GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1332

15.01.2005
13:34
smile
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1332


Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

15.01.2005
13:39
smile
[2]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dokonałem właśnie odbioru garderoby. Dzień wprowadzenia się jest coraz bliższy.
Jeszcze rok temu, zupełnie sobie nie wyobrażałem, jak to będzie na swoim. Teraz jest to na wyciągnięcie ręki. Nawet nie wiecie, jak się cieszę :))

rothon ----> też tak miałem. Taki chyba był zamysł twórców. Meczyka może my strzelić sobie w tygodniu, ale zbliżam się niestety do wyczerpania limitu w chello. Do środy powinno jeszcze wystarczyć.

15.01.2005
13:42
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

W tygodniu? To ja dla odmiany mam jakby mniej czasu, ale zawsze ta godzine, dwie wynajde. A moze dla odmiany dzis? A ja sie nazywal ten program do gadania, co to o nim Gambit prawil?

15.01.2005
13:46
smile
[4]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie mam pojęcia jaki to program. Dzisiaj idę do kina, a później piję. Chyba, że po pijaku, po 22:00 :)

15.01.2005
13:48
[5]

xanat0s [ Wind of Change ]

rothon --> jesli chodzilo mu o program do gadania przez internet to pewnie mowil o Skype-ie. Ale rozmowy nie widzialem, tak tylko obstawiam, bo to najpopularniejszy program do tego...

15.01.2005
13:49
smile
[6]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hahahaha, po pijaku, to sie przewrocisz w kanele. I co bedzie? :-))

xanat0s--> No wlasnie! To ten! Dzieki :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-15 13:48:17]

15.01.2005
13:54
smile
[7]

xanat0s [ Wind of Change ]

rothon --> Kein Problem! :)

15.01.2005
17:00
smile
[8]

Mysza [ ]

Siemanko smokowcy (i nie tylko:) !!!

A ja, kurwać, na przelotnych gościnnych występach, bo mnie odneciło wczoraj wieczora, a w adminowni jak to w weekend - pustki... więc pewnie dopiero w poniedziałek któryś z mądrali dupsko ruszy... :/
No, ale przynajmniej się wczoraj poimprezkowało... a i teraz się zaczyna powoli rozkręcać... więc znikam oddawać się pielęgnacji mojego niezdrowego trybu życia... ulubiona dieta: browarki + pizza... :D

Lena --> No to zawsze można "pod włos"... wtedy musi drapać... hihihi... :P :)

15.01.2005
22:05
smile
[9]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry wieczór :)

Gdzieś tu kręci się Szaman, więc wpadłam przyświecić, coby do Karczmy trafił :)))

15.01.2005
22:10
[10]

Astrea [ Genius Loci ]

O, Kłakła w karczmie, znaczy bedzie cuś...?

Dobry wieczor.

15.01.2005
22:14
[11]

AQA [ Pani Jeziora ]

Cześć Sister :)) Chociaż z drugiej strony pisanie z "ogonkami" to u Nick'a raczej :)

15.01.2005
22:15
smile
[12]

AQA [ Pani Jeziora ]

"Szamaniłam" Szamana, a Duszek mi wyszedł :P

15.01.2005
22:19
[13]

Astrea [ Genius Loci ]

Jakbym napisała Klakla, to by wyszło nie najlepsiej ;)
Chociaz... jak mlody zacznie nawijac, to go naucze jak powinien sie do mamy zwracac :D

15.01.2005
22:22
[14]

AQA [ Pani Jeziora ]

Ciotka Śfastrejka to będzie na gitarze uczyć grać młodego: amol amol edur amol :))

aa imieniny godziny ! Mata piwo siakieś ?:P

15.01.2005
22:28
[15]

Astrea [ Genius Loci ]

A jak? Inaczej w sobote byc nie moze. Mowilam Ci ze biere wit. T, czyli tyską - najpelsza na katar ;)

15.01.2005
22:39
smile
[16]

Gilmar [ Easy Rider ]

Dobry wieczór.

O jak miło, że Panie upiekszają ten przybytek wieczorowa porą.
Chłopaki pewnie śpią...???

15.01.2005
22:40
smile
[17]

AQA [ Pani Jeziora ]

No to na zdrowie ! My dostaliśmy taką samą receptę :))

Ale przy najbliższej okazji to trzeba będzie pośpiewać dla zdrowia, co ? :P

Bylim u lekarza, problemów nie stwarzał.
Witaminy T. kazał zażyć se.
Jedna co godzinę i całą rodzinę
Natychmiast wyleczy dobrocią tej cieczy.


15.01.2005
22:44
smile
[18]

Gilmar [ Easy Rider ]

To ja może tym razem... tylko popatrzę...

15.01.2005
22:47
[19]

Astrea [ Genius Loci ]

Jesli to z lekarza
recepty kupili,
znaczy, ze nie u doktora,
a u konowala byli.

15.01.2005
22:56
[20]

Astrea [ Genius Loci ]

Przypomnialo mi sie cos.
Kilka miechow temu, jakies dwa - trzy, na obraznie kontrolnym pr. 2 telewizji pompki robil facet. Szukam swiadkow ktorzy widzieli to, co ja, co by oswiecic NicKa, ze nie mialam zwidow, ino naprawde facet te pompki machal.

15.01.2005
22:56
smile
[21]

AQA [ Pani Jeziora ]

To nie był konował, jeno lekarz sławny
Lecz fakt, że "na wejściu" wydał się zabawny,
Że tak bez wywiadu, że tak bez badania
Witaminę T. dał bez zastanawiania ...
Nawet nie osłuchał lecz zerknął do teczki
Wypisał receptę: "Co wieczór dwie beczki"

15.01.2005
22:59
smile
[22]

AQA [ Pani Jeziora ]

Nick ---> NAPRAWDĘ koleś te pompki machał i nie tylko pompki :)) Włączta se TV koło 3-4 nad ranem (heheheh) i tam własnie jakiś oszołom przemieszcza się z lewej na prawą stronę obrazu kontrolnego wyczyniając rózne dziwne rzeczy :)))

15.01.2005
23:00
[23]

AQA [ Pani Jeziora ]

Gilmar ---> bry wieczór :) porymuj z nami :)

15.01.2005
23:02
smile
[24]

AQA [ Pani Jeziora ]

AA! Właśnie zamówilim sobie abonamentum rocznum MayClub :))) Nie to, żeby stać nas było, ale co tam, przecież to tylko 40 groszy dziennie :))))

Viva le stats :PP

15.01.2005
23:04
[25]

Astrea [ Genius Loci ]

To ja mam zagadke.

