GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Śniadaniowy płatko-problem (Teoria Spisku)

26.01.2005
01:47
[1]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Śniadaniowy płatko-problem (Teoria Spisku)


Wiem że to dość późna pora na śniadanie, ale u mnie różnie to z nim bywa i rzadko kiedy zdarza mi się jeść sniadanko o porze do tego przeznaczonej. Fakt, ze dopiero co wstałem sprawia, iż mniemam, że mam ze śniadaniem doczynienia, ale mniejsza z tym...
Mam pewien problem... Dziś zdarzyło się to któryś raz z kolei, a było to pare minetek temu... Jak zwykle na śniadanko podgrzałęm sobie w mikrofali mleko, by następnie talerz wypełniony ów płynem pochodzenia syntetyczno-zwierzęcego wypełnić płatkami kukurydzianymi <tutaj by nie promować nie podaje nazwy>, a następnie konsumuje tę mieszankę. Tak więc po podgrzaniu ucinam starannie jeden z rogów świeżo kupionego opakowania płatków <których nazwy nie podaje by nie promować>, tak by otwór miał odpowiedni kształt wyprowadzający płatki z głębi opakowania i żeby był odpowiednio duży, a zarazem nei za mały, by nie doszło do zatkania otworu podawanym pokarmem. Po uzyskaniu ładnego kształtu otworu przypominającego literę „V” przemieszczam już rozpieczętowane płatki <których nazwy, by ich nie promować, nie wymienie> w pobliże talerza wypełnionego cieplym, aryjskim (białym) płynem zwanym popularnie mlekiem. W momencie szczytowego zbliżenia dwu obiektów przechylam opakowanie z suchą karmą <nazwy której w celach promocyjnych nie wymienie> i wykorzystujac zjawisko znane mi z lekcji fizyki, mechaniki technicznej, tudzież konstrukcji maszyn oraz własnego bolesnego doświadczenia, grawitacji; dozuje odpowiednią dla siebie dawkę płatków <żeby nie reklamować nie wymienie ich nazwy>. I w tym momencie dopada mnie niemałe rozczarowanie... Jak już wcześniej zaznaczałem – to już nie pierwszy raz – lecz za każdym razem mnie zaskakuje...
W momencie łączenia dwu składników mój jeszcze nie do końca wyjarany przez monitor wzrok postrzega niezidentyfikowany obiekt przemieszczajacy się wraz z płatkami ku niczego niespodziewającemu się talerzowi z mlekiem, po czym robi <ploom> i ląduje w wyżej wymienionym płynie wydobytym ze zwierzęcia zwanego popularnie krową. Przedmiot ów to mała karteczka w foliowym opakowaniu z literą „A” na przedzie wydrukowaną na czerwonym tle. „A”, według książeczki, ma oznaczać pierwszą literę wyrazu „aeroplane”, lecz nie jestem na tyle bezmyślny, by dać się złapać na ten tani numer. Jestem przekonany że karteczki te maja na celu wyplenienie aryjczyków czystej krwi, którzy, jak powszechnie wiadomo, na każde ze śniadań serwuja sobie białe mleko z płatkami <ich nazwy nie wymienię by nie promować producenta>. Czuje zę to podstęp Żydo-Masonerii, chcącej zawładnac światem poprzez swe masońskie zapędy. Kolor tej karteczki (czerwony) wskazuje na to iż współpracują oni z komunistami, co jest już ciosem skierowanym w pobliże krocza. W jaki sposób ten podstęp wpłynie na zmniejszenie populacji rdzennych Europejczyków? Już wyjaśniam: Wbrew pozorom to bardzo oczywiste. Człowiek, którego śniadaniem są płatki <producenta nie wymienie by go nei promować> na mleku (czyt. Aryjczyk) przy zmniejszonej czujności osiąganej przez jeszcze niepełne przebudzenie organizmu z niedawno przerwanego snu, nie zauważa, że do jego zupy mlecznej wraz z płatkami wpada obiekt, o którym wcześniej wspomniałem i trwajac w tej nieświadomości spożywa płatki. Co dalej za tym idzie chyba pisać nie musze... Aryjczyk łyka wyżej wymieniony obiekt, po czym robi <kyhhhh...>, a następnie <khaaankhh>, po czym <keeehhk>, co jest oznaką zatkania drogi oddechowej, w wyniku czego płuca nie potrafią już wtłoczyć do swego wnętrza powietrza, z którego w normalnych warunkach wydobywany jest tlen i przetransportowywany za pomocą czerwonych krwinek do poszczególnych komórek, którym jest niezbędny do prawidłowego ich funkcjonowania. W finalnym wyniku zaistniałego zjawiska komórki nie dostająźrudłą energii by pracować i organizm obumiera.
Co robić? Jak temu przeciwdziałać? Jeżeli producent <by nie reklamować nazwy jego nie wymienię> nie wie o spisku i wszystko dzieje się za jego plecami należy podjąc wszelkie możliwe kroki by, go o tym uświadomić i zacząć działania zmniejszające oraz finalnie niwelujące to zjawisko. Moje propozycje to:
1) Instalowanie w opakowaniach miniaturowego odpowiednika tak zwanego „badżi”, którego jeden koniec utwierdzony byłby do opakowania, a drugi do obiektu masońskiego reżimu. Maksymalna długosć linki przy rozciagnięciu powinna nie przekraczać średniej statystycznej odległości, w jakiej przeciętny czystej krwi Europejczyk trzyma płatki kukurydziane <(...) sami wiecie...> od powierzchni mleka.
2) Montowanie nad talerzem sitek o średnicy oczek nieco większej niż statystyczny płatek kukurydziany, lecz mniejszej od długości najkrótszej z krawędzi foliowego opakowania wcześniej wspomnianego niebezpiecznego obiektu.
Czy Ty również padłeś ofiarą Masońsko-komunistycznych zapędów? Jeżeli tak... jeśli udało ci się wyjść z nich cało... podziel się z Nami swymi doświadczeniami, by wesprzeć Nas w walce z tym przeokrutnym zjawiskiem.

