylko, że tam nie spieprzyli aż w takim stopniu zombiaków. :]) Wielu fanom nie spodobało się to i zaczęto mówić (choć IMHO niesłusznie), że seria traci klimat. Dopiero RE0 podniósł standard serii, jednak późniejsze perypetie z Outbreakiem, wydawaniem różnych wersji w Europie i Japonii zupełnie popsuły cały urok RE. Fabularnie Rezak mnie osobiście nie zachwyca, jakoś nigdy nie przemawiały do mnie zawiłe losy Jill, Barry'ego i reszty. Zawsze myli mi się kto jest czyim bratem, siostrą, czy innym Nemesisem. :P

Silent Hill uważam za grę równie kultową, choć jest młodsza, niż jej odpowiednik z Racoon City. Cała seria inspirowana jest przeróżnymi powieściami, filmami grozy, a nawet dziełami sztuki. Dwie pierwsze części dla mnie były czymś na swój sposób wybitnym. O ile jedynka stawiała w głównej mierze na klimat, to dwójka skupiła się na profilach głównych bohaterów i własciwie to jest głównym atutem tej części. Fabułę odłożono zupełnie na bok, przez co gracz może o wiele lepiej identyfikować się z głównym bohaterem, który sam nie wie co się wokół niego dzieje. Takie pozostawienie szczątkowego zarysu fabuły uważam za strzał w dziesiątkę. Dzięki temu własnie gracz może snuć swoje własne przypuszczenia i domysły. Jeszcze nie spotkałem sę z inną grą, która tak oddziaływałaby na psychikę. Niestety część trzecia według mnie była porażką na całej linii. Począwszy od głównej bohaterki, z którą w żaden sposób nie potrafiłem się identyfikować, poprzez głupio wyglądające potwory, a na fabule kończąc. Ta część zupełnie zatraciła klimat poprzedniczek, poprzez niepotrzebne odgrzebywanie starych wątków fabulanych i zastosowanie rozwiązań, które nie przekonałyby pięcioletniego dziecka. (Heather zjada jakiś kryształek i wypluwa coś, co przypomina chestbustera, którego mieszkańcy Silent hill nazywają Bogiem. - Jaaaaaaassssneeee.) Po czwórce szczerze mówiąc spodziewałem się, że będzie jeszcze gorsza, szczególnie przez to, że czytałem wiele niepochlebnych opinii na jej temat. Do tego zmiany, których dokonano też nie wróżyły niczego dobrego. Zasiadając do gry myślałem, że pewnie zniechęcę się do tej części, ale okazało się inaczej. Debilny pomysł z dziurą w ścianie po kilku godzinach gry przestaje być taki debilny, fabuła przypomina całkiem dobry thriller psychologiczny z elementami filmu kryminalnego, a do zmian, których użyto można przyzwyczaić się całkiem szybko, przez co nie zwraca się nawet na nie uwagi. Jedyne, co mnie denerwowało, to wygląd potworów (głównie skaczące małpy i opierzone pokraki na dwóch nogach) i miejscami zupełna zmiana klimatu, który znaliśmy z poprzednich części. Dla mnie SH4 był bardziej wariacją na temat serii, niż kolejną jej częścią. Może oceniam go tak, bo spodziewałem się jakiegoś badziewia, a otrzymałem całkiem dobrą grę. Coprawda nie umywającą się do dwóch pierwszych części, ale za to lepszą niż SH3, który IMHO nie powinien nawet nosić nazwy Cichego Wzgórza.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.