Kto jest na zdjeciu i czyj widac nos?


Ps. Aqa, bedziesz miala przywilyj edytowania se posta ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-15 23:03:49]

15.01.2005
23:09
smile
[26]

AQA [ Pani Jeziora ]

wygląda mi na Tygryska :)) Ale Puynny mówi, że babskie rączki, więc nie wiem :P

15.01.2005
23:17
[27]

Astrea [ Genius Loci ]

Ekhem...

W tym konkursie wygrala.... AQA! *fanfary*


Btw ogladamy stare zdjecia.
Dochodze do wniosku, ze jak kiedys prowadzilismy z Marcinem koczowniczy tryb zycia (jakies zjazdy, jakies imprezy gdzies... w Polsce) tak teraz wypadaloby miec wnuki, bo czym innym wytlumaczyc te dupogodziny spedzane przed kompem? Ani sie czlowiek nie rusza za bardzo, ani mu nawet przez mysl nie przejdzie by gdzies, cos... ech...
Na jakie lata szacuje sie starosc?

15.01.2005
23:21
smile
[28]

AQA [ Pani Jeziora ]

Astrejko ---> na lata, kiedy piwko juz nie smakuje, więc Wam ani nam nie grozi :)))

15.01.2005
23:25
smile
[29]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ----> jesteś ??

15.01.2005
23:26
smile
[30]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> a może być Puynny ? :P

15.01.2005
23:27
[31]

Astrea [ Genius Loci ]

Acha, dodam tylko ze ten na zdjeciu to Soulcatcher :) Tylko cos glowe stracil akurat w tamtej chwili. Chyba dla GOLasow ;)

Marcin mowi, zeby Wam sie Olek piwa nie czepial.
Dali Wy mu juz potrzymac chociaz puszeczke?

Edit - Zielony (czy jaki inszy, nie pamietam kolorku :P) Sloniku, a moze byc NicK? :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-15 23:26:41]

15.01.2005
23:29
smile
[32]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

AQA ---> jak Puynny ma zainstalowanego oryginalebgo HL2, to może nyć.

15.01.2005
23:33
smile
[33]

AQA [ Pani Jeziora ]

Astrejka ----> Puszeczki niet, ale Olek sam butelkę już trzyma ! (I teraz następuje "ihihhi a ti a ti a ti", czyli radośc rodziców :)))))

Ale fotka będzie bez butelki :)))

15.01.2005
23:35
smile
[34]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> nie zawracaj gitary krzycząc w Karczmie, bo tu sie "kurturarne" rozmowy prowadzi, a nie hokej jakiś :)))

15.01.2005
23:40
smile
[35]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

don't know why, I don't know how
I thought I loved you, but I'm not sure now
I've seen you look at strangers too many times
A love-you-once is of a, a different kind

Remember when we felt the sun
A love like paradise, how hot it burned
A threat of distant thunder, the sky was red
And when you walked, you always - turned every head

(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day) Domino dancing
(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day) Domino dancing

I thought that when we fought I was to blame
But now I know you play a different game
I've watched you dance with danger, still wanting more
Add another number to the score

(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day) Domino dancing
(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day) Domino dancing

When you look around you wonder
Do you play to win?
Or are you just a bad loser?

(All day, all day)
(All day, all day)

(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day, domino dancing)

(All day, all day)
(All day, all day)

I don't know why, I don't know how
I'd thought I loved you, but I'm not sure now
I hear the thunder crashing, the sky is dark
And now a storm is breaking within my heart

(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day) Domino dancing
(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day, domino dancing)

(All day, all daeheheheheheheh)
(All day, all daeheheheheheheh)

(All day, all day)
(All day, all day)
(Domino dancing)

(All day, all day)
(All day, all day)

(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day, domino dancing)

(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day) Domino dancing
(All day, all day) Watch them all fall down
(All day, all day)

15.01.2005
23:42
[36]

Astrea [ Genius Loci ]

Jaki hokej? Ale o so chozzzi...?

Btw fota z ostatniego placka - Urbana.
Głodna jestem :/

15.01.2005
23:45
smile
[37]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A kobity niech się wezma za pieluchy!!!

15.01.2005
23:45
[38]

Astrea [ Genius Loci ]

Takie cos znalazlam. Cos Ci to Aqa przypomina?

Byłam Różą

Kiedyś byłam różą dla Twojego serca
Kiedyś byłam różą Twoją
Cierniem jestem dziś
Gdy się przyglądasz mi
Nie kobietą
Bóg mi daje
Bóg mi odbiera
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz

Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal
Jak przechodzisz przez mój próg Miły
Od czasu do czasu choć wiem że nie mam prawa
Bo nie jestem Twoja już
A na moim dachu gniazdo znów ożyło
Do domu bociany wróciły
A ja śniłam znów że jak one tu
Wrócisz Miły
Bóg mi daje Bóg mi odbiera
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz

Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal
Jak przechodzisz przez mój próg Miły
Od czasu do czasu choć wiem że nie mam prawa
Bo nie jestem Twoja już
Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal
Jak przechodzisz przez mój próg Miły
Od czasu do czasu choć wiem że nie mam prawa
Bo nie jestem Twoja już
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz



Edit: a faceci niech zlapia słonia za trąbę :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-15 23:44:15]

15.01.2005
23:47
[39]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Astrea ----> świntucha !
To było do AQA !