26.01.2005
01:51
[2]

Coy2K [ Veteran ]

przeczytalem pierwsze i ostatnie zdanie + wyraz z boldem...za pozno na tak dlugie rozwazania :P

26.01.2005
02:04
[3]

gofer [ ]

rzuć ćpanie

26.01.2005
02:11
smile
[4]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Gorfer ---> <lol> i kto to mówi <lol>

26.01.2005
02:11
smile
[5]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Gofer ---> i kto to mówi <loL>

26.01.2005
02:28
[6]

>Luzer< [ Music Addict ]

Mam to czytac o wpół do 3 w nocy?
Panie daj pan spokój i odstaw te prochy

26.01.2005
02:35
smile
[7]

darek_dragon [ 42 ]

Masz... er... ciekawe problemy ^^" Widać wstawanie tak wcześnie (mi o tej porze zdaża się jeść kolację...) ci nie służy :P Wybacz ciekawość, ale czemu rozpoczynasz dzień w środku nocy?

26.01.2005
02:42
[8]

Jałokim [ mniej głupoty ]

nawet mi do głowy nie przyszło żę możecie to wziac na poważnie... ja pitole... ale wy macie nasrane <rotfl2>
Nie oczekuje też że ktokolwiek to przeczyta, po prostu dla brechtu to napisałem :)))
Nie rozumiem tylko czemu sie wpisujecie pod tematem, którego nawet nei przeczytaliście pisząc żę niechciało wam sie tego czytać...? To z deka bezsensu... :)

darek_dragon ---> przez egzaminy semestralne mi się zegar biologiczny popitolił.. :) Na 2 dni przed egzaminami chodze 24 na dobę, bo wychodze z załozenia że skoro mam naukę to troche trace czasu jakby na to nie patrzeć, a skoro większą część czasu musze nań przeznaczyć, to będę miał mniej czasu przetrwonionego na przyjemności, których se nie odmówie za nic :) więc musze poświęcić moment w którym śpie. A po niedzielnych egzaminach, gdy przychodze do domu, to odrazu po ściagnięciu butów wale w kime i trwam w tym stanie do minimum 3.. <lol>

26.01.2005
02:45
smile
[9]

piokos [ ]

nie.

