loksp [ Pretorianin ]
Przerwane studia a WKU
Mam problem. Otoz jestem studentem (jeszcze) 1 roku na polibudzie lodzkiej. Prawdopodobnie od lutego nie bede juz studentem tej uczelni gdyz owa nie docenia moich umiejetnosci. Mam pytanko. Jak ostatnio bylem w Wku z zaswiadczeniem z uczeli (w pazdzierniku) to mila pani powiedziala zebym dopiero za rok sie stwail z indeksem. Czyli w koncu jak to jest - odroczenie mam do pazdziernika czy w koncu nie?
Mastyl [ Legend ]
Prawdopodoibnie dziekanat sam wysle inforamcje do twego WKU ze zostales skreslony z listy studentow i jesli w wojsku bardzo cie potrzebuja to przysla wezwanie :)
Iceman_87th [ Generaďż˝ ]
odroczenie masz na czas nauki a nie od do czyli niestety. Wywalaja cie, uczelnia wysyla pisemko do WKU, jestes scigany o ile wojsko cie chce :)
Heart Beat [ Pretorianin ]
Do października siedź cicho. Później i tak musiałbyś donieść kolejne odroczenie, a że go nie będziesz miał, to wizja odbębnienia służby jest bardzo realna :] Póki co ciesz się wolnością :P
Lookash [ Generaďż˝ ]
Uczelnia AFAIK ma obowiązek poinformować WKU o tym, że ktoś już nie jest jej studentem. Zatem teoretycznie od momentu, w którym dostaną takie pisemko, podlegasz powszechnemu obowiązkowi odbycia zasadniczej służby wojskowej, żołnierzu ;) Chyba, że obowiązuje czas, na który cię odroczyli, czyli do października (bo co październik ponawia się procedurę), w co raczej wątpię. Zadzwoń anonimowo z budki telefonicznej do WKU albo poszukaj jakichś pacyfistycznych stron w neci, dowiesz się więcej.
Jałokim [ mniej głupoty ]
kondolencje stary... :)
Na twoim miejscu już bym sie zaczął dopytywać o zastępczą :]
Mad Vert [ Konsul ]
jesli nie dostaniesz wczesniej wezwania to wcale sie nie chwal ze cie wywalili... oni sami wysylaja zapki do siebie:) nie wychylaj sie i spokojnie w pzyszlym roku studenckim pojdz z nowym indeksem ... pozatym.. masz przeciez indeks uczelni ktory jak by na to nie patrzec jest wazny do pazdziernika nastepnego roku... tego uczelnia ci nie zabierze... a oni wymagaja tak pozatym nie indeks a legitymacji studenckiej!
gereg [ zajebisty stopień ]
Mad Vert - jak nie odbierze?
wystarczy, ze ma rozliczenie semestralne, a nie roczne...
Iceman_87th [ Generaďż˝ ]
Mad Vert ---> jak studiowales mialem wbita date waznosci indeksu? Pochwal sie na jakies uczelni ja takie numery? :)
Lookash [ Generaďż˝ ]
A ja mam pytanie -- po co ten stres, nie mogłeś sobie jeszcze semestru przebimbać na uczelni?
Heart Beat [ Pretorianin ]
Jałokim --> To nie jest takie łatwe by odrobić służbę zastępczą. Sam chciałem takową odrobić w tym roku, ale gdy usłyszałem jak to mniej więcej wygląda, to w życiu nie dałbym rady :D Komisja 10 osobowa, a za Tobą muszą iść konkretne argumenty (religia, przekonania itp).
loksp [ Pretorianin ]
jestem nadal studentem ale imho moge nim nie byc ju od polowy lutego ...:(
Heart Beat [ Pretorianin ]
Dlatego od połowy lutego do października siedź cicho :]
matys [ Konsul ]
musiałeś nieźle dać ciała że wiesz juz przed sesją że cie wyrzucą. sam jestem na PL na 3 roku, mam brata na pierwszym wiec wiem ja syt wygląda.powodzenia i pomyśl czy nie da sie nic zrobić.
Jałokim [ mniej głupoty ]
Heart Beat ---> wiem, wiem.. dla tego napisałem żeby zaczął sie dopytywać. Ale to jak trudnym jest zdobycie zastępczej zależy od miasta. U nas nei ma z tym ogromnych problemów. Owszem.. trzeba się nieco wysilić, ale dużemu procentowi sie udaje, bo mało kto w Zambrowie idzie tą drogą i to jest główną przyczyną zaniżonej poprzeczki
loksp [ Pretorianin ]
poprostu niestety mam pare niezaliczen i chyba nie uda mi sie jednak zaliczyn takiej analizy matematycznej... :(
Mastyl [ Legend ]
w ogole cicho siedz, a Armii maja niezle poczucie humoru, moj znajomy ostatnio przwerwal studia, przyszlo do niego pismo, pojechal... spytali go czy ma juz ze soba rzeczy, szczoteczke, bielizne, bo mogliby go wyslac od razu, tego samego dnia jeszcze :) jakos wyblagal do czerwca i zdal na inne studia ale co strachu sie najadl to jego :) Byc moze chcieli sobie zazartowac ale ...
Father Michael [ Padre ]
loksp -> w zeszlym roku zrezygnowalem ze studiow w kwietniu i pismo od WKU dostalem dopiero w pazdzierniku, a wtedy mialem juz zaswiadczenie z aktualnej uczelni.