15.01.2005
23:50
[40]

Astrea [ Genius Loci ]

Swintucha, nie_swintucha, powiedz Piotrasq, zlapalbys slonia za trabe? :D

15.01.2005
23:51
smile
[41]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

W każdej chwili :))))))))

rothon ---> jesteś ???

15.01.2005
23:53
smile
[42]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kiedyś byłam ruuuurą dla twojego .... trąbka :P

Piotrasq ---> czekaj, czekaj; kiedyś Ci syn albo córa to Twoje piękne nowe lokum z panelami i białymi ścianami załatwi, że baranim głosem będziesz się śmiał :))))

15.01.2005
23:55
[43]

Astrea [ Genius Loci ]

Taaa... i jeszcze powie radosnie: Tata!


Aqa, lecim tam?

15.01.2005
23:55
smile
[44]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To będę lał w dupala !

15.01.2005
23:58
smile
[45]

AQA [ Pani Jeziora ]

Astrejko ---> jak ? czaszki oglądać po nocy ?:P ale o so chozzi ?:P

15.01.2005
23:59
smile
[46]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No właśnie ?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-15 23:58:16]

16.01.2005
00:09
[47]

Astrea [ Genius Loci ]

Jak to o co? Pomysleliscie chociaz przez chwile jakbyscie sie czuli stajac oko w oko z trollem? Nie daj bog ze smokiem? Łukasz sie mnie ostatnio spytal czy pokonala bym ogra. Powiedzialam mu, ze pewnie pokazala bym mu plecy szybko. W sumie gramy w te gry, ale... nie wyobrazam sobie, bym kiedys jakims cudem stanela twarza w twarz z jakims potworem z bajki ^^ Uchm...

16.01.2005
00:13
smile
[48]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Czyli masz słąbą wyobraźię. Zawsze trzeba sie stawiać w pozycji nezwyciężonego hero..

16.01.2005
00:16
smile
[49]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Oczywiście łatwiej jest powypiciu kilku leszków :)))

16.01.2005
00:17
smile
[50]

Gilmar [ Easy Rider ]


Eeee, tam potwory...?

Życie to troll, smok i łupieżca umysłu w jednej osobie. Skrytobójca przeklety, nieuchronnie prowadzi swa gre do zwycięstwa.

16.01.2005
00:20
[51]

Astrea [ Genius Loci ]

Gilmar, byc moze. Jakis hero, jak pisze Piotrasq. Po chwili zastanowienia sadze, ze pewnie zaliczalabym sie do plebsu, a nie do herosow.
I pewnie wyszlo by mi to na zdrowie ^^

16.01.2005
00:24
smile
[52]

AQA [ Pani Jeziora ]

Eee tam, jacyś dziwni jesteście :) Życie to taki potwór, jakim go widzimy :) Ja, na dzień dzisiejszy, czyli na wesoło i po piwku, widzę życie jako ... hmmm... goblina; i wystarczy - mały, żółtawy, zgryźliwy i trza sobie z nim jakoś poradzić :))

16.01.2005
00:24
smile
[53]

Gilmar [ Easy Rider ]

Życie zawsze zwycięza... szkoda, że do celu idzie zazwyczaj po trupach.

Plebs ma najgorzej. Po Herosach chociaż pieśni i legendy zostają.

16.01.2005
00:28
smile
[54]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Świat pełen jest tajemnic
I ciepłych miękkich brązów
Świat lśniący jest od klamek
I taki rozedrgany

Świat pełen jest zapachów
Pajęczych lepkich śladów
Świat w złocie i w koronkach
I rozedrganych w dzwonkach

Nie poganiaj mnie bo tracę oddech
Nie poganiaj mnie bo gubię rytm

Mam swoje drogi kręte
Mam krecie korytarze
Wiem kiedy o mnie myślisz
Wiem kiedy o mnie marzysz

Lecz dziś mnie nie poganiaj
Bo świat jest cały w brązach
Świat w złocie i w koronkach
I rozedrganych w dzwonkach

Nie poganiaj mnie bo tracę oddech
Nie poganiaj mnie bo gubię rytm

16.01.2005
00:32
smile
[55]

Gilmar [ Easy Rider ]

Dziwni, dziwni... wlasnie wygrzebuje sie z wczorajszego dołka.
Od wczoraj w domu rozbrzmiewa tylko Blues, ale dziś jest cudny, wspanialy, wesoly, czasami tylko leciutko nostalgiczny...
Boze... Grac tak na harmonijce jak Sonny Boy Wiliamson... wsystkie pieniadze...

16.01.2005
00:32
[56]

Astrea [ Genius Loci ]

Heh, jak za mojego zycia byl czas herosow, to mialam 10 lat. W TV gadal Jaruzelski i nie bylo teleranka (sic!). Zatem nie mialam jak i czym sie wykazac. Teraz tez nie ma jak. Czyli zostanie po mnie marny proch i pamiec potomkow, o ile bedzie im sie chcialo pamietac. Was tez to czeka. No chyba, ze mamy w szeregacj kandydata na Nobla - wtedy bardzo pardon ;)

16.01.2005
00:34
smile
[57]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> taaa, szczególnie ten "ciepły, miękki brąz" ... chyba w kiblu :PPP


Ale Maanam może być :P

16.01.2005
00:36
smile
[58]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

AQA ---> jakoś mnie naszłoo...

16.01.2005
00:42
smile
[59]

Gilmar [ Easy Rider ]

AQA ---------> nie sprowadzisz mnie na ziemię, zaden kibel... tylko np piękna dlugonoga mulatka.

16.01.2005
00:44
[60]

Astrea [ Genius Loci ]

Ad. cieplego miekkiego brazu w kiblu, tysz dzis ogladalismy. Z czasow topa z obrazkami, pamietacie? Najbardzie statsiarski watek na forumie swego czasu :) Okazuje sie ze sporo tego gowna (doslownie) jeszcze na kompie mamy.

