2stupid dogs [ Konsul ]
Ludzie już mnie nawet w supermarkecie nie chcą!!!
Od jakiegoś czasu szukam pracy. Mam wykształcenie wyższe, znam dwa języki, obługa komp. itd. Niestety nie mam magicznego słowa w CV zwanego doświadczeniem. Wszyscy "normalni" pracodawcy chcą mieć doswiadczonego pracownika. Z czasem i kolejnymi porażkami moje aspiracje zawodowe spadły do niewielkich rozmiarów i postanowiłem się aplikować na stanowisko asystenta w supermarkecie. Wymagania niewielkie - głównie wykształcenie średnie. I czego się dowiedziałem, że mam za wysokie kwalifikacje i mnie nie przyjmą, bo(zgodnie zresztą z prawdą) jak tylko zdobędę doświadczenie i będę mieć okazję to ucieknę stamtąd. Co robić??? Przypomina mi się pewien rysunek Andrzeja Mleczki; przychodzi załamany gość do domu i mówi do żony:"Nie przyjeli mnie do sekty" ;))))
Grinch [ Konsul ]
2dogs: Heh i dlatego ja mimo ze na studia dopiero zdaje to mam juz za soba prawie 2 lata praktyki w roznych zawodach :)
lander [ Chor��y ]
To wspolczuje a zarazem ciesze sie ze nie jestem jescze dorosly. :)))
pasterka [ Paranoid Android ]
2stupiddogs --> mój kumpel (studia na SGH, dwa języki, matura w Stanach) chciał dostać pracę jako kierownik "Smyka" to usłyszał "On jest za ambitny:się nie nadaje":((
Dr_Pajchiwo [ Centurion ]
Zatrudnij sie w pogotowiu tam nie trzeba doświadczenia ;)))))))
2stupid dogs [ Konsul ]
ale tam trzeba być twardym ;(((
Arab [ Senator ]
O cholera! To moge miec w przyszlosci problem :)
szpaq [ Konsul ]
coz mozesz zawsze w CV klamac. moj obecny nauczyciel oklamal dyrekcje ze zna linuxa i moze zarzadzac szkolnym serverem... wyglada to tak ze server teraz juz nie dziala i uczniowie stawiaja go a on sie usmiecha.
kobra-dobra [ Legionista ]
w pogotowiu nie trzeba doświadczenia??? co TY wiesz o zabijaniu... ;) 2SD - wszystko zxależy co skończyłeś i GDZIE mieszkasz, ja jestem z Zielonej Góry, ale jak mi 6 lat temu po studiach zaproponowano 750PLN, to wziąłem zapożyczyłem się u kupli i pojechałem w pizu do stolycy - I TO BYŁA NAJLEPSZA DECYZJA W MOIM ŻYCIU OPRÓCZ OŻENKU ZE WSPANIAŁĄ KOBIETĄ
2stupid dogs [ Konsul ]
==>kobra. Ja jestem w stolicy. To wszystko zależy - jeśli chodzi o stolicę jeszcze 2 lata temu sytuacja na rynku pracy to był miód przyjmowali(bez obrazy) każdego kto miał trochę oleju w głowie. ==>Arab Grasz z nami jutro w nogę??? Szczegóły:
koztuch [ Pretorianin ]
Rzeczywistość twarda jak beton, przez jakieś 18 lat (z wyższym wykształceniem licze) uczysz się z nadzieją dobrrego życia na jakimś ludzkim poziomie, a wsystko po to żeby w wieku ok. 25 lat dowiedzieć się ze nie masz tam czegoś (przykład 2dogs'a) lub po prostu nie ma dla ciebie miejsca. I w ten jesteś już kolejnym bezrobotnym polakiem, jednym z tych 18 procent. Smutne...