26.01.2005
05:58
[10]

jmail [ Pretorianin ]

Taaaaak. Mi też udało się paść ofiarą Masońsko - komunistycznych zapędów. To było tak. Lubię po nocy pracować przed kompem. Nie przeszkadza to moim rodzicom póki nie otwieram drzwi do mojego pokoju. Jeżeli poważę się to zrobić to one strasznie skrzypią (nienasmarowane zawiasy). I wtedy się zaczyna wojna że już póxno i spać mógłbym iść. A wiecie jak jest. Chociaż może nie wiecie. Spędzanie dłuższego czasu przed kompem powoduje wzmożone spożycie złotego płynu zwanego piwem. Co za tym idzie powoduje wzmożone wydzielanie z ogranizmu również złotego płynu zwanego...... eeeeee pominę. I wtedy zaczyna się problem. Odrywam się od kompa. Pędzę do drzwi. Naciskam klamkę. Straszliwie skrzypi. Pełny nadziei pędzę na paluszkach do najmniejszego pomieszczenia w domu. Wracając kończy się moja nadzieja. Widzę matkę która mówi że czas spać i tak dalej. I ona mi to mówi wśrodku rozgrywki brydża albo równie gustownej gry. Zabawa trwa ok 10 minut. Wracam przed monitor i widzę że upłynął mój limit czasu na ruch(a jak do ()*^*)&&*()%&*%&*(% nędzy miał ni upłynąć przez 10 minut????). Ranking w dół (znowu jestem zielony). Żółci już nie chcą ze mną grać. Odechciewa mi się. Wyłączam kompa i kładę się do łóżka przemyśleć co zrobić z tymi zawiasami.

I wpadłem. Poszedłem do sklepu z różnymi artykułami i poprosiłem o coś do wysmarowania zawiasów. Dostałem w pięknej plastykowej żółciutkiej buteleczce. Nie pamiętam nazwy specyfiku. Wróciłem zadowolony z siebie jak smok do domku. Od razu nasmarowałem. Na etykietce tylko napis żeby sobie spryskać to co ma być nasmarowane. Ani ile ani jak. Czy drzwi zdjąć czy płyn sam wszędzie dotrze. Pomyślałem że dobrze. Zrobię to doskonale. Zdjąłem drzwi. Popryskałem i bolce i wnętrze zawiasów. Przy okazji trochę tego genialnego płynu spłynęło na podłogę. Jak skończyłem smarować buteleczkę wywaliłem bo była pusta :) . Oczywiście wziąłem papierek i ładnie starłem podłogę. Zadowolony nie mogłem doczekać się nocy żeby sprawdzić co się stanie.

Jak zwykle zaopatrzyłem się w dwa sześciopaki i usiadłem do kompa. Po kilku partiach wezwała mnie natura. Podszedłęm do drzwi i Otworzyłem. Cisza. Nic nie zaskrzypiało. Zadowolony z siebie i z życia poleciałem natychmiast dalej. Wracając zauważyłem że rodzice śpią. *jestem genialny*. Wchodzę do pokoju i rodzice już nie śpią. Jak tylko wszedłęm coś dziwnego stało się z moimi nogami. Jedna pojechała do przodu a druga za nią nie nadążyła. Jak walnąłem całym sobą o podłogę to oczywiście rodzice się obudzili :/ . Znowu pogadanka z matką. "Upłynął Twój czas na ruch." Shit.

Więc tak. Wnioskuję o to żeby producenci środków do smarowania inofrmowali że podłogę trzaba zetrzeć papierem ściernym. Zamieszczali dokładne instrukcje co robić i jak. Albo niech dołączą do płynu antypoślizgowe buciki. Wtedy można przeżyć. A tak? Nie dość że straciłem czas to jeszcze później się okazało że nogę skręciem. sic!