Lookash [ Generaďż˝ ]
Rady "siedź cicho" chyba są niepotrzebne, nikt nie jest głupi i nie pójdzie ogłaszać swoich wakacji pani w WKU. Zależy dużo od tego, kiedy to pismo z uczelni do nich dojdzie i kiedy jest najbliższy nabór. I jak głęboko leży teczka w szufladzie.
Ja mam taką sytuację, że zaczynam studia od lutego. I miałem problem, bo żadnego zaświadczenia prócz informacji o zakwalifikowaniu się nie mogłem dostać. 2 czy 3 listopada dostałem wezwanie... I wpadłem w niezłą panikę, bo najpierw babsko kazało mi przyjść w lutym, jak już zacznę studia, z zaświadczeniem, a tu mi dwa tygodnie poźniej wysyłała wyrok. Termin na zastanawianie się i kombinowanie żaden, bo miałem się stawić 2 dni po dojściu wezwania. Wysłałem bojowo nastawioną rodzicielkę,
matys [ Konsul ]
ale masz realnie patrząc 4 tyg na odrobienia braków. jak staniesz na rzęsach i pobiegasz po wykładowacach i nie podpadłeś im w ciągu semestru to możesz z tego na luzaku wyjść kosztem miesiąca zapierdzielania. na twoim miejscu w takie rozwiązanie bym celował
Lookash [ Generaďż˝ ]
babsko wrzuciło do dokumentów ten świstek z uczelni i kazało znów przyjść w lutym. Póki co, mam spokój.
Wniosek jeden -- wojsko niby to tamto, "siedź cicho", ale jak się przyssie, to nie ma przebacz. Terminy jak widać zabójcze, pewnie wszyscy się migają, a frajerzy idą.
Nacisnęło mi się za wcześnie, sorki za dubla ;)
loksp [ Pretorianin ]
no to poki co walcze o utzrymanie sie na uczelni...
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Ja juz dawno WKU nie odwiedzalem (a jeszcze jestem w okresie poborowym - w kwietniu koncze 24 lata), ale pamietam, ze z poczatku faktycznie szedlem tam ze skwaszona mina.
Pierwszy zgrzyt jaki pamietam, to wezewanie na... wrzesien. Gdy pierwszy raz w tamtym czasie odwiedzalem dziekanat mojej uczelni (Politechnika Warszawska) powiedziano mi, ze do konca wrzesnia jestem "pod ochrona", zaswiadczenia o studiowani jeszcze mi nie wydadza... a wogole to pewnie jakis zart z WKU, bo wiadomo, ze dopiero po rozpoczeciu pazdziernika mozna zalatwiac jakiekolwiek sprawy w WKU.
Takze sprawe wrzesniowego wezwania olalem, dopiero jak zdobylem zaswiadczenie o studiowaniu zjawilem sie (jeszcze w pazdzierniku) w WKU. Przyjeto mnie wrecz z otwartymi ramionami ;).
OK, to bylo pierwsze zdarzenie, pozniejsze juz nie byly takie piekne :). Po roku studiowania opuscilem wydzial i poszedlem na inny (od poczatku). Z WKU dalem sobie spokoj... niestety oni nie dali mi. Po rozpoczeciu nauki na nowym wydziale, na poczatku listopada przyszedl starannie wyklejony roznymi znaczkami i podbity roznymi pieczatkami polecony celem stawienia sie do WKU. To juz zabrzmialo groznie. Wzialem wtedy z dziekanatu wszelkie potrzebne zaswiadczenia i tak stawilem sie w wyznaczonym terminie w WKU. Dostalem tam opieprz (od jakiegos dyzurnego sierzanta), za to, ze nie przynioslem tych zaswiadczen wczesniej (mieli juz przygotowana moja teczke "zolnierza" ;)).
Wtedy tez zrozumialem, ze uczelnie jednek dotrzymuja terminow z wysylaniem zgloszen o skresleniu studentow z list (ponoc jest to 6 dni roboczych).
Na wyjsciu zostalem tez stanowczo pouczony (ostrzezony), zebym kolejne zaswiadczenia przynosil co roku... I faktycznie, na 3 semestrze przynioslem jeszcze zaswiadczenie o studiowaniu - wtedy kobieta, ktora ode mnie dostala je dostala nie wiedziala co z nim zrobic.
Wtedy tez zrozumialem ze WKU bawi sie psychika, wiec... kolejnych zaswiadczen nie przynosilem. Po drodze, na studiach, zdarzylo mi sie powtarzac semestr - wedlug danych przekazanych WKU powinienem teraz konczyc 7 semestr, a faktycznie koncze 6-ty. Czekam teraz co mi ewentualnie przysla na wiosne. O ile cos przysla ;).
A co sie tyczy studiowania. Loksp, z WKU nie wygrasz, a przynajmniej nie tak latwo jak z uczelnia :). Na studiach naprawde wiele, bardzo wiele mozna. Nawet jesli teoretycznie uwaza sie na pierwszym semestrze, ze sie go zawalilo. Przynajmniej u mnie jest taki zwyczaj, ze zaliczasz/poprawiasz co sie da do konca sesji, a po zakonczeniu sesji, jesli zostaje ci cos ponad termin udajesz sie w pielgrzymke do wszystkich dziekanow, ktorzy moga pomoc :). Najczesciej pomagaja... no chyba, ze faktycznie masz zwalony caly semestr i nie widac promyka nadziei, ze w nastepnym semestrze bedzie lepiej.
Powodzenia