Grul [ Konsul ]
Pracodawcy boją się tzw. skoczków, ludzi z większymi aspiracjami, którzy nie zagrzeją długo miejsca na stołku i wyfruną z roboty. Starając się o tą fuchę mogłeś "obniżyć" swoje kwalifikacje w CV, może wtedy...
kobra-dobra [ Legionista ]
to tym razem ja: bez obrazy, ale podczas studiów w ZG pracowałem w 3 firmach po 3 mies. (wakacje i miedzy sesjami 2x admin, 1x serwisant) - za praktycznie żadne pieniądze - żadnych układów tylko robota z ogłoszenia, ale dośw. już jakiekolwiek było - a to się naprawdę liczy
~~MADZIA~~ [ Centurion ]
większość ludzi starających sie o prace która wymaga mniejszych kfalifikacji od tych jakie posiadają zaniża swoje umiejętności
Pijus [ Legend ]
Ehhh...2stupid - to rzeczywiscie smutne. Nie ma co - jutro koniecznie na browar przed meczem tudziez w trakcie...
Jormungand [ Centurion ]
Jesli chcecie znac moje podejscie do tej sprawy,to oswiadczam ze jak tylko sie wykształce to sie z tego kraju wyprowadzam.... najlepiej do Norwegii...
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
historyca opowiadala nam jak jej kolezanka ktora zdala chyba wszytsko co mogla zdac i skonczyla na doktoracie z historii z powody braku innej pracy poszla spytac sie o wolne miejsce jako nauczycielka historii. dyrektor tej szkoly powiedzial jej ze nie mam miejsc a sekretarka w tajemnicy wyjasnila jej ze on jako magister nie ma zamiaru zatrudnic kogos z doktorem.
Eldoth [ Konsul ]
wszystko zalezy jak sie zycie potoczy.... czasem nawet studia w ciebie zainwestuje jak jestes dobry ,tak jest z moim kuzynem (jeden z najlepszy z architektury komputera).W tym chorym kraju pracodawca chcialby miec przyslowniona 20 letnia sekretarke z 10 letnim stazem pracy, a tak sie kochani nie da.... gratuluje zdrowego rozsadku tym co stad maja szanse zwiac....
Bachus [ Pretorianin ]
Można jeszcze złapać robotę "po znajomości", ale trzeba takowe posiadać. Z dobrymi wejściami kumple koszą trawniki za 1000zł miesięcznie (na ręke), a to już niemała kasa za taką robote.
soze [ sick off it all ]
----->2sd.. bez znajomosci w wawie nieznajdziesz--takie sa realia..polecam ci wizyte w ambasadzie irlandi , niemiec szwecji norwegii- wszystko zalerzy co skonczyles?? niestety studia juz nic nie zalatwiaja liczy sie kierunek+ znajomosci+instynkt samozach.-bezkompromisowy wyscig szczurow powodzenia i niepij za duzo; ))
2stupid dogs [ Konsul ]
AAle to jeszcze nic. Rozumiem, że jest taka a nie inna sytuacja w kraju. Ale najgorsze jest to, jak się czyta poniedziłkową wyborczą(dodatek praca), gdzie konsultanci ds. zatrudnienia zawsze mają "złote rady". Oczywiście ponarzekają, że młodzi maja nie wiadomo jakie wymaganaia itp. No i oczywiście wmawianie ludziom, że to oni są sobie sami winni, że nie maja pracy, pustosłowie typu "trzeba być elastycznym", że trzeba inwestowac w siebie i polepszać swoje kwalifikacje to wtedy na pewno znajdzie się pracę. Jak widać na ww. przykładzie nie zawsze, a czasami to nawet przeszkadza. Przypomina mi się wywiad z niejakim politykiem Donadlem Tuskiem(jakiś rok temu) i jego wypowiedź, że "obiżenie podatków jest zawsze korzystne dla gospodarki" - na pewno zawsze i w każdej sytuacji. To jest dogmatyzm. Ja się tylko czasami zastanawiam, co się stanie w tym kraju gdy okaże się, że ludzie, którym przez lata mówiono, żeby uczyli się i wydali wszystkie pieniadze na edukację, a którzy w pierwszym pokoleniu w rodzinnie będa mieli wyższe wykształcenie nie będą mieli pracy. Odbędzie się mała Argentyna ;(
Poke [ Konsul ]
2stupid dogs - ci z Gazety nie znaja zycia, maja swietne posady, nigdy nie byli bezrobotni wiec co sie dziwisz ze belkocza bez sensu. To maga byc nawet wspaniali ludzie ale calkowicie oderwani od zycia i rzeczywistosci - co wyczytali w ksiazkach to powtarzaja. A Tobie osobiscie radze byc spokojnym, nie wiem jak dlugo szukasz pracy ale srednia to ok 6 miesiecy.