26.01.2005
08:41
[11]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Po wypowiedzi pana Jmail’a można już śmiało i niezaprzeczalnie stwierdzić, iż jesteśmy światkami spisku przeciwko Czystej Aryjskiej krwi Europejczykom... Do tej pory nei byłem świadom skali w jakiej to zjawisko występuje, ale wywnioskować można, że ofiar masonów jest dużo, duzo, DUŻO więcej niż przypuszczałem... Niezbędnym jest podjęcie wszelkich środków, by powstrzymać tą syjonistyczną rządzę krwi i nie poprzestać do póki ostatni z masonów i czerwonych (tudzież masońskich komunistów) nie padnie trupem u stóp Wojowników Słońca!
Chodźcie ze mną Bracia Krwi! Nawołuje was do walki w imię Honoru, Słońca i Stali!

26.01.2005
09:08
smile
[12]

zuromil [ Człowiek Jazda ]

jak to bylo w tej piesni ....a zycie idzie daleja jak na spidzie....

26.01.2005
09:29
[13]

Pichtowy [ Konsul ]

Jalokim -> a moze lepiej najpierw nasypac na talerz wylawiajac z niego co trzeba (to "A" to dla antysemitow) a potem zalac smacznym i pozywnym aryjskim mlekiem (ktorego nazwy nie wymienie...), prawda, budza sie przy tym dwa naczynia ale dla prawdziwego czystej krwi aryjczyka milujacego lad i porzadek zmywanie to zaden problem.

26.01.2005
12:41
smile
[14]

mar-rol [ Konsul ]

Nie m a to jak dobre odmużdżające opowiadanie. Ja mam takie Masońsko - komunistyczne zdażenia na co dzień. Np. jak w przepisie nie napiszą jaki kiesiel wrzucić(czy ugotowany czy nie) a ja z moją pozaziemską inteligencją zawsze wrzucam ugotowany i zawsze wychodzi maź o idealnej konsystencji...

26.01.2005
13:25
[15]

jmail [ Pretorianin ]

********* UWAGA. Z OSTATNIEJ CHWILI *****************


Znowu mnie dopado. Czemu masoni sa tacy upierdliwi Kupilem piwo -nie powiem jakiej marki- i w srodku byyyyyyzlo inne piwo. kuywa. ich nowy produkt. reklamacji nie uwzglednili. bez komentarza.

26.01.2005
18:03
[16]

Jałokim [ mniej głupoty ]

to już podchodzi pod profanację... Mam nadzieje zę nie wypiłeś go. Nie wiadomo co to było... Jeśli to zrobiłeś to możę być Nas o jednego mniej... Miejmy nadzieje iż zostanie Nas dostatecznie duzo na polu bitwy, by stanac twarzą w twarz z wrogiem w otwartej, ostatniej walce...

Nie pierwszy raz wzniesiemy miecz!
Nie pierwszy raz połynie krew!
Nie pierwszy raz ulegnie wróg!
Nie pierwszy raz, lecz juz ostatni!

26.01.2005
18:11
[17]

jmail [ Pretorianin ]

jałokim -----> s[pokojnie. jestem po degustacji. było gorsze niż zwykle. ale dla pewności zdezynfekowałem spirytem. :D

26.01.2005
18:13
smile
[18]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Jmail ---> Aryjsko (czyt. prawidlowo)
Każda dłoń zdołajaca dierżyć miecz jest na wagę złota w tej krytycznej, podbramkowej sytułacji.

26.01.2005
18:14
[19]

eeewunia [ Pretorianin ]

sytuŁacji...:D

26.01.2005
18:18
[20]

jmail [ Pretorianin ]

jałokim. jak będzie trzeba to stanę na barykadzie ramię w ramię z tobą. będziemy zwalczać masońsko - komunistyczne zapędy. a za chwilę napiszę o następnym przypadku bo mi nie daje spokoju.

26.01.2005
18:28
[21]

gregol [ Junior ]

a ja wam wyjde na przeciw! DZIWICIE SIE !!