NocK nazwal ten obrazek: zasranie calkowite. A ja mowie: blah :/


Edit: Hmm... to byl gif, ale chiba gifow zapodawac juz nie mozna. Oszczedze Wam i nie zapodam co on przedstawial. Powiem tylko tyle, ze to reklama srodkow na przeczyszczenie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-16 00:44:35]

16.01.2005
00:50
smile
[61]

AQA [ Pani Jeziora ]

hehehh

Każdego nachodzi:) I to różnie, jednego na mulatkę, a innego (w tym samym czasie i za pomocą tego samego skojarzenia) na co innego :))

Przypomniał mi się dowcip:

SZALET; dwie kabiny zajęte; z jednej słychać stękanie: "O-Ojca ma-a-sz?", z drugiej "Nie-e"; "A matke-e?"; "Nie-e"; "Toś sieroooooota" i tu fuuuuunf jest :))))
Nie ma to, jak opowiadać dowcip onomatopeiczny :)))

No dobra, moi mili. Biere zabawki i znikam :)) Życzę dobrej nocy :)))

16.01.2005
00:50
smile
[62]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gify spokojnie moża już zapuszczać :)

16.01.2005
00:50
[63]

Astrea [ Genius Loci ]

Gilmar - na pocieszenie (linka nizej)

A Karczemnikom mowimy z NicKiem: dobranoc. Zeby Wam sie dzieci nie czepialy piwa. No!

Dobranoc.

16.01.2005
00:52
[64]

Astrea [ Genius Loci ]

Aqa, wiesz, ze ONI dogadali by sie w TYM temacie --->
I pewnie bylo by to STRASZNIE smieszne...

Dobranoc, przyjaciolko :)

16.01.2005
01:02
smile
[65]

Gilmar [ Easy Rider ]

Astrea --------> link mi sie podoba, gif mniej, ale przyjmuje wszystko za dobra monete.
Dobranoc dziewczyny.

16.01.2005
01:45
smile
[66]

Gilmar [ Easy Rider ]

Najwyraźniej poszli spać...
Jeszcze tylko jeden kawałek - Big Mama Thornton i ... w kimono.

16.01.2005
07:13
smile
[67]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No niestety Piotrasq, jestem dopiero teraz.
Czeee!

16.01.2005
08:15
smile
[68]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zaczyna mnie to wkurzac wszystko. Moje glosniki wlaczaja sie guziczkiem z tylu subwoofera. Wiec za kazdym razem, kiedy chce je wlaczyc lub wylaczyc musze nurkowac pod biurko. Moje sluchawki i mikrofon (ten przy sluchawkach, mikrofon od glosnikow wpina sie od przodu subwoofera i jest wsadzony na stale), kiedy ja podlaczam do uzycia musze nurkowac i wpinac jacki w tyl obudowy kompa. Kiedy chce przelaczyc znowu na glosniki, to znow nurkowanie i wypinanie. Kurcze, ile tak mozna? Jak temu zaradzic? Sa jakies przelaczki czy cóś? :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-16 10:05:08]

16.01.2005
09:57
smile
[69]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pobudkaaaaaaa! :-D

16.01.2005
12:56
smile
[70]

Gilmar [ Easy Rider ]

Cześć!

Mialem słuchawki na uszach i dlatego nie słyszałem Twoich okrzyków - rothon.
Był czas, ze tez nurkowalem. Teraz tylko słuchawki i jest OK.

16.01.2005
13:54
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam!

Nie chcę mi się czytać, co było, jak mnie nie było... Więc jak było coś ciekawego, to poprosze. :-)

Aha, Piotrasq miał rację co do MoH PA. Na razie jest fajowo i klimatycznie. Zobaczymy co będzie dalej. Dzungla po Pearl harbor trochę mnie zdezorientowała, ale ... zobaczymy. Oby trzymała poziom. :-)

Piotrasq ----> Udało Ci się uratować Nevadę? I czy w ogóle da się jej pomóc skutecznie? Może chociaż coś słyszałeś?

16.01.2005
15:49
smile
[72]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Dogorywam...

Byłem na konwencie. Całą noc grałem w Maga. Spałem niecałe trzy godziny. Dobijcie mnie...

16.01.2005
16:10
smile
[73]

Lechiander [ Wardancer ]

Gambit ---> Jaki konwent?

16.01.2005
16:10
[74]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Lechu --> Trójfikcje - Gdynikon

16.01.2005
17:22
smile
[75]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja dziś nie miałem luźnego stolca.

I co to za zdjęcia golasów w Karczmie? :>

16.01.2005
17:31
smile
[76]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gdynikon, hiehiehie, fajna nazwa. U mnie by sie nazywal Lublikon *smieje sie*

16.01.2005
17:33
smile
[77]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A u mnie jak?

16.01.2005
18:06
smile
[78]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ja nie wiem

16.01.2005
18:11
smile
[79]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ty żyjesz?

16.01.2005
18:11
smile
[80]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Witajcie smoki.

Właśnie powrócił żem był z balu karnawałowego, nogi miętkie, głowa ciężka, oczy szparzaste.
Zaraz idę spać.

16.01.2005
18:19
smile
[81]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

3K ---> ano zyje choc styrany jestem bo wlasnie wracam z national gallery i nogi mam po kolana w dupie , ale za to ukulturalnilem sie ze ho ho ;D

16.01.2005
18:21
smile
[82]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kanon - A jak tam angielska kuchnia? ;-)

Widzący - A dobrze ;-)

16.01.2005
18:21
smile
[83]

Rogue [ Mysterious Love ]

Bry wieczór:)))))))))

3K-- u Ciebie Wrocłanikon:)

16.01.2005
18:23
smile
[84]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

3K ---> nie wiem nie uzywam ;)

16.01.2005
18:25
smile
[85]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kanon - rozumiem, że tylko kuchni? :-]

16.01.2005
18:27
smile
[86]

Widzący [ Generaďż˝ ]

TrzyKawki-->> ano dobrze było, piękny hotel, 20 osób, basen, jaccuzi, sauna, dwa tory bowlingowe, tańce i swawole tyle że Widzący zębem czasu nadszarpnięty już z lekka i takich uciech bezkarnie już nie przeżywa.