kobra-dobra [ Legionista ]
2SD -> znowu BEZ OBRAZY - jakoś nie chcesz się pochwalić jaki kierunek skończyłeś... może to jest Twój problem? a z innej beczki - moja znajoma wysłała 200 CV + LM w ciągu miesiąca i mimo że jest po ogólniaku, nie zna języków, a tak naprawdę to na niczym się nie zna, pracę znalazła i to całkiem niezłą w dużej firmie (nieźle płacą)
Pik [ No Bass No Fun ]
Prawda jest taka, ze za niedlugo bedziemy mieli w Polsce kolejna Argentyne. Coraz wiecej ludzi nie ma pracy i jest zdesperowanych, a wiadomo najgrozniejszym jest ten kto nie ma nic do jedzenia i nie ma nic do stracenia. Mozecie mi wierzyc lub nie, ale w mojej miejscowosci jest taka biedna dzielnica Lipiny, niedaleko tej dzielnicy jest supermarket "Albert" i gdy czlowiek idzie do tegoz sklepu z psem, a przywiaze go przed sklepem, to ma wielka szanse, ze po wyjsciu nie zobaczy na oczy swojego milusinskiego. Biedni ludzie, ktorzy nie maja co jesc, kradna psy, zeby zaspokoic glod. Na Lipinach nie uswiadczy sie bezpansko latajacych kundli.
bartek [ ]
Z tym bezrobociem u nas to prawda jest taka ze KAZDY kto chce moze miec prace, mieszkam w Olsztynie (Warmia i Mazury jak wiecie "szczyci" sie najwiekszym bezrobociem) bardzo wielu ludzi nie ma pracy a Wojewodzki Urzad Pracy wciaz szuka ludzi (glownie mlodych ale nie tylko) m.in. do opieki nad starszymi ludzmi w Danii, sponsoruja nauke jezyka i wywoza na 2 lata. Zarobki sa niezle bo ok. 5000 zl miesiecznie. Po dwoch latach gdy zna sie jezyk i ma sie niezly zapas gotowki mozna juz nie wracac...problem jest tego typu ze 0,01% Polakow jest mobilnych, tak sie u nas utarlo ze jak sie gdzies siedzi to lepiej dupy stad nie ruszac.Tymczasem np. w USA az 6% populacji to ludzie mobilni jezdzacy za chlebem nie narzekaja ze tu gdzie aktualnie przebywaja nie ma roboty, calkiem inne podejscie do sprawy ale taka jest prawda, taka nasza mentalnosc. Poczekajmy kilka latek gdy bezrobocie naprawde dam nam w dupe moze cos sie zmieni.
2stupid dogs [ Konsul ]
==> kobra dobra pochwalę się. Skończyłem zarządzanie na UW. A co do tego, że Ty pracowałeś za darmo podczas studiów, to do twojej wiadomości nie jestem ofiarą losu i nie czekam prózno aż mi manna z nieba zleci bo szukam pracy od 3 roku(obecnie jestem na 4). Specjalizacja też cie interesuje? Proszę bardzo. Zarządzanie potencjałem społ. firmy czyli tzw HR. Jakieś pytania?
wodnik [ Pretorianin ]
----> 2stupid dogs Nie jestes osamotniony...mam kolezanke ktora tak jak ty skonczyla studia i chciala sie zalapac do pracy w sklepie (na jakis czas) i jej powiedziano ze ja nie przyjmia bo kierowniczka ma nizsze od niej... ladna paranoja...