Aryjczycy.. pff biali czysci!
Poraz kolejny zapytam sie! DZIWICIE SIE??
Sami wspomnieliscie, Aryjczycy - biali
a co wam sie z bialym teraz kojarzy?
ha! SNIEG

wlasnie widzialem przez okno jak wasz sprzymierzeniec! SNIEG! zaatakowal mloda kobiete ktorej jedna noga "uciekla" dobrze ze szkla z kolezanka bo nie wiadomo jak by sie to skonczylo...
to samo bylo kolo 14 gdy niczego niespodziewalismy sie, poszlismy z przyjaciolka na spacer i co! i wszedzie to wasze biale (Aryjskie) lecialo bilo po twarzy

to zemsta jest! dziwicie sie

26.01.2005
18:37
[22]

Jałokim [ mniej głupoty ]

nie drogi Biały Bracie Gregol... Żle to interpretujesz. Jak byś sie czuł gdyby ktoś cie non-stop mieszał z błotem (dosłownie), ubijał cie, kopał, rzucał tobą, dosłownei deptał cię równo i dokładnie... nie ma bata... Trzeba sie bronić i stąd poślizg. To w obronie własnej, a to co spotyka Nas coraz częściej, te wszystkie przypadki spisku, to jawny, nieaprzeczalny i brutalny aatak, zamach na nasze życia, godność i Biała Dumę. Temu trzeba przeciwdziałać. Jeszce nei podjeliśmy kroków, lecz juz niebawem... juz niebawem...

26.01.2005
18:45
[23]

jmail [ Pretorianin ]

Wsiadłem rano do tramwaju. Pojechałem do pracy. Nic nie byłoby w tym dziwnego. Ale wsiadłem i nie mogłem uwierzyć. Pierwszy raz w tramwaju muzyczka. Z radia. I to jaka błoga. Usiadłem na swoim ulubionym miejscu. Zanim przejechałem trzy przystanki (tyle mi zajmuje dojazd do pracy) zasnąłem. Obudziłem się poniewczasie jak tramwaj już wracał z pętli końcowej. Na 9 w pracy. Patrzę na zegarek. 9.40. Pięknie. Do roboty znowu mam teraz 35 minut. Więc co? Trzeba się jeszcze zdrzemnąć. Daje się we znaki brydżyk przy nocnym piwku. (Kto wpadł na pomysł że się pracuje w dzień???? wtedy mógłbym grać w pracy i by było ok). Budzę się z przeświadczeniem że zaraz wysiadam. miła muzyczka trwa nadal. I co? jestem przystanek przed nastepną pętlą. 10.50. Myślę pięknie. Dzwonię do Prezesa że się spóźnię z przyczyn dla mnie bliżej nieznanych. (???) Jadę dalej. Wysiadam przed pracą. 11.30. Prezes pasy ze mnie chce drzeć. Nie daję się. Siadam do pracy. Przypominam sobie. Miałem urwać się o 13.00. no cóż. Tak będzie trzeba poczynić.

Wychodzę z pracy. Jadę na uczelnię. Wsiadam do tramwaju. Co jest dzisiaj? Znowu muzyczka. Zasnąłem. Obudziłem się przystanek przed domem. Poszedłem do domu. Telefon od Prezesa. Mam obciętą premię. Dzwonię do dziekana. Mam oblany egzamin. I jak im wytłumaczyć że to wszystko przez masońsko - komunistyczne zapędy żeby mnie uśpić w tramwaju???? I to w tak ważny dzień.

Wsiadam na następny dzień do tramwaju. Nie ma muzyczki. Praca jak co dzień. Na uczelni spokój. Ale premii nie mam. I czeka mnie poprawka.

Shit.

26.01.2005
18:47
[24]

jmail [ Pretorianin ]

jałokim -----> ta kobieta poślizgnęła się przez masońsko komunistyczne zapędy producentów obuwia. daliby lepszą podeszwę nie byłoby tematu.

26.01.2005
18:51
[25]

gregol [ Junior ]

a zastanowcie sie bracie Jałokimie kto przez wiele lat uciskal grubym plaszczem ziemie! Ogromna pokrywa lodowa! To epoka lodowcowa wybila dinozaury! Byliscie potega i gnietliscie nas.. nasza matke! Teraz nastala zemsta walczymy z wami mamy sile i armie.
Do tego jeszcze wasze dzialania sa rowne z dzialaniem kamikadze, topicie wasze lodowce po to aby zalac nasze wybrzeza aby potopic choc czesc naszego swiata!

26.01.2005
18:52
[26]

jmail [ Pretorianin ]

Gregol -----> i uda nam się. musi sie udać. a jak nie uda się zalać to znowu zamrozimy !!!!!!!!!!!!!!