16.01.2005
18:28
smile
[87]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

3K ---> dokladnie, i tylko angielskiej, za to eksploruje wszystkie inne zakatki gastronomicznej
mapy naszego globu, co sprawia mi niesamowita przyjemnosc.

16.01.2005
18:50
smile
[88]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Zmykam do domu pograc w WOG-a.

Sciskam wszystkie Smoczyce i Smoki !


P.S Poza Rothonem oczywiscie :)

16.01.2005
18:56
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

rothon nie jest ani Smokiem, ani Smoczyca, wiec i tak pod paragraf nie podpada. A i tez o kopniaku dla Kanona na pozegnanie nie zapominam. W ramach rewanzu :-P

16.01.2005
22:34
[90]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> próbowałem parę razy, ale Nevady nie dałem rady uratować. Byłby za to medal, ale bez niego da się żyć :))

16.01.2005
22:49
[91]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ---> jesyeś ?

16.01.2005
22:55
[92]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeden z utworów i tekstów, które od zawsze mnie wbijały w fotel...


I was sitting with Matthew, we were watching TV
I said Hey Matthew, what do you see?
Do you see the guns, do you see the bombs,
See those people throwing all of those stones?
Do you see the cars going up in flames,
See their faces, do you know their names,
Hey Matthew, when you``re watching TV
Hey, Hey Matthew, what do you see?

Do you see the tension in a rich man``s house?
Do you see the cat, do you see the mouse?
Do you see the beauty or the big bad beast?
Do you see the famine, do you see the feast?
In this world of villains do you see the crime,
Is a superhero waiting at the edge of time?
Hey Matthew, when you``re watching TV;
Hey, Hey Matthew, what do you see?

I see Dallas, Dynasty, Silver Hawks, He-Man, Tom & Jerry, Dukes
of Hazzard, Airwolf, Blue Thunder, Rambo, Road Runner, Daffy Duck, The
A-Team, The A-Team, I see the A-Team

I was sitting with Matthew, we were watching TV
I said Hey Matthew, what``ll you be?
Will you walk like a lion in the danger zone,
Will you pass unnoticed in the great unknown?
When you see the press out on a witch hunt,
When you see a political publicity stunt,
Will you fight for the right, will you be a man?
Will you step aside, will you give a damn?

Will you ride that tide with the starry eyed?
Will you give and take, will you laugh ``til you ache?
Will you learn to live, will you take, will you give?
As the bridges burn, will you live and learn,
Will you be numbered with the brave and true?
Well, good luck kid, here``s lookin`` at you.

In the future, Matthew, so bright and free,
Hey Matthew, what``ll you be?
Hey Hey Matthew, what``ll you be?

I want to be a soldier, street fighter, be a policeman
A captain of a boat - big boat.
I want to be a medic man, a cowboy, a train driver,
highjump champion,
A fireman, a pilot, I want to be your friend.

It``s all a game - I hope.
Hey Matthew, Hey Hey Matthew.

I hope. I hope. I hope. I hope.

16.01.2005
23:09
smile
[93]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To też uwielbiam...


OK, you're on your own, it's late
Your girlfriend is on another date with the hero in your dream
Turn around, ask yourself. So, you think you're gonna win this time Manchild?

Is it the pain of the drinking
Or the Sunday sinking feeling
The car never seems to work
When it's late your girlfriend's on a date
And the hero with her in your dream
In your sleep it seemed like you
Turn around ask yourself
Turn around ask yourself

Chorus:
Manchild, will you ever win
Manchild, look at the state you're in

Could you go undercover
And sell your brand new lover (could you)
Be someone else for a night
Maybe someone else will love you
You'd sell your soul for a tacky song
Like the ones you hear on the radio
Turn around ask yourself
Turn around and ask yourself

Chorus:
Manchild, will you ever win
Manchild, look at the state you're in
Manchild, he will make you cry
Manchild, Manchild, Manchild

From Monday down to Friday
You're working on another man's car
Or is it in the factory?
It doesn't matter where you are

Just turn around and ask yourself is this communication
Accentuate the positive to give some illustration
See Manchild, you're no one, I turn the microphone on
Control communication when I'm kickin' it and so on
To the point that I need, the air that I breathe
Into an audience that's waiting and ecstatic to receive
For the meantime another mean rhyme, I keep on sayin' it
I know what the time is in the crowd we'll keep on playing it
Through the speaker boxes loud's my diagnosis
'Cause I believe in miracles and words in steady doses.
Enough R-E-S-P-E and C-T
Respect yourself express no stress the mike is easy
Just believe that all you need is the air that you breathe.
(Turn around ask yourself)

Chorus:
Manchild, will you ever win
Manchild, look at the state you're in
Manchild, he will make you cry
Manchild, Manchild, Manchild
He's the apple of your eye

Once bitten twice shy, why don't you bite me again
Just take it in the right and go tell your friend
Are you ready for the words I turn the microphone on
A figure of speech to reach you at the back and so on
The style I'm stimulating dance floors
Raise your body temperature now and
This demands for power in the amp you know loud's my diagnosis
'Cause I believe in miracles and words in heavy doses

16.01.2005
23:43
smile
[94]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie ruszyło was to ??

Ale przy tym zawsze płaczę..


