anonimowy [ Legend ]
Historia stratega-lamera
Do mojej szkoły chodzi pewien gość- strateg komputerowy. Uważa się za wybitnego znawcę tematu- nie powiem, dobry jest w grach. Ale spytałem się jego o rzecz chyba dla wszystkich strategów oczywistą- o moc silników Pantery i Tygrysa. Chłopak strzelił- pudło. Kurde, nie chce mi się o tym lamerze mówić. To tak jakby rybak nie potrafił odróżnić sandacza od lina.
Mr_Baggins [ Senator ]
A po cholerę znać w strategiach komputerowych moc silnika Tygrysa albo rozpiętość skrzydeł Mustanga? Tam trzeba znać parametry ataku/obrony, ilość pól jakie przejdzie w jednej turze albo prędkość w odniesieniu do innych jednostek... Wyobraź sobie, że mój wujek zna się na większości typów broni palnej, kalibrach itd. a nigdy nie grał w żadnego FPP shootera...
Psyhool [ Centurion ]
Mr_Baggins ---> masz racje. Kolos, załóżmy ze ja nie mam pojęcia jaką miały moc silniki tych czołgów (odpowiedno 700 i 600 KM). Ale spróbuj się ze mną w np Shoguna? Albo inną dobrą gre strategiczno-taktyczną. Jak zwykle piszes głupoty.
Annihilator [ ]
Kolos - a ja moge Ci zloic p*** w bierki :)))) i wcale nie znam gestosci plastiku/drewna itd :))))))))))
anonimowy [ Legend ]
Napisałem "wybitnego znawcę tematu". On sam tak siebie nazywa. Póki co pozostaję przy swoim zdaniu.
Miniu [ Generaďż˝ ]
Chlopie strateg to nie mechanik i niekoniecznie militarysta. Pozatym napisales ze jest to stateg komputerowy i za takiego on sie uwaza wiec nie mam pojecia po co mu parametry silnikow