26.01.2005
19:01
[27]

gregol [ Junior ]

a wojna trwac bedzie... Ale to wy ja nam wytoczyliscie! Wiec nie marudzic mi tu :)
racja niektorzy z nas zkroczyli z drogi polityki i przechodza do dzialan niczym partyzanckich.. ale wy to juz zupelna perfidia. Niby bialy niby mily niby porzadny a tak naprawde ZABIJA

26.01.2005
19:04
[28]

jmail [ Pretorianin ]

bo tylko śmierć może doprowadzić do pełnej kapitulacji. bo tylko z mieczem w ręku i ostrzem skierowanym w komunistyczno masońskie piersi można wygrać.

26.01.2005
19:07
[29]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Jmail ----> te działania, które opisałeś mają na celu gnębienie, poniżanie i doprowadzanie do ruiny dorobku kreowanego przez setki lat naszej Czystej Rasy. To nawet gorsze niż śmierć... Poniżenie... Chcą zgnoić naszą dumę.
Dajmy na to przykład, który sam się ciśnie na klawiaturę: Poprzez przesiadywanie przed kompem, pisanie tego postu, staje się ofiarą masońskiego spisku. Oni przewidzieli iż odkryje ich poczynania, założe ten wątek i będę go kontynuował rujnując sobie życie towarzyskie, gdyż przez to nei wychodze z domu, a co za tym idzie moi przyjaciele zapominaja o mym istnieniu i popadam w depresję wynikającą z samotności...
Lecz nie ulęknę się! Wypnę dumnie pierś i jeśli zginę, to z mieczem w dłoni!

Gregol ---> wiec jesteś przedstawicielem komunistyczno - masońskich spiskowców?
PRECZ MI Z OCZU SYJONISTYCZNY POMIOCIE!

jmail ---> TO JUZ SIĘ DZIEJE.... ONI WIEDZĄ!

26.01.2005
19:09
[30]

gregol [ Junior ]

a nie pomysleliscie o nic nie winych istnieniach!
nigdy nie uzylem soli, piachu tez nie, stapam po waszych braciach bo sami mi pod stopy upadaja, lopaty do sniegu w dloniach nie mialem, pogody zmieniac nie chcialem..
a za samo to ze nie przepadam za sniegiem, no moze jak pada, patrzec przez okno, omamiajac kolejne istnienia
a ile razy zostalem przez niego! was zaatakowany

26.01.2005
19:10
[31]

jmail [ Pretorianin ]

jałokim ----> nie jesteś sam. przez to forum zyskałeś przyjaciela który stanie mężnie w szeregu obok ciebie. dumnie wypnie również pierś. podniesie miecz. wiem że oni wiedzą. starają się nas uciszyć. starają się powstrzymać to co nieodwracalne. ale im się nie uda. bo my się nie ugniemy.

26.01.2005
19:13
[32]

gregol [ Junior ]

Jałokim --> ja jestem zupelnie obok! z wami bialymi nacjonalistami czynienia miec nie chce.. za komunisto-masonami tez nie jestem bo zabijaja wasze winne lub nie istnienia.. ja jestem naiwnym pacyfista i obserwatorem ktory liczy na pokoj i widzi bledy i zlo po obu stronach...

ale nigdy nie pozwole aby jedna lub druga nacja stanela u gory ! ale to takie ludzki zabic zgnebic!

26.01.2005
19:21
[33]

Jałokim [ mniej głupoty ]

RACJA BIAŁY BRACIE! NIE UGNIEMY SIE!

Ragnarog jest już blisko... Nadchodzi dzień sądu i zagłada Midgardu... i nie zależnei od tego po której jesteś stronie, nie ominie cie walka panie Gregol

bo:
"Kiedy kopną twoje drzwi, jak uciekniesz stąd?
Podniesiesz w góre ręce, czy wyciagniesz swoja broń?
"

26.01.2005
19:24
[34]

jmail [ Pretorianin ]

Gregol - zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie tworzysz trzecuiej nacji. jest to temat godny osobnego przemyślenia. bo albo jedziesz tramwajem albo nie. nie da się częściowo z niego wysiąść. MUSISZ SIĘ ZDECYDOWAĆ. Jałokim ma rację. Ragnarok jest blisko

26.01.2005
19:28
[35]

Jałokim [ mniej głupoty ]

DOKŁADNIE! - albo jedziesz tramwajem, albo śpiewasz w radiu.......