Nie gniewaj się na mnie Polsko, nie gniewaj się
Ja naprawdę kocham cię, naprawdę kocham cię
Więc wybacz mi Polsko, że spóźniłem się
Więc wybacz, że na spotkanie spóźniłem się

Dokąd pójdziemy Polsko, dokąd pójdziemy
Poprowadź mnie za rękę, poprowadź mnie za rękę
I opowiadaj co słychać u ciebie, co słychać opowiadaj
Nie wstydź się mnie Polsko, nie wstydź się
Już dobrze zgaszę światło i będę szukał w ciemnościach ciebie
Będę szukał w ciemności ciebie, będę szukał twoich ust
Będę szukał twoich ust

Nie gniewaj się na mnie Polsko, nie gniewaj się
Ja naprawdę kocham cię, naprawdę kocham cię
Więc wybacz mi Polsko, że spóźniłem się
Więc wybacz, że na spotkanie spóźniłem się


Od jutra przyrzekam ci Polsko zmienię się
Nie będę palił i pił, już nie będę palił i pił
Nie będę palił i pił, będę już chodził do szkoły
Będę już chodził do szkoły, nie będę palił i pił

Nie gniewaj się na mnie Polsko, nie gniewaj się
Ja naprawdę kocham cię, naprawdę kocham cię
Więc wybacz mi Polsko, że spóźniłem się
Więc wybacz, że na spotkanie spóźniłem się

17.01.2005
00:04
smile
[95]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

..ech... karczma, karczma, KARCZMA !

Golden brown texture like sun
Lays me down with my mind she runs
Throughout the night
No need to fight
Never a frown with golden brown

Every time just like the last
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown

Golden brown finer temptress
Through the ages she's heading

West
From far away
Stays for a day
Never a frown with golden brown

Never a frown
With golden brown
Never a frown
With golden brown

17.01.2005
07:53
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ----> Nevady tez nie dałem rady uratować. A próbowałem bez mała kilkanaście razy. :-// Medal i tak dostałem, przy jakimś kolejnym przechodzeniu, ale za diabła nie pamiętam za co. Uratowałem marynarzy i oficera oraz coś jeszcze własnie. W ogóle to są 3 secrety w Pearl Harbor. Wiesz jakie może? Domyślam się, że uratowanie marynarzy, osłona Nevady i ...?
Z bohaterskich czynów nie mam wyoskościomierza myśliwca Zeke. Czy chodzi o to, żeby obydwa zestrzelić podczas wiosłowania na pontonach? :-)

17.01.2005
08:25
[97]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> nie wiem, ale w każdym momencie gry można wrócić do bohaterskich czynów i je zaliczyć :)
A sekrety to przeważnie jakieś dokumenty ukryte przy zwłokach lub w dżungli.

17.01.2005
08:35
[98]

Lechiander [ Wardancer ]

Piorasq ---> Dżungli raczej nie uświadczysz w Pearl Harbor. :-) A tylko o tę lokację mi chodzi, gdyż medal właśnie dostajesz za wykonanie dwóch secretów na trzy możliwe. Chciałbym po prostu wiedzieć. :-)
Wiem, że można wrócić, ale wtedy od tego momentu gram znów to samo do końca misji. Poczekam i ewentualnie sobie wrócę, jak skończę całą gierkę. :-) Poza tym trzeba wiedzieć niejako co zrobić, znaczy ułatwi to życie niemało. :-)

17.01.2005
08:35
smile
[99]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wracajac do wczorajszej informacji i Gdynikonie wymyslilem inna fajna nazwe - Silikon! Buehehehe, witam. Ale mam dzis nastroj. Taki troche glupkowaty :-))

17.01.2005
08:42
[100]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> To Ci zazdroszczę nastroju. :-)
Po wczorajszym łupaniu śniły mi się walki w dzungli i hiena ze skośnymi oczami i bagnetem w zębach. Prawdopodobnie też szczekał coś ala BONZAIIIII!!! :-))) A rano jak wstałem, dostałem od razu złego humoru spora dawkę.

17.01.2005
08:52
smile
[101]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Mnie powinny sie snic zwglone zwloki z HL2 machajace do mnei w powitalnym gescie hehehe. Ale nic z tego, snily mi sie skaczace wskazniki finansowe :-))

Swoja droga jestem pod wrazeniem etapu Highway 17 z HL2. Jak w Mad Maxie! W taka autostrade moglbym grac bez konca!!!
A tak, to musze zalatwic te dwa latawce w gorach. I nic z tego nie wychodzi. Jest jakas wskazowka, Piotrasq, czy moze po prostu trzeba skutecznie unikac karabinow pokladowych?

17.01.2005
09:16
smile
[102]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Wpadłam się przywitać i prosić o dawkę otymizmu, która dzisiaj się przyda. =) A że rothon ma głupawkę, to może być całkiem wesoło =D =P =)

17.01.2005
09:26
smile
[103]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

rothon ma zaraz spotkanie z audytorami, wiec nie bedzie sie wyglupial, hehehe :-))
Zreszta, to jeszcze nie to stadium :-))

17.01.2005
09:29
smile
[104]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> a co?? robisz audyt audytorom?? zlej ich i zostań w Karczmie. Przydasz się dzisiaj =) =D

17.01.2005
09:31
smile
[105]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> A nieeee, tak sie spotykam, bo beda cwiczyc mojego szefa :-))

17.01.2005
09:32
[106]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Generalnie trzeba się chować i walić rakietami w podbrzusze, kiedy są blisko.

17.01.2005
09:32
smile
[107]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
Jakieś ciche dni miałem... wszystko przez ten odwyk :) Pierwszy raz od dawna wyspany. Marzy mi się zniknąć pod kołdrą ze stosem książek... chyba się pochoruję :)

17.01.2005
09:34
[108]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Czyli normalnie. Bo przeciez kilka juz do ukatrupienia bylo wczesniej.

17.01.2005
09:35
smile
[109]

Lechiander [ Wardancer ]

Holgan ---> Jedyne optymistyczne coś u mnie to to, że znów zacząłem łupać! ;-)

17.01.2005
09:39
smile
[110]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> rozumiem, że chcesz ich zdrażnić żeby szefowi dobrze do tyłka się zabrali???? =))) =P

Deser--> odwyk?? oooo?? =) =P

17.01.2005
09:40
smile
[111]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ----> w tym miesiącu już nie pogramy. Zwierzak mi się rozbrykał w weekend - 130 kB/sec, nie upilnowałem go i limit zgasł jak świeczka.