kobra-dobra [ Legionista ]
SKUTECZNA METODA NA ZNALEZIENIE PRZEZ 2SD PRACY 1. Niezbędne zasoby: - 2SD, umyty, uczesany, uperfumowany i w garniturze (tzw. gość) - sztuk 1 - dostęp do Internetu - najlepiej stały - dostęp do telefonu stacjonarnego - 5h (niekoniecznie na raz - starczy 5 dni po 1h) - wydrukowane CV - sztuk 10 - notatnik i długopis (łącznie sztuk 2) - czas na poszukiwanie pracy (nie mylić z czasem rozpoczęcia pracy) - 12 dni - małe wino musujące (może być najtańszy Dorato, itp) - skrzynka dobrego piwa 2. Zadania realizowane: I ETAP - wybór łowiska 2SD - dokonuje wyboru 50 firm - największych i najbogatszych - mających centrale w Warszawie; poszukuje danych o nich w Internecie; jeśli znajduje nazwisko szefowej Działu Kadr to spisuje numer do niej, jeśli nie to dzwoni na centralę i pyta się o to nazwisko * czasem wrednie na centralach nie chcą podawać nazwisk kadry średniego szczebla - wtedy 2SD dzwoni następnego dnia i tłumaczy, że "dzwoni z firmy byznes skul for menjdżment i umawiał się z tą panią której nazwiska nie pamięta, że wyśle jej pisemnie ofertę na temat szkoleń" II ETAP - zarzucanie wędki 2SD dzwoni do konkretnej szefowej - informuje, że jest studentem zarządzania UW, o specjalności HR i pisze pracę dyplomową na temat związany z (do wyboru, najlepiej podać wszystkie: zarządzania personelem, motywowania kadry, systemy wynagrodzeń, metod rekrutacji i co tam 2SD jeszcze pamięta z wykładów), następnie informuje skonsternowaną szefową, że dzwoni do niej z prośbą czy nie znalazła by dlań kilka minut czasu, żeby podzielić się z 2SD swą światłością i niezmierzoną wiedzą na powyższe tematy,a w zasadzie to nie chciałby zawracać d... tak zapracowanej osobie, więc byłby wdzięczny za możliwość choćby popatrzenia w regulaminy pracy wynagrodzeń - cokolwiek co się może przydać biednemu studentowi do dyplomu, nie od rzeczy będzie dodać, że słyszał, że w onej firmie znakomicie potrafią zarządzać kadrą i chyba nawet jakąś prestiżową nagrodę dostali * zakładana skuteczność takiej gadki = 20%, po obdzwonieniu 10 firm dziennie przez 5 dni - 2 SD jest umówiony na spotkania w następnym tygodniu 2 dziennie III ETAP - zacinanie rybki 2SD stawia się punktualnie na spotkanie, wyciąga CV i wręcza je na początku tłumacząc "nie mam jeszcze wizytówki, a to żeby Pani wiedziała cokolwiek o mnie" następnie prosi o możliwość obejrzenia papierów, pooglądania sobie firmy, czym się zajmują, itp; po omówieniu jakiegoś tematu z HR, który 2SD musi sobie wcześniej obcykać i zachwytach - jak to u Was wspaniale - 2SD prosi o możliwość przyjścia następnego dnia, czy w następnym tygodniu i przyjrzenia się "prawdziwej pracy" oraz porobienia notatek - w międzyczasie pada kontrolne pytanie, czy nie byliby zainteresowani stażystą, który dla własnej wiedzy chciałby się czegoś nauczyć za pół darmo a nie boi się ciężkiej papierkowej roboty IV ETAP - konsumpcja w ten sposób 2SD odbywa przez 5 dni 10 spotkań - można przyjąć, że w przynajmniej 1 firmie szefowa kadr zdecyduje się zatrudnić 2SD na staż Jakie naprawdę 2SD ma szanse ocenimy po odpowiedzi na pytanie: które zasoby nie zostały wykorzystane i do czego mają być użyte?
Ponczek [ Generaďż˝ ]
Ja w tym roku kończę ogólniaka, dlatego tez nie mam żadnego doświadczenia. Ale mam nadzieję, że jak pójdę na studia, znajdę jakąś robotę.