26.01.2005
19:31
[36]

jmail [ Pretorianin ]

i tylko ci co zdążą wsiąść do tramwaju mają szansę wygrać. bo my nie lubimy śpiewać w radiu i tam pojedziemy. przejąć władzą nad eterem

26.01.2005
19:34
[37]

gregol [ Junior ]

Jestem obserwatorem jak wspomnialem osobana nacja! NAD-NACJA. Nie liczy sie cialo liczy sie dusza luczy sie duch!!
przezylem i wiedzialem wiele waszych bitew.. widzialem wasz pogrom nad dinozaurami, pamietam jak wasze biale szaty walczyly z krajem zwanym polska, niektorzy uwazaja ze rok 410 to walki polityczne ale my wiemy jak bylo! obserowalem i zbieralem informacje rowniez o waszym zwyciestwie nad wielkim francuzem w XIX wieku jak go zatrzymaly wasze biale i mrozne oddzialy widzialem jak utrudnialiscie w porownaniu z tamtymi tak blacha sprawe jak wybuch rotundy..

byly to inne ciala ale caly czas ten sam duch
mozna nazwac to tak jestem tramwajem ogarniajaca istota nad ziemska

czy wygracie czy przegracie ja i tak bede trwal

26.01.2005
19:36
[38]

jmail [ Pretorianin ]

jałokim ----> on się chyba zaczyna kreować na coś w rodzaju stwórcy???? ale to dobrze. jak jest tym tramwajem to i tak jedzie z nami. :)

26.01.2005
19:37
[39]

gregol [ Junior ]

nie nie ja was stworzylem ja przybylem z oddali z gwiazd obserwowac was i wasze wasnie i spory

26.01.2005
19:38
[40]

gregol [ Junior ]

was stworzylo wielki dup ktorego kurde nie widzialem bo mi pociag uciekl :)

26.01.2005
19:40
smile
[41]

EspenLund [ Live For Speed ]

nadciaga zaglada!!!
jestem z toba bracie!!! laczmy sie!!!

26.01.2005
19:44
[42]

jmail [ Pretorianin ]

gregol ----> teraz już tego nie zmienisz. ten tramwaj pojedzie tak jak my tego będziemy chcieli. już nic nas nie zatrzyma. a jak stwórca nie będzie chciał współpracować to się zmieni stórcę.

26.01.2005
19:49
[43]

gregol [ Junior ]

jmail --> ale oni zowu stawio opor i tak w kolo

ja narazie was opuszczam..

26.01.2005
20:00
[44]

Jałokim [ mniej głupoty ]

jak to??? zaraz ZARAZ! JAK TO???? TRANWAJ NAS OPUSZCZA?? to co teraz bedzie...? MAMY TERAZ PIECHTEM ZAPIERDALAĆ??

26.01.2005
20:02
[45]

jmail [ Pretorianin ]

Jałokim ----> nie ma się co martwić. nie ten to następny pojedzie. ja już jeden widzę. piękny będzie. taki nasz i nie podskoczy wyżej eeeee wała :D

26.01.2005
20:17
[46]

Jałokim [ mniej głupoty ]

więc jedziemy dalej naszym nowym Drakkarem. mam tylko nadzieje, że ten będą przepełnialy śpiewy krasnych dziewic, Walkirii, coś krzepiącego do bitwy, a nie senne dźwięki przez które lądujemy na pętli

26.01.2005
20:20
[47]

gregol [ Junior ]

ahh wy puste dusze przesiakniete pogonia za ofiara! to ze ide teraz.. nie bede z wami rozmawial nie znaczy ze was nie widze! waszych potepionych dusz. jestem w czesci wszystkiego z kad uwazam ze bedzie mi sie dobrze was obserwowac!