17.01.2005
09:40
smile
[112]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Lechiander --> aż boję się zapytać w jakim sensie łupać ;P =P *śmieje się sedeczenie*

17.01.2005
09:41
smile
[113]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Holgan--> Skad wiesz?! Buehehehehe :-D

Piotrasq--> W polowie miesiaca juz wykorzystales limit? Matkoo! I co? Zero netu w domu, tak to wyglada?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-17 09:40:51]

17.01.2005
09:43
smile
[114]

Lechiander [ Wardancer ]

Holgan ---> W sensie giercowania, oczywiście. :-) Ja z kolei boje sie nawet pomyśleć, co Ty miałaś na myśli. :-))

17.01.2005
09:44
smile
[115]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Tez mialem zapytac: "a ile czasu nie łupałes?" :-)))

17.01.2005
09:47
[116]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Niby 32 kB/sec. ale w praktyce zero.

17.01.2005
09:53
smile
[117]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Jesli chodzi o giercowanie, to nie łupałem od czasu ukończenia DuDusia. :-) Wczesniej też nic od czasu Doom'a 3. Czyli Ty i Piotrasq wróciliście mnie do żywych, przynajmniej na jakis czas. :-))

17.01.2005
09:56
smile
[118]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

rothon --> bo ja bym tak zrobiła =P =D

Lechu --> to o czym Ty teraz myślisz, a o czym w Karczmie jakiś czas temu była dyskusia odnośnie Twojej osoby... =D

17.01.2005
10:04
smile
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

Holgan ---> Moje myśli są nieszczegolnie sprecyzowane. :-P Ponadto jaka dyskusja? Kiedy? Jak? Dlaczego??? :-) Nic nie pamiętam i nie kojarzę, rozumiesz, demencja i skleroza mnie dopadły już, starość... te sprawy. :-P :-D

17.01.2005
10:10
smile
[120]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Lechu --> achaaaa... jednak ta demencja to wygodna sprawa... =P

17.01.2005
10:19
smile
[121]

tygrysek [ behemot ]

bry Smoki

może na początek tygodnia zacznę od kawału:
W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego sera a drugą ciągnąc za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest przed wejściem gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy a na niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem :
- Jak dzieci, ku**wa , jak dzieci

17.01.2005
10:25
smile
[122]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Behehehe, bylo w karczmie u bieglym tygodniu *smieje sie*

17.01.2005
10:26
smile
[123]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

tigre --> dobre, ale już było... =))

******

Jak nazywa się blondynka między dwoma brunetkami?
- Przepaść intelektualna

******

W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje mąż i trzymając się w okolicach krocza zaczyna nerwowo stąpać z nogi na nogę i przechodzać się po pokoju...
- Co ci jest?- pyta rozbudzona żona.
- A tak bardzo mi się kobity chce... - odpowiada małżonek.
- No to wskakuj- żona zapraszająco odsuwa pierzynę.
- Eee.. Jakoś to rozchodzę...

******

17.01.2005
10:27
smile
[124]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

I takich handlowców potrzebuję ;-))))))))))



W najnowocześniejszym, największym, kilkupiętrowym hipermarkecie zatrudniono nowego kasjera. Po pierwszym dniu pracy szef się go pyta:
- Ile transakcji dziś zrobiłeś?
- Jedną
- Co? Tylko jedną? Nasi kasjerzy robią od 50 do 100 dziennie, a ty tylko jedną? A ile ci klient zapłacił?
- 38000 dolarów.
Szefa zatkało. Po chwili powiedział:
- A co mu sprzedałeś???
- Więc facet chciał kupić mały haczyk na ryby, więc powiedziałem mu, aby kupił też średni i duży. Potem dokupił 3 żyłki: cienką, średnią i dużą. Do tego 3 wędki: krótka, średnia i długa. Potem powiedziałem, by kupił jeszcze łódki: małą, średnią i dużą. Puźniej spytałem, jakie ma auto. Było za małe, aby schować łódki, więc kupił jeszcze przyczepę. I to tyle.
- I wcisnąłeś to wszystko facetowi, który chciał kupić tylko haczyk?
- Nie, on chciał kupić podpaski dla żony, to ja mu powiedziałem, że skoro z seksu nici, to warto by było wybrać się gdzieś na weekend...

17.01.2005
10:28
smile
[125]

tygrysek [ behemot ]

nie jestem aż tak na bierząco :)


chwilowo jak już dopadam kompa to tylko łupię w HL2. ktoś też łupie ??

17.01.2005
10:29
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> Ja.

17.01.2005
10:31
smile
[127]

tygrysek [ behemot ]

i jakie wrażenia ??
ja jestem pod niesamowitym wrażeniem inteligencji przeciwnika. nawet te malutkie wkurzające latające gówienka posiadają spore AI. grafika też jest na niezlym poziomie. ale utknąłem :)


Holgan --> takiego handlowca każdy by chciał mieć :)

17.01.2005
10:37
smile
[128]

Gilmar [ Easy Rider ]


Witajcie Smoki!

A ja bym w coś pograł... łupać to mi sie nie chce...

17.01.2005
10:37
smile
[129]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> W poprzednim odcinku karczmy pialem z zachwytu nad ta gierka! :-) A gdzie utknales? Nic nie podpowiem, pytam z ciekawosci :-)

17.01.2005
10:39
smile
[130]

tygrysek [ behemot ]

nie pamiętam gdzie :)
już mi się spać tak mocno chciało, że tylko zapamiętałem, żeby zrobić save :)

17.01.2005
10:41
smile
[131]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Komunikat:

Zmienił mi się adres mailowy. Zainteresowanych zapraszam do User Info :)

Koniec komunikatu...