26.01.2005
20:30
[48]

jmail [ Pretorianin ]

gregol ----> już dobrze dobrze. spuść z tonu. my i tak cię dopadniemy. a kiedy juz nadejdzie ten moment będziesz jak Leto w Diunie. dodam że ten młodszy Leto

26.01.2005
20:54
smile
[49]

Ficket [ BMX ]

Ale Boga i tak nie ma... :]

26.01.2005
20:56
[50]

jmail [ Pretorianin ]

ficket ----> a to już jest zupełnie inny wątek czy bóg jest czy go nie ma. a jak nie ma to czemu z wielkiej litery piszesz?

26.01.2005
21:52
[51]

gregol [ Junior ]

Ficket --> to wytlumacz dlaczego z nic sie zrobilo cos i dlaczego Boga

26.01.2005
21:54
[52]

Jałokim [ mniej głupoty ]

za pośrednictwem internetu zaczynam zrzeszać ze sobą coraz to wiekszą liczbę poszkodowanych Brać by za przewodnictwem Odyna mknąć ku ostatecznej bitwie. Ten ruch zaczyna przybierać rózne nazwy. Przykładem tego jest: OWZŻPZ (Organizacja Walki Z Żydowskimi Płatkami-Zabójcami). Mi osobiście nzawa nei pasuje, ale liczą się chęci i dobre intencje, a stopień zaangażowania świadczy o sile jaka daje jeden wspólny cel. W JEBNOŚCI SIŁA.

29.01.2005
03:01
smile
[53]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

czy ktos tu wspominal o Diunie? Leto II to wspaniala postac pelna poswiecenia gotowa na wszystko aby tylko spelnic swoje dzikie ambicje. jestem przekonana ze Leto II calym swym sercem dazylby do wyniszczenia zydowkich platkow i wszelkich wplywow tej niewdziecznej rasy na nasz czysty piekny swiat. gdyby tylko jego wspaniala osoba byla blizej... w zasiegu... ale nie lekajmy sie siostry i bracia! Duch Leta II zyje w nas i prowadzi nas ku chwale ku lepszemu jutru! gdzie wiecznie narzekajacy niewdzieczni zydowscy bankierzy-zlodzieje nie beda przesladowac naszych dzieci w sennych koszmarach i zaprzatac naszych mysli w niedzielne popoludnie. Nasz czas nadszedl! AVE

29.01.2005
14:01
[54]

Jałokim [ mniej głupoty ]

Sayyadina Av'Lee ---> Czy mam rozumieć że uzyskaliśmy kolejnego wojownika o dobro naszej Białej Czystej Rasy? Czy aby na pewno jestes gotów by stanąć twarzą w twarz z wrogiem? Na złożenie swego życia na ołtarzu wyższej idei? Ta ścieżka nie jest lekką i wymaga wielu wyrzeczeń, a gdy raz nia podążysz nie będzie juz odwrotu. Niemniej jednak jest to droga, dzieki której osiagniesz życie wieczne, życie, w pamięci potomków, jako jeden z tych, którzy walczyli o lesze jutro...

08.02.2005
10:58
[55]

Jałokim [ mniej głupoty ]

BRACIA! Po raz kolejny stałem się niedoszłą ofiarą zamachu na me Aryjskie dupsko!
Przed momentem wróciłem z przygotowań do śniadania. Jego procedurę już wcześniej zamieściłem, ale tym razem po uzyskaniu otworu o kształcie litery V zajrzałem do ów otworu i co ujrzało me tkwiące w Aryjsko Białej głowie oko?!? Przedmiot zamachu (!), którego chyba bliżej przedstawiać nie musze... Z tym, zę teraz ma spostrzegawczość dociekła pewnej anomalii w stosunku do poprzednich przypadków. Mianowicie doczynienia mam tu nie z „A” na czerwonym tle, a z „C” na żółtym...(!) To znaczyć może tylko JEDNO... Maczają w tym palce również Chińczycy. W sumie to oczywiste, bo są państwem totalitarnym wiec komuchów tam od zajoba i ciut, ciut...
Sprawa nabiera coraz to większego pędu, a przeciwnik gromadzi wokół siebie wielu sojuszników wyczuwając zblizajacą się rewolucję...
Tak.. to już ten moment... ta własciwa chwila...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.