17.01.2005
10:47
smile
[132]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Syn pyta ojca:
-Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
-Zobacz, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem KAPITALISTĄ, twoja mama nimi zarządza, więc jest RZĄDEM, twoj dziadek pilnuje, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasza pokojówka KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, żeby tobie się lepiej wiodło. Ty jesteś LUDEM, a twój młodszy brat, który jeszcze leży w pieluszkach, jest PRZYSZŁOŚCIĄ. Zrozumiałeś synku???
Chlopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim przespać. W nocy budzi malca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się w niebogłosy. A że chłopak nie wiedział, co zrobić, to poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógl jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak zajęci sobą, że nikt go nie zauważył. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi wytlumaczyć teraz własnymi słowami, co to jest POLITYKA???
-Tak. KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przygladają, podczas gdy RZĄD śpi. LUD jest całkiem ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w g....e. To jest POLITYKA.

17.01.2005
10:50
smile
[133]

Lechiander [ Wardancer ]

Dobre. :-)

17.01.2005
12:43
smile
[134]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dobra, bedzie tych spotkan. Teraz sie biore za lekture glupich kwitow :-))

17.01.2005
12:45
[135]

Deser [ neurodeser ]

"... a dlaczego cisza nocy jest moim przyjacielem ? bo milczy" S.K.

17.01.2005
12:57
[136]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : )

no udało mi się wczoraj prysnąć z więźnia ; )

utknołem teraz w mieście ; )

17.01.2005
13:29
smile
[137]

Lechiander [ Wardancer ]

Mikser ---> Ty też z w HL2?

17.01.2005
13:36
smile
[138]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Na to wygląda. Zostałeś Lechu sam...

17.01.2005
13:44
smile
[139]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Ano...

17.01.2005
13:47
[140]

tygrysek [ behemot ]

cześć Deser
słyszaleś może Sidneya Polaka ?? posłuchaj sobie ale wyrzuć z pamięci klepany na viva czy mtv "otwieram wino ze swoją dziewczyną ..."

polecam

17.01.2005
13:59
[141]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Tak ja też w HL2, w przerwach od EQ2 ;p

17.01.2005
14:45
smile
[142]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Właśnie dostałem w mailu:

Komar

Komar lata w nocy,
Komar lata w dzien.
Ciagle widze jego
Pierdolony cien.

Komar to jest zwierze,
Kurwa jego mac,
Jak Cie upierdoli,
To nie mozesz spac.

Gdy idziesz do kibla,
Strzelic sobie kupe.
To taki skurwysyn,
Ujebie Cie w dupe.

Gdy widzisz komara,
Co mu dupa swieci,
Przypierdol lopata,
Dalej nie poleci.

17.01.2005
15:11
smile
[143]

Lechiander [ Wardancer ]

He he he! Słyszałem to już kiedyś dawno temu. :-)) Jest jeszcze fajowa piosenka w sam raz na ognisko i gitarę, ale za diabła nie pamiętam słów. Utkwiła mi tylko część refrenu: "pierdolone muchy, komary jebane... ". :-P :-))

17.01.2005
16:54
smile
[144]

xanat0s [ Wind of Change ]

Czesc Smoki...

Juz tylko jeden dzien do HL2... Kolega mi pozycza, zebym sprawdzil czy u mnie dziala... Ale ja jestem cham i ciagle bede zapominac mu oddac :p Hehe, ale ja jestem chamski...

A teraz ide lupac 1-1 w Warcrafta 3... Moze uda mi sie wygrac pierwszy mecz w 1-1 :)

17.01.2005
16:56
[145]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

HL2 po instalacji chodzi bez plyty.

17.01.2005
16:57
smile
[146]

xanat0s [ Wind of Change ]

rothon --> naprawde? O, to nawet mu oddam ta plytke :) Tylko czy naraz mozna grac korzystajac z jednego konta steam?

17.01.2005
17:00
smile
[147]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

xanat0s--> Wlasnie nie wiem jak to z tym jest. Sadze, ze jednoczesnie, to znaczy w jednym momencie mozna tylko z jednej maszyny. Po wyjsciu z gry mozna dopiero jechac z drugiej. Tak sobie kombinuje, ale jak jest naprawde to nie mam pojecia. Moze Piotrasq wie, on gra w HL2 od pierwszego dnia :-)

17.01.2005
17:05
[148]

xanat0s [ Wind of Change ]

rothon --> tez mi sie tak wydaje, ale poczekam az sie Piotrasq pojawi :)

17.01.2005
17:30
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Pewnie zakupię HL2, jak będzie w jakiejś eXtra Klasyce...

Idę pogadać z Japońcami... oni Bonzai, a ja tratatatata...

17.01.2005
17:31
smile
[150]

xanat0s [ Wind of Change ]

Lechiander --> ja czekam, az dadza go w CDA :]

17.01.2005
17:31
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Chyba nigdy nie bedzie. Tak jak i jedynki nie bylo w takich seriach :-)

17.01.2005
17:45
smile
[152]

Gilmar [ Easy Rider ]

HL2...??? Chyba musiałbym przeszczepić swojej maszynie trochę własnych szarych komórek a grafike popędzać korbą...

17.01.2005
17:53
[153]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

przecierz to chodzi na zegarkach z 16 melodyjkami Gilmar ;p

Iść do domu czy robić aż nie będę nic widział na oczy ? jak radzicie ?

bo na to że skończę kiedykolwiek i będę mógł usiąść i powiedzieć SKOŃCZONE tro nie licze ; )) w tej pracy zawsze jest 100 rzeczy do zrobienia i jak tylko coś skończysz to następne się zwalają na łeb ; )

17.01.2005
17:54
smile
[154]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser, idz do domu. Przeciez i tak nie skonczysz, zebys nie wiadomo ile siedzial :-)

17.01.2005
18:00
[155]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

to ide, jutro posiedzę ; )

17.01.2005
20:04
[156]

tygrysek [ behemot ]

zakładam nową

17.01.2005
20:05
smile
[157]

tygrysek [ behemot ]

zapraszam

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.